Wasze wpadki z sikaniem ;]

[freedka]

Napisane przez moee

e takich z tylkiem na wierzchu czy co to mialam mnostwo ale raz mialam dylemat wracalismy z jakiegos koncertu , mala miescina, stacyjka.. wiec ide sie zalatwic do wc .. wchodze a tam tylko dziura i miejsce na stopy podumalam, podumalam i stwierdzialm ze nic ino na malysza musze a ze mialam spodnie to balam sie ze sie obszczym sciagnelam majtki spodnie , a kolezanka stala na czuje.. slysze ktos wchodzi , mowie malpo za drzwiami mialas stac i pilnowac, odwracam glowe a tam konduktor jakis mnie naszedl jak w przykucu, samej koszulce sie zalatwialam.Wesolo mi nie bylo za to reszta paczki mila ze mnie niezly ubaw

ło matko...mój brzuch, nie wytrzymam zaraz, ja rozumiem ze ci do śmiechu nie było, ostatnio miałam taka "Przygode" W krakowie na dworcu PKS po ponad 2 godzinnej podróży musiałam isc do kibelka, no to wchodze, patrze a tu sie nie zamyka, kobita mi mówi ze tu pani nikt nie wejdzie, no to se mysle, dobra. skonczyłam zakładam spodnie, a tu jakiś gostek wchodzi, aptrzy patrzy i wkoncu mówi : I'm sorry a ja bez ogródek : fak off Kurde z nerwów takie bzdrury chyba

[aga79]

Napisane przez Bridget

jedyna wpadka to taka, że kiedyś za sikanie w miejscu publicznym mnie i moją przyjaciółkę zgarnęli glinarze

byłyśmy na jakimś koncercie, zamiast znaleźć toalety w hali, poszłyśmy w krzaki - skończyło się na komisariacie

Miałam podobną sytuację z tym,że sikałam w parku, w środku nocy W pobliżu nie było żadnego WC.Nadjechała Policja (na szczęście już zdąrzyłam załatwić sprawę ) i skończyło się na spisaniu mnie i koleżanki. Poprostu tak się śmiałyśmy z całej sytuacji,że w końcu i Policjanci zaczęli się śmiać i nas puścili

[seemore]

Ci faceci to jednak mają fajnie, niewiele co im widać i nie mają takich przeżyć

[AnielicaS]

Napisane przez Impersona

Ja kiedys, jeszcze w liceum robilam u siebie na dzialce impreze i zachcialo mi sie siusiu, a bylam juz dosc mocno wstawiona i stwierdzilam, ze nie bede sikac przy wszystkich (wc na dzialce nie ma drzwi tylko zaslonke) i pojde gdzies w krzaczki...znalazlam krzaczek i sie za nim schowlaam i nagle w trakcie sikania uslyszalam za swoimi plecami "dobry wieczor"...odwrocilam sie i dopiero okazalo sie, ze siusiam na glownej sciezce, tylko poprostu tylem do drozki, a przodem do czyjegos zywoplotu... w sumie to nawet nie wiem kto powiedzial mi dobry wieczor, ale odpowiedzialam i siusialam dalej

Poprostu uśmiałam się niemiłosiernie

[moee]

Napisane przez freedka

ło matko...mój brzuch, nie wytrzymam zaraz, ja rozumiem ze ci do śmiechu nie było, ostatnio miałam taka "Przygode" W krakowie na dworcu PKS po ponad 2 godzinnej podróży musiałam isc do kibelka, no to wchodze, patrze a tu sie nie zamyka, kobita mi mówi ze tu pani nikt nie wejdzie, no to se mysle, dobra. skonczyłam zakładam spodnie, a tu jakiś gostek wchodzi, aptrzy patrzy i wkoncu mówi : I'm sorry a ja bez ogródek : fak off Kurde z nerwów takie bzdrury chyba

[blue_eyed_kitty]

A mi sie przypomniała historia opowiedziana przez brata. Był jakiś czas temu ze znajomymi w restauracji i jedna kumpelaposzla siusiu. Wróciła jak gdyby nigdy nic a tu nagle przychodzi kelner i mówi że prawdopodobnie ktoś od nich toaletę zepsuł! Ona zaczęła coś tam marudzić że to nie oni...a okazało się że: W tej restauracji były takie wyższe toalety na chudej nóżce...dziewczyna ma obrzydzenie do obcych toalet wiec... weszła na nią i kucnęła...i w tym momencie nóżka poszła

[Szczepcio]

Ale się uśmiałam, masakra A ja nie miałam takich wpadek, no chyba, że w wieku przedszkolnym, ale rodzice nic nie opowiadali

[karamba]

Hehe no widze, że macie troche fajnych historyjek w zanadzu!
Świetne są na serio!
Czekamy na więcej!

[kostka.kr]

To ja też Wam opowiem swoją wpadkę z siusianiem .
Było to jakieś trzy lata temu. Byłam z moim mężem (wtedy jeszcze chłopakiem) na Dniach Wieliczki i oczywiście popiliśmy piwa, jak to zwykle bywa na imprezach plenerowych i nie tylko. Gdy wracaliśmy do domu zachciało mi się siku . Na stacji kolejowej kibelek był zamkniety, a ja juz nie mogłam wytrzymać . Przy stacji był skrawek zieleni i krzaczki, więc się tam udałam co by w jak najszybszym tempie pozbyć się nadmiaru "piwka". TŻ oczywiście stał na czatach. Wiedzcie, ze miałam długie popielate,szerokie, zwiewne spodnie.... Kiedy już wstałam po załatwieniu potrzeby z wyrazem błogości na twarzy usłyszałam ryk śmiechu wydany przez TŻ-ta. W tym momencie od kolan po kostki po wewnętrznej stronie obu nóg poczułam dziwne ciepełko ......spojrzała m i zobaczyłam ten nadmiar "piwka" na spodniach....... .
Cóż, musiałam wracać przez całe miasteczko do domu trzymając sobie nogawki..... Możecie sobie wyobrazić jak się czułam . Śmialiśmy się całą drogę, a ja plułam sobie w brodę jaka ze mnie oferma, żeby się tak urządzić.... Teraz się z tego śmieję .

[blue_eyed_kitty]

Moj TŻ mi opowiadał kiedyś że jak był małym chłopcem to poszedł zrobić siusiu na podwórko. Obok kręciło się stado kur i kogut. No i ten kogut podbiegł nagle i dziabnął TŻta w 'robaczka' Traumatycze przeżycie, nieprawdaż Dla koguta oczywiście(no bo w końcu nie dostał tego czego chciał... )

[karamba]

hehe niezłe
Jeśli chodzi o zasikiwanie się to w tym roku moja koleżanka 3 razy się zasikała na jednej imprezie<a sikala w normalnym kiblu w klubie>! Dobra polewka z niej była!

A Ty blue_eyed _kitty się nie śmiej! Ta sytuacja mogla się odbić na Tobie jakby kogut lepiej złapał "robaczka"!

[moee]

wspominajac moje przezycia z dziecinstwa to mialam ich pare..lunatykowalam przeogromnie i bardzo czesto..nie wiem dlaczego ale upieralam sie zalatwiac badz do szafki w kuchni do kosza, badz otwieralam sobie szafe w przepokoju koszula do gory i... nigdy nie zdazylam bo mama mnie za reke i do ubikacji kiedys przeszlam sam siebie.. lecialo kino nocne jak kiedys co sobote, moi rodzice slysza pukanie do drzwi i ktos wchodzi wpada sasiadka na przeciwko mieszkala i sie pyta" gdzie jest monika" moi rodzice na nia i jak to gdzie ?spi o tej godzinie to sasiadka pokazcie rodzice zagladaja do pokoju a mnie nie ma co sie okazalo otworzylam sobie drzwi, weszlam do mieszkania sasiadki.. sasiedzi patrza na mnie z niedowierzeniam, a ja laicikiem sobie do nich do ubikacji, zalatwilam sie przy nich i grzecznie do ich malego pokju sie polozylam spac do tej pory przy kazdej okazji jest mi to dane slyszec

[blue_eyed_kitty]

Napisane przez karamba

hehe niezłe
(...)
A Ty blue_eyed _kitty się nie śmiej! Ta sytuacja mogla się odbić na Tobie jakby kogut lepiej złapał "robaczka"!

Teraz to się dopiero śmieje Twój tekst mnie całkowicie rozbroił...
No to chyba muszę być wdzięczna kogutkowi
Pozdrawiam!!!

[Nemezja]

Moja przygoda z sikaniem nie kwalifikuje się chyba do wpadek,bo to zrobiłam z premedytacją! Miałam wtedy ok.4 lat,a pamiętam to jak dziś.Wysikałam się do nocnika w pokoju,a później wzięłam swoje dwie największe lalki,rzuciłam w kąt i oblałam tymi sikami .Nie wiem za co sobie na to zasłużyły.Później chodziłam po domu i głośno się z tego śmiałam.Trzeba było je wyrzucić,bo chociaż wyschły,to nie chciałam ich więcej dotknąć,bo"obsikane":haha ha:

[Aeterna]

Ja tam raczej żadnych zajszczanych przygód to nie miałam


Prawie/może - bo kiedyś sniłam, że siedzę na kibelku - i już miałam dzielnie siurać - ale ja na tym kiblu siedziałam opatulona kołdrą - zaczęłam się zastanawiać: czemu kołdra? - i się z tego intensywnego myslenia obudziłam - i ledwo doczołgałam do WC.


No i jasna sprawa, że nie ma to jak obudzić się w nocy, lecieć do klo - i rozsiąść się na zatrzaśniętej klapce. Choc teraz mi się to jakoś nigdy nie zdarza

A w ogóle - to bardzo lubię się obudzić w nocy i iśc na siku - lubię mieć świadomość, że jeszcze moooogę pospać...

Oj.


I kolejny głupi wątek

[Aeterna]

Przypomniało mi się

Jak miałam ze 3 lub 4 lata - zesiurałam się w łóżku na siostrę (spałyśmy razem, a ja się strasznie rozwalałam w spaniu).
I ona biedna musiała ściągnąć koszulkę. Przez głowę

Podobno dostałam za to wciery (dziwne, bo mnie nigdy nie bili w domu /może powinni/)

[natee]

ja z koleji przechodziłam chorobe układu moczowego i teraz mam tak ze moge dłuuuugo i powoli sikam (moge tez duzo wstrzymywac)
No i bylam kiedys z moją kuzynką i kumpelą w knajpie nad Wisłą (W Malborku jesli ktos kojarzy) tak sobie popiłysmy ze zachcialo nam sie siku , postanowilysmy isc w krzaczki nieopodal , krzaczki fajne ,ale za krzaczkami (jak sie pozniej okazało) były schody ktorymi ludzie chodzili No i tak kumpela skonczyla pierwsza , kuzynka druga a ja sikalam i sikalam .... One juz puchły ze śmiechu jak mozna tak długo i ze mnie do ginesa zapiszą a tu za plecami (czyt. za krzaczkami) fajni chłopcy szli .... smiech w niebogłosy i obgadywanie mojego tyleczka .... zawstydzona nie wypilam juz ani kropli zadnego napoju

[marricka]

hahaha, dobre dobre

Mój kolega mi opowiadał jak był kiedyś na pielgrzymce czy czymś podobnym, wycieczka miała postój, nie było dookoła kibelka, to babcie poszły za autobus i w rządku zaczęły sikać, nagle patrzą, autobus odjechał (ktoś kazał przestawic bo źle stał) a ich gołe tyłki wystawione na widok publiczny, polewka podobno z nich była niezła.
Albo taka historia: byliśmy ze znajomymi w plenerze na piwie, ale zaczął padać deszcz to wpadliśmy na pomysł żeby posiedzieć na ostatnim piętrze dużego wieżowca. Siedzimy sobie, gadamy i oczywiście pijemy bronki Nagle mi i koleżance zachciało się sikać (trochę wstawione byłyśmy, nie myslałyśmy za dobrze hihi), więc przecież nie pójdziemy na dwór - 10 pięter!, poszłyśmy do takiego ustępu koło poręczy. Sikamy, ja skończyłam, a kumpela dalej, sika i sika, nagle słyszę kapanie, zaczęło ściekać, pośmialiśmy się, ale myśleliśmy że to nic takiego Po jakiś 10 min przychodzi babka i mówi że co tu się wyprawia, całą wycieraczkę ma obsikaną i że dzwoni na policję, poszła, a my gazuuu po schodach. Jak zbiegaliśmy to widzieliśmy wyczyn naszej kumpeli, aż do 3 piętra namoczyła uciekliśmy, z bezpiecznego miejsca widzieliśmy że policja naprawdę przyjechała - dobrze że ta pani nas ostrzegła. Z kumpeli i z tej historii śmiejemy się do dziś, choć to dość głupie było

[natee]

przypomniało mi sie jeszcze cos:
kiedys w nocy nie moglam spac (kope lat temu jak jeszcze mialam pokoj z bratem) no i leze sobie a on juz od paru dobrych godzin spał , nagle zaczął coś mamrotac pod nosem , mysle sobie :pewnie cos mu sie śni A on wstał sobie podszedł do mojego łóżka i zaczął sikac mi na kołdre !
Póżniej okazało sie , ze brat ma zadatki na lunatyka

[karamba]

"I kolejny głupi wątek "


O przepraszam bardzo! Tylko nie głupi!

Nie no widze, że się rozkręcacie dziewczyny, co jedna opowiastka to lepsza

[6f0bb0e746d6dd564297849b3c339446a28efa5c]

ja tylko dodam, ze jak kiedys bylem malutki, to mieszkalismy z prabacia, ktora miala pokoj naprzeciwko kibla juz pewnie sie domyslacie i kiedys tak nieprzytomny szedlem niby do kibelka, ale skrecilem do prababci juz mialem sikac na jej lozko, ale mama na szczescie sledzila mnie znam to z opowiadan, ale musiala byc jazda

[blue_eyed_kitty]

Napisane przez Aeterna

(...)
Prawie/może - bo kiedyś sniłam, że siedzę na kibelku - i już miałam dzielnie siurać - ale ja na tym kiblu siedziałam opatulona kołdrą - zaczęłam się zastanawiać: czemu kołdra? - i się z tego intensywnego myslenia obudziłam - i ledwo doczołgałam do WC.

"czemu kołdra?" to mnie najbardziej rozwaliło

A mi się przypomniało że kiedyś miałam takie 'coś' do zbierania monet co się wieszało na szyi, taka rurka zamykana. I kiedyś zostawiłam to na chwilkę na podwórku a mój kolega mi tam nasikał... On miał ubaw... Ja nie
Ale dostał niezłe manto od mojej mamy

[Anul3k]

Napisane przez marricka

hahaha, dobre dobre

Mój kolega mi opowiadał jak był kiedyś na pielgrzymce czy czymś podobnym, wycieczka miała postój, nie było dookoła kibelka, to babcie poszły za autobus i w rządku zaczęły sikać, nagle patrzą, autobus odjechał (ktoś kazał przestawic bo źle stał) a ich gołe tyłki wystawione na widok publiczny, polewka podobno z nich była niezła.
Albo taka historia: byliśmy ze znajomymi w plenerze na piwie, ale zaczął padać deszcz to wpadliśmy na pomysł żeby posiedzieć na ostatnim piętrze dużego wieżowca. Siedzimy sobie, gadamy i oczywiście pijemy bronki Nagle mi i koleżance zachciało się sikać (trochę wstawione byłyśmy, nie myslałyśmy za dobrze hihi), więc przecież nie pójdziemy na dwór - 10 pięter!, poszłyśmy do takiego ustępu koło poręczy. Sikamy, ja skończyłam, a kumpela dalej, sika i sika, nagle słyszę kapanie, zaczęło ściekać, pośmialiśmy się, ale myśleliśmy że to nic takiego Po jakiś 10 min przychodzi babka i mówi że co tu się wyprawia, całą wycieraczkę ma obsikaną i że dzwoni na policję, poszła, a my gazuuu po schodach. Jak zbiegaliśmy to widzieliśmy wyczyn naszej kumpeli, aż do 3 piętra namoczyła uciekliśmy, z bezpiecznego miejsca widzieliśmy że policja naprawdę przyjechała - dobrze że ta pani nas ostrzegła. Z kumpeli i z tej historii śmiejemy się do dziś, choć to dość głupie było

Ja bym nie spróbowała

[moee]

e tu o sikanie chodzi a ja nie na temat i z "grupsza sprawa" wyskocze
moj szwagier mial lat dwanascie i nie wiem co go naszlo .. ale od poczatku "tescie" mieli piekna zastawe stolowa, przesliczna w meblach za szyba z duma trzymali.. pewnego dnia cos zaczelo capic w stolowym , chodzili szukali co i jak, meble odsuwali, mysleli z emja myszy itp no i po czasie przestalo.. zblizal sie zjazd rodzinny to i trzeba bylo wyciagnac piekna zastawe , a rosolek podac w wazie i wyobrazcie sobie mine tesciowej jak otworzyla do mycia waze a tam ? ...

[blue_eyed_kitty]

Napisane przez moee

e tu o sikanie chodzi a ja nie na temat i z "grupsza sprawa" wyskocze
moj szwagier mial lat dwanascie i nie wiem co go naszlo .. ale od poczatku "tescie" mieli piekna zastawe stolowa, przesliczna w meblach za szyba z duma trzymali.. pewnego dnia cos zaczelo capic w stolowym , chodzili szukali co i jak, meble odsuwali, mysleli z emja myszy itp no i po czasie przestalo.. zblizal sie zjazd rodzinny to i trzeba bylo wyciagnac piekna zastawe , a rosolek podac w wazie i wyobrazcie sobie mine tesciowej jak otworzyla do mycia waze a tam ? ...

...gorący kubek-tylko zalać
(wiem, obrzydliwa jestem, przepraszam to już ostatni raz )

[takasobieania]

A propo grubszej sprawwy..
Mój TŻ kiedyś na Węgrzech (wyjazd męski, jeszcze studencki czyli zachowywalii się strasznie) potraktował budkę telefoniczną jak wc a ksiązkę tel. tam wiszącą jako papier.
Niestety zauważył to policjant i pod groźba mandatu kazał wszystko łądnie posprzątać.
Więc mój TZ grzecznie zawinął "to" w strony wyrwane z ksiązki i z duma wyciągnął w stronę policjanta z hasłem:
" Prosze, jeszcze ciepłe "

[Lovisa]

Napisane przez takasobieania

A propo grubszej sprawwy..
Mój TŻ kiedyś na Węgrzech (wyjazd męski, jeszcze studencki czyli zachowywalii się strasznie) potraktował budkę telefoniczną jak wc a ksiązkę tel. tam wiszącą jako papier.
Niestety zauważył to policjant i pod groźba mandatu kazał wszystko łądnie posprzątać.
Więc mój TZ grzecznie zawinął "to" w strony wyrwane z ksiązki i z duma wyciągnął w stronę policjanta z hasłem:
" Prosze, jeszcze ciepłe "

Fajnie, że postawił klocka w budce? Ohyda.

[bluegirl]

ale macie niezłe wpadki sie usmiałam

[Bridget]

Napisane przez takasobieania

A propo grubszej sprawwy..
Mój TŻ kiedyś na Węgrzech (wyjazd męski, jeszcze studencki czyli zachowywalii się strasznie) potraktował budkę telefoniczną jak wc a ksiązkę tel. tam wiszącą jako papier.
Niestety zauważył to policjant i pod groźba mandatu kazał wszystko łądnie posprzątać.
Więc mój TZ grzecznie zawinął "to" w strony wyrwane z ksiązki i z duma wyciągnął w stronę policjanta z hasłem:
" Prosze, jeszcze ciepłe "

no to faktycznie duma go musiala rozpierać wtedy
i ten dowcip - porażające

[czekoladka]

Ale jaja Ja też baaaaaardzo często chodzę do kibelka siusiu i jestem z tego znana wśród znajomych, wiedzą, że jeśli gdzieś idę to tam MUSI być kibelek Na szczęście nie mam żadnych wpadek Ale jedno wydarzenie mi się przypomnialo Kiedy mialam tak 5-6 latek, śniło mi się, ze płynę z tatą łódką i zachcialo mi się siusiu. No i w tym śnie postanowiłam zrobić to siusiu za burtę No i się nastawilam odpowiednio i zaczęłam robić to siusiu Aż tu nagle - budzę się -i patrzę, ze ja NAPRAWDę robię siusiu, ale nie za burtę tylko do łóżka Zdziwilam się baaaaaaaaaaaaaaardzo