Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II) - Strona 148 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Pokaż wyniki sondy: Czy oglądałyście bądź czytałyście "Zmierzch" ?
Tak, oglądałam ten film. 41 17,01%
Tak, czytałam książkę. 17 7,05%
Tak, czytałam książkę i oglądałam ten film. 179 74,27%
Pierwszy raz o tym słyszę. 4 1,66%
Głosujący: 241. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-03, 20:59   #4411
platypus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 54
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Lubię Cię!
No, tą ciążą to mnie przekonałaś do bezsensowności tej książki. I to właśnie te pierwsze strony mnie zniechęciły, zakurzony kąt serdecznie zapraszał mój egzemplarz, aż nie sprezentowałam go kuzynce, mieszkającej w Szwecji. Jestem szczęśliwa, że jest cały Bałtyk ode mnie. Martwię się, że takie banalne, bezwartościowe historyjki przyciągają moich rówieśników, naprawdę martwię.
__________________
prawa do avatara całkowicie zastrzeżone!

you told me about nowhere - it sounds like someplace I'd like to go!

-4kg!

Edytowane przez platypus
Czas edycji: 2010-08-03 o 21:00
platypus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-03, 21:37   #4412
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Potwierdzam w 100%. Te książki to kompletny chłam, robione pod publikę, tzw. masówka. Sama przeczytałam cały Zmierzch, ale nie dla tego, że mnie zaciekawił. BYNAJMNIEJ! Po prostu już tam mam, że nie umiem odstawić "rozpoczętej" książki. Jakoś ją wmęczyłam, ale łatwo nie było. Opis Belli jako ostatniej sieroty, coś pod klimat chłopczycy. Jej płytkie przemyślenia. Zgroza i patologia. I nie mogę zrozumieć, jak tyle ludzi może się tym fascynować?! Jeśli chodzi o literaturę, w klimacie wampirów, to moi drodzy, polecam Annę Rice. Zdecydowanie wyższy poziom!
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-03, 23:13   #4413
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez muzeumolbrzymuf Pokaż wiadomość
Potwierdzam w 100%. Te książki to kompletny chłam, robione pod publikę, tzw. masówka. Sama przeczytałam cały Zmierzch, ale nie dla tego, że mnie zaciekawił. BYNAJMNIEJ! Po prostu już tam mam, że nie umiem odstawić "rozpoczętej" książki. Jakoś ją wmęczyłam, ale łatwo nie było. Opis Belli jako ostatniej sieroty, coś pod klimat chłopczycy. Jej płytkie przemyślenia. Zgroza i patologia. I nie mogę zrozumieć, jak tyle ludzi może się tym fascynować?! Jeśli chodzi o literaturę, w klimacie wampirów, to moi drodzy, polecam Annę Rice. Zdecydowanie wyższy poziom!
Ale nie każdy szuka książki o wampirach - myślę, że jednak jest to bardziej romans, niż horror.
Poza tym, czy przeczytałaś oryginał? Bo tylko na jego podstawie można rzetelnie ocenić tę książkę (polskie tłumaczenie jest fatalne).
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 10:50   #4414
platypus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 54
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Futbolowa, jesteśmy Polakami i czytamy po polsku, choć pewne masz rację - tłumaczenia nie zawsze są świetne. A jeśli chodzi o romans, to właśnie chodzi nam o jego cukierkową śmieszność. Harlequiny równie dobrze można czytać. Stąd moje pytanie - co takiego pociągającego jest w tej lekturze?
__________________
prawa do avatara całkowicie zastrzeżone!

you told me about nowhere - it sounds like someplace I'd like to go!

-4kg!
platypus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 13:27   #4415
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Ale nie każdy szuka książki o wampirach - myślę, że jednak jest to bardziej romans, niż horror.
Poza tym, czy przeczytałaś oryginał? Bo tylko na jego podstawie można rzetelnie ocenić tę książkę (polskie tłumaczenie jest fatalne).

No wybacz, ale moja znajomość angielskiego nie jest wystarczająca, żebym czytała książki bez tłumaczenia. I jeśli chodzi o moją ocenę to też dotyczyła tłumaczenia, a nie oryginału. I może nie szufladkuj wszystkiego, bo tłumaczenia książek Anny Rice są bardzo dobre! A tak w ogóle to wspomniałam, że JEŚLI KTOŚ SZUKA książek o WAMPIRACH to niech zasięgnie owej literatury, a nie, że po przeczytaniu Zmierzchu należy zajrzeć to co zaproponowałam jako dobry zamiennik, romansu połączonego z horrorem!
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 16:03   #4416
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez muzeumolbrzymuf Pokaż wiadomość
No wybacz, ale moja znajomość angielskiego nie jest wystarczająca, żebym czytała książki bez tłumaczenia. I jeśli chodzi o moją ocenę to też dotyczyła tłumaczenia, a nie oryginału. I może nie szufladkuj wszystkiego, bo tłumaczenia książek Anny Rice są bardzo dobre! A tak w ogóle to wspomniałam, że JEŚLI KTOŚ SZUKA książek o WAMPIRACH to niech zasięgnie owej literatury, a nie, że po przeczytaniu Zmierzchu należy zajrzeć to co zaproponowałam jako dobry zamiennik, romansu połączonego z horrorem!
Spokojnie, nie trzeba się od razu unosić. Staram się po prostu zrozumieć obie strony. Sama mam jakiś sentyment do sagi, choć zaliczam ją do literatury naprawdę niskich lotów.
Nie rozumiem też wzmianki o szufladkowaniu. W którym niby miejscu wypowiadałam się na temat tłumaczenia książek pani Rice?

Cytat:
Futbolowa, jesteśmy Polakami i czytamy po polsku, choć pewne masz rację - tłumaczenia nie zawsze są świetne.
Akurat teraz chcą z nas zrobić Europejczyków, a to już zmienia postać rzeczy
A tak po prawdzie... Pisałam o rzetelnej ocenie. Jeżeli ktoś chce się o takową pokusić musi się bardziej wysilić.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 18:48   #4417
platypus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 54
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość

Akurat teraz chcą z nas zrobić Europejczyków, a to już zmienia postać rzeczy
A tak po prawdzie... Pisałam o rzetelnej ocenie. Jeżeli ktoś chce się o takową pokusić musi się bardziej wysilić.
Przecież już jesteśmy Europejczykami, nikt nie musi z nas ich robić. : ) Jeśli zaś chodzi o poczucie europejskiego ducha i pochodzenia, europatriotyzmu, to sprawa czysto indywidualna. Osobiście czuję większy związek z Polską niż ogółem kontynentu i po polsku czytać będę. A różnica w tłumaczeniu może dotyczyć jedynie niektórych określeń, ale przecież dalej pozostaje nam bezsensowna, słodziutka fabuła. Bez znaczenia na język.
__________________
prawa do avatara całkowicie zastrzeżone!

you told me about nowhere - it sounds like someplace I'd like to go!

-4kg!
platypus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-04, 20:58   #4418
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez platypus Pokaż wiadomość
Przecież już jesteśmy Europejczykami, nikt nie musi z nas ich robić. : ) Jeśli zaś chodzi o poczucie europejskiego ducha i pochodzenia, europatriotyzmu, to sprawa czysto indywidualna. Osobiście czuję większy związek z Polską niż ogółem kontynentu i po polsku czytać będę. A różnica w tłumaczeniu może dotyczyć jedynie niektórych określeń, ale przecież dalej pozostaje nam bezsensowna, słodziutka fabuła. Bez znaczenia na język.
Koleżanka wyżej pisała o bohaterce: "Opis Belli jako ostatniej sieroty, coś pod klimat chłopczycy. Jej płytkie przemyślenia. Zgroza i patologia."
W wersji oryginalnej Bella jest zupełnie inną osobą. Nasza tłumaczka zniekształciła i zubożyła jej osobę do granic możliwości. Owszem, Meyer nie jest wybitną pisarką, ale nie można jej odmówić tego, że stworzyła naprawdę ciekawe postaci. Ot, Bella chociażby - w naszej wersji jest raczej smętną dziewczyną, nie mającą do powiedzenia nic ciekawego, bezustannie zachwycającą się swoim ukochanym, natomiast w oryginale jest zabawna, niezwykle trafnie operuje ironią i naprawdę widać jej nieprzeciętność.

A co do fabuły... Jak na romans przystało, jest raczej schematyczna i typowa. A mimo to i typowe romansidła i Zmierzch mają miliny zwolenników i nie wiem po co dyskutować na ten temat. Ja nie znoszę fantastyki i po książki z tego gatunku nie sięgam, ani się na ich temat nie wypowiadam. Po co brać się za coś, o czym się nie ma pojęcia?

Cytat:
Przecież już jesteśmy Europejczykami, nikt nie musi z nas ich robić. : )
Nie chce mi się tej kwestii tłumaczyć. To raczej oczywiste, że nie miałam na myśli dosłownego znaczenia tego słowa Chodzi o stan ducha i tożsamość. Ale to nie miejsce i nie czas

Edytowane przez Futbolowa
Czas edycji: 2010-08-04 o 20:59
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 21:11   #4419
platypus
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 54
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Tak ciekawe, że aż nieprawdopodobne. I chodzi właśnie o ten banał romansu. Myślałam, że jak coś jest uwielbiane, to jest ambitniejsze, niż zwykła miłosna opowiastka. Ale wampiry w szkole nie mogły się dobrze skończyć. Tak, Meyer nie jest wybitną pisarką - dlatego mojej sympatii nie zdobędzie.
A jeśli chodzi o Europejczyków, złapałam za słówko, nie musisz się tłumaczyć, jako że ja zrobiłam to w dalszej część wypowiedzi.
__________________
prawa do avatara całkowicie zastrzeżone!

you told me about nowhere - it sounds like someplace I'd like to go!

-4kg!
platypus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 21:34   #4420
elficzeq
Zadomowienie
 
Avatar elficzeq
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 350
GG do elficzeq Send a message via Skype™ to elficzeq
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Matko! Tydzień mnie nie było a tutaj takie grube tematy poruszane. Czytam i nie wierzę! Jak można analizować Zmierzch pod kątem jakichkolwiek wartości? Dziewczyny dajcie spokój. Książka jest rewelacyjna właśnie dlatego, że to lekki romans o przewidywalnej fabule! Nie rozumiem po co rozdrabniać się na szczegóły omawiania postaci. Skoro ją przeczytałyście to jednak coś Was skłoniło aby po nią sięgnąć? A może udajecie takie mądre a idziecie ślepo za "modą" zmierzchową? Rozumiem, że wyrażanie opinii na dany temat jest jak najbardziej na miejscu, ale uważam, że sporą przesadą naśmiewania się z sagi bo nie znalazłyście w niej tego czego szukałyście. Ambitna to ona nie była ale czy historia miłości ludzkiej istoty i wampira może być ambitna?
__________________
I znów zmierzch.. kolejny dzień dobiegł końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.


elficzeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 21:45   #4421
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: "Zmierzch" - moja przygoda, moje pytanie

Cytat:
Napisane przez platypus Pokaż wiadomość
Myślałam, że jak coś jest uwielbiane, to jest ambitniejsze, niż zwykła miłosna opowiastka.
W takim razie niewiele wiesz o sztuce, o życiu i o świecie w ogóle.
Czy zawsze musimy gloryfikować tylko to, co 'wielkie umysły' uznają za 'wysokie'? Podział na to co ambitne i nie, piękne i brzydkie, słabe i mocne jest tylko wymysłem. W dodatku chwilowym i ulotnym. To, co wczoraj było kiczem, dziś jest na szczycie. To, co kiedyś uznawane było za niszowe, teraz jest normą. A niszę/kicz/coś niższych lotów stanowią inne kwestie. Które kiedyś urosną do rangi czegoś znacznie lepszego.

Masz w ogóle pojęcie o popkulturze? To, co jest przeznaczone dla mas musi być na poziomie odpowiednim dla przeciętnego odbiorcy. Takie są reguły. Jakby ktoś szukał tylko czegoś ambitnego, sięgnąłby sobie po Dostojewskiego czy inne wielkie nazwisko. Ale czasem potrzeba nam nie tylko chwalenia się wysublimowanym gustem - czasem trzeba się oderwać, zapomnieć, przenieść do innego świata. Po to stworzono literaturę czy film nieco niższych lotów, mające odprężać, a nie forsować umysł. Nie wiem, jak można tak prostej kwestii nie pojmować...

Co przyciąga ludzi do sagi? Po pierwszej jej prostota, jej nienachalność, jej urok. Meyer stworzyła portret idealnego mężczyzny (zapraszam do szerszej lektury: http://kreatywa.blogspot.com/2010/05...idealnego.html). I nie mówię tu o wyglądzie bohatera, bo piękno jest pojęciem względnym. Edward jest szarmancki, opiekuńczy, waleczny, troskliwy, oddany, kochający. A do tego jest nadczłowiekiem. To przyciąga kobiety na całym świecie - niezależnie od wieku. Czterdziestolatki mogą sobie przypomnieć marzenia z lat młodości, a ich córki dopiero zaczynają marzyć. I dlatego sięgają po książkę, opowiadającą o pięknej miłości łączącej 'ideał' i przeciętną dziewczynę. W głębi duszy wiele z nas jest takimi przeciętnymi dziewczynami, które marzą o tym, aby zauważył je książę z bajki. To takie nastoletnie marzenia, które autorka odzwierciedliła w książce.

Owszem, przybrało to niezdrowy obrót - wiele dziewczyn histerycznie wielbi Edwarda. Pojawiają się wypowiedzi typu: "muszę rzucić mojego faceta, bo nie jest Edwardem". Ale ta obsesyjna fascynacja kiedyś minie, ale sentyment do pięknej historii zawsze pozostanie.

Edytowane przez Futbolowa
Czas edycji: 2010-08-04 o 21:50
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:04   #4422
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez elficzeq Pokaż wiadomość
Matko! Tydzień mnie nie było a tutaj takie grube tematy poruszane. Czytam i nie wierzę! Jak można analizować Zmierzch pod kątem jakichkolwiek wartości?
Można analizować choćby pod kontem wartości rozrywkowych .

Cytat:
Napisane przez elficzeq Pokaż wiadomość
Dziewczyny dajcie spokój. Książka jest rewelacyjna właśnie dlatego, że to lekki romans o przewidywalnej fabule! Nie rozumiem po co rozdrabniać się na szczegóły omawiania postaci.
I właśnie tutaj jest problem! Książka jest tak lekka i przewidywalna, że to aż trąca o absurd i śmieszność. Czytałam w swoim życiu mnóstwo literatury lekkiej i przewidywalnej, ale przy niczym nie robiłam tak: wielkich oczu z powodu tej właśniej banalności i przewidywalności.


Cytat:
Napisane przez elficzeq Pokaż wiadomość
Skoro ją przeczytałyście to jednak coś Was skłoniło aby po nią sięgnąć?A może udajecie takie mądre a idziecie ślepo za "modą" zmierzchową?
O przepraszam! Jako osoba pisząca pracę licencjacką na temat "Vampiric Sexuality and Literature" czuje się urażona . Książkę przeczytałam wyłącznie z powodu zaciekawienia fenomenem, który mnie zewsząd otaczał. Poza tym, to ja przewidziałam fascynację wampirami, bo w swej pracy (obronionej w 2007 roku) wyraźnie napisałam, że wampiry powrócą w mocno "popkulturowej" formie .

Cytat:
Napisane przez elficzeq Pokaż wiadomość
Rozumiem, że wyrażanie opinii na dany temat jest jak najbardziej na miejscu, ale uważam, że sporą przesadą naśmiewania się z sagi bo nie znalazłyście w niej tego czego szukałyście. Ambitna to ona nie była ale czy historia miłości ludzkiej istoty i wampira może być ambitna?
Naśmiewanie się to też pewna forma recenzji, czyż nie?
Sama napisałaś, że jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, więc takie też powinno być podejście do niej.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Koleżanka wyżej pisała o bohaterce: "Opis Belli jako ostatniej sieroty, coś pod klimat chłopczycy. Jej płytkie przemyślenia. Zgroza i patologia."
W wersji oryginalnej Bella jest zupełnie inną osobą. Nasza tłumaczka zniekształciła i zubożyła jej osobę do granic możliwości. Owszem, Meyer nie jest wybitną pisarką, ale nie można jej odmówić tego, że stworzyła naprawdę ciekawe postaci. Ot, Bella chociażby - w naszej wersji jest raczej smętną dziewczyną, nie mającą do powiedzenia nic ciekawego, bezustannie zachwycającą się swoim ukochanym, natomiast w oryginale jest zabawna, niezwykle trafnie operuje ironią i naprawdę widać jej nieprzeciętność.
Przykro mi, ale nie mogę się z tym zgodzić! No nie mogę! Czuję wewnętrzny głos, który protestuje i mówi NIE! Ani Bella, ani Edward nie są postaciami ciekawymi! Biorę pierwsze 3 książki z brzegu, z własnej biblioteczki ("Tysiąc wspaniałych słońc", "Woda dla słoni", "Żona podróżnika w czasie") Nawet w 3 przypadkowych książkach (rozrywkowych!) postacie są bilion razy ciekawsze, lepiej skonstruowane, targane mocnymi emocjami...

A skąd wziął się fenomen sagi? Z wielkiego marketingu, bo jak dla mnie nie różni się niczym od pierwszego lepszego Harlequina. Tam też są idealni faceci i niezdarne kobiety, które wreszcie znajdują wymarzoną miłość.
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:08   #4423
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Przykro mi, ale nie mogę się z tym zgodzić! No nie mogę! Czuję wewnętrzny głos, który protestuje i mówi NIE! Ani Bella, ani Edward nie są postaciami ciekawymi! Biorę pierwsze 3 książki z brzegu, z własnej biblioteczki ("Tysiąc wspaniałych słońc", "Woda dla słoni", "Żona podróżnika w czasie") Nawet w 3 przypadkowych książkach (rozrywkowych!) postacie są bilion razy ciekawsze, lepiej skonstruowane, targane mocnymi emocjami...
Wspominałam już o tym wcześniej - w polskim przekładzie ani Edward ani Bella nie mają czytelnikowi wiele do zaoferowania. W oryginale zaś są to naprawdę dobrze skonstruowane osobowości. Dużo bardziej interesujące niż w naszej wersji.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:25   #4424
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Wspominałam już o tym wcześniej - w polskim przekładzie ani Edward ani Bella nie mają czytelnikowi wiele do zaoferowania. W oryginale zaś są to naprawdę dobrze skonstruowane osobowości. Dużo bardziej interesujące niż w naszej wersji.
Sugerujesz, że te 4 tys postów (+ poprzedni wątek), które wychwalają postacie z sagi, zostały napisane tylko i wyłącznie przez osoby, które przeczytały książkę w oryginale? Bo ja myślę, że przeważająca większość przeczytała polskie tłumaczenie (ja zresztą też) i mimo wszystko odczuwa pełną fascynację i uwielbienie (ja zresztą nie )
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:30   #4425
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Sugerujesz, że te 4 tys postów (+ poprzedni wątek), które wychwalają postacie z sagi, zostały napisane tylko i wyłącznie przez osoby, które przeczytały książkę w oryginale? Bo ja myślę, że przeważająca większość przeczytała polskie tłumaczenie (ja zresztą też) i mimo wszystko odczuwa pełną fascynację i uwielbienie (ja zresztą nie )
A co to ma do rzeczy?
Gdzie widzisz jakąkolwiek sugestię?
Odnoszę się do Twoich słów na temat konstruowania postaci przez autorkę. To coś zupełnie innego.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:39   #4426
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
A co to ma do rzeczy?
Gdzie widzisz jakąkolwiek sugestię?
Odnoszę się do Twoich słów na temat konstruowania postaci przez autorkę. To coś zupełnie innego.
Chodzi mi to, że twierdzisz że właściwie tylko w oryginale postacie są DOBRZE nakreślone i o wiele ciekawsze niż w polskim tłumaczniu. A ja twierdzę, że jak pokazuje ten wątek to niekoniecznie prawda, bo większość wizażanek czytała książkę po polsku, a mimo wszystko uważają postacie za ciekawe, wręcz fascynujące.

Aha, z tą sugestią to była ironia
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-04, 22:45   #4427
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Chodzi mi to, że twierdzisz że właściwie tylko w oryginale postacie są DOBRZE nakreślone i o wiele ciekawsze niż w polskim tłumaczniu. A ja twierdzę, że jak pokazuje ten wątek to niekoniecznie prawda, bo większość wizażanek czytała książkę po polsku, a mimo wszystko uważają postacie za ciekawe, wręcz fascynujące.

Aha, z tą sugestią to była ironia
Ale może przyciągnęło je coś innego, niż akurat konstrukcja postaci?
Ja uważam, że polska wersja jest marna w porównaniu do oryginału. I nie zmienią tego miliony naszych rodaczek, bo ich odbiór nie ma wpływu na jakość [tej] książki.
Wypowiadałaś się na temat Meyer i jej sposobu tworzenia postaci, a tak naprawdę znasz tylko kiepski przekład, który całkowicie zniekształca cały obraz Belli i Edwarda. Dlatego się z tą oceną nie zgadzam i akurat sposoby konstruowania postaci będę bronić. Bo wiele można zarzucić Meyer, ale na pewno nie to.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 04:57   #4428
Wizabelka
Raczkowanie
 
Avatar Wizabelka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 313
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Wypowiadałaś się na temat Meyer i jej sposobu tworzenia postaci, a tak naprawdę znasz tylko kiepski przekład, który całkowicie zniekształca cały obraz Belli i Edwarda. Dlatego się z tą oceną nie zgadzam i akurat sposoby konstruowania postaci będę bronić. Bo wiele można zarzucić Meyer, ale na pewno nie to.
Szanuję Sagę. Czytałam w oryginale. Interesuję się literaturą (także teorią literatury). Skłaniam się ku opinii, że Meyer skonstruowała postaci schematyczne i tendencyjne, jeśli chodzi o wyznaczniki gatunkowe romansu. Myślę jednak, że w dużej mierze to zadecydowało o sukcesie Sagi. Tzn. uznaję to za plus i w zasadzie wymóg bestsellera.
Saga nie jest wielką literaturą i wszystkie wiemy, że nigdy nie miała nią być. Znalazłam parę błędów logicznych. Kilka razy autorka obnażyła swoją pop-psychologiczną, obiegowo-mityczną wiedzę psychologiczną. Ale to nic. To zupełnie nic. Te kryteria nie mają tu nic do rzeczy. Pewnie to już obgadałyście na milion sposobów. Jutro przyjrzę się wątkowi uważniej. Dobranoc Czytelniczkom!
__________________
Coffee & Cigaretts
Wizabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 07:49   #4429
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Futbolowa Pokaż wiadomość
Ale może przyciągnęło je coś innego, niż akurat konstrukcja postaci?
Ja uważam, że polska wersja jest marna w porównaniu do oryginału. I nie zmienią tego miliony naszych rodaczek, bo ich odbiór nie ma wpływu na jakość [tej] książki.
Wypowiadałaś się na temat Meyer i jej sposobu tworzenia postaci, a tak naprawdę znasz tylko kiepski przekład, który całkowicie zniekształca cały obraz Belli i Edwarda. Dlatego się z tą oceną nie zgadzam i akurat sposoby konstruowania postaci będę bronić. Bo wiele można zarzucić Meyer, ale na pewno nie to.
A możesz mi pokazać jakieś przykłady zdań, w których to obraz Belli i Edwarda jest CAŁKOWICIE zniekształcony? Wiesz, skończyłam studia translatorskie i przerabiałam wielokrotnie różnie teksty, które różniły się znacząco od oryginału, ale nigdy nie spotkałam się z tekstem, który przez 2 tysiące stron był źle przetłumaczony . Stąd też, ciężko mi uwierzyć, że jest AŻ TAK ŹLE.

Owszem, tłumacz może ingerować w konstrukcje zdania i konkretne słowa, ale jak niby miały ingerować w konstrukcje postaci? (szczególnie postaci tak prosto skonstruowanej )

Poza tym, ciekawą tezą jest to, że tylko czytanie oryginału uprawnia mnie do krytykowania sagi i jej bohaterów .

Edytowane przez wesna
Czas edycji: 2010-08-05 o 07:53
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-05, 12:02   #4430
elficzeq
Zadomowienie
 
Avatar elficzeq
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 350
GG do elficzeq Send a message via Skype™ to elficzeq
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Wizabelka Pokaż wiadomość
Szanuję Sagę. Czytałam w oryginale. Interesuję się literaturą (także teorią literatury). Skłaniam się ku opinii, że Meyer skonstruowała postaci schematyczne i tendencyjne, jeśli chodzi o wyznaczniki gatunkowe romansu. Myślę jednak, że w dużej mierze to zadecydowało o sukcesie Sagi. Tzn. uznaję to za plus i w zasadzie wymóg bestsellera.
Saga nie jest wielką literaturą i wszystkie wiemy, że nigdy nie miała nią być. Znalazłam parę błędów logicznych. Kilka razy autorka obnażyła swoją pop-psychologiczną, obiegowo-mityczną wiedzę psychologiczną. Ale to nic. To zupełnie nic. Te kryteria nie mają tu nic do rzeczy. Pewnie to już obgadałyście na milion sposobów. Jutro przyjrzę się wątkowi uważniej. Dobranoc Czytelniczkom!
Zgadzam się w 100%. Meyer stworzyła idealne postaci dla romansu, który cieszy się tak ogromną popularnością wśród ludzi w każdym wieku! Dlaczego i ja i moja mama czytałyśmy tą książkę i o dziwo mogłyśmy wymienić spostrzeżenia na jej temat?

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------


O przepraszam! Jako osoba pisząca pracę licencjacką na temat "Vampiric Sexuality and Literature" czuje się urażona . Książkę przeczytałam wyłącznie z powodu zaciekawienia fenomenem, który mnie zewsząd otaczał. Poza tym, to ja przewidziałam fascynację wampirami, bo w swej pracy (obronionej w 2007 roku) wyraźnie napisałam, że wampiry powrócą w mocno "popkulturowej" formie .




o tak tak przewidziałaś wszystko, pokłony w Twoją stronę
__________________
I znów zmierzch.. kolejny dzień dobiegł końca. Choćby nie wiem jaki był piękny, jego miejsce zajmie noc.


elficzeq jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 12:13   #4431
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez elficzeq Pokaż wiadomość

o tak tak przewidziałaś wszystko, pokłony w Twoją stronę
Szkoda, że niektórzy tutaj nie rozumieją ironii, ani żartu .
Nie wiem dlaczego kiedy zaczyna się krytykować sagę wśród ludzi, który są jej ogromnymi zwolennikami nagle robi się wokół tak śmiertelnie poważnie. Wyluzujcie! To TYLKO lekkie czytadełko !

Edytowane przez wesna
Czas edycji: 2010-08-05 o 12:15
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 13:26   #4432
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez Wizabelka Pokaż wiadomość
Szanuję Sagę. Czytałam w oryginale. Interesuję się literaturą (także teorią literatury). Skłaniam się ku opinii, że Meyer skonstruowała postaci schematyczne i tendencyjne, jeśli chodzi o wyznaczniki gatunkowe romansu. Myślę jednak, że w dużej mierze to zadecydowało o sukcesie Sagi. Tzn. uznaję to za plus i w zasadzie wymóg bestsellera.
O tym, że są schematyczne i typowe już pisałam. Ale chodzi mi o coś innego. Wyjaśnię poniżej, bo tyczy się to też wypowiedzi Wesny:

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
A możesz mi pokazać jakieś przykłady zdań, w których to obraz Belli i Edwarda jest CAŁKOWICIE zniekształcony? Wiesz, skończyłam studia translatorskie i przerabiałam wielokrotnie różnie teksty, które różniły się znacząco od oryginału, ale nigdy nie spotkałam się z tekstem, który przez 2 tysiące stron był źle przetłumaczony . Stąd też, ciężko mi uwierzyć, że jest AŻ TAK ŹLE.

Owszem, tłumacz może ingerować w konstrukcje zdania i konkretne słowa, ale jak niby miały ingerować w konstrukcje postaci? (szczególnie postaci tak prosto skonstruowanej )
Niestety, moim zdaniem z tłumaczeniem jest naprawdę źle.

Kilka przykładowych zdań:
"Is it naptime already, Alice?" - "Co, zdrzemnęło się babuleńce?"
"No one too scary then?" - "No co, nie przeraziłby jej absztyfikant z piekła rodem?"
"Very sexy, really." - "Jesteś bardzo atrakcyjną młodą kobietą."
"He stepped up to the counter and filled a tray with food." - "Doszedłszy do lady, mój towarzysz zapełnił tacę różnymi wiktuałami."

Edward miał mówić językiem nie z tej epoki i przywodzić tym na myśl XIX-wiecznych dżentelmenów. W polskiej wersji ze 'staromodnymi' zwrotami mamy do czynienia ze dwa razy - raz, kiedy bohater mówi coś na kształt: "przynieś kajdany o pani" (nie przytoczę dokładnie, bo nie pamiętam) i drugi raz, kiedy wyskakuje z tą 'atrakcyjną młodą kobietą' (same przyznacie, że takich słów prędzej użyje Wasz dziadek, aniżeli chłopak /zwłaszcza, kiedy miał na myśli, że jesteście gorące i seksowne /). W oryginale Edward wysławia się bardzo formalnie, nieco sztywno. U 'nas' tego nie widać zupełnie. Tłumaczka na siłę chce jego język dopasować do języka innych nastolatków. Zniekształcenie większości wypowiedzi Edwarda jest całkowitym zniekształceniem postaci. To, co miało obrazować jego urok, całkowicie zniknęło w polskiej wersji...

Ale on to jeszcze nic, moim zdaniem najbardziej oberwało się Belli. Jak wiadomo, to z jej perspektywy przedstawiona zostaje niemal cała saga. A więc to jej myśli i spostrzeżenia wysuwają się na pierwszy plan. Te, które tyczą się jej ukochanego, najeżone są wypowiedziami i określeniami typu: 'mój młody bóg', 'marmurowe usta', 'owionął mnie jego słodki oddech' itd. itd. Przez większość czasu Bella wychodzi na kompletną idiotkę, ślepo zapatrzoną w swego królewicza. Jej ciągłe zachwyty mogą być nużące i drażniące. I w takim nasileniu występują tylko w polskiej wersji.
Dalej... 'Oryginalna' Bella jest zabawna - stale operuje ironią i sarkazmem, stale rzuca cięte uwagi (choć niestety tylko w myśli, a czasem niektórym mogłaby powiedzieć coś ostrzejszego ). Nasza tłumaczka większość jej wypowiedzi albo spłyciła, albo skróciła, albo całkowicie pominęła. Moim zdaniem to największa zbrodnia na tej książce.
Całkowite zniszczenie dialogów spłyca książkę do granic możliwości. Zamiast być świadkiem rozmowy dojrzałych 17-latków, czytelnik ma wrażenie, że czyta wypowiedzi dzieciaków z podstawówki. I tu z kolei największą ofiarą naszej tłumaczki padł Jacob - jego 'se', 'Edzio', 'ejno' i inne tego typu 'kwiatki' w mniemaniu tłumaczki mają chyba przywoływać na myśl slang młodzieżowy. Cóż... Dosyć nietrafiony zabieg.

Wracając jeszcze do Belli. Wszelkie 'sójki w bok', 'zrzucania z pantałyku', 'puszczania perskiego oka' (czy ta pani w ogóle wiem, o czym mówi się teraz 'perskie oko'? ) i inne zwroty, powtarzane w sadze setki razy padają z jej ust. I to ona jawi się przez to jako osoba o miernym zasobie słownictwa, nudna i nieciekawa. A przecież prawdziwa Bella wcale taka nie jest...
Można by tu jeszcze podać miliony przykładów i rozwlec się na ten temat, ale myślę, że tych kilka uwag wystarczy dla zobrazowania tego, co miałam na myśli, a co wzbudza takie dyskusje

Cytat:
Poza tym, ciekawą tezą jest to, że tylko czytanie oryginału uprawnia mnie do krytykowania sagi i jej bohaterów .
Nie przeinaczaj moich słów. Mówiłam o tym, że w tym konkretnym przypadku, aby pokusić się o RZETELNĄ ocenę, należy sięgnąć po oryginał, ponieważ polska wersja jest wybitnie zła.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 15:11   #4433
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Ja nie mogę. Cały czas porównujesz polską wersję do oryginału. Ale przecież my rozmawiamy właśnie o tłumaczeniu do cholery!
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 16:37   #4434
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Futbolowa, dziękuję za rzetelną wypowiedź o języku sagi. Oczywiście nie będę z Tobą polemizować na temat różnicy oryginał-tłumaczenie, bo nie czytałam (i nie zamierzam) oryginału, więc wszelka moja polemika byłaby z mojej strony bezsensowna.

Z ciekawości zerknęłam jednak na recenzję amazonu i niestety, ale płytki język i płytkie charaktery są najczęścięj wymienianymi wadami książki, więc to nie jest do końca tak, że polacy dostali złe tłumaczenie, a oryginał to jest po prostu zupełnie inna książka (takie wrażenie można odnieść z Twojej wypowiedzi).

Mimo tego, że jak twierdzisz Bella w oryginale ironizuje, ma poczucie humoru to jednak dla mnie wciąż za mało. Dla mnie ona pozostaje dziewczyną bez ambicji, bez pasji (o przepraszam, ma jedną pasję - Edwarda) i bez jakiegokolwiek charakteru. Meyerowa miała olbrzymią szansę, aby przez 2tys stron uczynić z Belli postać tragiczną, o której wyborach można by dyskutować i stawiać hipotezy. Nie zrobiła tego.
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 19:07   #4435
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Myślę, że spowodowane to jest tym, że za odbiorcę obrała sobie mało wymagającego, nastoletniego widza płci żeńskiej. Bella miała być zwyczajna - żeby utożsamiały się z nią przeciętne nastolatki. Oczywiście (i tu odnoszę się do Twoich słów o szansie) z ciekawego pomysłu wyszło raczej typowe czytadło, proste jak konstrukcja cepa, ale czasem niczego więcej w lekturze nie potrzeba

Cytat:
Ja nie mogę. Cały czas porównujesz polską wersję do oryginału. Ale przecież my rozmawiamy właśnie o tłumaczeniu do cholery!
Racz nie wtrącać się do dyskusji, kiedy jej nie rozumiesz.
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-05, 20:01   #4436
Wizabelka
Raczkowanie
 
Avatar Wizabelka
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 313
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Futbolowa - dobra robota! Aż sięgnę po polskie tłumaczenie, jak będę w Empiku.
__________________
Coffee & Cigaretts
Wizabelka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 13:03   #4437
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Oczywiście, wedle życzenia "szanownej pani". Z tym, że dyskusja polega na wyrażaniu swoich opinii niekoniecznie, obu takich samych. Ale skoro tu takie bydło, no to trudno. Szkoda klawiatury.
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-06, 14:03   #4438
Futbolowa
Zakorzenienie
 
Avatar Futbolowa
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Miasto Bandyckiej Miłości
Wiadomości: 10 172
GG do Futbolowa
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Cytat:
Napisane przez muzeumolbrzymuf Pokaż wiadomość
Oczywiście, wedle życzenia "szanownej pani". Z tym, że dyskusja polega na wyrażaniu swoich opinii niekoniecznie, obu takich samych. Ale skoro tu takie bydło, no to trudno. Szkoda klawiatury.
Dziecko drogie, wpadasz nagle, zaczynasz rzucać "cholerami" (czy wspominając o 'bydle' miałaś na myśli siebie? Bo na razie tylko Ty wykraczasz poza ramy dyskusji na poziomie) i wtrącasz się w dyskusję, nie mając racji. Dziewczyny poprosiły o przykłady źle przetłumaczonych zdań, a więc o porównanie wersji polskiej i angielskiej. Jeśli nie doczytałaś, to radzę to zrobić, zamiast robić z siebie pośmiewisko, tekstami w stylu:
Cytat:
Ja nie mogę. Cały czas porównujesz polską wersję do oryginału. Ale przecież my rozmawiamy właśnie o tłumaczeniu do cholery!

Edytowane przez Futbolowa
Czas edycji: 2010-08-06 o 14:06
Futbolowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 10:14   #4439
muzeumolbrzymuf
Rozeznanie
 
Avatar muzeumolbrzymuf
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Zagłębianka
Wiadomości: 673
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

Oh, dziękuję ci bardzo za te pożyteczne w moim życiu rady. Z tym, że ja nie oceniałam jednej twojej wypowiedzi, ale całokształt. A zresztą nie będę się wypowiadała. Masz rację nie mój poziom. Dno, to zdecydowanie nie mój poziom. A twoje pseudo inteligenckie wypowiedzi tam właśnie sięgają.
muzeumolbrzymuf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-07, 22:53   #4440
fuksjaa
Użytkownik ma kliknąć w link aktywujący (mail)
 
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 13 317
Dot.: Saga Zmierzch - Stephenie Meyer (cz.II)

muzeumolbrzymuf, radzę powstrzymać się od tego typu wypowiedzi, bo posypią się kolejne ostrzeżenia.
fuksjaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:05.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.