TURBO FIRE - palarnia tłuszczu!

[makkapakka]

a ja jutro kończę 3 tydzień! fire 55 ez...

[fireless]

U mnie jeszcze 3 dni i koniec pierwszego miesiąca, nawet nie wiem kiedy tak szybko to zleciało

[lenor]

jestem z siebie dumna, zmusiłam się do ćwiczeń. Niestety coś źle robie z gumą, bo gdy Szalinka mówi żeby koncentrować się na brzuchu to ja czuje tylko i wyłącznie ból łapek...

[makkapakka]

Napisane przez lenor

jestem z siebie dumna, zmusiłam się do ćwiczeń. Niestety coś źle robie z gumą, bo gdy Szalinka mówi żeby koncentrować się na brzuchu to ja czuje tylko i wyłącznie ból łapek...

ja też się dziś zmuszałam. a co do gumy... spróbuj zrobić ćwiczenia na sucho - bez gumy skupiając się na spinaniu brzucha i dopiero jak będziesz to robić sprawnie weź gumę.

[ksiezniczkaa87]

Napisane przez megi533

talia 74 - 69 - 67 (w czasie 2tyg urlopu przybyło mi 2cm - ale je zrzuciłam - może byłoby 65)
brzuch-pępek 89 - 85 -81
biodra - 97 - 95 -94
udo najszersze miejsce - 58 - 56 - 53,8
udo nad kolanem - ?? - 40 - 38 (nie zmierzyłam przed bbl)
łydka 37- 36 - 35,5

Ale super Dzięki za motywację W talii bym chciała zgubić ok. 10 cm ...

Napisane przez megi533

HEHE
a ja własnie fire55ez bardzo lubie - przed chwilka własnie go skończyłam bez chwili odpoczynku na maxa - chyba wracam do zdrowia jedyny fire którego nie moge polubic to ten 45ez no za chole...ke

A ja dziś właśnie pierwszy raz robiłam fire 45 i chyba podoba mi się najbardziej ze wszystkich Ciekawsze układy, nowa muzyka i to kopanie jakieś takie fajniejsze

Napisane przez lenor

jestem z siebie dumna, zmusiłam się do ćwiczeń. Niestety coś źle robie z gumą, bo gdy Szalinka mówi żeby koncentrować się na brzuchu to ja czuje tylko i wyłącznie ból łapek...

Własnie ja też tak mam Jak ćwiczyłam Core to w tych początkach z gumą czułam tylko mięśnie rąk (i to jak ) a brzucha nic. Dopiero jak się zaczęły te ćwiczenia na macie bez gumy to myślałam że moje absy tego nie przetrzymają Ale jakoś dałam radę.
Dziś też już po ćwiczeniach - fire 45 i stretch 10

[makkapakka]

zdradzę wam tajemnicę: po 3 tygodniach moich ćwiczeń mój mąż zaczął pobąkiwać, że może zacznie ćwiczyć turbo fire... coś mi się nie chce wierzyć...

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

niestety nie przekonały go jakieś rewelacyjne zmiany w moim wyglądzie, ale filmik z youtube: http://www.youtube.com/watch?v=9nfkwm7K4ho

[lenor]

a z tą gumą u mnie jest tak, że wcześniej doszłam do 4 tygodnia bez sprzętu i na prawde zakwasy miałam potężne po core 20. (swoją drogą bardzo mi odpowiada ten zestaw: core 20+strech 40) Bardzo się starałam, natomiast z gumami staram się, kombinuje żeby to mój brzuch się gimnastykował i nic...
makkapakka, mój chłopak zwijał się ze śmiechu na początku ze mnie, a teraz mnie poprawia i motywuje.

[makkapakka]

fire45 i strech10 już za mną... dziś ćwiczyło mi się wyjątkowo ciężko (nawet podczas @ miałam więcej siły). musiałam się bardzo skupiać, żeby wykonywać układy porządnie. dobrze, że na dziś już koniec. a co u was?

[ksiezniczkaa87]

Ja miałam hiit 20 i stretch 10 Cały czas mnie te plecy bolą. Kiedy mi przejdzie, bo już nie mogę

[megi533]

A ja dzisiaj skończyłam podstawowy program
Niewiadomo kiedy i 3 miesiace mineły. Wczoraj dałam rade przetrwać cały stretch40 - zawsze przewijam szczególnie te poczatkowe cwiczenia i ten wyprost nogi do góry.... A dzisiaj skończyłam podstawowy program w super stylu i pocisnełam cały fire45ez którego jeszcze wczoraj nie znosiłam od poczatku do konca na 100% i ..... teraz znowu bardzo go lubie hehe kobieta zmienną jest
Jutrzejszy stretch40 odpuszczam - jeden w tyg to i tak duzo i na weekend zostawiłam sobie regulaminowe 2dni przerwy bo wyjezdzam na weekend na wesele dosc daleko, a od poniedziałku lece dalej z zaawansowanym programem i ... FIRE60+ABS10....bedzie sie działo i ... lało

[kasia_no87]

Napisane przez megi533

A ja dzisiaj skończyłam podstawowy program
Niewiadomo kiedy i 3 miesiace mineły. Wczoraj dałam rade przetrwać cały stretch40 - zawsze przewijam szczególnie te poczatkowe cwiczenia i ten wyprost nogi do góry.... A dzisiaj skończyłam podstawowy program w super stylu i pocisnełam cały fire45ez którego jeszcze wczoraj nie znosiłam od poczatku do konca na 100% i ..... teraz znowu bardzo go lubie hehe kobieta zmienną jest
Jutrzejszy stretch40 odpuszczam - jeden w tyg to i tak duzo i na weekend zostawiłam sobie regulaminowe 2dni przerwy bo wyjezdzam na weekend na wesele dosc daleko, a od poniedziałku lece dalej z zaawansowanym programem i ... FIRE60+ABS10....bedzie sie działo i ... lało

Pochwal sie wynikami

[megi533]

Napisane przez kasia_no87

Pochwal sie wynikami

Takie sobie ogólne wyniki po 2 programach (bbl i tf) stronka wcześniej

[makkapakka]

ja dziś hiituję (hiit20 & strech10). po wczorajszym fire czuję się jakaś opuchnięta...

[lenor]

Napisane przez megi533

Przyszedł czas na pomiary i u mnie dzisiaj sie zmierzyłam i ... nie jest źle chyba
podaje w kolejności - początek - po BBL - po 11tyg TF:

talia 74 - 69 - 67 (w czasie 2tyg urlopu przybyło mi 2cm - ale je zrzuciłam - może byłoby 65)
brzuch-pępek 89 - 85 -81
biodra - 97 - 95 -94
udo najszersze miejsce - 58 - 56 - 53,8
udo nad kolanem - ?? - 40 - 38 (nie zmierzyłam przed bbl)
łydka 37- 36 - 35,5

Nie wiem czy to dobrze czy źle sporo spadło mi podczas pierwszego miesiaca z BBL bo to był pierwszy atak na tłuszczyk teraz cm leca juz opornie... ale nic zostały mi 2miesiace dla wytrwałych i wspaniałych zaawansowanych turbomaniaczek, moze i to ruszy moje cm-y marzy mi sie jeszcze kilka mniej

jejku i łydeczki Ci polciały

[neitka]

Napisane przez makkapakka

zamiast 6 czy 7 - zjadłam 2
i naprawdę się najadłam
s z o k

No, no mam kim się inspirować

Napisane przez megi533

Aaaaa i jeszcze jedno skończyłam pisac moja MGR-ke tzn to taki pierwszy surowy teks, bez spisu tresci, wstepu, zakonczenia ale tresciowo jest cały jade za klka chwil go zawiesc do mego kata

Gratuluję

Napisane przez tygryskowym_okiem

Oj nieładnie nieładnie Mnie fast foody odrzucają, te wszystkie Mc'Donaldsy, kfc i inne, jak widzę te ilości ociekającego tłuszczu, półprodukty niewiadomego pochodzenia, błeeeee .... i sam fakt, że to tylko zapycha i nic nie daje.
Musisz ćwiczyć silną wolę

Ostatnio udało mi się poczęstować się kilkoma cukierkami do kawy i reszty dnia nie zawaliłam i nareszcie schudłam!!!!! ok 1,5 kg - dla mnie to sporo i cm też się ruszyły - po pół, ale zawsze coś A to wszystko dzięki Twoim namowom

Napisane przez tygryskowym_okiem

Ale taka pizza domowa i tak lepsza niż kupna, bo wiesz co tam dajesz, więc możesz sobie zrobić taką pizzę, która ostatecznie okaże się naprawdę porządna

W zasadzie w pizzy to zgubne tylko ciasto i ser, to w domowej można dać mniej sera, a ciasto skombinować np z mąki pełnoziarnistej, nie??

Napisane przez tygryskowym_okiem

A ja skończyłam pierwszy miesiąc swojego planu treningowego, o

O, ciekawe jak to idzie

Napisane przez always naughty

Witajcie
Ja się właśnie próbuje zmotywować do turbo fire. Kiedyś już ćwiczyłam ale tylko wyrywkowo jakieś filmiki. Szczerze to nie wyobrażam sobie przez 4 miesiące codziennie włączać tą szaloną kobietę i to mnie chyba troszkę odrzuca Obym się na dniach spieła i zabrała za ćwiczenia.. a póki co mam takie pytanko do was: w jakie przyrządy trzeba się zaopatrzyć na czas tego programu? Przynajmniej na pierwszy albo 2 miesiące bo nie chce zeby w trakcie ćwiczeń się okazało że mi czegos brakuje Dzięki za odp

Polecam Ci bloga Tygryska, bo tam o wszystkim poczytasz i naprawdę się zmotywujesz. Ja Ci powiem, że aktualnie nie mogę znaleźć pracy i prawdopodobnie tej walniętej entuzjastycznej kobiecie zawdzięczam resztki zdrowia psychicznego Poza tym, nie zakładaj, że zrobisz od razy całość, spróbuj zrobić na razie pierwszy miesiąc, a potem się zobaczy. Przez pierwszy miesiąc można sobie poradzić bez przyrządów np. butelkami z wodą.

Napisane przez fireless

Miałam dokładnie to samo, gdy po raz pierwszy miałam zrobic fire 55 ez, nie mogłam jakoś się zebrać by siły i za jednym zamachem to skonczyć, musiałam to rozłożyć. No ale wczoraj już zdecydowanie było lepiej,bp cały zrobiłam bez przerw.

Ja się przez insanity nauczyłam popijać wodę w trakcie wysiłku, w ogóle nie mogłam zrobić tych pierwszych 30 minut fire 55, bo tam nie ma przerw. Teraz po prostu piję sporo wody przed i jakoś daję radę

Napisane przez samarableed

Co do fire'ów, to zgodzę się z Tobą. Na samą myśl o fire55class już się męczę Wolę hiity!

Ja zaczynam drugi miesiąc i jeśli nie polubię fire'ów, to nie wiem, jak przetrwam. Też wolę hiity, ale głównie dlatego, ze lubię mieć przerwę na wodę

Napisane przez makkapakka

zdradzę wam tajemnicę: po 3 tygodniach moich ćwiczeń mój mąż zaczął pobąkiwać, że może zacznie ćwiczyć turbo fire... coś mi się nie chce wierzyć...

łoł, może by tak zaraził mojego Tż? Ale on uważa, że nigdy nie opanuje układów...

Napisane przez megi533

A ja dzisiaj skończyłam podstawowy program
Niewiadomo kiedy i 3 miesiace mineły. Wczoraj dałam rade przetrwać cały stretch40 - zawsze przewijam szczególnie te poczatkowe cwiczenia i ten wyprost nogi do góry.... A dzisiaj skończyłam podstawowy program w super stylu i pocisnełam cały fire45ez którego jeszcze wczoraj nie znosiłam od poczatku do konca na 100% i ..... teraz znowu bardzo go lubie hehe kobieta zmienną jest
Jutrzejszy stretch40 odpuszczam - jeden w tyg to i tak duzo i na weekend zostawiłam sobie regulaminowe 2dni przerwy bo wyjezdzam na weekend na wesele dosc daleko, a od poniedziałku lece dalej z zaawansowanym programem i ... FIRE60+ABS10....bedzie sie działo i ... lało

Gratki!!!

[tygryskowym_okiem]

neitka: Ostatnio udało mi się poczęstować się kilkoma cukierkami do kawy i reszty dnia nie zawaliłam i nareszcie schudłam!!!!! ok 1,5 kg - dla mnie to sporo i cm też się ruszyły - po pół, ale zawsze coś A to wszystko dzięki Twoim namowom

To gratuluję tych sukcesików, oby było ich więcej
Ja stosuję też taką metodę polegającą na tym, że jak mam ochotę na coś słodkiego, to mówię sobie, że czas na to przyjdzie wieczorkiem. Jak już na spokojnie sobie siądę, do jakiejś herbatki. I tak przez cały dzień staram się o tym pamiętać, czekając na te wieczorne 5 minutek. Jak przychodzi wieczór to stwierdzam, że kurcze wytrzymałam cały dzień, to wytrzymam jeszcze troszkę, zresztą za niedługo i tak idę spać. I takim sposobem udaje mi się uniknąć podjadania w ciągu dnia słodkiego i w sumie ostatecznie na koniec dnia też nic nie zjadam. Ale wiem, że są takie momenty kiedy po prostu muszę coś słodkiego, więc cały dzień nic nie podjadam zgodnie z powyższym, ale wieczorem sobie pozwolę na małe co nieco. To też taka metoda pracy nad sobą

W zasadzie w pizzy to zgubne tylko ciasto i ser, to w domowej można dać mniej sera, a ciasto skombinować np z mąki pełnoziarnistej, nie??

W zasadzie to wszystko może być zgubne jak jest złej jakości i mocno przetworzone Ciasto najlepiej na mące orkiszowej albo właśnie pełnoziarnistej. Ale zasadniczo wydaje mi się, że nie należy popadać w paranoję. Jeżeli ktoś na co dzień nie ma problemów z tego typu jedzeniem, to jak raz na jakiś czas zje kawałek takiej pizzy to nic mu się nie stanie. Ale jeżeli ktoś naprawdę przepada za pizzami to lepiej żeby robił je samodzielnie i był świadom co w nie pakuje. Można dorzucić np. kawałki kurczaka, warzywa, zrobić własny ketchup, itp. itd. I taka pizza już będzie zdrowsza niż taka kupna, w której czasem ciężko ocenić co w ogóle się na niej znajduje

O, ciekawe jak to idzie

W sumie to już poszło. Było miło

Polecam Ci bloga Tygryska, bo tam o wszystkim poczytasz i naprawdę się zmotywujesz. Ja Ci powiem, że aktualnie nie mogę znaleźć pracy i prawdopodobnie tej walniętej entuzjastycznej kobiecie zawdzięczam resztki zdrowia psychicznego Poza tym, nie zakładaj, że zrobisz od razy całość, spróbuj zrobić na razie pierwszy miesiąc, a potem się zobaczy. Przez pierwszy miesiąc można sobie poradzić bez przyrządów np. butelkami z wodą.

Nie wiem czy mój blog to taka motywacja, ale zapraszam
Ostatnio dużo osób tutaj na wątku ma problemy z pracą, chyba jakieś fatum na Nas padło Ale damy radę, przecież jak nie My to kto

A co do reszty, z tym nie zakładaniem od razu to się zgadzam. Załóż sobie pierwszy miesiąc i spróbuj osiągnąć cel. Potraktuj to jak wyzwanie, możliwość sprawdzenia siebie i swoich granic

Megi: A ja dzisiaj skończyłam podstawowy program

Gratulacje To jeszcze dwa miesiące i dołączysz do grona wybitnych uparciuchów, które nie dały się Szalince i wytrwały całe 5 miesięcy

[neitka]

Napisane przez tygryskowym_okiem

To gratuluję tych sukcesików, oby było ich więcej
Ja stosuję też taką metodę polegającą na tym, że jak mam ochotę na coś słodkiego, to mówię sobie, że czas na to przyjdzie wieczorkiem. Jak już na spokojnie sobie siądę, do jakiejś herbatki. I tak przez cały dzień staram się o tym pamiętać, czekając na te wieczorne 5 minutek. Jak przychodzi wieczór to stwierdzam, że kurcze wytrzymałam cały dzień, to wytrzymam jeszcze troszkę, zresztą za niedługo i tak idę spać. I takim sposobem udaje mi się uniknąć podjadania w ciągu dnia słodkiego i w sumie ostatecznie na koniec dnia też nic nie zjadam. Ale wiem, że są takie momenty kiedy po prostu muszę coś słodkiego, więc cały dzień nic nie podjadam zgodnie z powyższym, ale wieczorem sobie pozwolę na małe co nieco. To też taka metoda pracy nad sobą

Ja się jeszcze spotkałam z metodą na chodzenie do cukierni. Jak się chce coś słodkiego to powinno się zorganizować wyjście do cukierni z prawdziwym celebrowaniem i zjedzeniem nawet najbardziej tuczącego, ukochanego ciastka - to jest dobra metoda, bo zwykle wcinamy słodycze byle jakie i w biegu - jak już umiemy zorganizować takie wyjście i powstrzymać się z szamaniem do tego wyjścia, to już sukces

Napisane przez tygryskowym_okiem

W zasadzie to wszystko może być zgubne jak jest złej jakości i mocno przetworzone Ciasto najlepiej na mące orkiszowej albo właśnie pełnoziarnistej. Ale zasadniczo wydaje mi się, że nie należy popadać w paranoję. Jeżeli ktoś na co dzień nie ma problemów z tego typu jedzeniem, to jak raz na jakiś czas zje kawałek takiej pizzy to nic mu się nie stanie. Ale jeżeli ktoś naprawdę przepada za pizzami to lepiej żeby robił je samodzielnie i był świadom co w nie pakuje. Można dorzucić np. kawałki kurczaka, warzywa, zrobić własny ketchup, itp. itd. I taka pizza już będzie zdrowsza niż taka kupna, w której czasem ciężko ocenić co w ogóle się na niej znajduje

Najpierw popracuję nad tym "jakiś czas", a potem przyjrzę się temu "raz". I wyjdzie "raz na jakiś czas"

Napisane przez tygryskowym_okiem

W sumie to już poszło. Było miło

Tak, tak, zajrzałam na bloga i już jestem do przodu z informacjami

Napisane przez tygryskowym_okiem

Nie wiem czy mój blog to taka motywacja, ale zapraszam
Ostatnio dużo osób tutaj na wątku ma problemy z pracą, chyba jakieś fatum na Nas padło Ale damy radę, przecież jak nie My to kto

Ja się nie dam. Jeszcze te wszystkie firmy będą płakać, bo właśnie miały szansę na zatrudnienie swojego przyszłego pracownika roku (a mamy już październik ) i ją straciły

[tygryskowym_okiem]

neitka: Ja się jeszcze spotkałam z metodą na chodzenie do cukierni. Jak się chce coś słodkiego to powinno się zorganizować wyjście do cukierni z prawdziwym celebrowaniem i zjedzeniem nawet najbardziej tuczącego, ukochanego ciastka - to jest dobra metoda, bo zwykle wcinamy słodycze byle jakie i w biegu - jak już umiemy zorganizować takie wyjście i powstrzymać się z szamaniem do tego wyjścia, to już sukces

A o tym nie słyszałam, też ciekawe. Aczkolwiek u mnie to akurat nie bardzo działa, bo ja mam chol***ą frajdę z możliwości własnoręcznego zrobienia słodkości, więc cukierni nie odwiedzam

Najpierw popracuję nad tym "jakiś czas", a potem przyjrzę się temu "raz". I wyjdzie "raz na jakiś czas"

Tak też można

Ja się nie dam. Jeszcze te wszystkie firmy będą płakać, bo właśnie miały szansę na zatrudnienie swojego przyszłego pracownika roku (a mamy już październik ) i ją straciły

Zobaczysz, oni jeszcze będą cię błagać żebyś u nich pracowała

[makkapakka]

wczoraj nie udało mi się poćwiczyć , więc dziś zamiast restu odrabiam wczorajsze hiity.

[ksiezniczkaa87]

A ja dziś hiit 15, który uwielbiam i sculpt 30 - debiut

[Dobrenka]

Napisane przez neitka

Ja zawsze jak czytam objawy wszystkich chorób, to zawsze wszystkie mam. Jak się uczyłam cech charakterystycznych chorób psychicznych, to...

tutaj to każdy znajdzie coś dla siebie

[neitka]

Ja mam conajmniej 5. Jestem na drugim miesiącu i już mam rozlanie gluta za hiitami. Czy ktoś tak samo jak ja na początku drugiego miesiąca uważał, że fire 30 jest bardziej męczący niż inne, dłuższe fire'y?

[Dobrenka]

Napisane przez neitka

Niestety, nic nie jest w stanie mnie od fast foodów odstraszyć.

cholera mnie też.. chociaż ograniczyłam do minimum to raz na jakiś czas muszę

Napisane przez megi533

Cholerka czy to dobrze, wy tu wszystkie piszecie że po kilku dniach już tracicie kgmy a u mnie waga stoi a cmry jakos leca .... juz sama nie wiem czy to dobrze, ale chyba tak bo mieszcze sie w ubrania ktore nosiłam jak wazyłam 7kg mniej wiec.... chyba cos w tym jest miałam sie juz nigdy wiecej waga nie przejmowac ale jakos tak dziwnie.

Mi waga prawie wcale nie poleciała.. (bo w sumie też nie miała jakoś specjalnie z czego ale jednak stwierdzam fakt bo przecież mogła) ale powiem Ci że teraz z 59 przybyło mi na 60,5 i normalnie albo cycki mi spuchły po okresie albo to właśnie to1,5.. W każdym razie dmucham na zimno i dzisiaj dietka

Napisane przez megi533

My czasami zamawiamy taka pizze z grubego benk

o Matko u nas też to jest.. ale zamówiłam tam raz.. po pierwsze przywieźli mi ciasto takie jak mokre i na dodatek od spodu miało jakąś dziwną siatkę (nie wiem na czym oni to piekli), oprócz tego składników prawie wcale i jakby tego było mało ser nie prawdziwy tylko seropodobny.. Spaliłabym ich na stosie za takie partactwo

Napisane przez tygryskowym_okiem

A ja skończyłam pierwszy miesiąc swojego planu treningowego, o

noi??

Napisane przez megi533

Nie wiem czy to dobrze czy źle sporo spadło mi podczas pierwszego miesiaca z BBL bo to był pierwszy atak na tłuszczyk teraz cm leca juz opornie...

gratuluje za✂✂✂iaszczych spadków

[makkapakka]

lecę ćwiczyć, potem praca, zakupy, gotowanie...
odezwę się wieczorem

[agaelb]

Witajcie.
Ja od ponad tygodnia ćwiczę TF i jak na razie jestem baaardzo zadowolona Jeszcze nie sprawdzałam ile cm mi ubyło
Dziewczyny czy stosujecie jakąś specjalną dietę? Czy tylko ograniczacie się?Np nie jecie słodyczy, fast foodów itp?

[ksiezniczkaa87]

Jakoś nie mogę się przekonać do fire 55 Te pierwsze pół godziny bez przerwy jest okropne a potem układy i muzyka fajniejsze, ale jakoś tak nie mam powera.

[heeyka]

Napisane przez ksiezniczkaa87

Jakoś nie mogę się przekonać do fire 55 Te pierwsze pół godziny bez przerwy jest okropne a potem układy i muzyka fajniejsze, ale jakoś tak nie mam powera.

Mam identycznie, jakoś strasznie mi się dłuży ten fire 55. W sumie dopiero jestem po pierwszym tyg ćwiczeń, więc mam nadzieje, że się mi odmieni to niechętne podejście ;p

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

Napisane przez agaelb

Witajcie.
Ja od ponad tygodnia ćwiczę TF i jak na razie jestem baaardzo zadowolona Jeszcze nie sprawdzałam ile cm mi ubyło
Dziewczyny czy stosujecie jakąś specjalną dietę? Czy tylko ograniczacie się?Np nie jecie słodyczy, fast foodów itp?

Ja stosuje mż i do tego staram się jeść reguralnie co 2-3 h, oczywiscie zjadam zdrowsze produkty ciemne pieczywo, owoce, warzywa itp. No i piję dużo wody

[gamonek]

ja dzisiaj zaczełam 5 tydzień i miałąm fire 55 ez class moje ukochane <3
najwspanialszy moment to to boksowanie odskok szybkie boksowanie capoiera czy jak to sie tam zwie i wheel ta muzyczka też cudo do tego

[makkapakka]

nie wiem czemu, ale te codzienne ćwiczenia przestają mi sprawiać przyjemność. nie chudnę. mam coraz większy apetyt. ogólnie zaczynam się coraz bardziej frustrować myślą o czekających mnie dniach/tygodniach ćwiczeń.

[ksiezniczkaa87]

Napisane przez gamonek

najwspanialszy moment to to boksowanie odskok szybkie boksowanie capoiera czy jak to sie tam zwie i wheel ta muzyczka też cudo do tego

Też najbardziej lubię ten układ z całego fire 55 ez tylko jestem jakoś tak przynudzona tym wszystkim co jest wcześniej, że ćwiczę bez entuzjazmu

Napisane przez makkapakka

nie wiem czemu, ale te codzienne ćwiczenia przestają mi sprawiać przyjemność. nie chudnę. mam coraz większy apetyt. ogólnie zaczynam się coraz bardziej frustrować myślą o czekających mnie dniach/tygodniach ćwiczeń.

Ja jeszcze mam motywację chociaż też mi nie ubywa, ale lepiej się czuję ćwicząc. Nawet gdybym nie schudła znacząco to będę zadowolona z TF przez to, że mam lepsze samopoczucie i kondycję.