|
|
#1 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Miłość i MY Wizażanki :)
Witajcie
![]() Dawno ne pisalam postów nowych wiec napisze ![]() ![]() Otóz : Miałyscie cos takiego w swoim zyciu ze jakis czas krecili sie wokol was chlopacy ktorzy wam sie nie podobali... a chcieli z wami byc? Cały czas szukacie moze tego jedynego ksiecia z bajki? Jak to u was jest i z ta płcia przeciwna?? ![]() Czy wasz obecny chlopak od razu wam sie bardzo poodbał? czy ta milosc przyszla jakos z czasem ? ![]()
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#2 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
pierwsze pytanie- było tak kilka razy w moim życiu, oni chcieli a ja zupełnie nie!
pytanie trzecie - mój TŻ jest kochany, kocham go, spędze z nim całe życie z pewnością, ale po pierwszych randkach nie byłam taka tego pewna
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
__________________
The rain it raineth on the just, And also on the unjust fella. But chiefly on the just, because The unjust hath the just's umbrella.
|
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Może później napiszę
Za dużo pytań a poza tym już w kilku innych wątkach to było Ale teraz połączono w jedno ![]()
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
|
|
|
|
#5 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 247
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
koło mnie nikt prawie się nie kręci,a jak już to same moje nie-ideały.
choćbym miala zostać starą panną,nigdy nie zdecyduje sie na zwiazek bez milosci.
__________________
|
|
|
|
|
#6 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
ja na początku też tak miała, że podobali mi się facei którym ja się nie podobałam, a tym którym ja się podobałam nie podobali mi się (głównie chodzi o wygląd) a teraz dorosłam sporo i wiem, że ludzi (facetów) nie ocenia się po wyglądzie tylko po tym jakimi są ludzmi, więc wygląd nie jest dla mnie pierwszorzędnym kryterium oceniania ludzi (facetów).
A ideały facetów są w naszych głowach po to, żebyśmy miały za czym wzdychać a życie i tak te ideały weryfikuje po swojemu .... a co mojego obecnego faceta to w najmniejszym nawet stopniu nie przypomina mojego ideału mężczyzny (z wyglądu oczywiście) bo charakter w dużej mierze się pokrywa z moimi oczekiwaniami .... choć i tak czegoś mi brakuje ...
__________________
Uciekaja wszystkie mysli zle - z kazdym dniem .... |
|
|
|
|
#7 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Byli tacy byli.....Z jednym tonawet klopoty były/są straszne, bo sę wykłoca ciągle, mówi, że wszystkei jego problemy sa przeze mnię itp itd. Masakra....Trzeba uważać na każde nawet na pozór najgłupsze słowo, żeby sobie nie przemyślał go 10 razy i nie wyciągnął z niego jakiegoś wniosku, że może chodziło mi o coś innego....Z reguły ze słowa stół ubzdurałby sobie Kocham cię.......Ciężkie to jest....Ale osobiście już sie przyzwyczailam....:/ Poprostu się nie przemuję....chociaz wczesniej bylo ciezko
|
|
|
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Tez mialam takie sytuacje- 1 byla w przedszkolu
![]() -taki jeden chlopak za mna lazil i jak sie do mnie zblizyl to ja zaczynalam plakac .. Pozniej mialam jeszcze 3 podobne sytuacje-tyle ze bylam juz starsza .. A mojego TŻ poprostu uwielbiam-cenie go za to jaki jest..za jego wielkie poczucie humoru.. Poprostu rozumiemy sie bez slow i wiem ze moge na nim zawsze polegac.. A poznalismy sie..hmm..na ulicy-on mnie zaczepil i prosto z mostu sie zapytal czy sie z nim umowie![]() -a na nasze pierwsze spotkanie przyniosl mi sliczny bukiet.... -wtedy juz wiedzialam ze nie bede w stanie sie mu oprzec..... Normalnie jak w jakiejs komedii romantycznej....![]() :roll eyes:
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 11 059
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Ja oczywiscie też miałam kilku 'natrętów',jeden wmawiał mi,że dla mnie nie poszedł do wojska..
a obecnie nie mam nikogo.poza pewnym 'idałem' do którego wzdycham 3 rok.co prawda było miedzy nami 'coś',ale szybko przeminęło..bardzo szybko.. no,ale takie jest życie,teraz czekam tylko kiedy uda mi sie o tym zapomnieć
|
|
|
|
|
#10 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
hm...mojego Misia poznałam 3 lata temu.Miałam wtedy ok. 15 lat a on rzucał we mnie kamieniami.Bardzo go nie lubiłam.Zniknął na dwa lata z mojego otoczenia a kiedy sie pojawil okazało sie ze za kilka miesiecy bedzie mial ślub,bardzo mi było smutno , bo mimo , ze go nie lubiłam to strasznie coś mnie do niego ciagneło.Spotkalismy się kilka razy na dyskotece.Zapytał czy mozemy iść razem na kawe,a ja wiedząc , ze ma już inne plany w stosunku do innej dziewczyny odmówiłam.Tak długo chodził za mną , ze zdecydowałam sie z nim spotkać.I w ten sposób spotykamy sie do dzisiaj i nie wyobrażam sobie żeby było inaczej.On jeszcze przed naszym pierwszym spotkaniem zerwał z tamtą.Bardzo mi było przykro , bo wiedziałam , ze bardzo cierpi(ona) a to z mojej winy.Teraz mija nam 9 miesiąc.Mimo , ze jest ode mnie 7 lat starszy to rozumiemy sie doskonale i jest moim jedynym najkochanszym Misiem.Nie chce innego.Kocham go!
|
|
|
|
|
#11 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 605
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
oczywiscie ze bylo kilku takich chlopakow zupelnie nie w moim guscie, no ale to chyba w zyciu kazdej dziewczyny sie zdaza, a jesli chodzi o mojego TZ to jak go poznalam ( to bylo rok wczesniej zanim zaczelismy ze soba byc) niewiem czy mi sie spodobal bo mialam wtedy innego i nie zwracalam na niego uwagi, za to pozniej bardzo bardzo mi sie podobal i tak jest do dzis a trwa to prawie 4 latka
|
|
|
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 156
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
oj zdarzało się bardzo różnie, oni dookoła mnie i ja dookoła nich
łącznie z dwoma przypadkami, kiedy następowało odwracanie ról- on chciał, ja nie, ja chciałam, on nie i tak w kółko ![]() zawsze miałam tendencję do wiary w księcia z bajki, który podjedzie na czarnym rumaku (albo czarnym sportowym samochodem )) i będzie całkiem idealny, ale w sposób idealny dla mnie (ma być chamski, wredny, tajemniczy, ma się ze mną kłócić, a później głaskać po głowie i mówić najpiękniejsze na ziemi słowa. ogień i woda). z moim obecnym TŻ chodziliśmy razem do LO i nie łączyło nas nic poza tym, że patrzyliśmy ludziom w oczy i czekaliśmy, aż pierwsi spuszczą wzrok. aż trafiliśmy na siebie wydawał mi się straszliwie pociągający, ale też... hmm... po drugiej stronie barykady, bo urosła między nami rywalizacja i wzajemne popisywanie się. na studniówce zdenerwowana krzyknęłam za nim, żeby nie patrzył, jeśli nie ma zamiaru podejść i się przedstawić i... po pewnym czasie podszedł. od razu mówię, że trzeźwy do końca nie był ![]() zdobył mój nr kom. i gg, były docinki, sygnały, pożyczanie zeszytu, spotkania w klubie... zero kontaktu głębszego przez jakieś 2 miesiące. aż w końcu impulsownie podeszłam do niego w klubie i zaczęłam rozmowę. chciał mnie odwieźć do domu, ale nie wyszło. wpadł do mnie kiedyś w odwiedziny około północy, bo nie wierzyłam. wyrosły z tego kolejne 'przypadkowo aranżowane' spotkania na mieście ("gdzie można cię przypadkiem spotkać?"), wspólne patrzenie w gwiazdy, odwożenie mnie do domu, siedzenie w samochodzie, chociaż moja podświadomość krzyczała, że za blisko. jego zerwanie z dziewczyną, moje zerwanie z ówczesnym chłopakiem. pierwszy pocałunek. i się potoczyło... oceń, czy to była miłość od pierwszego wejrzenia, czy taka, któa przyszłą z czasem, ja nie potrafię ![]() dodam, że fascynowało mnie to, że skłamał, że ma garbusa
|
|
|
|
|
#13 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 192
|
Jasne że było paru którzy sie wokół mnie krecili a ja ich musiałam grzecznie spławiać, bo delikatnie mówiąc nie byłam zainteresowana. A było ich sporo... może to z powodu uczelni na której studiuję( a jest to uczelnia techniczna oj cierpią tam chłopcy i narzekają na brak kobiet!!!:P).
A ja miałam w głowie tylko tego jednego, jedynego i czekałam na niego i sie doczekałam, a musze przyznać że czekałam 4 lata. On był wolny ja byłam wolna, krecilismy sie obok siebie, czasem bliżej, czasem dalej, ale zawsze tak jakoś wychodziło, że nam nie wychodziło. A teraz wyszło i jestem szczesliwa od 3 miesięcy![]() ![]() ![]() I nie jest to żaden TŻ ...czy jak sie to tam mówi....tylko mój kochany Dominik!!!!
|
|
|
|
|
#14 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
tak, zawsze tak bylo. przyciagam niestety ludzi, ktorzy w ogole mnie nie interesuja (i to nie tylko facetow, ale np meneli na przystankach )Cytat:
Cytat:
|
|||
|
|
|
|
#15 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 11 837
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
Cytat:
. Znam go ok. 5,5 roku, przyjaznie sie z nim cos kolo 3 lat a jestesmy razem ponad 2 lata. Cytat:
. Ale zaprzyjaznilismy sie az w koncu z mojej strony przyjazn przerodzila sie w milosc (czego sie nie spodziewalam).I od tej pory jestesmy razem.
__________________
|
|||
|
|
|
|
#16 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Watford, Anglia
Wiadomości: 620
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Miałam taką śmieszną sytuację, było to na weslu kuzynki. Akurat tak się złożyło, że poszłam sama, ale co tam, kto by się takimi szczegółami przejmował. Zrobiłam się na bóstwo - extra ubranka, fryzura, makijaż. Od razu wpadłam w oko jakiemuś chłopakowi, całą mszę się na mnie gapił, aż schowałam się w kościele za filarem
Żeby było weselej mi spodobał się drużba Przed chłopakiem nr 1 musiałam się przez cały czas chować, nie mogłam nawet potańczyć, bo przyczepiał się do mnie jak pijawka i pchał się łapami, co doprowadza mnie do białej gorączki. Z tym drużbą coś tam nawet wychodziło, ale bidny wyjąkał jakoś, że on "starszych nie lubi", tak niby opłotkami, ale zrozumiałam aluzję. A najlepsze z tego jest to, że ja byłam od niego rok młodsza, ale tak raczej dojrzale wyglądam Zabiegi podrywcze zakończyły się dla wszystkich stron niepowodzeniem
|
|
|
|
|
#17 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 860
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Co do tej pierwsze sytuacji to miałam tak dość sporo razy.Kolesie byli bardzo nachalni..afiszowali sie 'miłością' do mnie..ale ja niebyłam nimi kompletnie zainteresowana ;>
Druga sprawa..mój TŻ jest moim wymarzonym księciuniem z bajki ![]() Trzecia sprawa,jak sie spotkałam na żywo pierwszy raz z moim TŻ to odrazu wpadł mi w oko
__________________
Nikt mnie nie poznał i nie zna mnie za dobrzE Nie ważne co osiągnę,co stworzę,co zrobiĘ Dla ślepych głupców pozostanę taka samA Nigdy przed nikim głowy nie złożĘ Nigdy przed nikim nie padnę na twarZ Tutaj..czy w piekle..do końca z honoreM Taka już jestem..i to właśnie jA
|
||
|
|
|
|
#18 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 104
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
PO pierwsze- chyba każdy miał takie sytuacje. Pamiętam jak zainteresowani moją osobą przychodzili, prosili o spotkania, a nawet wpraszali mi sie do domu- ale ja mam niezwykłą umiejętność zniechęcania ludzi jeśli tylko tego chce
![]() Mój TŻ jest najwspanialszy, najkochańszy na swiecie, kocham Go i myślę, że spędzimy ze sobą resze życia. Kiedy pierwszy raz Go zobaczyłam to zwrócił moją uwagę- sama niewiedziałam czemu- napewno nie przypominał mojego ideału ![]() ![]() Aktualnie uważam, że jest najprzystojniejszym facetem na świecie i oczywiście ma takie podjeście do życia, które uwielbiam i dzięki którem pomagał mi w wielu sprawach.( nie wiem jak przetrwam "rozstanie" które może nas czekać po wakacjach)
__________________
|
|
|
|
|
#19 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 21 228
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
Cytat:
Obecnie amorek mnie postrzelił i choć są to początki to czuję , że to może być mój wyśniony książę.Cytat:
ale spodobał mi się od razu Od pierwszego wejrzenia ![]() czuję jednak , że w moim wypadku po kilku wstrętnych ciosach z przeszłości prawdziwa miłość przyjdzie z czasem ![]() A co do miłości .... Raz kochałam...i czuję do tego chłopaka coś do dziś....smutne ale prawdziwe...Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko, było mi z nim naprawdę cudownie...a okres czasu jaki z nim spędziłam to chyba mój najlepszy okres w zyciu.... ![]() Ale co tu się smucić...to było, już nie wróci....zostały mi tylko dobre wspomnienia po nim Choć nasze kontakty urwały się w dość głupi sposób ...z mojej winy ...ale teraz czuje niesamowite wielkie motylki brzuszkowe i jestem bardzo szczęśliwa Bo to ON odgonił chmurki które po Nowym Roku wisiały nade mną :P
__________________
http://agicosmoholic.blogspot.com/ Mój wlasny, prywatny blog. ![]() http://perfekcyjniewdomu.blogspot.com/ Mój drugi, prywatny, trochę o porządkach
|
|||
|
|
|
|
#20 |
|
Przyczajenie
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
nie martw sie Koszał Latino Pablo ciągle napewno o Tobie mysli....
|
|
|
|
|
#21 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa
Wiadomości: 716
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
1) tak
2) nigdy nie szukałam księcia, bo księżniczką nie jestem 3) miłość przyszła z czasem, jest mi cudownie, dostrzegam wady TŻ-ta, wiele rzeczy mnie w nim drażni, ale to co czuję jest najważniejsze i chcę żeby trwało, moja miłość to nie różowe okulary, nie jakieś szaleńcze porywy, ale niesamowite ciepełko w sercu, poczucie bezkresnego spokoju przy Nim, tęsknota gdy Go nie ma i to wszystko czego ująć w słowa nie potrafię
|
|
|
|
|
#22 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Ja miałam to "szczęście" że za mną nigdy nie gonili żadni wielbiciele
Moze dlatego, że nie jestem zbyt urodziwa, a gdy byłam młodsza to jeszcze do tego miałam nieco większą tuszę niż moje koleżanki Ale w końcu trafiłam na mojego TŻ i to in się pierwszy we mnie zakochał Nasza miłość wyrosła najpierw z koleżeństwa, a potem z przyjaźni, bo dużo razem przebywaliśmy i rozmawialiśmy jak dobrzy kumple Długo biedaczek musiał o mnie zabiegać, bo ja nigdy wczesniej nie miałam chłopaka i jakiś bałam się związku...ale w koncu zrozumiałam na szczęście, że mam przed sobą wspaniałego człowieka i zgodziłam się zostać jego dziewczyną. I tak jesteśmy już razem ponad 2 lata i bardzo się kochamy
__________________
|
|
|
|
|
#23 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Grójec
Wiadomości: 218
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Było kilku takich, ale wogóle takich, że porażka........ szkoda gadać...
Swojego księcia z bajki nie szukałam, sam przyjechał do mnie tylko zamiast białego konia, przyjechał białym samochodem - mój TŻ - zakochałm się w nim od razu i niewyobrażam sobie życia bez niego
__________________
anika* |
|
|
|
|
#24 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 026
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
.
Edytowane przez winner Czas edycji: 2007-08-06 o 09:58 |
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 4 369
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Kurcze ja jestem ze swoim TŻ prawie rok
i meidyz nami ostatnio doszlo do nieprzyjemnych rzeczy no bo wplótł sie w nasz zwiazek inny koles wyszło jak wyszło... teraz chce to naprawic, ale nie wiem jak... tak siec zasem zastanawiam jak tak mozna byc ok 2 lat 5lat z jedna osoba trzeba byc z nia zwiazaym bardzo mocniutko![]() ja gratuluje wszystkim szczesciarom ktore takie chlopaka znalazly, ze moga powiedziec ze chca z nim byc na cale zycie
__________________
Już Pani Licencjat 5-ty rok na Wizażu teraz sie MaGistRuje ![]() DUKAM ![]() |
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
kreca sie,oj kreca.wlasciwie zauwazylam,ze facetom generalnie nie przeszkadza fakt,ze dziewczyna jest zajeta. przynajmniej dla moich absztyfikantow nie jest to problem
mam TZ juz od 3 lat, rozchodzimy sie i schodzimy, nie jest to milosc usalna rozami,ale milosc niewatpliwie, a o taka trzeba walczyc. walczymy wiec poki starczy sil
|
|
|
|
|
#27 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 513
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#28 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 247
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
a wielbiciele też nie wala do mnie drzwiami i oknami(co to sie z tymi chlopakami podzialo,ach ta młodzież )jak juz sie ktos we mnie zakocha to a nie mowi nikomu(w tym tez mi) i musze sie domyslać i kombinowac.(ach te chlopaki )albo pisze mi to w sms i jest głupi do tego.
__________________
|
|
|
|
|
|
#29 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 997
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Ja nigdy nie mialam wianuszka adoratorow. Kiedys jednen za mna lazil cala podstawowke ale gosciu byl nudny jak flaki z olejem
. Ja wogole bylam brzydkim kaczatkiem Dopiero od 3-4 lat 'jakos' wygladam Obecnie jestem singiel. Od niedawna. Ale moje kontakty z facetami sa nieciekawe. Jakbym sie ich bala, w ich obecnosci jestem po prostu speszona ![]() A to dlatego ze mialam 1 faceta i poza nim z zadnym nigdy sie nie kumplowalam.Wiec jestem jak takie dzikie przestraszone zwierze
__________________
Mrrrrrrrrrrrrrrau!
wakacje![]() Mrrrrrrrrrrrrrrau! |
|
|
|
|
#30 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: Miłość i MY Wizażanki :)
Cytat:
Najgorsze jest to ze wydaje mi sie zupelnie niemozliwe, ze nawet jesli ja sie kiedys w kims zakocham to i on zakocha sie we mnie. Musialby to byc jakis nieprawdopodobny przypadek. Prawde mowiac troche mnie to przeraza... Jak to sie dzieje ze ludzie dobieraja sie w pary? Ze akurat te dwie konkretne osoby spodobaja sie sobie nawzajem??? Chyba nigdy tego nie zrozumiem i czeka mnie zycie w samotnosci
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. ![]() |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:21.








Za dużo pytań 

.. A mojego TŻ poprostu uwielbiam-cenie go za to jaki jest..za jego wielkie poczucie humoru.. Poprostu rozumiemy sie bez slow i wiem ze moge na nim zawsze polegac.. A poznalismy sie..hmm..na ulicy-on mnie zaczepil i prosto z mostu sie zapytal czy sie z nim umowie
-wtedy juz wiedzialam ze nie bede w stanie sie mu oprzec..... Normalnie jak w jakiejs komedii romantycznej....
no,ale takie jest życie,teraz czekam tylko kiedy uda mi sie o tym zapomnieć 


