Miasteczko Twin Peaks

[kasia6713]

obejrzałam odcinek 7. Spodziewałam się petardy o jakiej wszyscy mówili, a było... w porządku
rzeczywiście odcinek zdecydowanie najciekawszy z całej serii. Coś zaczyna się dziać, zaczyna się wreszcie fabuła, wreszcie Lynch nas wprowadza Ale żeby zachwycać się tym odcinkiem? No nie, dla mnie to jeszcze nie ten moment.
Ja z niecierpliwością czekam na spotkanie "złego Coopera" z "dobrym Cooperem" (Dougie?) bo bez wątpienia do takiego dojdzie. Myślę, że to będzie kosmos
I wreszcie wyjaśniło się w tym sezonie kim jest Diane - w poprzednich dwóch sezonach były domysły, że to może być albo sekretarka, albo wyimaginowana osoba, do której Cooper mówi, albo ktoś z FBI. A tak swoją drogą - strasznie podoba mi się jej gra aktorska

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Cześć, Dziewczyny!!! Dopisuję się do wątku Tyle czytałam o nowej wersji Twin Peaks, że nie mogłam się doczekać urlopu i chwili, w której włączę pierwszy odcinek Pamiętam serial z dzieciństwa: wtedy miałam wrażenie, że nic się w nim nie działo (jak to kilkuletnie dziecko... ), a jednocześnie, że jest straszny... Bałam się go dokładnie tak samo, jak później "Z Archiwum X"

A wczoraj WRESZCIE dostałam wolne, odpoczęłam, przygotowałam jedzenie, żeby miło spędzić czas... Liczyłam na solidną zagadkę kryminalną - i szooook. Strasznie rozczarowałam się tym, że NIC nie składa się w całość, żaden z wątków do siebie nie pasuje, mam wrażenie, jakby to był najbardziej pretensjonalny serial, który oglądałam. Niby widzę te wszystkie chwyty i efekty, wiem, że to "Ważne", "Kultowe" i "Wielka sztuka"... ale, litości, Stanley Kubrick naszych czasów to nie jest.

Ale jestem też oczarowana, bo cały czas wpatrywałam się w ekran i czekałam, co się wydarzy. Niesamowite, że widząc samą szklaną, pustą klatkę można być przerażonym. Napięcie w tym serialu jest budowane po mistrzowsku. Obejrzałam odcinek, w którym teoretycznie NIC się nie wydarzyło, mogłabym śmiało napisać, że się wynudziłam jak mops, ale... jestem ciekawa, co będzie dalej!

Wrócę na wątek po nadrobieniu reszty odcinków, żeby poczytać Wasze refleksje

[nebraska]

Ciekawa jestem jaka jest wasza teoria dotycząca tych czarnych ludów i co one zrobiły złemu Cooperowi?

[Arwenka1]

Mam tak sprzeczne uczucia co do tego 3 sezonu.Są genialne momenty,doceniam ,że nie jest to klisza z poprzednich serii,ale...Brak mi klimatu dawnego TP,tego kontrastu między obyczajowymi scenkami,kawą i ciastem/nastoletnimi dramatami i grozą ,której stopniowo przybywało.Kiedy kilka lat temu obejrzałam dwa sezony TP byłam zachwycona właśnie tym jak z pozornie prostej zagadki kryminalnej zaczyna powstawać opowieść pełna metafizyki,grozy.
W nowym TP nie ma takiej spójności,powolnego odsłaniania tajemnic.Jest bardzo dużo abstrakcji,mała część akcji dzieje się w miasteczku TP,jest dużo scen bardzo brutalnych,scen ,które subtelnie niepokoją nie ma.
Jednocześnie w każdym odcinku jest coś co nie pozwala przestać oglądać.Cooper-przede wszystkim,dawni bohaterowie,świetna scena z kobietą ,która ostrzegła Douga przed matką,odcinek 7.
BTW czy tylko ja czekam,aż dobry Cooper przestanie zachowywać się jak dziecko?

[kasia6713]

Napisane przez Arwenka1

Mam tak sprzeczne uczucia co do tego 3 sezonu.Są genialne momenty,doceniam ,że nie jest to klisza z poprzednich serii,ale...Brak mi klimatu dawnego TP,tego kontrastu między obyczajowymi scenkami,kawą i ciastem/nastoletnimi dramatami i grozą ,której stopniowo przybywało.Kiedy kilka lat temu obejrzałam dwa sezony TP byłam zachwycona właśnie tym jak z pozornie prostej zagadki kryminalnej zaczyna powstawać opowieść pełna metafizyki,grozy.
W nowym TP nie ma takiej spójności,powolnego odsłaniania tajemnic.Jest bardzo dużo abstrakcji,mała część akcji dzieje się w miasteczku TP,jest dużo scen bardzo brutalnych,scen ,które subtelnie niepokoją nie ma.
Jednocześnie w każdym odcinku jest coś co nie pozwala przestać oglądać.Cooper-przede wszystkim,dawni bohaterowie,świetna scena z kobietą ,która ostrzegła Douga przed matką,odcinek 7.
BTW czy tylko ja czekam,aż dobry Cooper przestanie zachowywać się jak dziecko?

czuję się jakbym ja była autorem tego postu
słowo w słowo się z Tobą zgadzam

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez nebraska

Ciekawa jestem jaka jest wasza teoria dotycząca tych czarnych ludów i co one zrobiły złemu Cooperowi?

Ja na razie jeszcze nie mam jednej koncepcji. Przypominają zombie (ten wygląd, sposób poruszania się, chwytanie ludzi w rozgłośni radiowej za głowy, a raczej mózgi...), a trochę kosmitów (w tych ostatnich, czarno-białych scenach 8. odcinka miało się trochę wrażenie, jakby ziemię zaatakowali kosmici, poza tym sam sposób mówienia mają przerażający).
Ale co zrobiły Cooperowi? Nie wiem... Początkowo wydawało mi się, że chciały go pochować lub zakopać, a potem, że tylko rozszarpać mu rany. Może są jak harpie czy demony, które szarpią duszę złego człowieka po śmierci?

Tak tylko luźno myślę. Bo zły Cooper wydaje mi się od paru odcinków ucieleśnieniem Szatana i to na razie mój główny trop całego tego serialu. Nie spodziewałam się więc jego śmierci Myślę, że te czarne osoby o wyglądzie meneli to tacy jego pomocnicy, pobratymcy, duszki zła czy coś takiego.

[chwast]

Ja od razu miałam myśl, ze go uzdrawiają :p

[nebraska]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75106806]Ja na razie jeszcze nie mam jednej koncepcji. Przypominają zombie (ten wygląd, sposób poruszania się, chwytanie ludzi w rozgłośni radiowej za głowy, a raczej mózgi...), a trochę kosmitów (w tych ostatnich, czarno-białych scenach 8. odcinka miało się trochę wrażenie, jakby ziemię zaatakowali kosmici, poza tym sam sposób mówienia mają przerażający).
Ale co zrobiły Cooperowi? Nie wiem... Początkowo wydawało mi się, że chciały go pochować lub zakopać, a potem, że tylko rozszarpać mu rany. Może są jak harpie czy demony, które szarpią duszę złego człowieka po śmierci?

Tak tylko luźno myślę. Bo zły Cooper wydaje mi się od paru odcinków ucieleśnieniem Szatana i to na razie mój główny trop całego tego serialu. Nie spodziewałam się więc jego śmierci Myślę, że te czarne osoby o wyglądzie meneli to tacy jego pomocnicy, pobratymcy, duszki zła czy coś takiego.[/QUOTE]

Mnie się wydaje, że to coś w rodzaju diabłów i rzeczywiście "uzdrowiły" złego Coopera. Mam nadzieję, że to nie kosmici, bo jakoś mi taki wątek nie pasuje do TP.

[kasia6713]

obejrzałam wczoraj 8 odcinek.
Prawdę powiedziawszy nawet nie wiem jak to skomentować.
16 minut filmu (bo jeszcze sprawdzałam) i resztę przeszłam na przewijaniu i przyspieszonym tempie.
Nie jestem aż tak silna żeby zrezygnować z dalszych odcinków, bo mam sentyment do tego filmu. Ale gdybym go nie znała już bym dawno zrezygnowała.

[kasia6713]

jak tam wrażenie po 9 odcinku?
Mój mąż oznajmił, że z tym odcinkiem kończy oglądać Twin Peaksa

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez kasia6713

jak tam wrażenie po 9 odcinku?
Mój mąż oznajmił, że z tym odcinkiem kończy oglądać Twin Peaksa

Właśnie specjalnie weszłam na forum, żeby zapytać, czy któraś z Was może oglądała nowy odcinek i poleca Polecasz?

[kasia6713]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75466181]Właśnie specjalnie weszłam na forum, żeby zapytać, czy któraś z Was może oglądała nowy odcinek i poleca Polecasz? [/QUOTE]

polecić nie polecę, bo nie wiem czego oczekujesz

coś zaczyna się dziać w sprawie śledztw, zaczynają się intrygi i tajemnice niektórych bohaterów (które pewnie wyjaśnią się pod koniec serii). Nie działo się nic ciekawego, ale coś się dzieje.

Zła wiadomość jest tylko taka, że Cooper jest nadal upośledzony.

Obejrzyj i daj znać jak wrażenia

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez kasia6713

polecić nie polecę, bo nie wiem czego oczekujesz

coś zaczyna się dziać w sprawie śledztw, zaczynają się intrygi i tajemnice niektórych bohaterów (które pewnie wyjaśnią się pod koniec serii). Nie działo się nic ciekawego, ale coś się dzieje.

Zła wiadomość jest tylko taka, że Cooper jest nadal upośledzony.

Obejrzyj i daj znać jak wrażenia

Dziękuję za cynk! Właśnie zastanawiałam się, czy akcja nadal toczy się swoim rytmem, czy może przyspieszyła, czy jednak już całkiem się zatrzymała. Jeśli "coś się dzieje", to w porządku, może być Obejrzę i dam znać!

[chwast]

Odcinek 9 super, strasznie mnie wciągnął i nie chciałam zeby się skończył

[silesianna]

Mini spoiler, ale właściwie nic nie zdradza:


Wiecie, że blog dyrektora Hastingsa istnieje naprawdę?




Dla mnie 9 odcinek był bardzo bardzo SPOKO. i w klimacie.
Na twarzy Douggiego coraz częściej są przebłyski intelektu.
Mam teorie, że Cooper musi wypić cały przydział kawy za 25 lat i wtedy się obudzi

[silesianna]

Dubel, przepraszam

[chwast]

Tak? Jaki jest adres tego bloga?

[silesianna]

Napisane przez chwast

Tak? Jaki jest adres tego bloga?

Jest

http://thesearchforthezone.com


Budowanie uniwersum Twin Peaks wyszło poza książki i telewizor

[kasia6713]

Napisane przez silesianna

Mini spoiler, ale właściwie nic nie zdradza:


Wiecie, że blog dyrektora Hastingsa istnieje naprawdę?




Dla mnie 9 odcinek był bardzo bardzo SPOKO. i w klimacie.
Na twarzy Douggiego coraz częściej są przebłyski intelektu.
Mam teorie, że Cooper musi wypić cały przydział kawy za 25 lat i wtedy się obudzi

no to by było coś

[chouette_]

Obejrzałam na razie 8 odcinków i cały czas jestem zawiedziona. Ja wiem, że Lynch ma swój styl, ja wiem, że to jego serial ale kurczę... dla mnie to nie jest Twin Peaks. Pierwsze dwa sezony urzekły mnie klimatem małego miasteczka, powoli odkrywanej tajemnicy, wtrącone wątki fantastyczne/ metafizyczne budziły ciekawość. A teraz poziom abstrakcji mnie przerasta Trochę to odczuwam, jakby Lynch stworzył nowy serial, który ma się wybić na kultowym poprzedniku.
Będę oglądać dalej, bo mimo wszystko jestem bardzo ciekawa, jak dalej akcja się rozwinie. I liczę, że może w którymś momencie dawny klimat powróci

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez chouette_

Obejrzałam na razie 8 odcinków i cały czas jestem zawiedziona. Ja wiem, że Lynch ma swój styl, ja wiem, że to jego serial ale kurczę... dla mnie to nie jest Twin Peaks. Pierwsze dwa sezony urzekły mnie klimatem małego miasteczka, powoli odkrywanej tajemnicy, wtrącone wątki fantastyczne/ metafizyczne budziły ciekawość. A teraz poziom abstrakcji mnie przerasta Trochę to odczuwam, jakby Lynch stworzył nowy serial, który ma się wybić na kultowym poprzedniku.
Będę oglądać dalej, bo mimo wszystko jestem bardzo ciekawa, jak dalej akcja się rozwinie. I liczę, że może w którymś momencie dawny klimat powróci

Mam podobne wrażenia Jak dla mnie, tym razem Lynch odbił już tak daleko w stronę czystej sztuki, że patrzę na ten serial trochę jak na obraz / wideoklip. A fabuła po prostu trzyma to wszystko w jako-takiej formie Generalnie, tak jak piszesz: to już zupełnie nowy serial tak naprawdę

[silesianna]

Napisane przez chouette_

Obejrzałam na razie 8 odcinków i cały czas jestem zawiedziona. Ja wiem, że Lynch ma swój styl, ja wiem, że to jego serial ale kurczę... dla mnie to nie jest Twin Peaks. Pierwsze dwa sezony urzekły mnie klimatem małego miasteczka, powoli odkrywanej tajemnicy, wtrącone wątki fantastyczne/ metafizyczne budziły ciekawość. A teraz poziom abstrakcji mnie przerasta Trochę to odczuwam, jakby Lynch stworzył nowy serial, który ma się wybić na kultowym poprzedniku.
Będę oglądać dalej, bo mimo wszystko jestem bardzo ciekawa, jak dalej akcja się rozwinie. I liczę, że może w którymś momencie dawny klimat powróci

Raczwj to jest tak, że wcześniej było ścisłe zbliżenie na Twin Peaks, teraz widzimy dużo szerszy kadr.
Oczywiście są osoby, którym ten szerszy kadr nie pasuje.
Czy Lynch chce wybić nowy serial na kultowym poprzedniku - no w mojej ocenie nie.
On tę koncepcję szerokiego kadru ma w głowie od prawie 30 lat i zrodziła się jeszcze przed TP. 26 lat temu pokazał nam malutki wycinek tego świata, teraz pokazuje zdecydowanie więcej.
Wszystko na swój dość awangardowy sposób

[chwast]

Twin peaks było jakie było, bo lynch nie miał wolnej ręki. To co chciał zrobic wtedy, ale nie mógł - wychodzi teraz.
Jak ktoś go nie lubi ogólnie to wiadomo, ze the return mu nie podpasuje, to normalne i oczywiste zarazem. Na próżno szukać tutaj starego twin peaks, bo to nie o to tutaj w zupełności chodzi.
Wszystkie te "nadprzyrodzone" nazwijmy rzeczy pochodzą z twin peaks, ale nie na nim sie kończą. I dlatego teraz jest szerszy kadr.
Mnie się to akurat podoba, twin peaks było zbyt przesłodzone (był to jednak koloryt) No i zbyt skupione na dość paszkwilowych relacjach miedzy bohaterami.
I wg mnie nowy sezon pokazuje tez duzo, czego nie był w stanie pokazać wtedy. Można połączyć troche motywów i spojrzeć na nie z innej perspektywy.
The returned ma klimat podobny bardziej do inland empire czy mullholland drive niz starego twin peaks, a jednak zachowuje stare korzenie.

[silesianna]

Totalnie się z Tobą zgadzam.

[chouette_]

Napisane przez chwast

Twin peaks było jakie było, bo lynch nie miał wolnej ręki. To co chciał zrobic wtedy, ale nie mógł - wychodzi teraz.
Jak ktoś go nie lubi ogólnie to wiadomo, ze the return mu nie podpasuje, to normalne i oczywiste zarazem. Na próżno szukać tutaj starego twin peaks, bo to nie o to tutaj w zupełności chodzi.
Wszystkie te "nadprzyrodzone" nazwijmy rzeczy pochodzą z twin peaks, ale nie na nim sie kończą. I dlatego teraz jest szerszy kadr.
Mnie się to akurat podoba, twin peaks było zbyt przesłodzone (był to jednak koloryt) No i zbyt skupione na dość paszkwilowych relacjach miedzy bohaterami.
I wg mnie nowy sezon pokazuje tez duzo, czego nie był w stanie pokazać wtedy. Można połączyć troche motywów i spojrzeć na nie z innej perspektywy.
The returned ma klimat podobny bardziej do inland empire czy mullholland drive niz starego twin peaks, a jednak zachowuje stare korzenie.

Czytałam wcześniej o nowym sezonie, czytałam też książkę "Sekrety Twin Peaks", która miała przygotować widza i rozumiem, że to jest szersze spojrzenie liczyłam się z tym, że nowe TP będzie czymś innym, ale nie spodziewałam się, że będzie podane w aż tak nieprzystępnej (przynajmniej dla mnie i przynajmniej na razie) formie.

[kasia6713]

pewnie zostanę zaraz zlinczowana przez fanów Twin Peaksa...
prawda jest taka, że 99% osób, które zaczynały oglądać 3 sezon miały nadzieję, że będzie on naturalną kontynuacją dwóch pierwszych sezonów. Ja sama pierwsze sezony pochłonęłam dosłownie w kilka dni bo dla mnie nie wyprodukowali jeszcze tak świetnego serialu jak Twin Peaks. Byłam (i jestem) fanką Twin Peaksa, ale jak się teraz okazuje, tylko dwóch pierwszych sezonów.
Jest wiele osób, które piszą, że ci co narzekają nie znają się na sztuce, że g#@no wiedzą, i że czego się spodziewali. Że to że ten trzeci sezon jest jaki jest to jest sztuka Lyncha. I jeśli "do tego nie dorosłeś to nie powinieneś tego oglądać".
Myślę, że wspomniane wyżej 99% osób liczyło na miasteczko Twin Peaks, na powrót starego dobrego Coopera, na wyjaśnienie kolejnej zagadki czy na śmieszne akcje z Lucy i Andy.

Ja jestem osobiście rozczarowana niesamowicie i naprawdę nie jestem w stanie sobie wmówić, ze to sztuka, że to dzieło Lyncha, że szerszy kadr i trzeba się bardziej skupić na motywach. No nie. Dla mnie Twin Peaks to właśnie cyt. (chwast) : zbyt przesłodzone (był to jednak koloryt) No i zbyt skupione na dość paszkwilowych relacjach miedzy bohaterami". I za tym tęsknię.
A skupianie się na sztuce i wgłębianie w sens zostawię osobom bardziej wrażliwym na tego typu rzeczy

[chwast]

99%?
Wow, brzmi aż nieprawdopodobnie, ale oczywiscie ufam w Twoje statystyki.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Właśnie też chciałam zapytać, skąd aż tak dalekosiężne przekonanie

[silesianna]

Napisane przez chwast

99%?
Wow, brzmi aż nieprawdopodobnie, ale oczywiscie ufam w Twoje statystyki.

Patrząc na liczbę uczestników tylko fejsbukowych grup o TP, w których jestem (raptem 3 grupy, w tym jedna ogolnoswiatowa - prawie 30tys), na ich aktywność i pozytywne w 99% wypowiedzi, śmiem wątpić w te 99% niezadowolonych

[kasia6713]

Napisane przez chwast

99%?
Wow, brzmi aż nieprawdopodobnie, ale oczywiscie ufam w Twoje statystyki.

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;75542221]Właśnie też chciałam zapytać, skąd aż tak dalekosiężne przekonanie [/QUOTE]

Napisane przez silesianna

Patrząc na liczbę uczestników tylko fejsbukowych grup o TP, w których jestem (raptem 3 grupy, w tym jedna ogolnoswiatowa - prawie 30tys), na ich aktywność i pozytywne w 99% wypowiedzi, śmiem wątpić w te 99% niezadowolonych

Proponuję wziąć trzy głębokie wdechy, ochłonąć i ponownie ze zrozumieniem przeczytać moją wypowiedź.
Ja i moje daleksięstwo w żadnym ze zdań nie napisaliśmy o 99% niezadowolonych osób a o osobach, które liczyły na kontynuację dwóch pierwszych sezonów - jak to zwykle bywa. Zapewne są osoby, które oglądały sezon trzeci bez obejrzenia dwóch pierwszych, ale dla pozostałych było raczej oczywistością, że Miasteczko Twin Peaks będzie miasteczkiem Twin Peaks.
Czy oglądając enty sezon Gry o Tron czy Dr House (proszę o pominięcie komentowania przykłądów które podałam, które pewnie nie są "godne" porównywania do Twin Peaks) rozpoczynają się od zupełnie nowej fabuły niezwiązanej z poprzednimi sezonami?
Nie. Bo komuś na podstawie pierwszych X sezonów wykreował się obraz fabuły, który go zaciekawił.
A tak jak pisałam wcześniej - kwestia wrażliwości na twórczość Lyncha to już zupełnie inna sprawa.