Wasze ulubione cytaty z sagi Zmierzchu

[Plotkaraaa]

Napisane przez carmenkaa

po dłuższym patrzeniu na jego zdjęcia - muszę przyznać Wam rację
ale do Roberta mu daleko

nie porównywałabym ich
reprezentują sobą zupełnie dwa różne typy mężczyzn

oby dwaj są boscy

[carmenkaa]

Napisane przez ciurlikowa

UIELBIAM!
dziewczyny, wy macie jakąś, kurna mać, moc!

a tak w ogóle, to to chyba nie jest cytat, który napisała Meyer ?
bo go nie kojarze z MS.

[Plotkaraaa]

Napisane przez carmenkaa

a tak w ogóle, to to chyba nie jest cytat, który napisała Meyer ?
bo go nie kojarze z MS.

tez mi się tak wydaje bo w tych 12 rozdziałach MS nie było opisanej polany a ten cytat jest z polany jak Bella głaskała Edwarda po dłoni jak sobie tam leżeli.

[AleksisM]

Napisane przez carmenkaa

po dłuższym patrzeniu na jego zdjęcia - muszę przyznać Wam rację
ale do Roberta mu daleko

moja Friend stwierdziła, że nie może się przypatrywać jego zdjęciu, bo za bardzo się jej spodoba

[ciurlikowa]

ja cytat kojarzę.. może dlatego, że są różne tłumaczenia.. w moim np nie było "olsnieni sobą nawzajem" a w nightbutterfly było..

edit. stop. chyba rzeczywiście nie było.. pomyliło się kurczę, za dużo ff czytam.

[liryka]

Napisane przez Plotkaraaa

tez mi się tak wydaje bo w tych 12 rozdziałach MS nie było opisanej polany a ten cytat jest z polany jak Bella głaskała Edwarda po dłoni jak sobie tam leżeli.

no właśnie ja też nie znam tego cytatu
"Otworzyłem oczy i wbiłem wzrok w Bellę. Przesuwała opuszkiem palca po wierzchu mojej dłoni, analizując jej powierzchnię. Nawet nie drgnąłem, w obawie, że mogłaby przestać.
Czułem jakby przepływał przeze mnie prąd, rozchodząc się od miejsca, w którym moja lodowata, nieustępliwa skóra zetknęła się z jej miękką, gorącą skórą, i rozpełzając się po całym ciele. Wrażenie było niesamowite.
Wydawała się być zafascynowana fakturą mojej skóry i chyba to, co odczuwała dotykając mnie sprawiało jej jakąś przyjemność. Nie ośmieliłem się w to wierzyć. Ale nadzieja, która we mnie wezbrała zalała mnie falą wszechogarniającej radości. Ten łagodny, nieśmiały dotyk budził we mnie emocje, których istnienia nie podejrzewałem, których nie potrafiłem nazwać, określić. Budził się we mnie człowiek, którego pochowałem ponad 80 lat temu i którego nie spodziewałem się juz nigdy w sobie odnaleźć."
ale mimo wszystko cytat jest cudowny

[kochaam]

hej dziewczyny
wróciłam z sql nareszcie;p
a ten cytat nie jest z tych dwóch rozdziałów co mówią że to niby Meyer napisała

[carmenkaa]

ech, cytat pewnie z 13 rozdziału, tyle, że napisanego przez fana

[7a1f522eb83de308935e9eb654607f24bf1b13c1_64013893eb394]

to jest ff.S.Meyer tylko napisała 12 rozdziałów.

"-Pomyśl, kocham cie bardziej niż wszystkie inne rzeczy na świecie razem wzięte, czy to ci nie wystarcza?
-Wystarcza. i starczy na wieczność."

[Evasive]

Napisane przez AleksisM

Cześć dziewczyny ^^

Dodajecie takie cytaty, że aż skręca mnie, że Meyer nie napisała jeszcze Zmierzchu oczami Edwarda, błagam na kolanach niech ona to napisze

Ale Emmentt jest przystojny nie ma co ciacho

Całą sage mogłaby napisać oczami Edwarda.
a Emmet ach... ach... ach...
<3

'bawił się jedynie moimi włosami i usmiechał anielsko, gdy tylko podniosłam wzrok. Głupiałam od tego usmiechu.'

'Nice to have toddlers guarding the fort.'
Emmett

[talkshit]

"Co więcej, nie potrafiłam pogodzić koncepcji statecznego, szanowanego, nudnego męża z moją koncepcją Edwarda. To tak, jakby obsadzić archanioła w roli księgowego."

[Evasive]

dawno nie było

'Oparłszy dłonie o karoserię samochodu, pochylił się nade mną, przyglądając mi się z uwagą. Przywarłam do auta. Nie miałam jak uciec. Edward pochylił się jeszcze bardziej, nasze twarze dzieliło teraz zaledwie kilka centymetrów. Głęboko w jego oczach żarzyły się iskierki wesołości.
- Powiedz, czego dokładnie się boisz? - zapytał, oszałamiając mnie po raz kolejny samą wonią swojego oddechu.
- Tego, że uderzę o drzewo. - Przełknęłam głośno ślinę. - I zginę na miejscu. I że jeszcze potem zwymiotuję.
Nie pozwolił sobie na to, żeby się roześmiać - pocałował mnie za to we wgłębienie między obojczykami.
- Nadal się boisz? - zamruczał, nie odsuwając chłodnych warg od mojej skóry.
- Tak. - Miałam trudności z koncentracją. - Że uderzę w drzewo. I, że zrobi mi się niedobrze.
Przejechał mi powolutku nosem po szyi, od miejsca, w którym mnie pocałował, aż po brodę. Jego oddech był tak lodowaty, że szczypał niczym powietrze w mroźny dzień.
- A teraz? - szepnął wtulony w mój policzek.
- Bez zmian - wymamrotałam. - Drzewa. Wymioty. Edward złożył delikatne pocałunki na moich powiekach.
- Bello, chyba nie myślisz, że mógłbym uderzyć w drzewo?
- Ty nie, ale ja tak - odparłam, ale już bez większego przekonania.
Zwęszywszy rychłe zwycięstwo, Edward pocałował mnie kilkakrotnie w policzek, zatrzymując się tuz przed kącikiem ust.
- Sądzisz, że pozwoliłbym na to żebyś się przy mnie zraniła?
- Musnął moją rozedrganą dolną wargę swoją górną.
- Nie. - Wiedziałam, że oprócz drzew miałam jeszcze jeden argument, ale zupełnie wyleciał mi on z głowy.
- Sama widzisz. - Nasze wargi dotykały się co chwila - Nie ma się czego bać, prawda?
Poddałam się.
- Nie, nie ma.'

[ciurlikowa]

– Ja w tym konflikcie nie będę brać udziału. Jestem państwem neutralnym. Jestem Szwajcarią. Wasze pakty, wasze spory mnie nie dotyczą, zrozumiano? Jacob jest dla mnie członkiem rodziny, a ty... ty jesteś miłością mojego życia, i to życia, które zamierzam przedłużyć w nieskończoność. Nie obchodzi mnie, kto z moich najbliższych jest wampirem, a kto wilkołakiem. Jeśli o mnie chodzi, Angela może okazać się czarownicą.
Przypatrywał mi się w milczeniu, ściągając brwi.
– Jestem Szwajcarią – powtórzyłam z naciskiem.

[AleksisM]

Coś ze mną, nie tak, bo wzięło mi się na podziękowania

To tak dziękuję:

~talkshit,
~DsC,
~Evasive,
~wika55,
~carmenkaa,
~NightButterfly,
~ciurlikowa,
~Rogogon,
~Mirelkaaa,
~kochaam,
~liryka,
~Pujcia,
~adelaide,
~angel of death,
~Lolipopx3,
~FOTOELEKTRYCZNA,
~pajuska25,
~cannabis,
~tinulka17,
~Plotkaraaa
o kim zapomniałam?

I każdej osobie, która napisała, pisze, napisze coś na tym o to wątku

A założycielce 100krotne buziaki
SzalonaMysza


Dzięki Wam pojawiła się moja 100 wiadomość

Zaliczam się już do gorszego stadium zaawansowania choroby psychicznej?
?

"-Chyba nie mam innego wyboru. - Ledwo było go słychać. - Popełniłem błąd. Nie spodziewałem się, że jesteś aż tak spostrzegawcza.
-Sądziłam, że nigdy się nie mylisz.
-Tak było kiedyś. - Znów pokręcił głową. - Pomyliłem się także, co do innej rzeczy. Nie przyciągasz wyłącznie wypadków - to nie dość szeroka definicja. Ty, Bello, przyciągasz wszelakie kłopoty. Jeśli ktoś lub coś w promieniu dziesięciu mil stanowi zagrożenie, z pewnością stanie na twojej drodze.
-A ty zaliczasz się do tej kategorii? - zgadłam. Z twarzy Edwarda odpłynęły wszelkie uczucia.
-Bez wątpienia."
~Zmierzch~


"Nie chciałam dłużej walczyć. Nie przeszkadzało mi ani zimno ani to, ze moje wyczerpane mięśnie nie miały już siły wprawiać w ruch moich ramion. Byłam poniekąd zadowolona, że to już koniec. I że przyszło mi umierać właśnie w ten sposób. Moje wcześniejsze spotkania ze śmiercią były dużo gwałtowniejsze. Podobało mi się, że jest tak ciemno, spokojnie.
Przypomniało mi się, że powinno przemykać mi teraz przed oczami całe moje życie. Dzięki Bogi, oszczędzono mi tego przykrego seansu. Zobaczyłam za to to, co było mi najdroższe na świecie."
~Księżyc w Nowiu~


"Gdyby wszystko przepadło, a on jedne pozostał, to i ja istniałabym nadal.
Ale gdyby wszystko zostało, a on zniknął, wszechświat byłby dla mnie obcy i straszny, nie miałabym z nim po prostu nic wspólnego"
~Zaćmienie~


"Bella znajdowała się na stole oblana jaskrawym światłem, trupio blada w jego strumieniu. Jej ciało klapło jak ryba na piasku. Rosalie przyparła Bellę, zdzierając z niej ubrania, podczas gdy Edward wkłuł strzykawkę w jej ramię.
Ileż razy wyobrażałem ją sobie nagą? Teraz nie mogłem nawet patrzeć. Bałem się mieć te wspomnienia w głowie."
~Przed Świtem~

[Plotkaraaa]

'– O nie, tylko nie to! – zaprotestowałam, zrywając się na równe nogi. – Tylko mi nie mów, że chcesz mi dać wykład o antykoncepcji, Charlie!
Zwiesił głowę.
– Jestem twoim ojcem. To mój obowiązek. Pamiętaj, że jestem równie zawstydzony, co ty.
– Nie żartuj, bardziej ode mnie się nie da, zresztą mniejsza o to – spóźniłeś się o jakieś dziesięć lat. Ubiegła cię mama.
– Dziesięć lat temu nie miałaś jeszcze chłopaka – mruknął pod nosem. [...]
– Nie sądzę, żeby podstawy bardzo się przez ten czas zmieniły – wykrztusiłam. '
~Zaćmienie~

'Nie mogłem pozwolić ci wyjechać samej. Z twoim pechem nawet czarna skrzynka samolotu by się nie zachowała. '
~Zaćmienie~


'Naprawdę się cieszę, że Edward cię nie zabił – wyznał mi Emmett. – Dzięki tobie zawsze się coś dzieje.'
~Zaćmienie~

– Nie zostawimy cię samej ani na sekundę – przyrzekł mi Edward pod domem. – Ktoś zawsze będzie w pobliżu: Emmett, Alice, Jasper...
Westchnęłam.
– To idiotyczne. Tak się wynudzą, że sami mnie w końcu zabiją.
~Zaćmienie~


Sama pomyśl, Bello, jak to wyglądało. Mnie i Emmetta nie ma w domu, bo jesteśmy akurat na polowaniu, a tu ładuje im się do domu dwójka obcych wampirów: facet cały pokryty bitewnymi bliznami i jakiś narwany chochlik, który zna imiona domowników i wiele innych szczegółów, i dopytuje się, który pokój może zająć! Kiedy wróciłem, wszystkie moje rzeczy były w garażu!
~Zaćmienie~

– Jak do tego doszło? – zapytał Edward wypranym z emocji głosem. Starał się chyba nie wyciągać pochopnych wniosków.
– Uderzyłam Jacoba – wyjaśniłam.
– Ach, tak. No to dobrze. – Wydawał się być jeszcze bardziej zadowolony niż Charlie. – Szkoda tylko, że zrobiłaś przy tym sobie krzywdę.
~Zaćmienie~

Nie miałam pojęcia, jak się uwodzi mężczyznę. Na pewno nie jąkając się i pocąc ze zdenerwowania
~Zaćmienie~

[AleksisM]

Uwielbiam te cytaty

[liryka]

Napisane przez AleksisM

Uwielbiam te cytaty

My tobie również dziękujemy
Dzięki wam wszystkim mogę powspominać najlepsze momenty z całej sagi A było ich niewątpliwie mnóstwo Dziękuje !

"Zaopiekuj się moim sercem - zostawiłem je przy tobie"
'Wampir aniołem – to już było przegięcie.' - MS
"Jesteś jego satelitą"

[Pujcia]

Napisane przez AleksisM

Cześć dziewczyny ^^

Dodajecie takie cytaty, że aż skręca mnie, że Meyer nie napisała jeszcze Zmierzchu oczami Edwarda, błagam na kolanach niech ona to napisze

Ale Emmentt jest przystojny nie ma co ciacho

No to mi nie pozostaje nic innego po PŚ jak wziąć się za 12 rozdziałów

"Jednak po paru sekundach poczułam się już tym trochę znudzona.Napięłam mięśnie i Emmett stracił parę centymetrów.
Zaśmiałam się. Emmett warknął surowo przez zęby.
- I trzymaj język za zębami - przypomniałam mu, po czym przygwoździłam jego rękę do kamienia.
(...)
- Jutro rewanż.
- To nie mienie tak szybko - powiedziałam mu - może powinieneś dać mi jakiś miesiąc.
Emmett warknął, błyskając zębami. - Jutro."
~Przed Świtem~

ja Mam 15 rozdziałów MS
A 12 jest ? (taych takich "prawdziwych" od p. Meyer?)

[liryka]

Napisane przez Pujcia

ja Mam 15 rozdziałów MS

jejku! jejku! podaj linka

[Pujcia]

Też wam bardzo wszystkim dziękujęęęęę

Bo my w Swojej głupocie jesteśmy wspaniałe!
Zgadza sie? ;>

http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/Bambuko/Zmierzch
tu znajdziesz;***

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

A MS dalej na biało piszemy?
JAk tak to poprawie zaraz ;d

[liryka]

Napisane przez Pujcia

Też wam bardzo wszystkim dziękujęęęęę

Bo my w Swojej głupocie jesteśmy wspaniałe!
Zgadza sie? ;>

http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/Bambuko/Zmierzch
tu znajdziesz;***

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:34 ----------

A MS dalej na biało piszemy?
JAk tak to poprawie zaraz ;d

Dziękujeee
Ohh tak zdecydowanie jesteśmy wspaniałe

[Pujcia]

Odbicie twarzy potwora kpiło ze mnie!
;-)

[kochaam]

Napisane przez Pujcia

ja Mam 15 rozdziałów MS
A 12 jest ? (taych takich "prawdziwych" od p. Meyer?)

12 rozdziałów napisała Meyer a ten 14 i 15 to ktoś napisał jako ff

[carmenkaa]

A może morderca miał wrócić do domu sam po nieudanej próbie zrobienia z Belli jednej z nich? Ba, może nawet nie doszliby do tego etapu - może zgniótłby ją niechcący jak paczkę czipsów, próbując sobie dogodzić? Bo jej życie było dla niego mniej ważne niż zaspokajanie własnych samczych zachcianek...

Jacob - Przed świtem.

i jak można lubić tego człowieka?

[Evasive]

Napisane przez kochaam

12 rozdziałów napisała Meyer a ten 14 i 15 to ktoś napisał jako ff

zapomniałaś o 13
a tak w ogóle to uważam, że rodziały 13, 14 i 15 są napisane bardzo dobrze

'
- Widzisz, umówiłam się na coś w rodzaju randki z Edwardem Cullenem na dziś wieczór i chciał mnie przedstawić swoim rodzicom... Tato?
Charlie wyglądał tak, jakby miał zaraz dostać zawału.
- Tato, nic ci nie jest?
- Chodzisz z Edwardem Cullenem? - zagrzmiał.
Oj.
- Myślałam, że lubisz Cullenów.
- Jest dla ciebie za stary! - zaprotestował Charlie.
Nawet nie wiedział, jak trafna jest jego uwaga.
- Oboje jesteśmy z tego samego rocznika. - Czekaj... - Charlie zamyślił się. - To który jest Edwin?
- Edward, nie Edwin, jest najmłodszy z całego rodzeństwa. To ten rudy.
Ten miedzianowłosy młody bóg...'

[Mirelkaaa]

Napisane przez Evasive

zapomniałaś o 13
a tak w ogóle to uważam, że rodziały 13, 14 i 15 są napisane bardzo dobrze

'
- Widzisz, umówiłam się na coś w rodzaju randki z Edwardem Cullenem na dziś wieczór i chciał mnie przedstawić swoim rodzicom... Tato?
Charlie wyglądał tak, jakby miał zaraz dostać zawału.
- Tato, nic ci nie jest?
- Chodzisz z Edwardem Cullenem? - zagrzmiał.
Oj.
- Myślałam, że lubisz Cullenów.
- Jest dla ciebie za stary! - zaprotestował Charlie.
Nawet nie wiedział, jak trafna jest jego uwaga.
- Oboje jesteśmy z tego samego rocznika. - Czekaj... - Charlie zamyślił się. - To który jest Edwin?
- Edward, nie Edwin, jest najmłodszy z całego rodzeństwa. To ten rudy.
Ten miedzianowłosy młody bóg...'

ach ten młody bóg

[kochaam]

Napisane przez Evasive

zapomniałaś o 13
a tak w ogóle to uważam, że rodziały 13, 14 i 15 są napisane bardzo dobrze

faktycznie zapomniałam wiedziałam że czegoś brakuje
mi też sie podobają te rozdziały ale jestem ciekawa jak to napisze Meyer

[ciurlikowa]

mnie się bardzo spodoba jeden księżyc w nowiu oczami Edwarda napisany przez jakąś fankę. po prostu super!


"-Następnym razem już nie zapomnisz.
-Następnym razem?!
Edward zaśmiał się. Dobry humor nadal mu dopisywał.
-Szpanować mu się zachciało. - mruknęłam
- Otwórz oczy Bello - poprosił cicho.
Niemal dotykaliśmy się nosami. Jego uroda mnie oszałamiała - nie mogłam przyzwyczaić się do nadmiaru piękna.
- Biegnąć, pomyślałem sobie , że chciałbym... - Nie dokończył.
- Że chciałbyś nie trafić w żadne drzewo?
- Głuptasku, taki bieg to dla mnie pestka. Wymijam je instynktownie.
- Znowu się popisujesz."

[FOTOELEKTRYCZNA]

Mi się jeszcze podobały :

" Co, zdrzemnęło się babuleńce ? "

" I oto stał przede mną : moje cudo , mój młody bóg. "


Odpływam.

[Rogogon]

Napisane przez carmenkaa

A może morderca miał wrócić do domu sam po nieudanej próbie zrobienia z Belli jednej z nich? Ba, może nawet nie doszliby do tego etapu - może zgniótłby ją niechcący jak paczkę czipsów, próbując sobie dogodzić? Bo jej życie było dla niego mniej ważne niż zaspokajanie własnych samczych zachcianek...

Jacob - Przed świtem.

i jak można lubić tego człowieka?

ja też fascynacji Jacobem nie rozumiem :/

no a propos MS:
"- Choć raz mi zaufaj. Jesteś absolutnym przeciwieństwem przeciętnej
dziewczyny.
Sama jej egzystencja musiała wystarczyć, aby istnienie całej reszty świata było zbędne."

"Postanowiłem zacząć delikatnie.
- Zatem kelnerka była ładna, tak?
Znów uniosła brew.
- Naprawdę nie zauważyłeś?
Przecież żadna kobieta nie mogła odwrócić mojej uwagi od Belli. Nonsens.
- Miałem wtedy głowę zajętą czyś innym. - między innymi tym, w jaki
sposób jej bluzka przylegała do ciała.."

o rany, dziewczyny jak wy dużo piszecie na tym wątku Już się boję, jak na wakacje wyjadę, ile do nadrobienia będzie...

Tobie też dzieki za wszystko, Aleksis