|
|
#331 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Polecam kupowanie ziaren: soi, soczewicy , ciecierzycy ,grochu i robienie samemu kotlecików - mega tanio bo kilogram ziarna to max 5 zł - a jedzenia na kilka dni
Poza tym zdrowe i smaczne Myślę,że jeśli chodzi o takie jedzenie - zdrowe wegetariańskie to wychodzi taniej niż mięsożerne, poza tym służę tanimi przepisami ![]() Wiesz, nie musisz kupować wszystkiego, co znajduje się na zdrowej półce w sklepach bo wtedy to naprawdę jest drogo Dla mnie jedynym atakiem jest fakt,że 4 parówki sojowe moje ulubione kosztują 9 zeta...
|
|
|
|
|
#332 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Wrzosowisko
Wiadomości: 784
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
zgodzę się z tobą ...
też nie uważam ryb za "niemięso" ale z moją obecną wiedzą bardziej bym sobie zaszkodziła nie jedząc je Im większe uświadomienie ludzi tym może więcej ich się w koncu zbudzi i przestaną uważać, że mogą krzywdzić zwierzęta bo to jakiś "niższy gatunek" . Czasem mi sie nóż w kieszeni otwiera jak słucham ludzi ... Ale dziś będzie warzywnie ( z odrobiną nabiału - mleko od krowy hodowanej przez moją babcię i ma się całkiem dobrze ^^) kus kus a do tego dynia zapiekana w beszamelu ![]() PS. Irsin jeśli możesz to podziel sie przepisami byłabym ogromnie wdzięczna
__________________
Braon de dhrúcht na bhflaitheas, Is deach de thobar na ngrás, Go mbronna Dia ar d`anam Is ar ár n-anam féin... |
|
|
|
|
#333 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 815
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Kurczę, wlazłam to, ja - mięsożerca - po inspirację, bo niemięsne żarcie też lubię, a tu znowu agitacja. Wrrrrrrrrr.
__________________
- Nie warto się wysilać. Niech diabli porwą ich wszystkich - powiedział. - Do kabaretu wstąp. Wypijemy po parę piw i popatrzymy, jak ten facet maluje. (R. Zelazny, Książę Chaosu)
|
|
|
|
|
#334 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Ale ja mogę jakieś inspiracje Ci podać
|
|
|
|
|
#335 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Próbowałaś zrobić kotleciki z kuskus?
Wychodzą naprawdę dobre
|
|
|
|
|
#336 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
|
|
|
|
|
#337 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Cytat:
Cytat:
![]() może ktoś jeszcze jak przeczyta przyłączy się do grona ja mogę powiedziec, że jestem dumna, że olśniłam już 4 osoby w moim życiu reszta jakaś opornaa jeśli chcecie zakupiłam książeczkę z vege daniami, to mogę przybliżyc kilka dla wad ![]() ktoś chętny? ![]()
|
||
|
|
|
|
#338 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
hej dziwewczynki,trafilam wlasnie na stronke.tekst w sumie mocno ortodoksyjny...tzn jakby sie zastosowac to najlepiej glodowac..
oto str: www.pt.maranatha.pl/zdrowie01.html |
|
|
|
|
#339 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3 150
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Hej, ja co prawda z mięs jem jedynie drób (no i ryby), ale nie uważam się za wegetariankę. Myślę, że to narazie dobry wstęp i przygotowanie do całkowitego zrezygnowania z mięsa (może kiedyś to nastąpi). Do tego lubię oczywiście soję, tofu, bobik.. I też właściwie trafiłam na ten wątek w poszukiwaniu zielonych inspiracji ^^.
__________________
" There is something in her eyes and I think it's fear " |
|
|
|
|
#340 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
ortodyksyjni
![]() dzisiaj może nie wypowiem się pozytywnie bo już jestem po kłótni na ten temat ![]() poprostu ja np. nie rozumiem dlaczego to ja muszę zaakceptowac to, że ktoś nie rozumie, czemu przeszłam na wegetarianizm itp, a inni nie mogą zaakceptowac, że jestem wegetarianką ![]() wszyscy mi to w kółko powtarzają, żebym rozumiała, ale dlaczego inni nie chcą mnie zrozumiec? mama wogóle nie wie co to wegetarianizm, myśli tylko że to niejedzenie mięsa i wyniszczanie organizmu a wcale tak nie jest.ojciec cierpliwie czeka aż trafię do szpitala, z byle przeziębienia zaczyna wrzeszczec że jestem psychiczna i że to mnie kiedyś zabije ![]() mama to samo - kiedy np. sprawdzam na opakowaniu tabletek czy nie ma w nich żelatyny, od razu że to jest na tle psychicznym, powinnam się leczyc, bo to obsesja itp. wcześniej myślałam że nietolerancja nie jest tak mocno odczuwalna. jak przeszłam na vege to już mogę się poczuc jak jakiś odludek. współczuje szczerze wszystkim, którym też nietolerancja "umila" życie life is beautiful dzisiaj moż dorzuce jakiś przepis z mojej mądrej książki
Edytowane przez 788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5 Czas edycji: 2007-11-30 o 08:49 |
|
|
|
|
#341 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Nie martw sie tatty - nie jestes sama
byl okres kiedy mi wszystcy tez tak mowili - ja nie jem miesa juz 8 lat- wlasciwie od poczatku 8 klasy szkoly podtsawowej, poczatkowo wszyscy mysleli, ze razem z siostrą wyglupiamy sie, ale trwamy tyle lat ![]() Jeśli chodzi np o próbowanie wybici mi tego z głowy są do tej pory - wiesz był okres,że miałam mega złe wyniki badań - anemię i ciągle byłam chora - poprostu ,co chwilę miałam jakąs dolegliwość- kończyło się zapalenie pęcherza- zaczynała jakaś alergia, później uczulenie i tak ciągle Wszyscy twierdzili,że to przez to,że nie jem mięsa. A ja twierdzę,że dlatego że z dupy się odżywiałam (czyt. odchudzałam) Teraz jem dobrze, dużo soi, warzyw, grochu, jogurtów, owoców itp i wyniki mam dobre. Uważam,że wegetarianizm nie zaszkodzi Twojemu zdrowiu jeśli będziesz mądrze jadła. pozdrawiam i nie przejmuj się jak mówią Ci " o boże ja to bez mięsa nie przeżyłabym" albo na przyjeciu, imprezie "przecież kurczak to nie mięso"- musisz nauczyć się ignorować i śmiać się w duchu z prostoty tych ludzi - pomaga
|
|
|
|
|
#342 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
Tatty rodzice poprostu się martwią. Może nie robią tego w sposób delikatny, ale sądzę, że po jakimś okresie, kiedy zobaczą, że wyglądzasz i czujesz się świetnie, zaakceptują Twój wybór. Na pewno zrozumieją, że to Twoje życie i masz prawo dokonywać wyborów i nie zawsze musi się to wszystkim dookoła podobać.
|
|
|
|
|
#343 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
próbuję
już od ponad roku![]() ale ja mamy nie rozumiem. jak np. idę na jakieś wesele, chrzciny, to nikomu nie mówi, że jestem vege, bo to wstyd (jeszcze jakby było czegoś innego niż jej nietolerancji wstydzic ). później jak dostaję zupę, kotleta, jest zamieszanie, bo nawet mi się na talerz nie chce patrzec. zaczyna mówic, że chwilowo odbiło, że od miesiąca nie jem mięsa. a ja poprawiam, że mi nie odbiło, że poprostu tak postanowiłam, i że nie od miesiąca, ale od roku...i jeszcze te kłótnie ![]() ale wolę już to wszystko niż jesc mięso ![]() milko - ja rozumiem że się martwią. ale chciałabym, żeby wiedzieli, czemu nie muszą się martwic. ale ich to nie obchodzi. przecież "mięso to podstawa ludzkości, bez mięsa się życ nie da". a żeby popatrzyli raz chociaż na fachowy lekarski wywód, a nie na "słusznośc". próbowałam im o tym mówic, tłumaczyc, a oni to albo ignorują, albo mówią, że każdy może sobie napisac co zechce i już się poddaję. tylko nie wiem co dalej z tymi kłótniami robic
|
|
|
|
|
#344 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5916584]próbuję
już od ponad roku![]() ale ja mamy nie rozumiem. jak np. idę na jakieś wesele, chrzciny, to nikomu nie mówi, że jestem vege, bo to wstyd (jeszcze jakby było czegoś innego niż jej nietolerancji wstydzic ). później jak dostaję zupę, kotleta, jest zamieszanie, bo nawet mi się na talerz nie chce patrzec. zaczyna mówic, że chwilowo odbiło, że od miesiąca nie jem mięsa. a ja poprawiam, że mi nie odbiło, że poprostu tak postanowiłam, i że nie od miesiąca, ale od roku...i jeszcze te kłótnie ![]() ale wolę już to wszystko niż jesc mięso [/QUOTE]Ojej to rzeczywoście dziwnie się zachowuje Rozmawiałaś z nią poważnie na ten temat![]() Może poprostu niektórzy rodzice są niereformowalni![]() U mnie też czasami rodzice się ze mnie nabijają, ale mnie to już nie rusza, bo przywykłam. A wśród znajomych każdy wie, że nie jem mięsa i nikogo to nie dziwi. Podczas różnych uroczystości czasem głupio się czuję, ale tylko dlatego, że ludzie obok mnie skaczą i się martwią jak jest coś mięsnego, że co ja będę jadła, że mi zaraz coś innego przygotują itp. a to takie niezręczne jest, że musze komuś kłopoty sprawiać
|
|
|
|
|
#345 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
U mnie też to różnie bywa. 5 lat temu, kiedy przestałam jeść mięso rodzicom też sie to nie podobało ale byłam twarda. Do tej pory wyniki badań krwi miałam ok więc nie było problemu ale ostatnio okazało się, że mam osteoporozę, której przyczyną może być min wegetarianizm a raczej zła dieta
Moim zdaniem odżywiam się dobrze (no może piłam za dużo harbaty, która mogła wypłukiwać wapń ) a główna przyczyną osteoporozy u mnie są leki hormonalne, które biore już od jakiś 8 lat. Oczywiście tata na powrót do domu załadował mi lodówke rybami i powiedział, że mam jeść Aaa jeszcze ostatnio jak byłam w szpitalu (z kuchnią wege) to pielęgniarka próbowała nałożyć mi na talerz kawałek masła, który leżał na szynce Wyrwałam jej swoje śniadanie i powiedziałam że za masełko dziekuję a ona i "o jejku, o matko, nawet masełka z szynki nie zje" Po takim czasie i tylu podobnych akcjach po prostu mnie to bawi
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
#346 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
Sylwio a co za badania miałaś robione
Czy miałaś jakieś wcześniejsze objawy, które mogłyby świadczyć o osteoporozię?Ja nie jem mięsa już sporo czasu i moje początki diety były naprawdę głupie a iteraz dużo kawy i herbaty pije![]() Ps. Podstępny ten personel medyczny ![]()
|
|
|
|
|
#347 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Cytat:
, przynajmnie półtłusty nabiał bo z chudego wapń sie nie przyswaja, sery, serki topione itd).O herbatach było napisane, że wypłukują witaminy itd a ja piłam dziennie 2 kawy, 3 czerwone herbatki i 2 zielone Uwielbiam je i ciężko mi teraz pomyśleć, że powinnam się przynajmniej ograniczyć. Postanowiłam, że będę piła po 1 dziennie z każdego rodzaju i nie do wartościowych posiłków ![]() A pielęgniarki rzeczywiście podstępne Ale przyznam, że ładnei o mnie zadbały ![]() EDIT: Było jeszcze napisane, że często wiąże sie to z odchudzaniem i drobną budową ciała Ehh teraz przychodzi mi płacić za wcześniejsze szaleństwa...
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
|
#348 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
ajj, bywa. jak chcecie to przepis dam jutro, bo książkę gdzieś położyłam i szukac mi się jej nie chce
|
|
|
|
|
#349 |
|
perfumove love
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 12 640
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Tatty, nie przejmuj sie. Przejdzie im, a Ty wlasciwie sie odzywiajac pokazesz, ze i na dluzsza mete da sie odzywiac wlasnie w taki sposob.
Ja 7 lat temu tez mialam niezle "jazdy" z mama - probowala przemycic mieso w co drugim obiedzie W tej chwili, gdy widzi, ze moja dieta nie odbija sie na moim zdrowiu (kaze mi robic badania przynajmniej raz do roku i robie je, dla swietego spokoju), nawet to aprobuje. Zreszta sama lubi moja kuchnie i mieso juz teraz jada glownie na kanapkach, bo dwoch obiadow gotowac dziennie nam sie nie chce.Takze glowa do gory i dbaj o siebie a na pewno z czasem "pogodza sie" z Twoja "antymiesna ulomnoscia"
|
|
|
|
|
#350 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 2 476
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Alez to dziwne ... chleb zabarwiany krwią... br... no wiecie ja tam się nie znam ale jakos trudno mi w to uwierzyc.. bo rozumiem ze mieso w coli maczaja aby bylo dluzej dobre
( blee...i tak nie jest ) , a ja chleb ciemny uwielbiam pod wszelkimi postaciami więc nie zrezygnuje z niego hehe nawet jakby byla to prawda. Co do parowek to zgadza się że nie są one chyba zbytnio ... no nie wiem... na pewno to co w nich jest albo z czego sa jest okropne. A co do wegetarianizmu to ja nie naleze do tej grupy. Kiedys probowalam nią zostac bo przerazalo mnie to zabijanie zwierząt.. ale pewna osoba powiedziala mi że tak juz jest i będzie że zwierzęta będą ginąc. To tak jak ludzie umierają aby inni mogli przyjsc na swiat i tak się kręci w kolko. A jedyne co mozemy zmienic to warunki w jakich zwierzęta sa przetrzymywane i uwazam ze to wazniejsze jak żyją i jak sa zabijane.. bo rozumiem jak hodowla swinek jest i tam wszystko w porządku a nie jak gdzies zabijane są w okropnych warunkach..paralizowane lub do wrzatku wrzucane... bo to jest bo dopiero.. Pozdrawiam ( P.S - to tylko moja opinia )P.S - Tatty rozumiem bunt rodzicow. Moi tez tak mowili. Nie przerazilo ich to ze nie chcialabym jesc miesa ( bo ryby musze jesc ) ale moj wiek ( bylam wtedy w 6 klasie ) i to ze rosne i musi organizm przyjmowac te cenne skladniki ktore sa w mięsia i nic ich nie zastąpi. Mimo tego jesli ty juz sie zdecydowalas to po prostu musisz sie trzymac i porozmawiaj z rodzicami albo pojdz z nimi do lekarza jakiegos zeby on im wytlumaczyl ze to nie psychika ci siada tylko tak zdecydowalas i ze jesli bedzie sie mialo pawidlową dietę to będzie okey ( ktora dostarczy twojemu organizmowi cennych skladnikow ). No bo wiele osob mysli ,, A dobra nie jesm miesa i okey '' a to jest zle poniewaz musimy wtedy inaczej sie odzywiac Tak jak tutaj dziewczyny mowily
|
|
|
|
|
#351 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
dzięki igsusiu
ja mam jednak odminne zdanie na temat vege. zwierzęta wcale nie muszą byc zabijane, ludzie muszą tylko to sobie uświadomic. i na począku też myślałam, co ja jedna mogę zmienic. później do mnie dotarło, że jest tysiące czy miliony osób takich jak ja, które też myślą, co oni jedni mogą zmienic. jak już uzbiera się trochę takich osób, to naprawdę wiele można zrobic. poza tym, ja nie jem przede wszystkim mięsa dla samej siebie, a nie dla zwierząt. może to troche samolubnie zabrzmiało, ale ja poprostu już nie potrafię się przełamac. jak widzę mięso od razu kojarzy mi się z zwierzętami, to jest silniejsze ode mnie i poprostu nie mogłabym nawet ukroic tego mięsa. poza tym, przynajmniej jak jestem vege nie szkodzę sobie tak jak byłam na starej diecie. teraz staram się wyeliminowac szkodliwą chemię z mojego jedzenia. kto by pomyślał, że leki mogą szkodzic wzięłam dzisiaj pare opakowan tabletek i patrze, że zawierają rakotwórcze barwniki![]() nie jem też mięsa ogólnie dla ludzi, biorę udział w akcjach charytatywnych, codziennie wspieram fundacje typu pajacyk (tu jest zbiór fundacji). to szok, co ludzie przez swoją samolubnosc robią ![]() okazuje się, że roczna ilosc zbóż, jakie człowiek uprawia, starczyłaby na roczne wykarmienie wszystkich mieszkańców ziemii (czyt. usunięcie głodu), ale zdecydowana większosc przeznaczana jest na paszę dla zwierząt, które później są zabijane i zjadane. |
|
|
|
|
#352 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 748
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Jestem wegetarianką dobre 4 lata i też na początku miałam "przeboje" z rodzicami, ale byłam tak jak Sylwia twarda i wiedziałam że po prostu nie mogę inaczej, staram się by moja dieta była urozmaicona i by wszystko było OK
__________________
|
|
|
|
|
#353 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 10 936
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
ja też byłam twarda w postępowaniach, ale od środka miękka. pojawiło się coś takiego, co ja mogę zmienic, i dotarło do mnie że przynajmniej tyle, że to ja nie będę jesc mięsa.
wiele osób przestaje byc wegetarianinem, bo myślą "co z tego, że ja nie zjem mięsa, jak ktoś zje 2x więcej". a ja mam przynajmniej tą świadomosc, że przynajmniej ja nie jem mięsa masło maślane![]() i szczerze to niestety raz mama mnie przymusiła do mięsa. jak poszłam do szpitala po kryjomu zmieniła moją dietę z wege na wszystkożerną, później jak miałam operację, i nie dałam rady się ruszyc z łóżka, na siłę we mnie wephała nie miałam jak uciec, nie miałam jak krzyknąc, bo gardło miałam tak załatwione że ledwo co mówiłam. i nic tylko leżałam i ryczałam, jak ona we mnie wpychała.i gdzie tu tolerancja? |
|
|
|
|
#354 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Cytat:
![]() Mogę sie wyżalić? ![]() Muszę przyznać, że ostatnio sie łamię...Nie chcę jeść mięsa, nie chcę zabijać, nie mogę nawet kupić głupiej konserwy bo mam opory... Problem jednak w tym, że ze zdrowiem u mnie nie najlepiej. Nie chodzi głównie o wegetarianizm ale skad mogę wiedzieć, że na pewno mi nie szkodzi chociaż trochę? Staram się jeść mądrze, wyniki krwi mam ok (zawsze bliżej dolnej granicy normy) ale ciagle mam wątpliwości, które problemy zdrowotne wiążą się z niedoczynnością tarczycy a które mogą być spowodowane przez niejedzenie mięsa. Biorę leki na wspomnianą niedoczynność, leki na przywrócenie miesiaczki, leki na osteoporozę Pytałam się lekarza czy osteoporoza moze chociaż trochę wiązać się z wegetarianizmem i powiedział że tak. Koleżanka mojej siostry była wege, nei jadła zbyt madrze i też nie miała okresu. Kolega pracujący na pogotowiu rozmawiał o mnei z lekarzem, mówił co mi jest i ten zapytał sie czy mam okres...jak kolega powiedział że nie to stwierdził, że muszę jeść mięso bo sie wykończę Nie wiem już co robić...Najgorsze jest to, że żal mi neisamowicie moich rodziców. Strasznie ich kocham a widzę jak sie martwią...Wiem, ile juz przeze mnie wycierpieli (głupie odchudzanie) i nie mogę pozwolić żeby tak dalej było ![]() Wiem, że madra dieta wege zapewnia zdrowie ale skąd mogę wiedzieć czy np przy reszcie moich dolegliwości nie działa to wszystko inaczej?
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
|
#355 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
Sylwio ja właśnie też mam takie wątpliwości
Też mam zaburzenia hormonalne i lekarz stwierdził, że powinnam chociaż ryby jeść (chodzi o omega 3). Ale ja wogóle nie znoszę ryb, nie cierpie ich smaku, więc łykam omega-3, trany i takie tam![]() Wydaje mi się, że jedyny sposób, żeby się przekonać czy brak mięsa nam szkodzi, to ... zacząć jeść to mięso i wtedy po jakimś czasie się okaże... Ale mnie to chyba psychicznie by wykończyło
|
|
|
|
|
#356 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Milko
Cytat:
Nie mam pojęcia co robić. Poza tym mam cały czas okropne sińce pod oczami, problemy ze snem (budzę sie bardzo wcześnie, śpię po 4 h dziennie ) i nie wiem czego to może być wynikiem...Chyba muszę sie przełamać...będę jadła nie myśląc o tym co jem... Boże aż płakać mi sie chce ale boję się, że jeszcze pogarszam swoją i tak ciężką sytuację...
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
|
#357 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
trzymaj sie Sylwiu,zycze ci duzo zdrowka.tak sie zastanawiam,bo czytalam w poradniku dla chorych na schorzenia tarczycy..ze soja wplywa nagatywnie na dystrybucje i wykorzystywanie hormonow tarczycy.(jak tylko odszukam dokladny opis tego mechanizmu,to napisze)w kazdym razie zastanawiam sie czy skoro nie jadasz miesa to moze jadasz duzo soi?a z tym spaniem z tego co pamietam to tez objaw-klasyk przy niedomogach tarczycy.
chyba zrobilam maly offtop pozdrawiam
|
|
|
|
|
#358 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Cytat:
O tym śnie poważnie piszesz? Jeszcze nigdy nic o tym nie czytałam a to by wszystko tłumaczyło...
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
|
|
#359 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 8 446
|
Cytat:
Znalazłam coś takiego: "Produkty sojowe a tarczyca Wiele pokarmów zawiera substancje wolotwórcze, składniki ingerujące w działanie tarczycy (a w skrajnych przypadkach mogą prowadzić do powiększenia tarczycy, zwanego wolami). Produkty sojowe, proso, warzywa krzyżowe to jedne z wielu produktów spożywczych zawierające substancje wolotwórcze. Najczęściej pokarmy te powodują problemy w rejonach gdzie spożycie jodu jest bardzo małe, gdyż minerał ten jest ważny dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Skutki niedoboru jodu mogą ulec pogorszeniu jeśli dieta jest bogata w substancje wolotwórcze. Choć dla wielu wegan wiadomość o obawach związanych z wpływem soji na tarczycę mogą być czymś nowym to kwestia ta jest przedmiotem badań już od ponad 70 lat.6 W latach 1951-1961 badania te nabrały szczególnej wagi gdyż zanotowano wtedy 10 przypadków woli u niemowlaków, które były karmione preparatami na bazie mąki sojowej. Te leciwe badania stanowią pewną podstawę dla argumentów, że soja jest niebezpieczna dla niemowlaków. Dziś jednak sytuacja niemowlaków karmionych preparatami sojowymi jest zupełnie inna. Od lat 60-tych preparaty sojowe dla niemowlaków są produkowane z izolatu białka sojowego (który nie zawiera substancji wolotwórczych, w przeciwieństwie do mąki sojowej) i są wzbogacane w jod. W ciągu ostatnich 40-tu lat nie zanotowano przypadków woli u dzieci karmionych tymi preparatami. Nie ma także żadnych dowodów na to, że jedzenie soji powoduje problemy tarczycowe u zdrowych, dobrze odżywionych osób, które spożywają odpowiednie ilości jodu.7-10 Istnieje jednak możliwość, że jedzenie dużych ilości produktów sojowych może być problemem dla osób, których spożycie jodu jest marginalne. Może to także dotyczyć niektórych wegan, gdyż na Zachodzie głównymi źródłami jodu są ryby i mleko. Zawartośc jodu w warzywach różni się w zależności od miejsca upraw. W niektórych częściach świata - szczególnie w północnej Europie - weganie mogą spożywać za mało jodu. Pokarmami mogącymi dostarczać jodu w diecie wegańskiej są glony, choć zawartość tego pierwiastka w glonach jest bardzo zróżnicowana. Wzbogacona żywność również jest jego dobrym źródłem. Sól jodowana to najpewniejsze źródło. Weganie powinni się upewnić, że sól, którą stosują jest jodowana. Jeśli nie jest ona częścią waszej codziennej diety powinniście stosować suplement jodu. Wnioski: Produkty sojowe zawierają składniki wolotwórcze podobnie jak inne pokarmy. Nie ma dowodu na to, że regularne spożywanie produktów sojowych prowadzi do problemów z tarczycą u osób stosujących zbliansowaną dietę. Weganie powinni upewnić się, że dostarczają sobie odpowiednich ilości jodu w diecie." źródło: http://www.animal-liberation.pl/index.php?d=347 Czy lekarz stwierdził wyrażnie, że nie jedząc mięsa pogarszasz swoją sytucaję zdrowotną ![]() |
|
|
|
|
|
#360 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Weston-super-Mare
Wiadomości: 6 832
|
Dot.: Wegetariańskie to i owo :-)
Cytat:
"Zaburzenia funkcjonowania tarczycy - nieleczona nadczynność tarczycy wywołuje stany podrażnienia, napięcia i bezsenność. Podobne objawy mogą wystąpić w przypadku leczenia farmakologicznego niedoczynności tarczycy" ( http://www.mediweb.pl/symptoms/wyswietl_s.php?id=1 ) Kiedy lekarz powiedział mi o osteoporozie to zapytalam się czy oprócz leków przyczyną moze być też wegetarianizm, odpowiedział: "To też". Nie należał do zbyt rozgadanych a ja spieszyłam się na zajęcia więc więcej się nie dowiedziałam
__________________
A prayer for the wild at heart, kept in cages... |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:51.







Im większe uświadomienie ludzi tym może więcej ich się w koncu zbudzi i przestaną uważać, że mogą krzywdzić zwierzęta bo to jakiś "niższy gatunek" . Czasem mi sie nóż w kieszeni otwiera jak słucham ludzi ...
hodowanej przez moją babcię i ma się całkiem dobrze ^^) 

Złość piękności szkodzi








Rozmawiałaś z nią poważnie na ten temat
) a główna przyczyną osteoporozy u mnie są leki hormonalne, które biore już od jakiś 8 lat. Oczywiście tata na powrót do domu załadował mi lodówke rybami i powiedział, że mam jeść
i "o jejku, o matko, nawet masełka z szynki nie zje" 
