Aparaty ortodontyczne, cz. VI :)

[1405]

Napisane przez 88Ekaterina88

idz do orto albo do dentysty, spytać zawsze mozna, a nie bedziesz siedziecw domu i sie zastanawiać czy isc czy nie. jak masz blisko, to nic cie to kosztować przecież nie bedzie

jak nie przejdzie to w poniedziłek pójde, bo nie bede jej glowy zawracac jak to moze jest chwilowe
ciekawi mnie tylko czy ktos mial cos podobnego...

[milutek]

Napisane przez Morfina

Ja też miałam (i mam nadal) od dziecka kompleksy na punkcie moich zębów. Nienadziwdzilam ich. Zawsze sie krępowalam kiedy poznawalam kogos nowego, bo wydawalo mi sie, że patrzy on tylko na moje zęby ;( nauczyłam się uśmiechać z zamknietymi ustami, bo myśl o krzywych zębach nie pozwalała otworzyć szetoko ust. Wiele razy płakałam z tego powodu.

ps. jutro chyba założą mi HYRAXA i ściągną te głupie separatory (nosze 15 dni już) wreszcie coś się dzieje!

Napisane przez wspaniala

1. ja rowniez niezbyt dobre genetycznie zeby odziedziczylam.. psuja sie, jakos dziwnie, bo od srodka, co prawda, przednie mam zdrowe, o tyle tylnie.. pozal sie boze. plomby duze . zdaje sobie sprawe, ze na to tez mial i ma wplyw krzywego zgryzu.., ale nic nie przywroci zdrowych zebow. aktualnie mam 1 martwego zeba, a brak mi 4 (ze wzgledu na aparat orto). juz czuje, i nie przesadzam, ze po zdjeciu aparatu, bede musiala przeleczyc zeby po pierscieniach. obawiam sie najgorszego - kanalowek. wiecie, w koncu po 4 latach aparatu, napewno cos sie podzialo ;/.

nie jestes sama, po prostu nie ma czym sie "chwalic" - malo kto chce sie ujawniac z takimi pikantnymi szczegolami ad. zebow..

widzę, że naprawdę nie tylko ja mam takie przeżycia związane z zębami... ale teraz to już tylko do przodu

Napisane przez syla-78

Dziewczyny, poszperałam w necie, patrzyłam na zdjęcia, ja na 6 nie mam pierścieni, tylko taki większe zamki z tymi cholernymi cypelkami. Macie też tak? Może wiecie jak to się może nazywać, bo nie wiem jak tego szukać w necie, może to są te tuby?
Odpowiedzcie proszę, zryte mam poliki całe, muszę do jutra do południa jakoś przetrwać, a mycie zębów jest strasznie bolesne

tuby - my raczej nazywamy to rurkami. wydaje mi się, że wystaje Ci drucik z tych rurek (łuk), może go orto źle zagięła i teraz rani Ci policzki. wiem, że wiele dziewczyn same sobie z tym radzą, po prostu biorą pensetę lub inny przyrząd i zaginają drucik tak, żeby nie ranił buźki

[syla-78]

Napisane przez manka1982

A może to rurki??? zakładane zamiast pierścieni ??
http://www.polorto.com.pl/pl/index.p...ja+dla+lekarza

Dziękuję Ci bardzo Tak, te rurki mam i to odstające dziadostwo mi ryje policzki. Wysmarowałam się żelem trascodent, chciałam żeby był przezroczysty, bo górę do 3 mam szafirową, żeby nie zabarwił.
Kurde, naprawdę mam ranki, dziurki takie w polikach, cała się pooklejałam woskiem Naprawdę nie przesadzamDzisiaj jadę do orto, może coś poradzi

Dziewczyny, czytałam tu za wątku, że białe gumeczki się barwią, ja mam białe od poniedziałku, piję dużo kawy, fajki niestety tez palę i gumki sie nie przebarwiły. W ogóle ich nie widać, że są

[88Ekaterina88]

a ile masz te gumki ?
przeżroczyste najszybciej robią sie żółte

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

30 go ide na zmaien gumek na wesele i odrazu umawiamy sie na ściaganie aparatu po 3 sierpnia szkoda ze to przed wypłatą bedzie

[syla-78]

Napisane przez milutek

tuby - my raczej nazywamy to rurkami. wydaje mi się, że wystaje Ci drucik z tych rurek (łuk), może go orto źle zagięła i teraz rani Ci policzki. wiem, że wiele dziewczyn same sobie z tym radzą, po prostu biorą pensetę lub inny przyrząd i zaginają drucik tak, żeby nie ranił buźki

Dzięki za odpowiedź
Wiesz co, nie, drut mi nie wystaję na pewno.Ten element "cypelek" on jest tak trochę w bok, po skosie i to mi robi dziurska. Jak się nie okleję to nie ma szans, nie jestem w stanie mówić. W pierwszym i drugim dniu nic mi nie było, bolały tylko zęby, no ale wiadomo, że trochę bolec będą
nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna, ale poważnie, aż mi się płakać chciało, a ja raczej nie jestem jakaś wrażliwa na ból, prochy to w ostateczności zawsze biorę

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------

Napisane przez 88Ekaterina88

a ile masz te gumki ?
przeżroczyste najszybciej robią sie żółte

---------- Dopisano o 09:53 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------

30 go ide na zmaien gumek na wesele i odrazu umawiamy sie na ściaganie aparatu po 3 sierpnia szkoda ze to przed wypłatą bedzie

Od poniedziałku 20 lipca. Nawet myślałam, ze nie mam gumek bo ich w ogóle nie było widać Dalej na metalowych mam szare
Na razie tych przezroczystych w ogóle nie widać, nie zżółkły, a kawy i fajek nie żałuję Może to za krótko
Kurcze, ale masz fajnie, że Ci ściągają
edit:
długo nosiłaś, sama góra czy dół też?

[1405]

dzwon ilam mam wizyte w pozniedz...i znow siano...nie wiem skad wezme osemki moga podobno niezle narozrabiac;/
jakie gumki sa najlepsze...?? najmniej widoczne a zarazem najwolnie zolknal, bo mam przezroczyste i chyba to nie byl dobry pomysl sa teki podzolkniete juz

[biemka]

Napisane przez manka1982

A może to rurki??? zakładane zamiast pierścieni ??
http://www.polorto.com.pl/pl/index.p...ja+dla+lekarza

Też myślę, że to rurki. Ja mam takie na górnych szóstkach i też mnie obcierają Są takie jak na zdjęciu, więc chyba muszą być tak wygięte... Zakładam na nie wosk i trochę pomaga. Nie cierpię tak jak ty, ale myślę, że trzeba sie przyzwyczaić i zaopatrzyć się dodatkowo w maść i wosk bądź silikon... trzymaj się

A właśnie, a propos tego silikonu, używała go któraś z was? Jak to sie różni od wosku i które jest lepsze?

kaska299 No dokładnie, dopiero na połowę października prawie 3 miechy (bez kilku dni) bez kontroli. Też mnie to bardzo dziwi, bo myślałam że będę śmigać co miesiąc do kontroli a tu taka niespodziewajka. No ale cóż, nic na to nie poradzę, mam nadzieję że moja orto wie co robi.

No właśnie trzeba mieć nadzieję, że doktorki wiedzą co robią... A może jak będziesz u orto to zapytaj z czego wynika tak długi okres. Może na wakacje jedzie i to będzie jednorazowe... Moja mi powiedziała, że przewiduje co miesięczne wizyty.

gabryssiaa trzymaj się

[88Ekaterina88]

Napisane przez syla-78

Dzięki za odpowiedź
Wiesz co, nie, drut mi nie wystaję na pewno.Ten element "cypelek" on jest tak trochę w bok, po skosie i to mi robi dziurska. Jak się nie okleję to nie ma szans, nie jestem w stanie mówić. W pierwszym i drugim dniu nic mi nie było, bolały tylko zęby, no ale wiadomo, że trochę bolec będą
nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna, ale poważnie, aż mi się płakać chciało, a ja raczej nie jestem jakaś wrażliwa na ból, prochy to w ostateczności zawsze biorę

---------- Dopisano o 10:01 ---------- Poprzedni post napisano o 09:55 ----------


Od poniedziałku 20 lipca. Nawet myślałam, ze nie mam gumek bo ich w ogóle nie było widać Dalej na metalowych mam szare
Na razie tych przezroczystych w ogóle nie widać, nie zżółkły, a kawy i fajek nie żałuję Może to za krótko
Kurcze, ale masz fajnie, że Ci ściągają
edit:
długo nosiłaś, sama góra czy dół też?

drugi raz góre 1 rok i 2 miesiące a 4 dni z tymi gumkami to pikuś ponos je 2 miechy jak ja to zobaczysz co to bedzie

[geonia]

Pytanie do dziewczyn, które miały usuwane ósemki....
Jak długo byłyście opuchniete?
Ja wyglądam jak chomik, ogólnie ekstrakcję wspominam traumatycznie

[88Ekaterina88]

1,5 tygodnia

[asik916]

Napisane przez pearl126

Dlaczego tak późno ? Ja mam co miesiąc

u mojej orto są takie kolejki, że chyba zawsze tak będzie

[geonia]

Napisane przez 88Ekaterina88

1,5 tygodnia

A miałas szyte dziąsło?

[88Ekaterina88]

czego ja nie miałam
szyte dziąsł, pytkę onduracyjna, przeciw krwotokowi, wstrząs ...
ale mam skaze krwotoczna i to dlatego

[geonia]

Napisane przez 88Ekaterina88

czego ja nie miałam
szyte dziąsł, pytkę onduracyjna, przeciw krwotokowi, wstrząs ...
ale mam skaze krwotoczna i to dlatego

Czytałam wątek i włosy mi się jeżyły na Twoje opisy
Dzielna jesteś.
Ja po 1, 5 godzinnej ekstrakcji mam zupełnie dośc dentystów
A na zdjęciu moja ósemka wygladała tak "niewinnie".

Mam tylko nadzieje, że nie bede opuchnieta aż 1, 5 tygodnia....

[88Ekaterina88]

mi wyrywali z 20 minut ale zakonnicy po mnie to chyba z ponad godzine i co chwila dodawali jej znieczulenie
a druga siedziała na poczekalni i tylko sie modliła

[milutek]

Napisane przez syla-78

Dzięki za odpowiedź
Wiesz co, nie, drut mi nie wystaję na pewno.Ten element "cypelek" on jest tak trochę w bok, po skosie i to mi robi dziurska. Jak się nie okleję to nie ma szans, nie jestem w stanie mówić. W pierwszym i drugim dniu nic mi nie było, bolały tylko zęby, no ale wiadomo, że trochę bolec będą
nie wiem czy ja jestem jakaś dziwna, ale poważnie, aż mi się płakać chciało, a ja raczej nie jestem jakaś wrażliwa na ból, prochy to w ostateczności zawsze biorę

nie ma za co już rozumiem, że częścią, która Ci doskwiera są te cypelki na rurkach a nie wystający drut. niestety na no chyba nie ma rady, bo to część składowa rurki i raczej nie można jej usunąć itp. napiszę Ci coś co może Cię trochę pocieszy - też mam rurki i jestem z nich bardzo zadowolona, przede wszystkim dlatego że nie musiałam nosić separacji, która dla wielu jest bardzo bolesna, gorsza od samego aparatu. no i myślę, że plusem może być też to, że większa część zęba jest odsłonięta, więc chyba łatwiej wyleczyć ubytek jeśli taki by się zdarzył. no głowa do góry!

Napisane przez biemka

Też myślę, że to rurki. Ja mam takie na górnych szóstkach i też mnie obcierają Są takie jak na zdjęciu, więc chyba muszą być tak wygięte... Zakładam na nie wosk i trochę pomaga. Nie cierpię tak jak ty, ale myślę, że trzeba sie przyzwyczaić i zaopatrzyć się dodatkowo w maść i wosk bądź silikon... trzymaj się

nie martw się, przyzwyczaisz się szybciutko i będzie ok!

dziewczyny a pamiętacie, jak kiedyś ktoś napisał, że nie dostał od orto wosku bo ta powiedziała, że musi się przyzwyczaić do aparatu a wosk tylko w tym przeszkadza? coś w tym sensie. ja troszeczkę się z tym zgadzam, bo rzeczywiście, gdyby cały czas zaklejać te zameczki to policzki i wargi nigdy by się nie przyzwyczaiły. ale wiadomo że nikt tak nie robi, więc tamta orto przesadziła.

[syla-78]

Napisane przez biemka

Też myślę, że to rurki. Ja mam takie na górnych szóstkach i też mnie obcierają Są takie jak na zdjęciu, więc chyba muszą być tak wygięte... Zakładam na nie wosk i trochę pomaga. Nie cierpię tak jak ty, ale myślę, że trzeba sie przyzwyczaić i zaopatrzyć się dodatkowo w maść i wosk bądź silikon... trzymaj się

A właśnie, a propos tego silikonu, używała go któraś z was? Jak to sie różni od wosku i które jest lepsze?



No właśnie trzeba mieć nadzieję, że doktorki wiedzą co robią... A może jak będziesz u orto to zapytaj z czego wynika tak długi okres. Może na wakacje jedzie i to będzie jednorazowe... Moja mi powiedziała, że przewiduje co miesięczne wizyty.

gabryssiaa trzymaj się

Dzięki Czytałam, że ponoć rurki są "lepsze, ja nawet nie wiedziałam, czy będę mieć pierścienie czy te rurki. No i niestety chyba maja być takie odgięte.
Czy u Ciebie jest lepiej z tymi rurkami po jakimś czasie?

Napisane przez 88Ekaterina88

drugi raz góre 1 rok i 2 miesiące a 4 dni z tymi gumkami to pikuś ponos je 2 miechy jak ja to zobaczysz co to bedzie

No, ja wiem, że krótko, a o kolor gumek to mi się nawet nie zapytała jakie chce, a wiedziałam, ze te się zabarwiają. W ogóle to był niezły młyn w tym gabinecie, nakładała mi go na szybko, bo zapomniała, że mam mieć przód szafirowy, a resztę metalową, zaczęła zakładać metalowe i później musiała zdejmować Początkowo ustalałyśmy całość szafirowa, później zaproponowała do 4, a w dzień zakładania do 3, bo do 4 to jej nic nie da. Króciutko nosisz, wcześniej już miałaś, bo piszesz, ze drugi raz?
Ja mam nosiś około roki, czyli w sumie bardzo krótko. Jakby nie ten ból policzków i języka obtartego to mogłabym nosić kurde z kilka razy dłużej, bo mi się podoba. Z 2 metrów w ogóle nie widac, że coś mam

[88Ekaterina88]

nosiłam kiedyś 3 lata a teraz tylko rok

[Lady in Blue]

Oby do środy, jeszcze kilka dnii, kilka dni Mam nadzieję, że żadnych zonków nie będzie i będę mieć już wszystko

Nie doczekam się chyba

[geonia]

Napisane przez 88Ekaterina88

mi wyrywali z 20 minut ale zakonnicy po mnie to chyba z ponad godzine i co chwila dodawali jej znieczulenie
a druga siedziała na poczekalni i tylko sie modliła

Też myślałam, ze to potrwa góra 20 min do pół godziny. Znieczulenie miałam dokładane 6 razy


I na koncu też sie modliłam żeby się akcja zakończyła, bo mialam serdecznie dość.
Teraz jeszcze wyjęcie szwów i za 3 tyg. aparat.

[88Ekaterina88]

ja miałam tylko dwa znieczulenia przed
ale u mnie sie spieszyli bo ta krwe i ogólnie, wiec trza było działać
ze szwami tez sie bałam zeby mi krew nie poleciała za abrdzo
ale potem i tak kosc sie zrasta i jak dotkniesz tam niechcacy to boli

[CatchyKathy]

Napisane przez milutek

dziewczyny a pamiętacie, jak kiedyś ktoś napisał, że nie dostał od orto wosku bo ta powiedziała, że musi się przyzwyczaić do aparatu a wosk tylko w tym przeszkadza? coś w tym sensie. ja troszeczkę się z tym zgadzam, bo rzeczywiście, gdyby cały czas zaklejać te zameczki to policzki i wargi nigdy by się nie przyzwyczaiły. ale wiadomo że nikt tak nie robi, więc tamta orto przesadziła.

E tam nikt
Ja dostałam od orto silikon, użyłam go dwa razy
Bolało i raniło policzki, smarowałam Sacholem wtedy. Po dwóch dniach mam przyzwyczajone policzki i nic mnie nie boli
Jakoś nie mam czasu i ochoty męczyć się z tym silikonem

[gabryssiaa]

U mnie wyglądało to tak, że po kilku dniach (2,3) zaczął mnie strasznie obcierać zamek (a może nawet raczej ta antenka) na trójce która mi strasznie odstawała. Nie mogłam nic mówić, bo narażałam warge na otarcia. Naklejałam wosk i raz posmarowałam się maścią Baikadent i wypłukałam zęby płynem Dentosept. Te dwa produkty nie były przezroczyste, ale co tam. Pomogło. Już nie mam potrzeby najklejania wosku, bo się wcisnęły zęby. Ale na początku musiałam też naklejać na koniec źle zagiętego łuku, bo 2 razy to aż mi się wbił ten drut w policzek i za Chiny nie mogłam go wydostać heh Ale jakimś cudem już jest spoko i drut (z którym nic nie robiłam) ''uspokoił się''^^

biemka- daje rade, ale bardziej szkoda mi mamy..

[biemka]

Napisane przez syla-78

Dzięki Czytałam, że ponoć rurki są "lepsze, ja nawet nie wiedziałam, czy będę mieć pierścienie czy te rurki. No i niestety chyba maja być takie odgięte.
Czy u Ciebie jest lepiej z tymi rurkami po jakimś czasie?


No, ja wiem, że krótko, a o kolor gumek to mi się nawet nie zapytała jakie chce, a wiedziałam, ze te się zabarwiają. W ogóle to był niezły młyn w tym gabinecie, nakładała mi go na szybko, bo zapomniała, że mam mieć przód szafirowy, a resztę metalową, zaczęła zakładać metalowe i później musiała zdejmować Początkowo ustalałyśmy całość szafirowa, później zaproponowała do 4, a w dzień zakładania do 3, bo do 4 to jej nic nie da. Króciutko nosisz, wcześniej już miałaś, bo piszesz, ze drugi raz?
Ja mam nosiś około roki, czyli w sumie bardzo krótko. Jakby nie ten ból policzków i języka obtartego to mogłabym nosić kurde z kilka razy dłużej, bo mi się podoba. Z 2 metrów w ogóle nie widac, że coś mam

Ja mam aparat dopiero od wtorku i na razie sie przyzwyczajam, ale staram się nakładać na te rurki wosk i jest lepiej. Myślę, że z czasem to sie trochę utwardzi wyściółka jamy ustnej i nie będzie bolało. Ale najgorzej mam z językiem bo obciera mi sie od wewnątrz o pierścień i boli Z tym, że i tu wosk pomaga
Ogólnie nie jest najgorzej z aparatem, bo jeść mogę, tylko dłużej mi się schodzi Orzeszki już gryzłam wczoraj i nie jest źle, oprócz tego obcierania...
A jeśli chodzi o rurki to orto powiedziała, że rurki są bardzie higieniczne i nie obciążają zęba, ale ponoć nie trzymają tak dobrze jak pierścienie.

milutek dziewczyny a pamiętacie, jak kiedyś ktoś napisał, że nie dostał od orto wosku bo ta powiedziała, że musi się przyzwyczaić do aparatu a wosk tylko w tym przeszkadza? coś w tym sensie. ja troszeczkę się z tym zgadzam, bo rzeczywiście, gdyby cały czas zaklejać te zameczki to policzki i wargi nigdy by się nie przyzwyczaiły. ale wiadomo że nikt tak nie robi, więc tamta orto przesadziła.

Może być w tym trochę racji, ale tak zupełnie bez wosku to rzeczywiście przesada. Bo po co cierpieć dodatkowo...

CatchyKathy Ja dostałam od orto silikon, użyłam go dwa razy

A miałaś wosk? Bo interesuje mnie różnica pomiędzy woskiem a silikonem. Czy ten silikon aby za bardzo nie przykleja sie do zamków, tzn. oblepia.?

[syla-78]

Napisane przez milutek

nie ma za co już rozumiem, że częścią, która Ci doskwiera są te cypelki na rurkach a nie wystający drut. niestety na no chyba nie ma rady, bo to część składowa rurki i raczej nie można jej usunąć itp. napiszę Ci coś co może Cię trochę pocieszy - też mam rurki i jestem z nich bardzo zadowolona, przede wszystkim dlatego że nie musiałam nosić separacji, która dla wielu jest bardzo bolesna, gorsza od samego aparatu. no i myślę, że plusem może być też to, że większa część zęba jest odsłonięta, więc chyba łatwiej wyleczyć ubytek jeśli taki by się zdarzył. no głowa do góry!



nie martw się, przyzwyczaisz się szybciutko i będzie ok!

dziewczyny a pamiętacie, jak kiedyś ktoś napisał, że nie dostał od orto wosku bo ta powiedziała, że musi się przyzwyczaić do aparatu a wosk tylko w tym przeszkadza? coś w tym sensie. ja troszeczkę się z tym zgadzam, bo rzeczywiście, gdyby cały czas zaklejać te zameczki to policzki i wargi nigdy by się nie przyzwyczaiły. ale wiadomo że nikt tak nie robi, więc tamta orto przesadziła.

Mam nadzieję, że mi przejdzie, na razie będę naklejać, jednocześnie smarować żelem policzki i język chyba tez bo mam poharatany i mnie szczypie, tak, ze przedwczoraj obudziłam się w nocy. Myślałam, że te cypel jest źle odgięty, ale teraz widzę, że tak ma być. Nie wiem czy jest sens jechać do orto, chyba tylko zadzwonię. Co do separacji czytałam, ze boli jak cholera, to już chyba te rurki lepsze.
Mąż mi zaproponował zaklejenie silikonem sanitarnym przezroczystym. mówi, ze nic mnie wtedy nie będzie obcierało

Napisane przez 88Ekaterina88

nosiłam kiedyś 3 lata a teraz tylko rok

czyli 4 lata w sumie, ale te 3 lata tez stały?

Napisane przez 88Ekaterina88

ja miałam tylko dwa znieczulenia przed
ale u mnie sie spieszyli bo ta krwe i ogólnie, wiec trza było działać
ze szwami tez sie bałam zeby mi krew nie poleciała za abrdzo
ale potem i tak kosc sie zrasta i jak dotkniesz tam niechcacy to boli

Jezu dziewczyno, ale ty się wycierpiałaś, aż mi głupio, mój ból przy Twoich przeżyciach to pikuś

[88Ekaterina88]

tamten tez stały, ale miałam przerwę dwa lata akurat 100-dniówka była bez złoma a matura ze złomem hehe
każdy jest inaczej odporny na ból, mnie juz nic nie rusza, nawet teraz jak skrece kostkę to wstaję, okrecam staw do około , tzn, stopą tak kręce do okoła i ide dalej bo miałam kazda stope skręcona ze 3 razy przynajmnije
wiec to zalezy jaka ty jesteś odporna:0

[syla-78]

Napisane przez biemka

Ja mam aparat dopiero od wtorku i na razie sie przyzwyczajam, ale staram się nakładać na te rurki wosk i jest lepiej. Myślę, że z czasem to sie trochę utwardzi wyściółka jamy ustnej i nie będzie bolało. Ale najgorzej mam z językiem bo obciera mi sie od wewnątrz o pierścień i boli Z tym, że i tu wosk pomaga
Ogólnie nie jest najgorzej z aparatem, bo jeść mogę, tylko dłużej mi się schodzi Orzeszki już gryzłam wczoraj i nie jest źle, oprócz tego obcierania...
A jeśli chodzi o rurki to orto powiedziała, że rurki są bardzie higieniczne i nie obciążają zęba, ale ponoć nie trzymają tak dobrze jak pierścienie.



Może być w tym trochę racji, ale tak zupełnie bez wosku to rzeczywiście przesada. Bo po co cierpieć dodatkowo...


A miałaś wosk? Bo interesuje mnie różnica pomiędzy woskiem a silikonem. Czy ten silikon aby za bardzo nie przykleja sie do zamków, tzn. oblepia.?

Mam taką nadzieję ( co do pogrubionego) Ból zębów jest niewielki, jest spoko, do reszty musze się przyzwyczaić.
Kurde, wiecie co, mogliby te aparaty bardziej dopracować za tę kasę, nie?

[88Ekaterina88]

ale jak np. nie masz miejsca w buzi to wszytsko bedzie przeszkadzac, a niekitóry sa wrażliwi a niektórzy mniej, trzeba przebolec to i juz

[syla-78]

Napisane przez 88Ekaterina88

tamten tez stały, ale miałam przerwę dwa lata akurat 100-dniówka była bez złoma a matura ze złomem hehe
każdy jest inaczej odporny na ból, mnie juz nic nie rusza, nawet teraz jak skrece kostkę to wstaję, okrecam staw do około , tzn, stopą tak kręce do okoła i ide dalej bo miałam kazda stope skręcona ze 3 razy przynajmnije
wiec to zalezy jaka ty jesteś odporna:0

No to troche pochodziłas w złomie, ale zęby na pewno masz teraz piękne
Twarda z Ciebie sztuka

[milutek]

wyjeżdżam na weekend, trzymajcie się