Wegetarianki/wegetarianie

[laza]

pangi ponoć są zamęczane w beczkach.. ;( tak słyszałam..

[individual01]

panga to jedyne mięso, które mi 'smakuje'.
niestety moja mama i tak nie może się 'pogodzić' z faktem, że nie jem mięsa i to głównie ze względów zdrowotnych, bo uważa że niejedzenie mięsa w moim wieku, później odbije się na moim zdrowiu. i tak cieszę się, że akceptuje moje poglądy aż do tego stopnia.

[lisa009]

a ile masz lat?

ja moja przekonalam i dla mnie osobną zupe gotuje i obiad xP choc oni tez zaczynaja jesc to co ja

[individual01]

16.
oj nie nie. u mnie nie są zdolni aż do takich poświęceń. ;D

[Nija_]

Napisane przez individual01

16.
oj nie nie. u mnie nie są zdolni aż do takich poświęceń. ;D

A moja mama odżywia się już praktycznie tak samo jak ja Tylko czasem sobie mięso ugotuje na obiad czy kupi wędlinę na kolację
Ale sałatkę z soczewicy i inne 'dziwne' potrawy je razem ze mną

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

ale to jest mit, że bez mięsa w diecie są pewne niedobory i choroby. dla każdego człowieka może się to trafić, niezależnie od tego, czy je mięso, czy nie. wiek też nie ma nic do rzeczy

Napisane przez ajanna

Twoja mama na pewno, by przeżyła, w przeciwieństwie do tej nieszczęsnej pangi

trafnie powiedziane

[janina1984]

ale ten "mit" znajduje u mnie potwierdzenie - bez dodatku mięsa choruję i mam niedobory.

[ajanna]

niedobory można mieć na każdej diecie to akurat nie sztuka - wystarczy nieprawidłowo się odżywiać

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez janina1984

ale ten "mit" znajduje u mnie potwierdzenie - bez dodatku mięsa choruję i mam niedobory.

podzielam zdanie poprzedniczki. dodam, że znam więcej osób jedzących mięso, i mających poważne niedobory, niż takowych wegetarian. bo nie rzecz w tym, czy je się określoną rzecz czy nie, ale jak zbilansowaną ma się dietę. o niedobory nietrudno w każdej diecie, mięso nie jest złotym środkiem ratującym od nich.

[Migdał]

Też się tu wpiszę, a co Mięso przestałam jeść ponad 6 lat temu z powodów zdrowotnych, potem oczywiście doszły etyczne. Mój mąż też przestał jeść mięcho (wcześniej jadł je bardzo rzadko,ale jednak). Oboje chorujemy bardzo rzadko (odpukać), moje wyniki krwi są o wiele lepsze niż z czasów gdy byłam mięsożerna (o dziwo wtedy miałam anemię, wiecznie za mało hemoglobiny), wyostrzył nam się smak i zapach. Wydaje mi się, że mięsożercy tak sobie chwalą swoją dietę, bo mają jakiś stłumiony węch, nie czują tego ogromnego smrodu, jaki wali od mięsa- tylko przyprawy i polepszacze smaku

Też mnie wkurza mit, że łatwo o niedobory na diecie wegetariańskiej- bo akurat generalnie wegetarianie mają większą świadomość żywienia, gotują bardziej kreatywnie (np moja mama i teściowa wszystko gotują na ziarenkach smaku i np. małej włoszczyźnie- a u nas półka ugina się od ziół i przypraw, a jak robię wywar z warzyw to jest to porządny wywar z dużej ilości warzyw ), częściej wybierają żywność bio itd. Ale prędzej zwróci się uwagę matce, która wychowuje dzieci na świadomych wegetarian, niż matce, której dziecko jedzie na chipsach, nutelli i kolorowych gazowanych napojach Absurd jakiś.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Migdał

Też się tu wpiszę, a co Mięso przestałam jeść ponad 6 lat temu z powodów zdrowotnych, potem oczywiście doszły etyczne. Mój mąż też przestał jeść mięcho (wcześniej jadł je bardzo rzadko,ale jednak). Oboje chorujemy bardzo rzadko (odpukać), moje wyniki krwi są o wiele lepsze niż z czasów gdy byłam mięsożerna (o dziwo wtedy miałam anemię, wiecznie za mało hemoglobiny), wyostrzył nam się smak i zapach. Wydaje mi się, że mięsożercy tak sobie chwalą swoją dietę, bo mają jakiś stłumiony węch, nie czują tego ogromnego smrodu, jaki wali od mięsa- tylko przyprawy i polepszacze smaku

Też mnie wkurza mit, że łatwo o niedobory na diecie wegetariańskiej- bo akurat generalnie wegetarianie mają większą świadomość żywienia, gotują bardziej kreatywnie (np moja mama i teściowa wszystko gotują na ziarenkach smaku i np. małej włoszczyźnie- a u nas półka ugina się od ziół i przypraw, a jak robię wywar z warzyw to jest to porządny wywar z dużej ilości warzyw ), częściej wybierają żywność bio itd. Ale prędzej zwróci się uwagę matce, która wychowuje dzieci na świadomych wegetarian, niż matce, której dziecko jedzie na chipsach, nutelli i kolorowych gazowanych napojach Absurd jakiś.

witam kolejną wegetariankę
muszę powiedzieć, że ładnie to wszystko ujęłaś

[laza]

?
Od 1989 do 1997 roku po serii bojkotów i kampanii medialnych wiele firm kosmetycznych (m.in.: Wella, Neutrogena, Max Factor, Yardley, Chanel czy Estée Lauder) zadeklarowało, że przestanie testować kosmetyki na zwierzętach.
W 1990 roku firma Heinz po bojkotach w USA zmieniła sposób połowu tuńczyków. Celem akcji było ratowanie życia 100 tysięcy małych delfinów, które rocznie giną przy odławianiu tuńczyków.
W1993 roku General Motors, jako ostatni z trójki największych producentów samochodów, wycofał się z crash testów na żywych zwierzętach. Firma była bojkotowana w latach 1991 - 1993. Według organizacji PETA GM jest odpowiedzialny za zabicie 20 tysięcy świń, psów i innych zwierząt.
powszechny bojkot produktów olbrzymiej firmy L`Oreal zakończył się wielkim zwycięstwem obrońców zwierzat.W1994 roku firma L`Oreal zaprzestała testowania na zwierzętach.
i jeszcze ciekawy artykuł:
http://209.85.129.132/sea...lnk&cd=15&gl=pl

to było na jakimś forum..

[lisa009]

link nie działa

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

o ile wiem, neutrogena i max factor to jeszcze testują kosmetyki na zwierzętach. co do pozostałych nie wiem, bo nawet nie chciałam nigdy kupić kosmetyków tych marek

[Daenerys]

Odnosnie niedoborow. Moj Tz to wegetarianin. Odkad go poznalam ja zaczelam sie lepiej odzywiac. Duzo wiecej warzyw jem, lekkie dania, nie smazone. Wiec mi dieta wegetarianska TZta pomogla w uzyskaniu bardziej zbilanosowanej diety dla mnie. Dzis np zrobilam pyszne wegetarianskie golabki dla TZ (i dla mnie tez).

[nietoperek22]

Napisane przez lisa009

link nie działa

tu jest działający link:
http://209.85.129.132/search?q=cache...nk&cd=15&gl=pl

[Migdał]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;1200994 3]witam kolejną wegetariankę
muszę powiedzieć, że ładnie to wszystko ujęłaś [/QUOTE]



Co do Loreala to przecież nie zaprzestał on testów (w 1994 roku )- gdy loreal przejmował body shopa podnosiły się protesty, że przecież kłóci się to z etyką firmy (min nie testowanie na zwierzętach).

[laza]

Napisane przez Migdał

Co do Loreala to przecież nie zaprzestał on testów (w 1994 roku )- gdy loreal przejmował body shopa podnosiły się protesty, że przecież kłóci się to z etyką firmy (min nie testowanie na zwierzętach).

włąśnie dlatego to mnie zdziwiło..

[201701160947]

Ja byłam kiedyś kilka lat wegetarianką, niestety nabawiłam się prawie anemii i lekarz stwierdził,że to dlatego,że nie jadłam mięsa,ale tak naprawdę, nie to było przyczyną, tylko ogólnie zła dieta-teraz to wiem. Co prawda wtedy byłam nastolatką, rodzice wmuszali we mnie mięso, bo się o mnie bali,więc zaczęłam jeść...Teraz mam lepszą dietę, bardziej urozmaiconą, jednakże czasem zjem rybę, rzadko plaseterek szynki, więc nie moge nazwac się w pełni wegetarianką, ale całkowicie popieram Was dziewczyny, wiem co znaczy czytać ciągle skład na produkach.
Do tej pory mi sie tak utrwaliło, ze nie jem nic co jest związane z galaretką czy z żelkami, patrzę na skład sera czy nie ma podpuszczki (jem tylko wtedy, kiedy jest ta mikrobiologiczna), na skład jogurtów też patrzę, bo nie jem tych z żelatyną.
Jem za to produkty sojowe-pasztety, kotlety, czasem batoniki sojowe, produkty mleczne, warzywa, owoce, normalne słodycze też I wyniki krwi są znakomite

Po prostu ważna jest rozsadna dieta, a wtedy niech kazdy je to co chce.

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

dokładnie, liczy się rozsądna dieta, codzienny zestaw typu "ziemniaki+buraczki" na pewno nie przejdzie bez znaczenia dla organizmu. trzeba dbać o różnorodność diety, niezależnie czy jest się wegetarianinem czy nie

[joaś905]

to ja wykorzystam trochę wątek i zadam kilka pytań

1. czy macie może jakieś sprawdzone przez siebie przepisy z użyciem czerwonej soczewicy? bo moje własne eksperymenty wychodzą dość marnie a nie zostałam obdarzona jakimś szczególnym talentem kulinarnym.
2. a propos testowania na zwierzętach, znacie jakieś pasty do zębów cruelty-free? bo czego nie wygrzebię, to w końcu i tak się okazuje, że było testowane zależałoby mi na produktach, że tak powiem, ogólnodostępnych, gdyż póki co, zamawianie ich przez internet nie wchodzi u mnie w grę...

z góry dzięki za wszelką pomoc

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez joaś905

to ja wykorzystam trochę wątek i zadam kilka pytań

1. czy macie może jakieś sprawdzone przez siebie przepisy z użyciem czerwonej soczewicy? bo moje własne eksperymenty wychodzą dość marnie a nie zostałam obdarzona jakimś szczególnym talentem kulinarnym.
2. a propos testowania na zwierzętach, znacie jakieś pasty do zębów cruelty-free? bo czego nie wygrzebię, to w końcu i tak się okazuje, że było testowane zależałoby mi na produktach, że tak powiem, ogólnodostępnych, gdyż póki co, zamawianie ich przez internet nie wchodzi u mnie w grę...

z góry dzięki za wszelką pomoc

witam nową na wątku, chyba się skądś znamy?

przepisy na czerwoną soczewicę... przyznam się, że gdzieś leżą u mnie zakurzone, zaraz poszukam
a co do past do zębów, też mam taki problem, na razie zbiorowo robię e-zakupy. i perfumy
http://www.naturo.pl/index.php?cPath...1cec0b7decc1f4

[janina1984]

zastanawiam się nad wegańskim odpowiednikiem śmietany. próbowałam jak do tej pory mleka kokosowego, które jest super, ale zmienia smak potraw w taki sposób jak nie chcę w przypadku na przykład sosu carbonara...

no i pytanie, na które nie wiem czy dostanę odpowiedź. wegański odpowiednik... wędzonego boczku. kocham ten smak i zastanawiam się, czy jest coś, co go zastąpi.

[laza]

co do 2 pyt. mamy taki wątek o testowanych i nietestowanych kosmetykach: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=115749&page=85 od siebie mogę dodać, że dziewcyzny zamawiają właśnie pasty z internetu, albo kupują Ziaję, Avona czy Oriflame ;D ja osobiście Oriflame stosuję ;>

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

to avon i oriflame są w końcu cruelty-free czy nie? mam z leksza mętlik w głowie

[ajanna]

Napisane przez joaś905

1. czy macie może jakieś sprawdzone przez siebie przepisy z użyciem czerwonej soczewicy? bo moje własne eksperymenty wychodzą dość marnie a nie zostałam obdarzona jakimś szczególnym talentem kulinarnym.

ja zawsze robię zupę-krem z czerwonej soczewicy z trawą cytrynową i mlekiem kokosowym - przepis banalny - kiedyś go na blogu podawałam, ale z grubsza taki - udusić dużo cebuli, dodać soczewicę, wodę i trawę cytr. gotować do miękkości, potem wyciągnąć trawę, zmiksować, dodać mleko kokos i zdrowy rosołek i jeszcze raz zagotować

Napisane przez janina1984

zastanawiam się nad wegańskim odpowiednikiem śmietany. próbowałam jak do tej pory mleka kokosowego, które jest super, ale zmienia smak potraw w taki sposób jak nie chcę w przypadku na przykład sosu carbonara...

no i pytanie, na które nie wiem czy dostanę odpowiedź. wegański odpowiednik... wędzonego boczku. kocham ten smak i zastanawiam się, czy jest coś, co go zastąpi.

kup wegańską śmietankę w zdrowej żywności - ja z reguły kupuję takie:
http://eko-zdrowie.pl/p/5/135612/zyw...szczu_bio.html
http://eko-zdrowie.pl/p/5/140502/zyw...ojowa_bio.html
dla małych dzieci jeszcze ryżową kupuję czasem:
http://www.sklepdietetyczny.pl/produ...oducts_id=1925
to są takie śmietanki neutralne w smaku - używam ich do gotowania, a do deserów kupuję taką o konsystencji bitej śmietany i słodką w smaku:
http://www.greenplanet.pl/product_in...roducts_id/598
ale w ogóle, to wpisz w wyszukiwarkę - jest ich pełno - do wyboru do koloru

co do boczku - używam wędzonego tofu, ale ja już 16 lat nie jem mięsa, a boczku nie lubiłam, chyba, więc może to zupełnie inny smak. ale do grochówki itp dodaję

[lisa009]

pasty kupuje w sklepie eko koles mowi, ze nietestowane :P no ale za 15-20 zł :/

[agta85]

Napisane przez ajanna

ja zawsze robię zupę-krem z czerwonej soczewicy z trawą cytrynową i mlekiem kokosowym - przepis banalny - kiedyś go na blogu podawałam, ale z grubsza taki - udusić dużo cebuli, dodać soczewicę, wodę i trawę cytr. gotować do miękkości, potem wyciągnąć trawę, zmiksować, dodać mleko kokos i zdrowy rosołek i jeszcze raz zagotować

Kiedyś robiłam chyba dość podobną zupę z czerwonej soczewicy, tylko bez trawy cytrynowej.
Szczerze mówiąc, to nigdy trawy cytrynowej nie używałam, ani nie kupowałam. Nie kojarzę też, żebym widywała ją w sklepach. Gdzie można ją kupić?

[ajanna]

można i bez niej oczywiście, ale smaczek nadaje fajny - ja kupowałam mrożoną w takich sklepach z żywnością egzotyczną w galeriach handlowych, albo przy restauracjach, albo suszoną - w przyprawach normalnie

[agta85]

Napisane przez ajanna

można i bez niej oczywiście, ale smaczek nadaje fajny - ja kupowałam mrożoną w takich sklepach z żywnością egzotyczną w galeriach handlowych, albo przy restauracjach, albo suszoną - w przyprawach normalnie

Dziękuję za informację. To będę teraz zwracać na nią uwagę przeglądając mrożonki i suszone przyprawy.