Czy wyznać mu swoje uczucie??:(

[Fame]

Napisane przez srebrnaheroina17

mhmm... kurde dlaczego jestem taka wstydliwa ( i to o dziwo tylko w stosunku do niego) strasznie sie boje zrobic ten krok ;/ a wiec radzicie zeby do niego napisac ale nie mowic wprosc o co kaman ???

no ja bym tak zrobiła. ale jeszcze w gre wchodzi jego obecna dziewczyna. postaw się w jej sytuacje czy bylabys zadowolona gdyby ktoś chciał odebrać Ci chlopaka?.. no niewiem.. na poczatek to proponuje odnowienie znajomosci.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez GothicLolita22

Ale czemu jak piszesz zmarnowałaś swoją szansę kiedy się spotykaliście? Co Ci wtedy nie pasowało, że to zaprzepaściłaś? A może siedzi Ci na ambicji to, że on ma teraz dziewczynę i między innymi z tego powodu nie możesz sobie teraz odpuścić?

jak jeszcze go nie znalam byl dla mnie idealny i myslalam ze nie mam szans jednak jak juz go zdobylam przestal mnie interesowac a poza tym chcial mnie zamknac w klatce bal sie zdrady itd a na sam koniec powiedzial ze woli dziewczyne mniej atrakcyjna ode mnie poniewaz takie nie zdradaja. smieszne nie?? a ta jego laska moze i troche siedzi mi na ambicji poniewaz z tego co wiem to niedojrzala gowniara a w dodatku nizbyt ladna wiec nie wiem jak zatrzymuje go przy sobie

[lasoa]

Napisane przez hania811

Tym bardziej daj spokój.
Idziesz na studia, zaczniesz nowy etap w swoim życiu..odpowiedni facet znajdzie się prędzej czy później

tak, tak. Warto się rozejrzeć Ja swojego znalazłam w i-necie

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------

Napisane przez srebrnaheroina17

jak jeszcze go nie znalam byl dla mnie idealny i myslalam ze nie mam szans jednak jak juz go zdobylam przestal mnie interesowac a poza tym chcial mnie zamknac w klatce bal sie zdrady itd a na sam koniec powiedzial ze woli dziewczyne mniej atrakcyjna ode mnie poniewaz takie nie zdradaja. smieszne nie?? a ta jego laska moze i troche siedzi mi na ambicji poniewaz z tego co wiem to niedojrzala gowniara a w dodatku nizbyt ladna wiec nie wiem jak zatrzymuje go przy sobie

nie mozesz tak mowic. Bo skad wiesz jaka ona jest? Moze wyglada na małolatę, a jest rozsądniejsza od wielu 20 latek.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez lasoa

Hmmm... tylko czy to jest zauroczeniem wygladem? czy cos wiecej?

cos wiecej bo on nie jest zbyt przystojny , ma w sobie to cos co mnie do niego ciagnie mhmm nawet nie weim jak to nazwac ;p

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:13 ----------

Napisane przez lasoa

tak, tak. Warto się rozejrzeć Ja swojego znalazłam w i-necie

---------- Dopisano o 17:12 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ----------



nie mozesz tak mowic. Bo skad wiesz jaka ona jest? Moze wyglada na małolatę, a jest rozsądniejsza od wielu 20 latek.

slyszalam o niej niezbyt dobre opinie, kurcze zeby jeszcze zastapil mnie jakos fajna laseczka ;/ czulabym sie lepiej gdybym widywala go z konkretna dziewczyna (przynajmniej z wygladu)

[Madaleinee]

Napisane przez srebrnaheroina17

jak jeszcze go nie znalam byl dla mnie idealny i myslalam ze nie mam szans jednak jak juz go zdobylam przestal mnie interesowac a poza tym chcial mnie zamknac w klatce bal sie zdrady itd a na sam koniec powiedzial ze woli dziewczyne mniej atrakcyjna ode mnie poniewaz takie nie zdradaja. smieszne nie?? a ta jego laska moze i troche siedzi mi na ambicji poniewaz z tego co wiem to niedojrzala gowniara a w dodatku nizbyt ladna wiec nie wiem jak zatrzymuje go przy sobie

srebrna...dobrze wiesz, że wygląd nie świadczy o inteligencji
z każdym postem wypisujesz większe głupoty, weź Ty sie może zastanów troszkę czy go kochasz czy chcesz odzyskać bo ambicja daje się we znaki...

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Napisane przez srebrnaheroina17

slyszalam o niej niezbyt dobre opinie, kurcze zeby jeszcze zastapil mnie jakos fajna laseczka ;/ czulabym sie lepiej gdybym widywala go z konkretna dziewczyna (przynajmniej z wygladu)

a to co, ktoś, gdzies powiedział to już wogóle przegięcie...ja słyszałam, że Kaczyński to kobieta i co z tym fantem
nie można sie sugerować plotami...

[Natek89]

Ja tam strzelałam między oczy ...Ostatecznie raz się żyje -zaproś go gdzieś

[hania811]

Napisane przez srebrnaheroina17

jak jeszcze go nie znalam byl dla mnie idealny i myslalam ze nie mam szans jednak jak juz go zdobylam przestal mnie interesowac a poza tym chcial mnie zamknac w klatce bal sie zdrady itd a na sam koniec powiedzial ze woli dziewczyne mniej atrakcyjna ode mnie poniewaz takie nie zdradaja. smieszne nie?? a ta jego laska moze i troche siedzi mi na ambicji poniewaz z tego co wiem to niedojrzala gowniara a w dodatku nizbyt ladna wiec nie wiem jak zatrzymuje go przy sobie

Nie powinnaś oceniać kogoś w ten sposób...szczególnie że po tym co tu wypisujesz nie jawisz mi się jako szczególnie dojrzała nastolatka

[srebrnaheroina17]

Napisane przez Madaleinee

srebrna...dobrze wiesz, że wygląd nie świadczy o inteligencji
z każdym postem wypisujesz większe głupoty, weź Ty sie może zastanów troszkę czy go kochasz czy chcesz odzyskać bo ambicja daje się we znaki...

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------


a to co, ktoś, gdzies powiedział to już wogóle przegięcie...ja słyszałam, że Kaczyński to kobieta i co z tym fantem
nie można sie sugerować plotami...

pojechalas mi z deczka ;/ chce go odzyskac poniewaz go kocham ;( moze troche przemawia za mnie zawisc poniewaz tak nie cierpie tej laski ze szok ( od razu mowie ze zdaje sobie sprawe ze to nie jej wina ze on chce z nia byc) ale i tak nie moge sie pozbyc tego uczucia

[lasoa]

jezeli go kochasz to mu o tym powiedz.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez lasoa

jezeli go kochasz to mu o tym powiedz.

tak byloby najprosciej jednak jak on mnie wysmieje i powie ze juz mialam swoja szanse to chyba umre ;/

[lasoa]

no to ja juz nie wiem.

[Natek89]

Napisane przez srebrnaheroina17

tak byloby najprosciej jednak jak on mnie wysmieje i powie ze juz mialam swoja szanse to chyba umre ;/

Jeśli jest fajnym wartościowym facetem to na pewno nie wyśmieje

[lasoa]

Napisane przez Natek89

Jeśli jest fajnym wartościowym facetem to na pewno nie wyśmieje

jezeli jest facetem z klasa

[srebrnaheroina17]

Napisane przez Natek89

Jeśli jest fajnym wartościowym facetem to na pewno nie wyśmieje

raczej jest (przynajmniej mi sie tak wydaje) raz kozie smierc jutro do niego napisze zeby dal mi swoj nr telefonu :d napisze wam co z tego wyszlo ;pp

[Natek89]

3mam mocno kciuki

[srebrnaheroina17]

Napisane przez Natek89

3mam mocno kciuki

dzieki

[dusia139]

Napisane przez srebrnaheroina17

spotykamy sie w szkole i on zawsze tak na mnie patrzy ze az mi sie nogi uginaja czasami mi sie zdaje ze on jeszcze o mnie nie zapomnial

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:48 ----------
..

W takim razie porozmawiaj z nim- najlepiej w cztery oczy. Po pewnym czasie zapytaj czy Ci wybaczył i poczekaj co z tego wyniknie. Nie wyznawaj mu miłości odrazu.. To strasznie lekkomyślne. Daj Wam trochę więcej czasu..
Jeśli ma dziewczynę to spróbuj zachowac się przyzwoicie.

[zagubiona89r]

Napisane przez srebrnaheroina17

hehe pooprawilas mi troszke humorek nie no musze to wkoncu zrobic bo ile to mozna o nim mysle, plakac itd... hmm jest jeszcze jeden problem on ma dziewczyne...

Ma dziewczyne= nie dotykam. Chciałby być z Tobą to by był. Jest z inną czyli nie chce. Ona go raczej na siłę przy sobie nie trzyma.

Napisane przez srebrnaheroina17

spotykamy sie w szkole i on zawsze tak na mnie patrzy ze az mi sie nogi uginaja czasami mi sie zdaje ze on jeszcze o mnie nie zapomnial

ale wlasnie on dziwnie sie zachowuje gdy jest z nia i ja pojawiam sie w poblizu... np. ostatnio gdy ona zobaczyla jak ide to chciala go pocalowac a on sie od niej odsunal albo gdy stoi z nia patrzy na mnie...

Widzisz to co Twój umysł chce zobaczyć. A możliwe, że gapi się na Ciebie bo... głupio mu, że tak go lustrujesz wzrokiem. I raczej ona go chciała pocałować tak po prostu a on na korytarzu wolał nie... a nie z Twojego powodu. Świat i ludzie wokół Ciebie się nie kręcą. Istnieje milion pięćset innych czynników wpływających na zachowanie.

Napisane przez srebrnaheroina17

latwo ci powiedziec chce o nim zapomniec juz od roku i mi sie to nie udaje, nie wiem to moze przez to ze go czesto widuje, niedlugo odejdzie i wkoncu moze o nim zapomne

Jak o nim myślałaś to trzeba było ratowiać związek póki miałaś swoją szansę. Wtedy pisać i rozmawiać... A nie po roku Ci się nagle tak źle zrobiło, że bez względu na wszystko i wszystkich ty MUSISZ coś z tym zrobić...

Napisane przez srebrnaheroina17

jak jeszcze go nie znalam byl dla mnie idealny i myslalam ze nie mam szans jednak jak juz go zdobylam przestal mnie interesowac a poza tym chcial mnie zamknac w klatce bal sie zdrady itd a na sam koniec powiedzial ze woli dziewczyne mniej atrakcyjna ode mnie poniewaz takie nie zdradaja. smieszne nie?? a ta jego laska moze i troche siedzi mi na ambicji poniewaz z tego co wiem to niedojrzala gowniara a w dodatku nizbyt ladna wiec nie wiem jak zatrzymuje go przy sobie

Napisane przez srebrnaheroina17

pojechalas mi z deczka ;/ chce go odzyskac poniewaz go kocham ;( moze troche przemawia za mnie zawisc poniewaz tak nie cierpie tej laski ze szok ( od razu mowie ze zdaje sobie sprawe ze to nie jej wina ze on chce z nia byc) ale i tak nie moge sie pozbyc tego uczucia

Po 1 jesteś próżną laską jak dla mnie, która lubi omotać faceta i zostawić. Skoro Cię nie interesował to dawałaś mu to odczuć (takie rzeczy się widzi) i facet świrował, bał się zdrady wg. mnie słusznie. Ty go nie kochasz. Dla Ciebie to piesek, który miał latać koło Twojej nogi a on sobie ośmielił znaleźć inną panią... i co ajbardziej Ci uwłacza ona w Twoim mniemaniu nie dorasta Ci do pięt. Wg. mnie wystarczy, że nie zachowuje się jak próżna pannica, która wszystko i wszystkich traktuje jak swoją własność, że dla niej on jest interesujący i ona mu to okazuje. To zdecydowanie wystarczy, żeby go przy sobie zatrzymała. I nie siłą tylko uczuciem.

Napisane przez srebrnaheroina17

tak byloby najprosciej jednak jak on mnie wysmieje i powie ze juz mialam swoja szanse to chyba umre ;/

Wg. mnie powinien tak powiedzieć. Bo miałaś swoją szanse i swoim zachowaniem ją zmarnowałaś. A wrócić nie chcesz do niego z miłości a po to by udowodnić sobie, że jesteś lepsza od jego obecnej dziewczyny. Za miesiąc chłopak by Ci się znowu znudził bo przecież dopięłaś swego.


P.s I co się dzieje w tym wątku z wizażankami... No proszę wiele z was jest w związku chciałybyście żeby była Tż-ta nagle się wam wpakowała z buciorami w życie i z wyznaniami kocham Cię... Jeszcze po roku, i z tego co opisuje to tylko po to żeby sobie coś udowodnić... Jakby to facet pisał to zaraz by się na jego głowę posypały jakieś gromy...

P.s2 nie z wszstkimi żeby nie było, że uogólniam

[Wroclovianka]

Napisane przez zagubiona89r

I co się dzieje w tym wątku z wizażankami... No proszę wiele z was jest w związku chciałybyście żeby była Tż-ta nagle się wam wpakowała z buciorami w życie i z wyznaniami kocham Cię... Jeszcze po roku, i z tego co opisuje to tylko po to żeby sobie coś udowodnić... Jakby to facet pisał to zaraz by się na jego głowę posypały jakieś gromy...

No ale co z tego, żeby wyznała To, że powie nie znaczy, ze chłopak do niej poleci. Jak poleci to znaczy, że nie wart był tej z którą był obecnie związany- a jak nie to strata autorki i tyle.

[zagubiona89r]

Napisane przez Wroclovianka

No ale co z tego, żeby wyznała To, że powie nie znaczy, ze chłopak do niej poleci. Jak poleci to znaczy, że nie wart był tej z którą był obecnie związany- a jak nie to strata autorki i tyle.

Chodzi mi o podejście... Ja nie jestem skłonna doradzać komuś kto ma ochote rozwalić związek znowu namieszać chłopakowi w głowie i zostawić bo zaspokoiła swoją ambicję. Takich ludzi wg. mojego moralnego poczucia należy przywrócić do pionu a nie poradzić i życzyć powodzenia.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez zagubiona89r

Chodzi mi o podejście... Ja nie jestem skłonna doradzać komuś kto ma ochote rozwalić związek znowu namieszać chłopakowi w głowie i zostawić bo zaspokoiła swoją ambicję. Takich ludzi wg. mojego moralnego poczucia należy przywrócić do pionu a nie poradzić i życzyć powodzenia.

ale mi sie od was dostalo ;/ niestety dalo mi to do myslenia.. i zostawie go w spokoju jakby chcial to by sie sam odezwal. moze i macie racje..

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------

Napisane przez zagubiona89r

Ma dziewczyne= nie dotykam. Chciałby być z Tobą to by był. Jest z inną czyli nie chce. Ona go raczej na siłę przy sobie nie trzyma.



Widzisz to co Twój umysł chce zobaczyć. A możliwe, że gapi się na Ciebie bo... głupio mu, że tak go lustrujesz wzrokiem. I raczej ona go chciała pocałować tak po prostu a on na korytarzu wolał nie... a nie z Twojego powodu. Świat i ludzie wokół Ciebie się nie kręcą. Istnieje milion pięćset innych czynników wpływających na zachowanie.



Jak o nim myślałaś to trzeba było ratowiać związek póki miałaś swoją szansę. Wtedy pisać i rozmawiać... A nie po roku Ci się nagle tak źle zrobiło, że bez względu na wszystko i wszystkich ty MUSISZ coś z tym zrobić...





Po 1 jesteś próżną laską jak dla mnie, która lubi omotać faceta i zostawić. Skoro Cię nie interesował to dawałaś mu to odczuć (takie rzeczy się widzi) i facet świrował, bał się zdrady wg. mnie słusznie. Ty go nie kochasz. Dla Ciebie to piesek, który miał latać koło Twojej nogi a on sobie ośmielił znaleźć inną panią... i co ajbardziej Ci uwłacza ona w Twoim mniemaniu nie dorasta Ci do pięt. Wg. mnie wystarczy, że nie zachowuje się jak próżna pannica, która wszystko i wszystkich traktuje jak swoją własność, że dla niej on jest interesujący i ona mu to okazuje. To zdecydowanie wystarczy, żeby go przy sobie zatrzymała. I nie siłą tylko uczuciem.




Wg. mnie powinien tak powiedzieć. Bo miałaś swoją szanse i swoim zachowaniem ją zmarnowałaś. A wrócić nie chcesz do niego z miłości a po to by udowodnić sobie, że jesteś lepsza od jego obecnej dziewczyny. Za miesiąc chłopak by Ci się znowu znudził bo przecież dopięłaś swego.


P.s I co się dzieje w tym wątku z wizażankami... No proszę wiele z was jest w związku chciałybyście żeby była Tż-ta nagle się wam wpakowała z buciorami w życie i z wyznaniami kocham Cię... Jeszcze po roku, i z tego co opisuje to tylko po to żeby sobie coś udowodnić... Jakby to facet pisał to zaraz by się na jego głowę posypały jakieś gromy...

P.s2 nie z wszstkimi żeby nie było, że uogólniam

nie chce sobie niczego udowadniac!!! zebym miala rozwalac zwiazki dla kazdego swojego bylego to mialabym zle poukladane w glowie... a jezeli jestem gotowa na takie cos w stosunku do niego to chyba to cos znaczy !! i nie jest to moja zadna chora ambicja bo mam gdzies to czy jakas panna jest ode mnie lepsza czy gorsza

[zagubiona89r]

Napisane przez srebrnaheroina17

ale mi sie od was dostalo ;/ niestety dalo mi to do myslenia.. i zostawie go w spokoju jakby chcial to by sie sam odezwal. moze i macie racje..

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------


nie chce sobie niczego udowadniac!!! zebym miala rozwalac zwiazki dla kazdego swojego bylego to mialabym zle poukladane w glowie... a jezeli jestem gotowa na takie cos w stosunku do niego to chyba to cos znaczy !! i nie jest to moja zadna chora ambicja bo mam gdzies to czy jakas panna jest ode mnie lepsza czy gorsza

No właśnie z tego co pisałaś wynikało inaczej. Że nie wiesz czym ona go przy sobie zatrzymuje, że jest jakaś zawiść (?), że jej nie cierpisz, że wolałabyś żeby chociaż Cię zastąpiła jakaś fajna laska... No cóż nie wygląda na to, żeby ona Ci była lotto.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez zagubiona89r

No właśnie z tego co pisałaś wynikało inaczej. Że nie wiesz czym ona go przy sobie zatrzymuje, że jest jakaś zawiść (?), że jej nie cierpisz, że wolałabyś żeby chociaż Cię zastąpiła jakaś fajna laska... No cóż nie wygląda na to, żeby ona Ci była lotto.

mowilam tak bo mnie troche ponioslo nie jestem taka pusta jak ci sie wydaje.. laska musi w sobie cos miec skoro zatrzymala go na dosc dlugi okres. to nie jej wina ze wybral akurat ja ale mozesz sobie wyobrazic jak to boli gdy widze ich razem ;/ wiec tak czy inaczej nie moge obdarzyc jej sympatia

[kassiulka87]

A mnie się wydaje, że tak trochę jesteś jak przysłowiowy pies ogrodnika. Nie piszę tego złośliwie - sama kiedyś "cierpiałam" na coś podobnego, raniąc chłopaków, którym na mnie zależało. Dlatego zastanów się czy naprawdę Ci na nim zależy, czy to nie jest tylko zauroczenie, spowodowane zazdrością o tę drugą i o to, że nie jest Twój.

[sungold]

Napisane przez srebrnaheroina17

ale mi sie od was dostalo ;/ niestety dalo mi to do myslenia.. i zostawie go w spokoju jakby chcial to by sie sam odezwal. moze i macie racje..

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:01 ----------


nie chce sobie niczego udowadniac!!! zebym miala rozwalac zwiazki dla kazdego swojego bylego to mialabym zle poukladane w glowie... a jezeli jestem gotowa na takie cos w stosunku do niego to chyba to cos znaczy !! i nie jest to moja zadna chora ambicja bo mam gdzies to czy jakas panna jest ode mnie lepsza czy gorsza

jakos w poprzednim poscie pisalas inaczej.
wg mnie idealizujesz za bardzo jego podejscie do Ciebie, bo jakby mu na Tobie zalezalo to odezwalby sie przez ten rok,
w dodatku ma dziewczyne.
jezeli tak bardzo chcesz to odezwij sie do niego, ale nie liczylabym na cuda.

[zagubiona89r]

Napisane przez srebrnaheroina17

mowilam tak bo mnie troche ponioslo nie jestem taka pusta jak ci sie wydaje.. laska musi w sobie cos miec skoro zatrzymala go na dosc dlugi okres. to nie jej wina ze wybral akurat ja ale mozesz sobie wyobrazic jak to boli gdy widze ich razem ;/ wiec tak czy inaczej nie moge obdarzyc jej sympatia

Ja komentuje to co widzę napisane czarno na białym. A czarno na białym miałam, że jak chłopak był już Twój to Cię nie interesował. Jak teraz ma dziewczynę to ona jest głupia gówniara brzydka szpetna i w ogóle a Ty chcesz go koniecznie z powrotem. Jestem człowiek który umie czytać pisać i dodać 2+2, i z tego co pisałaś wyciągnęłam takie wnioski. Pisząc posty na forum ponosisz odpowiedzialność za ich treść, ja nie wejdę Ci do głowy żeby się dowiedzieć co autor naprawdę miał na myśli, więc komentuje co widzę.

[srebrnaheroina17]

Napisane przez zagubiona89r

Ja komentuje to co widzę napisane czarno na białym. A czarno na białym miałam, że jak chłopak był już Twój to Cię nie interesował. Jak teraz ma dziewczynę to ona jest głupia gówniara brzydka szpetna i w ogóle a Ty chcesz go koniecznie z powrotem. Jestem człowiek który umie czytać pisać i dodać 2+2, i z tego co pisałaś wyciągnęłam takie wnioski. Pisząc posty na forum ponosisz odpowiedzialność za ich treść, ja nie wejdę Ci do głowy żeby się dowiedzieć co autor naprawdę miał na myśli, więc komentuje co widzę.

moze zle sie wyrazilam rzeczywiscie moglo to tak zabrzmiec ale nie mialam tego na mysli ;( nie chce nikogo skrzywdzic. nic nie poradze na to ze nie moge przestac o tym myslec tak bym chciala do niego wrocic ;/ nie wytrzymam dluzej musze do niego napisac i koniec moze ty nie zawracalabys mu glowy na moim miejscu ale ja musze sprobowac

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------

Napisane przez kassiulka87

A mnie się wydaje, że tak trochę jesteś jak przysłowiowy pies ogrodnika. Nie piszę tego złośliwie - sama kiedyś "cierpiałam" na coś podobnego, raniąc chłopaków, którym na mnie zależało. Dlatego zastanów się czy naprawdę Ci na nim zależy, czy to nie jest tylko zauroczenie, spowodowane zazdrością o tę drugą i o to, że nie jest Twój.

jestem pewna ze to cos wiecej bo czy zauroczenie trwa tak dlugo??

[zagubiona89r]

Napisane przez srebrnaheroina17

moze zle sie wyrazilam rzeczywiscie moglo to tak zabrzmiec ale nie mialam tego na mysli ;( nie chce nikogo skrzywdzic. nic nie poradze na to ze nie moge przestac o tym myslec tak bym chciala do niego wrocic ;/ nie wytrzymam dluzej musze do niego napisac i koniec moze ty nie zawracalabys mu glowy na moim miejscu ale ja musze sprobowac

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:42 ----------


jestem pewna ze to cos wiecej bo czy zauroczenie trwa tak dlugo??

Wyraziłaś się jasno. Teraz się usprawiedliwiasz. Ja bym nie napisała nie ze względu na przeszłość, ale na teraźniejszość. Nie rozbija się związków i tyle. Nie robię czegoś takiego i nie pochwalam więc mojego błogosławieństwa nie dostaniesz. A skoro ta miłość trwa od roku to dlaczego szybciej nie wpadłaś na pomysł by mu coś napisać? Bo nie miał dziewczyny?

[Madaleinee]

Napisane przez srebrnaheroina17

mowilam tak bo mnie troche ponioslo nie jestem taka pusta jak ci sie wydaje.. laska musi w sobie cos miec skoro zatrzymala go na dosc dlugi okres. to nie jej wina ze wybral akurat ja ale mozesz sobie wyobrazic jak to boli gdy widze ich razem ;/ wiec tak czy inaczej nie moge obdarzyc jej sympatia

a z reszta ona nie rozwaliła waszego związku ani nie byla powodem jego rozpadu więc nie wiem czemu akurat jej tak nie cierpisz. Starałam się Ci jakos pomóc na poczatku tego wątku ale widzę, że to było bez sensu bo widzę, że Ty robisz coś tylko po to żeby "dokopać " tej dziewczynie. I zastanów sie co według Ciebie oznacza wyrażenie "kocham go", bo według mnie kochać kogoś to pragnąć jego szczęścia, a najwidoczniej on w tamtym związku jest szczęśliwy...
Ja nie prawię Ci morałów bo tu nie o to chodzi, gdybym była w poodbnej sytuacji nie dałabym za wygraną tylko różnica polega na tym, że ja z moim chłopakiem jestem pięć lat(prawie) i wiem, że go kocham, a Ty byłaś z nim jakis tam miesiąc-dwa, jesteś nim zauroczona a ponad to imponuje Ci rywalizacja...
zastanów się czy warto krzywdzić kogoś dla własnego ego.

[Natek89]

Młoda nic się nie martw rób jak czujesz,tak żebyś nie żałowała.