|
|
#151 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
lubicie
|
|
|
|
|
#152 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Nie lubicie.
Przede wszystki kiepskie menu, właściwie oprócz shoarmy nic interesującego dla siebie nie znalazłam..może sałatka grecka, ale jadłam i była mdła. Ceny za wysokie, bo wcale dużo nie dają, 3/4 wszystkiego to frytki. Bardzo niemiłą przygodę miałam w Łodzi, gdzie pan kelner po 3 min od zamówienia przyniósł nam shoarme mówiąc, żebysmy uważali bo talerze gorące. No i owszem, gorące były ale tylko talerze, bo potrawa chłodna, ser z 4 razy odgrzewany był, frytki suche i twarde, mięso spalone. Ewidentnie potrawa była podgrzewana z mikrofali, co nas bardzo zdenerwowało .Na pytanie kelnera czy smakowało, tż wkurzył się i stwierdził że nie, bo odgrzewane z mikrofali. Pan kelner oczywiscie się zarzekał, że nie nie..dopiero co usmażone wszystko. Jeszcze miał czelność spytać czy życzymy sobie zostawić napiwek ![]()
|
|
|
|
|
#153 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 515
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
nie lubie
i TZ juz chyba tez nie lubi, bo niedawno po wyprawie firmowej do Sphinxa mial problemy zoladkowe.... ![]() nic specjalnego jak dla mnie tam nie ma.... jedzenie kiepskie. Edytowane przez lain Czas edycji: 2008-12-07 o 21:02 |
|
|
|
|
#154 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 210
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
ostatnio po długiej przerwie byłam dwa razy i więcej nie pójdę. Chłodne jedzenie, przypalony kurczak, zero przypraw, frytki wysuszone na wiór po czym utopione w mokrej surówce, przez co zrobiły się ohydne. Więcej moja noga tam nie postanie.
|
|
|
|
|
#155 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 8 944
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Kiedy jestem w obcym mieście i nie za bardzo wiem, gdzie się ruszyć w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia biore pod uwagę Sphinxa, tak samo jak np. KFC- znam menu, wiem, czego sie spodziewać.
Niestety, denerwuje mnie sfinxowa ciasnota, napychają stolików maksymalnie dużo, ostatnio też coś było nie za bardzo- właśnie, chyba frytki wysuszone na wiór. I chłodne. |
|
|
|
|
#156 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 60
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Lubię. I chętnie zaglądam do Sphinxa, tylko szkoda, że w Warszawie ciut mniej się starają (te letnie dania zamiast ciepłych!) niż w innych miastach.
__________________
MadameAmbra |
|
|
|
|
#157 |
|
AGA :)
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 11 802
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Nie. Zime dania :/
i nie dobre :/ cały wieczór mnie bolał brzuch kiedy poszłam tam na obiad :/
__________________
(...) Przecież to masa podąża za klasą. Klasa nigdy nie podąża za masą. Aga
![]() |
|
|
|
|
#158 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 701
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Nie lubię
Dla mnie to jest taki trochę fast food udający restaurację. To już wolę McDonalda.
|
|
|
|
|
#159 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
kiedyś nawet lubiłam sphinksa... i shoaremkę z serem i stosem frytek.
jakiś czas temu zamknęli jedynego sphinksa do jakiego chodziłam. poza tym faktycznie-płacić dwie dychy za fast fooda to przesada-kiedyś było parę zł taniej-mała różnica, ale jednak to fast food. i mają niedobre piwo beczkowe. |
|
|
|
|
#160 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 36
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
|
|
|
|
|
#161 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 899
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
A ja musze powiedziec że byłam raz i gdybym miała mozliwośc to poszłabym kolejny (niestety, najbliższy jest 2,5 h drogi od miejscowości). Byłam w Rzeszowie, obsługa w porządku, chwilę trzeba było czekac, ale za to jak przyniesli te dania.. to matusieńsku. Tyle jedzenia co było na tym talerzu to ja zwykle w tydzien jem
a jem nie mało i pyszne było że hej
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się ![]() |
|
|
|
|
#162 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Cytat:
Prawie zawsze decyduję się na sharmę. Dla mnie jest rewelacyjna i te sosy mmmm...
__________________
bawię się w życie.. |
|
|
|
|
|
#163 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 2 572
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
[1=41606c31298bccbf4cae52b 7859efbfee487d7f9;1000788 8]kiedyś nawet lubiłam sphinksa... i shoaremkę z serem i stosem frytek.
jakiś czas temu zamknęli jedynego sphinksa do jakiego chodziłam. poza tym faktycznie-płacić dwie dychy za fast fooda to przesada-kiedyś było parę zł taniej-mała różnica, ale jednak to fast food. i mają niedobre piwo beczkowe.[/quote] z ust mi to wyjelas ja tez tam juz nie chodze,nie oplaca sie.maja pysznego grzanca ale co z tego skoro kosztuje az 8,50
|
|
|
|
|
#164 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 764
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Bylam dwa czy trzy razy w Polsce i bylo ok, nawet mi smakowalo. To bylo dawno temu.
Niedawno natomiast bylam w jedym w Pradze. Nie polecam! Duzo by wymieniac... W ogole nie powinnam byla tam wchodzic. Jedzenie- TZ zamowil pizze, byla ohydna, spieczona na zewnatrz i strasznie zakalcowata w srodku, z grzybami, ktore wydzielily bardzo duzo wody. Moje jedzenie - ta ich shoarma czy cos tam, tez mi nie smakowalo, kurczak stary, bez smaku, nie wiadomo czy to grilowane, czy smazone, jedynie salatka z feta byla ok. Oczywiscie nie jedlismy zadnego deseru, a gdy poprosilismy o rachunek musielismy czekac jakies 15 min, az ktos laskawie nam go poda, oczywiscie napiwek juz byl doliczony. Aha i mieli otwarta kuchnie - i mlodego kucharza ktory cos tam kuchciil, dlugie wlosy, luzem lataly mu w kolo glowy, a do tego co chwile cos wyzeral z tego co robil. Zenujace, ohydne. A my akurat mielismy na niego idealny widok. JDawno nie bylam tak zniesmaczona. Juz nigdy tam nie zjem.
__________________
|
|
|
|
|
#165 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
kurcze kobitki, jadłyście kiedyś sałatkę amerykańską? pilnie poszukuje sosu, który do niej dodają, ale nie mam możliwości tam wstąpić, zresztą nie wiem czy by powiedzieli, a w Internecie znaleźć nie mogę
![]() proszę o pomoc. |
|
|
|
|
#166 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 722
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Ja jadłam sałatkę amerykańską, dzisiaj nawet zrobiłam sobie taką na obiad
. Sos niestety nie wiem jaki... |
|
|
|
|
#167 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 259
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
OK, raz na jakis czas, moze byc. Byłam w kilku miastach w Sphinxie i zadnych kłopotow zoładkowych nie miałam
. Ogolnie polecam, chociazby sprobowac.
|
|
|
|
|
#168 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 3 749
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Kiedyś lubiłam, ale teraz już nie
|
|
|
|
|
#169 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 15 262
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
uwielbiam Sphinxa
|
|
|
|
|
#170 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 4 059
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Cytat:
Zauważyłam, ze w każdym Sphinxs'ie poszczególne dania różnią się od siebie (zależy od kucharza). Najbardziej smakuje mi "bajeczna misa warzyw z kurczakiem" podawana w krakowskim M1.
|
|
|
|
|
|
#171 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Nie lubie.
Kiedys bylo inaczej, ale odkad firma sie rozwija jakosc drastycznie spadla. Mialam te same problemy co inne dziewczyny: twarde, suche zimne frytki, chlodne niesmaczne mieso. Jakosc odslugi tez zostawia wiele do zyczenia. Ostatnio z TZ zamowilam jablecznik na cieplo i goraca czekolade. Czekalismy bardzo dlugo. Kelner przyniosl 2 jableczniki i jedna czekolade. Na pytanie dlaczego tyko jedna zrobil bardzo zdziwiona mine . No nastepna czekolade czekalismy jeszcze dluzej. Juz tam nie wroce, zgadzam sie ze to zwykly fastfood w lepszym opakowaniu. |
|
|
|
|
#172 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 25
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Nie przepadam, przez pewien niemiły incydent.
Otóż wraz ze znajomymi wybraliśmy się wieczorem w Krakowie coś zjeść do Sphinx'a. Trafiłyśmy na przystojnego acz niewychowanego i niemiłego kelnera. Czekałyśmy na zamówienie ponad 40 minut. Przy zamówieniu pozwolił sobie na nieprzyjemne komentarze dot. naszego zamówienia. Przy próbach upominania się o zamówienie ten ignorował nas. To co znalazłyśmy na talerzach było zimne i nienadające się do spożycia. Poprosiłyśmy o rachunek i.. pomyślałyśmy, że nie możemy tego tak zostawić. Wygrzebałam ze swojej torebki kredkę do oczu i napisałam (najwyraźniej jak tylko mogłam) ironicznie podziękowanie za "miłą" obsługę. Wyszłyśmy. Nie wiemy jaka była reakcja Pana Kelnera ale bardzo nas zdenerwował. I od tego momentu, omijamy tą sieciówkę. |
|
|
|
|
#173 |
|
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Hmm szczerze mówiąc jadłam tylko shoaremkę bo ich porcje mnie powalają większe
ale bardzo mi smakuje chociaż, czasami zdarza im się późno przynosić jedzenie i jest zimne ! |
|
|
|
|
#174 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 9 648
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
straszna drożyzna za tak niewiele. pizza (ktora kosztowala tyle co w innym lokalu kosztuje taka mega na pol metra) byla naprawde przecietna.
__________________
"Jeśli nie masz dzieci, to tak, jakby część twojego serca nigdy nie czuła. Jakby została na zawsze odłączona..."Gillian Flynn – Ostre przedmioty |
|
|
|
|
#175 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Dziki Zachód :)
Wiadomości: 2 795
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Ja nie przepadam. Jakieś suche to jedzenie.
__________________
Jeszcze: 4 3 2 1 kg Przewijam się przez palce czasu,
plączę się w zdradzieckie supły. Czasami pękam, bo mnie przerywa niecierpliwość życia. |
|
|
|
|
#176 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
jedyne co mi się w Sphinksie podoba to wystrój wnętrza. dawno już nie byłam tam na kolacji. wcześniej nawet kusiła mnie shoarma, ale do czasu kiedy spróbowałam tej z EFEZU mmm... niebo w gębie, a na dodatek taniej
__________________
|
|
|
|
|
#177 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kiedys Wlkp teraz Eng
Wiadomości: 2 764
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Cytat:
A zaplacilyscie?
__________________
|
|
|
|
|
|
#178 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Mam mieszane uczucia. Wszystko zależy od konkretnego lokalu tej sieci. W moim miejście Sphinx to może żadna rewelacja, ale też nie jest źle. Plusy to na pewno spore porcje (chociaż ostatnio z tym coraz trudniej), jedzenie jest raczej OK - sałatki, shoarma, wystrój całkiem przyjemny (przyćmione światła, atmosfera intymności), obługa - ostatnio całkiem przyjemna. Minusy: ceny - często nieadekwatne do tego, co się dostaje (opis super - np. sos z ananasem, a kończy się na ananasie z puszki rzuconym w ostatniej chwili na mięso), czasami obsługa - zależy na kogo się trafi (główny problem to taki, że albo kelner jest nagroliwy i wręcz przeszkadza, albo znika na wiele minut i człowiek czeka - często na przyniesienie rachunku), niby duży wybór potraw, a naprawdę większość to nieco zmodyfikowana shoarma, średnie desery.
Ale ogólnie ostatnio szkoda mi kasy, bo mam swoją ulubioną kebabową knajpkę - za 10,50 mam przepyszny obiad (i na kolację jeszcze zostaje), poza tym w wielu innych miejscach można zjeść smacznie i za około 10 zł (a w Sphinsie na dwie osoby, jak się chce człowiek najeść, to rzadko kiedy można zejść poniżej rachunku opiewającego na 50-60 zł). Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-02-06 o 12:21 |
|
|
|
|
#179 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Witam.
Pracuje w jednej z restauracji sphinxa i czytajac to forum postanowilem sie zarejestrowac by wyrazic swoja opinie; kogos kto jest tym razem po drugiej stronie was w restauracji. Co mnie boli w waszych komentarzach to to ze brak jest w nich zrozumienia dla pracy kelnera. Wiekszosc z was przychodzi do restauracji i mysli ze sa jedyni i ze tylko wokól nich bedzie sie krecil swiat po przekroczeniu progu restauracji. Siadacie przy stoliku i pierwsze co to sie rozgladacie na prawo i lewo gdzie jest kelner i dlaczego go jeszcze nie ma. Najlepiej by bylo zeby od wejscia juz stal i czekal z karta odrazu wzia zamówienie i zaraz potem przyniósl napoje, sosy, bulki w jednej chwili. Moi drodzy tak nawet w McDonaldzie nie ma. Nawet tam pomijajac hamburgery trzeba czekac na krwewtki czy kurczaki np. tortille gdyz robione sa one dopiero po zlozeniu zamówienia a co dopiero w sphinxie gdzie kazde danie jest robione po wbiciu je na komputer. Nie patrzycie na to ze taki jeden keler ma ok 7 stolów po ok 3 krzeselka w kazdym i jednorazowo moze miec pod opieka nawet 21 osób a co gorsza te 21 osób tez mysli tak jak wy tzn. ze sa sami w restauracji i maja kelera na skinienie palcem. Niestety tak sie nie da. Musicie zrozumiec ze kelerzy tez sa tylko ludzmi. Pracuja po 10 godz dzinnie i nie raz nawet nie maja czasu kiedy zjesc obiadu i na obsluzenie kazdego z was potrzebuja czasu. Zapewniam was ze jezeli przyjdziecie do restauracji i bedziecie mili dla kelera na wejsciu to zaden keler was nie obsluzy zle. Dostaniecie cieple jedzenie na czas i zawsze zapyta was ktos czy czegos wam nie brakuje. Jesli natomiast siadacie na brude stoly chociaz nie raz obok sa czyste wypatrujecie kelera jak sluzacego nie dziwcie sie ze was kelnerzy olewaja. Nam zalezy zeby nasi goscie byli zadowoleni bo wtedy zostawiaja nam napiwki a my z napiwków sie utrzymujemy. Wiekszosc z nas studiuje. Sami oplacamy szkoly i mieszkania i z 4,5 zl na godzine (bo taka mamy stawke) nie dalibysmy rade przezyc. Wy przychodzicie do restauracji by zjesc, a my do pracy to chyba proste. Nie raz jest tak ze obslugje stoly wszystko jest fajnie milo pytam czy smakowalo slysze ze tak rachunek 45zl na osobe jeden drugi trzeci i zaden bez napiwku. I teraz czy warto sie starac? Co mnie irytuje najbrdziej to to jak ktos siada przy stoliku wyjmuje swoje 3 telefony kladzie je demonstracyje przed soba, zamawia najdrozsze dania placi karta bo tam to co do grosza pobiera. W ciuchy za moje 3 wyplaty poubierany. Bez dziekuje, bez napiwku, bez do widzenia wychodzi z restauracji. Tacy ludzie czekaja u mnie nastepnym razem 15 min na sama karte a ja mam dobra pamiec do twazy. Bo jak kos mnie i moja prace traktuje powaznie ja bede zawsze traktowal powaznie jego. I tak samo reszta moich kolegów. Zrozumcie tez placenie karta nie jest najlepsze w restaurajach. Ja rozumiem ludzi którzy nie maja gotówki ale jesli ktos to robi tylko po to by nie zostawic napiwku a takich ludzi jest cala masa i to latwo wyczuc to nie dziwcie sie ze kelnerzy robia wam problemy. Po pierwsze w restauracjach jest przewaznie jeden terminal i jest on zawsze dzies w ruchu i zamiast obslugiwac gosci trzeba go biegac i szukac. Po drugie pobieranie z jego pieniedzy jest czasochlonne( trzeba stac przy danej osobie minimum 3 min zanim sie wydruki porobia). Po trzecie my musimy sie na koniec dnia rozliczac z tych wydrukowanych pargonów a to latwo niestety zgubic a potem mamy problemy. Wiec jesli uznacie ze nie nalezy sie kelnerowi napiwek zostawcie tyle ile jest na paragonie w gotówce to uwiezcie znaczenie ulatwia sprawe. Nawet wydawanie reszty jest szybsze niz ta cala karta. Jesli chodzi o jedzenie nie ma mozliwosci by bylo cos nie swierze. Za duzy jest ruch na restauracji by cos zalegalo w magazynie. Jesli cos zadarzy sie napomiast zimnego i poporosicie bez awantur by kelner to podgrzal na pewno to zrobi szybko i sprawnie. Zrozumcie tez ze kelnerzy nie wsadzaja rak do jedzenia by sprawdzic czy ono jest na pewno cieple wiec nie nalezy ich obwiniac za raz za cale zlo tego swiata. No nic to chyba tyle. Ja postaram sie wyciagnac wnioski z waszych postów by starac sie byc lepszym kelnerem a was prosze o wiecej wyrozumialosci w restauracjach. Pozdrawiam i do zobacznia przy stolikach. ---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 00:54 ---------- PS: Przepraszam za brak polskich znaków ale mój komputer ich nie obsluguje. |
|
|
|
|
#180 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 135
|
Dot.: Jedzonko ze Sphinx-a.Lubicie?
Ja ze sobą nie noszę gotówki, tylko same karty i nigdy nikt w żadnej restauracji czy sklepie z tego powodu na mnie krzywo nie patrzył. Jeżeli chodzi o placenie karta w restauracji to sprawa jest prosta - rachunek reguluję kartą, a napiwek daję w gotówce (jakieś grosze ok.10zł w monetach zawsze mam) . Proste? Na prawdę nie zawsze jest tak, że jak ktoś płaci kartą, to jest złośliwy i nie che Ci dać napiwku, może nie ma drobnych albo po prostu obsługa mu nie odpowiadała. Na to czasami nic nie poradzisz, bo niektórzy nawet gdy ty się bardzo starasz zawsze mają jakieś ale. Ja do tej pory mam dobre doświadczenie ze Sphinxem, obsługa zawsze jest dla mnie miła, dostaję jedzenie szybko, ale to pewnie dlatego, że jestem przyjaźnie nastawionym klientem. Ostatnio tylko w Sphinxie na Marszałkowskiej trochę czekałyśmy na rachunek ale było bardzo busy więc staram się zrozumieć. Innych zastrzeżeń nie mam.
Edytowane przez Marbella85 Czas edycji: 2009-03-17 o 11:54 |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:06.





.










Zauważyłam, ze w każdym Sphinxs'ie poszczególne dania różnią się od siebie (zależy od kucharza). Najbardziej smakuje mi "bajeczna misa warzyw z kurczakiem" podawana w krakowskim M1.
. No nastepna czekolade czekalismy jeszcze dluzej.

