Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

[byliczka]

Napisane przez MoccaChocolata

Kurczę... nie rozumiem fascynacji tą książką/ filmem. Na forum gdzie nie spojrzeć - wszędzie tematy o Zmierzchu, a przecież jest tyle bardziej wartościowych pozycji....

Jeszcze miesiąc temu mówiłam podobnie
Ale są gusta i guściki. I co poradzimy? jedni lubią rock, inni zasłuchują się w jazzie, analogicznie jest z literaturą i filmem.

O. Życie Belli i Eda po przemianie, jak wyglądały studia, może podróże, znowu jakieś kłopoty, które by razem przezwyciężali. A tak to takie to było... taki, phi

[norwag0]

mi tez nie podobalo sie to wpojenie jacoba :/ powiem nawet ze mnie wkurzylo bo cala jego postac mnie czasami irytuje

[MrsCandy]

Mnie cały czas irytuje hehe

[norwag0]

boze jest jedna osoba ktora irytuje JAcob!!!!!!!

[MoccaChocolata]

nie rozumiem skoro nie podoba ci sie ksiazka lub film to po co sie wypowiadac?:|

To jest forum dyskusyjne. I nigdzie nie jest napisane, że mogą wypowiadać się tylko użytkownicy, którym podoba się film/książka. Nudne są takie dyskusje.

Jeszcze miesiąc temu mówiłam podobnie
Ale są gusta i guściki. I co poradzimy? jedni lubią rock, inni zasłuchują się w jazzie, analogicznie jest z literaturą i filmem.

Zgadzam się. Zastanawia mnie jednak to, dlaczego akurat ta książka podobnie jak HP, jest tak popularna? Mnóstwo było podobnych pozycji, a jednak akurat wokół tej gromadzi się tłum fanów. Nikogo tu nie atakuję - źle mnie nie zrozumcie. Po prostu daje mi to do myślenia... Czy to jakaś zbiorowa fascynacja, a może po prostu działa magia reklamy? Wątpię żeby czytało się książki i oglądało filmy, tylko dlatego, że są modne....

[norwag0]

rozumiem ze forum dyskusyjne. I rozumiem ze chcesz pojac dlaczego wielu osobom podoba sie ta saga? dyskutujmy nikt nikomu tego nie zabrania

[MrsCandy]

Po prostu saga ma w sobie coś co ludzi interesuje i co im się podoba.

[mesarka]

Napisane przez MoccaChocolata

To jest forum dyskusyjne. I nigdzie nie jest napisane, że mogą wypowiadać się tylko użytkownicy, którym podoba się film/książka. Nudne są takie dyskusje.

Zgadzam się. Zastanawia mnie jednak to, dlaczego akurat ta książka podobnie jak HP, jest tak popularna? Mnóstwo było podobnych pozycji, a jednak akurat wokół tej gromadzi się tłum fanów. Nikogo tu nie atakuję - źle mnie nie zrozumcie. Po prostu daje mi to do myślenia... Czy to jakaś zbiorowa fascynacja, a może po prostu działa magia reklamy? Wątpię żeby czytało się książki i oglądało filmy, tylko dlatego, że są modne....

Podejrzewam, że w dużej mierze wiąże się to z ekranizacją Zmierzchu i postacią Edwarda Cullena / Roberta Pattinsona. Nastolatki się w nim kochają, podoba się im jako facet i jaki obiekt westchnień, no a jak się wzdycha, to przynajmniej zdało by się przeczytać ksiązkę - reakcja łańcuchowa. Ja np oglądnęłam pierwszy film, bo był popularny, spodobał mi się i przeczytałam Zmierzch, a potem kolejne części i mimo, że styl pisania Meyer nie zachwyca, to sama fabuła jest lekka i przyjemna w czytaniu.



Edit:

filmik:
EDIT: X X X X X X [pomyliłam się ]
o to nawet Carlisle wpada na Edzia a nie odwrotnie

[MoccaChocolata]

Napisane przez MrsCandy

Po prostu saga ma w sobie coś co ludzi interesuje i co im się podoba.

och... wszystko rozumiem! Dzięki! Błyskotliwa odpowiedź...
Ale co w niej niby jest takiego że druga część wątku o niej ma 115 stron?
Ile można gadać o jakiejś książce? Rozumiem, że różne są gusta - jedni lubią to, drudzy co innego, ale np. wątek o książce 100 lat samotności Marqueza nie osiąga takiej popularności mimo że to też bardzo lubiana książka.

[byliczka]

Napisane przez MoccaChocolata

Zgadzam się. Zastanawia mnie jednak to, dlaczego akurat ta książka podobnie jak HP, jest tak popularna? Mnóstwo było podobnych pozycji, a jednak akurat wokół tej gromadzi się tłum fanów. Nikogo tu nie atakuję - źle mnie nie zrozumcie. Po prostu daje mi to do myślenia... Czy to jakaś zbiorowa fascynacja, a może po prostu działa magia reklamy? Wątpię żeby czytało się książki i oglądało filmy, tylko dlatego, że są modne....

Wiesz, myślę że chodzi o to, że książka skierowana jest głównie do młodzieży. Opowiada historię miłości pięknej, ale wżyciu prawdziwym nie realnej, opisy są na prawdę ciekawe. Autorka wprowadziła na prawdę bardzo dużo sytuacji w których aż ma się ochotę przeskoczyć kilka stron dalej żeby przeczytać co tam się dalej będzie działo. Nie zwalała bym tego na reklamę, bo szał na książkę zaczął się zanim rozpoczęło się kręcenie filmu, fora internetowe nawet z PL można znaleźć z postami z 2007 r. a własnie wtedy książka się ukazała. Teraz jedynie szum medialny wokół aktora podkręcił to i nadał mu charakteru zbiorowego orgazmu
Sama zabierałam się już z 1.5 r za zmierzch jako że byłam wielką fanką HP a to jak słyszałam miało być 100 razy lepsze, ale przez studia jakoś mi to uciekało. Później był szum wokół Pattinsona, który sie nie myje , chodzi spocony i generalnie jest fleją. I nabrałam do niego strasznie negatywnego stosunku, śmiałam się z koleżanek że wzdychają do niego i zupełnie nie rozumiałam dlaczego. W końcu wkurzyłam się i przeczytałam ksiażkę, dopiero gdy skojarzyłam postać Edwarda z szałem na Pattinsona zaczęło to nabierać sensu, a jak obejrzałam film to nie ukrywam, ale zaczęłam szukac jego zdjęć po necie Myślę że to po prostu magia książki. Dla każdego inny rodzaj literatury jest magiczny. Ja lubię poczytać ambitną literaturę, ciężką i zmuszającą do myślenia, ale mimo że książka nie jest górnych lotów to opowiada na prawdę fajną historię w ciekawy sposób i czyta się to lekko i przyjemnie, a po zakuwaniu do sesji taka lekturka jest jak najbardziej wskazana.

Uhhh, trzasnęłam elaborat Wybaczcie

[MoccaChocolata]

Napisane przez byliczka

Wiesz, myślę że chodzi o to, że książka skierowana jest głównie do młodzieży. Opowiada historię miłości pięknej, ale wżyciu prawdziwym nie realnej, opisy są na prawdę ciekawe. Autorka wprowadziła na prawdę bardzo dużo sytuacji w których aż ma się ochotę przeskoczyć kilka stron dalej żeby przeczytać co tam się dalej będzie działo. Nie zwalała bym tego na reklamę, bo szał na książkę zaczął się zanim rozpoczęło się kręcenie filmu, fora internetowe nawet z PL można znaleźć z postami z 2007 r. a własnie wtedy książka się ukazała. Teraz jedynie szum medialny wokół aktora podkręcił to i nadał mu charakteru zbiorowego orgazmu
Sama zabierałam się już z 1.5 r za zmierzch jako że byłam wielką fanką HP a to jak słyszałam miało być 100 razy lepsze, ale przez studia jakoś mi to uciekało. Później był szum wokół Pattinsona, który sie nie myje , chodzi spocony i generalnie jest fleją. I nabrałam do niego strasznie negatywnego stosunku, śmiałam się z koleżanek że wzdychają do niego i zupełnie nie rozumiałam dlaczego. W końcu wkurzyłam się i przeczytałam ksiażkę, dopiero gdy skojarzyłam postać Edwarda z szałem na Pattinsona zaczęło to nabierać sensu, a jak obejrzałam film to nie ukrywam, ale zaczęłam szukac jego zdjęć po necie Myślę że to po prostu magia książki. Dla każdego inny rodzaj literatury jest magiczny. Ja lubię poczytać ambitną literaturę, ciężką i zmuszającą do myślenia, ale mimo że książka nie jest górnych lotów to opowiada na prawdę fajną historię w ciekawy sposób i czyta się to lekko i przyjemnie, a po zakuwaniu do sesji taka lekturka jest jak najbardziej wskazana.

Uhhh, trzasnęłam elaborat Wybaczcie

Podejrzewam, że w dużej mierze wiąże się to z ekranizacją Zmierzchu i postacią Edwarda Cullena / Roberta Pattinsona. Nastolatki się w nim kochają, podoba się im jako facet i jaki obiekt westchnień, no a jak się wzdycha, to przynajmniej zdało by się przeczytać ksiązkę - reakcja łańcuchowa. Ja np oglądnęłam pierwszy film, bo był popularny, spodobał mi się i przeczytałam Zmierzch, a potem kolejne części i mimo, że styl pisania Meyer nie zachwyca, to sama fabuła jest lekka i przyjemna w czytaniu.

Tak, rozumiem kiedy traktujemy tą książkę jako odskocznię od codzienności, miło spędzamy czas czytając ją w autobusie. I tyle. Po co robić z niej arcydzieło na skalę światową? Wychwalać umiejętności pisarki pod niebiosa? Dostawać orgazmu czytając każdą notkę o wątpliwej urody i o wątpliwych zdolnościach aktorze? Różne są gusta, ale popadanie w fanatyzm nie ma z nimi nic wspólnego.

[MrsCandy]

Napisane przez mesarka

Podejrzewam, że w dużej mierze wiąże się to z ekranizacją Zmierzchu i postacią Edwarda Cullena / Roberta Pattinsona. Nastolatki się w nim kochają, podoba się im jako facet i jaki obiekt westchnień, no a jak się wzdycha, to przynajmniej zdało by się przeczytać ksiązkę - reakcja łańcuchowa. Ja np oglądnęłam pierwszy film, bo był popularny, spodobał mi się i przeczytałam Zmierzch, a potem kolejne części i mimo, że styl pisania Meyer nie zachwyca, to sama fabuła jest lekka i przyjemna w czytaniu.

Miałam dokładnie tak samo W sumie wolę książkę niż film.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Napisane przez MoccaChocolata

och... wszystko rozumiem! Dzięki! Błyskotliwa odpowiedź...
Ale co w niej niby jest takiego że druga część wątku o niej ma 115 stron?
Ile można gadać o jakiejś książce? Rozumiem, że różne są gusta - jedni lubią to, drudzy co innego, ale np. wątek o książce 100 lat samotności Marqueza nie osiąga takiej popularności mimo że to też bardzo lubiana książka.

Opowiedziałam krótko i na temat. Ile można gadać?? Jak coś się komuś podoba to można bardzo dużo o tym gadać. Mnie się podoba fabuła i lekko mi się czyta tą książkę, jest dla mnie ciekawa i już.. Co do książki, o której wspomniałaś nie wiem czemu nie osiąga takiej popularności bo jej nie czytałam.

[byliczka]

Napisane przez MoccaChocolata

Tak, rozumiem kiedy traktujemy tą książkę jako odskocznię od codzienności, miło spędzamy czas czytając ją w autobusie. I tyle. Po co robić z niej arcydzieło na skalę światową? Wychwalać umiejętności pisarki pod niebiosa? Dostawać orgazmu czytając każdą notkę o wątpliwej urody i o wątpliwych zdolnościach aktorze? Różne są gusta, ale popadanie w fanatyzm nie ma z nimi nic wspólnego.

Podkreslam po raz kolejny, dla każdego coś innego. Dla mnie książką którą mogę czytać raz po raz jest Mistrz i Małgorzata, dla innych to totalna nuda i pozycja z której można jedynie robić rozpałkę do kominka. Ale pamiętaj, że osoby fanatycznie zaczytujące się w sadze to z reguły jeszcze bardzo młode osoby i podejrzewam że chcą wierzyć w to że miłość faceta do kobiety może być tak silna. Jeśli zaś chodzi o urodę aktora, jak powyżej. Dla mnie Pitt jest tragiczny. Nie podobał mi się nawet w Joe Blacku, mimo że role miał rewelacyjną, dla mnie nie wygląda atrakcyjnie. Pattinsona jak dobrze odpicują to wygląda całkiem nieźle, a mnie najbardziej ujmuje w nim jego angielski akcent który uwielbiam. Można tutaj dyskusje prowadzić w nieskończoność, tylko czemu one mają służyć?

[norwag0]

chcialam zauwazyc ze te 115 stron postow nie poswiecilysmy podniecajac sie aktorem lub wielka miloscia lecz takze wlasnym przemysleniom poza tym czesto wysylamy sobie link do trailerow czy plotek dotyczacyh ksiazki itp
typowo plotkarski watek.

[MoccaChocolata]

Napisane przez byliczka

Podkreslam po raz kolejny, dla każdego coś innego. Dla mnie książką którą mogę czytać raz po raz jest Mistrz i Małgorzata, dla innych to totalna nuda i pozycja z której można jedynie robić rozpałkę do kominka. Ale pamiętaj, że osoby fanatycznie zaczytujące się w sadze to z reguły jeszcze bardzo młode osoby i podejrzewam że chcą wierzyć w to że miłość faceta do kobiety może być tak silna. Jeśli zaś chodzi o urodę aktora, jak powyżej. Dla mnie Pitt jest tragiczny. Nie podobał mi się nawet w Joe Blacku, mimo że role miał rewelacyjną, dla mnie nie wygląda atrakcyjnie. Pattinsona jak dobrze odpicują to wygląda całkiem nieźle, a mnie najbardziej ujmuje w nim jego angielski akcent który uwielbiam. Można tutaj dyskusje prowadzić w nieskończoność, tylko czemu one mają służyć?

właściwie to niczemu nie służy ta dyskusja, ale z drugiej strony jaki ma sens 115 stron gadania o ulubionych scenach, cytatach, kadrach z filmu Zmierzch albo dlaczego Pattinson jest taki cudowny, jakie gacie nosił, kto zagra w nastepnej czesci itd.
Mam inny gust, nigdy nie kręciły mnie książki dla młodzieży, dla mnie to strata czasu. Tak czy siak, dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam

[mesarka]

Napisane przez MoccaChocolata

Wychwalać umiejętności pisarki pod niebiosa?

Wiele osób zgodnie stwierdza, że styl Pisana Meyer jest fatalny, a dużą rolę w tym wszystkim odgrywa też tłumaczenie - ponoć kulawe [nie wiem, oryginału nie czytałam].

Napisane przez MoccaChocolata

Dostawać orgazmu czytając każdą notkę o wątpliwej urody i o wątpliwych zdolnościach aktorze?

Generalizujesz i to w bardzo niefajny sposób Ja Roberta lubię, lubię sposób w jaki wciela się w role, lubię jego akcent [jak już Byliczka zauważyła], lubię jego sposób bycia i lubię go jako aktora.

Napisane przez MoccaChocolata

Różne są gusta,

Myślę, że to Ci powinno wystarczyć.

[byliczka]

Napisane przez MoccaChocolata

właściwie to niczemu nie służy ta dyskusja, ale z drugiej strony jaki ma sens 115 stron gadania o ulubionych scenach, cytatach, kadrach z filmu Zmierzch albo dlaczego Pattinson jest taki cudowny, jakie gacie nosił, kto zagra w nastepnej czesci itd.
Mam inny gust, nigdy nie kręciły mnie książki dla młodzieży, dla mnie to strata czasu. Tak czy siak, dziękuję za poświęcony czas i pozdrawiam

Czasem w życiu fajnie jest się poekscytować kimś kto jest nieosiągalny. Tak już jest że jeśli coś komuś się bardzo spodoba to chce więcej i więcej. Lepiej żeby młode dziewczyny które to czytają pisały 150 stronę wątku i marzyły o takim Edwardzie niż szlajały się po dyskotekach z tyłkami na wierzchu. O. Popadam ze skrajności w skrajność, ale równie dobrze można by powiedzieć, że osoby które podchodzą tak do lekkich książek dla młodzieży są starymi ponurakami których jedynym zajęciem jest czepianie się innych, a przecież wcale tak nie jest.
Jak chcemy żyć na tym świecie i się wzajemnie nie "pozjadać" to potrzeba nam dużo tolerancji dla innych
Pozdrawiam.

[norwag0]

Byliczka wlasnie o to chodzi tolerancja jest najwazniejsza. Skoro uwazamy zmierzch za ksiazke godna 115 stron to ludzie powinni to uszanowac
a nastepnym razem ja uszanuje ich zainteresowania
ludzie szanujmy sie

[MrsCandy]

Zgadzam się z Wami całkowicie.

[inc0rrect]

Hej dziewczyny

Warto czytać trzecią część ? Będzie lepsza od drugiej?

Jesli chodzi o moje zdanie na temat książki - spodziewałam się czegoś innego, piękne bajki z dobrymi głównymi bohaterami i szczęśliwą miłością dają mi niedosyt. Oczekiwałam pewnego uzależnienia, niebezpieczeństwa oraz niezaspokojenia nutki patologi oraz zaskoczenia, poczatek pierwszej częśći był świetny!
Nie uważam także tej miłości między głównymi bohaterami za jakąś idealną w dodatku, już moja miłość jest bardziej hmm romantyczna niż ta opisywana w książce więc jeśli to ma być już koniecznie książka o pięknej miłości także czuję niedosyt. Chciałabym po przeczytaniu książki jesli ma byc o tej tematyce chciec przezyc taka sama milosc, myslec o ksiazce itd. Tego nie mialam
Jednak wszystko poza miłosnymi scenami i przezyciami autorki (czemu tu tak mało sprzeczności w jej charakterze?!) mi się podoba, sporo śmiesznych scen, łatwo się czyta
tego oczekuje po część III

bardziej podobal mi sie film niz pierwsza czesc, moze dlatego ze moglam popatrzec na aktora druga czesc gorsza od tej pierwszej chociaz motyw z buntem Belli mi sie bardzo podobal

[EfC!@]

Napisane przez MoccaChocolata

To jest forum dyskusyjne. I nigdzie nie jest napisane, że mogą wypowiadać się tylko użytkownicy, którym podoba się film/książka. Nudne są takie dyskusje.

Oczywiście, że możesz się wypowiadać. Tylko jeśli już mówisz że coś jest "ffeeeee" warto powiedzieć, czemu się tak sądzi i to szczególnie w wątku FANÓW danego tematu Inaczej nie dziw się, że ktoś cię atakuję. A jeśli nie czytałaś książki albo nie oglądałaś filmu to sorry ale radzę ci od razu opuścić wątek i zajrzeć gdzieś gdzie wiesz o czym mówisz Nie mówię tego złośliwie.

[Wajola]

Napisane przez MrsCandy

Zgadzam się z Wami całkowicie.

Ja również

[EfC!@]

Napisane przez MoccaChocolata

och... wszystko rozumiem! Dzięki! Błyskotliwa odpowiedź...
Ale co w niej niby jest takiego że druga część wątku o niej ma 115 stron?
Ile można gadać o jakiejś książce? Rozumiem, że różne są gusta - jedni lubią to, drudzy co innego, ale np. wątek o książce 100 lat samotności Marqueza nie osiąga takiej popularności mimo że to też bardzo lubiana książka.

Twierdzisz że wątek ma za dużo stron? Zgłoś do moderatora żeby go usunął, życzę powodzenia

---------- Dopisano o 00:13 ---------- Poprzedni post napisano o 00:12 ----------

Napisane przez MoccaChocolata

Tak, rozumiem kiedy traktujemy tą książkę jako odskocznię od codzienności, miło spędzamy czas czytając ją w autobusie. I tyle. Po co robić z niej arcydzieło na skalę światową? Wychwalać umiejętności pisarki pod niebiosa? Dostawać orgazmu czytając każdą notkę o wątpliwej urody i o wątpliwych zdolnościach aktorze? Różne są gusta, ale popadanie w fanatyzm nie ma z nimi nic wspólnego.

Yyyyyyy zostawiłabym to bez komentarza, ale jednak: w tym wątku wiele razy był krytykowany zarówno film, aktorzy jak i sama Meyer.

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:13 ----------

A ogólnie to radzę ci opuścić wątek albo zacząć jakąś konstruktywną rozmowę

---------- Dopisano o 00:15 ---------- Poprzedni post napisano o 00:15 ----------

Napisane przez norwag0

ludzie szanujmy sie

Dokładnie

[MoccaChocolata]

Napisane przez EfC!@

Oczywiście, że możesz się wypowiadać. Tylko jeśli już mówisz że coś jest "ffeeeee" warto powiedzieć, czemu się tak sądzi i to szczególnie w wątku FANÓW danego tematu Inaczej nie dziw się, że ktoś cię atakuję. A jeśli nie czytałaś książki albo nie oglądałaś filmu to sorry ale radzę ci od razu opuścić wątek i zajrzeć gdzieś gdzie wiesz o czym mówisz Nie mówię tego złośliwie.

Czytałam i oglądałam. Nie napisałam po prostu, że jest "fee" jak to ujęłaś. Mogę podać argumenty dlaczego nie podoba mi się saga, ale już ustaliłyśmy, że to bezsensu bo różne są gusta. Natomiast ja chciałam się dowiedzieć co powoduje taką fascynację, odpowiedź już uzyskałam.

Twierdzisz że wątek ma za dużo stron? Zgłoś do moderatora żeby go usunął, życzę powodzenia

to już jest nadinterpretacja...

A ogólnie to radzę ci opuścić wątek albo zacząć jakąś konstruktywną rozmowę

wątek już opuściłam, ale nie rozumiem dlaczego stawiasz mi ultimatum. Jak już wspomniałam to forum dyskusyjne bla bla bla....

Dokładnie

uważasz, że kogoś tu nie szanuję, bo wypowiadam swoje zdanie?

[EfC!@]

Napisane przez inc0rrect

Hej dziewczyny
Warto czytać trzecią część ? Będzie lepsza od drugiej?

Ja już nie bardzo pamiętam co wydarzyło się w jakiej części, więc ci zbytnio nie doradzę Osobiście nie umiem czegoś porzucić w połowie, więc na twoim miejscu bym przeczytała, jeśli akurat nie będziesz miała co robić Zawsze możesz w każdej chwili przerwać.

[mesarka]

Napisane przez inc0rrect

Hej dziewczyny

Warto czytać trzecią część ? Będzie lepsza od drugiej?

Jesli chodzi o moje zdanie na temat książki - spodziewałam się czegoś innego, piękne bajki z dobrymi głównymi bohaterami i szczęśliwą miłością dają mi niedosyt. Oczekiwałam pewnego uzależnienia, niebezpieczeństwa oraz niezaspokojenia nutki patologi oraz zaskoczenia, poczatek pierwszej częśći był świetny!
Nie uważam także tej miłości między głównymi bohaterami za jakąś idealną w dodatku, już moja miłość jest bardziej hmm romantyczna niż ta opisywana w książce więc jeśli to ma być już koniecznie książka o pięknej miłości także czuję niedosyt. Chciałabym po przeczytaniu książki jesli ma byc o tej tematyce chciec przezyc taka sama milosc, myslec o ksiazce itd. Tego nie mialam
Jednak wszystko poza miłosnymi scenami i przezyciami autorki (czemu tu tak mało sprzeczności w jej charakterze?!) mi się podoba, sporo śmiesznych scen, łatwo się czyta
tego oczekuje po część III

bardziej podobal mi sie film niz pierwsza czesc, moze dlatego ze moglam popatrzec na aktora druga czesc gorsza od tej pierwszej chociaz motyw z buntem Belli mi sie bardzo podobal

Osobiście Zaćmienie jest moją ulubioną częścią

Dużo wspomnień, wyjaśnienia jak kto dołączył. Jeżeli lubisz Jaspera to będziesz pocieszona - jest go w tej części więcej.

[EfC!@]

Napisane przez MoccaChocolata

uważasz, że kogoś tu nie szanuję, bo wypowiadam swoje zdanie?

Nie absolutnie nie. Ale jeśli wchodzisz na wątek i coś krytykujesz to podaj powody z chęcią każdy z tobą podyskutuje. Każdy może wypowiadać swoje zdanie A jeśli chodzi ci czemu dużo osób fascynuje się sagą: dla mnie podobał się pomysł. Lubię wampiry, a Meyer fajnie je opisała. O wadach mówiłam już tyle razy, że nawet mi się nie chcę powtarzać . Zapraszam do rozmowy a nie tylko mówienia "tak" albo "nie" bez "dlatego że...". Zresztą jest wiele rzeczy które fascynują innych i też nie wiem czemu

---------- Dopisano o 00:26 ---------- Poprzedni post napisano o 00:24 ----------

A wątek pewnie będzie się ciągnął aż do ostatniego filmu więc pewnie dobijemy do 5 wątków na ten temat

---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:26 ----------

A i MoccaChocolata jak podliczę wady i zalety to też nie rozumiem czemu w ogólę mnie to fascynuje

---------- Dopisano o 00:32 ---------- Poprzedni post napisano o 00:29 ----------

Napisane przez mesarka

filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=ePGP2toQVNk
o to nawet Carlisle wpada na Edzia a nie odwrotnie

Możesz jeszcze spr linka? Bo zamiast Zmierzchu widzę paznokcie

I chyba nowe fotki z NM:

[inc0rrect]

skoro polecacie żeby przyczytac to przyczytam, jak duzo wspomien to mi sie podoba

nie wiem czy lubie Jaspera, w pierwszych dwoch czesciach za bardzo go nie poznalam,

a kto to z Edwardem na pierwszej fotce??
edit: żona tego lekrza? (oo postac lekarza lubie ;])

[mesarka]

Napisane przez inc0rrect

skoro polecacie żeby przyczytac to przyczytam, jak duzo wspomien to mi sie podoba

nie wiem czy lubie Jaspera, w pierwszych dwoch czesciach za bardzo go nie poznalam,

a kto to z Edwardem na pierwszej fotce??
edit: żona tego lekrza? (oo postac lekarza lubie ;])

jak to kto - Bella


a filmik - faktycznie, cos musiałam poknocić

http://www.youtube.com/watch?v=VEHYfoPI7Gs

[inc0rrect]

Napisane przez mesarka

jak to kto - Bella


a filmik - faktycznie, cos musiałam poknocić

http://www.youtube.com/watch?v=VEHYfoPI7Gs

o jej to jest Bella co ona tak dziwnie wyszla (swoja droga niekorzystnie- jak nie ona), ma lewy profil calkiem inny niz prawy