Zaparcia

[Ejli]

Napisane przez Laluna1986

Ejli, przy kolonoskopii znieczulenie jest standardem! Nie spotkałam się by pacjent był przytomny.
Po przebudzeniu wiadomo, jesteś obolała i zostajesz na obserwacji do końca dnia czy na 24 godziny, ale rzadko zdarzają się powikłania.

Przed badaniem nie wolno nic jeść i trzeba zastosować środki przeczyszczające- tylko wtedy lekarz będzie w stanie Cię zbadać. Jeśli się nie zastosujesz do zaleceń to badanie trzeba będzie powtarzać.
Myślę, że dobre byłoby zwiększenie dawki błonnika na tydzień prze badaniem.

Mówię jako weteran szpitalny, owszem, nie jest standardem. Ja miałam to szczęście, że przy wszystkich trzech kolonoskopiach miałam narkozę, ale dużo osób z mojego oddziału (dzieci w zasadzie) miało tylko głupiego jasia. Spotkałam się również z brakiem znieczulenia. Wszystko kosztuje:/.
Co do przygotowania, raz miałam właśnie dzień głodówki, natomiast przed kolejnymi endoskopiami byłam przyjęta na oddział, co oznaczało 3-dniową dietę, wlewy, fosforany jakieś i w ogóle błeee . Teraz niestety zmieniam szpital i boję się, że już głębokiego znieczulenia nie dostanę .

[HAMALIELKA]

Proponuje Akupunkture

[Ejli]

Napisane przez Laluna1986

Ejli, "głupi jaś" to też rodzaj znieczulenia.
Trzeba się domagać znieczulenia i niestety ale diety i inne ble sa koniecznie dla powodzenia badania. Sama widziałam obraz kolonoskopii u pacjentki, która się nie przygotowała. ROzumiem obie strony: i pacjentów i lekarzy.

Ale mnie chodziło o znieczulenie ogólne, nie płytką sedację . A co do tych i innych ble, to wiem . Pytałam o przyjęcie na oddział, bo wiem, że można iść bezpośrednio na badanie lub na ok. tygodniową wizytę w szpitalu.

[nusia12345]

hej. Ja po jutrze ide do szpitala ale na rektoskopie od jutra mam jesc tylko kisiel i galaretki, i w środe 3 litry wypic plynu przeczyszczajacego: dam znac jak wroce

[nusia12345]

no dokladnie.. hehe nie wiem jak je w siebie wleje.. po drugie juz szlag mnie trafia jestem glodna od rana tylko kisiel, galaretki...itd. no i jutro rano jade do szpitala to tylko plyny, no i chyba wezme cos w usta w czwartek po poludniu.. bosko dam znac, buziaczki

[nusia12345]

Czesc. Wrocilam ze szpitala. Mialam robiona rektoskopie, i wszytskie badania, nic nie wykazalo, jelita mam zdrowe, zadnych zwęzen itd, po prostu to zaparcia czynnosciowe, musze jest duzo otrab w dalszym ciagu, i substancji bogatoresztkowych. po prostu taka moja uroda.

[nusia12345]

no wiem, lekarz mi tam powiedzial tez o tym, soki, warzywa, itd. takze nie zamierzam juz wiecej sie pałętac po lekarzach poki co

[Szarosc Teczy]

Witajcie dziewczyny.
Jestem kolejną wizażanką, która od kąd pamięta ma problem z wypróżnianiem. Zazwyczaj załatwiam się raz na ok 1,5 tygodnia..ale ostatnio zaczęło się ze mną dziać jeszcze gorzej.
Nie moglam się wypróżnić ponad 2 tyg a do tego doszly straszne bóle jelit. Trwały one ok godziny, ale bolało tak, że nie mogłam dotknąc brzucha. Mialam tak przez 2 dni. Od kilku dni jem activie, lecz zbyt skuteczna nie jest :|.. Zaczęłam do musli dodawać siemie lniane i jeść otręby z jogurtem. Zobaczę jaki to da skutek oby pomogło bo mam dość ciągłych zaparć i uczucia przepełnienia...

[garden_d]

No to teraz moje rady zapobiegania zaparciom:

1. Wiadomo: pełnoziarniste produkty. Jeśli jeszcze ktoś nie próbował to wprowadzić otręby pszenne. Jeśli ktoś nie jada to zrobić sobie owsiankę- płatki owsiane, 2 łyżki otrębów, łyżka siemienia, śliwki suszone- ugotować (na wodzie!) i zjeść na śniadanie.
2. Siemię lniane. Zalać wrzątkiem 2-3 łyżki stołowe siemienia(zależnie od tego, czy już się stosowało i używało kiedyś), zostawić na noc, wypić (najlepiej jeszcze przed połknięciem pogryźć w buzi)
3. Ispagul- babka lancetowata. Zapijać wodą, podobnie jak otręby.
4. Ocet jabłkowy- mój nowy wynalazek na zaparcia;]
5. Jeśli ktoś nie używał to można zacząć od picia czerwonej herbaty, szklanki kefiru na czczo i po kolacji.
6. Na niektórych dobrze też działają zalane na noc śliwki suszone wrzątkiem lub kefirem/maślanką (tą wersję zdecydowanie wolę. rano mam pyszny śliwkowy 'jogurt') zjedzone rankiem.
7. Nie łączenie białek z węglowodanami (jak je łączę to od razu mam problemy..), dokładne gryzienie; nie popijanie posiłków (po zjedzeniu odczekać godzinę); picie dużej ilości płynów.

Pogrubione są dla mnie na razie niezawodne (do reszty chyba przyzwyczaił mi się organizm, ale na początku działały fantastycznie. dlatego należy czasami robić przerwy od przyjmowania danego produktu).

[Ejli]

3/4 jedzenia w samych warzywach ? Jeszcze mi uszy królicze wyrosną .
Niusiu, ale z tego co wiem, to próbowałaś bogatoresztkowej diety i nie pomogło. Tak? Echh moja pierwsza kolonoskopia nie wyszła, ale rady miałam identyczne. W sumie te ołówkowe stolce są niepokojące, czemu zrobili tylko rektoskopię? Życzę powrotu do zdrowia. Daj znać, czy coś ruszyło...

[Nice Sprite]

Może mi pomożecie dziewczynki, od tygodnia nie mogłam sie wypróżnić, brzuch był wydęty jak nie wiem co, wczoraj wieczorem przed snem wzięłam 2 tabletki Alaxu, dziś rano wypróżniłam się tylko troszeczke, a żołądek od rana boli mnie tak, że nie wiem już co robić. Na ulotce pisze, że są to działania niepożadane, ale czy to samo przejdzie czy trzeba by było skonsultować się z lekarzem??

[nusia12345]

tzn co ruszylo? ja chodze do kibelka, brzuch mnie nie boli, dobrze sie czuje. nie wiem lekarz mi zrobił rektoskopie, powiedział ze nic tam niepokojacego nie ma, wiec chyba wie co robi. Pozatym np czasem zrobie dobrze uformowany stolec co zauwazam po spozyciu alkoholu hehe. Lekarz ogladal jelita przy rektoskopi, poznej z wynikami przyszedl i powiedział ze moje problemy nie wynkaja z przyczyn anatomicznych jelita. Wiec narazie nie szukam sobie juz klopotu. Aco do tych produktow bogatoresztkowych to owszem ide po nich do kibelka wrecz z tzn sraczka<lol> bo jako takich zaparc nie mam. ZObaczymy co bedzie dalej

[nusia12345]

w sumie dodam jeszcze ze nie mialam badania wykonywanego w pozycji tzn kolankowo-łokciowej, lezalam na lewym boku, lekarz wprowadzil wziernik wlewal takie cos, i pozniej obracalam sie na prawy, lewy bok, itd zeby zrobil zdjecia. no i potem wdmuchiwal powietrze. a twoja kolonoskopia Ejli jak wygladala??

[Ejli]

Napisane przez nusia12345

w sumie dodam jeszcze ze nie mialam badania wykonywanego w pozycji tzn kolankowo-łokciowej, lezalam na lewym boku, lekarz wprowadzil wziernik wlewal takie cos, i pozniej obracalam sie na prawy, lewy bok, itd zeby zrobil zdjecia. no i potem wdmuchiwal powietrze. a twoja kolonoskopia Ejli jak wygladala??

Bo rektoskopia to taka spłycona kolonoskopia, obejmuje końcowy odcinek jelita grubego. Ja miałam głębokie narkozy trzy razy, więc niewiele pamiętam. W każdym razie po przebudzeniu było okropnie, miałam drgawki jakieś i oczywiście brzuch bolał... I nie dawali mi jeść do następnego dnia:/, musiałam wymykać się z mamą do toalety, bo pielęgniarki kazały mi sikać do nocnika. Ale nieźle się nastresowałam, 3 lata diagnozy i nic... Czułam się jak palant . Też słyszałam, że "taka moja uroda", "zła dieta", "z naszej strony to już wszystko", cóż, było mi wstyd, że zawracam głowę. Na szczęście moja mama nie odpuściła. Naprawdę nie chcę Cię straszyć, przepraszam, jeśli tak wyszło. Jeśli zaparć itp. nie ma, to ok^^. Po prostu, z pewnych powodów , jestem przeczulona.

[nusia12345]

moja mama mi powiedziala zebym nie szukala sobie juz chorób skoro wyniki sa dobre, wiec tez nie mozna przesadzac. Zaparc jako takich nie miewam, tylko wyrpoznienia w mniejszych ilosciach. Brzuch tez nie boli ani nic, a Ciebie bolal? bo z tego co wiem to przy wrzodzejacym zapaleniu jelita grubego obawy sa silne, bole brzucha itd. Mi poki co wiecej nic mi nie doskwiera.
swoja droga to dziwne.. zeby 3 razy badac i nic nie znalesc.., ah ci lekarze
A Ty Ejli jakie mialaś objawy,co Cię niepokoiło??

[Malaika85]

Ech kobitki kobitki. I po co bylo zaczynac wspomagac wyproznianie?
Wszystko typu senes, czopki, lekarstwa, herbatki - uzaleznia organizm. I fizycznie i psychicznie.
Po jakims czasie niemozliwe jest wypróżnienie bez wspomagacza - moja mama ma ten problem.
Nie jest w stanie wyproznic sie nawet przez 4 dni, jesli nie wypije senesu. I wtedy ma piekielny ból glowy. ALe to jej wina, byla zbyt leniwa zeby dbac o diete i prawidlowy metabolizm.

Koszmar.

Jesli zaczynacie miec taki problem - nie bierzcie wspomagaczy. Jedzcie zdrowo, pijcie duzo jogurtow, np Activie, zjedzcie sobie suszoną sliwkę raz dziennie, pijcie duzo wody.

I nigdy nie przetrzymujcie, jesli chcecie isc do toalety - to szybko staje sie syndromem psychicznym i nie jest mozliwe odblokowanie tej psychiki.

Ja kiedys mialam zaparcia, byl to efekt "maminej" diety... odkad odzywiam sie sama, nie mam ju tego problemu.

Pozdrawiam

[nusia12345]

ale tutaj nikt nie pisze o żadnych wspomagaczach..stosujemy raczej naturalne srodki, jogurty, otręby, owoce. itd. Wiadomo ze organizm sie uzaleznia od przeczyszczaczy.

[Ejli]

Napisane przez nusia12345

moja mama mi powiedziala zebym nie szukala sobie juz chorób skoro wyniki sa dobre, wiec tez nie mozna przesadzac. Zaparc jako takich nie miewam, tylko wyrpoznienia w mniejszych ilosciach. Brzuch tez nie boli ani nic, a Ciebie bolal? bo z tego co wiem to przy wrzodzejacym zapaleniu jelita grubego obawy sa silne, bole brzucha itd. Mi poki co wiecej nic mi nie doskwiera.
swoja droga to dziwne.. zeby 3 razy badac i nic nie znalesc.., ah ci lekarze
A Ty Ejli jakie mialaś objawy,co Cię niepokoiło??

Hmm przez pół roku miałam zaparcia i zatwardzenia:/, plus uczucie niezupełnego wypróżnienia i parcia na stolec. Generalnie nic nie mówiłam, głupio mi było, i niekomfortowo przy tym. Po pół roku pojawiła się na stolcu krew, w końcu powiedziałam mamie. Miałam też kłucia w brzuchu. Oprócz tego miałam problemy ze stawami i jakieś guzki na kręgosłupie wcześniej . Po pierwszej kolonoskopii zlecono mi dietę bogatoresztkową. Niewiele pomogło. Po 2 latach mama znowu interweniowała, bo krwawienia się nasilały. Endoskop odkrył tym razem coś w stylu śladu po samoaputacji polipa i nacieki ropne z ziarninowaniem (?), ale były strajki w szpitalu, i uznano, że wszystko ok . Pod koniec roku wróciłam na oddział, na szczęście okazało się, że miałam zaostrzenie w wersji light i dało się coś wykryć. Miałam niezłą niespodziankę... Tylko w moim wypadku to mama mi wynajdowała choroby, a ja uważałam, że to bez sensu . Jeśli nie masz żadnych innych objawów (właśnie np. od strony stawów), to bardzo dobrze .

[Malaika85]

Napisane przez nusia12345

ale tutaj nikt nie pisze o żadnych wspomagaczach..stosujemy raczej naturalne srodki, jogurty, otręby, owoce. itd. Wiadomo ze organizm sie uzaleznia od przeczyszczaczy.

dla niektorych herbatki oczyszczające, z senesem tudzież inne to też niby naturalne metody... ech

[DarkLilly]

Ja juz nie wiem co robic. Mam niedoczynnosc przytarczyc,nie moge jesc fosforu bo na dluzsza mete bede miala osteoporoze. W zwiazku z tym nie moge jesc niczego z wymienionych produktow.: siemienia lnianego,otrebow pszennych,nic pelnoziarnistego,nic razowego,nic ciemnego,zadnych orzechow,migadlow,nic z produktow mlecznych...Nic. Do ubikacji chodze raz na 2 tygodnie,caly zoladek i jelita czesto mnie bola,jak mam wzdecia to nie jestem w stanie z lozka wstac. A lekarze co mi nakazali ta diete,mowia,ze mam po prostu wyeliminowac te "złe" produkty i są głusi na moje skargi

[airwaves]

Wczoraj rodzice kupili mi Colon C, moze on cos pomoze,bo to strasznie meczace nie odwiedzac kibleka przez ponad tydzien;( pomimo teoretycznie diety na zaparcia,czyli...brak białego pieczywa,fast foodow,smazonego,tlustego ,gazowanego,slodkiego ;/

[Sunday Rose]

A ja słyszałam, że banany są absolutnie niepolecane przy zaparciach.. u mnie daje rade kefir ze śliwkami. Ale to tez zależy ile w danym dniu zjadłam, nie ma tak dobrze, żeby a każdym razem..

[nusia12345]

tak tak, to prawda banany zatwardzaja - nie sa wskazane. Jesli juz to jabłka i inne owoce.

[asiatt]

Czytałam, że na zaparcia pomaga CHLORELLA czy ktoś stosował, bo zastanawiam się nad kupnem.

[mirynka]

Napisane przez airwaves

Wczoraj rodzice kupili mi Colon C, moze on cos pomoze,bo to strasznie meczace nie odwiedzac kibleka przez ponad tydzien;( pomimo teoretycznie diety na zaparcia,czyli...brak białego pieczywa,fast foodow,smazonego,tlustego ,gazowanego,slodkiego ;/

nie chce niczego przesadzaac ale mnie colon c nie pomogl, tyle ze na mnie to nic nie dziala i podobnie jak ty odzywaim sie zdrowo a ruchu mam pod doststkiem i tez raz na tydzien do kibelka

[Finlora]

Doszłam do wniosku, że u mnie to nie są zaparcia, czyli nie możność wypróżnienia się np przez tydzień (kiedyś tak miałam, jak byłam młodsza) tylko raczej zatwardzenia. Zaczęłam ostatnio pić jak szalona (bo zawsze bardzo mało piłam) i jest jakby trochę lepiej, tzn czasami nadal mnie boli, jest twarde, coś tam zadrapie i pojawi się odrobina krwi, ale już nie jest tak, że wizyta w toalecie jest dla mnie koszmarem

[airwaves]

Napisane przez mirynka

nie chce niczego przesadzaac ale mnie colon c nie pomogl, tyle ze na mnie to nic nie dziala i podobnie jak ty odzywaim sie zdrowo a ruchu mam pod doststkiem i tez raz na tydzien do kibelka

No mi niestety tez nie pomaga;/

[Sunday Rose]

A mnie pomogło jedzenie regularnych 5 posiłków i czerwona herbata i colon c do tego, ale to raczej nie jego zasługa, bo wcześniej nie pomagał

[Alfa88]

Napisane przez DarkLilly

Ja juz nie wiem co robic. Mam niedoczynnosc przytarczyc,nie moge jesc fosforu bo na dluzsza mete bede miala osteoporoze. W zwiazku z tym nie moge jesc niczego z wymienionych produktow.: siemienia lnianego,otrebow pszennych,nic pelnoziarnistego,nic razowego,nic ciemnego,zadnych orzechow,migadlow,nic z produktow mlecznych...Nic. Do ubikacji chodze raz na 2 tygodnie,caly zoladek i jelita czesto mnie bola,jak mam wzdecia to nie jestem w stanie z lozka wstac. A lekarze co mi nakazali ta diete,mowia,ze mam po prostu wyeliminowac te "złe" produkty i są głusi na moje skargi

A próbowałaś brać błonnik? Tylko nie chodzi mi o tabletki ale o błonnik w proszku? Bo może tu tkwi przyczyna? Człowiek potrzebuje 30-40g dziennie – a naprawdę trzeba bardzo się postarać żeby tyle sobie go dostarczyć – a jeżeli nie możesz spożywać wielu produktów to może warto policzyć ile błonnika jest w tym co faktycznie jesz?
Swoją drogą.. bardzo współczuję, mam w rodzinie osobę z podobnymi problemami.. :/

[Ann80]

a ja sie zastanawiam ile tych sliwek mam jesc jedna piec dziesiec??? jem jem i nic;/ zebym tylko niespodziewanie nie wybuchła w nieodpowiednim momencie hahahahahha