Wegetariańskie to i owo :-)

[Milka19]

Napisane przez sylwia18

Dzięki Milko za artykuł Ja znalazłam to:
"Zaburzenia funkcjonowania tarczycy - nieleczona nadczynność tarczycy wywołuje stany podrażnienia, napięcia i bezsenność. Podobne objawy mogą wystąpić w przypadku leczenia farmakologicznego niedoczynności tarczycy" ( http://www.mediweb.pl/symptoms/wyswietl_s.php?id=1 )

Kiedy lekarz powiedział mi o osteoporozie to zapytalam się czy oprócz leków przyczyną moze być też wegetarianizm, odpowiedział: "To też".
Nie należał do zbyt rozgadanych a ja spieszyłam się na zajęcia więc więcej się nie dowiedziałam

Sylwio a Ty nie miałaś przypadkiem niedoczynności Bo się pogubiłam Właśnie wiem, ze takie objawy jak opisujesz wiążą się z nadczynnością. Może Twoja niedoczynność przerodziła się w nadczynność.

U mnie w sumie dwóch lekarzy jak im powiedziałam, że jestem wegetarianką zostawili to bez komentarza. Jedna ginekolog tylko stwierdziła, że powinnam spożywać tłuszcze, które znajdują się w rybach. I to by było na tyle

Ja zdaje sobie sprawę, że moje obecne problemy wynikają z nierozsądnej diety, którą sobie narzuciłam jako nastolatka wiele lat temu.

[sylwia18]

Napisane przez Milka19

Sylwio a Ty nie miałaś przypadkiem niedoczynności Bo się pogubiłam Właśnie wiem, ze takie objawy jak opisujesz wiążą się z nadczynnością. Może Twoja niedoczynność przerodziła się w nadczynność.

U mnie w sumie dwóch lekarzy jak im powiedziałam, że jestem wegetarianką zostawili to bez komentarza. Jedna ginekolog tylko stwierdziła, że powinnam spożywać tłuszcze, które znajdują się w rybach. I to by było na tyle

Ja zdaje sobie sprawę, że moje obecne problemy wynikają z nierozsądnej diety, którą sobie narzuciłam jako nastolatka wiele lat temu.

Mam niedoczynność Milko ale w tym fragmencie o tym też wspominają Mnie sie ginekolog pytała tylko czy jem soje itd no i czy owoce morza i ryby Jak powiedziałam że nie bo to mięso to sie skrzywiła

Ja też wiem, że wiele problemów mam właśnie przez nierozsądna dietę i nie wiem czy teraz tego nieświadomie nie pogarszam.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

O matko, nie wiem czy bym coś takiego wybaczyła Moi rodzice nigdy by nie wcisneli we mnie nic na siłę, co najwyżej dużo gadają i za to ich kocham

dzięki ja musiałam wybaczyc. przynajmniej zewnętrznie, bo lepsze to niż głodowanie (czytaj wybaczenie)

Problem jednak w tym, że ze zdrowiem u mnie nie najlepiej. Nie chodzi głównie o wegetarianizm ale skad mogę wiedzieć, że na pewno mi nie szkodzi chociaż trochę? Staram się jeść mądrze, wyniki krwi mam ok (zawsze bliżej dolnej granicy normy) ale ciagle mam wątpliwości, które problemy zdrowotne wiążą się z niedoczynnością tarczycy a które mogą być spowodowane przez niejedzenie mięsa. Biorę leki na wspomnianą niedoczynność, leki na przywrócenie miesiaczki, leki na osteoporozę
Wiem, że madra dieta wege zapewnia zdrowie ale skąd mogę wiedzieć czy np przy reszcie moich dolegliwości nie działa to wszystko inaczej?

nie wiem czy wegetarianizm ma coś do rzeczy, ale ja miewam normalnie miesiączki, czasami może nawet zaobfite
i nie wiem jak jest z wegetarianizmem a problemami z tarczycą, czy pojawiają się od tego jakieś dolegliwości, ale jedzenie mięsa znacznie się przyczynia do cukrzycy (typu II), nowotworów, chorób układu krwionośno-sercowego (nadciśnienie, niedociśnienie, zawał serca...), choroby wieńcowej, osteoporozy... ja uważam że wegetarianizm jest zdrowszy od diety wszystkożernej, niektórzy lekarze też

Napisane przez sylwia18

cały czas okropne sińce pod oczami, problemy ze snem (budzę sie bardzo wcześnie, śpię po 4 h dziennie ) i nie wiem czego to może być wynikiem...

sylwio, ja też przez to przechodziłam (bezsennosc). i co ci mogę poradzic? staraj się jak najwięcej chodzic na spacery, jeśli nie masz czasu to chociaż z 15 minut wieczorem. przed snem (niezależnie od pory roku) staraj się dobrze wywietrzyc sypialnie.
możesz pic też herbatki z melisy
możesz też zainwestowac w aromaterapię. myślę, że ona pomaga
musisz miec tylko jakiś domek/kominek do aromaterapii (taki świecznik z miseczką na górze), podgrzewacze (małe świeczki) i olejki zapachowe. na bezsennosc pomagają różany (pomaga też przy nadciśnieniu, stresie, cellulitisie), geraniowy (pomaga też na bóle głowy, stresie, zaburzeniach trawiennych, cellulitisie), jałowcowy (pomaga też na infekcje skóry, np. trądzik, cellulitisie, bólach mięśni), lawendowy (pomaga też przy nadciśnieniu, niedociśnieniu, stresie, przeziębieniu, zaburzeniach trawiennych, infekcjach skóry, bólach mięśni, bólach głowy oraz za pomocą masażu przy bólach miesiączkowych), majerankowy (pomaga też na bóle głowy, nadciśnieniu), mandarynkowy.
do miseczki wlewa się 4-10 kropli (zależy od wielkości pokoju, w którym się robi aromaterapię) i łyżkę wody. do kominka wsadza się podgrzewacz, zapala i czeka na efekty.


jak kotś chce jeszcze coś się dowiedziec o aromaterapii to się pytac eksperta to niewielki wydatek. kominki do aromaterapii można znaleźc nawet za jakieś 7zł, starczy na wiele razy. trzeba jeszcze kupic jakieś podgrzewacze, też mogą byc zapachowe. zwykłe są najtańsze, można kupic duże paczki (po 50, 100 sztuk) za kilka złoty. no i olejki zapachowe to od ok. 7zł w górę.

[Milka19]

Napisane przez sylwia18

Mam niedoczynność Milko ale w tym fragmencie o tym też wspominają Mnie sie ginekolog pytała tylko czy jem soje itd no i czy owoce morza i ryby Jak powiedziałam że nie bo to mięso to sie skrzywiła

Ja też wiem, że wiele problemów mam właśnie przez nierozsądna dietę i nie wiem czy teraz tego nieświadomie nie pogarszam.

No tak - przeczytałam bardzo ze zrozumieniem

Mięso zwierzęce ma lepiej przyswajalne przez człowieka białko, owoce morza te dobre tłuszcze. Wiem, że tabletki wszystkiego nie załatwią, ale póki co jak narazie mam zamiar zażywać te tłuszcze zwierzęce właśnie w takiej postaci

Może porozmawiaj szczerze z lekarzem co on o tym myśli. W końcu ma jakąś tam wiedze i doświadczenie, więc upewni się, że nie masz żadnych ważnych obowiązków tego dnia, zebyś się nie śpieszyła i pomęcz trochę Tego Twojego lekarza Tu w końcu chodzi o Twoje zdrowie Wydaje mi się, że osteoporoza to już poważna sprawa, więc nie bagatelizowałabym tego i starała się dowiedzieć możliwie dużo na ten temat. Na pewno taka wiedza pomoże Ci w podjęciu decyzji. Sama postaram się też dowiedzieć czegoś na ten temat podczas najbliższeh wizyty u ednokrynologa

[Milka19]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5925677]
i nie wiem jak jest z wegetarianizmem a problemami z tarczycą, czy pojawiają się od tego jakieś dolegliwości, ale jedzenie mięsa znacznie się przyczynia do cukrzycy (typu II), nowotworów, chorób układu krwionośno-sercowego (nadciśnienie, niedociśnienie, zawał serca...), choroby wieńcowej, osteoporozy... ja uważam że wegetarianizm jest zdrowszy od diety wszystkożernej, niektórzy lekarze też
[/quote]

Prawda jest taka, że zależy to od rodzaju spożywanego mięsa

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

no tak, ale ja jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie zjesc mięso

a za tego poprzedniego długaśnego posta to przepraszam, bo jak ja się rozpiszę to uuuu...

[sylwia18]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5925677]
nie wiem czy wegetarianizm ma coś do rzeczy, ale ja miewam normalnie miesiączki, czasami może nawet zaobfite
i nie wiem jak jest z wegetarianizmem a problemami z tarczycą, czy pojawiają się od tego jakieś dolegliwości, ale jedzenie mięsa znacznie się przyczynia do cukrzycy (typu II), nowotworów, chorób układu krwionośno-sercowego (nadciśnienie, niedociśnienie, zawał serca...), choroby wieńcowej, osteoporozy... ja uważam że wegetarianizm jest zdrowszy od diety wszystkożernej, niektórzy lekarze też

Tatty ja też tak uważam ale obawiam się, że inaczej wygląda to u zdrowego człowieka a inaczej np u mnie

sylwio, ja też przez to przechodziłam (bezsennosc). i co ci mogę poradzic? staraj się jak najwięcej chodzic na spacery, jeśli nie masz czasu to chociaż z 15 minut wieczorem. przed snem (niezależnie od pory roku) staraj się dobrze wywietrzyc sypialnie.
możesz pic też herbatki z melisy
możesz też zainwestowac w aromaterapię. myślę, że ona pomaga
musisz miec tylko jakiś domek/kominek do aromaterapii (taki świecznik z miseczką na górze), podgrzewacze (małe świeczki) i olejki zapachowe. na bezsennosc pomagają różany (pomaga też przy nadciśnieniu, stresie, cellulitisie), geraniowy (pomaga też na bóle głowy, stresie, zaburzeniach trawiennych, cellulitisie), jałowcowy (pomaga też na infekcje skóry, np. trądzik, cellulitisie, bólach mięśni), lawendowy (pomaga też przy nadciśnieniu, niedociśnieniu, stresie, przeziębieniu, zaburzeniach trawiennych, infekcjach skóry, bólach mięśni, bólach głowy oraz za pomocą masażu przy bólach miesiączkowych), majerankowy (pomaga też na bóle głowy, nadciśnieniu), mandarynkowy.
do miseczki wlewa się 4-10 kropli (zależy od wielkości pokoju, w którym się robi aromaterapię) i łyżkę wody. do kominka wsadza się podgrzewacz, zapala i czeka na efekty.

Dziękuję Ci bardzo za wszystkie rady Na spacerki chodzę dużo ale nei przed snem...Spróbuję z wietrzeniem pokoju, aromatami i melisą, mam wielka nadzieję, że pomoże
Ciekawi mnie to, że kiedy wrócę do domu ze stancji to potrafię spać jak człowiek po 7 godzin Jutro niestety wracam do Szczecina i będzie kolejny miesiąc czterogodzinnego snu
[/quote]

Napisane przez Milka19

Mięso zwierzęce ma lepiej przyswajalne przez człowieka białko, owoce morza te dobre tłuszcze. Wiem, że tabletki wszystkiego nie załatwią, ale póki co jak narazie mam zamiar zażywać te tłuszcze zwierzęce właśnie w takiej postaci

Właśnie, ja takich tabletek nie biorę. Możesz mi napisać jak się nazywają i ile pieniędzy mam wygrzebać ze świnki skarbonki?

Może porozmawiaj szczerze z lekarzem co on o tym myśli. W końcu ma jakąś tam wiedze i doświadczenie, więc upewni się, że nie masz żadnych ważnych obowiązków tego dnia, zebyś się nie śpieszyła i pomęcz trochę Tego Twojego lekarza Tu w końcu chodzi o Twoje zdrowie Wydaje mi się, że osteoporoza to już poważna sprawa, więc nie bagatelizowałabym tego i starała się dowiedzieć możliwie dużo na ten temat. Na pewno taka wiedza pomoże Ci w podjęciu decyzji. Sama postaram się też dowiedzieć czegoś na ten temat podczas najbliższeh wizyty u ednokrynologa

Następnym razem na pewno sie wypytam Chodzę raz na pół roku do endokrynologa i ok raz w miesiącu do ginekologa-endokrynologa więc tego drugiego zapytam tym bardziej, że to przesympatyczna pani Ostatnio chodziło mi po głowie tylko pytanie o płodność, bo wręciłam sobie, ze nie będę mogła mieć dzieci Na szczęście jak zwykle przesadzałam.

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5926662]no tak, ale ja jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie zjesc mięso

Ja też nie ale wolę to niż doprowadzić do zawału swoich rodziców a potem siebie w wieku 40 lat...
[/quote]

[Milka19]

Może kłopoty ze snem wynikają u Ciebie ze stresu

Ja łykam obecnie omega 3 firmy olimp. Zapłaciłam za niego koło 30 zł, ale już teraz dokładnie nie pamiętam Dodatkowo łykałam silice z olimpu na włosy, teraz przerzuciłam się na skrzypowitę; i jeszcze magnez (za dużo kawy i herbaty). Wcześniej łykałam jeszcze tran w kapsułkach. Rodzice się bardzo o mnie martwaią i non stop mi jakieś takie specyfiki kupują Łatwiej mi przychodzi połknięcie takiej kapsułki z tranem niż bym się miała z rybą na talerzu męczyć

A co do zdania: "no tak, ale ja jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie zjesc mięso" też tak kiedyś myślałam, ale punkt widzenia się zmienia, wtedy kiedy zaczynają się poważne problemy zdrowotne...

[sylwia18]

Napisane przez Milka19

Może kłopoty ze snem wynikają u Ciebie ze stresu

Ja łykam obecnie omega 3 firmy olimp. Zapłaciłam za niego koło 30 zł, ale już teraz dokładnie nie pamiętam Dodatkowo łykałam silice z olimpu na włosy, teraz przerzuciłam się na skrzypowitę; i jeszcze magnez (za dużo kawy i herbaty). Wcześniej łykałam jeszcze tran w kapsułkach. Rodzice się bardzo o mnie martwaią i non stop mi jakieś takie specyfiki kupują Łatwiej mi przychodzi połknięcie takiej kapsułki z tranem niż bym się miała z rybą na talerzu męczyć

A co do zdania: "no tak, ale ja jestem wegetarianką i nie wyobrażam sobie zjesc mięso" też tak kiedyś myślałam, ale punkt widzenia się zmienia, wtedy kiedy zaczynają się poważne problemy zdrowotne...

Nie wiem o jaki stres dokładnie chodzi ale też myślę, że to możliwe Np po nawet małym piwku śpię już lepiej
Dziękuję za info o lekach

[irsin]

Masz dużo racji,
też myślę, że kiedy zaczynasz się źle czuć itp zmieniasz punkt widzenia i inaczej na wegetarianizm patrzysz- jeśli musisz zaczynasz jeść ryby

[Milka19]

Znalezione w interncie:

"Z grona dobroczynnych mikroskładników pokarmowych zawartych w mięsie należy wymienić: witaminę B12, witaminę D, kreatynę, L-karnitynę, koenzym Q10, kwasy tłuszczowe omega-3."

Źródło: http://www.przychodnia.pl/poradnik/index9.php3?t=9

Wybierając jakieś suplementy zwróciłabym uwagę głównie na te mikroskładniki

Oj Sylwuś ja jak się stresuje też spać nie mogę Może melise spróbujesz, niekoniecznie zaraz alkohol

[sylwia18]

Napisane przez Milka19

Znalezione w interncie:

"Z grona dobroczynnych mikroskładników pokarmowych zawartych w mięsie należy wymienić: witaminę B12, witaminę D, kreatynę, L-karnitynę, koenzym Q10, kwasy tłuszczowe omega-3."

Źródło: http://www.przychodnia.pl/poradnik/index9.php3?t=9

Wybierając jakieś suplementy zwróciłabym uwagę głównie na te mikroskładniki

Oj Sylwuś ja jak się stresuje też spać nie mogę Może melise spróbujesz, niekoniecznie zaraz alkohol

Ale tak przyjemniej Zaopatrzylam się w melisę, dzisiaj wypiję i zobaczę czy dziala
Miluś ja ciągle nie śpię, jeśli jest to na tle nerwowym to nie rozumeim

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

cieszę się jak pomogłam
ja też miałam problemy ze snem, ale może to wynikało ze stresu sama nie wiem.
ale zaczęłam pic melisę, robic aromaterapie, chodzic na spacerki, wietrzyc pokój i efekty może nie były natychmiastowe, ale z problemem się pożegnałam

[sylwia18]

Wypiłam melisę, wywietrzyłam pokój i zasnełam natychmiastowo...niestety tylko na 4 godziny O 4 się obudziłam i koniec. Moja mama zastanawiała się czy nie chodzi o to, że mam bardzo spowolnione tętno- może po prostu organizm nie potrzebuje więcej snu...

[Milka19]

Napisane przez sylwia18

Miluś ja ciągle nie śpię, jeśli jest to na tle nerwowym to nie rozumeim

Moja siostra podobnie nie może spać. Ogląda nocami TV, czyta, mówi, że jest zmęczona, ale jak się położy, no za nic nie może zasnąć. Wczoraj byłyśmy na basenie i przez 45 minut intenswynie pływała. Po była taka wykończona, że od razu zasnęła ze zmęczenia. Nawet nie obejrzała ulubionego serialu "Gotowe na wszystko" Proponuje się porządnie zmęczyć przed snem

Może jednym ze skutków ubocznych hormonów, które zażywasz jest właśnie kłopot ze snem?

A jak z Twoim ciśnieniem?

[sylwia18]

Nie mam problemu z zasypianiem nic a nic, u mnie chodzi o budzenie się o 4 nad ranem po max 5 godzinach snu...
Ciśnienie mam niskie, tętno słabe (ok 43 uderzeń/min kiedy norma to 60-80).
Pytałam już raz endokrynologa o sen ale nic nie odpowiedział Zapytam mojej ginekolo-endokrynolożki bo ona wszystko wie to może będzie wiedziała co sie dzieje

[aklat]

Napisane przez sylwia18

Nie mam problemu z zasypianiem nic a nic, u mnie chodzi o budzenie się o 4 nad ranem po max 5 godzinach snu...

a po tych 5 godzinach snu jestes wypoczeta? a w ciagu dnia? nie jestes zmeczona czy przymulona ()? moze twoj organizm potrzebuje tylko tyle snu, nie wszyscy musza spac po 7-8 h

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

oj to nie wiem ja najwidoczniej miałam inne problemy. jak mimo tylu godzin snu czujesz się wypoczęta w dzień (jeśli oczywiście nie pijesz 5 kaw dziennie) to chyba jest dobrze. sama nie wiem

ja nie mogłam przez długi czas zasnąc, później jak sie wreszcie udało to tylko kilka godzinek, 3-4 może i o 5 pobódka, bo zaczynali moi rodzice wstawac i ja już nie dawałam rady - byle spacerek po pokoju i już się budziłam później nie dawałam rady znowu zasnąc i w efekcie chodziłam przymulona cały dzień
chciałam zacząc pic kawe, ale mama na kłódkę pojemnik z kawką zamknęła ciągle powtarzała, że to dlatego, że późno się kładę

[CinnaMoon]

Sylwia, wetnę się do wątku
Może to problemy na tle nerwowym? U mnie wyglądało to podobnie - też budziłam się o jakichś chorych godzinach i nie mogłam już zasnąć. Wstawanie w weekendy przed 6 rano nie należy do szczególnie zabawnych. Tylko, że ja na dodatek długo nie mogłam zasnąć.
Przechodzi mi dopiero teraz, kilka miesięcy po odejściu ze stresującej pracy Może tak reagujesz na studia, podświadomie się denerwujesz, czego nie jesteś w ogóle świadoma?

Tylko, że na to nie pomoże ani mleko z miodem, ani spacery, ani ziółka.

[sylwia18]

Napisane przez aklat

a po tych 5 godzinach snu jestes wypoczeta? a w ciagu dnia? nie jestes zmeczona czy przymulona ()? moze twoj organizm potrzebuje tylko tyle snu, nie wszyscy musza spac po 7-8 h

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5946036]oj to nie wiem ja najwidoczniej miałam inne problemy. jak mimo tylu godzin snu czujesz się wypoczęta w dzień (jeśli oczywiście nie pijesz 5 kaw dziennie) to chyba jest dobrze. sama nie wiem

ja nie mogłam przez długi czas zasnąc, później jak sie wreszcie udało to tylko kilka godzinek, 3-4 może i o 5 pobódka, bo zaczynali moi rodzice wstawac i ja już nie dawałam rady - byle spacerek po pokoju i już się budziłam później nie dawałam rady znowu zasnąc i w efekcie chodziłam przymulona cały dzień
chciałam zacząc pic kawe, ale mama na kłódkę pojemnik z kawką zamknęła ciągle powtarzała, że to dlatego, że późno się kładę[/quote]

Problem w tym, że jestem zmęczona w ciągu dnia. Dzisiaj np o godzinie 14 zasnęłam na zajeciach a spałam w nocy 4 godziny.

Napisane przez CinnaMoon

Sylwia, wetnę się do wątku
Może to problemy na tle nerwowym? U mnie wyglądało to podobnie - też budziłam się o jakichś chorych godzinach i nie mogłam już zasnąć. Wstawanie w weekendy przed 6 rano nie należy do szczególnie zabawnych. Tylko, że ja na dodatek długo nie mogłam zasnąć.
Przechodzi mi dopiero teraz, kilka miesięcy po odejściu ze stresującej pracy Może tak reagujesz na studia, podświadomie się denerwujesz, czego nie jesteś w ogóle świadoma?

Tylko, że na to nie pomoże ani mleko z miodem, ani spacery, ani ziółka.

Wydaje mi się, że o to musi chodzić.
Od zawsze miałam tak, że lubiłam uczyć sie od wczesnego ranka niż do późna w nocy. W liceum wstawałam jakoś o 6 (ale szłam spać o 22-23) a teraz nie ma znaczenia o której zasne (zazwyczaj o 24) a i tak obudzę się o 4-5 Może własnie chodzi o tą naukę? Zawsze rano czytam sobie notatki i może podświadomie denerwuje sie że nie będę miała na to czasu jak dłużej pośpię? Ehh glupio to brzmi ale sama nie wiem już gdzie szukać problemu...




EDIT: Zapomniałam donieść, że już nie jestem wege Zmusiłam sie do zjedzenia tuńczyka...matko chyba z pół godziny modliłam się nad kanapką Najgorszy był ten pierwszy gryz, potem już jakoś poszło. Dodałam do niego tone cebuli i przypraw żeby zabić ten smak, zagryzłam szybko jabłkiem, zęby umyłam Okropnie czułam sie jak go kupowałam...to głupie ale było mi wstyd Zazdroszczę Wam dziewczyny, że nie musicie sie martwić zdrówkiem i spokojnie możecie być wege. Ja nie dałam już rady.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

współczuję
a takie ciekawskie pytanko: problemy z tarczycą ma się na stałe czy da się wyleczyc?

[Milka19]

Napisane przez sylwia18

Problem w tym, że jestem zmęczona w ciągu dnia. Dzisiaj np o godzinie 14 zasnęłam na zajeciach a spałam w nocy 4 godziny.


Wydaje mi się, że o to musi chodzić.
Od zawsze miałam tak, że lubiłam uczyć sie od wczesnego ranka niż do późna w nocy. W liceum wstawałam jakoś o 6 (ale szłam spać o 22-23) a teraz nie ma znaczenia o której zasne (zazwyczaj o 24) a i tak obudzę się o 4-5 Może własnie chodzi o tą naukę? Zawsze rano czytam sobie notatki i może podświadomie denerwuje sie że nie będę miała na to czasu jak dłużej pośpię? Ehh glupio to brzmi ale sama nie wiem już gdzie szukać problemu...

EDIT: Zapomniałam donieść, że już nie jestem wege Zmusiłam sie do zjedzenia tuńczyka...matko chyba z pół godziny modliłam się nad kanapką Najgorszy był ten pierwszy gryz, potem już jakoś poszło. Dodałam do niego tone cebuli i przypraw żeby zabić ten smak, zagryzłam szybko jabłkiem, zęby umyłam Okropnie czułam sie jak go kupowałam...to głupie ale było mi wstyd Zazdroszczę Wam dziewczyny, że nie musicie sie martwić zdrówkiem i spokojnie możecie być wege. Ja nie dałam już rady.

Ja też jestem rannym ptaszkiem Dużo bardziej wolę wstać wcześnie rano i się pouczyć niż siedzieć do późna nad książkami Przeżywam coś podobnego do Ciebie w czasie sesji Pod wpływem stresu wstaje bardzo wcześnie rano (zazwyczaj koło 4-5), żeby się pouczyć - wtedy mam naprawdę sporo energii i wcale spać mi się nie chce, ale za to w ciągu dnia zasypiam Kiedy nie mam żadnych obowiązków i większych stresów śpie spokojnie do 7-8 Oczywiście po sesji jeszcze mój wewnętrzny zegar biologiczny sprawia, że budzę się bardzo wcześnie rano, ale po kilku dniach wszystko wraca do normy


Wiesz, że zdrowie jest najważniejsze

[sylwia18]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;5954332] współczuję
a takie ciekawskie pytanko: problemy z tarczycą ma się na stałe czy da się wyleczyc?[/quote]

Tarczyca może być albo wrodzona (genetyczna) albo nabyta. Pierwszej wyleczyć się nie da, tabletki trzeba brac całe życie, drugą można lekami doprowadzić do porządku. Ja mam tą pierwszą.

Napisane przez Milka19

Ja też jestem rannym ptaszkiem Dużo bardziej wolę wstać wcześnie rano i się pouczyć niż siedzieć do późna nad książkami Przeżywam coś podobnego do Ciebie w czasie sesji Pod wpływem stresu wstaje bardzo wcześnie rano (zazwyczaj koło 4-5), żeby się pouczyć - wtedy mam naprawdę sporo energii i wcale spać mi się nie chce, ale za to w ciągu dnia zasypiam Kiedy nie mam żadnych obowiązków i większych stresów śpie spokojnie do 7-8 Oczywiście po sesji jeszcze mój wewnętrzny zegar biologiczny sprawia, że budzę się bardzo wcześnie rano, ale po kilku dniach wszystko wraca do normy


Wiesz, że zdrowie jest najważniejsze

Tak, wiem Kochana Tylko okropnie się z tym czuję Pewnie z czasem mi przejdzie...
Miluś ja w czasie sesji to o 1-2 sie budziłam (po 2 h snu!)m uczyłam się jakieś 2-3 godzinki i ze zmęczenia jeszcze zasypiałam Nie rozumiwm siebie, naprawdę. Teraz np nie śpię, bo zasnełam ok 22 i 4 godziny snu minęły...

[Milka19]

Napisane przez sylwia18

Miluś ja w czasie sesji to o 1-2 sie budziłam (po 2 h snu!)m uczyłam się jakieś 2-3 godzinki i ze zmęczenia jeszcze zasypiałam Nie rozumiwm siebie, naprawdę. Teraz np nie śpię, bo zasnełam ok 22 i 4 godziny snu minęły...

To chyba musi być uwarunkowane psychicznie.

Następnym razem jak się obudzisz tak wcześniej to może leż na siłę w łóżki, może sen jeszcze przyjdzie Może po kilku dniach Twój organizm się przyzwyczai.

Jak codziennie wstajemy o tej samej porze, nawet bardzo wczesnej, to nawet jesli nie mamy żadnych konkretnych obowiązków w następnych dniach, to automatycznie budzimy się znowu o tak wczesnej porze.

Pewnie od zawsze jesz tak wcześnie śniadanko i jak sie budzisz jesteś już głodna

Może jesteś jakimś takim unikatem, który potrzebuje tylko 4 godzin snu Tak na pocieszenie czytałam artykuł o tym, że wielcy geniusze tego świata spali po 3-4 godziny

[aklat]

Napisane przez Milka19

To chyba musi być uwarunkowane psychicznie.

Następnym razem jak się obudzisz tak wcześniej to może leż na siłę w łóżki, może sen jeszcze przyjdzie Może po kilku dniach Twój organizm się przyzwyczai.

niestety ale to dziala w przeciwna strone, im bardziej na sile probujesz zasnac tym bardziej rozbudzona jestes, sprawdzillam na sobie, bo ja z kolei mam problem z zasypianiem, a rano na ogol nie moge sie dobudzic

sylwia18 a moze zrezygnuj z porannego uczenia sie i powtarzania materialu, jesli ranek przeznaczysz wylacznie na relaks i czas dla siebie (np. celebrowanie sniadania), po jakims czasie moze twoj organizm przestanie sie wybudzac tak wczesnie, moze podswiadowie przygotowujesz sie do porannej nauki,

albo inny sposob, zacznij intensywnie uprawiac jakis sport, wysilek fizyczny powinien pomoc, bedziesz tak zmeczona, ze bedziesz musiała po prostu przespac te 3-4 dodatkowe godziny

A Milka19 ma racje, zdrowie przede wszystkim, wiec niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia

[sylwia18]

Napisane przez Milka19

To chyba musi być uwarunkowane psychicznie.

Następnym razem jak się obudzisz tak wcześniej to może leż na siłę w łóżki, może sen jeszcze przyjdzie Może po kilku dniach Twój organizm się przyzwyczai.

Kiedyś tak próbowałam i nawet mi się kilka razy udało. Niestety potem od nowa to samo...

Jak codziennie wstajemy o tej samej porze, nawet bardzo wczesnej, to nawet jesli nie mamy żadnych konkretnych obowiązków w następnych dniach, to automatycznie budzimy się znowu o tak wczesnej porze.

Pewnie od zawsze jesz tak wcześnie śniadanko i jak sie budzisz jesteś już głodna

Rzeczywiście jestem głodna od rana, mimo że nie czuję głodu jak kładę się spać. Może będę wstawała o tej 4 jak się obudzę, zjem marchewkę i dalej spać?


Może jesteś jakimś takim unikatem, który potrzebuje tylko 4 godzin snu Tak na pocieszenie czytałam artykuł o tym, że wielcy geniusze tego świata spali po 3-4 godziny

Ok, skoro tak to mogę pocierpieć

Napisane przez aklat

sylwia18 a moze zrezygnuj z porannego uczenia sie i powtarzania materialu, jesli ranek przeznaczysz wylacznie na relaks i czas dla siebie (np. celebrowanie sniadania), po jakims czasie moze twoj organizm przestanie sie wybudzac tak wczesnie, moze podswiadowie przygotowujesz sie do porannej nauki,

Musiałabym uczyć sie wieczorem a tak nie potrafię. To jest zamknięte koło: budzę się o 4 więc o 22 już oczy mi sie kleją jak mam coś czytać więc uczę sie rano...Chociaż nie zawsze mam czego sie uczyć to i tak sie budzę chyba z przyzwyczajenia.

albo inny sposob, zacznij intensywnie uprawiac jakis sport, wysilek fizyczny powinien pomoc, bedziesz tak zmeczona, ze bedziesz musiała po prostu przespac te 3-4 dodatkowe godziny

W wakacje biegałam i jezdziłam na rowerku...i nic Po studniówce wróciłam do domu o 5 a o 7 się obudziłam

A Milka19 ma racje, zdrowie przede wszystkim, wiec niepotrzebnie masz wyrzuty sumienia

Wiem, że zdrówko najważniejsze, dziekuję Wam dziewczyny za wsparcie Trzeba jeść to trzeba. Dobrze, że mogę na rybach poprzestać. Chociaż tyle mogę od siebie dać, że innych zwierzaczków nie będę jadła...

[aklat]

Napisane przez sylwia18

albo inny sposob, zacznij intensywnie uprawiac jakis sport, wysilek fizyczny powinien pomoc, bedziesz tak zmeczona, ze bedziesz musiała po prostu przespac te 3-4 dodatkowe godziny

W wakacje biegałam i jezdziłam na rowerku...i nic Po studniówce wróciłam do domu o 5 a o 7 się obudziłam

a jak czesto? wydaje mi sie ze trening 5-6 razy w tygodniu o roznej intensywnosci powinien pomoc, ja zawsze jak jestem na wykopaliskach i pracuje na powietrzu ok 8 h dziennie to nie mam żadnych problemow ze snem,
moze wroc do biegania i roweru, zapisz sie na jakies zajecia (aerobik, taniec, jakies sztuki walki , basen, cokolwiek ci odpowiada
a jesli nie to koniecznie powinnas sie zwrocic do lekarza, kazde zaburzenia snu nalezy leczyc powodzenia

[sylwia18]

Napisane przez aklat

a jak czesto? wydaje mi sie ze trening 5-6 razy w tygodniu o roznej intensywnosci powinien pomoc, ja zawsze jak jestem na wykopaliskach i pracuje na powietrzu ok 8 h dziennie to nie mam żadnych problemow ze snem,
moze wroc do biegania i roweru, zapisz sie na jakies zajecia (aerobik, taniec, jakies sztuki walki , basen, cokolwiek ci odpowiada
a jesli nie to koniecznie powinnas sie zwrocic do lekarza, kazde zaburzenia snu nalezy leczyc powodzenia

Niestety ciężko u mnie z tym będzie, bo studiuję i z moim rozkładem zajęć ledwo co znajduję czas dla siebie Porozmawiam o tym z lekarzem przy najbliższej wizycie. Dziękuję

[olkaa_pw]

hm
właśnie zrobił mi się smak na placek ziemniaczany z sosem a`la leczo.
jak go stworzyć?
jadałam taki we wakacje, a zjem go dopiero w następne, także zrobiłabym sobie sama
sos smakował właśnie tak leczowato, były pieczarki, marchewka, kukurydza, cukinia, ogórek, papryka.. jak go zrobić?

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

wiesz, jak ja bym chciała zrobic, to bym wzieła i kupiła zwykle placki ziemniaczane (albo zrobiła), kiedyś w auchan kupiłam takis sos-lecho i wiem że na pewno był bezmięsny. a zawsze do takiego sosu możesz dodac jakieś warzywka itp.
ale to takie danie instant, może ktoś doradzi jak samemu zrobic