Zazdroszczę zaręczonym dziewczynom - część II

[chilanes]

Napisane przez polka746

HALO czy ktos mi moze powiedziec czemu facet robi zbedne nadzieje???????????
chyba nie zrozumie czemu pytal o ten rozmiar,
zrobilo mi sie przykro ze tyle czasu minelo a nic sie nei zdarzyło bo sobie zapomniał pewnie że wogole pytal

mam dość tego, robienia z siebie smiesznej dziewczynki która tak czekała
lepiej miec wszystko gleboko w ..........
wszytsko mnie wkurza, brzuch mnie boli od okresu, i mam ochote rzucic to wszystko

To tylko Tobie się tak wydaje, że zapomnial. Mój mnie pytal na 8 =9 miesięcy zanim się oświadczył. Cierpliwości trochę, a jak Ci jej ju ż brakuje to się go po prostu zapytaj po co to było i po co robi Ci nadzieje?

[luffka]

Napisane przez the_sania

cieszę się Karolina, że w końcu u Ciebie ostatnio jest ta stabilizacja pełna szczęścia jak to ładnie ujęłam
śmiać mi się zawsze chce, jak określasz swojego TŻ Wielką Kluską

i zgodzę się z Tobą, że jak się nie myśli tak o tym, to jest lepiej. Cieszysz się tym, co masz i nie ma żadnej presji. O dziwo ja zawsze chciałam gadać o ślubie, a jak już pogadaliśmy to mi ulżyło i jest temat na luzie.

Wczoraj oglądaliśmy w domu te ulotki z targów. Mam katalog z aparta to się pytał jaki najbardziej mi się podoba to się śmieje i mówię: ten za 4tysiące chce, bo najfajniejszy później na stronę fotografów weszliśmy i gadaliśmy jakie fajne byłyby zdjęcia w plenerze. A na koneic oglądaliśmy salę w naszym mieście i że tam byśmy chcieli mieć wesele. Chociaż mojemu łosiowi filary się nie podobały ehehe, że niby będą przeszkadzać ;p. Macie link do sali btw. to była kiedyś dyskoteka, na której się poznaliśmy a teraz to dom weselny, w którym chyba będziemy mieć ślub

Pięknie to ujęłaś I rzeczywiście- JESTEM SZCZĘŚLIWA i nie potrzebuję zaręczyn, czuję się stabilnie i jest mi dobrze
Myślę, że zaręczyny chciałabym za jakiś rok... Teraz chcę dalej pracować nad sobą, nad nami To jest najważniejsze
O rany, aż mi się łezka w oku zakręciła....

Też lubiłam ( i lubię) gadać o ślubie, zaręczynach i cieszę się, że ostatnio sam TZ porusza ten temat ( chociażby wczoraj : "chodźmy do Apartu, przymierzysz sobie pierścionek z tanzanitem" taaa... tylko już mi się tanzanity przestały podobać ) , że przestał on być dla nas tabu...

Sala śliczna. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam też jest podobna I też ma filarki
Kurczę, jakoś się rozczuliłam...

[the_sania]

Napisane przez chilanes

To tylko Tobie się tak wydaje, że zapomnial. Mój mnie pytal na 8 =9 miesięcy zanim się oświadczył. Cierpliwości trochę, a jak Ci jej ju ż brakuje to się go po prostu zapytaj po co to było i po co robi Ci nadzieje?

zgadzam się. Oni bez powodu na bank nie pytają o takie rzeczy.
a jak się męczysz, to się go zapytaj. Popsujesz całą niespodziankę, o ile coś Ci zdradzi w ogóle .

[chilanes]

Napisane przez the_sania

zgadzam się. Oni bez powodu na bank nie pytają o takie rzeczy.
a jak się męczysz, to się go zapytaj. Popsujesz całą niespodziankę, o ile coś Ci zdradzi w ogóle .

No tak, wtedy z neispodzianki nici. Ja swoją popsułam, choć i tak byłamz askoczona, gdy zapytał, bo byłam przekonana, że tos ię nei stanie

[karolciaW23]

.

[chilanes]

karolciaW23 - ???

[karolciaW23]

Hej ja o tym, że MÓJ UKOCHANY ma mi się zamiar oświadczysz dowiedziałam się w Nowy Rok, nigdy wcześniej o tym nie mówił i tak już 3 stycznia poszedł po pierścionek

[luffka]

Napisane przez karolciaW23

Hej ja o tym, że MÓJ UKOCHANY ma mi się zamiar oświadczysz dowiedziałam się w Nowy Rok, nigdy wcześniej o tym nie mówił i tak już 3 stycznia poszedł po pierścionek

Tzn powiedział Ci w nowy rok że Ci się oświadczy? I zrobił to?

[elizka773]

Napisane przez the_sania

cieszę się Karolina, że w końcu u Ciebie ostatnio jest ta stabilizacja pełna szczęścia jak to ładnie ujęłam
śmiać mi się zawsze chce, jak określasz swojego TŻ Wielką Kluską

i zgodzę się z Tobą, że jak się nie myśli tak o tym, to jest lepiej. Cieszysz się tym, co masz i nie ma żadnej presji. O dziwo ja zawsze chciałam gadać o ślubie, a jak już pogadaliśmy to mi ulżyło i jest temat na luzie.

Wczoraj oglądaliśmy w domu te ulotki z targów. Mam katalog z aparta to się pytał jaki najbardziej mi się podoba to się śmieje i mówię: ten za 4tysiące chce, bo najfajniejszy później na stronę fotografów weszliśmy i gadaliśmy jakie fajne byłyby zdjęcia w plenerze. A na koneic oglądaliśmy salę w naszym mieście i że tam byśmy chcieli mieć wesele. Chociaż mojemu łosiowi filary się nie podobały ehehe, że niby będą przeszkadzać ;p. Macie link do sali btw. to była kiedyś dyskoteka, na której się poznaliśmy a teraz to dom weselny, w którym chyba będziemy mieć ślub

dzien dobry

mi tam sie zadne pierscionki z tych apartow,krukow nie podobaja a jak juz to na pewno nie sa na kieszen mojego TZ-ta..moze i sa ale ja drogich nie chce


a sala jest cuuudo sama taka chcialabym ale nie ma u mnie takiej i fajnie tak zrobic wesele w sali ktorej sie poznaliscie i byly wasze poczatki

[the_sania]

Napisane przez luffka

Pięknie to ujęłaś I rzeczywiście- JESTEM SZCZĘŚLIWA i nie potrzebuję zaręczyn, czuję się stabilnie i jest mi dobrze
Myślę, że zaręczyny chciałabym za jakiś rok... Teraz chcę dalej pracować nad sobą, nad nami To jest najważniejsze
O rany, aż mi się łezka w oku zakręciła....

Też lubiłam ( i lubię) gadać o ślubie, zaręczynach i cieszę się, że ostatnio sam TZ porusza ten temat ( chociażby wczoraj : "chodźmy do Apartu, przymierzysz sobie pierścionek z tanzanitem" taaa... tylko już mi się tanzanity przestały podobać ) , że przestał on być dla nas tabu...

Sala śliczna. Niedaleko miejsca gdzie mieszkam też jest podobna I też ma filarki
Kurczę, jakoś się rozczuliłam...

cieszę się bardzo też tak myślę, że na ślub w sumie jeszcze troszkę za wcześnie. Sama wiem, że nie mielibyśmy np. gdzie mieszkać. Za jakieś 3-4latka kto wie hehe gust się zmienia tak jak mi

Napisane przez chilanes

No tak, wtedy z neispodzianki nici. Ja swoją popsułam, choć i tak byłamz askoczona, gdy zapytał, bo byłam przekonana, że tos ię nei stanie

a jak swoją popsułaś, bo nie pamiętam, czy pisałaś na wątku za mojej kadencji

Napisane przez karolciaW23

Hej ja o tym, że MÓJ UKOCHANY ma mi się zamiar oświadczysz dowiedziałam się w Nowy Rok, nigdy wcześniej o tym nie mówił i tak już 3 stycznia poszedł po pierścionek

no to super

[polka746]

Napisane przez chilanes

To tylko Tobie się tak wydaje, że zapomnial. Mój mnie pytal na 8 =9 miesięcy zanim się oświadczył. Cierpliwości trochę, a jak Ci jej ju ż brakuje to się go po prostu zapytaj po co to było i po co robi Ci nadzieje?

NO tak to wygląda ze zapomniał o tym, ale nie chce sie pytac bo nie chce zeby sobie pomyslał ze go poganiam

[luffka]

Napisane przez polka746

NO tak to wygląda ze zapomniał o tym, ale nie chce sie pytac bo nie chce zeby sobie pomyslał ze go poganiam

Jeżeli Ci to nie daje spokoju, to kiedyś spytaj : a po co pytałeś o mój rozmiar palca?
i tyle. zobacz co odpowie. Nie powinien raczej pomyśleć, że go poganiasz, bo przecież nie pytasz: kiedy mi się oświadczysz? tylko pytasz po co był mu rozmiar palca.
I moim zdaniem wcale nie zapomniał Faceci jeśli już pytają o coś, to mają w tym jakiś cel Pewnie chciał wiedzieć na przyszłość. I raczej nie sądzę, że tydzień po spytaniu się Ciebie o rozmiar by Ci się oświadczył bo pewnie chciałby z zaskoczenia, żebyś się tego nie spodziewała

[karolciaW23]

Napisane przez luffka

Tzn powiedział Ci w nowy rok że Ci się oświadczy? I zrobił to?

No powiedział mi po czym w sobotę kupił pierścionek, a oświadczył mi się w górach 24 stycznia, więc dotrzymał słowa

[najfajniejsza]

Ja właśnie tak robię: cieszę się tym, co mam tylko jedna rzecz mi spokoju nie daje: mieszkanie.
Dziś byliśmy u jego babci i zaczęła się rozmowa o mieszkaniach. Nad babcią jest fajny strych, ale maaasę pracę trzeba by było w to włożyć. Choć może warto, taki strych, fajna rzecz

Mój mnie dziś rozczulił (tym, że sam zaczął rozmowę o mieszkaniach przy swojej babci i ojcu, a to się jeszcze nigdy nie zdarzyła), ale też wkurzył. Powiedziałam mu, że dziwię się facetowi mojej kumpeli, który w ogóle nie myśli o ślubie, tylko o imprezach i swoich przyjemnością. Mówiąc ironicznie: ma fajne priorytety. A mój luby na to, że ślub to głupi priorytet, bo jak się ludzie kochają, to tego nie potrzebują. Priorytety ma się bardziej 'lotne i ambitne'. Jak go spytałam, dlaczego - skoro to tylko papierek - ludzie (zwłaszcza faceci) tak drżą przed ślubem, to się uśmiechnął, dał buzi w czółko i powiedział, że mnie kocha. Koniec tematu. Jaką on ma dziką radość z niezgadzania się ze mną w sumie fajnie, bo nie lubię jak jest tylko słodko i uwielbiam dyskutować, ale kurcze, w temacie ślubnym ma być zawsze na TAK i basta!

Claris, pokaż fotki
Aelitka, Ty też

Też nie słyszałam o UPSie jako odzieżówce.

[Aelitka]

Napisane przez the_sania

no ba taki podpis, że aż sama nie wierzę hihi.
może jeszcze w tę sobotę pójdę to Ci napiszę co i jak, tzn Wam napiszę
Aelitka mam tak samo, że nie podoba mi się taki odcień czarnego o jakim piszesz i też nigdy nie wiem w czym chodziłam o jakiej porze roku, a już w ogóle nie pamiętam jaka zima była rok temu (albo lato, jesień, wiosna )
ups, wymawiasz "ups" a nie jupies i mają ubrania dla nastolatek.

a te oświadczyny, może i w 3części będą

a pokaż fotkę przed i po

nie mam fotek
tzn probowalam sobie zrobic rano ale nic nie wyszlo nie potrafie sobie sama wycelowac w tyl glowy.........:P

mily dzien z tz, nastapil znaczacy progres w jego pracy mgr i prawdopodobnie w sobote zanosi babce juz ostateczna wersje yeeah ;P

tzn ze bede sie musiala na powaznie zabrac za swoja

[najfajniejsza]

Napisane przez Aelitka

nie mam fotek
tzn probowalam sobie zrobic rano ale nic nie wyszlo nie potrafie sobie sama wycelowac w tyl glowy.........:P

mily dzien z tz, nastapil znaczacy progres w jego pracy mgr i prawdopodobnie w sobote zanosi babce juz ostateczna wersje yeeah ;P

tzn ze bede sie musiala na powaznie zabrac za swoja

ooo, ale fajnie
ja muszę wybrać temat chyba się pochlastam

a moja nauka nadal stoi w miejscu

[Claris]

the_sania ale fajna sala!! I jak duzo miejsca do tańczenia, w mojej tyle nie ma

Napisane przez Aelitka

kobiecie nie dogodzisz!!!!!! pokaż zdjęcie najlepiej dwa, porównawcze

Napisane przez najfajniejsza

Claris, pokaż fotki

Nie pokaże bo się wstydze Zresztą teraz jest ciemno i nieładnie wyjdzie ten kolor (jeszcze gorzej, niż w rzeczywistości hehe)

[Soy Marisol]

Napisane przez karolciaW23

No powiedział mi po czym w sobotę kupił pierścionek, a oświadczył mi się w górach 24 stycznia, więc dotrzymał słowa

No to gratulacje! Bo u nas w drugiej częśći wątku, narzeczonych jak na lekarstwo. Ale zamierzamy rychło zakończyc parzystą część, aby w następnej części więcej było zaręczyn

Ja mam dalej zapierdziel na uczelni, ale za tydzień powinno się uspokoić to częściej będę tu zaglądać, bo mnie jeszcze zapomnicie

W sobotę poznałam niemal całą rodzinę TŻa - jego rodzice wyprawiali 25-lecie ślubu. Natańczyłam się z kuzynostwem i wujostwem, że ho ho I powiem wam, że tak fajnie , bo sobie z TŻ tak rozmawialiśmy, że ci ludzie na sali będą na naszym weselu

[najfajniejsza]

Napisane przez Soy Marisol

No to gratulacje! Bo u nas w drugiej częśći wątku, narzeczonych jak na lekarstwo. Ale zamierzamy rychło zakończyc parzystą część, aby w następnej części więcej było zaręczyn

Ja mam dalej zapierdziel na uczelni, ale za tydzień powinno się uspokoić to częściej będę tu zaglądać, bo mnie jeszcze zapomnicie

W sobotę poznałam niemal całą rodzinę TŻa - jego rodzice wyprawiali 25-lecie ślubu. Natańczyłam się z kuzynostwem i wujostwem, że ho ho I powiem wam, że tak fajnie , bo sobie z TŻ tak rozmawialiśmy, że ci ludzie na sali będą na naszym weselu

jaaa, ale super strasznie mnie takie sytuacje rozczulają, więc wiem jak się czujesz (chyba)

[Aelitka]

Napisane przez najfajniejsza

ooo, ale fajnie
ja muszę wybrać temat chyba się pochlastam

a moja nauka nadal stoi w miejscu

ja temat mam i wstepny konspekt i kuniec. porażka ;/
boję się promotora...........

Napisane przez Soy Marisol

W sobotę poznałam niemal całą rodzinę TŻa - jego rodzice wyprawiali 25-lecie ślubu. Natańczyłam się z kuzynostwem i wujostwem, że ho ho I powiem wam, że tak fajnie , bo sobie z TŻ tak rozmawialiśmy, że ci ludzie na sali będą na naszym weselu

lubię takie imprezy, na pewno było super

[Soy Marisol]

Napisane przez najfajniejsza

jaaa, ale super strasznie mnie takie sytuacje rozczulają, więc wiem jak się czujesz (chyba)

No myślę, że wiesz
Nawet przed imprezą w lokalu miałam taką sytuację, że szłam do toalety się przebrać w kieckę i wychodząc z kabiny spotkałam babcię TŻ. Mówiłam tylko "zajętę" a ona, że mnie od razu po głosie poznała, hihi No a potem sobie jeszcze pogadałyśmy.

Aelitka- pewnie, że było super Na nk wrzucę potem jakieś foty- na razie nie mam.

[luffka]

Napisane przez Aelitka

ja temat mam i wstepny konspekt i kuniec. porażka ;/
boję się promotora...........

ja tematu nie mam Ale mam badania zrobione i niepełną analizę Jak widzę promotorkę na uczelni to się kryję

[Aelitka]

Napisane przez luffka

ja tematu nie mam Ale mam badania zrobione i niepełną analizę Jak widzę promotorkę na uczelni to się kryję

to chyba i tak masz wiecej niż ja

[luffka]

Napisane przez Aelitka

to chyba i tak masz wiecej niż ja

Możliwe Ale właśnie dziś dostałam maila od promotorki, że mam jak najszybciej podać jej temat mojej pracy mgr... Masakra... ja nie wiem jak go sformułować.. Wiem o czym piszę, ale nie wiem co mi wyszło z badań i w sumie nic nie wiem
Aj, udaje, że maila nie dostałam

[Claris]

A ja jestem na etapie badań do mgr, które potrwają do końca sierpnia. Lubię swojego promotora i on mnie też lubi, bo mam na imię Maja, a on jest pasjonatem pszczół I poszłam do niego, bo oprócz tego, ze jest fajny to jeszcze przystojniak

[*Insane]

A ja z kolei musiałam niedawno oddać konspekt matury ustnej z polskiego
wiem, że to nic w porównaniu z magisterkami

No i czekam na TŻ'ta... ciekawe czy będzie punktualnie o 20:30
Rozmawialiśmy już ale poszedł trochę pograć
Paskuda jedna... Chociaż jest lepiej, niż kiedyś

A wiecie kogo dzisiaj spotkałam ?
Mojego "chłopaka z przedszkola"
Prawie się nie zmienił hehe pamiętam, że podobał mi się, bo jako jedyny w grupie miał długie włosy i dalej ma
I przypomniało mi się, że to właśnie on był pierwszym "facetem", który... ofiarował mi pierścionek i spytał, czy będę jego żoną
taki plastikowy z kiosku, ale z szczerego serca

Ach te wspólne huśtawki i bale przebierańców... Ja robiłam za myszkę albo biedronkę, a on był Robin Hoodem, PAMIĘTAM

[Soy Marisol]

Hehe - wszyscy z sali będą stanowić mniejszość , bo mam liczniejszą rodzinę Ale fajnie było tak porozmawiać z TŻ o naszym weselichu. Ba! Nawet coś o zaręczynach sam z siebie zaczął mówić. A robił to tak głośno, że Ci, którzy siedzieli blisko nas przy stole , wszystko słyszeli i się uśmiechali

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez luffka

Możliwe Ale właśnie dziś dostałam maila od promotorki, że mam jak najszybciej podać jej temat mojej pracy mgr... Masakra... ja nie wiem jak go sformułować.. Wiem o czym piszę, ale nie wiem co mi wyszło z badań i w sumie nic nie wiem
Aj, udaje, że maila nie dostałam

Napisane przez Claris

A ja jestem na etapie badań do mgr, które potrwają do końca sierpnia. Lubię swojego promotora i on mnie też lubi, bo mam na imię Maja, a on jest pasjonatem pszczół I poszłam do niego, bo oprócz tego, ze jest fajny to jeszcze przystojniak

:rot fl: Powieetrzaaaa!

[Aelitka]

Napisane przez Soy Marisol

Hehe - wszyscy z sali będą stanowić mniejszość , bo mam liczniejszą rodzinę Ale fajnie było tak porozmawiać z TŻ o naszym weselichu. Ba! Nawet coś o zaręczynach sam z siebie zaczął mówić. A robił to tak głośno, że Ci, którzy siedzieli blisko nas przy stole , wszystko słyszeli i się uśmiechali

ale faaajnie
myśmy się ostatnio przełamali i rozmawiamy zupełnie normalnie o pierścionkach, powiedziałam o rubinach, ale zastrzegłam że nie wiem czy na pewno stwierdził dziś w ogóle, że taki z rubinem to on już kupił (oczywiście żartował, gdzieżby kupił), ale zaznaczył że to nie zaręczynowy wcześniej już wspominał, że dwa będą, skoro mi się taki czerwony podoba gupek

a moja O. to dostała w ogóle na walĘtynki pierścionek, i mówi że zbaraniała, jak chłop przed nią wyskoczył z czerwonym pudełeczkiem i słowami na ustach "nic się nie bój to nie jest zaręczynowy!!...."



edit:
http://kobieta.gazeta.pl/slub/1,67666,3231332.html

[Soy Marisol]

Napisane przez Aelitka

ale faaajnie

Napisane przez Aelitka

myśmy się ostatnio przełamali i rozmawiamy zupełnie normalnie o pierścionkach, powiedziałam o rubinach, ale zastrzegłam że nie wiem czy na pewno stwierdził dziś w ogóle, że taki z rubinem to on już kupił (oczywiście żartował, gdzieżby kupił), ale zaznaczył że to nie zaręczynowy wcześniej już wspominał, że dwa będą, skoro mi się taki czerwony podoba gupek

a moja O. to dostała w ogóle na walĘtynki pierścionek, i mówi że zbaraniała, jak chłop przed nią wyskoczył z czerwonym pudełeczkiem i słowami na ustach "nic się nie bój to nie jest zaręczynowy!!...."



edit:
http://kobieta.gazeta.pl/slub/1,67666,3231332.html

Taaa, już wiem czemu się zastanawiasz czy na pewno rubiny :
"Przesądna narzeczona niechętnie przyjmie pierścionek z perłą. Podobnie ryzykowne są rubin i opal."

Co do innej części artykułu: "Przez lata panowało przekonanie, że pierścionek zaręczynowy powinien mieć diamentowe oczko. Diament jest bowiem najtwardszym kamieniem, stąd przekonanie, że zapewni trwałość narzeczeństwa i małżeństwa."
No właśnie, Mój się uparł, że kupi mi pierścionek z brylantem, bo z cyrkoniami nie wypada, a na dodatek, to ważna chwila w życiu i trzeba się "postarać"

[Aelitka]

o ile dobrze pamiętam dla mnie dobry będzie szafir też mi się podoba ;>
a czerwcowe mają perłę - i to trochę dziwne, nie?

a tak poważnie, to pomyślałam sobie, że owszem, takie rubiny itp mi się podobają, ale teraz.. a co będzie kiedyś? taki klasyczny z diamentem to jednak zawsze jest ładny

zresztą, dzisiaj też usłyszałam, że "już za późno" (jak zapowiedzialam ze wieczorem wirtualnie wybieramy pierscionek), więc chyba przestaję się zastanawiać i zaczynam modlić o to, żeby brylant był większy niż 1mm [zołza]

wygrywamy