mamusie wrześniowo - październikowe 2009!

[aliisanka]

ja właśnie zajadam naleśniki z serkiem smietankowym, zjadłam półtora i mam dość, ale dałam dużo serka sobie więc syte są
co do dentysty, to mam super dentystkę, w przyszłym tyg idę do gina, a potem zapiszę się na kontrolę do dentysty

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Nikuś i w Holandii nawet nie ma ginekologów prywatnie? bo o Holandii mało wiem
słyszałam że Kanada, to kraj który dba o rodzinę

[miss.hot]

Zjadłam dwie pyzy i jestem pełna
Też skusiłam się na kawę rozpuszczalną mniamm

A fotel dowiozą wieczorem

[precious_81]

Napisane przez aliisanka

co tam grudzień listopad, czy wrzesień październik, ważne że rok 2009

Właśnie, przecież wszystkie planowałyśmy zajść w 2009 i to jest najważniejsze

Napisane przez margolcia1006

Ja to chyba jestem "najlepsza" bo jestem już prawie na półmetku a nie biore żadnych witamin oprócz kwasu foliowego W poniedziałek na wizycie pytałam się po raz kolejny swojej ginki co z witaminami a ona na to że mam tak super morfologie że to bylby grzech przyjmować jakieś witaminy i nie pozwoliła mi nic brać A ja się zastanawiam czy sobie samej po prostu czegoś nie kupić w aptece Już sama nie wiem.....

Nie jesteś sama - ja też biorę tylko folik, który właśnie mi się kończy więc przymierzałam się do kupienia kwasów omega. Mój lekarz ma takie samo zdanie jak Twoja lekarka -wyniki idealne więc wystarczają naturalne witaminy z owoców i warzyw.

Napisane przez margolcia1006

Dziewczynki mam jeszcze takie pytanko. Niektóre z Was pisały że wybierają się w góry pod koniec maja a niektóre już nawet były niedawno (prawda Orzeszku:? ) Chciałam zapytać jak Wasi lekarze podchodzą do tematu tzn czy bez problemu wyrazili zgodę na taki wyjazd czy niechętnie? Moja ginka oczywiście zrobiła wielkie oczy jak się jej zapytałam czy możemy się tam wybrać pod koniec maja tłumacząc że kobiety w ciąży wogóle nie mogą w góry jeżdzić ze względu na różnicę ciśnień. Więc ja jej mówię ze nie zamierzam chodzić po górach ale wogóle nie było z nią dyskusji. Powiedziała kategorycznie nie i koniec! A ja już się nastawiłam na ten wyjazd. Poza tym oboje z mężem kochamy góry i ciężko mi z tej przyjemnści zrezygnować Wydaje mi się że mój lekarz przesadza i chyba mimo wszystko pojedziemy

W moim przypadku lekarz wstępnie się zgodził - mam dobre wyniki, ciśnienie, czuję sie super wiec jeśli będzie tak dalej to na wizycie w maju potwierdzi, że mogę jechać. Ja słyszałam jedynie że kobiety z wysokim ciśnieniem nie powinny jechać w góry. Ale zawsze można jechać nad morze, nieważnie gdzie - ważne żeby odpoczać

Napisane przez Nika1980

to jest indywidualna decyzja każdej mamy i taty, zawsze to powtarzam, że rodzice podejmują wspólne decyzje i wspólnie potem ponoszą ich konsekwencje. myslę, że na pewno znajdziecie najlepsze dla was i dla dziecka rozwiązanie

właśnie mi się przypomniało ...kiedy pracowałam jako niania małej dziewczynki, 4 latka, po jakimś czasie zaczęły się cyrki, ponieważ byłam z dzieckiem częściej niż rodzice , mała zaczęła codziennie robić dramat z mojego wyjścia do domu, zdarzało się, że wobecności swojej mamy nazywała mnie "mamusią", kiedy próbowałam wyjść płakała, krzyczała stając na schodach z wyciągniętymi rączkami i musiałam ją jeszcze raz przytulić, kiedy szłam do domu oznajmiałam rodzicom, że pakuje walizkę i idzie ze mną....
wtedy sobie obiecałam: zrobię wszystko żeby zostać z moim dzieckiem.

Dlatego bardzo ważne jest żeby popołudniami czy w dni wolne poświęcać dziecku jak najwięcej czasu. Jeśli rodziców nie ma naprawdę całymi dniami w domu to ciężko nawiązać dobry kontakt z maluszkiem. Trzeba po prostu więcej wysiłku, ale naprawdę można to osiągnąć - moim koleżankom się udało, więc mam nadzieję, że u nas też tak będzie.

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny! Mam do Was ważne pytanie, jako do starszych mamuś, a przede wszystkim do pracujących. Kiedy powiedziałyscie w pracy? Czy tak same po prostu czy od razu przyniosłyście zaświadczenie od lekarza??? Jak to wygląda w parktyce?

Ja powiedziałam zaraz po pierwszej wizycie u lekarza.

[aliisanka]

miss hot, ja Cię pamiętam jak tu mówiłaś że w końcu zaszłaś w ciążę, a tutaj juz 14 tydzień ..jak ten czas leci

[miss.hot]

Napisane przez aliisanka

miss hot, ja Cię pamiętam jak tu mówiłaś że w końcu zaszłaś w ciążę, a tutaj juz 14 tydzień ..jak ten czas leci

No leci, leci - zobaczysz podobnie będzie u Ciebie

Ps. 14 tc już zakończony, a dziś zaczynamy 15

[19martusia86]

Napisane przez Nika1980

martusia , przyjedź pomieszkać do Holandii... eksperymentalnie... mogę się założyć, że po paru miesiącach tutaj będzie ci ciężko złe słowo o Polsce powiedzieć. tak, w Polsce mamy swoje kłopoty i przekręty, ale już byś ich w takim świetle nie postrzegała gdyby ci powiedziano , że przysługuje Ci dwa razy usg w ciągu całej ciąży i to wszystko, że nie masz prawa do ginekologa i przez lata czasem nie masz sznas na zwykłe badanie ginekologiczne. itp itd..ja bym tak mogła opowiadać i opowiadać...
wiem, że w Polsce nie najlepiej...ale chciałabym teraz być w Polsce, mieć co miesiąc usg , być zbadaną przez gina...

ja też dziś niemrawa i nieswoja...idę na spacerek...wywietrzyć głowę..

Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety. Właśnie mama do mnie dzwoniła na kiedy ma wizytę i badania w poradni chorób płuc. Wizyta na koniec maja a badania na początek lipca... pielęgniarka wręczyła jej wizytówkę lekarza, żeby umówiła się prywatnie to wtedy będzie szybciej. podobnie miałam z ginekologiem w przychodni. USG miałabym robione w 12 tc. a pomimo mojej rośby na skierowanie na toxo (tak czy siak płatne) dostałam odmowę nieważne, że zwierzęta mam w domu. Dlatego chodzę prywatnie, wolę płacić i wiedzieć, że w każdej chwili mogę do lekarza zadzwonić jak coś jest nie tak, czy też wkręcić się na wizytę jeżeli mam jakieś obawy. System zdrowotny jest pomimo wszystko chory i dobrze funkcjonuję tylko wtedy gdy się samemu za niego płaci. A jak by nie było miesiąc w miesiąc do NFZ wływają moje i innych ludzi pieniądze...

[sorejna]

Napisane przez konspiracja

Dziewczyny! Mam do Was ważne pytanie, jako do starszych mamuś, a przede wszystkim do pracujących. Kiedy powiedziałyscie w pracy? Czy tak same po prostu czy od razu przyniosłyście zaświadczenie od lekarza??? Jak to wygląda w parktyce?

mnie też męczyło pytanie "kiedy powiedzieć?"
tym bardziej, że u mnie była sytuacja na tyle skomplikowana, bo jak upewniłam się, że jestem w ciąży to kilka dni wcześniej zmienił mi się przełożony. Bardzo sympatyczny facet, ale jak wiadomo na początku ciężko się przełamać.
po pierwszym leżeniu szpital wysłał do mojego oddziału info, potem dzwoniła do mnie kierowniczka i jej powiedziałam jak spr. wyglądają. A przełożonemu tak naprawdę dopiero dziś oficjalnie oznajmiłam, że jestem w ciąży. zestresowana byłam jak nigdy
przyjęło się, że informuję się o tym pracodawcę w II trymestrze.
to wcale nie jest takie proste, choć też zależy jakie ma się stosunki z "szefem" nasze jeszcze nie zostały ukształtowane ale po dzisiejszej rozmowie wiem, że nie miałam czego się bać.

aha poinformowałam go telefonicznie bo od 7 tyg.(czyli od połowy mojej ciąży) jestem na zwolnieniu...

Nika szczęściaro, teraz będziesz miała tam chody...

Martusia zgadzam się z Tobą, choć wiele zależy od ludzi, u których się leczysz. Zresztą rzeczywiście w porównaniu do innych krajów chyba z nami nie jest aż tak źle...
i zdrówka dla Twojej Mamy

na razie jestem na kawie i na jabłku, walczę z ochotą na lody...ale lody na śniadanie?
piszę śniadanie bo niedawno się obudziłam i jeszcze w łóżku leżę...

[miss.hot]

Napisane przez 19martusia86

Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety. Właśnie mama do mnie dzwoniła na kiedy ma wizytę i badania w poradni chorób płuc. Wizyta na koniec maja a badania na początek lipca... pielęgniarka wręczyła jej wizytówkę lekarza, żeby umówiła się prywatnie to wtedy będzie szybciej. podobnie miałam z ginekologiem w przychodni. USG miałabym robione w 12 tc. a pomimo mojej rośby na skierowanie na toxo (tak czy siak płatne) dostałam odmowę nieważne, że zwierzęta mam w domu. Dlatego chodzę prywatnie, wolę płacić i wiedzieć, że w każdej chwili mogę do lekarza zadzwonić jak coś jest nie tak, czy też wkręcić się na wizytę jeżeli mam jakieś obawy. System zdrowotny jest pomimo wszystko chory i dobrze funkcjonuję tylko wtedy gdy się samemu za niego płaci. A jak by nie było miesiąc w miesiąc do NFZ wływają moje i innych ludzi pieniądze...

Ja robiłam przeciwciała bez skierowania - oczywiście w prywatnym laboratorium

[Nika1980]

Napisane przez aliisanka

ja właśnie zajadam naleśniki z serkiem smietankowym, zjadłam półtora i mam dość, ale dałam dużo serka sobie więc syte są
co do dentysty, to mam super dentystkę, w przyszłym tyg idę do gina, a potem zapiszę się na kontrolę do dentysty

---------- Dopisano o 14:13 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Nikuś i w Holandii nawet nie ma ginekologów prywatnie? bo o Holandii mało wiem
słyszałam że Kanada, to kraj który dba o rodzinę

ja też miałam świetną panią dentystkę...przekochana.. .zobaczymy co mi tym razem popadnie

w holandii NIC nie ma prywatnie, nie ma czegoś takiego jak prywanie: do każdego spcejalisty musisz mieć skierowanie od domowego lekarza - a żeby je dostać to chyba trzeba być umierającemu...

Napisane przez miss.hot

Zjadłam dwie pyzy i jestem pełna
Też skusiłam się na kawę rozpuszczalną mniamm

A fotel dowiozą wieczorem

ja dziś piję własnie drugą filiżankę kawy, pierwzzy raz odkąd jestem w ciązy pije drugą kawę..ale od paru dni co wieczór mam ból głowy - myśle, że to kwestia ciśnienia, może kawa pomoże?

Napisane przez precious_81

W

Dlatego bardzo ważne jest żeby popołudniami czy w dni wolne poświęcać dziecku jak najwięcej czasu. Jeśli rodziców nie ma naprawdę całymi dniami w domu to ciężko nawiązać dobry kontakt z maluszkiem. Trzeba po prostu więcej wysiłku, ale naprawdę można to osiągnąć - moim koleżankom się udało, więc mam nadzieję, że u nas też tak będzie.

oczywiście. to jest baaardzo ważne.
z praktyki wiem, że różnie z tym bywa. rodzice dziewczynki z którą pracowałam są naprawdę super rodzicami, w domu nie ma TV, wieczory i weekendy zawsze razem, robią coś ciekawego , mała ma super dzieciństwo...
a jednak były sceny o których pisałam, i nazywanie mnie mamusią itp itd...
to też zależy w jakim wieku dziecko jest "odstawione " od mamy, jaki rodzaj opieki się wybiera itp itd.

dziś właśnie czytałam holenderski artykuł , przebadano dzieci wychowane w żłobkach i bez złobka i obliczono jaki procent dzieci które od małego były w żłobku przejawiało w dalszym rozwoju zaburzenia zachowania.

ale to są tylko statystyki oczwyiście, każde dziecko i każda rodzina to indywidualny przypadek, na to się składa wiele czynników

ja nie mogę na takie tematy gadać bo zabraknie miejsca na wizażu..zboczenie zawodowe...

Napisane przez 19martusia86

Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety. Właśnie mama do mnie dzwoniła na kiedy ma wizytę i badania w poradni chorób płuc. Wizyta na koniec maja a badania na początek lipca... pielęgniarka wręczyła jej wizytówkę lekarza, żeby umówiła się prywatnie to wtedy będzie szybciej. podobnie miałam z ginekologiem w przychodni. USG miałabym robione w 12 tc. a pomimo mojej rośby na skierowanie na toxo (tak czy siak płatne) dostałam odmowę nieważne, że zwierzęta mam w domu. Dlatego chodzę prywatnie, wolę płacić i wiedzieć, że w każdej chwili mogę do lekarza zadzwonić jak coś jest nie tak, czy też wkręcić się na wizytę jeżeli mam jakieś obawy. System zdrowotny jest pomimo wszystko chory i dobrze funkcjonuję tylko wtedy gdy się samemu za niego płaci. A jak by nie było miesiąc w miesiąc do NFZ wływają moje i innych ludzi pieniądze...

owszem ALE jak bardzo potrzebujesz to możesz zapłacić i iść prywatnie a W Holandii nie ma czegoś takiego jak PRYWATNIE, jesteś zdana na fochy lekarza dom. który zwykle odmawia wypisania skierowania do specjalisty, nigdzie się nie można dostać bez tego papierka, a tego papierka z reguły odmawiają...nawet cytologię pobrał mi lekarz domowy...
więc masz fart, że możesz iść prywatnie- ja nie mogę ...a płacę miesięcznie 110 eu ubezpieczenia i do zasranego ginekologa nie mogę się doprosić...

[tery i suzy]

Napisane przez 19martusia86

Wszystko ma swoje dobre i złe strony, niestety. Właśnie mama do mnie dzwoniła na kiedy ma wizytę i badania w poradni chorób płuc. Wizyta na koniec maja a badania na początek lipca... pielęgniarka wręczyła jej wizytówkę lekarza, żeby umówiła się prywatnie to wtedy będzie szybciej. podobnie miałam z ginekologiem w przychodni. USG miałabym robione w 12 tc. a pomimo mojej rośby na skierowanie na toxo (tak czy siak płatne) dostałam odmowę nieważne, że zwierzęta mam w domu. Dlatego chodzę prywatnie, wolę płacić i wiedzieć, że w każdej chwili mogę do lekarza zadzwonić jak coś jest nie tak, czy też wkręcić się na wizytę jeżeli mam jakieś obawy. System zdrowotny jest pomimo wszystko chory i dobrze funkcjonuję tylko wtedy gdy się samemu za niego płaci. A jak by nie było miesiąc w miesiąc do NFZ wływają moje i innych ludzi pieniądze...

Zgodzam sie z Toba, ja mieszkam we Wiedniu ale do lekarza jezdze do polski bo i tak co miesiac tam jestesmy i moim zdaniem lepiej zaplacic i wiedziec ze lekarz sie toba interesuje

[sorejna]

Napisane przez zartownis

Postaram sie pomyslec co by Ci podrzucic, bo tak od razu to przychodzi mi do glowy tylko przepyszny stoofvlees (ale w Polsce nie ma ciemnego piwa, wiec odpada), albo malze, mniaam , ale musialabys kupic gdzies swieze, a to pewnie tez niemozliwe

stoofvlees? - dawaj, piwa ciemnego Ci u nas dostatek!

świeże małże (mule) też się znajdą...



jedno jak i drugie bardzo uwielbiam
jak i jedno i drugie jest mi zabronione. piwko- wiadomo (chyba, że gdzieś te % ulecą) i owoce morza - afrodyzjaki a ja z tych co bardzo chcą a nie mogą
i jakby co ja mam przepis na krewetki królewskie (tygrysie) z porem (mogą być mrożone )

poza tym...
nie wiem czemu u Ciebie takie zwątpienie w wyposażenie naszych polskich sklepów, hę?

[konspiracja]

Dziękuję laseczki

[zartownis]

Napisane przez sorejna

stoofvlees? - dawaj, piwa ciemnego Ci u nas dostatek!

świeże małże (mule) też się znajdą...



jedno jak i drugie bardzo uwielbiam
jak i jedno i drugie jest mi zabronione. piwko- wiadomo (chyba, że gdzieś te % ulecą) i owoce morza - afrodyzjaki a ja z tych co bardzo chcą a nie mogą
i jakby co ja mam przepis na krewetki królewskie (tygrysie) z porem (mogą być mrożone )

poza tym...
nie wiem czemu u Ciebie takie zwątpienie w wyposażenie naszych polskich sklepów, hę?

Pierwsze slysze, ze w Polsce jest ciemne piwo, chyba nie myslisz o karmi, bo to karmelowe to by sie chyba kiepsko nadawalo, ale pewnie mozna sprobowac. Na przepis musisz poczekac, az TZ wroci, bo on to zawsze robi. Piwo sie gotuje razem z wolowina, wiec procenty uchodza, tak jak w gotowanej golace, po drugie nawet smaku piwa nie czuc.
Dlaczego malz nie mozesz?
Ps. Z "robakow"jem tylko malze i slimaki morskie, krewetki sa dla mnie z wygladu obrzydliwe i raz na imieninach malo mi sie nie coflo

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------

Napisane przez Nika1980

w holandii NIC nie ma prywatnie, nie ma czegoś takiego jak prywanie: do każdego spcejalisty musisz mieć skierowanie od domowego lekarza - a żeby je dostać to chyba trzeba być umierającemu...

owszem ALE jak bardzo potrzebujesz to możesz zapłacić i iść prywatnie a W Holandii nie ma czegoś takiego jak PRYWATNIE, jesteś zdana na fochy lekarza dom. który zwykle odmawia wypisania skierowania do specjalisty, nigdzie się nie można dostać bez tego papierka, a tego papierka z reguły odmawiają...nawet cytologię pobrał mi lekarz domowy...
więc masz fart, że możesz iść prywatnie- ja nie mogę ...a płacę miesięcznie 110 eu ubezpieczenia i do zasranego ginekologa nie mogę się doprosić...

Ale chyba mozesz sie umowic w szpitalu na badania, przeciez my tez sie umowilismy w Mastricht i nie bylo najmniejszego problemu (jak TZ dzwonil to od razu prosilam, zeby powiedzial, ze my w Belgii mieszkamy). Przeciez badanie ginekologiczne przydaloby sie choc raz w roku wykonac.

[Shine01]

Prosze o dopisanie do listy imion Agatka, Marcin

[sorejna]

Napisane przez zartownis

Pierwsze slysze, ze w Polsce jest ciemne piwo, chyba nie myslisz o karmi, bo to karmelowe to by sie chyba kiepsko nadawalo, ale pewnie mozna sprobowac. Na przepis musisz poczekac, az TZ wroci, bo on to zawsze robi. Piwo sie gotuje razem z wolowina, wiec procenty uchodza, tak jak w gotowanej golace, po drugie nawet smaku piwa nie czuc.
Dlaczego malz nie mozesz?
Ps. Z "robakow"jem tylko malze i slimaki morskie, krewetki sa dla mnie z wygladu obrzydliwe i raz na imieninach malo mi sie nie coflo

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ----------


chodzi Tobie o ciemne piwa porter? np. ostatnio żywiec puścił na rynek takie piwko, więc nie jest tak źle

a z owocami morza to chodzi o to, że pewnie jak wiesz są uznawane za afrodyzjaki, a ja niestety zmuszona jestem do życia w abstynencji i takiego napięcia to chyba nie wytrzymam hihi

dziewczyny, mierzyłam przed chwilą ciśnienie 91/55 czy ja jeszcze żyję?

[Biedroneczkaolga]

witam was dziewczynki
nie było mnie długo bo byłam w szpitalu
trafiłam tam z biegunką i wymiotami - leżałam całe 4 dni okropność a teraz nie mogę się za bardzo ruszać bo od razu po wstaniu twardnieje mi brzuch eehhhhh-- ciąggle jestem na no-spie
nie dam rady was nadrobić bo jestem strasznie zmęczona ( jak przyszłam do domu to 1,5 h sprzątałam - szkoda gadać) nadrobie jutro paaaa

[miss.hot]

Zastanawiałam się co jaki czas wrzucać listę i doszłam do wniosku, że może codziennie albo co dwa dni (w zależności od możliwości) - bo tak fajnie popatrzeć jak nas dużo już jest na niej

Wszelkie zmiany na liście proszę zgłaszać na PW
Jeśli kogoś nie ma poniżej proszę też pisać - uzupełnię


wrześniowe pole fasolkowe

moniniteczka ......................... .. 1.09.2009
Serdel ......................... ............. 2.09.2009
Bibu77, Magda ....................... 2.09.2009 Julia (Wiktoria)/?
mlynara......................... ........... 4.09.2009
paul08 ......................... ............. 4.09.2009
LimetkaBebe......................... .. 4.09.2009
humant ......................... .......... 10.09.2009
DDosiek ......................... ........ 12.09.2009
evuncia ......................... .......... 12.09.2009
aaaaniusia, Ania, 26l. ......... 12/13.09.2009 Kacper/Wiktoria
Foka29, Ania ......................... .. 14.09.2009
19martusia86 ......................... ... 14.09.2009 Alan/Lena
doda22 ......................... .............. 14.09.2009
utrapienie ......................... ........ 15.09.2009
meszsares ......................... ........ 15.09.2009
impertinence ......................... .... 15.09.2009
katarzinka ......................... ........ 15.09.2009
dessertt ......................... ............ 17.09.2009
joannah ......................... ............. 18.09.2009
daglo ......................... ................. 19.09.2009
Olga, 22l .......................... .......... 20.09.2009 Marta/Jakub
Orzeszek.1, Kasia, 27l. ............. 20.09.2009 Maja Patrycja/Dominik Jakub
margolcia1006, Gosia, 27 l. ...... 22.09.2009 Antoś/ Michalina
precious_81, Justyna, 27l.......... 23.09.2009 ?/?
misia21k7 ......................... ..... 22/23.09.2009
Fasoleczk4, 19l.......................... . 24.09.2009 Tymoteusz/Karolina
Tequillla, 28l.......................... ..... 25.09.2009 Basia/Staś
Biedroneczkaolga, 25l. .............. 25.09.2009 Dominik Stanisław
joko1 ......................... .................. 27.09.2009
klaudiaaa86, 23l. ......................... 27.09.2009
justyna-viola, Justyna ................ 30.09.2009 ?/?

październikowe pole fasolkowe

Mati80 ......................... ................. 1.10.2009 ?/?
arząc ......................... ..................... 1.10.2009
Madzialinda, 24l. ......................... .. 2.10.2009
edytte ......................... .................... 2.10.2009 Staś/Martyna
bea83, Beata, 25l. ......................... . 5.10.2009 Natalia/?
Milibili, Magda, 22l. ...................... 6.10.2009
malin30. Magda, 32 l. .................... 7.10.2009
evela_20, 24l. ......................... ........ 8.10.2009
Nika1980 Dominika, 28l. ............. 10.10.2009 Lena lub Maja/ Nataniel lub Nikolas
Myrolinka, Paulina, 32l. ............... 11.10.2009
sweetpinky, Martyna, 25l. ............ 12.10.2009
narzeczonaa, 30l. ......................... ... 12.10.2009
shine01, Agnieszka, 19l. ................. 13.10.2009 Agatka/Marcin
zartownis ......................... ................. 15.10.2009
ja88, Ania, 20l. ......................... ........ 16.10.2009 Milenka/Adrianek
Tysiak7......................... ..................... 18.10.2009
nimitz ......................... ........................ 20.10.2009
aniago25 ......................... ................... 20.10.2009
miss.hot Monia, 27l. ......................... . 22.10.2009
sorejna, Joaśka, 28 l. ........................ 23.10.2009 Witold/Kalina
beata 76 ......................... .................... 25.10.2009

Aliisanka ......................... .................... ?.12.2009


Pontellier, 32l. ......................... ........... ?
abes ......................... ......................... ... ?

Vcelka, 25l. ......................... ........... 4.10.2009 Aniołek [*]
angkorcz, Angela, 25l.................. 29.09.2009 Aniołek [*]


Na liście występuje też kolor biały....

[Vcelka]

Dziękuję za uszanowanie mojego Dzidziusia
Ja doczekałam się @ po zabiegu, teraz się z nią męczę, bo boli brzuch jak jasna chole...., a do tego leje się jak z kranu ( przepraszam ze wyrażenie).
Chciałabym już móc się starać o maleństwo, ale jeszcze długa droga przede mną, najpierw badania potem czekanie....
Od czasu do czasu podczytuję Was co słychać, bo bardzo się z Wami związałam, oglądam Wasze brzuszki i ciągle się zastanawiam DLACZEGO?
Trzymajcie się Mamuśki. Pozdrawiam Was.

[19martusia86]

Napisane przez miss.hot

Ja robiłam przeciwciała bez skierowania - oczywiście w prywatnym laboratorium

Też tak robiłam.

[Tequillla]

Biedroneczka dbaj o siebie!


A u mnie w ogródzie wiooosnaaaa, o proszę:

[Nika1980]

Napisane przez zartownis

Ale chyba mozesz sie umowic w szpitalu na badania, przeciez my tez sie umowilismy w Mastricht i nie bylo najmniejszego problemu (jak TZ dzwonil to od razu prosilam, zeby powiedzial, ze my w Belgii mieszkamy). Przeciez badanie ginekologiczne przydaloby sie choc raz w roku wykonac.

pierwsze słyszę.... wg prawnie i oficjalnie funkcjonujących w Holandii zasad bez verwijsbrief od huisarts nie można iśćdo żadnego ginekologa- w szpitalu też nie. asystetka jak zadzwonisz to umówi na spotkanie ale jak tam przyjdziesz poprosi cię o verwijsbrief.
nie wiem jak Twój mąż to załatwił ale chętnie się dowiem i poznam może mnie też umówi.

nie, tutaj nie wykonuje się badań ginekologicznych co roku profilaktycznie. przed 35 rż możesz raz na 4 lata zrobić cytologię : pobraną przez lekarza domowego.
połozna mi jasno powiedziała i powtórzył to huisarts jak walczyłam o ginekologa: ginekolog jest w holandii od spraw groźnych i nienormalnych. dopóki nic się nie dzieje nie wyślą i koniec. moją infekcję pochwy też leczył huisarts...

Napisane przez Biedroneczkaolga

witam was dziewczynki
nie było mnie długo bo byłam w szpitalu
trafiłam tam z biegunką i wymiotami - leżałam całe 4 dni okropność a teraz nie mogę się za bardzo ruszać bo od razu po wstaniu twardnieje mi brzuch eehhhhh-- ciąggle jestem na no-spie
nie dam rady was nadrobić bo jestem strasznie zmęczona ( jak przyszłam do domu to 1,5 h sprzątałam - szkoda gadać) nadrobie jutro paaaa

oj biedaczku, leż odpoczywaj i nie sprzątaj...dbaj o siebie

[Shine01]

Napisane przez aaaaniusia

z ta kreska to u mnie dziwna sprawa, ostatnio mi blaknie. Pamietam jak rok temu odwiedziła mnie siostra w zaawansowanej ciazy i pokazuje jaka juz ma ciemna ta kreske, na co ja podniosłam koszulke i siostra zrobiła wielkie oczy, bo choc w ciazy nie byłam to moja kreska była duzo ciemniejsza, ale ja ją mam chyba od zawsze.
[/left]

Ja tez mam taka kreske od zawsze a niedawno wypadlo mi z niej kilka najstarszych wloskow.

[19martusia86]

Napisane przez Nika1980

ja też miałam świetną panią dentystkę...przekochana.. .zobaczymy co mi tym razem popadnie

w holandii NIC nie ma prywatnie, nie ma czegoś takiego jak prywanie: do każdego spcejalisty musisz mieć skierowanie od domowego lekarza - a żeby je dostać to chyba trzeba być umierającemu...



ja dziś piję własnie drugą filiżankę kawy, pierwzzy raz odkąd jestem w ciązy pije drugą kawę..ale od paru dni co wieczór mam ból głowy - myśle, że to kwestia ciśnienia, może kawa pomoże?



oczywiście. to jest baaardzo ważne.
z praktyki wiem, że różnie z tym bywa. rodzice dziewczynki z którą pracowałam są naprawdę super rodzicami, w domu nie ma TV, wieczory i weekendy zawsze razem, robią coś ciekawego , mała ma super dzieciństwo...
a jednak były sceny o których pisałam, i nazywanie mnie mamusią itp itd...
to też zależy w jakim wieku dziecko jest "odstawione " od mamy, jaki rodzaj opieki się wybiera itp itd.

dziś właśnie czytałam holenderski artykuł , przebadano dzieci wychowane w żłobkach i bez złobka i obliczono jaki procent dzieci które od małego były w żłobku przejawiało w dalszym rozwoju zaburzenia zachowania.

ale to są tylko statystyki oczwyiście, każde dziecko i każda rodzina to indywidualny przypadek, na to się składa wiele czynników

ja nie mogę na takie tematy gadać bo zabraknie miejsca na wizażu..zboczenie zawodowe...



owszem ALE jak bardzo potrzebujesz to możesz zapłacić i iść prywatnie a W Holandii nie ma czegoś takiego jak PRYWATNIE, jesteś zdana na fochy lekarza dom. który zwykle odmawia wypisania skierowania do specjalisty, nigdzie się nie można dostać bez tego papierka, a tego papierka z reguły odmawiają...nawet cytologię pobrał mi lekarz domowy...
więc masz fart, że możesz iść prywatnie- ja nie mogę ...a płacę miesięcznie 110 eu ubezpieczenia i do zasranego ginekologa nie mogę się doprosić...

Wszystko jest ok jak masz finanse na to, żeby zapłacić. Ludzie mają niestety różne sytuacje finansowe i pozostaje im czekać w kolejce a nie każda choroba pozwala na czekanie. pewnie będąc za granicą też wolałabym leczyć się w Polsce bo tu pieniądz otwiera wiele drzwi.

---------- Dopisano o 16:08 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez sorejna

mnie też męczyło pytanie "kiedy powiedzieć?"
tym bardziej, że u mnie była sytuacja na tyle skomplikowana, bo jak upewniłam się, że jestem w ciąży to kilka dni wcześniej zmienił mi się przełożony. Bardzo sympatyczny facet, ale jak wiadomo na początku ciężko się przełamać.
po pierwszym leżeniu szpital wysłał do mojego oddziału info, potem dzwoniła do mnie kierowniczka i jej powiedziałam jak spr. wyglądają. A przełożonemu tak naprawdę dopiero dziś oficjalnie oznajmiłam, że jestem w ciąży. zestresowana byłam jak nigdy
przyjęło się, że informuję się o tym pracodawcę w II trymestrze.
to wcale nie jest takie proste, choć też zależy jakie ma się stosunki z "szefem" nasze jeszcze nie zostały ukształtowane ale po dzisiejszej rozmowie wiem, że nie miałam czego się bać.

aha poinformowałam go telefonicznie bo od 7 tyg.(czyli od połowy mojej ciąży) jestem na zwolnieniu...

Nika szczęściaro, teraz będziesz miała tam chody...

Martusia zgadzam się z Tobą, choć wiele zależy od ludzi, u których się leczysz. Zresztą rzeczywiście w porównaniu do innych krajów chyba z nami nie jest aż tak źle...
i zdrówka dla Twojej Mamy

na razie jestem na kawie i na jabłku, walczę z ochotą na lody...ale lody na śniadanie?
piszę śniadanie bo niedawno się obudziłam i jeszcze w łóżku leżę...

Hihi ja rach ciach rozprawiłam się z rana z bułeczką i dałam nura do zamrażarki po śnieżkę (mam fazę na śnieżki od paru dni) -mniam

[Nika1980]

Napisane przez 19martusia86

Wszystko jest ok jak masz finanse na to, żeby zapłacić. Ludzie mają niestety różne sytuacje finansowe i pozostaje im czekać w kolejce a nie każda choroba pozwala na czekanie. pewnie będąc za granicą też wolałabym leczyć się w Polsce bo tu pieniądz otwiera wiele drzwi.

jasne, ale nawet jeśli musisz czekać w kolejnce to raczej w Polsce tendencja jest taka , że lekarz domowy przepisuje te skierowania a do ginekologa nie potrzebujesz skierowania wogóle.
ok, musisz czekać długo, ale w końcu się dostaniesz...a tutaj po prostu się nie odstaniesz i już.

[19martusia86]

Napisane przez Biedroneczkaolga

witam was dziewczynki
nie było mnie długo bo byłam w szpitalu
trafiłam tam z biegunką i wymiotami - leżałam całe 4 dni okropność a teraz nie mogę się za bardzo ruszać bo od razu po wstaniu twardnieje mi brzuch eehhhhh-- ciąggle jestem na no-spie
nie dam rady was nadrobić bo jestem strasznie zmęczona ( jak przyszłam do domu to 1,5 h sprzątałam - szkoda gadać) nadrobie jutro paaaa

No to po co sprzątałaś. Odpoczywaj dużo i relaksuj się, lepiej maluszka nie narażać!!!

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez Tequillla

Biedroneczka dbaj o siebie!


A u mnie w ogródzie wiooosnaaaa, o proszę:

piękne kwiaty!!!

[edytte]

witam rzadko jestem tu na tych stronach ale jak jestem to staram się w miarę nadrobić straty. Proszę mnie o dopisanie do listy na 2 październik a moje imiona dla mojego maleństwa to Staś i Martyna. Ciekawa czy to chłopiec czy dziewczynka. Tak chciałabym wiedzieć niestety muszę jeszcze trochę poczekać bo USG będę gdzieś miała w połowie maja.

[klaudiaaa86]

Malin30 dostalam wlasnie spodnie, kurde wiem ze w udzie bylo dosc sporo cm ale na kurde az tyle?? Material spoko, wiadomo musze skrocic, teraz sie piora a powiedz mi Ty je masz dobre w nogawkach zastanawiam sie czy nie zwezyc troszke

[LimetkaBebe]

cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było. Dzisiaj idę na usg- te, które się robi w połowie ciąży(jestem w 21 tc). Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Tosiek już daje odczuć, że jest w środku- wreszcie, bo już zaczynałam się niepokoić. Wszedzie piszą, że pierwsze ruchy dziecka czuć już w 18tc.
Strasznie tyję. Dzisiaj się zważyłam i jestem już 9 kilo na plusie. Wg norm wyczytanych w necie to bardzo dużo, wg dzieciatych lub ciężarnych koleżanek- w normie. A wy jak macie?

[Tequillla]

Napisane przez 19martusia86

piękne kwiaty!!!

Dziękuję Poprawiły mi humorek, bo tak równocześnie zakwitły wszystkie

Napisane przez LimetkaBebe

cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było. Dzisiaj idę na usg- te, które się robi w połowie ciąży(jestem w 21 tc). Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Tosiek już daje odczuć, że jest w środku- wreszcie, bo już zaczynałam się niepokoić. Wszedzie piszą, że pierwsze ruchy dziecka czuć już w 18tc.
Strasznie tyję. Dzisiaj się zważyłam i jestem już 9 kilo na plusie. Wg norm wyczytanych w necie to bardzo dużo, wg dzieciatych lub ciężarnych koleżanek- w normie. A wy jak macie?

Ja mam 4 na plusie, ale jestem dopiero w 18 tygodniu.

[edytte]

Ja nie wiem ile ważę aż boję się stanąć na wadze. Ostatnio ważyłam się w 14 tc i nic jeszcze nie przytyłam bo odrabiałam straty po medytacjach łazienkowych. Teraz jest w 16 i czuję że pewnie coś przybrałam na wadze bo apetyt mam wilczy. Tak bardzo mam ochotę na lody i czekoladę......... ale muszę się trochę hamować 30 maja mam ślub i nie chcę wyglądać jeszcze tak grubo.