Meridianki łączmy się!

[mamaNiny]

Witajcie. u mnie porażka jedzeniowa na ca łej linii. rodzice mnie wkurzają, szwagier mnie wkurza, wpycham w siebie, żeby nie denerwować się.. ważyć się w najbliższym czasie nie będę. jutro sweet home i dieta.

[aanukaa]

Po trzech dniach obżarstwa stanęłam na wadze ... I ku mojemu zaskoczeniu nic nie poszło w górę !! . Nadal 60 kg... jutro bieganie .. Niestety dzisiaj lany poniedziałek i fitnessu nie mam aż mnie nosi ...

[Faficzkowa]

Napisane przez aanukaa

Po trzech dniach obżarstwa stanęłam na wadze ... I ku mojemu zaskoczeniu nic nie poszło w górę !! . Nadal 60 kg... jutro bieganie .. Niestety dzisiaj lany poniedziałek i fitnessu nie mam aż mnie nosi ...

szczęściara

Napisane przez mamaNiny

Witajcie. u mnie porażka jedzeniowa na ca łej linii. rodzice mnie wkurzają, szwagier mnie wkurza, wpycham w siebie, żeby nie denerwować się.. ważyć się w najbliższym czasie nie będę. jutro sweet home i dieta.

witaj w klubie... oby po świętach nie było źle w wagą....

chciałabym wyciągnąć w końcu rolki, ale nie za bardzo mam gdzie jeździć to aż boli... ale mimo świąt chodzę sobie 20 min na bieżni więc nie jest tak źle... jutro dodatkowo jakiś spacer, mam nadzieje? muszę sobie odbić to jedzonko... właśnie wypiłam 1,5 litrowy sok pomarańczowy z kartonika... taaa nie ma to jak zbędne kalorie...

obyśmy wszystkie wróciły do normalnych diet ....

[wisienka90]

od jutra dieta zdecydowanie
dzisiaj juz od obiadu nie jem, jestem tak pelna, ze az sie zle czuje ;/
buziaki Dziewczyny dobranoc!

[Faficzkowa]

no i jaki bilans strat? ja się wściekam bo 1,5 na plusie zjadłam 3 kawałki ciasta na reszte uważałam a i tak dało to swoje przez 3 dni żeby tyle przytyć myślałam że nie jest to możliwe....

miłego dnia...

[wisienka90]

u mnie 60,2

[Faficzkowa]

na poprawę humoru zjadłam sernik jestem tragiczna!

dziewczyny zastanawiam się nad zrobieniem warkoczyków po raz 3 ale że jestem w trakcie szukania stażu/pracy boję się, że taki pracodawca nie przyjmie mnie ze względu na fryzurę .... u mnie każdy kto wygląda inaczej jest od razu zauważany na ulicy... pamiętam jak je miałam po raz 1 to zawsze ludzie się oglądali, nie usłyszałam przykrych słów, ale jednak konsternacja była .... co myślicie, przesadzam czy faktycznie mogą być problemy z pracą?
teoretycznie mogłabym poczekać, aż dostanę staż/pracę i potem pogadać z pracodawcą, ale jestem strasznie niecierpliwa i bym chciała JUŻ TERAZ

[wisienka90]

WARKOCZYKI WG MNIE SA SLICZNE ^^
zawsze chcialam je miec, ale mam za krotkie wlosy, po za tym nie dobrze by mi w nich bylo
ide wszamac jakies sniadanko ;> hmm mleko z platkami!

[zwyklaniezwykladziewczyna]

a ja nie grzeszylam w swieta za bardzo normalna dieta tylko w niedziele jeden kawalek serniczka dzis ide wage sobie kupic mam nadzieje ze bedzie oki

[elfik89]

Hehe a ja dopiero od jutra zaczynam diete xD
narazie nawet nie myśle żeby się ważyć, bo swięta były grzeszne xD

[zwyklaniezwykladziewczyna]

i lipa!!!!!!!!!!!!!! kupilam wage zwazylam sie i okazalo sie ze od zeszlego wtorku na meridii i na diecie schudlam tylko 0,5 kg ;(

[mamaNiny]

Witajcie dziewczynki u mnie 0,8 więcej... od jutra walka!!!! same proteiny 5 dni. poza tym wykrwawiam się z tym okresem po raz kolejny... odwykłam od tego i było mi dobrze

[dziuba85]

Hej.
Ja już w akademiku. Niestety u mnie też bez rewelacji. Nie wiem, co jest... Kiepsko już idzie mi to odchudzanie- czemu to takie trudne ;(

Niedługo zaczynam biegać z TŻ-em, ale dopiero jak skończę M, czyli za 7 tabletek... Już nie mogę się doczekać. Na dodatek jadę do Niego we czwartek, więc zapewne będą mi wpychać jedzenie.
Bo w domu mama nie wpychała hihi zrozumiała, że się odchudzam...w sumie Ona sama ma zawsze manię na chudnięcie. Co dziwne, wiele osób powiedziało, że chuda się zrobiłam. Ale jak można przy 70kg wyglądać chudo??????????? 6kg mi zostało dalej. M na niewiele się zdała...
A TL II to jak i ile trzeba brać aby dała efekty???


Głupie wyjazdy do domu

[mamaNiny]

ehh ja to mam u rodziców cały czas awantury o to, że chudnę... bo na pewno nic nie jem i non stop słyszę a może coś zjesz, może nina głodna, no zrób łukaszowi coś jeść
wściec się można

[dziuba85]

mamoNiny no mnie Babcia i sis męczyły, żebym nie żałowała na święta. A zjadłam w sumie mało ciasta... wypiłam 2 drinki i lampkę koniaku, co dało efektem, porannego dwukrotnego maksymalnego przeczyszczenia hehe.

Ale w akademiku, to sobie wypracowuję żeby dużo nie jeść ... i nie kusi. A d domu pojechałam i 3 kawałki ryby zjadłam, przez cały dzień jabłko, pomarańczkę- wiem, wiem, że nie dużo. Ale za każdym razem, jak wkładałam coś do buzi, to dół, że żreeeeeeeeee
To już chore się robi...
A dziś zjadłam 2 jajka ze szczypiorkiem, sadzone. 2 kawy z mlekiem, niestety 3,2 % bo wypiłam 3 litry swojego 0,5 % No i 3 udka kurczaka pieczone... i troszkę orzeszków ziemnych i jabłko dnoo!!!


Mój TŻ mówi, że jem mało a sobie wmawiam. Tylko czemu ja ciągle czuję się obżarta?? I nie chudnę??? To jakiś dziwny zastój


A na dodatek musiałam przyjechać do akademca, bo jutro palant robi kolokwium Dobrze, że w pociągu się nauczyłam... choć przy dzisiejszym tłoku, to normalnie szok, że coś zapamiętałam.

[Faficzkowa]

Napisane przez zwyklaniezwykladziewczyna

i lipa!!!!!!!!!!!!!! kupilam wage zwazylam sie i okazalo sie ze od zeszlego wtorku na meridii i na diecie schudlam tylko 0,5 kg ;(

ej nie jest źle! ciesz się że nie przytyłaś przez święta....
może więcej ruchu potrzebujesz?

Napisane przez wisienka90

WARKOCZYKI WG MNIE SA SLICZNE ^^
zawsze chcialam je miec, ale mam za krotkie wlosy, po za tym nie dobrze by mi w nich bylo
ide wszamac jakies sniadanko ;> hmm mleko z platkami!

owszem warkoczyki są śliczne, super się w nich czułam i podobało mi się jak wyglądałam, ale jednak teraz muszę brać pod uwagę pracodawców nie chce stracić możliwości pracy/stażu ze względu na włosy tylko dlatego że ludzie tutaj są ograniczeni jakby żyli w średniowieczu

a włosy wystarczy że będą miały chyba ok 6cm i można zapleść warkocze bo to się robi z syntetycznych

Mamo witaj w klubie, nie ma płakać, teraz musimy się wziąć za siebie!
ja już dzisiaj biegałam 20 min na bieżni i 10 min na rowerku jeździłam jestem z siebie dumna!

Dziuba nie katuj się tak , nie dołuj że coś zjadłaś! musisz jeść, pilnuj tylko żeby było to zdrowe jedzenie!!! normalnie za takie myślenie!!!

[dziuba85]

Ale ja się nie katuję... Dziś jem orzeszki ziemne bez soli... zjadłam garść i chyba pawia puszczę. W ogóle mam doła, bo kolokwium mi źle poszło

I z tego wszystkiego nic nie kupiłam do jedzenia, tylko orzeszki i mleko. ;/

[Faficzkowa]

katujesz się psychicznie... że masz wyrzuty sumienia że coś zjadłaś... głowa do góry i tak masz super wagę!!!! zazdroszczę...

a musisz jeść te orzeszki?masz jakąś wizje diety z tymi orzeszkami? moją one niby dużo białka ale chyba też tłuszczu.... może lepiej jako przekąskę kroić sobie marchewkę, ogórka itp?

[dziuba85]

orzeszki ziemne, prazone niesolone Nie są na tłuszczu robione, bo tych nie lubię. MamaNiny mi te poleciła.
A na warzywa to dziś nie mam ochoty, będąc w domu, jakoś przeszła mi ochota, jedząc ciągle mięso i jajka.

Ale dziś to się katuję w ogóle, bo mam kiepski dzień...

wizję diety z orzeszkami?:P nie... ale to jedyne, na co mam ochotę- jedzenie, bo na inne jakoś nie... nie lubię mieć doła... Przez studia szczególnie

[szpurka]

cześć dziewczyny
aż strach było wejść na wagę po świętach ale zrobiłam to i jakimś cudem nie przytyłam...trochę sobie poszalałam, nie ukrywam ale od wczoraj już jestem na South Beach i zostało mi 10 tabletek Lindaxy 15. waga stoi w miejscu od miesiąca, dlatego zabieram się ostro za siebie, a razem ze mną kuzynka. we dwie to zawsze raźniej, pierwszy cel to równo 70kg do 1 maja .

Fafi gratuluje spadku wagi ten kilogram dodatkowo szybko spadnie, tak szybko się nie tyje

Dziuba i Mama i tak super wyglądacie, nie ma co się głodzić i dołować

[dziuba85]

szpurko powodzenia!

Dziękuję za komplement
No teraz, to będę zrzucać wagę na sportowo- biegać W sumie, to chodzi mi też o : - poprawienie kondycji i o to, że troszkę się opalę

[szpurka]

Napisane przez dziuba85

szpurko powodzenia!

Dziękuję za komplement
No teraz, to będę zrzucać wagę na sportowo- biegać W sumie, to chodzi mi też o : - poprawienie kondycji i o to, że troszkę się opalę

ja też planuje biegać, tylko za bardzo nie lubię...na fitness nie chodzę, bo brak czasu i kasy. mam rowerek w domu i trampolinę od jutra ruszam z treningiem

mam teraz taki czas że czuje się jak zdechlak...to jakieś wiosenne przesilenie??? bo na pewno nie przez sb

[mamaNiny]

Dziękuję Szpurko dawno Cię nie było!

ja lubię biegać, ale nie mam kiedy chociaż dziś w sumie 3 godziny biegałam za Niną po placu zabaw potem obie padłyśmy spać...

[dziuba85]

A ja nie znoszę fitnessu, może dlatego że po prostu mnie to nudzi. Zawsze lubiłam, wręcz uwielbiałam gry zespołowe- piłka ręczna! - zawody w podstawówce mmm, super. A teraz???
Masakra... A szkoda. Biegania, nie lubię ale chcę spróbować. Człowiek się zmienia, może akurat polubię, taką formę aktywności?:P

MamoNIny, Ty to sobie z córeczką możesz pobiegać Jak byłam w domu, to z moja chrześnicą szalałam hehe Ale sama jakbym miała mieć teraz dziecko, to zdecydowanie za wcześnie.

szpurko trzeba się wziąć za to bieganie, nie ma bata... hehe... ja już w przyszłym tygodniu

[mamaNiny]

Dziuba, pewnie że wcześnie najpierw poszalej trochę i popracuj może jako niania się zatrudnij u kogoś

[dziuba85]

Oj ale ja to tylko kocham moją chrześnicę, innych dzieci się boję i nie mam do nich podejścia. Może dlatego, że obce. Nie wiem.

Hm, co do zakładania rodziny i dzieciaczków, to małżeństwo po studiach, zapewne- 26-27 lat, a dziecko po 30stce. Mam nadzieję, że się uda ten mój plan. No o ile mi kandydat na męża nie ucieknie do tej pory:P Bo ost. mojego TŻ-ta to męczę okrutnie... Biedak... Ale te humory, to niestety się przytrafiają

[mamaNiny]

ja mojego też męczę.. ostatnio mi powiedział, że jak mam okres, to nie da się ze mną gadać
uciekam dziewuszki. jescze gary i prasowanie mnie czeka

[szpurka]

Napisane przez mamaNiny

Dziękuję Szpurko dawno Cię nie było!

ja lubię biegać, ale nie mam kiedy chociaż dziś w sumie 3 godziny biegałam za Niną po placu zabaw potem obie padłyśmy spać...

Mamo no trochę mnie nie było, przez święta byłam u rodziny, wcześniej praktyki, studia, praca...już powoli brakuje sił z drugiej strony ciesze się, bo to bardzo fajny czas, cały czas coś się dzieje.
bieganie za dzieckiem jest ciężkie, coś o tym wiem swojego nie mam, ale na praktyce mam ok 20

Napisane przez dziuba85

A ja nie znoszę fitnessu, może dlatego że po prostu mnie to nudzi. Zawsze lubiłam, wręcz uwielbiałam gry zespołowe- piłka ręczna! - zawody w podstawówce mmm, super. A teraz???
Masakra... A szkoda. Biegania, nie lubię ale chcę spróbować. Człowiek się zmienia, może akurat polubię, taką formę aktywności?:P

MamoNIny, Ty to sobie z córeczką możesz pobiegać Jak byłam w domu, to z moja chrześnicą szalałam hehe Ale sama jakbym miała mieć teraz dziecko, to zdecydowanie za wcześnie.

szpurko trzeba się wziąć za to bieganie, nie ma bata... hehe... ja już w przyszłym tygodniu

Dziuba ja też kiedyś nie przepadałam za fitnessem, ale przekonałam się. w niektórych klubach są fajne zajęcia, moje ulubione to step. ale teraz ładna pogoda to można spróbować z bieganiem

[dziuba85]

szpurko ale jak sama chodzisz bez koleżanki, to niestety trochę niefajnie. Tak, tak nie mam żadnej koleżanki (studiuję na polibudzie, jedyna dziewczyna z którą się ''kumplowałam'' obrabiała mi dupę, jak zaczęłam być z moim TŻ-em- zazdrosna, tak była i teraz z Nią w ogóle nie rozmawiam).

Normalnie nie mogę się już doczekać do przyszłego tygodnia, jak dorwę TL II i zacznę biegać!!!

[wisienka90]

ja juz mam plan, ze 15 maja zaczynam biegac codziennie, na siłownie 3 razy w tygodniu, a6w, dieta Dukana i TL II
niestety teraz przez ta mature nie daje rady
zmykam dalej zakuwac ... milego dnia