Ostatnio obejrzane filmy cz. II

[anka_bzzz]

Napisane przez dziuba85

Twilight- straszna kaszana
Zapaśnik- nie bardzo
Oszukana- spoko!
Slumdog- spoko!
7 dusz- nuda

Intrygujące recenzje.

[AsiaW**]

W końcu obejrzałam "Jasminum" - podobał mi się 8/10

[pani ćma]

Napisane przez anka_bzzz

Intrygujące recenzje.

no jak to, przeciez sa rozbudowane o buzki, ktore powinny nam powiedziec wszystko

[Kota]

Napisane przez pani ćma

no jak to, przeciez sa rozbudowane o buzki, ktore powinny nam powiedziec wszystko

Dzis byłam na Zapaśniku. I aż korci mnie, żeby napisać
SPOKO

Ale serio- coś więcej. Cóż, film ma scenariusz przewidywalny, ale wrzucono tam zgrabnie tak dużo szczegółów - choćby stosunki panujące między zawodnikami, sceny w garmażu, u fryzjera, codzienny zwykły życiowy brud- że wszystko w całości da się bardzo gładko przełknąć.
Mickey dominuje, i bardzo dobrze- dźwiga przekaz na wyżyny. Co to za rola... a walściwie, chciałby się napisć- bytnosć na ekranie, bo właściwie jest lekko tylko zmodyfikowanym sobą...
Marisa... zawsze ją bardzo lubiłam, a tutaj- wybija się rzeczywiście- kunsztem, prawdziwością, charakterem i uśmiechem.

[wesna]

Napisane przez dziuba85

Twilight- straszna kaszana
Zapaśnik- nie bardzo
Oszukana- spoko!
Slumdog- spoko!
7 dusz- nuda

Ekm. Gdyby to był wątek wyliczankowy, to znalazłby się na podforum "Wizażowe wylicznaki" . Tutaj piszemy krótkie recenzje obejrzanych filmów, lub ewentualnie dyskutujemy o recenzjach wizażanek.

Tak sobie wmawiam, że co kilka stron napiszę taką reprymendę, to do niektórych dotrze, że to nie "wymień swoje ostatnio obejrzane filmy". Wiem, wiem - naiwna jestem

Napisane przez Kota

Ale serio- coś więcej. Cóż, film ma scenariusz przewidywalny, ale wrzucono tam zgrabnie tak dużo szczegółów - choćby stosunki panujące między zawodnikami, sceny w garmażu, u fryzjera, codzienny zwykły życiowy brud- że wszystko w całości da się bardzo gładko przełknąć.
Mickey dominuje, i bardzo dobrze- dźwiga przekaz na wyżyny. Co to za rola... a walściwie, chciałby się napisć- bytnosć na ekranie, bo właściwie jest lekko tylko zmodyfikowanym sobą...
Marisa... zawsze ją bardzo lubiłam, a tutaj- wybija się rzeczywiście- kunsztem, prawdziwością, charakterem i uśmiechem.

Czy ja wiem, czy przewidywalny.... ja nie przewidziałam, że jego córka karze mu ostatecznie f*ck-off, i nie przewidziałam też, że zakończenie filmu będzie otwarte . Nota bene, jak interpretujecie sobie to zakończenie?

Najbardziej mi się podobały dwa motywy tego filmu:
1) Ci jakże męscy zapaśnicy poddający się kobiecym sztukom upiększania. Czyż to nie paradoks? Szczególnie interesujący jest motyw solariowy i farbowanie włosów (ah, te spinki motylki w głowach i ploteczki z fryzjerką )
2) Moment w którym Randy rozpoczyna pracę na stoisku mięsnym. Mówiąc szczerze, to ja właśnie wtedy zobaczyłam, że to jest jego prawdziwa walka. Urocza scena, kiedy Randy zmierza już za lade, a w tle słychać wiwatujący tłum, okrzyki i wiwaty - mistrzowstwo. To nie tamte krwawe ustawki i wbijanie sobie zszywek w ciało, a właśnie pokonanie swojej pride , staniecie za ladą i obsługa staruszek jest prawdziwą walką Randy'ego the Rama. Ostatecznie jak wiadomo, Randy tę walkę przegrywa...

[Opiumalfa]

BOLT - po prsotu slodka bajka 7/10, dodatkowy plus za super realne sceny, mimo ze to animacja, ale bardzo dobra

[dziuba85]

Panie wybaczą... ale jak miło zostałam przyjęta...

Pomyślałam sobie, iż wartoby było założyć temat, w którym byśmy pisali jaki ostatnio obejrzeliśmy film (nie tylko w kinie, ale też na DVD, VHS) i seriale + krótki komentarz od nas + nasza ocena filmu.
Ma to oczywiśćie służyć temu, bo zachęcić kogoś (lub mu odradzić) do obejrzenia jakiegoś, np. dobrego filmu.
To w takim razie może ja zacznę - pierwszy post, który zaczął wątek.

Nie było napisane, proszę podać recenzję. Niestety tego nie zrobiłam, a mogłam pomyśleć, że powinnam- ja głupia. Trudno. Pierwszy raz na wątku jestem nie sądziłam, że od razu będę tutaj tak szkalowana nie chwaląc się moim słowem konesera i recenzenta filmów.

No trudno się mówi... ale niestety tolerancji i dystansu na Wizażu brakuje.


POSTA POPRAWIŁAM!

[Clarissa:)]

Napisane przez dziuba85

Panie wybaczą... ale jak miło zostałam przyjęta...

Pomyślałam sobie, iż wartoby było założyć temat, w którym byśmy pisali jaki ostatnio obejrzeliśmy film (nie tylko w kinie, ale też na DVD, VHS) i seriale + krótki komentarz od nas + nasza ocena filmu.
Ma to oczywiśćie służyć temu, bo zachęcić kogoś (lub mu odradzić) do obejrzenia jakiegoś, np. dobrego filmu.
To w takim razie może ja zacznę - pierwszy post, który zaczął wątek.

Nie było napisane, proszę podać recenzję. Niestety tego nie zrobiłam, a mogłam pomyśleć, że powinnam- ja głupia. Trudno. Pierwszy raz na wątku jestem nie sądziłam, że od razu będę tutaj tak szkalowana nie chwaląc się moim słowem konesera i recenzenta filmów.

No trudno się mówi... ale niestety tolerancji i dystansu na Wizażu brakuje.


POSTA POPRAWIŁAM!

W sumie nie dziwię się, że ta reakcja Cię zirytowała Ja też często nie piszę recenzji tylko podaję ocenę i nikt jeszcze się nie czepił, teraz akurat jakoś tak padło na Ciebie(przypuszczam, że to emotki skłoniły Dziewczyny do odzewu:sprawiały mało poważne wrażenie )

[dziuba85]

Aj, może i tak. Może nie sądziłam, że tak to zostanie odebrane, gdyż na innych wątkach- plotkowych sporo się ich używa.
Ale poprawiłam posta... Dodałam 'recenzję'.

Clarissa Dziękuję za Twoje przychylne zdanie. Pozdrawiam!

[Kota]

Napisane przez wesna

(...)

Ekm. Gdyby to był wątek wyliczankowy, to znalazłby się na podforum "Wizażowe wylicznaki" . Tutaj piszemy krótkie recenzje obejrzanych filmów, lub ewentualnie dyskutujemy o recenzjach wizażanek.

Tak sobie wmawiam, że co kilka stron napiszę taką reprymendę, to do niektórych dotrze, że to nie "wymień swoje ostatnio obejrzane filmy". Wiem, wiem - naiwna jestem



Czy ja wiem, czy przewidywalny.... ja nie przewidziałam, że jego córka karze mu ostatecznie f*ck-off, i nie przewidziałam też, że zakończenie filmu będzie otwarte . Nota bene, jak interpretujecie sobie to zakończenie?

Najbardziej mi się podobały dwa motywy tego filmu:
1) Ci jakże męscy zapaśnicy poddający się kobiecym sztukom upiększania. Czyż to nie paradoks? Szczególnie interesujący jest motyw solariowy i farbowanie włosów (ah, te spinki motylki w głowach i ploteczki z fryzjerką )
2) Moment w którym Randy rozpoczyna pracę na stoisku mięsnym. Mówiąc szczerze, to ja właśnie wtedy zobaczyłam, że to jest jego prawdziwa walka. Urocza scena, kiedy Randy zmierza już za lade, a w tle słychać wiwatujący tłum, okrzyki i wiwaty - mistrzowstwo. To nie tamte krwawe ustawki i wbijanie sobie zszywek w ciało, a właśnie pokonanie swojej pride , staniecie za ladą i obsługa staruszek jest prawdziwą walką Randy'ego the Rama. Ostatecznie jak wiadomo, Randy tę walkę przegrywa...

Wesno. Ja z Twojej klawiatury to poczytałabym sobie bardzo chętnie i długie recenzje. Bo dlaczego nie? Kto powiedział, że tutaj to tylko krotko i węzłowato trzeba?
Wracając jeszcze do tych "skrótowych recenzji"- to są one bezsensowne, coś w stylu wątku Odliczania do miliona. Owszem, można, ale po co?
Jakiś czas temu też napisałam kilka takich "reprymend" ale w sumie zaniechałam tego. Jak kogoś nie stać na sklecenie choć jednego zdania, nie potrafi, nie ma w tej chwili ochoty, słowa są dla niego obcą materią, cóż...
Takie posty po prostu przelatuję wzrokiem i pomijam, bo nic mi nie dają.

Wracając do Rourkiego- piszą co przewidywalności miałam na myśli ogólny zarys- typu "Stary mistrz traci siły, mistrz ma kryzys, już prawie leży pobity przez życie, ale na koniec- podejmuje decyzję i podnosi do ostatniego triumfalnego zwycięstwa."
Faktycznie motyw z córką mógłby zakończyć się inaczej- to rzeczywiscie nie było jasne od samego początku

A zakończenie- to chyba jednak smierć... taka interpretacja jest mi najbliższa.

Solarium, golenie się rytualne, dbanie o blond grzywę i odrosty- tak- dbał o warsztat pracy. Jak i striptizerka.
Sceny w garmażu- zauważ, że wybuchnął dopiero wtedy, jak zaczął zaprzeczać swojej tożsamości. I odszedł w swoim stylu- efekciarsko i krwawo- sam sobie przecież celowo wpakował rękę do maszyny

[dziuba85]

Tylko, czy aby wszyscy po reprymendzie, poprawili posty?


Przynajmniej już wiem, gdzie można się natknąć na wątek, gdzie można zostać- źle przyjętym.

[Kota]

Napisane przez dziuba85

Tylko, czy aby wszyscy po reprymendzie, poprawili posty?


Przynajmniej już wiem, gdzie można się natknąć na wątek, gdzie można zostać- źle przyjętym.

Przecież nie trzeba nic poprawiać, Dziubo. Robisz, co chcesz, piszesz co i ile chcesz. Czy ktoś Ciebie źle przyjął? Ciebie jako Ciebie?
A że Twój post był przyjęty tak a nie inaczej... no cóż, każdy ma prawo coś napisać.

Ja napisałam otwarcie, że po prostu takie posty pomijam, bo czytanie ich nic mi nie daje. Forum jest przeciez po to, by porozmawać, coż jest dziwnego w tym, że na Kulturze człowiek by chciał czasami trochę podyskutować? Albo przeczytać z dwa- albo i więcej - osobistych zdań drugiej osoby o filmie ?

[mOna01]

Napisane przez dziuba85

Tylko, czy aby wszyscy po reprymendzie, poprawili posty?


Przynajmniej już wiem, gdzie można się natknąć na wątek, gdzie można zostać- źle przyjętym.

Nie ma co się obrażać i demonstrować obrażenia Naprawdę pierwotna wersja Twojego posta wyglądała jak napisana przez 13-latkę. Raz na jakiś czas wpada tu ktoś, wypisze te filmy i sobie pójdzie, a większość z nas siedzi tu od dawna i lubimy dyskutować o filmach, poznać zdanie, odczucia i wrażenia innych po obejrzeniu filmów. To jest właśnie fascynujące, jak różnie odbiera się niektóre rzeczy. Wieeeele filmów obejrzałam tylko dzięki temu wątkowi, po ciekawej recenzji.
Jest to forum Kulturalnie a nie Wyliczanki, więc logicznym jest, że oprócz tytułu pisze się krótko (lub długo) osobiste wrażenia po filmie. Szczególnie jest to oczywiste, jeśli przeczyta się choć jedną-dwie strony wątku.
Tak więc witamy, mamy nadzieję na kolejne recenzje

[dziuba85]

Otóż dlatego zmieniłam posta, aby nie czuć się niemiło, jak po ''czepnięciu'' się mojej wypowiedzi.
Wiesz... niby się człowieka nie ocenia, ale Jego wypowiedź. To trochę nie rozumiem, czemu użytkownicy dostają ostrzeżenia? Przecież tylko piszą...a nie powinno to stanowić oceny osoby, która napisała posta.

[mOna01]

Napisane przez dziuba85

Otóż dlatego zmieniłam posta, aby nie czuć się niemiło, jak po ''czepnięciu'' się mojej wypowiedzi.
Wiesz... niby się człowieka nie ocenia, ale Jego wypowiedź. To trochę nie rozumiem, czemu użytkownicy dostają ostrzeżenia? Przecież tylko piszą...a nie powinno to stanowić oceny osoby, która napisała posta.

Dostają ostrzeżenia np. za obrażanie innych użytkowników, nieopłacone reklamy. Pisanie jest czynem, a jeśli czyny są niezgodne z obowiązującymi zasadami, to zostanie za to wymierzona kara. Do więzienia wysyła się ludzi za czyny.
Zresztą, nie bardzo wiem dlaczego to ze sobą wiążesz, jeśli masz jakieś wątpliwości co do ostrzeżeń to możesz wysłać PW do moderatorów

[pani ćma]

Napisane przez dziuba85

Podoba się teraz wymagającym paniom?

lepiej, przynajmniej mozna cokolwiek zrozumiec z twoich ocen filmow i opinii. a co do tego watku, to zacytuje inne odpowiedzi, ktore oddaja sedno sprawy:

Napisane przez wesna

Ekm. Gdyby to był wątek wyliczankowy, to znalazłby się na podforum "Wizażowe wylicznaki" . Tutaj piszemy krótkie recenzje obejrzanych filmów, lub ewentualnie dyskutujemy o recenzjach wizażanek.

Tak sobie wmawiam, że co kilka stron napiszę taką reprymendę, to do niektórych dotrze, że to nie "wymień swoje ostatnio obejrzane filmy". Wiem, wiem - naiwna jestem

Napisane przez dziuba85

Pomyślałam sobie, iż wartoby było założyć temat, w którym byśmy pisali jaki ostatnio obejrzeliśmy film (nie tylko w kinie, ale też na DVD, VHS) i seriale + krótki komentarz od nas + nasza ocena filmu.
Ma to oczywiśćie służyć temu, bo zachęcić kogoś (lub mu odradzić) do obejrzenia jakiegoś, np. dobrego filmu.
To w takim razie może ja zacznę - pierwszy post, który zaczął wątek.

no coz, ja jakos widze, ze na post w tym wątku powinny sie skladac elementy: tytul + komentarz + ocena filmu.

Napisane przez mOna01

Nie ma co się obrażać i demonstrować obrażenia
Jest to forum Kulturalnie a nie Wyliczanki, więc logicznym jest, że oprócz tytułu pisze się krótko (lub długo) osobiste wrażenia po filmie. Szczególnie jest to oczywiste, jeśli przeczyta się choć jedną-dwie strony wątku.
Tak więc witamy, mamy nadzieję na kolejne recenzje

a ja ostatnio taka zabiegana, ze kompletnie nie mam czasu na nic. a lista 'filmow do obejrzenia' sie wydluza. '

[wesna]

Oj, oj. Robi się tutaj niemiło, a to przecież forum kulturalne .

Dziubo, przykro mi, że Cię w jakiś sposób uraziłam swą "reprymendą" (to taki żarcik był ), ale pozwól, że się wytłumaczę.

W swoim poście wymieniłaś pięć największych hitów ostanich miesięcy. Każdy z nich oglądałam i większość z nich (powiedzmy, że jeden nie - domyślcie się który ) wywarły na mnie duże wrażenie. Zawsze kiedy wchodze na ten wątek mam nadzieję przeczytać kilka uzasadnionych słów krytyki bądź pochwały w stronę obejrzanych filmów. I myślę, że wizażanki wypowiadające sie powyżej mają tak samo.
Ty piszesz tylko, że 7 Pounds i Zapaśnik to nuda...

Ok. Ale wizaż to forum, tutaj toczy się dyskusje, a nie nabija posty. Jeżeli ktoś pisze, że Zapaśnik to nuda, a ja sama uważam że to świetny film, to chciałabym niezmiernie dowiedzieć się, czemu ktoś uważa, że dany film to nuda? Może mi coś umknęło podczas oglądania?



PS, taki tam offtop: Kiedyś chciałam założyć na plotkowym temat "JAKI SENS MA WĄTEK 'LICZYMY DO MILIONA'?", ale się bałam, że wywołam burze i polecą gromy

[dziuba85]

Napisałam mniej więcej czemu, mnie nudziły oba filmy. No nie wiem, chyba każdy ma inny gust. Może obejrzałam film w złym momencie. Ostatnio potrzebuję jakiegoś 'filmowego kopa', który pozwoli mi troszkę poruszyć mnie całą...
A Zapaśnik i 7 dusz, to jednak nie było to.
Dla porównania obejrzałam wcześniejszy film z W. Smithem ''W pogoni za szczęściem''. I uważam, że jest o wiele lepszy od 7 dusz.
Film z 2006 roku potrafił mnie wciągnąć, naprawdę potrafiłam się ''wbić'' w odczucia bohatera. A w tej najnowszej produkcji, no nie mogłam... czekałam, czekałam...i tak ponad godzinę... Ale się doczekałam, to najważniejsze.

A Zapaśnik, to typ filmu- raczej ukazanego jako dokument, w dodatku zza pleców, to mi nie odpowiadało.

[Clarissa:)]

Napisane przez wesna

Oj, oj. Robi się tutaj niemiło, a to przecież forum kulturalne .

Dziubo, przykro mi, że Cię w jakiś sposób uraziłam swą "reprymendą" (to taki żarcik był ), ale pozwól, że się wytłumaczę.

W swoim poście wymieniłaś pięć największych hitów ostanich miesięcy. Każdy z nich oglądałam i większość z nich (powiedzmy, że jeden nie - domyślcie się który ) wywarły na mnie duże wrażenie. Zawsze kiedy wchodze na ten wątek mam nadzieję przeczytać kilka uzasadnionych słów krytyki bądź pochwały w stronę obejrzanych filmów. I myślę, że wizażanki wypowiadające sie powyżej mają tak samo.
Ty piszesz tylko, że 7 Pounds i Zapaśnik to nuda...

Ok. Ale wizaż to forum, tutaj toczy się dyskusje, a nie nabija posty. Jeżeli ktoś pisze, że Zapaśnik to nuda, a ja sama uważam że to świetny film, to chciałabym niezmiernie dowiedzieć się, czemu ktoś uważa, że dany film to nuda? Może mi coś umknęło podczas oglądania?



PS, taki tam offtop: Kiedyś chciałam założyć na plotkowym temat "JAKI SENS MA WĄTEK 'LICZYMY DO MILIONA'?", ale się bałam, że wywołam burze i polecą gromy

Zastanawiam się nad tym bardzo często i nie udało mi się nic wymyślic
Większość wątków na wyliczankach skłania do myślenia

[mOna01]

Napisane przez wesna

PS, taki tam offtop: Kiedyś chciałam założyć na plotkowym temat "JAKI SENS MA WĄTEK 'LICZYMY DO MILIONA'?", ale się bałam, że wywołam burze i polecą gromy

No jak to po co, żeby nabić sobie postów :P

[wesna]

Napisane przez mOna01

No jak to po co, żeby nabić sobie postów :P

Ależ nie mogę uwieżyć, że odpowiedź na gnębiące mnie od tylu miesięcy pytanie jest aż tak trywialna!

[izuljanka]

Kod leonarda da vinci - bardzo slaby

Sweeney Tod demoniczny golibroda polecam, naprawde warto, johnny depp spiewa polecam

[Sweet_21]

Napisane przez mOna01

No jak to po co, żeby nabić sobie postów :P

Z tym, że z tego co kojarzę posty na 'wyliczankach' nie są liczone

Dzisiaj zabieram się za oglądanie 'Gran Torino'.

[dorkaaa]

tak wracajac do filmów jakie ogladałysmy...
"Kto nigdy nie żył" - ujął mnie za serce i bardzo podoba mi sie sciezka dzwiekowa. Filmy o narkomanach jakos trafiają mnie głeboko. Jeden z tych lepszych polskich filmów co ogladalam ostatnio. Mimo iż ma wiele błędów, to jakos nei zwracalam na nie uwagi bo dobrze sie oglada.

[mOna01]

Napisane przez wesna

Ależ nie mogę uwieżyć, że odpowiedź na gnębiące mnie od tylu miesięcy pytanie jest aż tak trywialna!

Napisane przez Sweet_21

Z tym, że z tego co kojarzę posty na 'wyliczankach' nie są liczone

Tak? Nie wiedziałam więc skoro nie są liczone to pewnie po prostu dla zabawy

[Sweet_21]

Napisane przez dorkaaa

tak wracajac do filmów jakie ogladałysmy...
"Kto nigdy nie żył" - ujął mnie za serce i bardzo podoba mi sie sciezka dzwiekowa. Filmy o narkomanach jakos trafiają mnie głeboko. Jeden z tych lepszych polskich filmów co ogladalam ostatnio. Mimo iż ma wiele błędów, to jakos nei zwracalam na nie uwagi bo dobrze sie oglada.

Widziałam ten film ostatnio.I ścieżka dźwiękowa naprawdę fajnaSzczególnie ta piosenka pod koniec filmu wpada w ucho.

Napisane przez mOna01

Tak? Nie wiedziałam więc skoro nie są liczone to pewnie po prostu dla zabawy

Ano jeden lubi o seksie, drugi woli powtórke z matematyki

[AleksanderkaS]

"Amelia" ... wspanialy film! gorąco polecam i jeszcze "szkoła czarownic" , orginalny tytuł "the craft" - też bardzo fajny filmik
A jutro wybieram się do kina na "Rusałke", mówią ze podobne do "Amelii"... zobaczymy mam nadzieje, ze nie pozaluje

[dzika_kaka]

dzisiaj oglądałam "Sadystę" ... beznadziejny film, w ogóle nie trzyma w napięciu

[Futbolowa]

Napisane przez dorkaaa

tak wracajac do filmów jakie ogladałysmy...
"Kto nigdy nie żył" - ujął mnie za serce i bardzo podoba mi sie sciezka dzwiekowa. Filmy o narkomanach jakos trafiają mnie głeboko. Jeden z tych lepszych polskich filmów co ogladalam ostatnio. Mimo iż ma wiele błędów, to jakos nei zwracalam na nie uwagi bo dobrze sie oglada.

Musiałam obejrzeć go na jedne z zajęć i wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie, choć momentami miałam wrażenie, że jest jednak nieco podkolorowany.

Napisane przez dzika_kaka

dzisiaj oglądałam "Sadystę" ... beznadziejny film, w ogóle nie trzyma w napięciu

O, jeden z filmów, który znajduje się na mojej czarnej liście Podzielam opinię

[Cream]

Napisane przez dzika_kaka

dzisiaj oglądałam "Sadystę" ... beznadziejny film, w ogóle nie trzyma w napięciu

Zgadzam sie. Film byl wrecz smieszny, a to podobno thriller. Z nowosci nie widzialam ostatnio nic. "Awantura o spadek" - taka sobie komedia. Zwykle smieje sie ze wszystkiego (jakkolwiek to zabrzmi), ale ten film niestety zabawny nie byl. No i "Notting Hill", o ktorym chyba nie musze nic pisac. Jeden z moich ulubionych filmow.