Oleje, olejki, hydrolaty - ZBIORCZY

[Nati02]

Dziękuje bardzo Niezamienna Jutro wezmę się do kręcenia

A pachnotka... Ellu zachęciłaś mnie, mimo iż nie jestem skora do nowości

[Iwi82]

Ja musze się pochwalić bo ukręciłam swój pierwszy balsam na biobazie! Trochę się tej biobazy obawiałam, ale nie potrzebnie. Skład był następujący:

faza olejowa:
olej z pestek dyni
olej avocado
olej kokosowy
biobaza

Faza wodna
hydrolat neroli
niacyniamid
jedwab hydrolizowany
d-pantenol
olejowy ekstrakt z rozmarynu (na końcu)
2 kropelki maceratu z marchwi (na końcu)

faza dodatkowa
hydrolat neroli
HA

Balsamik wyszedł śliczny - super konsystencja. Dobrze się rozprowadza na skórze, jest treściwy ale wchłania się szybko, a skóra po nim pozostaje taka aksamitna i jakoś tak fajnie natłuszczona

Muszę spróbować jeszcze biobazy do twarzy - zobaczymy co wyjdzie

A propos oleju tamanu, to mnie on nie podrażnia. Jest faktycznie treściwy a co do działania to jeszcze się nie mogę wypowiedzieć bo za krótko stosuję.

Zrobiłam też olejek z 2% BHA z mazideł. Użyłam dopiero raz więc też ciężko mi ocenić ale zdam relację po dłuższym stosowaniu

[niezamienna_juz_na_nic]

Iwi
Widzisz, to wcale nie jest trudne

[Iwi82]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Iwi
Widzisz, to wcale nie jest trudne

Zgadza się A jakie wciągające... Normalnie zawsze nie mogę się doczekać kolejnego kręcenia

[confused_girl]

Iwi - a jak tam sprawa się ma z zapachem Twojego balsamu ?

[Iwi82]

Napisane przez confused_girl

Iwi - a jak tam sprawa się ma z zapachem Twojego balsamu ?

Nie perfumowałam go niczym, bo jeszcze jestem w olejkach eterycznych kiepska. Powiem, że sam jego zapach nie jest zły. Robiłam na hydrolacie neroli i on chyba najbardziej się przebija co mi odpowiada ale nie jest to czysty zapach neroli. Generalnie zapach mi nie przeszkadza w jego stosowaniu.
Dodam jeszcze, że balsamik jest pięknie pomarańczowy bo dodałam macerat z marchwi ale nie zauważyłam, żeby barwił mi skórę albo zostawiał jakieś ślady (co prawda jestem troszke opalona ale myślę, że to wiele nie zmienia).

[confused_girl]

A czuć kokos?

[Nati02]

Napisane przez confused_girl

A czuć kokos?

U mnie w żadnym balsamie nie czuć kokosu nawet jeśli jest go 30%

[Iwi82]

Napisane przez confused_girl

A czuć kokos?

Nie, nie wyczuwam w nim kokosu

[mrs.doubtfire]

Napisane przez confused_girl

A możecie opisać zapach kocanki ?
A co mojego olejomaniactwa, to chyba taman jednak odstawie głównie ze względu na zapach Raz na jakiś czas mnie nie drażni, ale stosowany nawet co drugi, trzeci dzień - już tak Pierwszą mieszankę z pachnotka w ogóle musialam wylać, bo zapach pachnotki kompletnie nie jest dla mnie - przypomina mi zielsko :| A jakiś spektakularnych efektów jej stosowania tez nie zaobserwowałam :P Drugą mieszankę zrobiłam czysto "orzechową" -> orzech włoski+dynia+taman. Na początku było ok, ale teraz jak sobie tlyko pomyśle, że miałabym znów czuć przez kilkadziesiąt minut ten zapach, to aż mnie dreszcze przechodzą Chyba znów kolejną porcje wyleje i zrobię tylko orzech z dynią - pachnie zdecydowanie mniej drażniąco

Confused, aż mnie ciarki przechodzą jak czytam o wylewaniu takich cennych mieszanek olejowych Ja zużywam oleje co do kropelki, nawet jak mi zapach nie bardzo pasuje, ale tak jak inne dziewczyny piszą też duuuużo bardziej wolę zapachy ziołowych mieszanek czy olejów niż zapachy gotowych kremów lub niektórych perfum, od których boli mnie głowa natychmiast po pierwszym powąchaniu i robi mi się niedobrze, serio, czasem mam aż taką mocną i szybką reakcję.
Może jak Ci nie pasuje zapach na buzię to zużyj to do ciała, ja tak robię z tym co mi nie bardzo pasue tak jak śliwka ostatnio, zużyłam ją do ciała. Możesz użyć na stopy założyć skarpetki i na pewno Ci nie będzie tak śmierdzieć, albo użyj do peelingu cukrowego na ciało. Takie drogie tamanu to szkoda wylewać.

[asa___]

Ja od wczoraj mogę używać wszelakich mieszanek zapachowych - tak mnie katar zatkał, że nie czuję zapachu, ani smaku :c(((
A najgorsze, że dziś zamówienie z BU przyszło - a ja nie czuję zapachu lipy. ;(

[pola_m]

a moja mama sobie zażyczyła mieszankę olejową, zapowiedziała że się będzie rzetelnie smarować. przekonałam ją moim boskim kremem do stóp

No i teraz czas się dokształcić na temat olejów do dojrzałej skóry

[niezamienna_juz_na_nic]

Mrs.Doubtfire, rozumiem Cię dobrze - mnie też szkoda olejów i zużywam je do ostatka, nawet te troszkę przeterminowane - takie kładę raczej tylko na ciało, ale ostatnio zdarzyło mi się wykańczać olejowe kapsułki Weledy z dwutygodniowym "obsuwem", smarowałam nimi twarz i nic się nie stało.

Ja ostatnio jadę na gotowcach, które muszę wykończyć - teraz mam kilka ostatnich kapsułek różanych Alverde, a w kolejce czeka już słynny olejek Hauschki.

Polu, już nieraz pisałam, że zazdroszczę niektórym Olejomaniczkom otwartych na oleje Rodzicielek i w ogóle rodzin. Mnie się ostatnio udało przekonać RAZ Męża, żeby posmarował jakąś ropną krostkę serum Lemon. Ile to było narzekania, że tłuste, że pobudzi mu koszulę Ale krostka zniknęła dosłownie po dniu, więc uznał, że mikstura działa

[pola_m]

hehehe, mój mąż się też raczej nie daje, chociaż dał sie przekonać do zielonej glinki, i jak sobie robię za dużo, to mu smaruję czoło.
A Mama jest ogólnie naturalnie nastawiona do życia, więc daje sie przekonać. Ona robi nalewki i zalewa wszystko co jej wpadnie w ręce alkoholem, a ja ostatnio olejem
Jeszcze tylko muszę popracować nad systematycznością (kiedyś miała serum z wit c i jej sie przeterminowało, bo zapomniała użyć)

[Behemoth666]

Otrzymałam zamówienie z Mazideł... niekompletne :/ Braakuje 2 rzeczy. Ciekawe, czy to zrekompensują...
Plus za to, że próbki dorzucają.

[Iwi82]

Napisane przez Behemoth666

Otrzymałam zamówienie z Mazideł... niekompletne :/ Braakuje 2 rzeczy. Ciekawe, czy to zrekompensują...
Plus za to, że próbki dorzucają.

Nie dostałaś żadnej informacji od Pani Lidki odnośnie braku dwóch produktów?
Ja nie tak dawno zamiast 150 ml zamówionego hydrolatu neroli dostałam tylko 100 ml i pani Lidka napisała w paczce, że nie było 150 ml i że zwraca różnicę w cenie (pieniążki były w paczce). Więc super profesjonalizm!!!

[confused_girl]

Mrs.Doubtfire - wiem, że to nieładnie tak marnotrawić oleje ale na swoja obronę dodam, że to były bardzo mało porcje -> ok. 8ml, w tym tamanu ok. 2ml
No nic na to nie poradzę, że tak mnie te zapachy odrzucają Nawet olejkami eterycznymi nie jestem w stanie ich zabić Ciałka też tym nie wysmarowałam, bo szczerze mówiąc, z uwagi na to, że w ogóle balsamów nie używam, nie przyszło mi to do głowy :P Póki co męczę jeszcze tę drugą mieszankę z tamanu, ale ciężko mi to idzie

[rocki]

Nowosci

http://www.zrobsobiekrem.pl/?228,kwas-kojowy

http://www.zrobsobiekrem.pl/?227,wyc...ony-10-krotnie

http://www.zrobsobiekrem.pl/?226,sor...-wodny-70-65ml


Na 2 i 3 sie z pewnoscia skusze, ale 1 troche sie boje... Czytalam gdzies, ze moze dzialac kancerogennie

[niezamienna_juz_na_nic]

A ja właśnie rozmyślałam nad kwasem kojowym... Zastanawiałam się, czy działa na blizny popryszczowe.
W październiku pewnie będę zamawiać w ZSK i chyba stanę się króliczkiem Doświadczalnym oczywiście.

[mrs.doubtfire]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

A ja właśnie rozmyślałam nad kwasem kojowym... Zastanawiałam się, czy działa na blizny popryszczowe.
W październiku pewnie będę zamawiać w ZSK i chyba stanę się króliczkiem Doświadczalnym oczywiście.

Niezamienna, kwas kojowy to raczej kojarzy mi się z plamami brązowymi, a nie bliznami. Na blizny to chyba lepszy tamanu albo kocanka, o której sobie właśnie poczytałam i na nią czekam, chyba ją wypróbuję, razem z lipą.
Wiesz ja też używam oleje po terminie tak do 2-3 miesięcy po. A resztki zużywam na peeling cukrowy, bo wtedy idą najszybciej.
Confused, ja tylko tak sobie głośno myślałam, jestem osobą starej daty, która nauczyła się robić coś z niczego, wykorzystywać wszystko co ma i wymyślać różne zastosowania na rzeczy o nieco innym głównym przeznaczeniu

[niezamienna_juz_na_nic]

Mrs.Doubtfire, dzięki za rady Kwas kojowy mnie kusi, ale trochę się go boję. Muszę coś więcej o nim poczytać. Poza tym obecnie używam kwasów AHA i PHA (w toniku, co prawda tylko 5%) oraz czasem salicylowego i nie wiem, czy to nie za dużo dla mojej biednej skóry.
Tamanu (próbka skończyła mi się już dawno) i pachnotkę nabędę na pewno w jakiejś przyszłości, choć na razie korzystam z zakupowego lenistwa, nie kupuję niczego i zużywam to, co mam na stanie, a jest tego niemało.

[chooomik]

Niezamienna - chyba Cię ubiegnę w tym królikowaniu, bo właśnie czekam na paczkę z kwasem kojowym i laktobionowym

Doszedł też juz mój olej Monoi...piękny zapach! Delikatny, ciepły, kwiatowy trochę... Mojemu TZ kojarzy się dziwnie, bo z budyniem... ja tam budyniu nie czuję, tylko właśnie jakieś ciepłe kwiaty. Zapch jest inny niż w ten w oliwce YR - delikatniejszy i bardziej subtelny. Trzyma się skóry ok 3h - wypaciałam sie nim wczoraj cała...łącznie z twarzą choć olej kokosowy mnie przeraża napyszcznie, bo mialam kiedyś Efavitowski kokos i zapychał, ale zobaczymy... Obudziłam się z pięknym, jasnym, gładkim licem. Świetny na usta - w przeciwieństwie do czystego kokosa, który u mnie się raczej tylko 'ślizga' po powierzchni - kokos z monoi wsiąka i nawilża. Jestem bardzo zadowolona. Szkoda, że nie ma wiekszych pojemności tego Monoi na BU.

Z innych olejowych nowości - używam już jakiś czas Stokrotki Naturado nacycnie i do dekoltu - i też bardzo sobie chwalę. Świetnie zmiękcza i wygładza - skóra jest taka aksamitna, co w tym strategicznym miejscu jest bardzo pożądane

Nastawiłam też macerat ziołowy melisa, lawenda i rozmaryn na słoneczniku. Myslę też słuchajcie nad maceratem świąteczno - zimowym: przyprawa do piernika ze skórką pomarańczy na zimowe wieczory....

[niezamienna_juz_na_nic]

Chomiku, to fantastycznie - napisz proszę, co i jak.
Ja kwasy PHA wprowadzę chyba na stałe do swojej pielęgnacji - na razie mam tonik z glukonolaktonem i bardzo mi się on podoba. Kwas laktobionowy też powinnam wypróbować

[Nati02]

Już dziewczyny czemu unikałam ten wątek- braku funduszy na zamówienie, a jak tu wchodzę to Kusicielki kuszą

[chooomik]

O mamo ! :


http://www.allegro.pl/item441127229_...rzepakowy.html

[niezamienna_juz_na_nic]

Chomiku, Ty niemożliwa jesteś Kusi Cię?

[chooomik]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Chomiku, Ty niemożliwa jesteś Kusi Cię?

No wiesz.... jakbym miala kasę i warunki na trzymanie i użytkowanie takiego sprzętu - to pewnie! chwilowo się wstrzymam jednak choć jak się wyniose na wieś... taki własny tłoczony olej to musi być coś! Mój kolega tloczył kiedyś sam oliwe z oliwek (gaj oliwny tez miał swój ) i ta oliwa była przepyszna wprost, zupełnie inna niż sklepówki. Ehh rozmarzyłam się

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez chooomik

No wiesz.... jakbym miala kasę i warunki na trzymanie i użytkowanie takiego sprzętu - to pewnie! chwilowo się wstrzymam jednak choć jak się wyniose na wieś... taki własny tłoczony olej to musi być coś! Mój kolega tloczył kiedyś sam oliwe z oliwek (gaj oliwny tez miał swój ) i ta oliwa była przepyszna wprost, zupełnie inna niż sklepówki. Ehh rozmarzyłam się

Jasne Gdybym mieszkała na wsi i miała dostęp do nasion, to kto wie...

[Behemoth666]

Mam mały problem. Otóż posiadam z Mazideł "Suchy koncentrat w żelu" z Aloesu i nie wiem jak go 'władować" do serum. Czy wybierać bagietką ten proszek, czy skoro to koncentrat to się go jakoś rozpuszcza czy co

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Behemoth666

Mam mały problem. Otóż posiadam z Mazideł "Suchy koncentrat w żelu" z Aloesu i nie wiem jak go 'władować" do serum. Czy wybierać bagietką ten proszek, czy skoro to koncentrat to się go jakoś rozpuszcza czy co

Rozpuść go w hydrolacie - najlepiej odmierz, ile trzeba, wrzuć do hydrolatu, wstaw to do ciepłej kąpieli na kilka chwil i pomieszaj.