Choć do ślubu się zbliżamy, gadać ciągle dość nie mamy - Panny Młode 2011, cz.22

[Mustique]

Napisane przez elunka88

Widzę że końcówka wątku was pospieszyła do gadania
Ja już po kawie. Mieliśmy iśc na 11.30 do kościoła ale mi się nie chciało, wolę na 16.

leniwiec...

a ja mam wolny dzień teżet się zajął tosielcem.. a ja mam spokOj...

i jak na złość dziś Toska sika i papra ciuchy na maksa... a On przebiera...

[JennyAniolek]

Napisane przez elunka88

Widzę że końcówka wątku was pospieszyła do gadania
Ja już po kawie. Mieliśmy iśc na 11.30 do kościoła ale mi się nie chciało, wolę na 16.

no pewnie
jak masz czas to pomoz nam go wykonczyc

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Napisane przez Mustique

leniwiec...

a ja mam wolny dzień teżet się zajął tosielcem.. a ja mam spokOj...

i jak na złość dziś Toska sika i papra ciuchy na maksa... a On przebiera...

Tosia pokazuje fochy chyba ? a S. ma cierpliwosc do niej
aha, a kaczka przywieziona ?

[Mustique]

Jenny- a dlaczego podobają ci się stoliki zamiast stołów.. lepeij jest ci gości usadzić... pewnie....

bo u mnie dramat by był.. i bym musiała dać od razu winietki- czego nie chcę!

---------- Dopisano o 12:17 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez JennyAniolek

Tosia pokazuje fochy chyba ? a S. ma cierpliwosc do niej
aha, a kaczka przywieziona ?

nie było wyjścia... musiał dzwonić do kumpla żeby zwierza przywiózł na pks i teżet zabrał przuy okazji kursu na NS... przypoł ją pasami na pieerwszym siedzeniu i tak jechali.. jak jakiś na starość mu odbija!

[elunka88]

Lenka zależy jak dla kogo na złość

Jenny chwilę pomogę

G chyba nie da rady być na chrzcinach u swojej siostry bo będą teraz co 2 tyg zjeżdżać, więc kupie kocyk tylko i pójde sama - na trochę. Niech sobie z chrzestną siedzi

[Mustique]

Napisane przez elunka88

Lenka zależy jak dla kogo na złość

wiesz mi to odpowiada.. niech się poczuje tatusiem...

ale zawsze jak on tylko sie nią zajmuje to ona ma wieczne problmy

a jak ze mną jest to spokój, cisza.. relaks.. mam czas na wszystko.. On nie ma na nic!

[elunka88]

Tosielec się szybko uczy

[JennyAniolek]

Napisane przez Mustique

Jenny- a dlaczego podobają ci się stoliki zamiast stołów.. lepeij jest ci gości usadzić... pewnie....

bo u mnie dramat by był.. i bym musiała dać od razu winietki- czego nie chcę!

mielismy tskie stoliki na 100dniowce i mi sie podobalo
u nas winietki beda na 1000% , bylam na kilku weselach bez winietek i pierwsze co goscie robia to hura walka o miejsca i tym sposobem u znajomych na weselu siedzielismy z rodzina pana mlodego zamiast z reszta mlodziezy

Napisane przez Mustique

nie było wyjścia... musiał dzwonić do kumpla żeby zwierza przywiózł na pks i teżet zabrał przuy okazji kursu na NS... przypoł ją pasami na pieerwszym siedzeniu i tak jechali.. jak jakiś na starość mu odbija!

dobre

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Mustique

wiesz mi to odpowiada.. niech się poczuje tatusiem...

ale zawsze jak on tylko sie nią zajmuje to ona ma wieczne problmy

a jak ze mną jest to spokój, cisza.. relaks.. mam czas na wszystko.. On nie ma na nic!

Tosia testuje chyba cierpliwosc ojca

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Napisane przez elunka88

Jenny chwilę pomogę

G chyba nie da rady być na chrzcinach u swojej siostry bo będą teraz co 2 tyg zjeżdżać, więc kupie kocyk tylko i pójde sama - na trochę. Niech sobie z chrzestną siedzi

super!

kocyk jako prezent podoba mi sie a siostra ma juz w koncu chrzestnych ?

[Mustique]

U NAS WINIETKI BYŁYBY KLAPĄ... sorry caps lock mi sie włączył...
ludziska z naszych rodzin sie znają i nie mapotrzeby. na żadnym weselu co było u mnie w rodzinie ich nie było i fajnie było.

a jak by łam na weselu kuzyna na śląsku były winietki i posadzono mnie z młodymi, których nie znałam wogóle, rozmowa sie nie kleiła i zaraz po obiedzie poszłam do swojej "starszej" rodziny...

[elunka88]

Napisane przez JennyAniolek

kocyk jako prezent podoba mi sie a siostra ma juz w koncu chrzestnych ?

Mnie też się spodobał. Zaraz zawołam G i coś wybierzemy może
Chrzestną ma być żona najstarszego brata () a chrzestnego nie mają chyba

[JennyAniolek]

Napisane przez elunka88

Mnie też się spodobał. Zaraz zawołam G i coś wybierzemy może
Chrzestną ma być żona najstarszego brata () a chrzestnego nie mają chyba

powodzenia przy szukaniu

aha...

a co do winietek to wszystko zalezy od towarzystwa

[Mustique]

Napisane przez JennyAniolek

a co do winietek to wszystko zalezy od towarzystwa

zgadzam się. .ale też od gosci.. u mnie by nie przeszły bo sie czegoś tkiego niepraktykuje. a i tak goscie siadali by gdzie popadnie...

[JennyAniolek]

Napisane przez Mustique

zgadzam się. .ale też od gosci.. u mnie by nie przeszły bo sie czegoś tkiego niepraktykuje. a i tak goscie siadali by gdzie popadnie...

u nas musza byc, bo np. na weselu u kuzyna jedna ciotka stala i zajmowala chyba z 6 miejsc, a i tak potem trzeba bylo sie jeszcze przesuwac

[Mustique]

Kaśko- a ty jescze na kompie.. a kiedy spacery po Krakowie

[JennyAniolek]

z/w zmykam na pomidorowa

[bambusiek]

Mnie nie będzie na otwarciu, bo właśnie robię obiad

[JennyAniolek]

Napisane przez bambusiek

Mnie nie będzie na otwarciu, bo właśnie robię obiad

smacznego

[b80dbfebcb175f5cc16ebc14ca52adc6494c973a_67996f82093b8]

Jestem!

[bambusiek]

A jednak już jestem Rodzinka je, a mi się na razie nie chce, więc zdążę

[JennyAniolek]

Napisane przez bambusiek

A jednak już jestem Rodzinka je, a mi się na razie nie chce, więc zdążę

my czekamy na II danie a potem może do miasta skoczymy na kolejne fotki ale do tego czasu jeszcze z Wami posiedze

[lemon tree]

Cześć

I ja dorzucę swój post do "wykończenia" wątku
Aktualnie w sprawie spraw () ślubnych jestem na etapie szukania butów Muszę sobie ten pas dopasować pod kolor butów-ale... zmiana planów. Muszę znaleźć materiał na pas bo przez przypadek trafiłam na stronę internetową gdzie wybieram sobie buty z ich sporej kolekcji, wysyłam próbkę materiału sukienki (w moim przypadku pasa) i oni farbują mi na taki sam kolor buty

Póki co gdyby ślub miałby odbyć się "za chwilę" wybrałabym te (wiem, zdjęcie przeraża wielkością ale coś tam widać ):

[Mustique]

ładne buty...

ja jednakzdecyduję sie na zakryte paluchy... ale powiem wam że butów "ślubnych" mało widzę po sklepach! powiem szczerze że nie ma w czym wybierać- albo ja taka wybredna jestem!

[JennyAniolek]

Chce na pewno kolorowe buty a czy beda odkryte czy zakryte to zobacze co mi sie spodoba przy szukaniu

[Mustique]

Napisane przez JennyAniolek

Chce na pewno kolorowe buty a czy beda odkryte czy zakryte to zobacze co mi sie spodoba przy szukaniu

kolorowe, w sensie jaki kolor preferujesz ??

ja postawię na odcień białego... jakieś ecru albo coś w tym stylu.. napewno nie czysto białe...

[JennyAniolek]

Napisane przez Mustique

kolorowe, w sensie jaki kolor preferujesz ??

ja postawię na odcień białego... jakieś ecru albo coś w tym stylu.. napewno nie czysto białe...

bordowe

chce bodrowe buty i bukiet, zaproszenia i auto tez mamy zamowione bordowe

[Mustique]

Napisane przez JennyAniolek

bordowe

chce bodrowe buty i bukiet, zaproszenia i auto tez mamy zamowione bordowe

musi to ładnie wyglądać...

powiem szczerze że jeszcze nie byłam na weselu gdzie pani młoda miała "kolorowe" buty... tk więc chętnie zobaczę choc jedno!!!

[JennyAniolek]

Napisane przez Mustique

musi to ładnie wyglądać...

powiem szczerze że jeszcze nie byłam na weselu gdzie pani młoda miała "kolorowe" buty... tk więc chętnie zobaczę choc jedno!!!

widzialam kilka obrazkow i mi sie podobalo

[lemon tree]

Napisane przez Mustique

ładne buty...

ja jednakzdecyduję sie na zakryte paluchy... ale powiem wam że butów "ślubnych" mało widzę po sklepach! powiem szczerze że nie ma w czym wybierać- albo ja taka wybredna jestem!

Do mojej sukni pasują z odkrytymi palcami więc póki co stawiam na taki fason. Aleeee... zmienna bywam strasznie więc na co zdecyduję się ostatecznie to jeszcze nie wiadomo

Poza tym, tak jak Jenny pójdę w taką samą stronę- zaproszenia też chce mieć pod kolor dodatków + kwiaty na stołach będą w podobnym klimacie jak mój bukiet ślubny

[goosia207]

cześć

Napisane przez bambusiek

Aaaa... Miałam opowiedzieć o moim wyjeździe Chciałam co prawda poczekać na fotki co będą najwcześniej jutro, ale teraz mam czas, a jutro to nie wiadomo

Dzień 1: pojechaliśmy do karpacza i jak się okazało autobus nie dojeżdża tam gdzie potrzebowaliśmy więc piechotą pod górę No, ale ok.
Doszliśmy do wangu, a tam B. poszedł do bramki parku po bilet. Na co kobieta się nadarła: "A nocować tam czasem nie będziecie!!!???" no i tym sposobem trzeba było zapłacić za cały czas
No i heja pod górę do schroniska gdzie mieliśmy nocować. Gorąco, pot się z pleców leje, ale dotarliśmy.
Zaznaczę, że w plecaku mieliśmy zapasy żywnościowe na cały wyjazd: konserwy, zupki, pieczywo chrupkie, % itp. więc były mega ciężkie.
Jak już się zregenerowaliśmy poszliśmy nad mały staw posiedzieć z piwkiem i pistacjami. Było cudownie Cisza, spokój i tak siedzieliśmy przeszło 3 godziny. Ululałam się 2 redsami

Dzień 2: Poszliśmy do Czech Do Pecu pod Snezkou. Swoją drogą mieścinka fajniejsza niż Spindlerovy mlyn, bo dużo atrakcji.
Zjedliśmy, wypiliśmy czeskie piwo, po długich poszukiwaniach znaleźliśmy potraviny - spożywczy (strasznie drogi, ale jedyny jaki był).
Z racji, że mieliśmy wrócić wyciągiem na górę za bardzo się nie streszczaliśmy Po czym zadowoleni, z pełnymi plecakami zakupów idziemy do stacji wyciągu, a tam wszystko pozamykane. No i wszystkie informacje po czesku i niemiecku No i dolina... Na górę mamy 3 godziny i jeszcze do schroniska godzinę, a była 17
Na szczęście po 20 minutach okazało się, że kolejka jeździ, ale tak se było pozamykane. Jednakże kolejka jechała tylko połowę trasy i na Śnieżkę nie docierała. Ale to zawsze coś
Ostataecznie na górze byliśmy ok. 18.30 i spacerkiem do chaty.

Dzień 3: Z racji, że B. rozbabrał sobie stopę stwierdziliśmy, że pójdziemy na "spacerek". Obeszliśmy dwa kotły i poszliśmy do czeskiego schroniska.
Na tym szlaku spotkaliśmy taką trójkę: dwóch facetów i dziewczynę. Jeden podszedł się przedstawić i zagadywać. Tamci poszli z tekstem: "tu idziemy czerwonym szlakiem. Dogonisz nas". No i ten się grzebie i z nami gada. Po czym chce iść za tamtymi i nie wie w którym kierunku ma iść. Ludzie mówią gdzie, a on poszedł w przeciwnym Po chwili wrócił, bo tam już dziś był. Poszedł we właściwą stronę i też wrócił, bo to chyba nie tu Miał problem ogólnie ze sobą Jak już sobie poszedł (by po chwili kolejnych ludzi zapytać o drogę, ktoś z siedzących tam skomentował: "Nie dziwię się, że chcieli go zgubić"
A wieczorem siedzieliśmy przed schroniskiem z piwkiem, zakąskami i podziwialiśmy przyrodę.

Dzień 4: Poszliśmy do Jeleniej Góry pieszo na pkp, bo nie chciało nam się czekać w Karpaczu na autobus
Przeszliśmy te chyba 20 km i na dworcu prawie wyzionęliśmy ducha
Po dojechaniu do Leszna poszliśmy na dużą, pyszną pizzę, ktora po 4 dniach na pieczywie chrupkim, zupkach chińskich i konserwach była A na obiad była dykta z tuńczykiem

Tyle

Fajnie, że wyjazd się udał

Napisane przez JennyAniolek

bordowe

chce bodrowe buty i bukiet, zaproszenia i auto tez mamy zamowione bordowe

Bardzo oryginalnie

[bambusiek]

U mnie buty będą również białe

[lemon tree]

Napisane przez JennyAniolek

widzialam kilka obrazkow i mi sie podobalo

Też widziałam to zdjęcie
I mam jeszcze takie- pooglądaj sobie Mustique- może się nawrócisz na kolorowe butki do ślubu