Aparaty ortodontyczne, cz. VI :)

[CatchyKathy]

Napisane przez dziewuszka27

Myślałam o tym..nawet oglądałam oferty..Ale nie chcę zaczynać mojego życia (po studiach) nawet te 2 lata po od kredytu.. A jak go podpiszę to co miesiąc 600zł..Boję się to spłacać póżniej ... Początkowo myślałam,że sama sobie ustalam np biorę pożyczkę na 5tys i tą kwotę spłacam 2 lata po..

A wada..szkoda mówić..Górna szczęka jest wysunięta tak,że zęby dolne a górne się totalnie nie stykają..Do tego w górnej szczęce zęby nie są równe, 2 jest mniej odstająca za to 3 się nie zmieściła i jest wysunięta co wygląda okropnie... wstyd mi o tym mówić nawet...

Czy ktoś miał usuwane ósemki operacyjnie? Strasznie się boję... Nie wiem czy iść na konsultacje do innego chirurga, nie wiem.. A czy rosnące-nie meiszczące się osemki bardzo wykrzywiają resztę zębów?

Mam tą samą wadę, za 3 miesiące powinna się wyleczyć na szczęście, no ale przez to jestem teraz bankrutem..
Ja ten kredyt chcę wziąć i z odsetek z lokat i pożyczki później spłacać. Zawsze to będzie kapitał własny na mieszkanie bądź firmę...

[dziewuszka27]

A ile płaciłaś za swój aparat? Ja jestem dopiero po pierwszym roku filologii, mam obawy przed tym kredytem,że nie będę w stanie go spłacić..A na rodziców nie mam co liczyć..To oni zaniedbali mi to i teraz nie rozumieją moich ogromnych kompleksów..Do tego dochodzi ta sprawa z moimi nieszczęsnymi ósemkami..Czuję się w kropce.. Wcześniej kiedy byłam młodsza jakoś o tym nie myślałam,wręcz wstydziłabym się nosić aparat- teraz uważam wręcz odwrotnie,szanuję ludzi którzy go posiadają... i im zazdroszczę...

[CatchyKathy]

Ja płaciłam po 1700zł ale miałam operację też za 4 tysiące.. Miałam aparat sciągany w dziecinstwie ale nie chcialo mi się go nosić... Orto powiedział że mój przypadek nie jest najtrudniejszy, ale b, ciekawy.

[dziewuszka27]

Ja obstawiam,że o ile kiedykolwiek się dorobię aparatu z moją wagą będę go musiała nosić co najmniej 1,5 roku..Mnie to jakoś nie przeraża-byle by go mieć.. a na czym polegała na operacja? Codziennie zaglądam tu na forum,oglądam zdjęcia ludzi przed i po..Nie wiem po co na razie tylko się coraz bardziej dobijam

[CatchyKathy]

Proszę, tutaj masz link, gdzie opisana jest operacja https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2985

jednym słowem, gdy założyłabym aparat na dół, zęby wyszłyby mi z kości i mogłabym je stracić.

[dziewuszka27]

Napisane przez CatchyKathy

Proszę, tutaj masz link, gdzie opisana jest operacja https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2985

jednym słowem, gdy założyłabym aparat na dół, zęby wyszłyby mi z kości i mogłabym je stracić.

Przynajmniej opłacało się to przetrwać Bo efekty na pewno będą nieziemskie Ja w maju usuwałam u chirurga lewą ósemkę..przez tydz. byłam spuchnięta niestety musiałam bywać w szkole bo się zaczynała sesja,zaliczenia itp..Dlatego nie wyobrażam sobie usuwania reszty operacyjnie Ty nie miałaś problemu z ósemkami?

[CatchyKathy]

Napisane przez dziewuszka27

Przynajmniej opłacało się to przetrwać Bo efekty na pewno będą nieziemskie Ja w maju usuwałam u chirurga lewą ósemkę..przez tydz. byłam spuchnięta niestety musiałam bywać w szkole bo się zaczynała sesja,zaliczenia itp..Dlatego nie wyobrażam sobie usuwania reszty operacyjnie Ty nie miałaś problemu z ósemkami?

Ja na szczescie mam tylko jedna osemke, zatrzymana w kosci, poza tym nie mialam zawiazków. Jesli orto powie ze mam wyrwac, to wyrwie ale niespieszno mi do tego

[guga003]

Napisane przez dziewuszka27

Hej dziewczyny.. Jak tak czytam wasze posty to wam po prostu zazdroszczę.. Mam okropną wadę zgryzu a niestety brak funduszy na aparat Niedawno skończyłam 20 lat i czuję,że dzwoni mi ostatni dzwonek..Studiuję dziennie więc nie mam możliwości nawet odłożyć..Szukałam pracy wakacyjnej ale w moim regionie oczywiście z powodu kryzysu totalny jej brak..Im bardziej o tym myślę to spotykam coraz więcej osób w aparatach i aż mnie za serce chwyta Niedawno miałam usuwaną chirurgicznie jedną ósemkę, z resztą chirurg kazał poczekać ale powiedział, że to już raczej operacyjnie mam usuwać (!!) nie wiem co o tym myśleć.. Jak na razie usunęłam dolną lewą ósemkę.. Strasznie się boję,że jak reszta zacznie rosnąć to moje już okropne zęby wykrzywią się jeszcze bardziej.. Jestem załamana.. Podajcie mi numery do toto lotka bo to chyba moja ostatnia nadzieje :[[

Mogę Cię tylko pocieszyć, że 20 lat to na pewno nie ostatni dzwonek na założenie aparatu, a Twoja wada pewnie nie jest tak okropna jak o niej myślisz. Niewielu ludzi dostaje piękne zęby od Bozi.

[dziewuszka27]

nie,uwierz moja wada jest okropna Nie wyobrażam na razie sobie mnie jakbym teoretycznie po studiach trafiła do szkoły uczyć języka z takim uśmiechem Bardziej teraz martwią mnie te ósemki.. znowu zaczęła mnie boleć głowa..Jest okres wakacji..nie wiem czy znowu iść do dentysty zapytać co mam robić?bo ostatni chirurg który usuwał mi ósemkę nic nie powiedział co dalej..tylko wspomniał,że operacyjnie.. Aby znowu iść po konsultację do niego musiałabym czekać co najmniej 3 tyg jak ost...

[rudo-zielona]

Dziewuszka27 tu na forum starsze osoby zakładały aparat. Ja mam np. 24 lata i dopiero niedawno śmigam w aparacie.
Ogólnie koszt leczenia kręci się w granicach 6 tys. zł. Z tym kredytem studenckim to faktycznie nie jest głupia sprawa. Może można wziąć go tylko na rok? Nie znam szczegółowych warunków. Ale oprocentowanie jest niskie na tyle, że znam osobę, która wzięła kredyt i go trzymała na lokacie twierdząc, że po studiach będzie do przodu (różni ludzie różne spojrzenie na otaczający świat )
W każdym bądź razie pokombinuj. Skoro piszesz o uczeniu języka podejrzewam, że uczysz się obcego. Dawaj korki. Wbrew pozorom możesz sporo wyciągnąć.. Przemyśl to, jest masa dzieciaków, które potrzebują pomocy

[guga003]

Napisane przez dziewuszka27

nie,uwierz moja wada jest okropna Nie wyobrażam na razie sobie mnie jakbym teoretycznie po studiach trafiła do szkoły uczyć języka z takim uśmiechem Bardziej teraz martwią mnie te ósemki.. znowu zaczęła mnie boleć głowa..Jest okres wakacji..nie wiem czy znowu iść do dentysty zapytać co mam robić?bo ostatni chirurg który usuwał mi ósemkę nic nie powiedział co dalej..tylko wspomniał,że operacyjnie.. Aby znowu iść po konsultację do niego musiałabym czekać co najmniej 3 tyg jak ost...

Wierzę, że dla Ciebie jest najokropniejsza na świecie. Ale obiektywnie rzecz biorąc pewnie jest taka jaką wielu ludzi posiada. Jeśli chodzi o kredyt studencki to pewnie, że ciężko go się spłaca po zakończeniu studiów szczególnie z pensji np. nauczyciela. Ja brałam kredyt przez cały okres studiów i teraz płacę ratę prawie 300 złotych miesięcznie. Ale jeżeli nie masz innej możliwości to nie jest głupi pomysł. A zawsze lepiej zakończyć leczenie jeszcze w czasie studiów.

[Rozczochranna]

A ja będę miała zakładany 3 sierpnia I szczerze mówiąc trochę się denerwuje tym jak będę w nim wyglądać i w ogóle jak zareagują znajomi (mimo że o tym wiedzą ). Masakra...

[guga003]

A co do usuwania ósemek operacyjnie to pewnie chodzi o to, że są zatrzymane w dziąśle czyli jeszcze nie wyszły. To też nie musi być takie straszne jak brzmi. Bo to żadna operacja tylko zabieg. Nie wiem co ci chirurdzy tymi operacjami tak straszą

[stonia3330]

Napisane przez sincarne

witamy na pokładzie nie łam się, sporo osób miało coś wyrywanego zawsze możesz skonsultować się z innym orto, może nie każdy będzie chciał usuwać zęby. ale wszystko jest do przejścia, ja kiedyś uznałam, że wole wyrywać niż borować, szybciej i w ogóle choć to na dłuższą metę nieopłacalne podejście do sprawy
też byłam kłębkiem ortonerwów, ale wyrwałam co miałam, aparat założyłam 12 czerwca i w tym momencie jestem górą ortoszczęścia, mimo że ciut boli po podkręcaniu

ja jeszcze nie byłam u orto i nic nie wiem, to są tylko moje wymysły, a ta orto jest najlepsza w Toruniu i ona jest ponoć dobrym fachowcem, myślę, że mi jakoś wypchną te zęby i ładnie ułożą czy coś
lepiej myśleć pozytywnie
dzięki za wsparcie

[smiechotka]

Napisane przez mclilu

I Ty WATówka, konsultantka/szkoleniowiec firmy informatycznej, wrześniowa egipcjanka, której leczenie orto dobiega końca piszesz "POZAZDROŚCIĆ" ?
... że niby mi?

Kocham Cię!!!!

Napisane przez guga003

A co do usuwania ósemek operacyjnie to pewnie chodzi o to, że są zatrzymane w dziąśle czyli jeszcze nie wyszły. To też nie musi być takie straszne jak brzmi. Bo to żadna operacja tylko zabieg. Nie wiem co ci chirurdzy tymi operacjami tak straszą

Operacyjnie? A to nie słowo na wyrost do zwykłego chirurgicznego usuwania?

[sincarne]

dziewuszka27
wiem co czujesz, bo byłam w podobnej sytuacji osobiście kredytu bym nie brała, filologia nie gwarantuje kokosów a startować z ratami-średniawka:/ może faktycznie pomyśl o korepetycjach, pracy na wakacje, stypendiach?
w każdym razie 20 to na pewno nie ostatni dzwonek. ja mam 26 lat, studia przeżyłam, teraz pracuję i sama sponsoruję sobie leczenie.
a co do kompleksów-może to żadne pocieszenie, ale wzorem jest dla mnie sąsiadka, która jest po 40, ma mega wadę zgryzu i właśnie rozwiodła się z mężem i jest z facetem, który całuje ślady jej stóp dosłownie babka pracuje całe życie i generalnie te zęby nigdy jej nie przeszkadzały może to głupia opowieść na tym wątku, ale tak naprawdę chyba większość z nas demonizuje te swoje zębiszcza, gdy tymczasem otoczenie nie zwraca na nie uwagi
życzę ci powodzenia w każdym razie i nie zamartwiaj się

stonia3330-a proszę

ps. a jednak po podkręcaniu boli trochę-przegrałam dziś walkę ze skórką od chleba.. żułam, żułam i nie mogłam jej przegryźć powoli będę jak kapitan barbossa (tak?) z piratów z karaibów - jedynym marzeniem będzie wgryzienie się w jabłko

[gabryssiaa]

Napisane przez sincarne

ps. a jednak po podkręcaniu boli trochę-przegrałam dziś walkę ze skórką od chleba.. żułam, żułam i nie mogłam jej przegryźć powoli będę jak kapitan barbossa (tak?) z piratów z karaibów - jedynym marzeniem będzie wgryzienie się w jabłko

ojj przejdzie za kilka dni ja o jabłku nawet nie marze . teraz jest wszystko git u mnie. Czyli już wiem, że po ok 2 tyg jest już gites majonez. A jeszcze 1msc do pierwszej kontroli

a tak w ogóle to wymyślają cuda niewidy (nie wiem czy to tak się mówi) z tym szczoteczkami. Bo ta z Oral-B nie jest jakaś zwykła tylko te wyższe 'włosia' potem się schodzą na końcach i mi właśnie zahaczają o zamki i się normalnie wkurzyłam, bo nie wiem co z tym zrobić. Obciąć ich nie potrafię :[:[:[ i używam tej z zestawu, troche lepsza. Ale jednak ta najzwyklejsza od orto byla najlepsza. No iiii kasa poleciała (na tą z oral-b.)

[stonia3330]

Napisane przez gabryssiaa

ojj przejdzie za kilka dni ja o jabłku nawet nie marze . teraz jest wszystko git u mnie. Czyli już wiem, że po ok 2 tyg jest już gites majonez. A jeszcze 1msc do pierwszej kontroli

zetrzyj sobie jabłko na tarce

tak poza tym to jeszcze tylko się obawiam separacji, o ile bd ją mieć
i mam problem z wybraniem kolorka gumczasów
chyba walne sobie jasne różowe, a potem jakiś mixik
mam nadzieję, że mi nie zblakną

[gabryssiaa]

Napisane przez stonia3330

zetrzyj sobie jabłko na tarce

tak poza tym to jeszcze tylko się obawiam separacji, o ile bd ją mieć
i mam problem z wybraniem kolorka gumczasów
chyba walne sobie jasne różowe, a potem jakiś mixik
mam nadzieję, że mi nie zblakną

no taak zcierałam, ale to na samym początku
teraz spokojnie moglabym sobie pokroic na kosteczki tak robię z arbuzem. Lecz zdecydowanie lepszy jest starty banan (dla mnie) od jabłka. Kocham hehe

a ja uwielbiam turkus
P.S. kilka dni temu dodano zdjęcie gdzie (już nie pamiętam która z was) miała różowe gumki i po bokach wyblakły. Ale to chyba z każdymi tak jest.

[mclilu]

Napisane przez smiechotka

Kocham Cię!!!!

A jak to się stało, że tak szybko pozbywasz się drutexa?

[smiechotka]

Napisane przez mclilu

A jak to się stało, że tak szybko pozbywasz się drutexa?

Góra będzie już skończona do połowy września, później kwestia stabilizacji i jak to orto powiedziała 'jeżeli dół nie będzie fikał, to pożegnamy się z górą'. A no wada była niezbyt duża i ząbki w miarę posłuszne.. Kwestia jednego kła na dole, który jako jedyny ząb nie stoi jak powinien.. A czy ja wiem czy szybko . Prawie rok... A sama nie wiem kiedy to zleciało..

[mclilu]

Napisane przez dziewuszka27

Hej dziewczyny.. Jak tak czytam wasze posty to wam po prostu zazdroszczę.. Mam okropną wadę zgryzu a niestety brak funduszy na aparat Niedawno skończyłam 20 lat i czuję,że dzwoni mi ostatni dzwonek..Studiuję dziennie więc nie mam możliwości nawet odłożyć..Szukałam pracy wakacyjnej ale w moim regionie oczywiście z powodu kryzysu totalny jej brak..Im bardziej o tym myślę to spotykam coraz więcej osób w aparatach i aż mnie za serce chwyta Niedawno miałam usuwaną chirurgicznie jedną ósemkę, z resztą chirurg kazał poczekać ale powiedział, że to już raczej operacyjnie mam usuwać (!!) nie wiem co o tym myśleć.. Jak na razie usunęłam dolną lewą ósemkę.. Strasznie się boję,że jak reszta zacznie rosnąć to moje już okropne zęby wykrzywią się jeszcze bardziej.. Jestem załamana.. Podajcie mi numery do toto lotka bo to chyba moja ostatnia nadzieje :[[

Z tym ostatnim dzwonkiem to przesadziłaś! Dużo starsi zakładają!
Mój lekarz ginekolog który ma ok 40 lat też sobie założył i luzik!
Spokojnie, przyjdzie i czas na Ciebie! Ja tez musiałam cierpliwie czekać - niektórych rzeczy się poprostu nie przeskoczy, a w każdej chwili los może zacząć ci sprzyjać!
Trzymam kciuki i głowa do góry!

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez smiechotka

Góra będzie już skończona do połowy września, później kwestia stabilizacji i jak to orto powiedziała 'jeżeli dół nie będzie fikał, to pożegnamy się z górą'. A no wada była niezbyt duża i ząbki w miarę posłuszne.. Kwestia jednego kła na dole, który jako jedyny ząb nie stoi jak powinien.. A czy ja wiem czy szybko . Prawie rok... A sama nie wiem kiedy to zleciało..

Szybko, szybko
Rok to chyba minimalny czas noszenia!
U mnie też mała wada ale obawiam się, że u mnie będzie dłużej

[dziewuszka27]

Napisane przez sincarne

dziewuszka27
wiem co czujesz, bo byłam w podobnej sytuacji osobiście kredytu bym nie brała, filologia nie gwarantuje kokosów a startować z ratami-średniawka:/ może faktycznie pomyśl o korepetycjach, pracy na wakacje, stypendiach?
w każdym razie 20 to na pewno nie ostatni dzwonek. ja mam 26 lat, studia przeżyłam, teraz pracuję i sama sponsoruję sobie leczenie.
a co do kompleksów-może to żadne pocieszenie, ale wzorem jest dla mnie sąsiadka, która jest po 40, ma mega wadę zgryzu i właśnie rozwiodła się z mężem i jest z facetem, który całuje ślady jej stóp dosłownie babka pracuje całe życie i generalnie te zęby nigdy jej nie przeszkadzały może to głupia opowieść na tym wątku, ale tak naprawdę chyba większość z nas demonizuje te swoje zębiszcza, gdy tymczasem otoczenie nie zwraca na nie uwagi
życzę ci powodzenia w każdym razie i nie zamartwiaj się

stonia3330-a proszę

ps. a jednak po podkręcaniu boli trochę-przegrałam dziś walkę ze skórką od chleba.. żułam, żułam i nie mogłam jej przegryźć powoli będę jak kapitan barbossa (tak?) z piratów z karaibów - jedynym marzeniem będzie wgryzienie się w jabłko

Dzięki za słowa wsparcia ) , historia z sąsiadką trochę dodała mi otuchy

---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez mclilu

Z tym ostatnim dzwonkiem to przesadziłaś! Dużo starsi zakładają!
Mój lekarz ginekolog który ma ok 40 lat też sobie założył i luzik!
Spokojnie, przyjdzie i czas na Ciebie! Ja tez musiałam cierpliwie czekać - niektórych rzeczy się poprostu nie przeskoczy, a w każdej chwili los może zacząć ci sprzyjać!
Trzymam kciuki i głowa do góry!

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------



Szybko, szybko
Rok to chyba minimalny czas noszenia!
U mnie też mała wada ale obawiam się, że u mnie będzie dłużej

Mam taką nadzieję ) Może dołączę do was, tutaj np w cz.XX ? ) OBY !

[xxbiankaoo]

dziewuszka27 - z wiekiem nie masz racji, ja mam 21 i dopiero w czerwcu zalozyłam aparat Nie wiem co Ci poradzic w kwestii finansowej Moze uda Ci sie z kredytem studenckim jednak ?

[MeMyselfI]

Stonia3330 a do jakiej orto idziesz na wizytę w Toruniu?

[natewa]

Dziewuszka, ja bym brała jednak kredyt studencki. Rozumiem Twoj obawy o to, że będziesz zaczynała życie od długu, ale przecież nikt Ci nie każe tych 600 zł miesięcznie wydawać! Możesz przecież za to fundnąć sobie aparat i wizyty, a resztę odkładać na dobrze oprocentowanym koncie lub lokacie. Ja też spotkałam się z opinią, że ten kredyt jest tak nisko oprocentowany, że trzymając kasę na lokacie można na tym jeszcze zarobić
Leczenie ortodontyczne to proces długi i mozolny, więc wydaje mi się, że im wcześniej się to zrobi tym lepiej (tym dłużej i szybciej będziesz cieszyła się ładnymi zębami).
A jeśli nie, to załóż sobie dodatkowe konto bankowe (jakieś darmowe i wysokooprocentowane) i zbieraj Uważam, że nawet przy niskich dochodach można coś zawsze odłożyć, tylko zasada jest taka, że robisz to co miesiąc na początku miesiąca tj. wtedy gdy dostajesz wypłatę/stypendium/kieszonkowe, a nie pod koniec, gdy "a nuż coś zostanie". To może być 50zł , 100 zł - w perspektywie kilku lat studiów da Ci to bazę, która na pewno pozwoli założyć aparat i opłacić pierwsze wizyty. Powodzenia

Ja też długo się zbierałam i składałam grosz do grosza, ale powiedziałam wreszcie "a" tj. wybrałam się na konsultacje do orto. Zrobiłam wyciski i zdjęcia, w środę dowiem się jak orto to wszystko widzi... Od dłuższego czasu śledzę wątek i nie mogę się już doczekać aparatu, choć z drugiej strony boję się jak to będzie... Boję się reakcji ludzi w pracy, trudności w jedzeniu (w tejże pracy) itp... Żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej, będąc jeszcze na studiach, byłoby na pewno łatwiej znosić wszelkie niedogodności :/

[Palemka005]

Witam was dziewczyny, dość długo mnie tu nie było ;D
Dół mam juz prawie pół roku i jest już prosty, zgryz zniwelowany, a góre mam od miesiąca i są na prawde kolosalne efekty o.O za niecały tydzień wizyta, zobaczymy jak to się wszystko potoczy : D Mam jeszcze łuk podniebienny i hasy.

[Costynuuna]

miał ktoś z was podnoszenie łuku?
ja mam mieć niedługo , górny łuk podnoszony i nie wiem na czym to polega, moja orto to niemowa, zresztą jest bardzo zamknięta w sobie dlatego nie mam się od kogo dowiedzieć

[Lady in Blue]

Napisane przez Costynuuna

miał ktoś z was podnoszenie łuku?
ja mam mieć niedługo , górny łuk podnoszony i nie wiem na czym to polega, moja orto to niemowa, zresztą jest bardzo zamknięta w sobie dlatego nie mam się od kogo dowiedzieć

Jak to niemowa? Jej obowiązkiem jest Ciebie o wszystkim informować, a Ty powinnaś się zawsze dopytywać jeżeli czeogś nie wiesz.

[gabryssiaa]

jedyne co mi się skojarzyło to to, że tak jakby został podniesiony aparat. No ale co, zamki by trzeba było odrywac? Nie wiem.. Poszukaj w google, może wpisz 'podnoszenie łuku' itp.