Twister!!!!!

[lilak]

Napisane przez beatiska

a ja mam pytanko, czy obracając się trzymasz się czegos? Czy machasz łapkami?

No właśnie na początku miałam problem, jak się za ten twister zabrać, bo bez trzymanki - przy tych pierwszych, początkowych próbach- miałam czasem problem z równowagą hihi, a z drugiej strony wydawało mi się, że właśnie bez trzymanki wkładam (mięśnie wkładają) więcej pracy w skręty. Więc pozostałam przy skrętach bez trzymanki, ujarzmiłam twister , teraz nie zdarza mi się stracić równowagi; tak Beatiska, macham łapkami. I przyznam, że na samym początku, łapki od tego machania również dały znać o sobie. Ale teraz ćwiczy mi się bardzo lekko, zapewne przez to, że zaczęłam ćwiczyć regularnie.
Bardzo mi zależy na tym, żeby znowu fajnie wyglądać i żeby swobodnie wyjść w bikini na plażę. Więc się zawzięłam!!! Teraz -tak jak sobie obiecałam- dołożę dodatkowo niepełne brzuszki (spięcia) i hula hop. Codziennie. A jak nie będzie mi się chciało, to mam skuteczną dla mnie metodę: kiedy mi się nie chce ćwiczyć, zdejmuję ubranie i staję przez lustrem. I możecie się śmiać, ale robię się na siebie zła i ruszam do ćwiczeń.

[beatiska]

To fajnie Mam twister, ale uzywam go raz na ruski rok. Musze przyznac, ze troszke mnie zmotywowałaś Dzięki

[ania4891]

Napisane przez lilak

No właśnie na początku miałam problem, jak się za ten twister zabrać, bo bez trzymanki - przy tych pierwszych, początkowych próbach- miałam czasem problem z równowagą hihi, a z drugiej strony wydawało mi się, że właśnie bez trzymanki wkładam (mięśnie wkładają) więcej pracy w skręty.

Ja jakoś równowagę trzymam, ale bez trzymanki strasznie się męczę i już po minucie wymiękam
Jutro 3 tygodnie z twisterem

[lilak]

Napisane przez ania4891

Ja jakoś równowagę trzymam, ale bez trzymanki strasznie się męczę i już po minucie wymiękam
Jutro 3 tygodnie z twisterem

Zauważyłam, że wiele osób ćwiczy trzymając się czegoś. Każdy dobiera metodę dla siebie, więc jeśli tak Ci lepiej idzie, to nie zmuszaj się do skrętów bez trzymanki. Masz już 3 tydzień, nie zmarnuj tego- do boju!!!

Tak samo z tempem. Na twisterku nie trzeba zasuwać jak szalony kojot Trzeba dobrać tempo do siebie. Ja po szybkich skrętach robię te wolniejsze z zatrzymaniem (przytrzymaniem napiętych mięśni w skręcie), wtedy nadal się ćwiczy, mięśnie ładnie pracują a tempo zwalnia, więc zmęczenie odchodzi. Po chwili wracam do szybszego tempa i tak na zmianę.
Zawsze w zasięgu ręki stawiam sobie też wodę mineralną. Na moment zjeść, dać łyka, odsapnąć i do ćwiczeń. To też pomaga.

Beatiska, cieszę się...

Warto pamiętać, zwłaszcza kiedy dopada nas zmęczenie, że to zmęczenie zaprocentuje. Dla nas. Dla samopoczucia, dobrego wyglądu.
Mnie na początku szło ciężko. I byłam na siebie zła, że wcześniej miałam niezłą figurę, wystarczyło regularnie ćwiczyć... a nie robiłam tego; teraz dużo więcej pracy muszę włożyć by ją odzyskać. Ciało ma się tylko jedno. A satysfakcja z tego, że to, jak się wygląda jest efektem naszej pracy i determinacji, ... ta satysfakcja też jest przyjemna. Chociaż do mojej satysfakcji jeszcze długa droga
Zaczęłam ćwiczyć właśnie wtedy, kiedy stanęłam przez lustrem i powiedziałam sobie w duchu: To przecież nie ja. Gdzie moja smukła sylwetka... Ale niestety to odbicie w lustrze to byłam ja. Bu!
Tym razem nie mam zamiaru odpuścić. Nawet kiedy mięśnie bolą, gdy teraz - zgodnie z planem- robię dodatkowo niepełne brzuszki i inne ćwiczenia, bywa że robię chwilę przerwy, leżę przez chwilę a mięśnie brzuchaczka bolą, ale wiem, że nie wstanę, że ta przerwa da mi siłę żeby za chwilę ćwiczyć dalej. Nie odpuszczę!

[$ylwu$]

Napisane przez lilak

Zauważyłam, że wiele osób ćwiczy trzymając się czegoś. Każdy dobiera metodę dla siebie, więc jeśli tak Ci lepiej idzie, to nie zmuszaj się do skrętów bez trzymanki. Masz już 3 tydzień, nie zmarnuj tego- do boju!!!

Tak samo z tempem. Na twisterku nie trzeba zasuwać jak szalony kojot Trzeba dobrać tempo do siebie. Ja po szybkich skrętach robię te wolniejsze z zatrzymaniem (przytrzymaniem napiętych mięśni w skręcie), wtedy nadal się ćwiczy, mięśnie ładnie pracują a tempo zwalnia, więc zmęczenie odchodzi. Po chwili wracam do szybszego tempa i tak na zmianę.
Zawsze w zasięgu ręki stawiam sobie też wodę mineralną. Na moment zjeść, dać łyka, odsapnąć i do ćwiczeń. To też pomaga.

Beatiska, cieszę się...

Warto pamiętać, zwłaszcza kiedy dopada nas zmęczenie, że to zmęczenie zaprocentuje. Dla nas. Dla samopoczucia, dobrego wyglądu.
Mnie na początku szło ciężko. I byłam na siebie zła, że wcześniej miałam niezłą figurę, wystarczyło regularnie ćwiczyć... a nie robiłam tego; teraz dużo więcej pracy muszę włożyć by ją odzyskać. Ciało ma się tylko jedno. A satysfakcja z tego, że to, jak się wygląda jest efektem naszej pracy i determinacji, ... ta satysfakcja też jest przyjemna. Chociaż do mojej satysfakcji jeszcze długa droga
Zaczęłam ćwiczyć właśnie wtedy, kiedy stanęłam przez lustrem i powiedziałam sobie w duchu: To przecież nie ja. Gdzie moja smukła sylwetka... Ale niestety to odbicie w lustrze to byłam ja. Bu!
Tym razem nie mam zamiaru odpuścić. Nawet kiedy mięśnie bolą, gdy teraz - zgodnie z planem- robię dodatkowo niepełne brzuszki i inne ćwiczenia, bywa że robię chwilę przerwy, leżę przez chwilę a mięśnie brzuchaczka bolą, ale wiem, że nie wstanę, że ta przerwa da mi siłę żeby za chwilę ćwiczyć dalej. Nie odpuszczę!

Jak ładnie powiedziane Zgadzam się z tym wszystkim co napisałaś w 100%

[ania4891]

Napisane przez lilak

Zauważyłam, że wiele osób ćwiczy trzymając się czegoś. Każdy dobiera metodę dla siebie, więc jeśli tak Ci lepiej idzie, to nie zmuszaj się do skrętów bez trzymanki. Masz już 3 tydzień, nie zmarnuj tego- do boju!!!

A pewnie, że nie zmarnuję. Ja lubię ćwiczyć I efekty bardzo dobre

[nanaaaaa87]

to ja sie dolaczam do twistujacych
Twister kupiony i dzisiaj juz 20 min wykrecone

[lilak]

Dziękuję $ylwu$.

Hej nanaaaaa87, mam nadzieję, że zapał na twister szybko Ci nie minie Bo naprawdę warto na nim ćwiczyć.
Zresztą, w dobrych siłowniach dla kobiet, również można twister zobaczyć, choć oczywiście tam ten sprzęt wygląda nieco inaczej.

[megusiia]

Dzis 8minut, kondycja juz nie ta :P ale ciagle sie biore za siebie cos kolka mnie dzis syzbko lapala i lapki boalal ale systematyczne cwiczenia codzienne i juz sie nie bedzie tego tak odczuwac

[ania4891]

Napisane przez megusiia

Dzis 8minut, kondycja juz nie ta :P ale ciagle sie biore za siebie cos kolka mnie dzis syzbko lapala i lapki boalal ale systematyczne cwiczenia codzienne i juz sie nie bedzie tego tak odczuwac

Mnie po 3 tygodniach już tak bardzo nie męczy kręcenie i kolka nie łapie
I dużo lżej jest mi przy leciutko ugiętych kolanach

[Katalonkaaa]

Napisane przez ania4891

Mnie po 3 tygodniach już tak bardzo nie męczy kręcenie i kolka nie łapie
I dużo lżej jest mi przy leciutko ugiętych kolanach

a wtedy cudownie pracuje tyłeczek i uda

[nanaaaaa87]

wczoraj 25 min
dzisiaj 20 min

[Katalonkaaa]

Ale taka zwykła trampolina? I po prostu na niej skaczesz? Wybacz, nie znam się na takich sprzętach

[sweetgirl1986]

wiem że to trochę nie na temat ale co myślicie o platformie wibracyjnej? bo słyszałam dużo pozytywnych opinii ale sama jeszcze jej nie próbowałam? Zastanawiam się czy ją do siebie do klubu, czy będą chętni na niej ćwiczyć

[Katalonkaaa]

Aż tak wykańcza? To super uwielbiam się męczyć i czuć że chudnę haha na razie nie mam tyle kasy, ale w wakacje może się skuszę

dziś po 4 dniach przerwy wracam do twistera

[nanaaaaa87]

u mnie wczoraj 15 min i dzisiaj 20 min twistowania

a nad trampolina tez sie zastanawialam ale moglabym sobie skakac tylko w weekendy bo u mnie w domu nie ma miejsca :P

[beatiska]

kurcze, obejrzałam te ćwieczenia na trampolinie i zastanawiam się nad zakupem. Nie wychodzi drogo, bo te o mniejszej średnicy (co mi bardziej odpowiada, bo mam mało miejsca w domu) z przesyłką wychodzą nie całe 100zł

Popatrze jeszcze po sklepach stacjonarnych, moze znajdę gdzies tańszą bez przesyłki

[$ylwu$]

Napisane przez beatiska

kurcze, obejrzałam te ćwieczenia na trampolinie i zastanawiam się nad zakupem. Nie wychodzi drogo, bo te o mniejszej średnicy (co mi bardziej odpowiada, bo mam mało miejsca w domu) z przesyłką wychodzą nie całe 100zł

Popatrze jeszcze po sklepach stacjonarnych, moze znajdę gdzies tańszą bez przesyłki

Hmm ale weź pod uwagę, że twister w niektórych hipermarketach kosztuje nawet niecałe 20 zł

[beatiska]

$ylwu$ No wiem włąsnie, dlatego wolę się na początku rozejrzeć po sklepach stacjonarnych, zeby nie przepłacać

Edit: teraz doszłam do tego, ze chyba Ci chodziło o to, zeby kupić twister, bo taniej wychodzi :P

Ale ciumok ze mnie :P

Twister już mam i mnie starsznie nudzi, a trampolina to na pwno świetna zabawa, a zarazem ćwiczenia. Akurat jak siostrzeńce będą do mnie przyjeżdząć to przynjamnije bede juz miala co z nimi robic :P

[Pati155]

Ja niestety miałam tygodniową przerwę w twistowaniu. Wczoraj zaliczyłam 15'.
Teraz ciężej mi się na twisterze ćwiczy, bo mój tata coś przy nim zmajstrował i ciężko chodzi. Ale przynajmniej teraz wszystko bardziej mnie boli, więc ćwiczenia są efektowniejsze.

[$ylwu$]

Napisane przez beatiska

$ylwu$ No wiem włąsnie, dlatego wolę się na początku rozejrzeć po sklepach stacjonarnych, zeby nie przepłacać

Edit: teraz doszłam do tego, ze chyba Ci chodziło o to, zeby kupić twister, bo taniej wychodzi :P

Ale ciumok ze mnie :P

Twister już mam i mnie starsznie nudzi, a trampolina to na pwno świetna zabawa, a zarazem ćwiczenia. Akurat jak siostrzeńce będą do mnie przyjeżdząć to przynjamnije bede juz miala co z nimi robic :P

Tak właśnie o to mi chodziło

[carmelova]

Hej, dołączam do Was
Twister mam od 1,5 roku, kiedyś ćwiczyłam codziennie po 10 minut, ale po ok 2 miesiącach przestałam.
Wczoraj się z nim przeprosiłam i kręciłam 20 minut. Zaraz znowu wskakuję na mój sprzęcik

[ania4891]

Tydzień przerwy w twisterowaniu. Potrzebuję mobilizacji

Napisane przez bborowka

Ochh ja pamiętam jak zaczynałam z twisterem to na drugi dzień miałam kłopot żeby się podnieść z krzesła w pracy Ogólnie twister jest fajny i moim zdaniem przynosi sporo korzyści (talia, brzuch, plecy, tyłek, uda, łydki...), ale jak dla mnie jednak trochę za mało dynamiczny... Więc się przerzuciłam na trampolinę. Wydatek w sumie nie taki gigantyczny jeśli się dobrze rozejrzeć. Ja kupowałam przez internet najtańszą i najprostszą trampolinę za ok. 150 zł w Sport-shopie. Po takiej 20 minutowej sesji wysiadają nie tylko nogi i pośladki, ale też ręce i wszystkie inne mięśnie o których istnieniu nie ma się pojęcia

Ja też myślałam o kupnie trampoliny dla córki bo są po 60zł Nie to, żebym chciała sobie poskakać

[ania4891]

Napisane przez bborowka

Mnie do działania zawsze mobilizuje ten wątek. Pooglądam a potem od razu potulnie idę ćwiczyć...
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=358398

Nie wiedziałam, że jest taki wątek
Mój brzuch też niczego sobie

Napisane przez fitunia

Ja ćwiczę od niedawna na stepperze w domku. Powoli widzę efekty.. tu i tam kilka centymetrów mniej... Zaczynam myśleć o sprzęciku do talii i właśnie dlatego zastanawiam się nad twisterem.. może nie będzie nudno ćwiczyć tak na zmianę ze stepperem..

Ja też miałam stepper, ale przepalił się bo nikt nie powiedział mi, że nie można na nim chodzić po 3 godziny
A twister jest chyba dużo nudniejszy

[krolowakiczu]

ano ja mam twister i właśnie dziśpierwszy dzień intensywnych ćwiczeń Kolke mam już po 10 min ://

[lilak]

[QUOTE=ania4891;19512495]Tydzień przerwy w twisterowaniu. Potrzebuję mobilizacji

Ćwiczyć, ćwiczyć!! Bo warto! Na twister, ale już!

Mnie nie chciało się ostatnio robić brzuszków (spięć), oj nie chciało...
Zamiast tego przebierałam sobie w szafie w letnich ciuszkach. Przymierzyłam m.in. letnie spodnie, ale oczywiście od dłuższego czasu nie mogłam się w nich dopiąć, w końcu udało się (na siłę!!!)...i ... po chwili guzik odstrzelił od spodni. Chwila załamki; popatrzyłam na podłogę... i za moment leżała na niej karimata, a na niej ja, robiąca brzuszki. Guzik =równał się= mobilizacja.

Dla mnie twister pozostanie stałym elementem ćwiczeń, bo nic nie przyniosło mi tyle korzyści, co on (na talię, uda, tyłeczek). Jest skuteczny, więc zostaje obowiązkowo w zestawie ćwiczeń!
Muszę jeszcze zlikwidować nadmiar tłuszczyku z dolnej części brzuszka. O to nie tak łatwo. Ale warto się pomęczyć, by czuć się dobrze ze sobą, swobodnie...

Ćwiczenia regularnie wykonywane zwracają się z nawiązką. Bo to nie tylko wydatkowanie energii, ale regularność ćwiczeń sprawia, że ćwiczenia które wcześniej sprawiały problem, przestają być tym trudem. Na początku, przez kilka pierwszych dni zrobienie 70ciu spięć (niepełnych brzuszków) było wysiłkiem, po którym mięśnie bolały; z czasem 70 spięć to nie taki problem, bo mięśnie ładnie się wzmocniły. Na początku mogłam zrobić 10 spięć jako jedną serię. Więc robiłam 7 takich serii (w każdej po 10 spięć) z przerwami. Teraz 10 spięć jako seria to za mało, bo nie czuję już takiego mocnego wysiłku. Zwiększyłam ją do 20 spięć. I robię 10 serii w każdej po 20 spięć, czyli 200 brzuszków. I teraz dalej zaczynam zwiększać ilość.
Wiem, że kolejne efekty ćwiczeń nie przyjdą od razu. Ale bez ćwiczeń, nie przejdą wcale!

Dziewczyny, wytrwajcie w postanowieniach. Nie odpuszczajcie. Mam na myśli wszystkie dziewczyny, które tak jak ja, postanowiły pozbyć się nadmiaru tłuszczyku i wyrzeźbić figurę ćwiczeniami.

[lilak]

Napisane przez bborowka

Poza tym stepper działa głównie na łydki, a ja nie potrzebuję akurat nic tam zmieniać Wbrew pozorom twister jest bardziej ogólnorozwojowy!

Fakt. Porównując twister i stepper, na którym też kiedyś miałam okazję ćwiczyć, podpisuję się pod tym, że twister jest bardziej ogólnorozwojowy.
I daje efekty przy wcale nie takim wielkim wysiłku.

Ale każdy dobiera sprzęt do siebie. Zależy co się chce wyszczuplić. Mnie stepper nie za bardzo służył. Nie na te partie ciała, z którymi problem miałam.
Za to twister wycmokać bym mogła za pomoc...

[ma-li-na]

przyłączam się
na twisterze ćwiczę4 razy w tyg po 15-20 min od stycznia ,

[$ylwu$]

Napisane przez ma-li-na

przyłączam się
na twisterze ćwiczę4 razy w tyg po 15-20 min od stycznia ,

I jak efekty?

[ma-li-na]

Napisane przez $ylwu$

I jak efekty?

eh powiem ci tak jak zaczynałam miałam bardzo dużoo w pasie nie przewróć się bo 89cm! dziś mam 10 cm mniej czyli 79cm czyli 10 cm mniej nie jest źle ,ale przydałoby się z 12cm zrzucić ,więc sporo pracy przede mną ...cóż