Harmonet Precz!

[Jagodowa]

Moja Ginekolog przepisala mi najpierw cos "tanszego" dopiero kiedy zapytalam czy to ze jestem z grupy ryzyka (rak) wnosi cos do decyzji zwiazanej z wyborem tabletek - zmienila je na Harmonet- " Gdyby cos sie dzialo prosze przyjsc zmienimy na inne". Szalalam po tym przez miesiac, towarzyszyla mi polowa z objawow wymienionych w ulotce. Absolutnie wszystko bylo ok - "tak wiec przepisze juz drugie opakowanie zeby miala Pani z glowy". Poczytalam o tym jak hormony dzialaj na nasz organizm. Jestem w 100 % przekonana ze hormony podawane kobietom (choc czesto faktycznie pomagajace przy roznych dolegliwosciach) sa zabojstwem. Tak sobie to tlumacze - jakby ktos kazal Zosi zamienic sie w Krysie.Zmienia sie caly nasz ustroj blokuja sie naturalne procesy w naszym organizmie. Komorki rakowe maja idealny podklad do dzialania. Wystarczy popatrzec na statystyki - makabra ile kobiet choruje na raka a co gorsze jak obnizyla sie poprzeczka teraz juz nawet nastolatki moga go sobie zafundowac. Rozmawialam z moim lekarzem z Poradni Chorob Sutka ktory uwaza ze tabletki antykoncepcyjne sa przyczyna wielu zachorowan na raka jednak niewiele kobiet zdaje sobie z tego sprawe. Firmy famraceutyczne bija niesamowite pieniadze na swoich piguleczkach wiec coz nam moze powiedziec lekarz skoro za paczuszke syfu wygrzeje tylek na Majorce...Bralam Harmonet tylko 4 miesiace kilka lat temu. Dowiedzialam sie niedawno ze go wycofali...Pewnie powiecie ze glupoty pisze, nie umre na raka to umre na serce, los zrobi co zechce, tylko dziwne jest to ze ostatnio los czesto wybiera raka...

[Silly]

Ja osobiscie uzywalam tylko raz w zyciu tabletki anty i to trwalo tylko miesiac od tamtego czasu nie uzywam takich tablet,sa inne zabezpieczenia antykoncepcji
A tak wogole to jakie tabletki nie maja skutkow ubocznych z tego co sie orientuje to wyszystko ma skutki uboczne

[bess]

ja bralam rozne i po zadnych nie szalałam.Z tym rakiem to przydalyby sie jakies zrodla ,odniesienia ,bo zdanie jakiegos lekarza z Poradni nie jest dla mnie wyrocznia niestety.Naczytałam sie tu o roznych lekarzach ,ich "niepodwazalnych"teor iach i diagnozach.
Wiem, ze istnieje teoria ze rak jest czesciej wykrywany, poniewaz kobiety chodza do lekarza po pigulki,sa badane i to m.in dlatego.
Harmonetu nie bralam

[Jagodowa]

Chcialam napisac co uwazam, nie chce zeby ktos ze wzgledu na moja opinie podejmowal decyzje, jest mnostwo artykulow, ksiazek, lekarzy ktorzy potwierdza to o czym napisalam, wobec czego nie widze potrzeby umieszczania tutaj litani za i przeciw. Dziekuje za opinie
Pozdrawiam


Chetnie sie podziele swoja wiedza na konkretne pytania - jesli ktos takie bedzie chcial mi zadac.

[coccinelle]

rozbawily mnie wypowiedzi autorki...

najpierw idziesz do lekarza po piguly i lykasz je nie dowiadujac sie uprzednio czym jest antykoncepcja hormonalna, jak dziala na organizm ani jakie negatywne skutki moze miec jej stosowanie, a teraz chcesz sie z nami dzielic swoja wiedza i odpowiadac na nasze pytania? dziekuje. mam wlasna, rszetelna wiedze.

jesli chodzi o harmonet...bynajmniej nie wycofano tego preparatu z aptek. co wiecej-jest to jeden z czterech preparatow o najmniejszej dawce hormonow dostepny w polsce.

piguly biore drugi rok. robie regularnie wszystkie badania kontrolne i nie sadze, zeby rak grozil mi bardziej niz moim kolezankom, ktore nie biora tabletek, ale lekarza odwiedzaja duuuuzo rzadziej. "bo nie potrzebuja".
i nie sadze, zeby moja lekarka latala na majorke za to, ze wypisuje mi recepty. a jesli nawet...coz nie zagladam komus do kieszeni. biore preparat niskodawkowy, mamzapewnion swietna opieke lekarska, skuteczna antykoncepcje i to jest dla mnie wazne. nie to, gdzie ktos spedza wakacje.

[giraffe]

A ja jeszcze dodam od siebie skąd bierze się przekonanie, że kobiety zażywające tabletki zapadają na raka szyjki macicy.

Otóż, jak każda z nas(zażywających tabletki) wie, kiedy stosuje się antykoncepcje hormonalną, należy co pół roku robić cytologię. Więc tak się robi... dzięki czemu WYKRYWALNOŚĆ raka u tych kobiet jest po prostu większa. Nigdzie nie udowodniono, że rak powstaje od hormonów. Kobiety nie stosujące takiej antykoncepcji, żadziej wykonują to badanie (ogólnie żadko odwiedzają ginekologa).
Ja słyszałam nawet opinię lekarską - że rak powstaje kiedy się wcześnie zaczyna współżycie i często zmienia partnerów (dla mnie jest to mocno naciągane).

Nie twierdzę, że tabletki nie wpływają na organizm , bo każdy lek ma swoje plusy i minusy. Ale nie popadajmy w skrajności - w ulotce dokłądnie napisane jest wśród jakiego odsetka kobiet stwierdzono niepowołane objawy (nie jest on wielki).

Ciekawe w jakim celu umieściłaś tą opinię, skoro nie oczekujesz dyskusji

[laurka23]

Napisane przez giraffe

A ja jeszcze dodam od siebie skąd bierze się przekonanie, że kobiety zażywające tabletki zapadają na raka szyjki macicy.

Otóż, jak każda z nas(zażywających tabletki) wie, kiedy stosuje się antykoncepcje hormonalną, należy co pół roku robić cytologię. Więc tak się robi... dzięki czemu WYKRYWALNOŚĆ raka u tych kobiet jest po prostu większa. Nigdzie nie udowodniono, że rak powstaje od hormonów. Kobiety nie stosujące takiej antykoncepcji, żadziej wykonują to badanie (ogólnie żadko odwiedzają ginekologa).

Zgadzam się z tym, też słyszałam taką opinię.

Ja słyszałam nawet opinię lekarską - że rak powstaje kiedy się wcześnie zaczyna współżycie i często zmienia partnerów (dla mnie jest to mocno naciągane).

to może wynikać z faktu, że często zmieniając partnerów ma się więcej okazji na złapanie wirusa HPV, który może wywołać raka

Nie twierdzę, że tabletki nie wpływają na organizm , bo każdy lek ma swoje plusy i minusy. Ale nie popadajmy w skrajności - w ulotce dokłądnie napisane jest wśród jakiego odsetka kobiet stwierdzono niepowołane objawy (nie jest on wielki).

Ciekawe w jakim celu umieściłaś tą opinię, skoro nie oczekujesz dyskusji

[Caterin17]

ja tez tak uwazam ze wszystko ma swoje plusy u minusy, nawet zwykle antybiotyki jak bierzesz kiedy jestes na cos chora maja swoje minusy a jednak je sie bierze, ja biore tabletki anty. juz okolo 4 lat, dlugi czas bralam harmonet i czulam sie po nim dobrze, ja biore tabletki ze wzgledu na to ze reguluja moj system hormonalany i na moich jajnikach nie rosna torbiele, tak czy owak musze ja brac, chcialam przerwac ich branie niestety udalo sie to tylko na kilka miesiecy i problem pojawil sie znow, teraz biore novynette,wydaje mi sie ze przy harmonecie jednak lepiej sie czulam.Narazie tylko ciaza moze cos zmienic w braniu tabletek i problemie. Badam sie regularnie i mam nadzieje ze skutki uboczne mnie omina,tego zycze wszystkim dziewczynom

[1b4efdff28984b74d268d20d98c69d949e205b02_5e5d9e028de65]

Ja brałam harmonet przez rok, pozniej zaprzestłam bo nie bylo potrzeby.. teraz znow wybrałam 2 opakowania i nie mogę powiedziec ze są to "złe tabletki" czy cos w tym rodzaju. kazda kobietareaguje inaczej... ja prawie nie miałam skutków ubocznych- jedynie ciągłe poddenerwowanie, ale oza tym wszystko się poprawiło na lepsze jednak moje zmienne nastroje zeczely wplywac negatywnie na moje relacje z otoczeniem wiec postanowiłam wspolnie z lekarzem ze zmienię na Novynette. aczelam brać od wczoraj- zobaczymy jak będzie
nie zgadzam się z autorką tematu...

[Caterin17]

ooo zmiana na novynette to tak jak ja,ciekawa jestem jak porownasz harmonet z novy nette,chociaz jak napisalas kazda kobieta inaczej reaguje

[poissonivy]

Napisane przez laurka23

to może wynikać z faktu, że często zmieniając partnerów ma się więcej okazji na złapanie wirusa HPV, który może wywołać raka

A właśnie, że bzdura . Z logicznego punktu widzenia kobiety, które zażywają tabletki antykoncepcyjne nastawiają się zwykle na współżycie z jednym partnerem (oczywiście zakładam wierność partnerów). Jeśli natomiast zmieniają często partnerów, to dodatkowo zabezpieczają się prezerwatywą, aby nie złapać czegoś o wiele gorszego niż HPV no chyba, że są ryzykantkami i nie straszny im HIV.

Więc ja nie łączyłabym tych dwóch rzeczy no chyba, że masz wyniki badań, które dowodzą Twojej tezy.


No i z tym zapadaniem częstszym na raka sutka, podobnie myślę jak giraffe. Przecież kobiety, które tabletki regularnie zażywają odwiedzają regularnie gabinet ginekologiczny i robią badania, więc nawet jeśli (tfu, tfu) dojdzie do tego to wykrycie jest w stadium, które gwarantuje 100% wyleczenie, inaczej jest z tymi, którym ciągle niepodrodze do ginekologa.

A i zapominamy, że tabletki anty zmniejszają ryzyko zachorowania na raka jajnika, który jest 500 razy groźniejszy niż rak sutka, bo dłuuugo rozwija się bezobjawowo. W przypadku zażywania tabletek nie ma jajeczkowania, nie pęka pęcherzyk podczas owulacji, nie ma przyczyny nowotworu.

[Caterin17]

tak i to jest fakt wlasnie ze kobiety zazywajace tabletki antykoncepcyjne odwiedzaja ginekologa i badaja sie regularnie dzieki temu szybko wykryja nieprawidlowosci czy cos jest nie tak, a pewne korzysci lecznicze z tabletek anty.sa na plus

[laurka23]

Napisane przez poissonivy

A właśnie, że bzdura . Z logicznego punktu widzenia kobiety, które zażywają tabletki antykoncepcyjne nastawiają się zwykle na współżycie z jednym partnerem (oczywiście zakładam wierność partnerów). Jeśli natomiast zmieniają często partnerów, to dodatkowo zabezpieczają się prezerwatywą, aby nie złapać czegoś o wiele gorszego niż HPV no chyba, że są ryzykantkami i nie straszny im HIV.

Zauważ że ten cytat tyczy się tego fragmentu:

Ja słyszałam nawet opinię lekarską - że rak powstaje kiedy się wcześnie zaczyna współżycie i często zmienia partnerów (dla mnie jest to mocno naciągane).

nic tu nie ma o tabletkach antykoncepcyjnych.

Więc ja nie łączyłabym tych dwóch rzeczy no chyba, że masz wyniki badań, które dowodzą Twojej tezy.

nie jest to moja teza, tylko taką opinię słyszałam od lekarzy i wykładowcy na studiach, i jest to rozwinięcie tego co piasła giraffe

[ulamaria]

Napisane przez Jagodowa

Moja Ginekolog przepisala mi najpierw cos "tanszego" dopiero kiedy zapytalam czy to ze jestem z grupy ryzyka (rak) wnosi cos do decyzji zwiazanej z wyborem tabletek - zmienila je na Harmonet- " Gdyby cos sie dzialo prosze przyjsc zmienimy na inne". Szalalam po tym przez miesiac, towarzyszyla mi polowa z objawow wymienionych w ulotce. Absolutnie wszystko bylo ok - "tak wiec przepisze juz drugie opakowanie zeby miala Pani z glowy". Poczytalam o tym jak hormony dzialaj na nasz organizm. Jestem w 100 % przekonana ze hormony podawane kobietom (choc czesto faktycznie pomagajace przy roznych dolegliwosciach) sa zabojstwem. Tak sobie to tlumacze - jakby ktos kazal Zosi zamienic sie w Krysie.Zmienia sie caly nasz ustroj blokuja sie naturalne procesy w naszym organizmie. Komorki rakowe maja idealny podklad do dzialania. Wystarczy popatrzec na statystyki - makabra ile kobiet choruje na raka a co gorsze jak obnizyla sie poprzeczka teraz juz nawet nastolatki moga go sobie zafundowac. Rozmawialam z moim lekarzem z Poradni Chorob Sutka ktory uwaza ze tabletki antykoncepcyjne sa przyczyna wielu zachorowan na raka jednak niewiele kobiet zdaje sobie z tego sprawe. Firmy famraceutyczne bija niesamowite pieniadze na swoich piguleczkach wiec coz nam moze powiedziec lekarz skoro za paczuszke syfu wygrzeje tylek na Majorce...Bralam Harmonet tylko 4 miesiace kilka lat temu. Dowiedzialam sie niedawno ze go wycofali...Pewnie powiecie ze glupoty pisze, nie umre na raka to umre na serce, los zrobi co zechce, tylko dziwne jest to ze ostatnio los czesto wybiera raka...

Harmonet wycofali? co za bzdura(zresztą jak cały post)! w takim razie co ja codziennie łykam? Nie mam żadnych skutków ubocznych przy zażywaniu tych tabletek.Co więcej! Libido troszeczkę wzrosło. I skończyła się męcząca wysypka w postaci kilkucentymetrowych bąbli, jaką miałam po Novynette.
I jeszcze jedno. Nie lubie jak ktoś popada w skrajności. Dlatego dziewczyno( kobieto?) wyluzuj trochę. Jeśli rak dotknął Twojej rodziny, lub Ciebie osobiście. To rozumiem , szukasz usprawiedliwienia :" dlaczego?". Ale chyba trochę zbyt daleko pociągasz swoje teorie dotyczące tabletek anty.

[poissonivy]

Napisane przez laurka23

nie jest to moja teza, tylko taką opinię słyszałam od lekarzy i wykładowcy na studiach, i jest to rozwinięcie tego co piasła giraffe

Jasne, jedni mówią to, a inni zupełnie co innego. Ilu lekarzy tyle opinii. Tak też dyskusje na ten akurat temat uważam za pozbawioną sensu.

[laurka23]

Napisane przez poissonivy

Jasne, jedni mówią to, a inni zupełnie co innego. Ilu lekarzy tyle opinii. Tak też dyskusje na ten akurat temat uważam za pozbawioną sensu.

To też nie dyskutuje, przecież nie napisałam nigdzie, że ja się z tą opinią zgadzam Napisałam tylko, że też coś takiego słyszałam

[Caterin17]

kobietki przeciez po to jest forum zeby kazdy sie mogl wypowiedziec co mysli,co slyszal, co wie,co uwaza itd...

[Jagodowa]

Pisałam to z dużym luzem bo wydaje mi się że kazda z nas ma dostep do tego typu informacji. Widze ze niektorzy maja smaczek na to zeby mnie obrażać- proszę bardzo, troche mi z tego przykro ale co poradze. Odnośnie Harmonetu - Lek ten został wstrzymany decyzją Głównego Inspektora Farmaceutycznego decyzja nr 35/WS/2005 z dnia 05.10.2005. Moja koleżanka brała je przez ponad dwa lata jej ginekolog poinformował ją że Harmonet został wstrzymany i że musi je zmienić - Bacha akurat zrobiła sobie przerwe. Zrobiła również próby wątrobowe - wyszły jej fatalnie. Jest mnóstwo leków które leżą w aptekach a są wstrzymane tylko kto się tym przejmuje? Ministerstwo Zdrowia w najbliższym czasie wprowadzi ustawę w której jasno będzi napisane że leki antykoncepcyjne sa lekami niebezpiecznymi.Hm...Zast anowmy sie kto ma w tym wszystkim jaki interes: Firmy farmaceutyczne delikatnie zaznacząją swoje pole rażenia (już same skutki uboczne nas powinny przerażać) przecież to jest gigantyczny interes oni nam dają pewność a my im pieniądze, jaki wobec tego mają naukowcy? Uważajcie co chcecie, wasze życie i zdrowie ja potraktowalam to poważnie to jest moje zdanie i proszę o jego uszanowanie. Brałam teblatki świadoma zagrożenia jednak myśl o ciąży wówczas bardziej mnie przerażała brałam je 4 miesiące i odstawiłam ponieważ strach przed tym co może się ze mną stać wygrał. Stosowanie środków antykoncepcyjnych poważnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka. Producenci nie chcą udostępniać wyników badań klinicznych- ciekawe dlaczego... Zamieszczone na ulotkach do preparatów ostrzeżenia mają w przyszłości uchronić te firmy przed wypłatą gigantycznych odszkodowań dla pacjentek, u których zdiagnozowane zostaną nowotwory.
Większość sprzedawanych w Polsce pigułek zawiera mieszankę estrogenów i progestagenów. Firma farmaceutyczna Wyeth z siedzibą w USA, oferuje na polskim rynku pięć preparatów: Harmonet, Minulet, Stediril 30, Tri-Minulet oraz Trinordiol 21. Na ulotkach do nich wszystkich znajduje się gigantyczna lista chorób, na które mogą zapaść kobiety po zażywaniu tabletek. W informacji dołączonej do preparatu Harmonet, czytam:
"Stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych jest związane ze: zwiększonym ryzykiem wystąpienia choroby zakrzepowo-zatorowej tętnic i żył, rozrostu śródnabłonkowego raka szyjki macicy lub raka szyjki macicy, częstszym diagnozowaniem raka piersi. Raportowane zdarzenia obejmowały zawał mięśnia sercowego i incydenty mózgowo-naczyniowe (udar niedokrwienny i krwotoczny)" - nie ukrywa Wyeth.
Nieco wyżej inna rubryka, która także powinna przerazić potencjalną pacjentkę: "Nowotwór wątroby/zaburzenia czynności wątroby", gdzie mowa jest o przypadkach występowania gruczolaków wątroby i pierwotnego raka wątrobokomórkowego.
"Ryzyko wzrasta wraz z długością stosowania doustnych preparatów antykoncepcyjnych. Pęknięcia gruczolaków mogą powodować krwotoki wewnątrzbrzuszne prowadzące do zgonu" - lojalnie uprzedza Wyeth.
Przedstawiciel firmy wyjaśnia, że konieczność załączania powyższych informacji wynika z przepisów. - Jeżeli określone działanie niepożądane pojawiło się w jakichkolwiek badaniach klinicznych, musimy je umieścić, nawet jeśli to jest jeden przypadek na milion. W pełnej charakterystyce produktu podajemy dokładnie, w procentach, częstotliwość występowania działań niepożądanych. Najczęściej - a tego w ulotce dla pacjenta nie ma - są to bardzo rzadkie przypadki. Wiem, że czytając ulotkę, pacjentka może być przerażona, ale takie obowiązują wymagania. Mimo że właściwie wprowadza to w błąd, bo niepotrzebnie straszy pacjentki - uważa Arkadiusz Zieliński z Wyeth Polska.Powyższym deklaracjom przeczą informacje zamieszczone przez samego producenta. Przy wielu możliwych działaniach niepożądanych pojawiają się słowa: "występują często". Na co jeszcze można zachorować, biorąc pigułki tego amerykańskiego koncernu?
"Istnieją doniesienia o przypadkach zakrzepicy siatkówki podczas stosowania doustnych preparatów antykoncepcyjnych, które mogą prowadzić do częściowej lub całkowitej utraty wzroku. W przypadkach takich jak: zaburzenia widzenia, pogorszenie się wytrzeszczu lub podwójnego widzenia, naczyniowe uszkodzenie siatkówki, stosowanie leku Harmonet należy natychmiast przerwać" - radzi producent.
Niemal identyczne informacje dotyczące skutków ubocznych, zawierają ulotki dołączone do pozostałych czterech wymienionych wyżej preparatów Wyeth. Wśród działań niepożądanych często - jak podaje producent - występują: zapalenie pochwy, krwawienie międzymiesiączkowe, zmiany nastroju, w tym depresja, bóle głowy, piersi i brzucha, nudności, wymioty, trądzik (szczegółowe dane na stronie internetowej: www.wyeth.pl/index.asp).
Środki antykoncepcyjne nie są lekami, bo przecież niczego nie leczą, a zażywają je zdrowe kobiety. Jeżeli zaś do prawidłowo funkcjonującego organizmu wprowadzimy dużo hormonu lub innego specyfiku - zaburzymy naturalną gospodarkę całego ustroju.
O skutkach ubocznych zażywania pigułek kobiety zaczynają mówić wprost na różnych portalach możecie sobie poczytać.
Narodowy Instytut Raka ostrzega
Na świecie dużo mówi się już o bezpośrednim związku pomiędzy zażywaniem pigułek, a występowaniem nowotworów. Istnienie tej zależności potwierdza amerykański Narodowy Instytut Raka (National Cancer Institute - NCI), który wchodzi w skład rządowego Departamentu Zdrowia.
"Istnieją dowody potwierdzające zwiększone ryzyko raka piersi u kobiet poniżej 35. roku życia, które ostatnio stosowały doustną antykoncepcję. Długotrwałe zażywanie pigułek może zwiększać ponadto ryzyko nowotworu szyjki macicy oraz guzów wątroby - podkreślają naukowcy z National Cancer Institute. - Ryzyko zachorowania na raka piersi rośnie wraz z wydłużaniem okresu stosowania doustnej antykoncepcji".
NCI opublikował w 2003 r. wyniki badań przeprowadzonych w dwóch grupach kobiet: w wieku: od 20-34 lat oraz od 35-54 lat. Naukowcy przeanalizowali dane dot. 2002 kobiet, u których zdiagnozowano raka piersi oraz 2209, które pozostawały zdrowe. Wyniki pokazały, że prawdopodobieństwo raka piersi wzrastało bardzo znacząco
u kobiet w wieku 20-34 lat, które
stosowały doustną antykoncepcję
przynajmniej przez 6 miesięcy (zob.: http://www.cancer.gov/cancertopics/f...ontraceptives).
Istnieje dowód, że długie stosowanie doustnej antykoncepcji (przez 10 lub więcej lat) wiąże się ze zwiększonym ryzykiem raka szyjki macicy - akcentują ponadto amerykańscy naukowcy. - Potwierdzają to badania przeprowadzone przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem (International Agency for Research on Cancer), która przestudiowała dane ponad 12,5 tys. kobiet, u których stwierdzono nowotwór szyjki macicy.
Agencja i Światowa Organizacja Zdrowia wydały 29 lipca 2005 r. oświadczenie zamieszczone w The Lancet Oncology (http://oncology.thelancet.com). Zawiera ono stwierdzenie, że estrogenno-progestagenne środki antykoncepcji doustnej są rakotwórcze, choć mogą wykazywać działanie ochronne przeciwko niektórym typom nowotworów.

[Jagodowa]

Ryzyko rozwoju raka nieznacznie maleje po kilku miesiącach stosowania antykoncepcji doustnej, natomiast znacząco spada (od 40 do 50%), kiedy antykoncepcja stosowana jest przez bardzo długi okres. Stymulacja funkcji jajnika sprzyja rozwojowi raka, a czynniki hamujące owulację, takie jak: ciąża i środki antykoncepcyjne, zmniejszają to ryzyko. Trzeba się zatem badać badać i jeszcze raz badać.

[bess]

Napisane przez Jagodowa

Naprawde chciałabyś doczekać momentu kiedy lekarz stwierdziłby że masz guza ale można go usunąć i wyleczyć w 100%????? Ałaaaa!! .

przyznam ze nie rozumiem.
Wiem jedno w moim przypadku pigulki nie maja zadnego wplywu,czy je bralam czy nie i tak mam problemy.

[Jagodowa]

Jakie masz problemy?Coś poważnego?

[giraffe]

Jagodowa, prawda jest taka, że wiele rzeczy jest rakotwórcza. Papierosy - sprzyjają rakowi płuc, alkochol doprowadza do marskości wątroby, nawet czipsy mają substancje rakotwórcze. Jednak mimo to wiele ludzi z tego nie rezygnuje. Moja mama pali ponad 30 lat ( i na szczęście jest zdrowiutka).

Pozatym w tym artykule mówi się o RYZYKU. Ja powiem tak. Ryzyko raka tyczy się każdego człowieka niezależnie czy stosuje antykoncepcje hormonalną czy nie (bo wiele jest typów nowotwórów, które czasami biorą się z nikąd). To taka loteria... Nie mam zamiaru podważać danych w artykule (bo naukowcem nie jestem). Ale to - jakie ryzyko niesie zażywanie antykoncepcji napisane jest dokładnie w ulotce i każda kobieta ma taką świadomość.

A swoją drogą z drugiej strony - częściej robi się wtedy wszelakie badania i być może wykryte zostanie coś , co wyszłoby przypadkiem gdyby się nie stosowało antykoncepcji.

[bess]

nie az tak powaznego ale wolalabym zeby tego nie bylo.Logiczne.

[Jagodowa]

.

[Jagodowa]

Zgadzam się z Toba kobiety częściej odwiedzają gabinet kiedy zażywają czego nie rozumiem. Samemu że tak powiem zajrzeć sobie nie można a sa rzeczy o których możemy nie mieć pojęcia. Odwiedzam lekarza regularnie i proponuję to każdej kobiecie. Alkohol papierosy a pewnie i klawiatura na której pisze też jest rakotwórcza z tym również się zgadzam. Nadal jestem pod wrażeniem tego co czytałam i czytam nadal o wplywie hormonów na nasz organizm, może mi kiedyś spadnie ciśnienie w tym temacie Obecnie nie biore i jestem przeciwniczką tabletek - takie jest moje zdanie
Pozdrawiam

[Caterin17]

bardzo zaciekawilo mnie to co napisalas jagodowa, z jednej strony przerazilo z drugiej nie mozna sie az tak przejmowac mysle, biore tabletki antykoncepcyjne mniej wiecej 4 lata z przerwami, z tego harmonet przez jakies 3 lata, bardzo zaskoczylas mnie ze zostal wycofany, i to 2 miesiace przed tym jak je przestalam brac.Robilam testy na watrobe, nie wyszly idealne, ale nie tak zle zebym musiala podjac sie jakiegokolwiek leczenia, za ten stan rzeczy nie moge obwiniac tylko tab anty,bo napewno swoja role odgrywa tu alkohol( nie pije az ak duzo) inne leki. Nie przypominam sobie zeby na ulotce haromonetu bylo az tyle opisanych chorob ryzyzka ale moge nie pamietac.Dla mnie tab sa bardzo wygodnym zabezpieczeniem, i powowduja ze nie tworza sie mi torbiele czyli normuja moj system hormonalny w jakis sposob. Narazie nie zrezygnuje z nich.Chetnie poczytam arytykuly ktore podalas w linkach i moze sama cos poszukam.

[bess]

z tym harmonetem cos musi byc na rzeczy.Teraz mi sie przypomnialo ze moja kolezanka brala go ladnych pare lat az nagle lekarz bez zadnych wyjasnien zmienil jej na cilest.Nie byla zbyt szczesliwa ,bo ona jest z tych ktore boja sie robic przerwy,boja sie zmieniac pigulki itd.No ,a po jakims czasie tez jej sie zrobila torbiel i miala opieracje:/
Jesli chodzi o wpisanie przez ministerstwo tych lekow na liste to podchodze do tego z dystansem.Mysle ze to zalezy akurat od tego kto jest w rzadzie i tak a nie inaczej patrzy na sprawy antykoncepcji hormonalnej.

[neska951]

laurka23 podobnie jak Ty na studiach mówiono mi że zbyt wczesne rozpoczynanie współzycia seksualnego oraz częste zmiany partnerów zwiększają ryzyko powstania raka szyjki macicy może studiowałyśmy na tej samej uczelni

[Jagodowa]

Mam koleżankę która ma podobny problem co Ty Caterin brała pół życia hormony bo działy jej się cuda z jajnikami i generalnie cały system zle działał. Urodziła dziecko - nie obyło się bez problemów ale drugiego już mieć nie będzie.Jakiś czas po nie brała nic ale problemy powróciły i znowu musi się faszerować. W tej chwili wygląda fatalnie jest trzy razy większa niż wcześniej. Prawdopodobnie usuną jej wszystko ale i to wiąże się z kolejną dawką hormonków. Szczegółowo opisać nie jestem w stanie bo głupio mi ją wypytywać, strasznie mi jej żal. Rozumiem Cie a to co napisałam wcześniej brzmi trochę jak wyrocznia dla tych kobiet które hormony brać muszą.Tyle tylko że nie każda ma na ten temat takie zdanie i chyba dobrze
Pozdrawiam Cię

[Jagodowa]

Jak pisałam wcześniej ma wejść ustawa o tym że środki antykoncepcyjne są lekami niebezpiecznymi - co za tym idzie nie wiem bo prace nad ustawą trwają. Natomiast Harmonet wstrzymano jeszcze za starej kadencji w 2005 roku.Podobno jest w aptekach dlaczego - nie mam pojęcia , wiem że lekarze już go nie przepisują ale czy wszyscy... Możesz mieć racje że zależy to od składu rządu i poglądów co nie znaczy że i od wiedzy na ten temat