Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[Claris]

jadę juz na egzamin 3mać kciuki PĘTKA!!!!!
p.s. jaka durna pogoda, miała już być wiosna a tu znowu śnieg nawalił I hate

[Grapefrutka]

Napisane przez Claris

jadę juz na egzamin 3mać kciuki PĘTKA!!!!!
p.s. jaka durna pogoda, miała już być wiosna a tu znowu śnieg nawalił I hate

kciukam, kciukam

[*Insane]

Napisane przez Grapefrutka

kciukam, kciukam

Ja też kciukam!


I u mnie też zima... Biaaało.. W sumie szarawo... Ale śnieg jest!

[Grapefrutka]

Napisane przez *Insane

Ja też kciukam!


I u mnie też zima... Biaaało.. W sumie szarawo... Ale śnieg jest!

a u mnie śniegu ani widu ani słychu w nocy troche popadało i teraz jest mokro ale chyba ciepło bo widzę że chodzą w bluzach ale u nich to nigdy nic nie wiadomo

[elizka773]

Napisane przez Grapefrutka

a u mnie śniegu ani widu ani słychu w nocy troche popadało i teraz jest mokro ale chyba ciepło bo widzę że chodzą w bluzach ale u nich to nigdy nic nie wiadomo

u mnie tez snieg w bluzach mnie to zawsze smieszylo jak ludzie ledwo sloneczko zobaczyli a juz sie ubierali jak na lato.wyobrazalam sobie ich miny jak musieli tak dluzej pochodzic

[*Insane]

Napisane przez Grapefrutka

a u mnie śniegu ani widu ani słychu w nocy troche popadało i teraz jest mokro ale chyba ciepło bo widzę że chodzą w bluzach ale u nich to nigdy nic nie wiadomo

Ja to jestem zmarźlak okrutny.. Często jeszcze w czerwcu chodzę w kurtce Choć to oczywiście zależy od pogody, ale dwa ostatnie lata chodziłam...
TŻ mi się nadziwić nie może jak bardzo lodowate moje ręce potrafią być
Ale to akurat problemu z krążeniem... Które w tym wieku nie są leczone więc marznę.

Śmieje się ze mnie, że w tej Irlandii, to będę chyba musiała zakładać piankę do nurkowania pod ciuchy... Żebym nie marzła.
I najlepsze jest to... Że pewnie ma rację

Dostałam odlewki perfum z wymianki... Testuję właśnie Cerruti Image... Pięęęękny zapach
Taki.. sama nie wiem, niepowtarzalny? Nie czułam jeszcze niczego podobnego...

[najfajniejsza]

Napisane przez Claris

jadę juz na egzamin 3mać kciuki PĘTKA!!!!!
p.s. jaka durna pogoda, miała już być wiosna a tu znowu śnieg nawalił I hate

kciukam, powodzenia

dziewczyny nie wiecie jak to jest z rozliczeniem podatkowym? do końca lutego mają mi przysłać z 3 agencji promocji rozliczenia, a tu ani widu, ani słychu. do jednej nie mam numeru, a z dwóch pozostałych nie dostałam odpowiedzi, co z rozliczeniem. wiecie może, co zrobić, jeśli rozliczeń nie dostanę? miałam tam umowy,więc powinny przyjść, ale jeżeli nie przyjdą mam się rozliczać tylko z tego, co otrzymałam, czy co? a jeśli z winy poczty nie doszły te rozliczenia? kurcze, nie wiem co zrobić...

[myilussion]

dzien doberek ledwo co zdalam sesje to sie rozchorowalam i od pn do teraz w lozku leze mam zapalenie grypne z przezutem na tchawice wiec sie mozecie domyslac jak mowie goraczki juz nie mam ale mowic nie umie ... dobrze, ze chociaz TZowi kupilam jakis drobiazg na Walentynki i prezent na urodziny, bo na pewno nie bede sie ruszac z domu do Walentynek, a w niedziele ma urodziny wiec dziewczyny nie warto odkladac nic na ostatni moment

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

[*Insane]

Napisane przez najfajniejsza

kciukam, powodzenia

dziewczyny nie wiecie jak to jest z rozliczeniem podatkowym? do końca lutego mają mi przysłać z 3 agencji promocji rozliczenia, a tu ani widu, ani słychu. do jednej nie mam numeru, a z dwóch pozostałych nie dostałam odpowiedzi, co z rozliczeniem. wiecie może, co zrobić, jeśli rozliczeń nie dostanę? miałam tam umowy,więc powinny przyjść, ale jeżeli nie przyjdą mam się rozliczać tylko z tego, co otrzymałam, czy co? a jeśli z winy poczty nie doszły te rozliczenia? kurcze, nie wiem co zrobić...

Zdaje się, że do końca marca albo do końca kwietnia można się rozliczać... Więc jeszcze całkiem sporo czasu

Ja też czekam na PIT'y...

[*Insane]

Napisane przez myilussion

dzien doberek ledwo co zdalam sesje to sie rozchorowalam i od pn do teraz w lozku leze mam zapalenie grypne z przezutem na tchawice wiec sie mozecie domyslac jak mowie goraczki juz nie mam ale mowic nie umie ... dobrze, ze chociaz TZowi kupilam jakis drobiazg na Walentynki i prezent na urodziny, bo na pewno nie bede sie ruszac z domu do Walentynek, a w niedziele ma urodziny wiec dziewczyny nie warto odkladac nic na ostatni moment

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

Czyżby się coś szykowało ?
Czyżbyś w najbliższej przyszłości planowała opuścić ten wątek i zamienić go na ten, w którym dziewczyny się już doczekały ?
Życzę Ci tego (i zdrówka też!)

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

kciukam, powodzenia

dziewczyny nie wiecie jak to jest z rozliczeniem podatkowym? do końca lutego mają mi przysłać z 3 agencji promocji rozliczenia, a tu ani widu, ani słychu. do jednej nie mam numeru, a z dwóch pozostałych nie dostałam odpowiedzi, co z rozliczeniem. wiecie może, co zrobić, jeśli rozliczeń nie dostanę? miałam tam umowy,więc powinny przyjść, ale jeżeli nie przyjdą mam się rozliczać tylko z tego, co otrzymałam, czy co? a jeśli z winy poczty nie doszły te rozliczenia? kurcze, nie wiem co zrobić...

termin rozliczeń mija ostatniego dnia kwietnia, więc masz jeszcze trochę czasu, spokojnie zdążysz

Napisane przez myilussion

dzien doberek ledwo co zdalam sesje to sie rozchorowalam i od pn do teraz w lozku leze mam zapalenie grypne z przezutem na tchawice wiec sie mozecie domyslac jak mowie goraczki juz nie mam ale mowic nie umie ... dobrze, ze chociaz TZowi kupilam jakis drobiazg na Walentynki i prezent na urodziny, bo na pewno nie bede sie ruszac z domu do Walentynek, a w niedziele ma urodziny wiec dziewczyny nie warto odkladac nic na ostatni moment

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

widocznie TŻ szykuje Ci jakąś miłą niespodziankę na walentynki też bym tak chciała, ale mogę tylko zazdrościć

Napisane przez *Insane

Ja to jestem zmarźlak okrutny.. Często jeszcze w czerwcu chodzę w kurtce Choć to oczywiście zależy od pogody, ale dwa ostatnie lata chodziłam...
TŻ mi się nadziwić nie może jak bardzo lodowate moje ręce potrafią być
Ale to akurat problemu z krążeniem... Które w tym wieku nie są leczone więc marznę.

Śmieje się ze mnie, że w tej Irlandii, to będę chyba musiała zakładać piankę do nurkowania pod ciuchy... Żebym nie marzła.
I najlepsze jest to... Że pewnie ma rację

Dostałam odlewki perfum z wymianki... Testuję właśnie Cerruti Image... Pięęęękny zapach
Taki.. sama nie wiem, niepowtarzalny? Nie czułam jeszcze niczego podobnego...

Nie bój się, nie będzie tak źle ja tez jestem okropny zmarzluch a jakoś daje radę i powiem nawet, że tutejszy klimat pasuje mi dużo bardziej niż ten polski. Tutaj jest bardzo ciepło i przyjemnie, jeśli nie wieje i nie pada w tym samym czasie, a taka pogoda nie jest cały czas, ja jestem tutaj półtora roku a dopiero raz zmokłam tak porządnie. Oni tutaj mają specyficzny sposób ubierania się, nawet, jeśli jest 5 stopni na plusie to nie trudno znaleźć na ulicy kolesia w jeansach i koszulce z krótkim rękawkiem, takie czubki

[elizka773]

Napisane przez *Insane

Ja to jestem zmarźlak okrutny.. Często jeszcze w czerwcu chodzę w kurtce Choć to oczywiście zależy od pogody, ale dwa ostatnie lata chodziłam...
TŻ mi się nadziwić nie może jak bardzo lodowate moje ręce potrafią być
Ale to akurat problemu z krążeniem... Które w tym wieku nie są leczone więc marznę.

Śmieje się ze mnie, że w tej Irlandii, to będę chyba musiała zakładać piankę do nurkowania pod ciuchy... Żebym nie marzła.
I najlepsze jest to... Że pewnie ma rację

Dostałam odlewki perfum z wymianki... Testuję właśnie Cerruti Image... Pięęęękny zapach
Taki.. sama nie wiem, niepowtarzalny? Nie czułam jeszcze niczego podobnego...

ja tez zmarźluch jestem. i odwrotowiec bylam jak cieplo to mi zimno,jak zimno to mi cieplo

Napisane przez myilussion

dzien doberek ledwo co zdalam sesje to sie rozchorowalam i od pn do teraz w lozku leze mam zapalenie grypne z przezutem na tchawice wiec sie mozecie domyslac jak mowie goraczki juz nie mam ale mowic nie umie ... dobrze, ze chociaz TZowi kupilam jakis drobiazg na Walentynki i prezent na urodziny, bo na pewno nie bede sie ruszac z domu do Walentynek, a w niedziele ma urodziny wiec dziewczyny nie warto odkladac nic na ostatni moment

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

ja wlasnie odkladam wszystko na ostatnia chwile..jutro ide cos kupic na walentynki a cos i mnie choroba bierze kuruj sie i szybkiego powrotu do zdrowka a TZ moze planuje cos fajnego na walentynki ehh zeby moj tak planowal..... pomarzyc dobra rzecz..

EDIT: ostatnio mu powiedzialam ze mozna by pojsc na impreze w takim razie a nie w domu siedziec i sie patrzec w tv.. to stwierdzil ze to glupie tak na impreze w walentynki,powiedzialam mu ze przynajmniej jakos inaczej spedzone a nie przed tym tv jak na codzien..ehh

[myilussion]

Napisane przez *Insane

Czyżby się coś szykowało ?
Czyżbyś w najbliższej przyszłości planowała opuścić ten wątek i zamienić go na ten, w którym dziewczyny się już doczekały ?
Życzę Ci tego (i zdrówka też!)

tez sobie tak pomyslalam jak sie zapytal o ten wyjazd ale spokojnie, pozostane w tym watku z 1 rok napewno ... na poczatku tego roku powiedzial, ze jak bedzie gotowy to sam zacznie temat (mamy poczatek 2009 a dla niego jeszcze to 2008, bo sie nie przestawil )...wiec doszlam do wniosku, ze mi nic do tego, jak bedzie chcial to zaczniemy gadac no ale w nieskonczonosc czekac nie bede ... chociaz czasem juz tak zagaduje, ze on przy mnie osiwnie jak kiedys razem na zakupy chodzic bedziemy (niezdecydowana jestem) i takie tam inne

edit: mam nadzieje, ze to cos fajnego, choc u niego to nie do pomyslenia, ze cos planuje kilka dni wczesniej zawsze bylo na ostatnia chwile i efekt nie byl zamierzony czyzby zmadrzal?

[najfajniejsza]

Napisane przez myilussion

dzien doberek ledwo co zdalam sesje to sie rozchorowalam i od pn do teraz w lozku leze mam zapalenie grypne z przezutem na tchawice wiec sie mozecie domyslac jak mowie goraczki juz nie mam ale mowic nie umie ... dobrze, ze chociaz TZowi kupilam jakis drobiazg na Walentynki i prezent na urodziny, bo na pewno nie bede sie ruszac z domu do Walentynek, a w niedziele ma urodziny wiec dziewczyny nie warto odkladac nic na ostatni moment

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

ech, skąd ja to znam - zawsze jestem chora wtedy, gdy akurat nie powinnam, a potem płaczę, że mogłam a to wcześniej się uczyć, a to coś załatwić, ech... ja się nie uczę na swoich błędach, przynajmniej w tej kwestii

co do lubego, to mam wrażenie, że wreszcie jakaś zaręczona tu będzie a mój kurde nie chce nigdzie jechać, bo nie ma kasy. ja też nie mam i co z tego? a buu...

zdrówka

Napisane przez *Insane

Zdaje się, że do końca marca albo do końca kwietnia można się rozliczać... Więc jeszcze całkiem sporo czasu

Ja też czekam na PIT'y...

Tak, rozliczać się można do końca kweitnia, ale firmy mają obowiązek poinformować o odbiorze pitów albo je przesłać do końca lutego.

EDIT: my nie świętujemy walentynek, więc nawet nie wiem, czy spędzimy ten dzień razem a co do tego, że będziesz myilussion przynajmniej rok na wątku, to bzdura, co pokazuje zachowanie Twego chłopa a tak swoją drogą, to ja o tym, że będę rok na wątku mówię od początku i choć czas mija, ja ciągle mówię o roku, także prędzej jak w 2010 roku oświadczyn się nie spodziewam

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

Tak, rozliczać się można do końca kweitnia, ale firmy mają obowiązek poinformować o odbiorze pitów albo je przesłać do końca lutego.

to co się martwisz do końca lutego jeszcze sporo czasu

[najfajniejsza]

Napisane przez Grapefrutka

to co się martwisz do końca lutego jeszcze sporo czasu

bo jestem taka panikara z natury (och, jak mój tego nie cierpi ) muszę mieć wszystko poukładane i w ogóle. a z drugiej strony - jestem taki cholerny obibok, że wstyd się przyznać - no, typowa waga: rozchwiana w każdej dziedzinie życia

[*Insane]

A to nie wiedziałam, że do końca lutego firmy muszą wysłać... Poczekam jeszcze tydzień i w razie czego będę dzwonić.

Echh, a ja nie mam na co liczyć na Walentynki. Będzie dobrze jak uda nam się w ogóle porozmawiać
Ale za to bardzo się cieszę, że mu się prezent podobał. Chociaż coś pozytywnego

A właśnie dzwoniła do mnie koleżanka... Wyciągają mnie (znowu) na jakieś imprezy i inne cuda dziwny... A ja nie chcę, o. Aż mi grożą, że po mnie przyjadą, a mi wcale to na rękę nie jest
Chyba jestem za stara albo zbyt dziwna albo uprzedzona, ale ostatni raz na takim wypadzie byłam prawie rok temu i wcale mi tego nie brakuje
Inna sprawa, że TŻ jest jest dość zazdrosny i w sumie wolę z nim porozmawiać, niż później znowu go upewniać, że nic się naprawdę nie wydarzyło (był kiedyś zdradzony, więc rozumiem pewne jego zachowania)... Cenię sobie ostatnimi czasy spokój
Bardzo dziwna jestem?

[myilussion]

Napisane przez najfajniejsza

co do lubego, to mam wrażenie, że wreszcie jakaś zaręczona tu będzie a mój kurde nie chce nigdzie jechać, bo nie ma kasy. ja też nie mam i co z tego? a buu...

zdrówka

EDIT: my nie świętujemy walentynek, więc nawet nie wiem, czy spędzimy ten dzień razem a co do tego, że będziesz myilussion przynajmniej rok na wątku, to bzdura, co pokazuje zachowanie Twego chłopa a tak swoją drogą, to ja o tym, że będę rok na wątku mówię od początku i choć czas mija, ja ciągle mówię o roku, także prędzej jak w 2010 roku oświadczyn się nie spodziewam

uwierzcie mi, ze nie bede zareczona jestem tego pewna na 100% nawet mam wytlumaczenie: pojechal do miasta, bo chce kupic jakis drobiazg na Walentynki (drobiazg, nie pierscionek ) a z tym wyjazdem to dostal jakas premie uznaniowa i chce wyskoczyc, bo zostal mu tydzien urlopu z zeszlego roku (co akurat jest prawda) poza tym za dlugo Walentynek razem nie spedzimy bo idzie do roboty na 22 i z tego co mi wiadomo mielismy isc na taka potancowke a'la wesele ... a poza tym zrobilo mi sie przykro wczoraj, bo jak dzwonilam do TZta i pytalam sie co robi to on powiedzial 'zamawiam mojemu bratu bielizne dla jego dziewczyny na Walentynki' troszke zazdrosna bylam o to bielizna fajny prezent i moj nigdy na to nie wpadnie, on jest tylko mistrzem w mowieniu

*Insane nie jestes dziwna, bo ja jestem taka sama tez jakos nie lubie zbytnio imprezowac, bo mi sie nie chce najzwyczajniej i... wole sie wyspac, miec swiety spokoj (czego moj TZ nie rozumie, on najchetniej wyslalby mnie na tygodniowy rejs po pubach od rana do rana, bo jest zdania, ze sie w zyciu nie wyszaleje i pozniej bede mu wypominac )

[Grapefrutka]

Napisane przez najfajniejsza

bo jestem taka panikara z natury (och, jak mój tego nie cierpi ) muszę mieć wszystko poukładane i w ogóle. a z drugiej strony - jestem taki cholerny obibok, że wstyd się przyznać - no, typowa waga: rozchwiana w każdej dziedzinie życia

ja tez jestem panikara i zawsze wszystko musze mieć pod kontrolą mój TŻ to waga i też jest rozchwiany

myilussion może właśnie teraz Ci się oświadczy, tak z zaskoczenia, bo się niczego nie spodziewasz
nie martw się mój tez mi nigdy bielizny nie kupił i nie kupi, bo to za trudne dla niego

[Biska]

Dzien dobry!

Ale mam dzien, chyba sie wykoncze dzisiaj
Spalam w nocy tylko 3 godziny (takie mialam sny, ze wolalam chirurgow poogladac, niz spac). Prawie nieprzytomna poszlam na rozmowe w sprawie pracy (wszystko wyjasni sie w przyszlym tygodniu, wiec jeszcze troche niepokoju mnie czeka ). Pozniej zadzwonil TŻ spanikowany... podobno zaczely sie powazne zwolnienia u niego w pracy i boi sie, czy jutro nie dostanie wypowiedzenia

Pogoda u mnie taka, ze wrocilam dzisiaj mokra doslownie do kolan!
Zaraz znow czeka mnie wyjscie z domu, ide kupic TŻ pamiec przenosna 8 gb, niby walentynek nie obchodzimy, ale wiem, ze marzy o tym gadzecie, a teraz kiedy ma prace niepewna i kredyty do splaty, nie moze sobie pozwolic na to, wiec chce mu ja kupic.
ehh no a pozniej pojde pocieszyc TŻ

Milego dnia!

[elizka773]

Napisane przez *Insane

A to nie wiedziałam, że do końca lutego firmy muszą wysłać... Poczekam jeszcze tydzień i w razie czego będę dzwonić.

Echh, a ja nie mam na co liczyć na Walentynki. Będzie dobrze jak uda nam się w ogóle porozmawiać
Ale za to bardzo się cieszę, że mu się prezent podobał. Chociaż coś pozytywnego

A właśnie dzwoniła do mnie koleżanka... Wyciągają mnie (znowu) na jakieś imprezy i inne cuda dziwny... A ja nie chcę, o. Aż mi grożą, że po mnie przyjadą, a mi wcale to na rękę nie jest
Chyba jestem za stara albo zbyt dziwna albo uprzedzona, ale ostatni raz na takim wypadzie byłam prawie rok temu i wcale mi tego nie brakuje
Inna sprawa, że TŻ jest jest dość zazdrosny i w sumie wolę z nim porozmawiać, niż później znowu go upewniać, że nic się naprawdę nie wydarzyło (był kiedyś zdradzony, więc rozumiem pewne jego zachowania)... Cenię sobie ostatnimi czasy spokój
Bardzo dziwna jestem?

tez mnie kumpela wyciaga na impreze ale tez nie mam ochoty jakos swoja droga z checia bym poszla,a jednak nie.. moj TZ tez jest zazdrosny ale "oduczam" go tego mam prawo tez gdzies wychodzic,cos robic,miec wlasne zycie,znajomych... ostatnio przez pomylke wyslalam mu smsa z nazwiskiem ginekologa(to do mojej kolezkanki bo w ciazy jest i ma problemy)..to on oczywiscie zapytal kto to jest i tekst do mnie ze z kims sie umawiam... wkurzyl mnie niemiloscienie. napisalam mu tylko "widac jak wysoko mnie cenisz"

Napisane przez myilussion

uwierzcie mi, ze nie bede zareczona jestem tego pewna na 100% nawet mam wytlumaczenie: pojechal do miasta, bo chce kupic jakis drobiazg na Walentynki (drobiazg, nie pierscionek ) a z tym wyjazdem to dostal jakas premie uznaniowa i chce wyskoczyc, bo zostal mu tydzien urlopu z zeszlego roku (co akurat jest prawda) poza tym za dlugo Walentynek razem nie spedzimy bo idzie do roboty na 22 i z tego co mi wiadomo mielismy isc na taka potancowke a'la wesele ... a poza tym zrobilo mi sie przykro wczoraj, bo jak dzwonilam do TZta i pytalam sie co robi to on powiedzial 'zamawiam mojemu bratu bielizne dla jego dziewczyny na Walentynki' troszke zazdrosna bylam o to bielizna fajny prezent i moj nigdy na to nie wpadnie, on jest tylko mistrzem w mowieniu

nigdy nic nie wiadomo,ale nawet jak nie chodzi o pierscionek to i tak jest czego zazdroscic...


Biska moj TZ tez zalamany ze niedlugo i on pracy nie bedzie mial..moze az tak zle nie bedzie ani u mojego,ani u Twojego..oby..

[Grapefrutka]

Napisane przez Biska

Dzien dobry!

Ale mam dzien, chyba sie wykoncze dzisiaj
Spalam w nocy tylko 3 godziny (takie mialam sny, ze wolalam chirurgow poogladac, niz spac). Prawie nieprzytomna poszlam na rozmowe w sprawie pracy (wszystko wyjasni sie w przyszlym tygodniu, wiec jeszcze troche niepokoju mnie czeka ). Pozniej zadzwonil TŻ spanikowany... podobno zaczely sie powazne zwolnienia u niego w pracy i boi sie, czy jutro nie dostanie wypowiedzenia

Pogoda u mnie taka, ze wrocilam dzisiaj mokra doslownie do kolan!
Zaraz znow czeka mnie wyjscie z domu, ide kupic TŻ pamiec przenosna 8 gb, niby walentynek nie obchodzimy, ale wiem, ze marzy o tym gadzecie, a teraz kiedy ma prace niepewna i kredyty do splaty, nie moze sobie pozwolic na to, wiec chce mu ja kupic.
ehh no a pozniej pojde pocieszyc TŻ

Milego dnia!

mam nadzieje że on jednak nie dostanie wypowiedzenia a Ciebie przyjmą i wszystko się ułoży

[myilussion]

Napisane przez Grapefrutka

ja tez jestem panikara i zawsze wszystko musze mieć pod kontrolą mój TŻ to waga i też jest rozchwiany

myilussion może właśnie teraz Ci się oświadczy, tak z zaskoczenia, bo się niczego nie spodziewasz
nie martw się mój tez mi nigdy bielizny nie kupił i nie kupi, bo to za trudne dla niego

nie bo od naszej rozmowy (ze nie jest gotowy) minelo jakies 1,5 miesiaca jak na niego to szybko, za szybko

[Grapefrutka]

Napisane przez myilussion

nie bo od naszej rozmowy (ze nie jest gotowy) minelo jakies 1,5 miesiaca jak na niego to szybko, za szybko

no dobra, jak mówisz, że nie to nie ale ja tam swoje wiem cokolwiek szykuje dla Ciebie na pewno będzie to miła niespodzianka

ale mam lenia najchętniej położyłabym się spać

[myilussion]

Napisane przez Grapefrutka

ja tez jestem panikara i zawsze wszystko musze mieć pod kontrolą mój TŻ to waga i też jest rozchwiany

myilussion może właśnie teraz Ci się oświadczy, tak z zaskoczenia, bo się niczego nie spodziewasz
nie martw się mój tez mi nigdy bielizny nie kupił i nie kupi, bo to za trudne dla niego

Napisane przez Grapefrutka

no dobra, jak mówisz, że nie to nie ale ja tam swoje wiem cokolwiek szykuje dla Ciebie na pewno będzie to miła niespodzianka

ale mam lenia najchętniej położyłabym się spać

mile bedzie ja od pn w lozku to mam dosc spania

[luffka]

Napisane przez Claris

jadę juz na egzamin 3mać kciuki PĘTKA!!!!!
p.s. jaka durna pogoda, miała już być wiosna a tu znowu śnieg nawalił I hate

Trzymam kciuki

Napisane przez Grapefrutka

a u mnie śniegu ani widu ani słychu w nocy troche popadało i teraz jest mokro ale chyba ciepło bo widzę że chodzą w bluzach ale u nich to nigdy nic nie wiadomo

Ja już wiosny nie mogę się doczekać... Dość mam takiej pogody

Napisane przez myilussion

d

co do TZta to jakos sie podlizuje ostatnio i jak mowilam ostatnio z nim tym swoim ochrapnietym glosem to powiedzial, ze jest bardzo seksowny i jakies konspiracje ma bo jechal dzis do miasta i nie wiem po co bo nie chcial mi powiedziec a i w pn rozmawialismy (jeszcze chora nie bylam) to sie mnie zapytal czy bym z nim na pare dni gdzies nie wyskoczyla

nawet jeśli to nie zaręczyny to i tak Ci zazdroszczę, że TZ coś kombinuje chciałabym żeby mój coś pokombinował i żebym mogła sobie pomarzyć co to takiego będzie

Napisane przez myilussion

nie bo od naszej rozmowy (ze nie jest gotowy) minelo jakies 1,5 miesiaca jak na niego to szybko, za szybko

a skąd wiesz? może włączył piąty bieg i już się zrobił gotowy?

[arrakis]

Napisane przez Grapefrutka

Co do rozmowy na temat mojego gotowania to rozmawiałam już z nim nie raz i mówiłam, że jest mi przykro, bo ja się staram a on to olewa i odpowiadał zawsze, że przeprasza, ale woli być szczery i nie wpychać w siebie jedzenia na siłę

A mnie dzisiaj znowu internet miga więc moge tak znikać co jakiś czas

wiec nastepnym razem nie rozmawiaj tylko kilka razy nie ugotuj...

[Grapefrutka]

Napisane przez arrakis

wiec nastepnym razem nie rozmawiaj tylko kilka razy nie ugotuj...

to i tak nie zrobi na nim wrażenia kiedyś ugotowałam stwierdził, że nie jest głodny ostro się wkurzyłam, więc wzięłam patelnie i wywaliłam wszystko do kosza mój temperament to później fochem strzelił, że wywaliłam tyle jedzenia to mu powiedziała, że mogłeś zjeść a skoro nie byłeś głodny to, co miałam zrobić, znowu jeść to samo przez 3 dni odgrzewane? on jest takie, że odgrzewanego jeść nie będzie, bo mu nie smakuje teraz jedziemy do Pl, więc mamusia będzie mu gotować ja sobie odpocznę od garów, od niego, od wszystkiego

[luffka]

Napisane przez Grapefrutka

to i tak nie zrobi na nim wrażenia kiedyś ugotowałam stwierdził, że nie jest głodny ostro się wkurzyłam, więc wzięłam patelnie i wywaliłam wszystko do kosza mój temperament to później fochem strzelił, że wywaliłam tyle jedzenia to mu powiedziała, że mogłeś zjeść a skoro nie byłeś głodny to, co miałam zrobić, znowu jeść to samo przez 3 dni odgrzewane? on jest takie, że odgrzewanego jeść nie będzie, bo mu nie smakuje teraz jedziemy do Pl, więc mamusia będzie mu gotować ja sobie odpocznę od garów, od niego, od wszystkiego

Przyda Ci się ta wizyta w Pl Naładujesz akumulatory, odpoczniesz od tego wszystkiego

[Grapefrutka]

Napisane przez luffka

Przyda Ci się ta wizyta w Pl Naładujesz akumulatory, odpoczniesz od tego wszystkiego

no mam nadzieje, że naładuje akumulatory i wrócę tutaj pełna nowych sił, bo jak na razie to im bliżej tego wyjazdu tym mam mniejszą chęć do powrotu tutaj w ogóle dzisiaj mam jakiś taki dziwny humor nie mam ochoty wracać tutaj, ale w Pl też nie chce zostać już na stałe i znowu siedzieć rodzicom na głowie Taki mam jakiś dzisiaj depresyjny nastrój, najchętniej to bym się walła na łóżko i poryczała sobie tak bez powodu