Prawo Jazdy po 6 latach SPRÓBOWAĆ!!!

[justysiaodfrania]

Cześć wszystkim wizażystką!!!
Jestem tu nowa i to mój pierwszy wątek!
Czytałam wcześniejsze Wasze wypowiedzi na temat egzaminów na prawo jazdy, i stwierdziłam że może Wy rozwiejecie moje wątpliwości a mianowicie robiłam kurs na prawo jazdy 6 lat temu, podchodziłam do egzaminu 4 razy z marnym skutkiem po czym zrezygnowałam po chamskim zachowaniu egzaminującego na ostatnim moim egzaminie, co mnie totalnie zniechęciło, oraz myśli że przez te 4 razy ani razu nie wyjechałam na miasto pomimo tego że instruktorzy (2) chwalili mnie za świetną jazdę i tego że się bardzo dobrze czuje za kierownicą, stwierdziłam że nie nadaje się do bycia kierowcą. Teraz po tych 6 latach wróciłam do tematu(mój mąż zapisał się na kurs (nie zdał2 razy)), i znowu wróciły mi chęci spróbowania, tylko czy warto znów wydawać tyle pieniędzy bo dość sporo by ich poszło ( przez te 20 godz kursu kiedyś ani razu nie parkowałam miedzy samochodami, bo wtedy górował placyk i parkowanie tylko w prawa stronę) a za dużo ich nie mamy, bo jesteśmy młodym małżeństwem z malutkim dzieckiem (a przy dziecku każdy grosz się liczy). Tylko że teraz naszła mnie ta OCHOTA spróbowania! A więc drogie wizażystki czy któraś była w podobnej sytuacji i jej się udało, i czy ja dam rade ?????

Ale sie rozpisałam, z góry dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!

[strawberka]

Jeżeli macie dość ograniczony budżet, to może zaczekajcie aż mąż zda? ale napewno jeśli masz ochotę to warto spróbować teraz realia się trochę zmieniły- na placu robisz łuk i górkę, parkowanie jest już na mieście. No i najważniejsze- wszystko jest nagrywane, więc łatwiej się odwołać (na necie krąży film o egzaminatorze, który rzucał chamskie odzywki, dziewczyna się odwołała i wygrała).Skoro instruktorzy Cię chwalili, to znaczy, że umiałaś jeździć- teraz to kwestia przypomnienia sobie no i przede wszystkim wiary w siebie. Napewno nie warto się poddawać! Powodzenia

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez justysiaodfrania

Cześć wszystkim wizażystką!!!
Jestem tu nowa i to mój pierwszy wątek!
Czytałam wcześniejsze Wasze wypowiedzi na temat egzaminów na prawo jazdy, i stwierdziłam że może Wy rozwiejecie moje wątpliwości a mianowicie robiłam kurs na prawo jazdy 6 lat temu, podchodziłam do egzaminu 4 razy z marnym skutkiem po czym zrezygnowałam po chamskim zachowaniu egzaminującego na ostatnim moim egzaminie, co mnie totalnie zniechęciło, oraz myśli że przez te 4 razy ani razu nie wyjechałam na miasto pomimo tego że instruktorzy (2) chwalili mnie za świetną jazdę i tego że się bardzo dobrze czuje za kierownicą, stwierdziłam że nie nadaje się do bycia kierowcą. Teraz po tych 6 latach wróciłam do tematu(mój mąż zapisał się na kurs (nie zdał2 razy)), i znowu wróciły mi chęci spróbowania, tylko czy warto znów wydawać tyle pieniędzy bo dość sporo by ich poszło ( przez te 20 godz kursu kiedyś ani razu nie parkowałam miedzy samochodami, bo wtedy górował placyk i parkowanie tylko w prawa stronę) a za dużo ich nie mamy, bo jesteśmy młodym małżeństwem z malutkim dzieckiem (a przy dziecku każdy grosz się liczy). Tylko że teraz naszła mnie ta OCHOTA spróbowania! A więc drogie wizażystki czy któraś była w podobnej sytuacji i jej się udało, i czy ja dam rade ?????

Ale sie rozpisałam, z góry dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!

Zgodzę się z tym co napisała strawberka .
Po pierwsze - jeśli macie ograniczony budżet, to lepiej żeby jedno najpierw skończyło robienie prawa jazdy, a dopiero później drugie zaczęło.
Skoro w tej chwili mąż jest w trakcie zdawania, to lepiej żeby zdał, a wtedy Ty możesz rozpocząć walkę o prawko.

Pewnie trochę godzin Ci będzie potrzebne, bo teraz realia zdawania się zmieniły - jest większy nacisk na jazdę po mieście ...
Ale najważniejsze jest to, że jeśli tylko masz ochotę i chęć to jak najbardziej spróbuj .
Jeśli dobrze czułaś się za kierownicą, to masz spore szanse być niezłym kierowcą .
No i przede wszystkim nie przejmuj się tym, co kiedyś ten egzaminator Ci naopowiadał.

Trzymaj się i spróbuj

[justysiaodfrania]

Trochę się chyba źle wyraziłam z tymi pieniążkami, bo pieniążki mam( nie za dużo ale starczy na wykupienie 10 godz i zapłacenie egzaminu) , tylko chodziło mi raczej o to czy nie szkoda ZNOWU tyle pieniędzy stracić jeśli się nie uda, bo będę tego bardzo żałować że mogłam coś dziecku kupić albo wydać na coś konkretnego. Dlatego bardzo zależy mi na znalezieniu osoby która miała podobna sytuacje (kurs robiła trochę czasu temu "po staremu" a spróbowała swoich sił po kilku latach przerwy i jej się udało ) Czekam tez na Wasze wypowiedzi jak Wy to widzicie z boku, żebyście mi pomogły jakąś decyzje podjąć, będe ogromnie wdzięczna! I dziekuje za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam!

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez justysiaodfrania

Trochę się chyba źle wyraziłam z tymi pieniążkami, bo pieniążki mam( nie za dużo ale starczy na wykupienie 10 godz i zapłacenie egzaminu) , tylko chodziło mi raczej o to czy nie szkoda ZNOWU tyle pieniędzy stracić jeśli się nie uda, bo będę tego bardzo żałować że mogłam coś dziecku kupić albo wydać na coś konkretnego. Dlatego bardzo zależy mi na znalezieniu osoby która miała podobna sytuacje (kurs robiła trochę czasu temu "po staremu" a spróbowała swoich sił po kilku latach przerwy i jej się udało ) Czekam tez na Wasze wypowiedzi jak Wy to widzicie z boku, żebyście mi pomogły jakąś decyzje podjąć, będe ogromnie wdzięczna! I dziekuje za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam!

To napiszę tak: jesli nie musisz sobie i rodzinie odmawiać podstaw żeby zrobić prawko już teraz, to nie ma na co czekać.
Po pierwsze - chcesz robić prawko - to podstawa.
Po drugie - to Ci się przyda - szczególnie przy małym dziecku ...
Pewnie kupicie jakiś samochód, nie zawsze mąż będzie miał czas żeby gdzieś Was zawieźć (np. do lekarza). Zresztą mając prawo jazdy będziesz bardziej niezalażna, łatwiej Ci będzie zrobić zakupy (jadąc z dzieckiem, bądź większe zakupy).
To argumenty na tak.
Nie jest powiedziane, ze uda Ci się teraz zdać za pierwszym razem, może to trochę potrwać ...
Ale na pewno WARTO!!!

Sama robiłam kurs już na nowych zasadach.

Zajrzyj na wątek egzaminacyjny, tam chyba są osoby które robiły kurs na starych zasadach i zdają teraz.
Czy już zdały - tego nie wiem, nie śledzę już aż tak dokładnie tego wątku jak kiedyś.
Ale być może jak napiszesz, to tam szybciej doczekasz sie odzewu
Wklejam link


https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=321022


No i na zakończenie: ja bym na Twoim miejscu spróbowała .
Jeśli nie spróbujesz - nigdy nie będziesz wiedzieć jak by było,
zawsze natomiast możesz żałować: a może warto było spróbować ...

[adzipersik]

I ja też podpisuję się pod wszystkimi poprzednimi wypowiedziami! Rozumiem Twoją niechęć i obawy, bo ja sama zmagam się z tymi egzaminami już dłuższy czas i też miałam już ochotę zrezygnować, poddać się, ale nie chcę być do końca życia uzależniona od komunikacji miejskiej lub od innych osób, które posiadają prawo jazdy i z łaski swojej mogą ze mną gdzieś pojechać.
Skoro masz ochotę znów powalczyć- zdecyduj się póki takie myśli Ci krążą po głowie. A o manewry na drodze - nic się nie martw bo instruktorzy mają swoje "tajemne" metody nauczania i nie są one wbrew pozorom takie trudne do opanowania!.

[Dosiak]

Prawo jazdy to ogromna wygoda i niezależność. Jeśli tylko czujesz chęci żeby spróbować to nie wahaj się! ja zdałam niedawno, więc nie mam pojęcia jak wyglądał kurs 6 lat temu, ale tak jak dziewczyny już pisały, obecnie większy nacisk kładzie się na jazdę po mieście. Zresztą mąż na pewno opowiadał Ci jak to teraz wygląda. Napisałaś, że chcesz kupić tylko 10 godzin, a nie musisz wykupić całego kursu od nowa?

[Fresa]

Napisane przez justysiaodfrania

Cześć wszystkim wizażystką!!!
Jestem tu nowa i to mój pierwszy wątek!
Czytałam wcześniejsze Wasze wypowiedzi na temat egzaminów na prawo jazdy, i stwierdziłam że może Wy rozwiejecie moje wątpliwości a mianowicie robiłam kurs na prawo jazdy 6 lat temu, podchodziłam do egzaminu 4 razy z marnym skutkiem po czym zrezygnowałam po chamskim zachowaniu egzaminującego na ostatnim moim egzaminie, co mnie totalnie zniechęciło, oraz myśli że przez te 4 razy ani razu nie wyjechałam na miasto pomimo tego że instruktorzy (2) chwalili mnie za świetną jazdę i tego że się bardzo dobrze czuje za kierownicą, stwierdziłam że nie nadaje się do bycia kierowcą. Teraz po tych 6 latach wróciłam do tematu(mój mąż zapisał się na kurs (nie zdał2 razy)), i znowu wróciły mi chęci spróbowania, tylko czy warto znów wydawać tyle pieniędzy bo dość sporo by ich poszło ( przez te 20 godz kursu kiedyś ani razu nie parkowałam miedzy samochodami, bo wtedy górował placyk i parkowanie tylko w prawa stronę) a za dużo ich nie mamy, bo jesteśmy młodym małżeństwem z malutkim dzieckiem (a przy dziecku każdy grosz się liczy). Tylko że teraz naszła mnie ta OCHOTA spróbowania! A więc drogie wizażystki czy któraś była w podobnej sytuacji i jej się udało, i czy ja dam rade ?????

Ale sie rozpisałam, z góry dziekuje za odpowiedzi i pozdrawiam!

Napisane przez justysiaodfrania

Trochę się chyba źle wyraziłam z tymi pieniążkami, bo pieniążki mam( nie za dużo ale starczy na wykupienie 10 godz i zapłacenie egzaminu) , tylko chodziło mi raczej o to czy nie szkoda ZNOWU tyle pieniędzy stracić jeśli się nie uda, bo będę tego bardzo żałować że mogłam coś dziecku kupić albo wydać na coś konkretnego. Dlatego bardzo zależy mi na znalezieniu osoby która miała podobna sytuacje (kurs robiła trochę czasu temu "po staremu" a spróbowała swoich sił po kilku latach przerwy i jej się udało ) Czekam tez na Wasze wypowiedzi jak Wy to widzicie z boku, żebyście mi pomogły jakąś decyzje podjąć, będe ogromnie wdzięczna! I dziekuje za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam!

Ale teraz musisz robić cały kurs od początku

[strawberka]

upewnij się jeszcze, ale z tego co czytałam od 1998 roku kursy są dożywotnie, więc z tego wynika, że wystarczą Ci tylko jazdy doszkalające no i samodzielne opracowanie testów (zwiększyła się ilość pytań), bo egzamin teoretyczny jest ważny pół roku

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez strawberka

upewnij się jeszcze, ale z tego co czytałam od 1998 roku kursy są dożywotnie, więc z tego wynika, że wystarczą Ci tylko jazdy doszkalające no i samodzielne opracowanie testów (zwiększyła się ilość pytań), bo egzamin teoretyczny jest ważny pół roku

Dożywotnio to może te kursy nie są ważne .
Ale obecnie nadal kursy od 1998 roku są ważne, dopóki posłowie tego nie zmienią .
Nowe testy koniecznie trzeba przerobić, bo zmieniły się w ciągu 6 lat .

[strawberka]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;11607746]Dożywotnio to może te kursy nie są ważne .
Ale obecnie nadal kursy od 1998 roku są ważne, dopóki posłowie tego nie zmienią .
Nowe testy koniecznie trzeba przerobić, bo zmieniły się w ciągu 6 lat .[/QUOTE]

dożywotnio, dożywotnio: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=8627208

[evilcia]

Napisane przez justysiaodfrania

Trochę się chyba źle wyraziłam z tymi pieniążkami, bo pieniążki mam( nie za dużo ale starczy na wykupienie 10 godz i zapłacenie egzaminu) , tylko chodziło mi raczej o to czy nie szkoda ZNOWU tyle pieniędzy stracić jeśli się nie uda, bo będę tego bardzo żałować że mogłam coś dziecku kupić albo wydać na coś konkretnego. Dlatego bardzo zależy mi na znalezieniu osoby która miała podobna sytuacje (kurs robiła trochę czasu temu "po staremu" a spróbowała swoich sił po kilku latach przerwy i jej się udało ) Czekam tez na Wasze wypowiedzi jak Wy to widzicie z boku, żebyście mi pomogły jakąś decyzje podjąć, będe ogromnie wdzięczna! I dziekuje za wszystkie odpowiedzi pozdrawiam!

Hej,
ja się zdecydowałam robić prawo jazdy po 5 latach przerwy od kursu. Po zrobieniu kursu próbowałam zdawać prawko, ale się zniechęciłam.
Powiem tak.
Zdałam na nowych zasadach za 3 razem. Jazd przed pierwszym egzaminem miałam wykupionych bardzo dużo - powyżej 15. A po oblaniu 1 terminu przy kolejnym wykupiłam kolejne 5, a po kolejnym następne 5. W sumie robi się ponad 25.
Musiałabyś się naprawdę spiąć, żeby zmieścić się w tych 10 godzinach ;/ bo egzamin się kompletnie zmienił.

Przede wszystkim jeśli się zdecydujesz, to zapisz się wpierw na egzmin - będziesz wtedy wiedzieć, czy masz tylko teorię, czy łączony. Jeśli teoria, to trzeba się spokojnie uczyć do testów, zdać testy, zapisać na praktykę i dopiero około miesiąca przed egzaminem praktycznym zacząć jeździć.

Wiadomo, że decyzja należy do Ciebie. Osobiście bym poczekała aż mąż zda prawko albo odłożysz trochę więcej pieniędzy - tak na wszelki wypadek, bo potem może się okazać, że będziesz naprawdę bardzo blisko zdania, a braknie kasy na jazdy czy egzamin.

Pozdrawiam i życzę powodzenia cokolwiek postanowisz!

[justysiaodfrania]

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi!
Myślałam nad tym dużo przez te ostatnie dni, i sama stwierdziłam że jednak 10 godz to trochę za mało będzie, więc chyba poczekam jeszcze te pół roku jak mąż zda (teraz mu już testy przepadły i musi na nowo zdawać, a w tym czasie miał tylko 2 razy praktyczny zgroza (teoria w połowie października, 1 praktyczny w połowie styczna, a 2 w połowie marca ( 2 miesiące trzeba czekać)
Jeśli chodzi o kurs to mam jeszcze ważny, dopóki się ustawa nie zmieni, ale ponoć po zmianie ustawy tez jeszcze przez najbliższe 3 lata jest ważny.

Pozdrawiam

[ossirisa]

Hej! Jestem w podobnej sytuacji tzn zrobiłam kurs już daawno, oblałam 3 razy i dałam sobie spokój Ostatni raz siedziałam za kierownicą 2 lata temu. Dzisiaj mam pierwszą jazdę po przerwie i strasznie się boję Nie wiem co to będzie, obawiam się że już wszystko zapomniałam....Ale obiecałam sobie że spróbuje
Trzymam kciuki za Ciebie i za męża

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez ossirisa

Hej! Jestem w podobnej sytuacji tzn zrobiłam kurs już daawno, oblałam 3 razy i dałam sobie spokój Ostatni raz siedziałam za kierownicą 2 lata temu. Dzisiaj mam pierwszą jazdę po przerwie i strasznie się boję Nie wiem co to będzie, obawiam się że już wszystko zapomniałam....Ale obiecałam sobie że spróbuje
Trzymam kciuki za Ciebie i za męża

I jak Twoja jazda po dwuletniej przerwie - było trudno czy całkiem nieźle?

[Dosiak]

Napisane przez ossirisa

Hej! Jestem w podobnej sytuacji tzn zrobiłam kurs już daawno, oblałam 3 razy i dałam sobie spokój Ostatni raz siedziałam za kierownicą 2 lata temu. Dzisiaj mam pierwszą jazdę po przerwie i strasznie się boję Nie wiem co to będzie, obawiam się że już wszystko zapomniałam....Ale obiecałam sobie że spróbuje
Trzymam kciuki za Ciebie i za męża

Dobrze, że dalej próbujesz. Nie rezygnuj z prawa jazdy, walcz aż się uda. I jak było na jazdach?

[justysiaodfrania]

Napisane przez ossirisa

Hej! Jestem w podobnej sytuacji tzn zrobiłam kurs już daawno, oblałam 3 razy i dałam sobie spokój Ostatni raz siedziałam za kierownicą 2 lata temu. Dzisiaj mam pierwszą jazdę po przerwie i strasznie się boję Nie wiem co to będzie, obawiam się że już wszystko zapomniałam....Ale obiecałam sobie że spróbuje
Trzymam kciuki za Ciebie i za męża

Witaj, ciesze się że nie jestem sama (nie w złym znaczeniu) w takiej sytuacji , ale nie ciesze się bo mogłyśmy mieć to już za sobą A mam pytanie kurs robiłaś tzw "po staremu" (placyk najważniejszy)? I jak tam na jazdach po przerwie? To tak jak ja obiecałam sobie że spróbuje Pozdrawiam

[ossirisa]

Witam
Jestem już po 4 godz Na początku panika straszna, myślałam, że z nic z tego nie będzie, nie będę wiedziała jak ruszyć, nie wyjadę na miasto itd itd....Po czym wsiadłam i...pojechałam oczywiście nie wszystko mi super wychodzi ale nie jest źle Moja instruktorka (!) jest bardzo wymagająca ale mówi że jak na taką długą przerwę jest super Najważniejsze że już się nie boję, co wiecej nie mogę się doczekać kolejnej jazdy Nie wiem jak to będzie z egzaminami , tzn ile mnie jeszcze ich czeka ale na razie jestem dobrej myśli.

Kurs robiłam ze 3 lata temu, już tylko jazda po łuku i ruszanie pod górkę.

Spróbuj koniecznie!!!Może się okaże że nie jest z nami tak źle i jeszcze z nas kierowcy ( kierowniczki ) będą
Pozdrawiam gorąco!

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez ossirisa

Witam
Jestem już po 4 godz Na początku panika straszna, myślałam, że z nic z tego nie będzie, nie będę wiedziała jak ruszyć, nie wyjadę na miasto itd itd....Po czym wsiadłam i...pojechałam oczywiście nie wszystko mi super wychodzi ale nie jest źle Moja instruktorka (!) jest bardzo wymagająca ale mówi że jak na taką długą przerwę jest super Najważniejsze że już się nie boję, co wiecej nie mogę się doczekać kolejnej jazdy Nie wiem jak to będzie z egzaminami , tzn ile mnie jeszcze ich czeka ale na razie jestem dobrej myśli.

Kurs robiłam ze 3 lata temu, już tylko jazda po łuku i ruszanie pod górkę.

Spróbuj koniecznie!!!Może się okaże że nie jest z nami tak źle i jeszcze z nas kierowcy ( kierowniczki ) będą
Pozdrawiam gorąco!

To super, że było całkiem nieźle .
To dowód na to, że jazdy samochodem się nie zapomina .
Świetnie że jesteś optymistką - na pewno będzie jeszcze z Ciebie kierowca

Powodzenia

[justysiaodfrania]

To super że strasznie nie było chyba rzeczywiście jazdy samochodem się nie zapomina Życzę sukcesów w dalszej jeździe i pozytywnego wyniku egzaminu

[pani z herbata]

ja zdawalam na prawko 4x ...10lat temu
tak sie zniechecilam bo mnie oblewali o absolutne pie.rdoly
teraz jestem po 3 jazdach...w irlandzkiej szkole jazdy i tutaj bede zdawac na prawko
pierwszy raz za kierownica to jakbym w ogole nigdy nie siedziala za kolkiem, teraz jezdze po miescie ale sie mieszam i musze pocwiczyc manewry
tutaj sprawa wyglada troche inaczej niz w PL (niz wtedy jak ja zdawalam, nie wie mjak jest teraz)
otoz zdaje sie teorie i po zdaniu dostaje sie tymczasowe prawko imozna jezdzic pod warunkiem ze z 'L" na szybach i kierowca obok
jazd u instruktora nie trzeba wykupywac i ma sie 2 lata na zdanie praktycznego jezeli sie nie zda w ciagu 2 lat dostaje sie drugie tymczasowe i juz nie trzeba jezdzic z drugim kierowca
egzamin mozna zdawac we wlasnym samochodzie

naprawde mam nadzieje ze tym razem sie uda

[strawberka]

czytałam, że zdawalność tam jest dużo wyższa niż w PL więc jak tylko się bardziej wprawisz w jeździe, to napewno zdasz

[madiaa]

Jak macie ochote zrobic prawo jazdy robcie, poki jeszcze cen nie sa az takie wygorowane.

A po 3 niezdanych egzaminach nie musicie calego kursu od nowa kupowac. Tylko godziny dodatkowe.