MAŁY, ŚREDNI, DUŻY PENIS... budowa i rozmiar - wątek zbiorczy!

[Bananalama]

Napisane przez Arakiel

Prawie Bananku ,ale lepiej nie wywoływać Bobera z lasu

Jemu i tak już nic nie pomoże i nie zaszkodzi

[motyla]

ja myślę, że mu szkodzi gderanie a może penis też ma uczucia (bo popatrzcie, wystarczy kilka miłych słów, kilka głasków i co? i rośnie!)? może jemu robi się przykro, jak słyszy, co jego właściciel o nim wygaduje i zamyka się w sobie i maleje?

bober, Ty lepiej sprawdź migusiem, czy z tych 11cm nie ubyło Ci kilka milimetrów!

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

No nie umiem na przykład tak dotykać oka, żeby mieć orgazm, a z pochwą to się podobno udaje
Och, Pani Doktor, na tej stronie też nic nie ma o nerwach w pochwie.
spokojny, że mamy tak wykwalifikowaną kadrę medyczną jak Ty (nawet jeśli nie pracuje, cóż za strata!).
Mój mały wacek uważa, że rozmowa z Tobą to jak cewnikowanie mózgu. Albo na odwrót

nie masz orgazmu dotykając oka?
dlaczego?
czyzby nie było unerwione?przecież odczuwasz ból,więc jak to jest mądralo ?

No ale staram się douczać ciągle,

coś kiepsko ci idzie

Mój mały wacek uważa, że rozmowa z Tobą to jak cewnikowanie mózgu. Albo na odwrót

to dobrze,bo już myślałam,że moje słowa działają na ciebie jak badanie per rectum

[aptrp]

Udajesz Greka, czy szkółka medyczna była tak dawno, że nie wiążesz faktów?
Skoro po dotknięciu oka nie można się spodziewać niczego więcej niż bólu, to znaczy, że tylko takie nerwy tam są. A skoro w pochwie jest orgazm, to debilizmem jest mówić, że do 4cm jest orgazm, a potem nic albo ból.
Och, to już jesteś tak wybitnym uczonym, że potrafisz ocenić moje douczanie? Proszę proszę

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Udajesz Greka, czy szkółka medyczna była tak dawno, że nie wiążesz faktów?
Skoro po dotknięciu oka nie można się spodziewać niczego więcej niż bólu, to znaczy, że tylko takie nerwy tam są. A skoro w pochwie jest orgazm, to debilizmem jest mówić, że do 4cm jest orgazm, a potem nic albo ból.
Och, to już jesteś tak wybitnym uczonym, że potrafisz ocenić moje douczanie? Proszę proszę

ech,przecież ty jesteś mądrzejszy,a naukowcy,badacze,lekarze się nie znają,więc po co jest ta gadka.
chcesz się dowartościować wiedzą?jeszcze trochę ci trzeba
radze wyjść na świat zewnętrzny ,znaleśc laskę,przełoić ją i sprawdzić mit,zamiast siedzec na babskim forum i użalac się na swój los i małego wacka

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

Napisane przez aptrp

Udajesz Greka, czy szkółka medyczna była tak dawno, że nie wiążesz faktów?
Skoro po dotknięciu oka nie można się spodziewać niczego więcej niż bólu, to znaczy, że tylko takie nerwy tam są. A skoro w pochwie jest orgazm, to debilizmem jest mówić, że do 4cm jest orgazm, a potem nic albo ból.
Och, to już jesteś tak wybitnym uczonym, że potrafisz ocenić moje douczanie? Proszę proszę

kiepsko czytałeś,albo to co chciałeś
gdybyś doczytał to nie pochwa jest unerwiona w taki sposób,aby odczuwac przyjemność,ale łechtaczka.
wkleję ci jeszcze raz zakładkę,aby docztytał o jej budowie zew i wew.

Łechtaczka (łac. clitoris) jest narządem nieparzystym znajdującym się w przedniej części przedsionka pochwy. Budową łechtaczka zbliżona jest do prącia. Posiada parzyste ciała jamiste, które rozpoczynają się odnogami łechtaczki zakończonymi stożkowato i przyczepione są do dolnych gałęzi kości łonowych oraz gałęzi kulszowych skąd biegną do góry, przyśrodkowo i do przodu od spojenia łonowego łączą się w trzon łechtaczki. Trzon poniżej spojenia kieruje się ostro do dołu i kończy zaokrąglonym wierzchołkiem, czyli żołędzią łechtaczki. Podczas podniecenia seksualnego ciała jamiste napełniają się krwią, jednak nie jest to tak uwidocznione jak w przypadku wzwodu prącia, ponieważ większość łechtaczki ukryta jest pod skórą.

[aptrp]

Pudło pudło i jeszcze raz pudło. Na tak wybitnego medyka słabo trafiasz
Jeżeli ktoś kiepsko tu czyta to Ty to znaczy Ty na pewno. Piszesz, że to łechtaczka jest unerwiona dla przyjemności a nie pochwa, a potem wklejasz na dowód jakiś cytat, z którego:
a) nie wynika w ogóle jak łechtaczka jest unerwiona i czy w ogóle,
b) nie ma słowa o unerwieniu pochwy,
c) nie ma nawet słowa o przyjemności
Czy ja mówię coś o tym, że naukowcy, badacze i lekarze się nie znają? Ja mówię tylko, że Ty gadasz głupoty a ponieważ podobno masz coś wspólnego z lekarzami (choć nie wydaje mi się, że wiele), to może byś dała jakiś fragment literatury medycznej potwierdzający Twoje "niepodważalne fakty". Uwaga - wikipedia nie jest czymś takim (pomijając, że nawet ona nie potwierdza).

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Pudło pudło i jeszcze raz pudło. Na tak wybitnego medyka słabo trafiasz
Jeżeli ktoś kiepsko tu czyta to Ty to znaczy Ty na pewno. Piszesz, że to łechtaczka jest unerwiona dla przyjemności a nie pochwa, a potem wklejasz na dowód jakiś cytat, z którego:
a) nie wynika w ogóle jak łechtaczka jest unerwiona i czy w ogóle,
b) nie ma słowa o unerwieniu pochwy,
c) nie ma nawet słowa o przyjemności
Czy ja mówię coś o tym, że naukowcy, badacze i lekarze się nie znają? Ja mówię tylko, że Ty gadasz głupoty a ponieważ podobno masz coś wspólnego z lekarzami (choć nie wydaje mi się, że wiele), to może byś dała jakiś fragment literatury medycznej potwierdzający Twoje "niepodważalne fakty". Uwaga - wikipedia nie jest czymś takim (pomijając, że nawet ona nie potwierdza).

wklejam dodatkowe informacje,które nie zdąrzylam wkleić do wcześniejszej wypowiedzi.

W 1966, Masters i Johnson przeprowadzili badania na temat faz stymulacji seksualnej. W badaniu wzięli udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W przeciwieństwie do badań Alfreda Kinseya (przeprowadzonych w 1948 i 1953) Masters i Johnson próbowali określić stadia fizjologiczne badanych przed i po orgazmie. Wyniki badań pozwoliły stwierdzić, że orgazm łechtaczkowy i pochwowy następują po tych samych fizycznych etapach pobudzenia seksualnego. Według Mastersa i Johnsona to właśnie stymulacja łechtaczki jest głównym czynnikiem wyzwalającym orgazm.

Ostanie odkrycia naukowe co do wielkości łechtaczki (której tkanki rozciągają się w środku ciała wokół pochwy) komplikują lub nawet uniemożliwiają próby rozróżnienia orgazmu łechtaczkowego od pochwowego. Najnowsze badania fizjologii kobiecego narządu rodnego dowodzą, że istnieją nerwy łączące tkanki wewnątrzpochwowe z łechtaczką. Okazuje się także, że położona wewnątrz ciała część łechtaczki jest znacznie większa, niż do tej pory sądzono. Te dwa wnioski wydają się trafnie wyjaśniać doniesienia o doświadczaniu orgazmów przez kobiety poddane wcześniej klitoridektomii (wycięciu całości lub części łechtaczki). Połączenie łechtaczki z pochwą jest dowodem na to, że odgrywa ona rolę swoistego „wyzwalacza” żeńskiego orgazmu i jest organem dużo rozleglejszym, niż jej widoczna na zewnątrz część, z którą kojarzy ją większość ludzi. Oczywiście stopień unerwienia łechtaczki jest różny u każdej kobiety. Możliwa jest także sytuacja, w której kobieta jest w stanie osiągnąć orgazm tylko poprzez stymulację zewnętrznej części łechtaczki.

ucz się ucz i zacznij dmuchać,a nie być dmuchanym.a i nie zapomnij ,gdzie jest łechtaczka

EOT

[aptrp]

A może lepiej pieprzyć zamiast czytać pieprzenie?
To żadna nowina, że łechtaczka odpowiada za orgazm, pisałem Ci tylko, że jakoś to zapomniałaś wkleić Mistrzyni Czytania Ze Zrozumieniem.
Natomiast dalej nie ma ANI JEDNEGO SŁOWA, że tylko łechtaczka odpowiada za przyjemność, a pochwa nie (gdybyś miała też problem z pamięcią to tak napisałaś: gdybyś doczytał to nie pochwa jest unerwiona w taki sposób,aby odczuwac przyjemność,ale łechtaczka), ani że pochwa jest unerwiona od 4cm tylko bólowo. Masz na to badania i opinie ekspertów (poza Twoją oczywiście, Pani Doktor)?

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

A może lepiej pieprzyć zamiast czytać pieprzenie?
To żadna nowina, że łechtaczka odpowiada za orgazm, pisałem Ci tylko, że jakoś to zapomniałaś wkleić Mistrzyni Czytania Ze Zrozumieniem.
Natomiast dalej nie ma ANI JEDNEGO SŁOWA, że tylko łechtaczka odpowiada za przyjemność, a pochwa nie (gdybyś miała też problem z pamięcią to tak napisałaś: gdybyś doczytał to nie pochwa jest unerwiona w taki sposób,aby odczuwac przyjemność,ale łechtaczka), ani że pochwa jest unerwiona od 4cm tylko bólowo. Masz na to badania i opinie ekspertów (poza Twoją oczywiście, Pani Doktor)?

ty dalej nie widzisz tego co powinieneś.nie doczytałes jeszcze ,że za przyjemność na początku pochwy odpowiada łechtaczka i jej unerwienie ,ale gdzieś się kończy
to przeczytaj jeszcze raz

Masz na to badania i opinie ekspertów ?

.
nie ma to jak czytac między wierszami,ale cóż wkleję ci to jeszcze raz

W 1966, Masters i Johnson przeprowadzili badania na temat faz stymulacji seksualnej. W badaniu wzięli udział zarówno mężczyźni, jak i kobiety. W przeciwieństwie do badań Alfreda Kinseya (przeprowadzonych w 1948 i 1953) Masters i Johnson próbowali określić stadia fizjologiczne badanych przed i po orgazmie. Wyniki badań pozwoliły stwierdzić, że orgazm łechtaczkowy i pochwowy następują po tych samych fizycznych etapach pobudzenia seksualnego. Według Mastersa i Johnsona to właśnie stymulacja łechtaczki jest głównym czynnikiem wyzwalającym orgazm

masz rację ,lepiej pieprzyć niż leczyć swoje kompleksy pieprzeniem

[aptrp]

No masz opinie ekspertów, że "orgazm łechtaczkowy i pochwowy następują po tych samych fizycznych etapach pobudzenia seksualnego. Według Mastersa i Johnsona to właśnie stymulacja łechtaczki jest głównym czynnikiem wyzwalającym orgazm".
To nie jest opinia ekspertów, że w pochwie najpierw są nerwy odpowiadające za przyjemność, a potem za ból.
A to, że istnieją nerwy łączące pochwę z łechtaczką wcale nie znaczy, że:
a) tylko pobudzanie łechtaczki je pobudzi (co więcej w tym co cytujesz jest zaprzeczenie tego),
b) nie ma innych nerwów pochwy
c) z przodu jest przyjemność, a z tyłu nic albo tylko ból
A może Ty byłaś pielęgniarką? To by wiele wyjaśniało

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

No masz opinie ekspertów, że "orgazm łechtaczkowy i pochwowy następują po tych samych fizycznych etapach pobudzenia seksualnego. Według Mastersa i Johnsona to właśnie stymulacja łechtaczki jest głównym czynnikiem wyzwalającym orgazm".
To nie jest opinia ekspertów, że w pochwie najpierw są nerwy odpowiadające za przyjemność, a potem za ból.
A to, że istnieją nerwy łączące pochwę z łechtaczką wcale nie znaczy, że:
a) tylko pobudzanie łechtaczki je pobudzi (co więcej w tym co cytujesz jest zaprzeczenie tego),
b) nie ma innych nerwów pochwy
c) z przodu jest przyjemność, a z tyłu nic albo tylko ból
A może Ty byłaś pielęgniarką? To by wiele wyjaśniało

170x264.jpg salową

[aptrp]

Salowe raczej nie potrzebują okazywać swojej domniemanej wiedzy

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Salowe raczej nie potrzebują okazywać swojej domniemanej wiedzy

jak to nie?przeciez one są ważniejsze od lekarzy

[aptrp]

Może właśnie dlatego nie potrzebują pielęgniarki za to...

[mpt]

Nie da się pobudzić pochwy bez pobudzania łechtaczki - chyba że mamy do dyspozycji rozwierak. Łechtaczka ma kształt litery V i jej odnogi otaczają wejście do pochwy. Wystarczy samo pobudzenie wejścia do pochwy, żeby mieć orgazm. Oczywiście, że pochwa jest unerwiona, ale co z tego, skoro nie da się wypreparować "orgazmu pochwowego". A całe te dywagacje nijak się mają do 11centymetrowego członka, bo skoro się go nigdzie nie włoży, to rzeczywiście do niczego się nie nada. Słyszałam, że do seksu świetnie nadają się żeberka kaloryfera i wołowina. Konstrukcję urządzenia zostawiam wyobraźni domorosłych inżynierów

[aptrp]

mpt, Ty chyba też nie szanujesz opinii ekspertów, przecież TmargoT cytowała: "Najnowsze badania fizjologii kobiecego narządu rodnego dowodzą, że istnieją nerwy łączące tkanki wewnątrzpochwowe z łechtaczką. Okazuje się także, że położona wewnątrz ciała część łechtaczki jest znacznie większa, niż do tej pory sądzono. Te dwa wnioski wydają się trafnie wyjaśniać doniesienia o doświadczaniu orgazmów przez kobiety poddane wcześniej klitoridektomii (wycięciu całości lub części łechtaczki)". Skoro całości to całości, chyba że to tacy eksperci, co sami nie wiedzą, co piszą

[Arakiel]

To jak to jest ,bo z całej tej ,,pochwowej"dyskusji wyłania się obraz taki że kobieta odczuwa przyjemność tylko do pewnego momentu penetracji.Więc słowa typu głębiej ,mocniej działają tylko na jej psychike ,sam fakt i świadomość że zostaje bardziej wypełnionają ją podnieca?.Bo w sumie można by czubka włożyć poruszć i niezbyt się zmęczyć ,a efekt powinien być ten sam

[mpt]

Napisane przez Arakiel

To jak to jest ,bo z całej tej ,,pochwowej"dyskusji wyłania się obraz taki że kobieta odczuwa przyjemność tylko do pewnego momentu penetracji.Więc słowa typu głębiej ,mocniej działają tylko na jej psychike ,sam fakt i świadomość że zostaje bardziej wypełnionają ją podnieca?.Bo w sumie można by czubka włożyć poruszć i niezbyt się zmęczyć ,a efekt powinien być ten sam

Czasami nawet i lepszy
Pochwa jest unerwiona czuciowo jedynie do pewnego momentu. Gdyby było inaczej, nie używałybyśmy tamponów, bo czułybyśmy dyskomfort. A dobrze założonego tamponu nie czuć wcale. Wkładam go palcem, a nie wysięgnikiem teleskopowym, więc zakładam, że na długość palca nic mnie tam nie uwiera. Inna sprawa, że niektóre kobiety lubą uczucie uderzania w szyjkę macicy. Ale chyba nie jest to znacząca większość, ani tez uczcie, bez którego nie można żyć.
Puenta jest taka, że zazwyczaj nie czuć, gdzie dokładnie jest stymulacja, jeśli nie dotyczy ona żołędzi łechtaczki. Penis ociera się o ścianki pochwy, wejście do pochwy, łechtaczkę, unerwione wargi sromowe i tyle. Wszystko na raz jest przyjemne, ale (przynajmniej ja) nie jestem w stanie powiedzieć, czy to efekt drażnienia korzeni łechtaczki czy wnętrza pochwy. Wiem za to, że pozycje z płytką penetracją (np. na boku przodem do siebie) są dla mnie bardzo przyjemne.

[Arakiel]

Napisane przez mpt

Czasami nawet i lepszy
Pochwa jest unerwiona czuciowo jedynie do pewnego momentu. Gdyby było inaczej, nie używałybyśmy tamponów, bo czułybyśmy dyskomfort. A dobrze założonego tamponu nie czuć wcale. Wkładam go palcem, a nie wysięgnikiem teleskopowym, więc zakładam, że na długość palca nic mnie tam nie uwiera. Inna sprawa, że niektóre kobiety lubą uczucie uderzania w szyjkę macicy. Ale chyba nie jest to znacząca większość, ani tez uczcie, bez którego nie można żyć.
Puenta jest taka, że zazwyczaj nie czuć, gdzie dokładnie jest stymulacja, jeśli nie dotyczy ona żołędzi łechtaczki. Penis ociera się o ścianki pochwy, wejście do pochwy, łechtaczkę, unerwione wargi sromowe i tyle. Wszystko na raz jest przyjemne, ale (przynajmniej ja) nie jestem w stanie powiedzieć, czy to efekt drażnienia korzeni łechtaczki czy wnętrza pochwy. Wiem za to, że pozycje z płytką penetracją (np. na boku przodem do siebie) są dla mnie bardzo przyjemne.

Wszystko fajnie ,najprzyjemniejsze jest dla kobiety lettkie wychodzenie i wchodzenie to wiem z własnych obserwacji ,ale czy ty że będe taki niedyskretnyprzy takim zakresie ruchu doidziesz czy potrzebna jest bardziej ekspresyjna końcówka,i czy finał jest płytki, średni czy tynk na pościel spada

[mpt]

Napisane przez Arakiel

Wszystko fajnie ,najprzyjemniejsze jest dla kobiety lettkie wychodzenie i wchodzenie to wiem z własnych obserwacji ,ale czy ty że będe taki niedyskretnyprzy takim zakresie ruchu doidziesz czy potrzebna jest bardziej ekspresyjna końcówka,i czy finał jest płytki, średni czy tynk na pościel spada

Tynk spada również przy takich płytkich ruchach. Zależy od nastroju, czasem na leniucha, czasem z ekspresyjną końcówką Ja dokładnie wiem, kiedy mam orgazm od samej mechanicznej stymulacji (np. w trakcie masturbacji), a kiedy chodzi o to, co dzieje się w mojej głowie. Takie mechaniczne rypanie bywa przyjemne, ale tynk się sypał tylko z facetem, którego kochałam jak dzika. Ale co człowiek to opinia.

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

mpt, Ty chyba też nie szanujesz opinii ekspertów, przecież TmargoT cytowała: "Najnowsze badania fizjologii kobiecego narządu rodnego dowodzą, że istnieją nerwy łączące tkanki wewnątrzpochwowe z łechtaczką. Okazuje się także, że położona wewnątrz ciała część łechtaczki jest znacznie większa, niż do tej pory sądzono. Te dwa wnioski wydają się trafnie wyjaśniać doniesienia o doświadczaniu orgazmów przez kobiety poddane wcześniej klitoridektomii (wycięciu całości lub części łechtaczki)". Skoro całości to całości, chyba że to tacy eksperci, co sami nie wiedzą, co piszą

"całości "łechtaczki z zewnątrz wraz wargami sromowymi ,a nie wewnątrz,no chyba ,że gdzieś jeszcze rozcinają wnętrze i wyżynają wraz jelitem cienkim,grubym i odbytem
znów radze dokształcić się jak przeprowadza się zabieg klitoridektomii

[Arakiel]

Napisane przez mpt

Tynk spada również przy takich płytkich ruchach. Zależy od nastroju, czasem na leniucha, czasem z ekspresyjną końcówką Ja dokładnie wiem, kiedy mam orgazm od samej mechanicznej stymulacji (np. w trakcie masturbacji), a kiedy chodzi o to, co dzieje się w mojej głowie. Takie mechaniczne rypanie bywa przyjemne, ale tynk się sypał tylko z facetem, którego kochałam jak dzika. Ale co człowiek to opinia.

Więc można doiść do wniosku(wsumie to co napisałaś w dużej części pokrywa się z moimi doświadczeniami ,oczywiście w roli obserwatora tz.drugiej strony) , nie generalizując ,że duży wpływ ma na odczuwanie przyjemności aktualny stan psychofizyczny ,oraz uczucia jakimi darzy się partnera .Pomijam tu oczywiście jakieś szczególne upodobania , od których uzależniona jest pełna satysfakcja seksualna.

[TmargoT]

Napisane przez Arakiel

Więc można doiść do wniosku(wsumie to co napisałaś w dużej części pokrywa się z moimi doświadczeniami ,oczywiście w roli obserwatora tz.drugiej strony) , nie generalizując ,że duży wpływ ma na odczuwanie przyjemności aktualny stan psychofizyczny ,oraz uczucia jakimi darzy się partnera .Pomijam tu oczywiście jakieś szczególne upodobania , od których uzależniona jest pełna satysfakcja seksualna.

kobiecy orgazm rodzi się w głowie,a nie w narządach.

jednak tacy panowie jak bober,czy aptrp wolą rozkminki na temat wielkości przyrodzenia.
rozkładają na czynniki pierwsze znaczenia każdego słowa,jakby to miało udowodnić ich rację.
od kilkunastu stron staram się im udowodnić,że my wielkość nie ma znaczenia,że liczy sie nastrój i technika,że wystarczy uśmiech,a każdy mankament znika,ale oni wolą zrzucić winę za swoje nieudacznictwo na wielksć wacka.bo tak jest prościej


moja krucjata się skończyla.skoro wolą zyć w takim przekonaniu to ich sprawa.ja wolę cieszyć się sexem,a nie centymertami w biuście,udach,czy wzroście .
zreszta ja jestem idealna

[aptrp]

Napisane przez TmargoT

"całości "łechtaczki z zewnątrz wraz wargami sromowymi ,a nie wewnątrz,no chyba ,że gdzieś jeszcze rozcinają wnętrze i wyżynają wraz jelitem cienkim,grubym i odbytem
znów radze dokształcić się jak przeprowadza się zabieg klitoridektomii

Oczywiście Ty wiesz, co mieli na myśli ci eksperci jest coś czego nie wiesz? Chyba nie, bo pielęgniarki wiedzą wszystko
A co do mojej krucjaty, to mylisz mnie z boberem, moje życie wygląda jednak trochę inaczej a co do krucjaty, to ja nie piszę, że mały jest gorszy (no, może czasem piszę, ale nie teraz), tylko, że piszesz głupoty a to że część nerwów idzie od pochwy, a część od łechtaczki wcale nie znaczy, że tylna część pochwy nie jest unerwiona czepiam się słówek, to prawda, ale Ty nie potrafisz się przyznać do zbytniego uogólnienia, tylko idziesz w zaparte, jak przystało na osobę z niezaspokojoną ambicją (jeżeli już tak piszemy o wzajemnych niezaspokojeniach ).

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

Oczywiście Ty wiesz, co mieli na myśli ci eksperci jest coś czego nie wiesz? Chyba nie, bo pielęgniarki wiedzą wszystko
A co do mojej krucjaty, to mylisz mnie z boberem, moje życie wygląda jednak trochę inaczej a co do krucjaty, to ja nie piszę, że mały jest gorszy (no, może czasem piszę, ale nie teraz), tylko, że piszesz głupoty a to że część nerwów idzie od pochwy, a część od łechtaczki wcale nie znaczy, że tylna część pochwy nie jest unerwiona czepiam się słówek, to prawda, ale Ty nie potrafisz się przyznać do zbytniego uogólnienia, tylko idziesz w zaparte, jak przystało na osobę z niezaspokojoną ambicją (jeżeli już tak piszemy o wzajemnych niezaspokojeniach ).

łechtaczka jest częściowo polączona z pochwą w przedniej części i to ona odpowiada za orgazmy.tylnia częśc jest unerwiona,ale nie odpowiada za odczuwanie przyjemności,czy wielkiego bólu.dlatego tylko 4/5 cm pochyw odzcuwa przyjemność,a tylnia częśc już nie.dzięki temu wiele zabiegów ginekologicznych można przeprowadzac bez znieczulenia

tak czepuiasz się niewiadomo czego.chyba tego ,że wiedze dozuję ci wiedze w częściach,a ty nie potrafisz tego poskładać do kupy?

Oczywiście Ty wiesz, co mieli na myśli ci eksperci

a skąd ja mogę wiedziec.miedzy nogami mam małego wacka,nie?

[waker]

gdzie są wypisane jakieś rozmiary prezerwatyw itp?

[TmargoT]

Napisane przez waker

gdzie są wypisane jakieś rozmiary prezerwatyw itp?

Standardowa europejska prezerwatywa przewidziana została na członek o średniej długości ok. 14 cm podczas wzwodu (wg raportu Kinseya z 1948 roku – 15,25 cm, wg badania Wessellsa z 1996 roku – 13 cm). Rozmiar takiej średniej statystycznej gumki to ok. 180 mm długości i ok. 53 mm w obwodzie. Ludzie (i prącia) są jednak różni i okazało się, że to, co dobre dla Europejczyków, jest zbyt duże dla Hindusów (mających najmniejsze członki na świecie – w czasie wzwodu 12,5 cm), ale zbyt małe dla Sudańczyków, szczęśliwych posiadaczy największych penisów świata, w stanie erekcji osiągających 19–20 cm. Prezerwatywy w zależności od rynku zbytu produkuje się w trzech podstawowych rozmiarach: L (afrykański), M (europejski) i S (azja- tycki). Jednak w obrębie każdej z trzech grup pojawiają się kondomy dłuższe i nieco szersze niż standardowe (np. Durex Comfort XL, Unimil Special Collection XXL, RFSU Okeido, Contex Extra Large), co w większości przypadków służy jedynie poprawie samopoczucia (rozciągliwy lateks jest w stanie dopasować się do większego rozmiaru), a w związku z tym świetnie się sprzedaje. Na polskim rynku do największych należy Durex Comfort XL, liczący 218 mm długości i 63 mm w obwodzie. Dla równowagi istnieją też kondomy dla wyjątkowo ubogo wyposażonych panów, nazywane „ściśle przylegającymi” (np. Exotica Snugger Fit, Durex Close Fit czy RFSU Mamba).

Prezerwatywy produkowane są w różnych rozmiarach i zróżnicowane są pod względem następujących parametrów: średnica (6 rodzajów), grubość (3 rodzaje) oraz długość (3 rodzaje).

Dla prącia długości około 12 cm przeznaczone są prezerwatywy w rozmiarze CAS C (Condomerie Amsterdam Standard (CAS typ C), czyli rozmiar poniżej 171 mm.


Jednak powstały standardy, jeżeli chodzi o obwód. W Europie jest to 104mm, ale prezerwatywy faktycznie produkowane są w różnych wielkościach: dla grubszych, cieńszych, dłuższych czy krótszych członków. Co więcej kondomy te maja różne ciekawe i oryginalne nazwy jak np. Mates Conform (98 mm w obwodzie), Lifestyles Form Fitting, czy RFSU Mamba (102mm w obwodzie) i Contempo Exotica (98mm w obwodzie). Najmniejszy dostępny kondom to Exotica Snugger Fit, który jest zarówno wąski, oraz krótki, więc mężczyźni z mniejszymi członkami nie powinni się czuć zapomniani. Wśród dużych kondomów znajdujemy nazwy takie jak: Trojan Magnum czy Durex Gold (długi). Jest także wiele, wiele innych.

[aptrp]

Napisane przez TmargoT

łechtaczka jest częściowo polączona z pochwą w przedniej części i to ona odpowiada za orgazmy.tylnia częśc jest unerwiona,ale nie odpowiada za odczuwanie przyjemności,czy wielkiego bólu.dlatego tylko 4/5 cm pochyw odzcuwa przyjemność,a tylnia częśc już nie.dzięki temu wiele zabiegów ginekologicznych można przeprowadzac bez znieczulenia

tak czepuiasz się niewiadomo czego.chyba tego ,że wiedze dozuję ci wiedze w częściach,a ty nie potrafisz tego poskładać do kupy?


a skąd ja mogę wiedziec.miedzy nogami mam małego wacka,nie?

To jest Twoja interpretacja, a nie fakty. I tego się czepiam. A zabiegi ginekologiczne są w znieczuleniu miejscowym zwykle, sorki.
Nie wiem, co masz między nogami, ale to co między sklepieniem czaszki a podstawą, to mam pewne pomysły.

[TmargoT]

Napisane przez aptrp

To jest Twoja interpretacja, a nie fakty. I tego się czepiam. A zabiegi ginekologiczne są w znieczuleniu miejscowym zwykle, sorki.
.

gorszej bzdury nie slyszałam

Nie wiem, co masz między nogami, ale to co między sklepieniem czaszki a podstawą, to mam pewne pomysły

pewnie więcej niż w twojej

dlaczego jasia nie bije się w głowę?
bo echo mu oczy wibije

[aptrp]

Na pochwę nie daje się znieczulenia?! Ciekawe o jakich zabiegach Ty mówisz...
Ciekawe na jakiej podstawie to mówisz, że więcej niż w mojej. Pewnie na podstawie tych wierutnych bzdur, które pieprzyłaś swego czasu nt. zakażeń HIV