Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy!

[mesarka]

A mój Facet powiedział mi kiedyś, że jeżeli zabezpieczenie to tylko tabletki. Na nic innego nie będzie się godził, bo mówi, że naturalna to smiech na sali, prezerwatywy też duży procent i tabletki najlepsze. Oczywiście ustaliliśmy, że jak już zacznę kupować to będzie mi się dorzucał

[zagubiona89r]

Napisane przez mesarka

A mój Facet powiedział mi kiedyś, że jeżeli zabezpieczenie to tylko tabletki. Na nic innego nie będzie się godził, bo mówi, że naturalna to smiech na sali, prezerwatywy też duży procent i tabletki najlepsze. Oczywiście ustaliliśmy, że jak już zacznę kupować to będzie mi się dorzucał

Prezerwatywy to przeszło 98%. Ociupinke mniej niż tabsy. Rozumiem martwienie się o antykoncepcję, my z TŻ myśleliśmy wspólnie on stwierdził, że tabsy są najłatwiejsze i najwygodniejsze, ale to moje ciało i mój organizm więc jeśli nie będę chciala łykać to on zrozumie. To było zanim się okazało, że po prostu nie mogę zażywać hormonów. Natomiast jakby mi powiedział, że na nic innego się nie zgodzi i basta to bym mu zasadziła kopa w pupe i poradziła własną rękę. Bo tylko ona jest jego własnością i może jej narzucać wolę.

P.s Wiem wiem dziwna jestem bo pewnie nie rozumie sytuacji i była ona przekomicznie zabawna i zdecydowanie na miejscu poza tym mam ZNP wiec zapewne nie mam racji i czepiam się na wyrost.

P.s2 ciekawe cóż by zrobił jakbyś tak jak ja nie mogła łykać tabsów, mieć plastrów NICZEGO co z hormonami związane... zaiste ciekawe

[mesarka]

Napisane przez zagubiona89r

Prezerwatywy to przeszło 98%. Ociupinke mniej niż tabsy. Rozumiem martwienie się o antykoncepcję, my z TŻ myśleliśmy wspólnie on stwierdził, że tabsy są najłatwiejsze i najwygodniejsze, ale to moje ciało i mój organizm więc jeśli nie będę chciala łykać to on zrozumie. To było zanim się okazało, że po prostu nie mogę zażywać hormonów. Natomiast jakby mi powiedział, że na nic innego się nie zgodzi i basta to bym mu zasadziła kopa w pupe i poradziła własną rękę. Bo tylko ona jest jego własnością i może jej narzucać wolę.

P.s Wiem wiem dziwna jestem bo pewnie nie rozumie sytuacji i była ona przekomicznie zabawna i zdecydowanie na miejscu poza tym mam ZNP wiec zapewne nie mam racji i czepiam się na wyrost.

P.s2 ciekawe cóż by zrobił jakbyś tak jak ja nie mogła łykać tabsów, mieć plastrów NICZEGO co z hormonami związane... zaiste ciekawe

Spokooojnie . On nie jest tak rygorystyczny, że powiedział "jeżeli nie tabletki to koniec z nami". Po prostu kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i do takich wniosków doszliśmy.

Prezerwatywy mają 80- 95 % [wg Wikipedii ], ale myślę, że wpływają na sam komfort stosunku i "kosmetyczne" sprawy. Nigdy nie uprawiałam sexu więc nie wiem czy myślę poprawnie, ale z tego co czytałam, tak własnie jest, że prezerwatywa burzy nastrój.

PMS? Ciepła kąpiel, tabliczka czekolady i maseczka odświeżająca na twarz z dwoma plasterkami ogórka. Może pomoże

[aktaga13]

Napisane przez mesarka

A mój Facet powiedział mi kiedyś, że jeżeli zabezpieczenie to tylko tabletki. Na nic innego nie będzie się godził, bo mówi, że naturalna to smiech na sali, prezerwatywy też duży procent i tabletki najlepsze. Oczywiście ustaliliśmy, że jak już zacznę kupować to będzie mi się dorzucał

ja też bym mu poleciła własną dłoń.
choć pewnie dopowiadam sobie do tego jakiś władczy ton niepotrzebnie...

szczerze mowiac zrobiłoby mi sie troche przykro, gdybym uslyszala, że na nic innego nie bedzie sie godził. po1. to kobieta odczuwa negatywne skutki piguł. po2. jakos poruszylo mnie to, ze facet ktory chce ze mna sypiac (czyli jest ze mna w zwiazku) az tak zapiera sie przed dzieckiem. oczywiscie - ja tez nie planuje byc jeszcze mama. ale taki paniczny strach jest czyms dziwnym w pewnym wieku...

[zagubiona89r]

Napisane przez mesarka

Spokooojnie . On nie jest tak rygorystyczny, że powiedział "jeżeli nie tabletki to koniec z nami". Po prostu kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i do takich wniosków doszliśmy.

Prezerwatywy mają 80- 95 % [wg Wikipedii ], ale myślę, że wpływają na sam komfort stosunku i "kosmetyczne" sprawy. Nigdy nie uprawiałam sexu więc nie wiem czy myślę poprawnie, ale z tego co czytałam, tak własnie jest, że prezerwatywa burzy nastrój.

PMS? Ciepła kąpiel, tabliczka czekolady i maseczka odświeżająca na twarz z dwoma plasterkami ogórka. Może pomoże

Wiesz chodzi raczej o sam fakt. Nie twierdzę, że on podstawił Cię pod ścianą i stwierdził, że jak nie to koniec. Natomiast ja sobie osobiście nie wyobrażam w jakimkolwiek tonie, że facet by mi coś takiego powiedział. To tak jakby nie brał pod uwagę, że to Twoje ciało i hormony, które mogą (nie muszą) Ci kiedyś zaszkodzić, wywołać problemy zdrowotne. Podkreślam nie muszą, ale zdarza się to a opinie co do tabletek są podzielone. Dlatego powinna być to przede wszystkim decyzja kobiety, którą facet powinien uszanować, a nie sugerować jej powinnaś brać tabsy bo wszystko inne jest a feee.

Co do PMS nie jest tak źle Właśnie odkryłam, że zdałam ciężki egzamin na uczelni i od razu mi lepiej

[mesarka]

Napisane przez aktaga13

ja też bym mu poleciła własną dłoń.
choć pewnie dopowiadam sobie do tego jakiś władczy ton niepotrzebnie...

szczerze mowiac zrobiłoby mi sie troche przykro, gdybym uslyszala, że na nic innego nie bedzie sie godził. po1. to kobieta odczuwa negatywne skutki piguł. po2. jakos poruszylo mnie to, ze facet ktory chce ze mna sypiac (czyli jest ze mna w zwiazku) az tak zapiera sie przed dzieckiem. oczywiscie - ja tez nie planuje byc jeszcze mama. ale taki paniczny strach jest czyms dziwnym w pewnym wieku...

Napisane przez zagubiona89r

Wiesz chodzi raczej o sam fakt. Nie twierdzę, że on podstawił Cię pod ścianą i stwierdził, że jak nie to koniec. Natomiast ja sobie osobiście nie wyobrażam w jakimkolwiek tonie, że facet by mi coś takiego powiedział. To tak jakby nie brał pod uwagę, że to Twoje ciało i hormony, które mogą (nie muszą) Ci kiedyś zaszkodzić, wywołać problemy zdrowotne. Podkreślam nie muszą, ale zdarza się to a opinie co do tabletek są podzielone. Dlatego powinna być to przede wszystkim decyzja kobiety, którą facet powinien uszanować, a nie sugerować jej powinnaś brać tabsy bo wszystko inne jest a feee.

Co do PMS nie jest tak źle Właśnie odkryłam, że zdałam ciężki egzamin na uczelni i od razu mi lepiej

Jeju Dziewczyny robicie z Konrada jakiegoś tyrana Przecież wyjaśniłam - rozmawialiśmy razem i razem tak zdecydowaliśmy!

[zagubiona89r]

Napisane przez mesarka

Jeju Dziewczyny robicie z Konrada jakiegoś tyrana Przecież wyjaśniłam - rozmawialiśmy razem i razem tak zdecydowaliśmy!

Nie wynikało to z 1 postu. Dopisek pojawił się dopiero po moim komentarzu. W początkowym poście jasno stoi: że zna nic poza tabsami się nie zgodzi. Czy to jest równoważne ze wspólną decyzją?

[aktaga13]

Napisane przez zagubiona89r

Nie wynikało to z 1 postu. Dopisek pojawił się dopiero po moim komentarzu. W początkowym poście jasno stoi: że zna nic poza tabsami się nie zgodzi. Czy to jest równoważne ze wspólną decyzją?

mimo wszystko jestem w takim dniu cyklu ze bardziej mnie ubodlo to, jak bardzo nie chce miec z Toba dziecka.

gratuluje zdanego egzaminu!

[mesarka]

Napisane przez aktaga13

mimo wszystko jestem w takim dniu cyklu ze bardziej mnie ubodlo to, jak bardzo nie chce miec z Toba dziecka.

gratuluje zdanego egzaminu!

Więc wspólna wersja ustalona: razem zdecydowaliśmy się na tabletki. koniec kropka


No wiesz, w wieku 18 lat niechętnie chce się mieć dziecko Dlatego nie zabieramy się na razie do współżycia.

[aktaga13]

Napisane przez mesarka

Więc wspólna wersja ustalona: razem zdecydowaliśmy się na tabletki. koniec kropka


No wiesz, w wieku 18 lat niechętnie chce się mieć dziecko Dlatego nie zabieramy się na razie do współżycia.

co oczywiście jest bardzo odpowiedzialne i godne pochwały miłych snów!

[xblackxshadowx]

Ostatnio znajoma (21 lat) urodziła dziecko (łaaa taki śliczny chłopczyk), pokazałam zdjęcie TŻtowi i powiedziałam ile ona ma lat, a on stwierdził, że to strasznie wczeeśnie. Hehe ja nic nie mówię, ale jak ja się urodziłam to moja mama miała 20 lat ^^ Ogólnie to też chciałabym mieć pierwsze dziecko w okolicy 22-24 lat, a i tak pewnie będzie marudził, że za wcześnie.
Koleżanka mi mówiła, że mamy się pospieszyć, bo im facet starszy to dziecko mniej inteligentne o.O

[pomaranczkav]

Napisane przez forumkowiczka

Ja go rozumiem. bo sama wczoraj mialam straszne obawy czy dobrze robimy, w koncu jestem dopiero po 8 tabletkach. Ale staram sie myslec pozytywnie. Tak jak pwiedzialas, trzeba miec ogromnego pecha...
Zupelnie inaczej wyobrazalam sobie moment, w ktorym wlasnie dojdzie miedzy nami do takiego zblizenie, no i niestety rozczarowalam sie. Zabolalo mnie to,ze zaraz po takiej milej sytuacji doszlo miedzy nami do spiecia...wlasciwie oczekiwalam jakis milych slow, orzytulenia,a nie afery.
WYjasnilismy sobie ta sytuacje, ale mimo wszystko nagle przerwal, ja lezalam czekalam co dalej a on po prostu zamknal oczy do spania.

Nie wiem jak go przekonac do skutecznosci tabletek, tak aby im zaufal ? W koncu kiedys bedzie musial..chyba ze zrezygnujemy ze wspolzycia ;/

yy jestem w szoku po przeczytaniu tego nigdy po facecie, który kocha nie spodziewałabym sie takiej reakcji! nie moge wyjść z szoku naprawde..

mój niezależnie od tego czy się uda czy nie kladzie sie na pleckach i wyciąga ręce żebym się na nim polożyła i tak sobie leżymy, miziamy sie i całujemy nigdy nie zasypia tak szybko

Napisane przez mesarka

Spokooojnie . On nie jest tak rygorystyczny, że powiedział "jeżeli nie tabletki to koniec z nami". Po prostu kiedyś rozmawialiśmy na ten temat i do takich wniosków doszliśmy.

Prezerwatywy mają 80- 95 % [wg Wikipedii ], ale myślę, że wpływają na sam komfort stosunku i "kosmetyczne" sprawy. Nigdy nie uprawiałam sexu więc nie wiem czy myślę poprawnie, ale z tego co czytałam, tak własnie jest, że prezerwatywa burzy nastrój.

PMS? Ciepła kąpiel, tabliczka czekolady i maseczka odświeżająca na twarz z dwoma plasterkami ogórka. Może pomoże

jeśli się przerwie wszystko bo 'trzeba zalożyć' to pewnie, że burzy nastrój ale jeśli się to robi w trakcie np. całowania to nigdy nic nie popsuje ;D wrecz przeciwnie ja mam wtedy jeszcze większą ochotę bo jak TŻ ma zajęte łapki rozpakowywaniem to moje ręce są wszędzie i domagają się pieszczoty

[forumkowiczka]

Po kazdym mozna sie wswzystkiego spodziewac. Wszyscy potrafia zaskakiwac. Jednak nie zmienia to faktu, ze zrobilo mi sie przykro. Nie udany pierwszy raz, a moze wlasciwie zadnego pierwszego razu tamtego wieczoru nie bylo no i sprzeczka...
Tabletki to sprawa sporna...jedni im ufaja, inni nie, na jednych dobrze wplywaja, na drugich odwrotnie.
Moj TZ moze i jeszcze nie nabral do nich zaufania, ale kazdego wieczoru pyta"wzielas tabletke?"

[aktaga13]

kolejny dzień cyklu w którym nie potrafię się pogodzić z męską niedojrzałością

[zagubiona89r]

Dziewczyny ja dziś jestem w stanie silnego szoku... Rozmawiałam z dobrą koleżanką (nie przyjaciółką bo to poważne słowo) no ale znamy się lata, i ja jej coś mówię, że się nie mogę doczekać wakacji, że tak bardzo chcę JEGO, że nie mogę się doczekać. Bo tak faktycznie jest i gdyby nie fakt, że nie chcemy się kochać z rodzicami za ścianą to pewnie byłoby już po... A ona do mnie tekstem tak co bym za bardzo nie chciała bo się to źle skończy ja szok... ale mówię sobie, może miała "techniczne" kwestie na uwadze... a ona, że nie, bo jak on też do tego podchodzi tak jak ja to mnie zostawi jak poużywa Masakra... Ja nie wiedziałam kurde, że jak dwoje ludzi się kocha i pragnie być blisko to to się na seksie skończy. Nie wzięłam pod uwagę w ogóle jej gadania i po prostu zamknęłam temat. Tylko, że złośliwie trochę ją skomentowałam i mam kaca moralnego... bo ona niedawno (2 miesiące temu) przespała się kilka razy z wieloletnim kolegą znanym babiarzem... no i koleś puścił ją kantem. W sumie nic jej nie obiecał no ale... ona na coś liczyła po prostu. Więc nieco wkurzona jej dopiekłam, że to, że ona ma złe doświadczenia to jeszcze nie znaczy, że każdy facet to świnia i w przeciwieństwie do niej nie zaczęłam związku od seksu i jestem pewna mojego partnera... I głupio mi I w sumie nie wiem jak to odkręcić bo kurcze z jednej strony zła na nią jestem, z drugiej wiem jak tamta sytuacja ją bolała Przeczekać i zapomnieć czy przeprosić? (sorryy ze w tym wątku ale nie chce osobnego zakładać a tu mi ktoś na pewno odpowie)

[Dotka90]

Powiedz, że nie chciałaś jej tak ostro odpowiedzieć, ale, że Ciebie zabolało to, że ona mogła tak pomysleć (że Twój TŻ Cię wykorzysta i zostawi) i tyle.
Nie zagłębiać się za bardzo, tylko powiedzieć prosto z mostu: że wiesz, że nie powinnaś tak ostro, ale, że z drugiej strony Ciebie to też zabolało, no a nie wszyscy faceci są tacy, jak jej kolega.

[to tylko malutka ja]

no ja uważam że ona mając swoje zdanie nie powinna go tak wyrazać. wierze że Tobie jest głupio ale w sumie to bronilaś swojego chlopaka przeciez ty go znasz a ona nie powinna go tak oceniac a ze jej pojechalas po obwodach no zdarza sie moze i przeprosiny bylyby dobre ale ona tez powinna Ciebie przeprosic za to co powiedziala

[zagubiona89r]

Napisane przez to tylko malutka ja

no ja uważam że ona mając swoje zdanie nie powinna go tak wyrazać. wierze że Tobie jest głupio ale w sumie to bronilaś swojego chlopaka przeciez ty go znasz a ona nie powinna go tak oceniac a ze jej pojechalas po obwodach no zdarza sie moze i przeprosiny bylyby dobre ale ona tez powinna Ciebie przeprosic za to co powiedziala

Wiecie co napisałam jej eska: Sory, że poniosły mnie emocje. Nie powinnam się odgryzać w ten sposób, ale nie możesz oceniać wszystkich facetów tak samo,a już na pewno nie pozwolę na to w wypadku mojego faceta. Jeśli Cię uraziłam to bardzo mi przykro i Cię za to przepraszam, ale na przyszłość daruj sobie podobne komantarze.

a ona mi na to: nie uraziłaś mnie bo mi to już wisi i powiewa. Tylko po fakcie nie rycz mi w ramię, że jaki on to nie jest itd itp. Zobaczysz jeszcze jak to bedzie bo tylko Ci się wydaje, że wasz związek jest taki och ach wspaniały...

Nic już nie odpisałam. Nie zamierzam się odzywać. Z Tż jestem rok, on mimo wcześniejszych okazji z seksem czekał na odpowiednią dziewczynę. Planujemy wspólną przyszłość kochamy się i ufam mu... Nie wiem co w nią wstąpiło. I póki co nie chce wiedzieć ja wyciągnęłam rękę na zgodę, ona zgody nie chce to trudno.

A apropo wątku Jeszcze tylko miesiąc i się zabieramy do rzeczy

[Dotka90]

zagubiona, ja myślę, że koleżankę po prostu strasznie boli fakt, że ktoś inny może być szczęśliwy...
Po prostu widocznie ma z tym problem po swoich doświadczeniach i uważa, że wszyscy faceci są tacy, jak ten, który ją tak, a nie inaczej potraktował...
Po prostu moim zdaniem ona Ci zazdrości: że jesteście rok, że się kochacie, ufacie sobie i chcecie to zrobić..

[mesarka]

Napisane przez aktaga13

co oczywiście jest bardzo odpowiedzialne i godne pochwały miłych snów!

wyczuwam ironię

Napisane przez pomaranczkav

yy jestem w szoku po przeczytaniu tego nigdy po facecie, który kocha nie spodziewałabym sie takiej reakcji! nie moge wyjść z szoku naprawde..

Bez przesady. Faceci tak są skonstruowani - po osiągnięciu sukcesu, jakim jest kopulacja poziom jakiegoś tam hormonu spada i odechciewa im się przytulania. To nie jest zależne od nich, że stają się tacy "zimni".

[aktaga13]

Napisane przez mesarka

wyczuwam ironię

faktycznie moglo tak zabrzmiec, ale nie to miałam na celu
wrecz przeciwnie. lubie i cenię ludzi odpowiedzialnych

[Dotka90]

Napisane przez mesarka

Bez przesady. Faceci tak są skonstruowani - po osiągnięciu sukcesu, jakim jest kopulacja poziom jakiegoś tam hormonu spada i odechciewa im się przytulania. To nie jest zależne od nich, że stają się tacy "zimni".

Tylko ciekawe, że jest caaaaałe mnóstwo facetów, którzy wcale tak nie mają, więc ta teoria kompletnie do mnie nie przemawia

[Asienka187]

Napisane przez mesarka

przesady. Faceci tak są skonstruowani - po osiągnięciu sukcesu, jakim jest kopulacja poziom jakiegoś tam hormonu spada i odechciewa im się przytulania. To nie jest zależne od nich, że stają się tacy "zimni".

Yyyy Mój Tż zawsze po stosunku mocno mnie przytula i całuje.

[to tylko malutka ja]

Nie sądzę żeby każdy facet był taki zimny i oschły. Więcej niż pewne jest to że każda dziewczyna będzie mówić o swoim chłopaku że jaki to on nie jest czuły i ogólnie go wychwalać ale czasem to jest przesada ale nie można też powiedzieć że każdy jest bezuczuciowy. Ja nie wiem jak to jest po stosunku czy przytula czy nie bo to jeszcze przede mną ale myślę że skoro dwoje ludzi się kocha to po tak ważnym wydarzeniu ( przynajmniej dla mnie to jest ważne bo to mój pierwszy raz a chcę to pamiętać do końca życia) nadal okazuje sobie czułość i pokazuje że i "przed" i "po" tak samo kocha

[aktaga13]

mój czuł się w obowiązku całowania i przytulania tuż po (naczytał się), ale ja strasznie tego nie lubiłam...

chyba mam coś z mężczyzny

[to tylko malutka ja]

Napisane przez aktaga13

mój czuł się w obowiązku całowania i przytulania tuż po (naczytał się), ale ja strasznie tego nie lubiłam...

chyba mam coś z mężczyzny

no wiesz każdy jest inny i lubi co innego trzeba się dobrze poznać żeby wiedzieć czego oczekuje partner lub partnerka

[aktaga13]

ale coś w tym jest, bo kiedyś przy piwku rozmawiałam ze znajomymi i panowie wypowiadali sie raczej niechętnie wobec przytulanek tuz po większość to raczej papieros, coś do picia i spać.

[tulula1227]

Ja sama nie zawsze mam ochotę sie przytulac, miziać , itd. Mój tż tak samo, ale jednak częściej pada obok i wtula swój nos w mój biust.

[mesarka]

Napisane przez Dotka90

Tylko ciekawe, że jest caaaaałe mnóstwo facetów, którzy wcale tak nie mają, więc ta teoria kompletnie do mnie nie przemawia

Nie musi - to czysta biologia.

[to tylko malutka ja]

ja ogólnie rzecz biorąc jestem panikarą wiec pewnie bede chciala zeby mój mnie przytulił hehe no ale mój Skarbuś wie ze ja najlepiej czuje sie w jego ramionach to mam nadzieje ze sie domysli
:P