Tabletki YAZ - zbiorczy, cz.2

[Memorial_address]

Witam.


Mam takie pytanko. Dzisiaj właśnie wzięłam 4 tabletkę placebo i krwawienie nadal nie wystąpiło. Na początku dostawałam 2 potem 3 dnia a ostatnio 4 rano. Teraz już jest wieczór i wcale się nie zapowiada żebym dostała okres. Chciałam tylko wiedzieć czy powinnam zacząć się stresować czy spokojnie poczekać i dopiero po jeszcze jednym opakowaniu jak nie wystąpi krwawienie (tak pisze na opakowaniu Yaz) zacząć panikować...

Bardzo mnie ciekawi czy kiedykolwiek nie dostałyście okresu w czasie stosowania tabletek placebo tylko przy następnym opakowaniu?

Jak na razie to zaczynam się poważnie denerwować...

[1981]

Napisane przez Memorial_address

Witam.


Mam takie pytanko. Dzisiaj właśnie wzięłam 4 tabletkę placebo i krwawienie nadal nie wystąpiło. Na początku dostawałam 2 potem 3 dnia a ostatnio 4 rano. Teraz już jest wieczór i wcale się nie zapowiada żebym dostała okres. Chciałam tylko wiedzieć czy powinnam zacząć się stresować czy spokojnie poczekać i dopiero po jeszcze jednym opakowaniu jak nie wystąpi krwawienie (tak pisze na opakowaniu Yaz) zacząć panikować...

Bardzo mnie ciekawi czy kiedykolwiek nie dostałyście okresu w czasie stosowania tabletek placebo tylko przy następnym opakowaniu?

Jak na razie to zaczynam się poważnie denerwować...

Witaj.

Moja dobra rada - nie nakręcaj się. Na początku stosowania YAZ wg moich krwawień mogłam ustawiać zegarek. Dosłownie. Teraz bywa już różnie. Uspokój się. Za chwilę powinno nastąpić to na co czekasz.

Pozdrawiam ciepło.

[casiulka]

Witam!
Moja sytuacja wygląda następująco: od ok. 5 lat brałam Logest, ale pojawiło się tyle skutków ubocznych(suchość pochwy, spadek libido do zera, migreny, częste infekcje, itd), że postanowiłam je zmienić. Ginekolog przepisała mi Yaz właśnie. I tak się zastanawiam, wiem, że to sprawa indywidualna, czy podniesie się moje libido. Bo jeśli nie to antykoncepcja stanie się w ogóle nie potrzebna. Zastanawiam się też czy nie lepiej w moim przypadku zadziałałaby minipigułka z jednym hormonem, lub tabletki które też bierze się 28 dni z tym, że aktywnych jest 26 tabletek, nazwa jakoś na Q, nie pamiętam.
I drugie pytanie, bo nie bardzo rozumiem zapis ulotki. Jeśli ostatnią tabletkę logestu biorę w środę, okres, a raczej krwawienie z odstawienia pojawia się w sobotę, to czy pierwszą tabletkę yazu powinnam wziąć w czwartek- nie robiąc przerwy, w sobotę, czy w następny czwartek- po 7 dniowej przerwie?
Proszę o rady, będę wdzięczna!

[Darysiaczek]

hej dziewczyny przepraszam za zawracanie glowy i za moj stan olewczy do waszego forum niestety mam nature panikary i potrzebuje natychmiastowej odpowiedzi... szukalam w poprzednim watku w funkcji przeszukaj ale jestem tak rozchisteryzowana ze nie mysle dosc racjonalnie... chodzi mi o to ze biore yaz juz okolo roku i zdazylo mi sie ostatnio tak ze jedna pigulka wpadla mi w syfon i jak wiadomo przepadla.. byla to tabletka z 1 tygodnia wiec zignorowalam to i stwierdzilam ze kupie nowy blister to ja zastapie pod koniec opakowania.. przez moje roztargnienie zapomnialam... okres oczywiscie wystapil i oczywiscie o jeden dzien wczesniej (powinnam dostac w sobote a dostalam w piatek placebo zezarlam) generalnie braklo mi pigulki ktora powinnam zazyc w srode.. wiec stad wczesniejszy okres.. jednak ciagle zastanawia mnie to czy jestem bezpieczna gdyz w ulotce napisane jest jak oczywiscie wiecie (przed rozpoczeciem okresu placebo nalezy zanotowac dzien w ktorym zapomnialam zazyc tabletke jezeli chce sie rozpoczac nowy blister w swoim ustalonym dniu ropoczynajacym okres tabletek placebo mozna skrucic o mniej niz 4dni)
wiec tereaz reansumujac pytanie brzmi czy ja powinnam zazyc tabletke aktywna w poniedzialek tak jak zawsze bralam przez rok czasu czy w niedziele... i czy moje bezpieczenstwo jest zagrozone...(uprzedzam ze pigulke wzielam w poniedzialek bo sfiksowalam na maxa i kochalam sie we wtorek w prezerwatywie)
błagam dziewczyny ratunku... bo powoli szaleje...;/;/;/;/;/

[koliberek87]

a ja mam takie pytanie. bo pierwszy raz tabletki biore i lekarz akurat Yaz mi przepisal. od kiedy tabletki dzialaja tzn od kiedy mozna wspolzyc bez dodatkowego zabezpieczenia? bo kurcze zapomnialam ginekologa zapytac...

[Marwari]

Napisane przez koliberek87

a ja mam takie pytanie. bo pierwszy raz tabletki biore i lekarz akurat Yaz mi przepisal. od kiedy tabletki dzialaja tzn od kiedy mozna wspolzyc bez dodatkowego zabezpieczenia? bo kurcze zapomnialam ginekologa zapytac...

dowiesz się tego z ulotki i z tego wątku.
Zapraszam do lektury.

[Darysiaczek]

czy mógłby ktos mi odpowiedziec na pytanie?? bardzo Prosze naprawde cholernie mnie to martwi....

---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:34 ----------

naprawdę potrzebuje inteligentnej odpowiedzi... od kogoś doświadczonego...

[Joslyn]

Hej, jestem pod koniec pierwszego opakowania, zostały mi jeszcze trzy aktywne tabletki (różowe).
Na ulotce pisze, że chronią już od pierwszej tabletki, jeśli rozpocznie się zażywanie w pierwszym dniu okresu (tak, jak w moim przypadku), ale pani ginekolog mówiła, żeby przez pierwsze opakowanie jeszcze stosować dodatkowe zabezpieczenie.
Kiedy zaczynałyście brać Yaz, tzn. pierwsze opakowanie, po jakim czasie zaprzestałyście używania prezerwatyw? Bo przyznam się, że troszkę jeszcze nie ufam w skuteczność tabletek... (tak, wiem - zupełnie bezpodstawnie, ale już tak mam... )

[Alexandra_89]

Witam wszystkich!
Od paru miesięcy biorę tabletki Yaz. Jestem z nich bardzo zadowolona. W sumie żadnych skutków ubocznych. Wczesniej brałam Yasminelle, ale po nich bolała mnie głowa, nie do zniesienia Łącznie brałm pigułeczki ponad 2 lata. Zastanawiam się teraz na odstawieniem ich. Może za jakiś rok będę chciała się starać z moim Kochaniem o dzidziusia. Moje pytanie jest takie: czy któraś z Was odstawiła te tabletki? Czy są jakieś skutki uboczne po ich odstawieniu? Najbardziej obawiam się pogorszenia stanu cery. Jeśli ktoś ma doświadczenie w tym temacie, proszę, niech sie podzieli spostrzeżeniami. Pozdrawiam serdecznie

[Zapach deszczu]

/post usunięty przez moderatora/

[Darysiaczek]

jak traktujecie tak kazda panikare to dzieki bardzo... wszystkie zejdziemy na zawal... ;/

[Aerith]

nie sadzilam, ze przy tabletkach bede miala takie nerwy przed okresem przy zadnych wczesniej (regulon, novynette, rigevidon) nie bylam taka zdenerwowana przed okresem jak przy YAZie. Fakt, ze wole ten stan, niz calomiesieczna depresje, placzliwosc, albo zdenerwowanie, ale nieldugo albo rozniose Tzta, albo on mnie wygoni z domu

tez tak macie?

[parodia]

Napisane przez Aerith

nie sadzilam, ze przy tabletkach bede miala takie nerwy przed okresem przy zadnych wczesniej (regulon, novynette, rigevidon) nie bylam taka zdenerwowana przed okresem jak przy YAZie. Fakt, ze wole ten stan, niz calomiesieczna depresje, placzliwosc, albo zdenerwowanie, ale nieldugo albo rozniose Tzta, albo on mnie wygoni z domu

tez tak macie?

To ja też opiszę.
Ja dzisiaj biorę trzecią białą tabletkę z pierwszego opakowania i właśnie dzisiaj dostałam krwawienie - bo ono ma nawet mało wspólnego z okresem. Zawsze przed byłam lekko nerwowa - to się sprawdza, trochę mnie wysypywało (jeden-dwa pryszcze, ale u mnie było to widoczne, bo zazwyczaj w ogóle nie mam) - teraz nic. I najważniejsze dla mnie : zawsze miałam ochotę na słodycze, inaczej, zawsze ją mam, ale przed okresem jakoś sobie na to pozwalałam, a od paru dni praktycznie w ogóle nie jestem głodna, muszę w siebie wmuszać posiłki, na słodkie nie mogę patrzeć.
I bóle - od kilku miesięcy za każdym razem, a wcześniej prawie każdym szprycowałam się Vegantalginem pierwszego dnia, bo bez tego umierałam. Na razie nic nie czuję, tylko lekkie mrowienie rano. Jest pięknie

[Memorial_address]

Już faktycznie wszystko ok i dostałam ale dzień po 4 tabletce.


W każdym razie wielkie dzięki Ja chyba kiedyś zawału dostane przez te tabletki ;D

[DarkNoir]

Napisane przez parodia

To ja też opiszę.
Ja dzisiaj biorę trzecią białą tabletkę z pierwszego opakowania i właśnie dzisiaj dostałam krwawienie - bo ono ma nawet mało wspólnego z okresem. Zawsze przed byłam lekko nerwowa - to się sprawdza, trochę mnie wysypywało (jeden-dwa pryszcze, ale u mnie było to widoczne, bo zazwyczaj w ogóle nie mam) - teraz nic. I najważniejsze dla mnie : zawsze miałam ochotę na słodycze, inaczej, zawsze ją mam, ale przed okresem jakoś sobie na to pozwalałam, a od paru dni praktycznie w ogóle nie jestem głodna, muszę w siebie wmuszać posiłki, na słodkie nie mogę patrzeć.
I bóle - od kilku miesięcy za każdym razem, a wcześniej prawie każdym szprycowałam się Vegantalginem pierwszego dnia, bo bez tego umierałam. Na razie nic nie czuję, tylko lekkie mrowienie rano. Jest pięknie

Zgadzam się cudownie jest żyć bez tego bólu ;]

[Darysiaczek]

Dalej stan olewczy a mówi się ze fora mają pomagac ;/;/;/;/;/

[Marwari]

Napisane przez Darysiaczek

Dalej stan olewczy a mówi się ze fora mają pomagac ;/;/;/;/;/

bo Twoje pytanie padało już milion razy w tym i w innych wątkach. Zastosuj się do ulotki i będzie ok.

[Darysiaczek]

Droga Marwari...
przeczytalam wasze forum.. i nie doszlam do zadnych wnioskow.. ulotke to znam na pamiec... ale jak przypominam JESTEM PANIKARĄ
i wpienia mnie ze jak zadalam pytanie to nikt nie chcial na nie odpowiedziec... moja gin jest na urlopie.. wiec nie bardzo mam jak sie z nia skontaktowac z tad to pytanie do was...
wkoncu podobno kobieta kobiete wyslucha...
ja nie chce nikogo tu wkurzac... i obarczac nie wiem jakas durna odpowiedzialnoscia.. ale milo by bylo miec oparcie chociaz w sieci.. skoro gin jest poza zasiegiem...
wiec moze odpowie mi ktos na moje pytanie poraz nie wiem ktory tu zadane milionowy??
tak trudno wystukac pare literek??

Bardzo was prosze...

[DarkNoir]

Napisane przez Darysiaczek

Droga Marwari...
przeczytalam wasze forum.. i nie doszlam do zadnych wnioskow.. ulotke to znam na pamiec... ale jak przypominam JESTEM PANIKARĄ
i wpienia mnie ze jak zadalam pytanie to nikt nie chcial na nie odpowiedziec... moja gin jest na urlopie.. wiec nie bardzo mam jak sie z nia skontaktowac z tad to pytanie do was...
wkoncu podobno kobieta kobiete wyslucha...
ja nie chce nikogo tu wkurzac... i obarczac nie wiem jakas durna odpowiedzialnoscia.. ale milo by bylo miec oparcie chociaz w sieci.. skoro gin jest poza zasiegiem...
wiec moze odpowie mi ktos na moje pytanie poraz nie wiem ktory tu zadane milionowy??
tak trudno wystukac pare literek??

Bardzo was prosze...

Skoro nikt nie odpisuje to znaczy, że nie znamy odpowiedzi. Albo (tak jak ja) nie rozumie Twojego ostatniego postu ;] Nie wiem, może jakaś ograniczona jestem, ale po przeczytaniu Twojej wiadomości kompletnie nie wiem co Ci odpowiedzieć ;] Mam wrażenie, że reszta Wizażanek ma ten sam "problem" co ja ;]
PS. Takie "ponaglanie" nic nie da a wręcz przeciwnie, może zniechęcić do pomocy i wydaje się wręcz chamskie ;]

[parodia]

Napisane przez DarkNoir

Skoro nikt nie odpisuje to znaczy, że nie znamy odpowiedzi. Albo (tak jak ja) nie rozumie Twojego ostatniego postu ;] Nie wiem, może jakaś ograniczona jestem, ale po przeczytaniu Twojej wiadomości kompletnie nie wiem co Ci odpowiedzieć ;] Mam wrażenie, że reszta Wizażanek ma ten sam "problem" co ja ;]
PS. Takie "ponaglanie" nic nie da a wręcz przeciwnie, może zniechęcić do pomocy i wydaje się wręcz chamskie ;]

Dokładnie
Ja dwa razy czytałam, a i tak nie do końca rozumiem... ale chyba tyle, że wzięłaś 23 zamiast 24 tabletek aktywanych.
I nie mam pojęcia, co w takiej sytuacji zrobić

[frozenstrawberries]

Napisane przez Darysiaczek

Droga Marwari...
przeczytalam wasze forum.. i nie doszlam do zadnych wnioskow.. ulotke to znam na pamiec... ale jak przypominam JESTEM PANIKARĄ
i wpienia mnie ze jak zadalam pytanie to nikt nie chcial na nie odpowiedziec... moja gin jest na urlopie.. wiec nie bardzo mam jak sie z nia skontaktowac z tad to pytanie do was...
wkoncu podobno kobieta kobiete wyslucha...
ja nie chce nikogo tu wkurzac... i obarczac nie wiem jakas durna odpowiedzialnoscia.. ale milo by bylo miec oparcie chociaz w sieci.. skoro gin jest poza zasiegiem...
wiec moze odpowie mi ktos na moje pytanie poraz nie wiem ktory tu zadane milionowy??
tak trudno wystukac pare literek??

Bardzo was prosze...

następnym razem jak będziesz chciała szybkiej odpowiedzi, powinnaś postarać się opisać problem troszkę bardziej jasno. Z tego co napisałaś trudno cokolwiek zrozumieć :/

Mimo tego, wnioskuję że było tak:
Jedna tabletka przepadła, przyjęłaś w terminie aktywną tabletkę z końca blistra. Efekt był taki, że przyjęłaś 23 tabletki aktywne zamiast 24?

Taka kwestia była poruszona już na tym forum i z tego co wiem powinnaś po tych 23 wziąść 4 tabletki placebo i po nich od razu zacząć nowy blister. Dzień rozpoczęcia nowego blistra Ci się zmieni (dzień wcześniej niż poprzednio). Jak jesteś aż taką panikarą to używaj dodatkowo prezerwatywy przez kolejne 7 dni i bedzie ok.

Jak się tak nie mogłaś doczekać odpowiedzi trzeba było lepiej poszukać

[Cukierus]

Potrzebuję rady. Nie doczytałam się w ulotce, a bardzo mnie martwi pewien fakt... wzięłam dzisiaj pierwszą tabletkę.. po kilku godzinach (nie, to chyba nie paranoja) zauważyłam na mojej twarzy takie górki, jakby kaszka ale taka nieco większa... mało tego, przy nosie wyskakuje mi (chyba) straszny "bolak" ( te podskórne potwory) ... czy takie skutki uboczne miną? po jakim czasie? Czy lepiej skonsultować się z ginekologiem.. z resztą jestem zszokowana, że PIERWSZA tabletka, a już jakiś problem... dodam, że biorę tabletki anty po raz pierwszy. Nie chcę ich zmieniać ani się rozczarować, a wzięłam je głównie ze względu na cerę, bo "miało pomóc".
Minie? To ze względu na to, że organizm się przyzwyczaja czy jak... ?

[eyo]

mam pytanie ( bo spanikowałam chwilowo)

biorę yaz zawsze o 19
wczoraj zapomniała ;/ ( pierwszy raz w 2 letniej karierze kiedyś musi być ) - 12 pigułka to była

w ulotce napisali, że jeżeli pominięto tabletkę z drugiego rzędu ( 8 - 14 ) to należy ją po prostu przyjąć natomiast ochrona jest zachowana
nie wspomnieli nic o dodatkowych zabezpieczeniach przez tydzień etc.


czyli mam rozumieć jestem zabezpieczona "wstecz" i "w przód" normalnie jakbym nie zapomniała tej tabletki tylko muszę do końca opakowania już niczego nie zapomnieć ?



edit ---
już sie dogrzebałam - sprawdzałam poradniczek na opakowaniu - w ulotce znalazłam, że nie muszę sie zabezpieczeć więc pytanie rozwiązane

[kropka_kreska]

Napisane przez Alexandra_89

Moje pytanie jest takie: czy któraś z Was odstawiła te tabletki? Czy są jakieś skutki uboczne po ich odstawieniu? Najbardziej obawiam się pogorszenia stanu cery. Jeśli ktoś ma doświadczenie w tym temacie, proszę, niech sie podzieli spostrzeżeniami. Pozdrawiam serdecznie

To pewnie zależy od tego, czy miałaś problemy z cerą przed braniem tabsów w ogóle. Ja odstawiłam piguły z początkiem stycznia ( po 4 miesiącach z yazem, a 2 latach na tabsach w ogóle ) i przyznam, że cera mi tu niezłe numery wyprawia. Poczułam się jakbym wróciła do liceum, tak mnie wysypało. I rad niewola muszę się teraz balsamować, tonikować i maseczkować, żeby trzymać te wszystkie paskudy w ryzach. Mam nadzieję, że jak organizm się wyreguluje to i cera wróci do normy. Wolałabym na własnym ślubie za miesiąc nie mieć na twarzy żadnych niespodzianek. :/
Poza tym to wróciły też koszmarnie bolesne miesiączki, też uciążliwe, tylko na innym poziomie.

[Aga_22]

Witam, ostatnio zapomniałam wziąć tabletki z ostatniego rzędu, niby nie minęło 12h ale jak przyszło do przerwy nie byłam pewna więc, cóż - połączyłam opakowania.

I już tego samego dnia, gdzie zamiast białej wzięłam różową z nowego blistra miałam ogromną depresję z idiotycznego powodu. Rozbeczałam się. Nie zwróciłam na to uwagi bo jestem wrażliwa dość i napady "humorów" mi się zdarzają, ale po dwóch dniach nadal mam ochotę płakać i wynajduję sobię do tego najgłupsze powody ever (pt. "czy mój chłopak mnie potrzebuje")

Czytałam że już się to niektórym zdarzało po połączeniu opakowań (i w sumie kamień z serca, nie zwariowałam!) No i chciałam się zapytać, kiedy to przechodzi? Czy nie daj Boże będzie trwało cały miesiąc?! Pewnie też zależy od osoby, ale jakie są wasze doświadczenia...?

Ratunku! ;(

[Alexandra_89]

"To pewnie zależy od tego, czy miałaś problemy z cerą przed braniem tabsów w ogóle. Ja odstawiłam piguły z początkiem stycznia ( po 4 miesiącach z yazem, a 2 latach na tabsach w ogóle ) i przyznam, że cera mi tu niezłe numery wyprawia. Poczułam się jakbym wróciła do liceum, tak mnie wysypało. I rad niewola muszę się teraz balsamować, tonikować i maseczkować, żeby trzymać te wszystkie paskudy w ryzach. Mam nadzieję, że jak organizm się wyreguluje to i cera wróci do normy. Wolałabym na własnym ślubie za miesiąc nie mieć na twarzy żadnych niespodzianek. :/"
Poza tym to wróciły też koszmarnie bolesne miesiączki, też uciążliwe, tylko na innym poziomie.
Dziękuję bardzo Odstawiam tableteczki juz za 3 tyg. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Przed braniem tabsów miałam problemy z cera, ale teraz też nie jest najlepiej;/ Każdy organizm reaguje inaczej. Życzę pięknej buźki na Twoim weselu. Pozdrawiam

[madziuska0110]

Witam Wizażanki ,zaczęłam brać tabletki w poprzedni czwartek , to moje pierwsze opakowanie tabletek w zyciu , przez tyddzień miałam normalny okres,a do tej pory mam plamienie brązowe, czytałam ,że to może sie zdarzać do 3 miesiecy na poczatku przyjmowania ,ale czy któraś tak miała ? te plamienia wyglądają jakby miały sie nie skońćzyć nigdy , to strasznie niekomfortowe , prosze pomożcie

[Joslyn]

Drogie Wizażanki Mam pytanko - właśnie przyjęłam pierwszą tabletkę placebo i zastanawiam się nad tym, kiedy mam zacząć kolejne opakowanie leku. Z tego, co wyczytałam na ulotce, to obojętnie czy krwawienie pojawiłoby się w pierwszym, drugim, trzecim czy czwartym dniu placebo, mam zjeść wszystkie cztery i dopiero rozpocząć nowy blister? Dobrze zrozumiałam?
Przez chwilę miałam wątpliwości, ponieważ znajoma twierdziła, że pierwszą tabletkę z nowego opakowania powinno się przyjąć w pierwszym dniu krwawienia każdego miesiąca, czyli np. jeśli dostałabym krwawienia w drugim dniu placebo, to już następnego dnia mam przyjąć jasnoróżową tabletkę z nowego opakowania.
Wydaje mi się jednak, że tak czy siak powinno się wziąć wszystkie cztery. Czy dobrze rozumiem? Z góry dzięki za pomoc

[wdowa_po_leninie]

Napisane przez Joslyn

Drogie Wizażanki Mam pytanko - właśnie przyjęłam pierwszą tabletkę placebo i zastanawiam się nad tym, kiedy mam zacząć kolejne opakowanie leku. Z tego, co wyczytałam na ulotce, to obojętnie czy krwawienie pojawiłoby się w pierwszym, drugim, trzecim czy czwartym dniu placebo, mam zjeść wszystkie cztery i dopiero rozpocząć nowy blister? Dobrze zrozumiałam?
Przez chwilę miałam wątpliwości, ponieważ znajoma twierdziła, że pierwszą tabletkę z nowego opakowania powinno się przyjąć w pierwszym dniu krwawienia każdego miesiąca, czyli np. jeśli dostałabym krwawienia w drugim dniu placebo, to już następnego dnia mam przyjąć jasnoróżową tabletkę z nowego opakowania.
Wydaje mi się jednak, że tak czy siak powinno się wziąć wszystkie cztery. Czy dobrze rozumiem? Z góry dzięki za pomoc

bierzesz wszystkie 4 placebo i zaczynasz nowe opakowanie

[trzaska]

Napisane przez madziuska0110

Witam Wizażanki ,zaczęłam brać tabletki w poprzedni czwartek , to moje pierwsze opakowanie tabletek w zyciu , przez tyddzień miałam normalny okres,a do tej pory mam plamienie brązowe, czytałam ,że to może sie zdarzać do 3 miesiecy na poczatku przyjmowania ,ale czy któraś tak miała ? te plamienia wyglądają jakby miały sie nie skońćzyć nigdy , to strasznie niekomfortowe , prosze pomożcie

Czytajac regularnie forum zapytalabym raczej, ktora nie miala tych meczacych plamien;p Nie jestes wyjatkiem... ja praktycznie mialam je przec caly miesiac az do kolejnego okresu. Potem przeszło. Takze musisz wytrzymac ten 1 misiac