test gimnazjalny

[mircia14]

Dziękujemy <3 ;**

[Sweet :)]

dość trudny ten test... pewnych rzeczy w ogólnie nie przerabiałam

[Corny]

ale mnie zdziwiłyście, myślałam, że wszędzie tak samo jest z pkt
ja dzisiaj nie zrobiłam nic, bo cały dzień spałam ale jeszcze 2 dni, to zdążę wszystko powtórzyć
mi się do szkoły liczy his, ang, pol i matma i mega mnie wkurza, bo właśnie z jedną nauczycielką(his) tak mam, że mi specjalnie obniża oceny, za każdym razem 0,5pkt brakuje itp no ale dobra nie lubiła mnie od początku, bo wcześniej mojej siostry nie lubiła i tak się ciągnie. dobrze dla niej, że nasz ród się póki co kończy
o a mojej nauczycielce od matmy się śniło, że będzie statystka a my tego w ogóle nie robiliśmy!

[Sweet :)]

ja się dziś budziłam 4 razy w nocy z przerażeniem - "muszę rozwiązać zadanie z matematyki "

[szaramieta]

A wiecie co mi się śni, jak już ciągniemy ten temat?

Otóż śni mi się sytuacja, w której siedzę zestresowana przed testem, mam wrażenie, że niczego nie umiem, aż tu nagle pojawia się jakaś Wszystkowiedząca Postać, która mówi mi: "Magda, idiotko, przecież już jest dawno po teście. Nie zdałaś!"

Pomijając już fakt, ze tego nie da się nie zdać, to przeraził mnie ten sen,naprawdę.Ale nie miałam nigdy snów proroczych, więc może i nie tym razem. Mimo wszystko zaczynam się bać. Szczególnie, że w tamtym roku matematyczny był banalny, więc pewnie w tym dowalą taki, że się nie pozbieram... Nie ma co, idę się uczyć.

Dobranoc

[Marzeniatko]

A mi się tylko przyjemne rzeczy śnią Na szczęscie nie mam z tym problemu..
Jutro dla odstresowania idę o 14 z przyjaciółką na mecz piłki nożnej chłopaków z 2 liceum, tego mojego przyszłego (najprawdopodobniej) liceum jest na co popatrzeć.. trzeba sobie życie osłodzić.

[Corny]

Napisane przez Marzeniatko

A mi się tylko przyjemne rzeczy śnią Na szczęscie nie mam z tym problemu..
Jutro dla odstresowania idę o 14 z przyjaciółką na mecz piłki nożnej chłopaków z 2 liceum, tego mojego przyszłego (najprawdopodobniej) liceum jest na co popatrzeć.. trzeba sobie życie osłodzić.

a już myślałam, że twojego przyszłego chłopaka z liceum

[Marzeniatko]

Napisane przez Corny

a już myślałam, że twojego przyszłego chłopaka z liceum

no bardzo prawdopodobne


KURCZOKI! KURCZOKI! Chciałabym być już po egzaminach..

[athine]

Ja mam sny, że albo budzę się i jest dziesiąta trzydzieści, czyli juz po tescie... a wiem ze to dzien egzamnu
albo jeszcze gorzej: jest test a ja nerwowo przegladam kartki bo na zadne zadanie nie jestem pewna odp. nie rouzmiem w ogole pytan...

:/

od miesiaca mam takie sny. dlatemu pije melise... a zostawilam ja u babci!!!!!!!! musze napisac mamie kartke zeby kupila mi melise ijeszcze posukam na necie co jest dobre na stres bo caly likend brzuch mnie boli, ze strachu...

histeryczka jestem od zawsze;(



oprocz tego u babci przerobilam cale vademecum z chemii (czyli wszystkie mam za soba - tzn. jutro dostane z geografii i historii, ale nie musze sie do nich zbytnio przykladac bo powotrzylam starymi zeszytami itd)
i 2 ksiazki testow mat-przyr!
babcia nie mogla na mnie patrzec, bylo jej chyba przykro ze tyle siedzialm nad ksiazkami.
Chodzilam na spacery zeby sie dotlenic ale i tak myslalam o nauce...


ajjj... po egzaminie i tak bede miala do seibie pretensje ze siedzialam zamalo...

[Sweet :)]

ja sobie właśnie wypisałam epoki, ramy czasowe i przedstawicieli i teraz muszę to przyswoić xD

[201607111632]

Napisane przez Corny

a już myślałam, że twojego przyszłego chłopaka z liceum

Tak samo sobie pomyślałam,musiałam drugi raz przeczytać wypowiedź

Napisane przez athine

Ja mam sny, że albo budzę się i jest dziesiąta trzydzieści, czyli juz po tescie... a wiem ze to dzien egzamnu
albo jeszcze gorzej: jest test a ja nerwowo przegladam kartki bo na zadne zadanie nie jestem pewna odp. nie rouzmiem w ogole pytan...

:/

od miesiaca mam takie sny. dlatemu pije melise... a zostawilam ja u babci!!!!!!!! musze napisac mamie kartke zeby kupila mi melise ijeszcze posukam na necie co jest dobre na stres bo caly likend brzuch mnie boli, ze strachu...

histeryczka jestem od zawsze;(



oprocz tego u babci przerobilam cale vademecum z chemii (czyli wszystkie mam za soba - tzn. jutro dostane z geografii i historii, ale nie musze sie do nich zbytnio przykladac bo powotrzylam starymi zeszytami itd)
i 2 ksiazki testow mat-przyr!
babcia nie mogla na mnie patrzec, bylo jej chyba przykro ze tyle siedzialm nad ksiazkami.
Chodzilam na spacery zeby sie dotlenic ale i tak myslalam o nauce...


ajjj... po egzaminie i tak bede miala do seibie pretensje ze siedzialam zamalo...

niezłe jazdy masz we śnie

[serenavanderwoodsen]

A mnie dopada jedynie takie coś, jak 'kurczę, jeszcze tylko 2 dni, nie zdążę, nie zdążę, nie zdążę!'. Zaczęłam przeglądać tę kupkę Victorów. I tam pełno zeszycików z 'wielkimi powtórkami' i egzaminów do robienia i w ogóle jakiś taki nawał materiału, a ja 'nie zdążę, nie zdążę, nie zdążę!'. A bo ja mam jeszcze do dokończenia biologię i do przejrzenia atlas gejogragiczny. A poza tym jeszcze się nie brałam w ogóle za naukę do humanistycznego. Wprawdzie do szkoły nie idę ani jutro, ani we wtorek, ale przytłacza mnie fakt, że to tylko 2 dni...no cóż - może się bardziej zepnę i wezmę do roboty.
Ale w snach na razie nic mi się nie ujawnia. Wprost przeciwnie - myślałam, że się popłaczę dziś rano, że mnie mój pęcherz obudził (tak przypuszczam, a może to jakiś hałas?), bo sen był mega w niektórych momentach . Poza faktem, że w jednym momencie miałam tę głupią świadomość 'cholera, to jest sen' i chciałam się obudzić, ale nie wiem, czy się obudziłam w końcu na prawdę, czy tylko we śnie. W sumie to mało pamiętam poza kilkoma miłymi szczegółami .
Obawiam się, że na egzaminie będzie to, co stwierdziłam jako nieprzydatne, poświęciłam temu mniej uwagi, bo sądziłam, że czegoś takiego być nie może .
Muszę pamiętać, żeby jutro skoczyć sobie kupić cyrkiel, kątomierz, ekierkę i ołówek . I jakieś fajne rajstopy, no chyba, że włożę te cieliste ...hm.
Czym piszecie na egzaminie?
U nas chyba rozdają jakieś długopisy na szczęście dla trzecioklasistów. Przynajmniej tak wywnioskowałam z tego, co kiedyś tam było na spotkaniu nie samorządu tylko...zapomniałam, jak to się nazywa.
Ale ja piszę swoim piórem .

[Corny]

ja nie mogę spać, bo spałam w dzień, ale już zaraz się kładę, bo jutro do książek, a nienawidzę mieć poczucia, że za długo spałam i nie zrobiłam czegoś
też się już bardziej denerwuję, przed chwilą nie byłam pewna, czy testy się zaczynają we wtorek czy tak jak myślałam w środę i wszędzie tego szukałam mnie to najbardziej wkurza, że w zdenerwowaniu to takich oczywistych rzeczy nie jestem pewna i się martwię nimi...

nie mogę się doczekać tego wielkiego UFFF w piątek...

[Marzeniatko]

Super, nie poszłam do szkoły, bo mówię "powtórzę"..
Właśnie wstałam, a moja klasa w poniedziałki za godzinę kończy lekcje noo, to rzeczywiście się napowtarzałam .

Serena(...) ja na egzaminie piszę czarnym parkerem pożyczonym od brata, na szczęście, o

[Sweet :)]

ja też dziś wagaruje, jutro zresztą też, a co

no i właśnie wkuwam najważniejsze daty z historii

[Marzeniatko]

A ja biorę zeszyty i lecę na słońce się uczyć

[serenavanderwoodsen]

A ja niedawno wróciłam ze spotkania, zjadłam śniadanie i też się biorę do nauki .

[Sweet :)]

Napisane przez Marzeniatko

A ja biorę zeszyty i lecę na słońce się uczyć

też miałam taki plan, ale u mnie zimno

[little_bad_girl]

Przed chwilą zrobiłam sobie test mat-przyr z 2004 roku i wyszło mi 45 pkt
Oby tak dalej

[agniesikk]

Napisane przez Sweet :)

ja też dziś wagaruje, jutro zresztą też, a co

no i właśnie wkuwam najważniejsze daty z historii

Ja jutro chciałam zostać w domu, ale kurna, powtórki z lektur są i nie mogę!
Zwolnię się z 2 wf-ów Nie będę pajacować na stadionie.

[serenavanderwoodsen]

A ja w sumie nigdy nie miałam czegoś takiego, żeby przez tyle dni, codziennie, się tyle uczyć, tak intensywnie, bo ja w sumie leń jestem. I nie obchodzą mnie teksty typu "Nie nauczycie się z dnia na dzień, uczcie się systematycznie.", więc do mega klasówki z historii, która jest w poniedziałek zasiadam popołudniu w niedzielę (po czym wskakuje mama z pytaniem, czy chcę jechać na zakupy i w końcu wychodzi, że uczyć się zaczynam o 20.oo ). W każdym razie zmierzałam do tego, że strasznie mnie ostatnio głowa boli. Już nawet robię sobie wtedy przerwy trochę, wietrzę pokój, wychodzę na taras, ale nic to nie daje. Nawet teraz jedną tabletkę wzięłam, a nie chcę wrzucać w siebie garści środków przeciwbólowych, bo zacznę zamulać . Mój mózg nie jest przystosowany do takiej intensywnej nauki .

[201607111632]

Ja właśnie ze szkoły wróciłam i zastanawiam się,czy iść jutro do szkoły,czy nie..

[szaramieta]

Napisane przez amelsss

Ja właśnie ze szkoły wróciłam i zastanawiam się,czy iść jutro do szkoły,czy nie..

Ja tak samo

Na początku był taki plan, że całą klasą nie idziemy, a teraz wszyscy się wykruszyli i zostałam sama. Ale to już nieważne, mogę i nie iść sama, ale zastanawiam się, czy więcej nauczę się sama w domu, czy w szkole jeszcze będziemy coś powtarzać... I mam dylemat.

[Hikaru]

Napisane przez szaramieta

Ja tak samo

Na początku był taki plan, że całą klasą nie idziemy, a teraz wszyscy się wykruszyli i zostałam sama. Ale to już nieważne, mogę i nie iść sama, ale zastanawiam się, czy więcej nauczę się sama w domu, czy w szkole jeszcze będziemy coś powtarzać... I mam dylemat.

mam identyczny problem. I cholera, nie wiem, sama już nie wiem co robić. Jak wykminisz to powiedz, to po Tobie spapuguję decyzję xD

[chemiczna_]

ja już nie wiem, co myśleć, w domu wychodzi mi wszystko w ok 37-40, a w szkole jak robiliśmy próbne to miałam 45-47 ...

coraz bardziej mnie to martwi

[201607111632]

Napisane przez szaramieta

Ja tak samo

Na początku był taki plan, że całą klasą nie idziemy, a teraz wszyscy się wykruszyli i zostałam sama. Ale to już nieważne, mogę i nie iść sama, ale zastanawiam się, czy więcej nauczę się sama w domu, czy w szkole jeszcze będziemy coś powtarzać... I mam dylemat.

U mnie na pewno na polskim będzie powtarzanie,a na reszcie przedmiotów obijanie..
Więc chyba sama się w domu więcej nauczę.

Jeszcze pomyślę i dam znać

[chemiczna_]

ja dzisiaj zwiałam z połowy lekcji bo stwierdziłam, że nie opłaca mi się być, a jutro nie idę na pewno.

[szaramieta]

Hikaru: Ok, napiszę na pewno, ale przez wieczór jeszcze będę się bić z myślami

Właściwie gdybym szła, to tylko ze względu na polski, bo tylko z polonistką coś porządnie powtarzamy. A że ja jestem bardziej humanistyczna, to z polskim sie poradzę sama, wolę pouczyć się w domu fizyki.

No, to jak na razie jestem nastawiona na niepójście...Chyba tak zrobię...Uch, już sama nie wiem, ale mam dylemat

edit: o amelsss, pisałam w tym samym czasie co Ty, ale widzę, że u Ciebie dokładnie taka sama sytuacja

[serenavanderwoodsen]

Ja zostaję. Mam mega klasówkę z geografii. Najwyżej ktoś Wam zeskanuje lekcje z tego polskiego przykładowo .

[201607111632]

Napisane przez szaramieta

edit: o amelsss, pisałam w tym samym czasie co Ty, ale widzę, że u Ciebie dokładnie taka sama sytuacja

Ja jestem w tym momencie bardziej ku zostaniu w domu i powtórce

Z polakiem sobie poradzę,ale fizyka gorzej. To tylko 6 lekcji,a w tym czasie mogę się porządnie nauczyć..