Aparaty ortodontyczne, cz. VI :)

[paula1980]

Napisane przez Croc

Ja testowałem trochę różne płyny do płukania ust i podzielę się wrażeniami. W kolejności próbowania:

1. Oral-B - dość trudno dostępny, ale świetny. Ostrość idealna, dość ostry. Porządnie odświeża oddech.

2. Aquafresh - beznadzieja, najgorszy jaki miałem. Czuć sam spirytus, po użyciu ma się gorszy oddech niż przed. Ohyda.

3. Listerine - BARDZO ostry, ma posmak lukru miętowego. Skuteczny, ale za ostry. Może wypróbuję łagodniejszy smak.

4. Colgate Plax - bardzo średni. Jakby za bardzo rozwodniony. Nie odświeża oddechu, zostawia niemiły posmak.

5. Schwarzkopf Denivit - tego używam najczęściej, bo sprzedają go w Auchan. Bardzo dobry, moim zdaniem troszkę za mało ostry. Odświeża oddech.


Polecam #1 i #5. Nie kupujcie Aquafresh - ohyda.

A ja polecam ELMEX i do plukania takze, odkad myje ta pasta moj stan zebow znacznie sie poprawil!

[sQuaara]

Listerine mi sie podoba) mam uczucie max swiezosci aquafresh tez uzywalam ale byl ot tak dla przeplukania nie czulam swiezosci takiej ale zawsze lepiej oplukac zeby niz nie)
ale mimo ze listerine jest mocny to przy nim zostane;] (mega jak uzylam na poraniony jezyk...ale juz tak nie robie!! )

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

a mi orto proponowal od razu ochraniacz...70zl chyba na zamowienie u ortodonty;-)

[Lady in Blue]

Napisane przez ariva

Nooo i DOBRZE ! Prostowanie czas zacząć.

Hehehe wiem, że dobrze ale ten ból ... hehe minie

Za dwa miesiące aparacik na dolne zęby będzie

[belineaa]

Dzięki za odpowiedzi i te rurki brzmią mi lepiej niz wielkie metalowe pierscienie..ale dopiero we wtorek dowiem się dokładnie co i jakkiedy zakladamy, na ile i czy ta jedynka idzie out czy moze cos innego.
...a co do zdjęć to myślę że da sie zrobić;pp

Dodam że na górę bedę miała aparat kosmetyczny a na dół zwykły metalowy. Ciekawe co powiedzą ludzie bo to bedzie dla nich niespodzianka;p chociaz jestem juz chyba na tyle dużą dziewczynką żeby wiedizec ze zdrowy ładny usmiech jest ważniejszy niż czyjś głupi komentarz

[gabryssiaa]

Napisane przez Lady in Blue

Hehehe wiem, że dobrze ale ten ból ... hehe minie

Za dwa miesiące aparacik na dolne zęby będzie

a ja myślałam, że ty już masz aparat od dawna, bo od dawna Cię tu widze wiitaaj wśród nas ! Jak ja zakładałam aparat to sobie myślałam, że nie jestem pierwsza ale jak na razie ostatnia a tu już tyle założonych aparatóww za mną


noo ale ten ochraniacz chyba nie jest taki duży no nie? ;>

Aaa ja odczuwam nie ból, ale coś innego tam, gdzie miałam tego kła wystającego. Już znacznie się schował , z czego się bardzo cieszę . No i mam tak, że jeden górny ząb cały czas stuka dolnego bo się nie ułożyły jeszcze i mnie troche pobolewa... ale ciągle coś nie tak jest hehe, ale to oznacza, ze cos sie dzieje.


Jeśli chodzi o płyny to mi zależy nie na ostrości i odświeżeniu, ale na tym, aby zmineralizwać i uodpornoić przed próchnicą. Używam elmexa, który w połączeniu z pastą elmex jest świetny. Po prostu widać, że działa, bo nie ma śladu przebarwień, nie mam nadwrażliwości... polecam w smaku jest nijaki, ale nie o smak mi chodzi.

pozdrawiam i dobrej nocy życzę;*

[Lady in Blue]

Napisane przez gabryssiaa

a ja myślałam, że ty już masz aparat od dawna, bo od dawna Cię tu widze wiitaaj wśród nas ! Jak ja zakładałam aparat to sobie myślałam, że nie jestem pierwsza ale jak na razie ostatnia a tu już tyle założonych aparatóww za mną

Hehehe bo od dwóch miesięcy noszę śrubę HYRAX i dlatego jestem tu dłuższy czas

[Rozczochranna]

Napisane przez sQuaara

a mi orto proponowal od razu ochraniacz...70zl chyba na zamowienie u ortodonty;-)

Będę musiała zapytać mojej orto.
sQuaara - też coś trenujesz?

[gabryssiaa]

Napisane przez Lady in Blue

Hehehe bo od dwóch miesięcy noszę śrubę HYRAX i dlatego jestem tu dłuższy czas

aaa) no i jak, bardzo boli od ostatniego postu (gdzie opisywałaś,że zaczyna boleć)? Bo z tego co pamiętam jak obudziłam się drugiego dnia, nic mnie nie bolało. W ogóle jakaś dziwna jestem... Po prostu nie mogłam jeść ale później się unormowało. No ale wydaje mi się, że lepiej gdy poboleje mocniej i przestanie niż tak jak ja, nic nie bolało (no może troszeczkę) ale za to pobolewa przez cały czas coś. :P

Myslalam, ze bedzie ze mna zle... Ale na szczescie nie mam ani żadnego hyraxa, ani pierścieni, ani rurek, ani niczego.. po prostu zamki i drut.

[Lady in Blue]

Napisane przez gabryssiaa

aaa) no i jak, bardzo boli od ostatniego postu (gdzie opisywałaś,że zaczyna boleć)? Bo z tego co pamiętam jak obudziłam się drugiego dnia, nic mnie nie bolało. W ogóle jakaś dziwna jestem... Po prostu nie mogłam jeść ale później się unormowało. No ale wydaje mi się, że lepiej gdy poboleje mocniej i przestanie niż tak jak ja, nic nie bolało (no może troszeczkę) ale za to pobolewa przez cały czas coś. :P

Myslalam, ze bedzie ze mna zle... Ale na szczescie nie mam ani żadnego hyraxa, ani pierścieni, ani rurek, ani niczego.. po prostu zamki i drut.

No ból się troszkę nasilił, zaobaczymy rano

[gabryssiaa]

przynajmniej masz optymistyczne podejście, a nie tak jak ja... U tej orto powstrzymywałam łzy.. A w samochodzie to była tragedia. Dzień przed założeniem marudziłam, że go nie chce. Ale nawet teraz sie juz przyzwyczailam i jest spoko, a jezeli ty w ogole mialas inne podejscie, to w ogole go POKOCHASZ

[Lady in Blue]

Napisane przez gabryssiaa

przynajmniej masz optymistyczne podejście, a nie tak jak ja... U tej orto powstrzymywałam łzy.. A w samochodzie to była tragedia. Dzień przed założeniem marudziłam, że go nie chce. Ale nawet teraz sie juz przyzwyczailam i jest spoko, a jezeli ty w ogole mialas inne podejscie, to w ogole go POKOCHASZ

W sumie zaczynam się sobie podobać w tym aparacie serio

[ariva]

Napisane przez Lady in Blue

W sumie zaczynam się sobie podobać w tym aparacie serio

Ja tak samo. Boję się pomyśleć, co to będzie, jak go zdejmę.

[Lady in Blue]

Napisane przez ariva

Ja tak samo. Boję się pomyśleć, co to będzie, jak go zdejmę.

To będą piękne, proste ząbki

[Croc]

Mi tam aparat w ogóle nie przeszkadza. Bałem się zakładania dołu, a dzisiaj myślę, że dół nawet mniej mnie uwiera niż góra. Jedynie po wizytach zębiska bolą, ale cóż. Szkoda będzie go zdejmować

Ciekaw jestem ile mi każą nosić ten aparat. Niby 2 lata, ale w sumie ja po 4 miesiącach już mam prawie idealnie proste zęby.

[Niunia20]

no to zamieszczam zdjątko niestety tylko jedno...

[Croc]

Spoko góra, na dole widzę mały sajgon Na górze jeszcze pewnie coś zrobią z prawą jedynką.

[Lady in Blue]

Napisane przez Croc

Mi tam aparat w ogóle nie przeszkadza. Bałem się zakładania dołu, a dzisiaj myślę, że dół nawet mniej mnie uwiera niż góra. Jedynie po wizytach zębiska bolą, ale cóż. Szkoda będzie go zdejmować

Ciekaw jestem ile mi każą nosić ten aparat. Niby 2 lata, ale w sumie ja po 4 miesiącach już mam prawie idealnie proste zęby.

Pokaż swoje zęby

btw. ja jeszcze w ogóle nie widziałam faceta z aparatem w swoim otoczeniu

[Croc]

Wrzucałem już tutaj fotkę, bo pytałem do czego służą pętle Jeśli chcecie to wyślę jutro fotkę w lepszej jakości, bo wtedy było słabe światło.

[milutek]

pozwolę sobie na małego offtopa: gabrysia i rozczochranna - proszę tu nie rozsiewać paniki i nie pisać że ból podczas porodu jest najgorszy m. in. przez takie opinie kobitki boją się rodzić, a często okazuje się że nie jest źle! jak dla mnie to ból związany z noszeniem aparatu jest gorszy, bo dłużej trwa, np. po założeniu aż tydzień. a poród ze 2 godzinki i już
no dobrze ciocia milutek już nie krzyczy

[88Ekaterina88]

ta a potem chodzisz jak kwoka

a ja jutro ide zmienic gumczasy mam nadzieję ze bedą srebrne

[jaaparatka]

Niunia20 widzę po zdjęciu, że tak jak ja masz krzywą na zdjęciu to lewa górna jedynka, miałas tak wcześniej czy od aparatu Ci sie tak zrobiło?

[Niunia20]

jaaparatka jedynki miałam krzywe bo dwójki się pod nie chowały teraz mamy etap ich wyciągania potem będzie prostowanie 1 i 2 no i piłowanie 1 na koniec bo są dłuższe od reszty ząbków... ale wcześniej jakoś tego nie widziałam....

orto miala rację jak będę płukać sodą mój stan zapalny to ból przejdzie... ale muszę to robić co dwie godziny bo inaczej to booooooli... jeszcze tydzień i wyrwiemy tą 8...

[Rozczochranna]

Napisane przez milutek

pozwolę sobie na małego offtopa: gabrysia i rozczochranna - proszę tu nie rozsiewać paniki i nie pisać że ból podczas porodu jest najgorszy m. in. przez takie opinie kobitki boją się rodzić, a często okazuje się że nie jest źle! jak dla mnie to ból związany z noszeniem aparatu jest gorszy, bo dłużej trwa, np. po założeniu aż tydzień. a poród ze 2 godzinki i już
no dobrze ciocia milutek już nie krzyczy

Dobra przepraszam

[biemka]

Jak czytam o waszym bólu zębowym, to wydaje mi się, że ja jakaś inna jestem Separacja to mnie tylko bolała drugiego dnia po założeniu parę godzin (a nosiłam ją dwa tygodnie), a jak założyłam aparat to nie zęby mnie tak bolały ale obtarty język i poliki...
Za to teraz już po tygodniu, mam takie dziwne uczucie poluzowanych zębów i boje się je trochę nagryzać, też macie bądź miałyście coś takiego? 2 ząbki to w ogóle mi się ruszają... dziwne uczucie, jakby miały mi zaraz wypaść.

Trzeba się porządnie wycierpieć nim się babcią zostanie

[natewa]

Dziewczyny, muszę się wyżalić
Tak się cieszyłam, że niedługo dołączę do Waszego grona...a tu po wczorajszej wizycie - na której miałam mieć juz przedstawiony plan leczenia - mam totalna załamkę i mętlik w głowie...

Okazało się, że mam niesymetryczne oba łuki, górny jest o prawie całego zęba przesuniety w prawo, a dolny o pół zęba w lewo... Ponieważ mimo tego oba łuki są w miarę równe (miałam w dzieciństwie lecznie "ortodontyczne", które mnie tak załatwiło), myślałam, że to będzie w miare proste: wyrwać po 1 zebie w łuku i przesunąć zęby ja lecą...
Ale ortodontka juz na wstepie wczorajszej wizyty powiedziała, ze ma ze mną wieka zagwostkę i jestem DLA NIEJ bardzo trudnym przypadkiem. Problemów widzi wiele, np. taki, że gdy zagyzam szczękę to zeby tak mocno na siebie zachodzą i tak są do siebie, że tak powiem "dopasowane", że te na dole mogły by blokować przesuwanie się tych górnych. I tu zaczęła głośno myśleć, że albo trzeba by założyć jakąś pytkę, żebym część zębów się nie stykała, albo nanieść na zęby z tyłu taki materiał z jakiego robi się plomby ( w tym samym celu).
Dodatkowo musiałabym założyć po wyrwaniu 1 zęba u góry mikroimplanta, ale nie była w stanie powiedzieć ile kosztuje takie cos i sama powiedziała, że nie ma nikogo, kto to zakłada (stąd mój wniosek, że nigdy tego wczesniej nie stosowała).
No i jeszcze górny łuk zachodzi tak głęboko na dolny, że mogłabym sobie odgryzać dolne zamki...
Całe leczenie trwało by min. 3 lata i kilka razy powtarzała, żebym się zastanowiła... Nie wiem, czy to miała znaczyć, że nie chce się tego podjąć, czy też że nie gwarantuje mi tak naprawdę efektu, bo ma taki przypadek pierwszy raz i to dla niej będzie eksperyment....

Ja już tak sie nastawiałam psychicznie na zrobienie porządku z tymi zębami, że nie wyobrażam sobie teraz zrezygnować A ona tak jakby dała mi do zrozumienia, że gra nie jest warta świeczki, albo, ze może się wcale nie udać...

Sorry, ze się tak rozpisałam, ale moi najbliźsi niestety nie rozumieją mojej załamki, uważaja, ze z tymi zębami nie jest aż tak źle i zdziwiam.

Chyba najlepsze co moge zrobić w tej sytuacji, to iść do kogoś innego na konsultacje, prawda? Tylko, ze u tamtej zostały moje zdjęcia i wyciski U kogoś innego cała procedura zacznie się od nowa. Zdjęcia chyba powinni mi oddać (w końcu sama je robiłam i za nie płaciłam), ale wycisków pewnie nie oddzadzą, prawda? Albo inny orto będzie sobie chciał zrobić swoje.
Może jest tu przypadkiem ktoś z Krakow, kto zna orto "od trudnych przypadków" ?
Zaraz zabieram się za szukanie w necie kogoś polecanego...

[Rozczochranna]

Napisane przez biemka

Jak czytam o waszym bólu zębowym, to wydaje mi się, że ja jakaś inna jestem Separacja to mnie tylko bolała drugiego dnia po założeniu parę godzin (a nosiłam ją dwa tygodnie), a jak założyłam aparat to nie zęby mnie tak bolały ale obtarty język i poliki...
Za to teraz już po tygodniu, mam takie dziwne uczucie poluzowanych zębów i boje się je trochę nagryzać, też macie bądź miałyście coś takiego? 2 ząbki to w ogóle mi się ruszają... dziwne uczucie, jakby miały mi zaraz wypaść.

Trzeba się porządnie wycierpieć nim się babcią zostanie

Tak, dokładnie! Ja też tak mam. Bolą mnie tak, jak bolały mleczaki, kiedy się ruszały.

[biemka]

No właśnie o to chodzi... to jest takie głupie uczucie i zastanawiam się czy może trzeba się do tego przyzwyczaić, czy to się jakoś unormuje.

Chyba najlepsze co moge zrobić w tej sytuacji, to iść do kogoś innego na konsultacje, prawda? Tylko, ze u tamtej zostały moje zdjęcia i wyciski U kogoś innego cała procedura zacznie się od nowa. Zdjęcia chyba powinni mi oddać (w końcu sama je robiłam i za nie płaciłam), ale wycisków pewnie nie oddzadzą, prawda? Albo inny orto będzie sobie chciał zrobić swoje.
Może jest tu przypadkiem ktoś z Krakow, kto zna orto "od trudnych przypadków" ?
Zaraz zabieram się za szukanie w necie kogoś polecanego...

Myślę, że ta orto przesadza... Nie przejmuj sie nią tylko poszukaj kogoś innego Z tego co czytałam na forum to dziewczyny leczą naprawdę poważne wady więc i twoja pewnie nie jest osamotniona... Tylko twoja orto się boi albo jakaś nie doświadczona jest w ciekawszych przypadkach. Weź tylko zdjęcia, bo przecież jak ty je zrobiłaś to chyba musi ci je oddać, a jeśli chodzi o wyciski to nie wiem. Możliwe, że będziesz musiała robić od nowa. W każdym razie trzymaj się i nie poddawaj

[88Ekaterina88]

Napisane przez natewa

Dziewczyny, muszę się wyżalić
Tak się cieszyłam, że niedługo dołączę do Waszego grona...a tu po wczorajszej wizycie - na której miałam mieć juz przedstawiony plan leczenia - mam totalna załamkę i mętlik w głowie...

Okazało się, że mam niesymetryczne oba łuki, górny jest o prawie całego zęba przesuniety w prawo, a dolny o pół zęba w lewo... Ponieważ mimo tego oba łuki są w miarę równe (miałam w dzieciństwie lecznie "ortodontyczne", które mnie tak załatwiło), myślałam, że to będzie w miare proste: wyrwać po 1 zebie w łuku i przesunąć zęby ja lecą...
Ale ortodontka juz na wstepie wczorajszej wizyty powiedziała, ze ma ze mną wieka zagwostkę i jestem DLA NIEJ bardzo trudnym przypadkiem. Problemów widzi wiele, np. taki, że gdy zagyzam szczękę to zeby tak mocno na siebie zachodzą i tak są do siebie, że tak powiem "dopasowane", że te na dole mogły by blokować przesuwanie się tych górnych. I tu zaczęła głośno myśleć, że albo trzeba by założyć jakąś pytkę, żebym część zębów się nie stykała, albo nanieść na zęby z tyłu taki materiał z jakiego robi się plomby ( w tym samym celu).
Dodatkowo musiałabym założyć po wyrwaniu 1 zęba u góry mikroimplanta, ale nie była w stanie powiedzieć ile kosztuje takie cos i sama powiedziała, że nie ma nikogo, kto to zakłada (stąd mój wniosek, że nigdy tego wczesniej nie stosowała).
No i jeszcze górny łuk zachodzi tak głęboko na dolny, że mogłabym sobie odgryzać dolne zamki...
Całe leczenie trwało by min. 3 lata i kilka razy powtarzała, żebym się zastanowiła... Nie wiem, czy to miała znaczyć, że nie chce się tego podjąć, czy też że nie gwarantuje mi tak naprawdę efektu, bo ma taki przypadek pierwszy raz i to dla niej będzie eksperyment....

Ja już tak sie nastawiałam psychicznie na zrobienie porządku z tymi zębami, że nie wyobrażam sobie teraz zrezygnować A ona tak jakby dała mi do zrozumienia, że gra nie jest warta świeczki, albo, ze może się wcale nie udać...

Sorry, ze się tak rozpisałam, ale moi najbliźsi niestety nie rozumieją mojej załamki, uważaja, ze z tymi zębami nie jest aż tak źle i zdziwiam.

Chyba najlepsze co moge zrobić w tej sytuacji, to iść do kogoś innego na konsultacje, prawda? Tylko, ze u tamtej zostały moje zdjęcia i wyciski U kogoś innego cała procedura zacznie się od nowa. Zdjęcia chyba powinni mi oddać (w końcu sama je robiłam i za nie płaciłam), ale wycisków pewnie nie oddzadzą, prawda? Albo inny orto będzie sobie chciał zrobić swoje.
Może jest tu przypadkiem ktoś z Krakow, kto zna orto "od trudnych przypadków" ?
Zaraz zabieram się za szukanie w necie kogoś polecanego...

Nalepiej udac sie do innego orto, zdjecia powinna ci oddać, a wyciski nie wiem, musisz sie spytać, wiesz jezeli jestem takim pierwszym przypadkiem dla tej orto to faktycznie moze ona sobie z tobą nie poradzić, albo moze to trwac bardzo długo. na mnie orto cały czas eksperymentowała i czego ja to nie mialam w buzi ale nam się jakos to udało. najlepiej idz do kogos innego, a potem sie mocno zastanów. jesli chcesz zawsze mozesz spróbowac, ale najpierw sie popytaj, bo jak wydasz kasę sporą a to u niej sie nie uda to bedzie lipa, a tak bedzie czyste sumienie ze wszedzie sie pytałaś

[LadyMci]

Napisane przez redrose89

W tym poście napisałam Ci gdzie chodzę i do kogo #3677

ups...... no rzeczywiście..... pisze 24354 postow na ten sam temat a potem nie zwracam nawet uwagi na odpowiedzi.... no wstyd.....

Ale dzięki ogromne za odpowiedź

[CatchyKathy]

Napisane przez natewa

Chyba najlepsze co moge zrobić w tej sytuacji, to iść do kogoś innego na konsultacje, prawda? Tylko, ze u tamtej zostały moje zdjęcia i wyciski U kogoś innego cała procedura zacznie się od nowa. Zdjęcia chyba powinni mi oddać (w końcu sama je robiłam i za nie płaciłam), ale wycisków pewnie nie oddzadzą, prawda? Albo inny orto będzie sobie chciał zrobić swoje.
Może jest tu przypadkiem ktoś z Krakow, kto zna orto "od trudnych przypadków" ?
Zaraz zabieram się za szukanie w necie kogoś polecanego...

Natewa, napisałam Ci PW
Wyciski i zdjęcia możesz sobie absolutnie wziąć!!! Przecież za to zapłaciłaś więc to Twoje! Poprostu do niej zadzwoń że chcesz wziąć albo poprostu idź. Ja powiedziałam prosto z mostu ( nie chciałam się u niej leczyc po 1 konsultacji za chiny ludowe!) że idę na konsultacje do orto, który napewno rozróżni czy w buzi mam siódemki czy ósemki ( byłam poddenerwowana) i że bardzo dziękuję za skierowanie mnie na chirurgię szczękową do wrocławia