Jak podkreślić jasną cerę? II

[truskawkowawiosna]

Napisane przez agnieska

Pewnie tak, ale ja nie jestem specjalistką od pędzli - jestem pod wrażeniem "pędzlowej" wiedzy Noor
Mówiłam o tym, który jest jak najbardziej dostępny w Polszy: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=10857
chyba że miałaś na myśli CCB - ale to też jest L'oreal z tego co kojarzę, więc bardzo zbliżone prócz tego lekki jest LRP DP 50 i jego odpowiednik - Vichy 50+ dla dzieci

ma swietne recenzje, ale ma tylko 40ml jak skonczy mi sie iwostin to chyba zakupie ten http://www.apteka-centrum.pl/vichy-c...ci-p-1805.html

Napisane przez Kattarina

Nie zwracam uwagi na to, czy zniszcze pedzle, czy nie-bardziej zalezy mi na skorze twarzy - wiec myje akcesoria tym samym zelem, ktorym myje twarz -Na zmiane: zelem do cery tradzikowej i dla alergikow.

jak sie myje pedzle i inne akcesoria to taki brud splywa, okropny widok i jak sobie pomyslisz ze moglabys uzywac ich miesiacami i nie myc wcale...

[perelka-20]

O! Coma chyba przyciąga bladolice
Kurcze ja już nie pamiętam kiedy czyściłam pędzle. Aż dziw bierze,że jeszcze nie mam jakiś dziwnych plamisk swędzących na twarzy. Musze je dziś wyprać, bo trzymałam pędzel do pudru w torebce a jak przystało na damską torebkę, znajdują się tam baaaardzo dziwne rzeczy

[maja55]

Melduję, że znalazłam swietny podkład, o którym już pisano tutaj. Gosh x-ceprional wear.Jasny, neutralny beż bez zółci ani tym bardziej różu - kolor natural. Jest jeszcze jaśniejszy - porcelan, ale na moim policzku wpadał za bardzo w róż, wiec wzięłam odcień naturalny. I na poczatku nie chciałam posłuchac pani ekspedientki, która polecała mi natural, bo z doświeadczenia widziałam, że "naturalne" odcienie są opalone. Ale Gosh ma jaśniuteńki beż.
Cudo - matuje, jest lekki tzn niewyczuwalny i niezauważalny na skórze i naprawdę trwały! Dla mnie jest boski

[anulka262]

ja rowniez go uzywam, juz 2 opakowanie koncze

[lady-dark]

ZMIANY!!! - nie wiem sama,dziwnie się czuję...

Dziś pierwszy raz w życiu byłam w solarium , wyciągneła mnie kumpelka, namawiała już z rok i wreszcie uległam, nie ukrywam że głownie z ciekawości.
I jak się z tym czuję? Mam mieszane uczucia ale:

dobrze bo:
- czułam cudowne ciepło,słoneczko chyba jednak nie potrafiłabym bez niego żyć, chociaż kiedyś wmawiałam otoczeniu że wole mrok i ciemność (zmieniam się czy jest to naturalna, czasem ukryta potrzeba każdego człowieka?)

- zaczynam podchodzić do sprawy zupełnie inaczej, nigdy w życiu! nie zostanę brązową fanką solarium ale przecież nic się nie stanie jeśli odrobinkę się opalę.

- będę mogła latem jeździć z przyjaciółmi nad wodę i już nie bede smarować się faktorem 100 ale np starczy 35

- zaczynam podchodzić do życia z dystansem, czasem można zmienić troszkę swoje zasady

- opalenizna jest zerowa! chwilowo nie wybieram się tam ponownie ale tego nie wykluczam,chociażby ze względu na to ciepło.

- glanów,czarnych szmatek przecież nie zdradzę idąc od czasu do czasu na solarium!

No to teraz złe strony:

- czuję się jakbym trochę zdradziła siebie,swoje zasady,to co wcześniej wyznawałam...Dziwnie się z tym czuję!

- moja skóra może kiedyś już nie być taka mleczno-biała,arystokratyczna, tylko przeciętna...

- nie chcę żadnych innych zmian

Sama już nie wiem dziewczyny, chociaż już wiem co to jest . Jednak dziwnie się teraz czuję...Miałyście może podobne doświadczenia?

[Ines-ka]

Miałam, oj miałam Przed wakacjami, pierwsze starcie mojej skóry ze słońcem... Nie chcę więcej nic pisać, ale to była masakra Nigdy sobie tego nie wybaczę, a moja skóra mi na pewno nie

[ruda3d]

Lady-dark, nie martw się , trzeba znać to, co się krytykuje... a jeśli w pewnym momencie zmieniamy zdanie, to i tak jest ok, przecież ludzie zmieniają zasady, a ty nie robisz tym nikomu krzywdy... Jedyna osobą, której możesz zrobić krzywdę jesteś ty - a będąc w gronie świadomych posiadaczek jasnej skóry, będziesz wiedziała jak sobie nie zaszkodzić Poza tym nie będziesz się smażyła na skwarkę, a jasna cera muśnięta słońcem, jest nadal jasną cerą.

Sama chodziłam na solarium - jestem tak próżną istotą, że lubię się czuć szczuplej (a tak się czuję "polizana przez słońce"), że lubię, jak nie widać mi pryszczy na ramionach (a te też bardziej widać na jasnej cerze), i lubię się wygrzać jak jaszczurka.... czasem.

Przecież nie jesteśmy tu jakimś gronem ortodoksyjnych wariatek, doradzamy sobie jaki pielęgnować, ale nie potępiamy różnych dążeń i różnych potrzeb - prawda siostry....? Podstawa to solidne nawilżanie i odpowiednia ochrona, a wierz mi - opalona, nadal będziesz szczęśliwą posiadaczką jasnej cery

[Pogoda]

Ale postujecie Pare dni mnie nie było i już ma tyle stron zaległości
Przezłścliwa nie poznałam cię Przyzwyczaiłam się do poprzedniego avatarka. Śliczna jesteś (jak my wszystkie ) chciałabym Cię zobaczyć w kolorze

Napisane przez klaudynka

Czy wy też tak z nim miałyście?

Tak

A skrobię nakładam wacikiem i jest ok nie zostają żadne ślady
A pędzla nawet nie mam

Izuńka83 musisz pięknie wyglądać strasznie intrygująco A brązowy tusz nie będzie pasował absolutnie, jeśli masz ciemne oczy najlepszy będzie czarny, ale możesz też wypróbować granatowy, grafitowy, czy jekiś kolorowy

Napisane przez Lady-dark

będę mogła latem jeździć z przyjaciółmi nad wodę i już nie bede smarować się faktorem 100 ale np starczy 35

Tu się akurat mylisz Teraz nie jestem w stanie szczegółowo odpowiedzieć dlaczego, skoczę na biochemię i poszukam No, chyba, że ktoś mnie uprzedzi

Napisane przez Lady-dark

- moja skóra może kiedyś już nie być taka mleczno-biała,arystokratyczna, tylko przeciętna...

Na więcej niż 100%
Ja bym jednak wybrała samoopalacz lub balsam br ązujący, solarium to za dużo szkody

[zuni]

tylko że lady dark nie chodzi o opalenizne tylko o ciepło i że tak powiem endorfinki ;D

[agnieska]

Chociażby dlatego, że nie o ochronę przed UVB chodzi, a przed UVA

wiecie, co do ciepła... są takie lampy dla kurczaków którymi ludzie ogrzewają sobie chore części ciała a już na poważnie - jestem zdecydowanie na nie dla solarium

[Ewiyumi]

A ja uzywam Avene, na to podklad Rimmel 'Lasting Finish' (Ivory) w niektorych miejscach za pomoca platka kosmetycznego nakladam puder sypki Yves Rocher 'Luminelle'. Wyglada nawet OK, ale nie jestem w pelni zadowolona.

Podklad i puder (chociaz podobno transparentny) sa juz troche za ciemne, wiec kupilam sobie bedac w Polsce skrobie kukurydziana Dry-Flo z mazidel. Jeszcze nie sprobowalam, mam nadzieje, ze skrobia zaretuszuje troche za ciemny podklad.

Z filtrow Avene (uzywam mleczka 50+) jestem zadowolona, poniewaz mam bardzo sucha skore i ostatnio po kupieniu miarki, odkrylam, ze zazwyczaj nakladalam za duzo. No i oczywiscie mialam wrazenie, ze jest tego ciagle za malo, poniewaz nie mialam takich problemow, jakie opisuja dziewczyny na wizazu. Chociaz przyznam, ze czasami mam swoje zle dni, w ktorych nie da sie nic z twarza zrobic.

A co do pedzla, to mylam go szamponem, ale po jakims czasie polowa wlosow z niego wyszla i nie chcialo mi sie szukac kolejnego i uzywam tylko platkow kosmetycznych, polecam.

[isa666]

Napisane przez agnieska

Chociażby dlatego, że nie o ochronę przed UVB chodzi, a przed UVA

wiecie, co do ciepła... są takie lampy dla kurczaków którymi ludzie ogrzewają sobie chore części ciała a już na poważnie - jestem zdecydowanie na nie dla solarium

Mi jak się chce ciepełka to sobie włączam taki kocyk elektryczny i od razu lepiej
A na solarium mnie w życiu nie ciągło i mam nadzieję, że nigdy tam nie trafię

[perelka-20]

Ja w solarium byłam dwa lub trzy razy w życiu i tylko z przymusu. Wymarzyłam sobie taki kolor sukienki na sylwestra w zeszłym roku, że musiałam trochę ożywić skórę, bo w kontraście wydawała się sino zielona. To było najgorsze 3X8minut!! Nie lubię solarium i oprócz miłego ciepła czułam tylko strach, że się zatrzasnę, albo o mnie zapomną. Poza tym było tam strasznie głośno od tego wiatraczka i muzyki ,która miała go zagłuszyć. A po wyjściu z solarium dłuuugo musiałam nawilżać skórę, żeby była tylko tak przesuszona jak przed solarium.
Ale. Na pewno nie potępiam osób, które solarium lubią. Nie rozumiem, ale nie potępiam To każdego wybór osobisty i dopóki sobie nie szkodzi nie widzę w tym nic złego.
Pozdrawiam

[pocahontas69]

Dziewczyny! Za tydzień mam studniówkę... No i problem z podkładem. Otóż mam same matujące a na wieczór skóra delikatnie rozświetlona wyglada lepiej. Jak myslicie - czy zmieszac podkład z białą bazą rozświetlającą ( wtedy musiałabym ją kupić- znacie jakies białe , dobre bazy? albo brzoskwiniowe? ) czy potraktować skórę rozświetlaczem?( jesli tak to jakim?) Saama nie wiem... chcę dobrze wyglądać " na żywo" , na zdjęciach i " na kamerze" ale obawiam się z drugiej strony efektu latarni na buzi. Doradzcie cos, kobitki Najlepsza by była satynowa skóra...

[Przezlosliwa]

Na pewno bazę białą ma Inglot, ale nie wiem, czy rozśwlietla. Ładnie rozświetla jak dla mnie baza z Sephory. No i sztyft max factora, który nakładam nad kości policzkowe i używam do makijażu oka (by rozśwtelić mocniej kąciki wew). Polecam, bo jest niesamowicie wydajny, jedwabisty i w kolorze srebra (bez brokatu).

[agnieska]

Napisane przez pocahontas69

Dziewczyny! Za tydzień mam studniówkę... No i problem z podkładem. Otóż mam same matujące a na wieczór skóra delikatnie rozświetlona wyglada lepiej. Jak myslicie - czy zmieszac podkład z białą bazą rozświetlającą ( wtedy musiałabym ją kupić- znacie jakies białe , dobre bazy? albo brzoskwiniowe? ) czy potraktować skórę rozświetlaczem?( jesli tak to jakim?) Saama nie wiem... chcę dobrze wyglądać " na żywo" , na zdjęciach i " na kamerze" ale obawiam się z drugiej strony efektu latarni na buzi. Doradzcie cos, kobitki Najlepsza by była satynowa skóra...

Pierwsze pytanie - czy skóra Ci się przetłuszcza? Czy masz blizny, wgłębienia do ukrycia?
Biała baza rozświetlająca... Sephora ma chyba bazę perłową, prócz tego przychodzi mi do głowy Recover z Rimmela - do wymieszania na ręce z matującym. Z biochemicznego przypomniał mi się jeszcze sposób na zmniejszenie "płaskości" mocno matującego, sypkiego pudru - łyżeczka sypkiego rozświetlającego (np. revlona) i do tego matującego - możesz ten przepis przeworzyć we włąsnym zakresie. Ach, są jeszcze specjalne pudru z EL z ich ślubnej serii, właśnie takie przyjazne zdjęciom
Ja wybiorę mat z rozświetlonymi tylko policzkami

[truskawkowawiosna]

Napisane przez pocahontas69

Dziewczyny! Za tydzień mam studniówkę... No i problem z podkładem. Otóż mam same matujące a na wieczór skóra delikatnie rozświetlona wyglada lepiej. Jak myslicie - czy zmieszac podkład z białą bazą rozświetlającą ( wtedy musiałabym ją kupić- znacie jakies białe , dobre bazy? albo brzoskwiniowe? ) czy potraktować skórę rozświetlaczem?( jesli tak to jakim?) Saama nie wiem... chcę dobrze wyglądać " na żywo" , na zdjęciach i " na kamerze" ale obawiam się z drugiej strony efektu latarni na buzi. Doradzcie cos, kobitki Najlepsza by była satynowa skóra...

moze rozswietlenie zmatowionej buzi kuleczkami vollare? rozswietlisz tylko policzki, a wiec latarni na nosie nie bedzie, ja sie malo znam na tym



katastrofa, ja mam zawwsze tak, ze kupie sobie cos nowego i pierwszego dnia sie zachwycam, a potem jest tylko gorzej i gorzej...
iwostin 50+ zapchal mnie niemilosiernie po tygodniu stosowania, wieczorem myje twarz, a ona jakos dziwnie wyglada, zawsze byla w miare gladka, lusterko powiekszajace.... oh my god, pod skora mam chyba cala armie Mordoru chyba musze sie zaopatrzyc w avenke jak najszybciej, ta 100ml dzialala na mnie wspaniale i nie zapychala nic a nic a bylo lato

[klaudynka4]

Dziewczyny, ciekawa jestem czy wy macie jakiś sposób na to, że jak idziecie np. na wesele i nie chcecie się świecić ... (trochę nie po polsku napisałam )
Ja mam problem ze strasznie przetłuszczającą się twarzą i po trzech godzinach zabawy świecę sie strasznie i spływa z mojej twarzy tłuszcz Żadnen podkład i puder nie wchodzi w grę, a chciałabym mieć jednolitą twarz, ale co zrobić.. tak myślę,żeby wziąć ze sobą podkład, puder i takie mokre chusteczki i co jakieś 2 godziny zetrzeć fluid i nałożyć od nowa.. bo innego pomysłu nie mam

truskawkowawiosna, ja szerokim łukiem omijam wszelskie kremy i emulsje iwostinu, bo wszystkie (!) mnie zapychają....

[agnieska]

Mi też strasznie się od kilku miesięcy twarz przetuszcza cóż, na takie ekstra okazje - baza, podkład o przedłużonym działaniu, puder a do torebki bibułki matujące i prasowaniec ewentualnie b. rzadko - dlatego najlepiej załatwić sobie próbkę - najlepiej matujący krem jaki znalazłam (a swego czasu poznałam wiele z óżnych półek cenowych) Lysanel Mat. Skóra najdłużej się do niego nie przyzywczajała i przy codziennym używaniu matowił mnie 2 miesiące teraz już nie używam tego typu kremów, ale na specjalne okazje... czemu nie

[klaudynka4]

Kurcze, nie mam ani bazy, ani bibułek. Jakoś będę sobie musiała poradzić bez tego

[agnieska]

Zamiast bibułek - chusteczki, ale one mogą ściągać trochę podkładu, dlatego weź puder

[klaudynka4]

Tak zawsze robię i jest w miarę ok Tylko boje się, że teraz to będzie za mało. W sumie to jakbym wzięła tonik i waciki to byłoby optymalnie

[Nikita-v]

a mnie ostatnio znów odezwały się naczynka i na kościach policzkowych mam zaczerwienione paski ech, ale dzis zaczęłam ostrą kuracje antynaczynkową i wcieram w twarz 10% wit K. Krem z wit K działa dobrze, więc mam nadzieje ze czysta wit K będzie działał super

A macie jakiś pomysły co mozna nałożyc na twarz zamiast podkłady zeby tylko dolikatnie ją ujenolicić?
Myslałam może o jakiejś bazie.. tylko nie wiem która najlepsza będzie do samodzielnego wykorzystania...
próbowałam baze z Artdeco, ale niestety za bardzo przesusza mi skórę, która i bez tego jest ciagle ściagnięta

i jeszcze jedno pytanie.. macie jakiś pomysł na zaczerwienione powieki? jak z tym walczyć? twarz ładna bialutka a powieki zawsze mam lekko zaczerwienione ( o sińcach pod oczami nic juz nie mówie, bo wiem ze tej wojny nie wygram). Już sama nie wiem czego używać zeby powieki miały normalny kolor skóry poradźcie cos

[Ines-ka]

Bibułki matujące. Przed nałożeniem makijażu też ich użyj
Ostatnio lepiej aplikuje mi się puder prasowany płaskim pędzlem

[agnieska]

Napisane przez klaudynka4

Tak zawsze robię i jest w miarę ok Tylko boje się, że teraz to będzie za mało. W sumie to jakbym wzięła tonik i waciki to byłoby optymalnie

Jeśli będziesz miała tyle czasu na poprawki i na tyle komfortowe warunki

[Ines-ka]

Napisane przez Nikita-v

jeszcze jedno pytanie.. macie jakiś pomysł na zaczerwienione powieki? jak z tym walczyć? twarz ładna bialutka a powieki zawsze mam lekko zaczerwienione ( o sińcach pod oczami nic juz nie mówie, bo wiem ze tej wojny nie wygram). Już sama nie wiem czego używać zeby powieki miały normalny kolor skóry poradźcie cos

Coś musi Cię podrażniać tusz/krem/filtr/podkład/puder albo cienie, o ile ich używasz. Wczoraj kupiłam nowy tusz i mam nadzieję że piekące oczy wieczorem to już nie mój problem

[ruda3d]

koleżanka, która jest przedstawicielem SVR mówiła mi, że niektórzy ludzie stosują antyperspiranty w kremie na twarz, żeby sie nie błyszczała
ci, który muszą sie publicznie pokazywać, albo na scenę.... ale hardcore, prawda? po czymś takim musi się robić wysyp na twarzy chyba....

[Ines-ka]

Napisane przez ruda3d

koleżanka, która jest przedstawicielem SVR mówiła mi, że niektórzy ludzie stosują antyperspiranty w kremie na twarz, żeby sie nie błyszczała
ci, który muszą sie publicznie pokazywać, albo na scenę.... ale hardcore, prawda? po czymś takim musi się robić wysyp na twarzy chyba....

Czytałam o takich metodach na wizażu. Dziewczyny przed nałożeniem makijażu np. ogrzewały twarz płomieniem świecy, aby podkład lepiej stopił się ze skórą. Albo wersja totalny hard core, lakier utrwalający fryzurę na twarz

[klaudynka4]

antyperspirant? Niezły pomysł

[Nikita-v]

Napisane przez Ines-ka

Coś musi Cię podrażniać tusz/krem/filtr/podkład/puder albo cienie, o ile ich używasz. Wczoraj kupiłam nowy tusz i mam nadzieję że piekące oczy wieczorem to już nie mój problem

nie wiem co mnie może podrażniać... podkładu na powieki nie używam, cieni również nie używam, a oczy są zaczerwienione bez względu na to czy obudzę się rano ( a w nocy nic nie miałam na nie nałozone) czy też uzyje jakiegoś kremu... przy wszytskich kosmetykach, lub bez nich jest tak samo.