Ploty,plotki,ploteczki ....filtromaniaczek i nie tylko:D czII

[evitka21]

Ja tez anglistykę

L_V to witam koleżanke po fachu (i w ogóle wszystkie anglistki)cos mi świtało z poprzednich wątków że jest "nas" kilka,ale nie zarejestrowałam,kto konkretnie....

[evitka21]

i baranki cudne!!!!

animal planet sie chowa,przy naszych "ploteczkach".....

[L_V]

Napisane przez Basia39

Vivien coś czuję, że jak znajdziesz w sieci miniaturowego osiołka, to uskow też mu się nie oprze i założy mini zoo

Mini-baranek, mini-królik, mini-osiołek, mini-wielbłądzik, mini-mrówki...

[Nikita-v]

uskow a gdzie można zakupić sobie takiego baranka i jaki jest jego koszt?

[uskow]

Napisane przez Erato

Rany, nie wiedziałam że istnieje coś takiego jak mini owce! Są niesamowite... Wyglądają jak sztuczne A czy takiego baranka trzeba strzyc?

Chyba nie, nie wiem, chyba że ktoś może zapragnie zrobić sobie sweterek

Napisane przez L_V

Mini-baranek, mini-królik, mini-osiołek, mini-wielbłądzik, mini-mrówki...

Mrówki i królik raczej nie A mrówki są giga a nie mini

Napisane przez Nikita-v

uskow a gdzie można zakupić sobie takiego baranka i jaki jest jego koszt?

jeden kosztuje 350 zł podałam linka do miejsca gdzie można je kupić

[Nikita-v]

wybacz nie zauważyłam... ale juz link odnalazłam dziekuje

[marianna]

No to ja się wyłamię z tych zachwytów te wszystkie mini zwierzątka robią na mnie przykre wrażenie....takie produkty wytworzone dla zabawy- a to jest żywe stworzenie....chodzi potem takie coś po trawniku z całkowicie zdołowaną psychiką, chore i nieszczęśliwe....
ludzie kupują sobie zwierzątko a zapominają, że to nie zabaweczka tylko zwierzę z psychiką taką samą jak pełnowymiarowe (o ile nie jest przerasowione)...ile to razy widziałam kucyki kupione dla ozdoby, zapasione prawie na śmierć, ciężko chore z nadmiaru "dobroci" bo dostały się w ręce dyletantów....
chyba za dużo nieszczęśliwych miniaturek widziałam, zeby zachwycac się tym barankiem.....

a tu coś dla amatorek zwierzątek :
http://http://photos.allegro.pl/photos/400x300/12/1288/128832/12883221/128832218

[sylwiani]

Napisane przez Kate30

Ja też jeździłam zwykle traski 80-100km. W moim poprzednim życiu , znaczy zanim zostałam mamą.

ja też byłam bardziej rozrywkowa w poprzednim "życiu" i pamietam, choc mgliście, że kiedyś miałam nawet czas dla siebie, a teraz tylko czas na wizaż "podkradam"

[marianna]

Napisane przez sylwiani

ja też byłam bardziej rozrywkowa w poprzednim "życiu" i pamietam, choc mgliście, że kiedyś miałam nawet czas dla siebie, a teraz tylko czas na wizaż "podkradam"

Co to jest "wolny czas" albo "czas dla siebie" ?

[Kate30]

Napisane przez sylwiani

ja też byłam bardziej rozrywkowa w poprzednim "życiu" i pamietam, choc mgliście, że kiedyś miałam nawet czas dla siebie, a teraz tylko czas na wizaż "podkradam"

Napisane przez marianna

Co to jest "wolny czas" albo "czas dla siebie" ?

U mnie ten o sławetnej 4 rano .

[marianna]

Napisane przez Kate30

U mnie ten o sławetnej 4 rano .

O! to cenna wiadomość
tylko że ja wczoraj maxymalnie do 1.00 wytrzymałam...a i tak rano nie mogłam się z łóżka zwlec ....do roboty

[sylwiani]

Napisane przez Kate30

U mnie ten o sławetnej 4 rano .

a jak ktoś tak wcześnie nie wstaje? jak rano chcę wyjść z łóżka (znaczy przed normalną godziną wstawania), to mąż od razu się pyta gdzie idę, bo jak twierdzi nie może beze mnie spać

[Erato]

Napisane przez marianna

No to ja się wyłamię z tych zachwytów te wszystkie mini zwierzątka robią na mnie przykre wrażenie....takie produkty wytworzone dla zabawy- a to jest żywe stworzenie....chodzi potem takie coś po trawniku z całkowicie zdołowaną psychiką, chore i nieszczęśliwe....

Przepraszam, ale nie rozumiem?.... Przecież zwierzęta nie są zdołowane i chore dlatego, że są małe czy duże? Tak samo "dla zabawy" sa traktowane inne zwierzęta, np. większość psów czy kotów. Rasowe psy też są wytworem sztucznym, a nikt się nad nimi nie rozczula, że są chore i nieszczęśliwe (pomimo że czasami naprawdę są chore albo co najmniej bardzo podatne na choroby, wskutek manipulacji genetycznych).

[201804200952]

Napisane przez marianna

No to ja się wyłamię z tych zachwytów ...

I ja również
Może nie zgodzę się co do tego, że wszystkie są nieszczęśliwe itp.

Ale nasuwa mi się jedno pytanie: Po co to wszystko?
Podobne zdanie mam na temat wszystkich innych zwierząt "wytwarzanych przez ludzi", nie urażając nikogo.

Mam swojego buraska, niemal spod śmietnika zabranego, wiele takich jeszcze chodzi... Aż mi się coś robi jak słyszę o kotach kupowanych za 1000 zł .
Podobnie z psami - schroniska są pełne...

[Erato]

Napisane przez Myszi

Mam swojego buraska, niemal spod śmietnika zabranego, wiele takich jeszcze chodzi... Aż mi się coś robi jak słyszę o kotach kupowanych za 1000 zł .
Podobnie z psami - schroniska są pełne...

Heh, a tu niedawno była mowa o mrówkach za tysiaka Ja sie całkowicie zgadzam - nigdy nie miałam rasowego psa i nigdy mieć nie będę, z uwagi na te pełne schroniska właśnie i na to, że kocham kundle i dachowce Co mi nie przeszkadza zachwycać się czymś tak pięknym, jak np. mini owca I chociaż nie podoba mi się instrumentalne traktowanie zwierząt, to mini owcę kochałabym tak samo jak maxi-psa

[201804200952]

Napisane przez Erato

Heh, a tu niedawno była mowa o mrówkach za tysiaka Ja sie całkowicie zgadzam - nigdy nie miałam rasowego psa i nigdy mieć nie będę, z uwagi na te pełne schroniska właśnie i na to, że kocham kundle i dachowce Co mi nie przeszkadza zachwycać się czymś tak pięknym, jak np. mini owca I chociaż nie podoba mi się instrumentalne traktowanie zwierząt, to mini owcę kochałabym tak samo jak maxi-psa

piatka.gif

[marianna]

Napisane przez Erato

Przepraszam, ale nie rozumiem?.... Przecież zwierzęta nie są zdołowane i chore dlatego, że są małe czy duże? Tak samo "dla zabawy" sa traktowane inne zwierzęta, np. większość psów czy kotów. Rasowe psy też są wytworem sztucznym, a nikt się nad nimi nie rozczula, że są chore i nieszczęśliwe (pomimo że czasami naprawdę są chore albo co najmniej bardzo podatne na choroby, wskutek manipulacji genetycznych).

Oj...nie zrozumiałyśmy się...
Nie sa zdołowane z tego tytułu, że są małe czy duże tylko dlatego, że małe są "źle" traktowane...żle w sensie nie tak jak powinny..
czyli nie mam tu na myśli , że są bite głodzone tylko wręcz odwrotnie...

jak człowiek zobaczy coś takiego małego to od razu włącza mu się efekt "misiu-pysiu jaki słodziutki" - a to wcale nie jest misiu-pysiu tylko normalne, żyjące zwierzę, wymagające takiej samej pracy jak duże

chodzi mi o efekt zagłaskania na śmierć

ja osobiście mam do tylko do czynienia z koniowatymi nie raz, nie dwa widziałam , słyszałam żale weterynarzy na temat tych słodziutkich kucyków trzymanych dla ozdoby - chodzące psychiczne cierpienie mimo, że z ludzkiego punktu widzenia ma wszystko

tak jak wiele ras kotów i psów zostało wyprodukowanych dla widzimisię hodowców tak samo (a może tym bardziej) miniaturki zwierząt to dla mnie moralnie nie do zaakceptowania...sztuczny twór wyprodukowany nawet nie chcę wiedzieć jakim kosztem....pełna degeneracja rasy.

[Erato]

No tak... Ludzie tego nie rozumieja, bo nikt nie produkuje mini ludzi "O jaki słodki mały ludzik"
A a propos słodkich stworzeń, to wczoraj na animal planet widziałam coś, co się nazywa "trąboskoczek" Boże jaki śmieszny Wygląda jak mysz, ale ma dużą głowę z wielkimi oczami i taki dłuugi ryjek, rzeczywiscie wygląda jak malutka trąbka... I cały czas tą trąbką rusza... Cieszyłam sie jak dziecko, jak to wczoraj oglądałam

[marianna]

to tak jak Ryjek z Muminków?

[Erato]

Napisane przez marianna

to tak jak Ryjek z Muminków?

No, coś tędy, ale trąbka dłuższa

[AniaM69]

Jakby któraś z koleżanek miała ochotę na opisywany tu gdzieś micel Maybelline to uprzejmie donoszę, że znalazłam na Allegro po 10 zł
http://allegro.pl/show_item.php?item=127789303

dokładam link do KWC
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=14450

[Ivvonka]

Zgadzam sie z Erato, jesli chodzi o mini-zwierzaki. Opiekuje sie miniaturka krolika

[Basia39]

O słynnny króliczek podróżniczek Ivvonki, śliczny

[Kate30]

Byłam wczoraj na zakupach w normalnych sklepach - tj. nie galeriach, CH itp.
I wiecie co, tego właśnie mi brakowało.
Normalnych niesieciowych zakupów.
Ostatnio nic w sieciówkach nie potrafię dla siebie dobrać (no poza Zarą może), reszta taka głęboko nijaka.

Niestety w naszych śląskich miastach sklepy w centrach powoli wymierają, albo są zlikwidowane, albo zastępują je sieciówki właśnie.
Coraz mniej jest miejsc gdzie można kupić coś nietuzinkowego, innego, ciekawego.

A jak jest u was?
W Warszawie to pewno z zakupami poza galeriami nie ma problemów co?

[mckabi]

Dziewczyny, pamiętacie może jak to było z filtrami rok temu. Do kiedy można je było dostać w aptece? Na razie mam w zapasie jedno mleczko Avene, ale nie wiem czy mi starczy na okres zastoju w aptekach

[Kate30]

Napisane przez mckabi

Dziewczyny, pamiętacie może jak to było z filtrami rok temu. Do kiedy można je było dostać w aptece? Na razie mam w zapasie jedno mleczko Avene, ale nie wiem czy mi starczy na okres zastoju w aptekach

Nie starczy - zrób zapasy, wkrótce po Avenkach nie będzie w aptekach śladu.
Było o tym kilka stron plotek w starym wątku.

Przede wszystkim witaj , zdecydowanie zbyt rzadko nas odwiedzasz.

[Ivvonka]

Ja tez lubie Zare, generalnie obok Morgana, to moj ulubiony sklep. W Morganie czesta sa tez rzeczy innych firm (czesto francuskich lub wloskich), np. Jus d'orange. Mozna zapolowac na cos ciekawego. Ostatnio udalo mi sie kupic przepiekna sukienke Maille Demoiselle.

[Kate30]

Napisane przez Ivvonka

Ja tez lubie Zare, generalnie obok Morgana, to moj ulubiony sklep. W Morganie czesta sa tez rzeczy innych firm (czesto francuskich lub wloskich), np. Jus d'orange. Mozna zapolowac na cos ciekawego. Ostatnio udalo mi sie kupic przepiekna sukienke Maille Demoiselle.

U nas Morgana niet. Był kiedyś w centrum Katowic, w moich studenckich czasach, ale padł był.
Szkoda, wtedy nie było mnie na niego stać, a teraz go nie ma .

[mckabi]

Napisane przez Kate30

Nie starczy - zrób zapasy, wkrótce po Avenkach nie będzie w aptekach śladu.
Było o tym kilka stron plotek w starym wątku.

Przede wszystkim witaj , zdecydowanie zbyt rzadko nas odwiedzasz.

Witaj Kate teraz mam trochę wolnego czasu, więc będę częściej wpadać. Dzięki za odpowiedź, muszę więc zakupić jeszcze jedno mleczko

[Ivvonka]

Kate na pewno jest we Wroclawiu i w Krakowie (ponoc pierwszy oficjalny butik).