CzarnaZuzia wymiata! - czyli miejsce na offtopy dla pachnących- część III

[joasiak1]

KomEwo, niestety nie znam neurologa żadnego

Kolu, Koto, gratuluję pachnących flaszek

Vesenko, nowy mop jest zawsze lepszy niż stary, ale u mnie jakoś tak zawsze jest, że jak podejmę decyzję o obcięciu włosów, bo już są za długie etc., to akurat ładnie mi się tego dnia ułożą i szkoda mi to psuć

A ja mam wściekło-świetny dzień.

Wściekły, bo od rana jestem wkurzona na Sephorę. Szczęście chciało, że odkodowałam tę Rouge Allure, którą kupiłam w środę. Okazało się, że jest wyprodukowana w grudniu... 2005 roku
Umarłam normalnie.
Polechałam tam dzis, żeby ją wymienić/oddać, a sprzedawca powiedział mi, że to niemożliwe, że można tylko spisać reklamację. Wydawało mi sie to nielogiczne, bo to tak samo, jakbym poszła oddać przeterminowany jogurt, a w sklepie by mi powiedzieli, ze odeślą do producenta, zeby sprawdzić, czy wszystko jest z tym jogurtem ok. Kupy się to nie trzyma.
Ale upierał się przy swoim, więc uległam i nie wiem, czy dobrze zrobiłam - nie wiedziałam, jaki jest oficjalny okres przydatności takich kosmetyków jak pomadki i czy mam prawo żadać zwrotu, jeśli ta pomadka ma ponad 3 lata

Jeśli ktoś to wie wszystko, to proszę o pomoc.

Potem było już tylko miło - zieleń, piękny las, miłe towarzystwo. Pojadłyśmy, pogadałysmy, połaziłyśmy we tsy i było uroczo
Wyjechałam od Asi objedzona i opita jak bąk i z połową jej domu Asia dała mi do potestowania swoją flaszkę Lou Lou - czuję, że z tego może być miłość I calą masę świeżych ziół i kolczyki swoje dekupażowe, których mi nie dała, a które ukradłam bezczelnie, bo zakochałam się w nich na amen. Nawiam Sasinę na stronkę internetową i handel tymi cudami, bo naprawdę piękne są Ja zamówiłam już kolejne 3
Od Hani dostałam za to kwiatka plastelinowego

Ach, jak lubię takie dni...

[taka taka]

Kom Ewo, trzymam kciuki, żeby lekarze znaleźli najlepsze rozwiązanie i pomogli Twojemu Mężowi
sama niestety nie mogę Ci pomóc , więc posyłam w Waszym kierunku pozytywne myśli




ja dziś jestem wzruszona, obejrzałam przed chwilą kasetę z życzeniami dla mojej córki od Wszystkich bliskich z rodziny i przyjaciół, którą nagrała jej przyjaciółka
popłakaliśmy się ze śmiechu i ze wzruszenia
przyjaźń to piękna rzecz, może bluźnię, ale czasem myślę, że piękniejsza niż miłość




dobrej nocy
żeby jutrzejszy dzień przyniósł dobre rozwiązania


.

[kriss_de_valnor]

zainspirowana zdjęciami Tessy też popełniłam tę wielką bezę i mimo, że zapomniałam o occie - wyszła, jutro będzie degustacja
wpłacając grosik na rzecz umęczonych kotów nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że czasem ludzie też są tak traktowani, bezsilni i chorzy i nie ma im kto pomóc

[rachela]

Napisane przez Kattarina

Najciekawsze jest to, ze z tak naturalnie blada cera, bez najmniejszego problemu, bez zadnych poparzen i naprawde szybko, opalam sie na ciemnoczekoladowo- doslownie, (Mariola widziala foto)!

Też się bez problemów opalam, najpierw wyskakuje mi miliard piegów, a potem brązowieję jak kurczak z rożna Niestety nie lubię siebie w ciemniejszym wydaniu - może i ciało wygląda szczuplej, ale po pierwsze: kolor nigdy nie jest idealnie jednolity, po drugie: rysy twarzy rozmywają się i czuję się jak jakaś chłopka z szeroką gębą i małymi, świńskimi oczkami. Wolę tę upierdliwą biel. I gdyby nie typ cery, pewnie wystarczałby mi Alantan jako puder - niestety natura poskąpiła powodów do szczęścia i muszę się obficie tynkować.

I pozwolę sobie, w drodze wyjątku, również zarzucić linkiem muzycznym: Roads, choć zwykle robię to u siebie ;]

[Kota]

Kom Ewo. Też nie znam neurologa... i serdecznie współczuję .... bardzo...

Takuś. Myślę o Twojej córze. Masz dobrze. I macie dobrze, że siebie macie.

Dzisiaj będę sprzątała jak dzika- mam taką potrzebę, mieszkanie bowiem zapuściłam. Pomyję też może częściowo okna- pokryte są całe zielono-żóltymi pyłkami z niedawno kwitnących drzew...pójdę też na pocztę- znowu czai się jakieś awizo- może to Caron?
A kiedy wszystko popiorę, powyczyszczam, posprzątam- usiadę sobie jak królowa ze świetnym poczuciem, że wokół panuje porządek, i pooglądam sobie masę filmów- piętrzy mi się cały stosik zaleglości.
Bedzie dobrze. Czego i Wam życzę.

[tharoon]

Witajcie

Miłego dnia.

[Kota]

Witaj, Biały bracie.

[taka taka]

Joasiaku, dziś o 8.50 można obejrzeć Scoop na Canal+, ale Ty pewnie śpisz po emocjach wczorajszego dnia

Koto, ja też zamierzam dziś trochę sprzątnąć
chociaż do mycia okien się nie posunę


zauważyłam, że od kilku miesięcy nie mogę spać
usypiam bez problemu, chodzę spać po północy, wstaję przed siódmą rano, ale już od piątej rano przewracam się w łóżku i niby jeszcze przysypiam, ale myślę i te myśli łączą mi się z krótkimi snami, wstaję wykończona


miłego dnia
.

---------- Dopisano o 08:42 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

Koto, jeśli Tharoon jest Białym Bratem, to Ty Czerwoną Siostrą
razem stanowicie biało czerwoną parę


wącham swoje perfumy, tyle ich mam
wszystkim bym chciała pachnieć
nie da się wszystkimi jednocześnie
a szkoda
niech mnie ktoś powstrzyma przed następnymi pachnącymi zakupami

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

czyżbym swoim ... błyskotliwym postem zabiła wątek?

[tymena]

Kom Ewo, bardzo mi przykro, nie znam neurologa. Mam nadzieję, że stan zdrowia Twojego męża szybko się poprawi.


Kriss, ja oczywiście bardzo współczuję tym zwierzakom, to straszne i przykre, że takie rzeczy się dzieją ale też nie mogę oprzeć się myślom, że ludziom tak samo dzieje się beznadziejna krzywda. Przede wszystkim dzieciom, które tak je te kociaki nie mogą sobie poradzić bez pomocy innych.

Jestem w podłym nastroju, ryczeć mi się chce. Zaraz wracam znad tego pieprzonego jeziora do domu.


Joasiu, kiepska sprawa z tą szminka, strasznie mi przykro. Nie miałam pojęcia, że w perfumerii mają taką starą kolorówkę. Dobrze, że oddałaś, na pewno zwrócą Ci kasę, przecież dostałaś kosmetyk wyprodukowany 4 lata temu, to skandal, że nie oddali pieniędzy na miejscu.

[rawita]

Dzień dobry! Dopiero wstałam. Szykuje się dzień pełen pracy. I pojeździć na szmacie też będzie trzeba
TŻ pojechał z kolegami przedzierać się z plecakami przez lasy, bagna i rzeki. A ja spędzam weekend sama i dobrze mi z tym. Chyba wyrosłam z gnieżdżenia się w namiocie i mycia w rzece Wolę powłóczyć się po moim cywilizowanym Lasku Wolskim. Starzeję się po prostu...

Kattarino gratuluję butów! Są cuuuudne. Też bym takie chciała

[winter76]

Witam,to,że piszę oznacza ostatnio jedno-znowu mam dyżur

Wkurzyliśmy się,zabraliśmy laptop z serwisu,gdzie przez 10 dni nic nie zrobili i zawieźliśmy do innego,gdzie mają część sprowadzić w ciągu 2 dni-może w końcu będzie naprawiony.

Co tam u Was?Czy oficjalnie zlot będzie w Krakowie?

[joasiak1]

Napisane przez taka taka

Joasiaku, dziś o 8.50 można obejrzeć Scoop na Canal+, ale Ty pewnie śpisz po emocjach wczorajszego dnia
wącham swoje perfumy, tyle ich mam
wszystkim bym chciała pachnieć
nie da się wszystkimi jednocześnie
a szkoda
niech mnie ktoś powstrzyma przed następnymi pachnącymi zakupami

Wstać to wstałam, ale nie mam Canal+

Taka, a powiedz, od zakupu czego mamy Cię powstrzymać?
Bo nie wiem, czy nawet zaczynać akcję powstrzymywania, może nie warto

Napisane przez tymena

Jestem w podłym nastroju, ryczeć mi się chce. Zaraz wracam znad tego pieprzonego jeziora do domu.

Joasiu, kiepska sprawa z tą szminka, strasznie mi przykro. Nie miałam pojęcia, że w perfumerii mają taką starą kolorówkę. Dobrze, że oddałaś, na pewno zwrócą Ci kasę, przecież dostałaś kosmetyk wyprodukowany 4 lata temu, to skandal, że nie oddali pieniędzy na miejscu.

Tymeno, poprawy nastroju życzę Może popłacz faktycznie - mnie to zwykle pomaga, potem już jakoś jaśniej i lżej na duszy się robi. Jak tylko uda mi się popłakać, bo to nie takie łatwe, niestety Ściskam Cię mocno i przesyłam swojej pozytywnej energii z dziś

A co szminki, to ja też uważam, że to skandal, że nie oddali kasy na miejscu. Zamierzam zadzwonić w poniedziałek do dystrybutora i zapytać o ważność kosmetyków, ale nie wierzę, ze dla szminki to jest 5 lat.
Po to też o tym napisałam - żeby zawsze na miejscu pytać o odkodowanie kosmetyków, najlepiej żeby robili to przy nas. Ech, jeszcze wciskał mi, że co pół roku sprawdzają kosmetyki, które mają na stanie, czy nadają się do użytku.

W Łodzi zimno, ponuro i pada - pogoda jest do
Postanowiłam się tym jednakowoż nie przejmować i dziarsko pomykam na jogę Znowu pewnie dostanę wycisk, ale fajnie się tak umęczyć czasem.

A potem zakupy, bo w lodówce ino jajka i ciąg dalszy rozrywek.

Jeszcze chciałam dodać, że chyba nie jestem normalna. Spiskałam się Sasinym Lou Lou - wszyscy piszą, że to taki kiler, że jeden psik itp., a ja nic nie czuję i dopsikiwałam się już dwa razy

[vesenka]

Kom Ewo, z neurologiem nie pomogę, bo nie znam żadnego. Trzymam kciuki za szybką poprawę.



Joasiu, tak sobie myślę,że następnym razem (oby nie było następnego razu) trzeba prosić o zawołanie kierownika perfumerii i wyłożyć mu,że wybrałaś właśnie ich sklep, poświęciłaś dwukrotnie swój czas, że do tej pory lubiłaś tam robić zakupy, a teraz jesteś bardzo zawiedziona,że próbują załatwić swoje niedopatrzenie Twoim kosztem. I jakie pan/pani kierownik widzi rozwiązanie tego problemu. Przecież nie jest chyba dla niego/niej problemem wymienić stary towar, którego chyba nie powinni w ogóle sprzedawać na świeży. Bo Ty nie po to wydałaś sporą kwotę w ich sklepie,żeby się teraz stresować i po raz kolejny poświęcać swój czas.
Wszystko oczywiście grzecznie, spokojnie, ale stanowczo.
Przepraszam jeśli zabrzmiało jak mądrzenie się, ale taki sposób postawienia sprawy najczęściej pomaga.

Miłego dnia wszystkim

[taka taka]

Dziewczyny, co można zrobić z zielonego roszku w strączkach?
poza tym, że można je poprostu chrupać na surowo?
potraktować o jak fasolkę szparagową ?

[vesenka]

Napisane przez taka taka

Dziewczyny, co można zrobić z zielonego roszku w strączkach?
poza tym, że można je poprostu chrupać na surowo?
potraktować o jak fasolkę szparagową ?

strączki zazwyczaj pękają w trakcie gotowania, więc będzie ciężko

Pyszna jest coś jakby chińszczyzna właśnie z groszkiem w strączkach. Ja robię mniej więcej według takiego przepisu. Pychota.

[taka taka]

Vesenko, nie otwiera mi się ten przepis
popraw poproszę

edit 1
już ok
dziękuję

edit 2
Vasenko, wypróbuję dziś ten przepis

[mskladaczek]

Wrocilam na wymiatacze lono
Wrocilismy wczoraj wieczorem... lekko wypruci

Napisane przez rachela

niestety natura poskąpiła powodów do szczęścia i muszę się obficie tynkować.

Rachel, nie bluznij!

Ide sie ogarnac i uciekam na wies po Wegetke, stesknilam sie za tym kundlem moim kochanym

Milej soboty

[agaa13]

Witam,

KomEwo również nie moge polecić dobrego neurologa ale trzymam kciuki za Twojego męża.

Tymeno, przesyłam mnostwo pozytywnej energii.

Mskladaczku, witaj.

Tako, mam to samo co Ty. tyle pięknych zapachów kryje się w mojej szafce a ja się czaje na kolejny flakon.....




zaraz bede sprzatać ( jak to Kota mowi-"latać na szmacie") i po południu jade wybierać stół do jadalni i krzesła. zastanawiamy sie czy kupowac 4 czy 6 krzeseł?

dzisiaj ponuro i deszczowo ale i tak życze miłego dnia.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

zapomniałam


Macham łapką do Racheli

[Córka D'artagnana]

Witajcie

Joasiu,tez uważam,ze skandalem było takie nonszalanckie potraktowanie sprawy z przeterminowanym towarem. Powinni Ci byli zwrócić kasę od razu a nie bawić sie w spisywanie protokołów. W końcu sami ,nieswiadomie, przyznali sie do winy, sprawdzaja ważnośc kosmetyków co pół roku, a sprzedali szminkę wyprodukowana w 2005 roku! Za to uchybie natychmist powinni zwrócic pieniadze lub przynajmniej wymienic szminkę na świeższą alez sie Sephora zareklamowała.
Swoja drogą to poniekąd czuję sie Joasiu współwinna za całe to zamieszanie wokól szminki Chanel.



KomEwa, trzymam bardzo mocno kciuki za męża!

[vesenka]

Napisane przez taka taka

Vasenko, wypróbuję dziś ten przepis

ja robiłam w zeszłym tygodniu. Tylko,że strączki były mrożone. I imbiru dałam troszkę mniej. Aha, ja jeszcze trochę grzybków, kiełków i pędów bambusa dałam. I z braku woka robiłam to na dużej patelni. Ale wyszło pyszne. Następnym razem mam zamiar zrobić z makaronem sojowym

[Kota]

Znowu jedzenie.
Kocham ten wątek, bo jesteśmy jak hobbici- możemy być po różnych przejściach, ale czas na dobre jedzonko też trzeba znaleźć.

Tymeno- może nastój u ciebie trochę lepszy?
Ja okien nie wymyłam, ale od rana u nas nieustannie siąpi. Nie chciało mi się w deszcz.

Trzeba też mi po hobbicku zacząć się rozglądać za jakimś obiadem.

[joasiak1]

Napisane przez vesenka

Joasiu, tak sobie myślę,że następnym razem (oby nie było następnego razu) trzeba prosić o zawołanie kierownika perfumerii i wyłożyć mu,że wybrałaś właśnie ich sklep, poświęciłaś dwukrotnie swój czas, że do tej pory lubiłaś tam robić zakupy, a teraz jesteś bardzo zawiedziona,że próbują załatwić swoje niedopatrzenie Twoim kosztem. I jakie pan/pani kierownik widzi rozwiązanie tego problemu. Przecież nie jest chyba dla niego/niej problemem wymienić stary towar, którego chyba nie powinni w ogóle sprzedawać na świeży. Bo Ty nie po to wydałaś sporą kwotę w ich sklepie,żeby się teraz stresować i po raz kolejny poświęcać swój czas.
Wszystko oczywiście grzecznie, spokojnie, ale stanowczo.
Przepraszam jeśli zabrzmiało jak mądrzenie się, ale taki sposób postawienia sprawy najczęściej pomaga.

Vesenko, tak właśnie tłumaczyłam, ale jak grochem o ścianę Może faktycznie mogłam rozmawiać z kierownikiem, ale jakoś nie przyszło mi to do głowy.
Zadzwonię w poniedziałek do dystrybutora, żeby zapytać o okres przydatności do użycia szminek Chanel, ale nie sądzę, żeby było to prawie 4 lata.

Napisane przez Córka D'artagnana

Joasiu,tez uważam,ze skandalem było takie nonszalanckie potraktowanie sprawy z przeterminowanym towarem. Powinni Ci byli zwrócić kasę od razu a nie bawić sie w spisywanie protokołów. W końcu sami ,nieswiadomie, przyznali sie do winy, sprawdzaja ważnośc kosmetyków co pół roku, a sprzedali szminkę wyprodukowana w 2005 roku! Za to uchybie natychmist powinni zwrócic pieniadze lub przynajmniej wymienic szminkę na świeższą alez sie Sephora zareklamowała.
Swoja drogą to poniekąd czuję sie Joasiu współwinna za całe to zamieszanie wokól szminki Chanel.

Reniu, nie żartuj nawet
Szminka Chanel niczemu nie winna ani Ty tym bardziej, to Sephora dała plamę i nie zamierzam już więcej nic tam kupować

Napisane przez Kota

Trzeba też mi po hobbicku zacząć się rozglądać za jakimś obiadem.

Ja już po obiedzie - dziś po wczorajszych szaleństwach dietetycznie - brokuł i ryba na parze gotowane, mniam I na deser trzy kostki gorzkiej czekolady, ale o tym sza

W Łodzi nadal pada, sprawdziłam na stronie ICM, że padać ma do 20, jutro cały dzień suchy. U mnie w domu znowu zimno, chyba po powrocie z kina odpalę mojego różowego, gumowego przyjaciela
Mam na myśli termofor, of kors

Miłego popołudnia wszystkim

[Anuschka]

Dobry.

Jedzenie... Kocham. A najbardziej to mączne: pierogi, kopytka, knedle, kluchy i makarony różniaste. Marzy mi się teraz wielka micha ruskich pierogów, podsmażonych na patelni, ze śmietaną. Ma to pewnie z milion kalorii. Ale co tam, wcale mnie to nie obchodzi. Tak pierogi... Uwielbiam też te aromatyczne pierożki, z cukinią - z Greenway`a. Podawane z sosem rozmarynowym I samosy z nadzieniem warzywnym. I penne z krewetkami, i... Z braku tych wszystkich opcji na obiad będzie szaszłyk drobiowy z pobliskiego Kirkora. I ziemniaczki młode. I może nawet jakaś surówka. Kto wie

Dowiedziałam się, że Gdynia planuje huczne obchody Nocy Świętojańskiej, w przyszłą sobotę na Bulwarze Nadmorskim. Ma być No Smoking Orchestra E. Kusturicy. I Czesław Śpiewa. I Raz, Dwa, Trzy... Tylko czemu nie w Gdańsku?

Miłej soboty for every1

/edit./
Różowy, gumowy przyjaciel, hehe. Joasiu, zrobiło się frywolnie przez chwilę ;-))

[Dorota-Coco]

Witajcie

Przybylam pomachac do Was lapa i lece dalej.

Tymeno, jak masz powod - na co i na kogo, to pownerwiaj sie i wyzlosc i wykrzycz i wywal z siebie w diably, to co Ci lezy na watrobie.
Mnie to wywalenie z siebie bardzo pomaga.

W Gdansku jesien, ide sie saunowac ...

edit:
Joasiu, gumowy przyjaciel heheh

[rawita]

Napisane przez Anuschka

Dobry.

Jedzenie... Kocham. A najbardziej to mączne: pierogi, kopytka, knedle, kluchy i makarony różniaste. Marzy mi się teraz wielka micha ruskich pierogów, podsmażonych na patelni, ze śmietaną. Ma to pewnie z milion kalorii. Ale co tam, wcale mnie to nie obchodzi. Tak pierogi... Uwielbiam też te aromatyczne pierożki, z cukinią - z Greenway`a. Podawane z sosem rozmarynowym I samosy z nadzieniem warzywnym. I penne z krewetkami, i... Z braku tych wszystkich opcji na obiad będzie szaszłyk drobiowy z pobliskiego Kirkora. I ziemniaczki młode. I może nawet jakaś surówka. Kto wie

A jadłaś pierożki tybetańskie z krakowskiego Momo? Po prostu niesamowite.
Ja ze wszystkiego na świecie, najbardziej lubię sushi. Ale z braku surowych ryb i wodorostów na stanie, robię właśnie panierowanego kalafiorka.

[tymena]

Dziewczyny Jestem w domku, już mi lepiej.

Joasiu, ja też sie obraziłam na sephore Przy ostatniej promocji na -30% guerlaina nie chcieli mi dać znizki na kolorówkę w jednym ze sklepów. Wmawiali mi, że promocja jest tylko na zapachy i że w innych sephorach mają złe informacje.

[Anuschka]

Napisane przez rawita

A jadłaś pierożki tybetańskie z krakowskiego Momo? Po prostu niesamowite.
Ja ze wszystkiego na świecie, najbardziej lubię sushi. Ale z braku surowych ryb i wodorostów na stanie, robię właśnie panierowanego kalafiorka.

Rawito, nie jadłam tych pierożków , ale już sama nazwa działa na wyobraźnię i kusi podniebienie
Sushi tez minie kusi, od dłuższego już czasu, bo nie znam jeszcze, ale jedna rzecz mnie powstrzymuje przed spróbowaniem, a mianowicie fakt, że nie umiem obchodzić się z tymi ichnimi pałeczkami... Nie chciałabym być sprawcą jakiegoś afrontu w sushi barze, bo to w końcu cały ceremoniał, rytuał... Chyba pozostaje mi zamówić na wynos i rozprawić się z nimi po swojemu ;-))
Przypomniała mi się scena w tokijskim sushi barze z Między słowami, z udziałem Scarlett Johansson i Billa Murraya. Idę poszukać na Y.

[rawita]

Napisane przez Anuschka

Rawito, nie jadłam tych pierożków , ale już sama nazwa działa na wyobraźnię i kusi podniebienie
Sushi tez minie kusi, od dłuższego już czasu, bo nie znam jeszcze, ale jedna rzecz mnie powstrzymuje przed spróbowaniem, a mianowicie fakt, że nie umiem obchodzić się z tymi ichnimi pałeczkami... Nie chciałabym być sprawcą jakiegoś afrontu w sushi barze, bo to w końcu cały ceremoniał, rytuał... Chyba pozostaje mi zamówić na wynos i rozprawić się z nimi po swojemu ;-))
Przypomniała mi się scena w tokijskim sushi barze z Między słowami, z udziałem Scarlett Johansson i Billa Murraya. Idę poszukać na Y.

Jeśli będziesz w Krakowie polecam spróbować. Dla miłośników pierogów opcja obowiązkowa A pałeczkami w barach sushi nie ma się co przejmować, bo zazwyczaj wszyscy klienci dziwacznie dłubią. A poza tym sushi, przynajmniej w najpopularniejszej wersji, rolek maków, jest bardzo łatwe do jedzenia. Podobno zresztą w Japonii wcale się przy sushi nie certolą z pałeczkami tylko jedzą palcami

[Anuschka]

Napisane przez rawita

Jeśli będziesz w Krakowie polecam spróbować. Dla miłośników pierogów opcja obowiązkowa A pałeczkami w barach sushi nie ma się co przejmować, bo zazwyczaj wszyscy klienci dziwacznie dłubią. A poza tym sushi, przynajmniej w najpopularniejszej wersji, rolek maków, jest bardzo łatwe do jedzenia. Podobno zresztą w Japonii wcale się przy sushi nie certolą z pałeczkami tylko jedzą palcami

To tak jak z tym jedzeniem spaghetti przy pomocy widelca i dużej łyżki - podobno banialuki dla turystów. Kurcze, gdzie ja o tym czytałam. A może to był jakiś film?

[tulipanka]

Napisane przez Anuschka

To tak jak z tym jedzeniem spaghetti przy pomocy widelca i dużej łyżki - podobno banialuki dla turystów. Kurcze, gdzie ja o tym czytałam. A może to był jakiś film?

z pałeczkami nigdy nie miałam problemów, ale jedzenie spaghetti z tą łyżką zawsze mnie przerasta

ja dzisiaj obiadowo (utrzymuję się w aktualnej jedzeniowej tematyce ) jem łososia, którego porcja została mi z wczoraj. pierwszy raz w życiu kupiłam fileta i zapiekłam w śmietanie. i jestem strasznie z siebie dumna, bo wyszedł pyszny do tej pory nigdy nie zrobiłam niczego z surowej ryby. teraz, to czeka mnie już tylko starcie z surowym mięsem