Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7 - Strona 24 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-06-19, 17:15   #691
sim
Raczkowanie
 
Avatar sim
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 431
GG do sim
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Niezmienna Pokaż wiadomość
Mam nadzieje,że to mój eks nie był tą wielką miłością
A ty jak sie trzymasz Sim??

Twój eks nie był tą miłościa i powiem Ci coś wiecej, nawet do tej miłości jeszcze nie dorósł!
Zobaczysz ze poznasz kogoś kogo pokochasz jeszcze wieksza miłościa i sama bedziesz zaskoczona ze to możliwe i bedziesz szcześliwa Niezmienna!!! I twój mężczyzna bedzie Cie kochał i wielbił z wzajemnościa bo doceni Ciebie i nie pozwoli Ci nigdy odejsc, a ty nigdy nie bedziesz chciała odejść

U mnie... hmm... szału nie ma, ale odkąd eks sie nie odzywa jest coraz lepiej... coraz mniej mysle o nim i dobrze, mam juz dosc zadreczania sie itd.
Nie chciał mnie, trudno... Nie jestem w stanie nic zmienic, wiec sama nie bede zadawac sobie jeszcze wiekszego cierpienia rozmyslajac nad tym jak było, dlaczego tak sie stało i dlaczego kiedy ja myslałam ze jest cudownie, on z kazdym dniem przestawał mnie kochać, choc przeciez sie nie zmieniłam...
Mężczyźni tacy sa... łudzimy sie ze ten z którym jestesmy jest wyjatkowy, dojrzały i nigdy nas nie zostawi... ale coż... prawda jest taka ze ludzie sie rozstaja... A ten watek tego dowodzi... co wiecej nie tylko faceci rzucaja dziewczyny, ale i dziewczyna sie "odwiduje"...
Nie wiem dlaczego tak sie dzieje i nie spedze swego zycia rozgryzajac ten problem, bo by mi go brakło... Zapominam i czekam na swoja wielka miłość... nidgy nic nie wiadomo...Trzeba cieszyc sie tym co sie ma i tym co juz było mi dane doswiadczyć... teraz wyciągam wnioski i żyje dalej... bo choc ja stanęłam w miejscu na pare miesiecy po rozstaniu, to przecież zycie toczy sie dalej... i w końcu trzeba znów zaczac żyć...
__________________
Wzrost: 165cm

Waga: Start: 62 kg (4.01.2012) ->60.1kg(14.01.2012)->59.3(21.01.2012) ->
-> 58.5
(28.01.2012)

Cel: 55kg
sim jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:04   #692
despi
Raczkowanie
 
Avatar despi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 119
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez sim Pokaż wiadomość
Twój eks nie był tą miłościa i powiem Ci coś wiecej, nawet do tej miłości jeszcze nie dorósł!
Zobaczysz ze poznasz kogoś kogo pokochasz jeszcze wieksza miłościa i sama bedziesz zaskoczona ze to możliwe i bedziesz szcześliwa Niezmienna!!! I twój mężczyzna bedzie Cie kochał i wielbił z wzajemnościa bo doceni Ciebie i nie pozwoli Ci nigdy odejsc, a ty nigdy nie bedziesz chciała odejść

U mnie... hmm... szału nie ma, ale odkąd eks sie nie odzywa jest coraz lepiej... coraz mniej mysle o nim i dobrze, mam juz dosc zadreczania sie itd.
Nie chciał mnie, trudno... Nie jestem w stanie nic zmienic, wiec sama nie bede zadawac sobie jeszcze wiekszego cierpienia rozmyslajac nad tym jak było, dlaczego tak sie stało i dlaczego kiedy ja myslałam ze jest cudownie, on z kazdym dniem przestawał mnie kochać, choc przeciez sie nie zmieniłam...
Mężczyźni tacy sa... łudzimy sie ze ten z którym jestesmy jest wyjatkowy, dojrzały i nigdy nas nie zostawi... ale coż... prawda jest taka ze ludzie sie rozstaja... A ten watek tego dowodzi... co wiecej nie tylko faceci rzucaja dziewczyny, ale i dziewczyna sie "odwiduje"...
Nie wiem dlaczego tak sie dzieje i nie spedze swego zycia rozgryzajac ten problem, bo by mi go brakło... Zapominam i czekam na swoja wielka miłość... nidgy nic nie wiadomo...Trzeba cieszyc sie tym co sie ma i tym co juz było mi dane doswiadczyć... teraz wyciągam wnioski i żyje dalej... bo choc ja stanęłam w miejscu na pare miesiecy po rozstaniu, to przecież zycie toczy sie dalej... i w końcu trzeba znów zaczac żyć...
Dajesz kopa i super.
Mam nadzieję, że ja za parę miesięcy też stanę na nogi, choć ja mam tych wiosenek dużo więcej niż większość na tym forum ;( i coraz trudniej uwierzyć mi, że ktoś jeszcze gdzieś na mnie czeka...

Wszystkiego najlepszego dla NiezbytSzczęśliwej - ja jednak marzę, że może kiedyś skończyć się jak u Ciebie (taki come back), choć wiem jakie są realia niestety

Edytowane przez despi
Czas edycji: 2009-06-19 o 18:06
despi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:33   #693
_Ewelka___
Zakorzenienie
 
Avatar _Ewelka___
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 672
GG do _Ewelka___
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Kiedyś coś chyba czytałam na ten temat. Kobieta daje inne sygnały, zachowuje się bardziej swobodnie, nie "należy" już do nikogo. Myślę, że coś w tym jest.

We mnie pojawiła się ochota na wakacyjny flirt. Brakuje mi wrażeń w życiu. Nie wiem, czy to dobrze świadczy, czy raczej źle. Kiedyś byłam bardzo zachowawcza w kwestii związków dopóki nie przekonałam się na własnej skórze jak to jest być z kimś. Wcześniej czysto teoretyzowałam, nie miałam pojęcia o związkach. Wychodziłam z założenia, że jestem długodystansowcem, osobą stałą w uczuciach, która jak się zakocha to raz a porządnie. Nie do pomyślenia były dla mnie romanse, flirty, znajomości na jeden wieczór lub parę dni, a potem rozjeżdżamy się do domu i pielęgnujemy wspomnienia.
Rozstałam się z TŻ i zmieniłam podejście. Może nie diametralnie, ale jednak.
Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość
Otóż to.
Myślę, że singielka patrzy śmielej w oczy faceta. Nie boi się spojrzeć, nie unika czyjegoś wzroku, odwzajemnia uśmiech [i to mówi ta co boi się spojrzeć na pana sprzedawcę ]. Kiedy byłam z eksem nawet nie odwzajemniałam spojrzeń lub uśmiechów obcych facetów [jak byliśmy np razem w towarzystwie], wychodziłam z założenia, że "nie wypada i nie przystoi". Zresztą on łatwo to wyłapywał i był zazdrosny.


Paula, czy my nie bylysmy z tym samym facetem?!

Ja rowniez zmienilam podejscie do zwiazku, miłości.... nie bedzie łatwo. Mysle, ze gdy pojawi sie odpowiednia osoba, nie bedzie musial sie wysilac - moje obawy same odejda

tylko, ze ja bym chciala juz.

co do usmiechow - tak moje drogie, faceci to wyłapują. Ja sama częsciej się usmiecham, pozwalam sobie na rozmowe, kiedys bylam naprawde niedostepna. Wiele osob uwazalo ze nieśmiala

Rowniez myslalam, ze jestem stala w uczuciach, tymczasem pojawil sie ktos w moim zyciu, ale ten pan jest nie dla mnie, chociaz zaprasza tu i tam, mam ochote ale trzymam sie z daleka
__________________
W życiu chodzi o ludzi których spotykasz na swojej drodze i o wszystko co z nimi możesz stworzyć!
_Ewelka___ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:42   #694
sim
Raczkowanie
 
Avatar sim
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 431
GG do sim
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez despi Pokaż wiadomość
Dajesz kopa i super.
Mam nadzieję, że ja za parę miesięcy też stanę na nogi, choć ja mam tych wiosenek dużo więcej niż większość na tym forum ;( i coraz trudniej uwierzyć mi, że ktoś jeszcze gdzieś na mnie czeka...

Wszystkiego najlepszego dla NiezbytSzczęśliwej - ja jednak marzę, że może kiedyś skończyć się jak u Ciebie (taki come back), choć wiem jakie są realia niestety
ja mam 23 lata i jeszcze nie wybieram sie na tamten swiat :P
Całe zycie przed nami, naprawde nie ma sensu użalać sie nad soba...
... hmm... i wcale jeszcze nie stanęłam na nogi, po prostu powoli zmieniam myslenie i dzieki temu czuje sie lepiej niż wtedy kiedy cały czas żyłam nadzieja na powrót... to naprawde nie ma sensu..

jezeli on bedzie chciał do ciebie wrócić to wróci... ale ty powinnas przestac tak mysleć... kto wie moze przyjdzie taki dzien ze on bedzie cie błagał zebys z nim była, a ty juz wcale nie bedziesz tego chciała, bo bedziesz szczesliwa i juz
usmiechnij sie, pomysl co zawsze chciałas zrobic, zajmij sie swoim zyciem, realizacja swoich marzeń!!! Faceci tylko ograniczaja, przy nich włącza nam sie lampka: a moze by tak ślub, rodzina... Ale dziewczyny, jestesmy jeszcze strasznie młode i trzeba to teraz właśnie wykorzystywać!!!
tak mi sie wydaje
__________________
Wzrost: 165cm

Waga: Start: 62 kg (4.01.2012) ->60.1kg(14.01.2012)->59.3(21.01.2012) ->
-> 58.5
(28.01.2012)

Cel: 55kg
sim jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:50   #695
despi
Raczkowanie
 
Avatar despi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 119
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez sim Pokaż wiadomość
ja mam 23 lata i jeszcze nie wybieram sie na tamten swiat :P
Całe zycie przed nami, naprawde nie ma sensu użalać sie nad soba...
... hmm... i wcale jeszcze nie stanęłam na nogi, po prostu powoli zmieniam myslenie i dzieki temu czuje sie lepiej niż wtedy kiedy cały czas żyłam nadzieja na powrót... to naprawde nie ma sensu..

jezeli on bedzie chciał do ciebie wrócić to wróci... ale ty powinnas przestac tak mysleć... kto wie moze przyjdzie taki dzien ze on bedzie cie błagał zebys z nim była, a ty juz wcale nie bedziesz tego chciała, bo bedziesz szczesliwa i juz
usmiechnij sie, pomysl co zawsze chciałas zrobic, zajmij sie swoim zyciem, realizacja swoich marzeń!!! Faceci tylko ograniczaja, przy nich włącza nam sie lampka: a moze by tak ślub, rodzina... Ale dziewczyny, jestesmy jeszcze strasznie młode i trzeba to teraz właśnie wykorzystywać!!!
tak mi sie wydaje
Zajęłam się sobą aż za bardzo ostatnio - ciuchy, kosmetyczki, ogólnie zakupy na poprawę nastroju i wyglądu, ale to wszystko jest totalnie puste i na dłuższą metę nie poprawia nastroju.
Wiem, że użalam się nad sobą, a raczej nad tym, że mogłam wiele rzeczy lepiej robić, być lepszą w tym związku (czuję się mimo wszystko winna tego, że jemu "przeszło"). Gdybym była ideana - raczej nie odeszłaby od nas miłość (tak myślę).

Teraz staram się pracować nad sobą, ale nie mam ochoty na nowe znajomości, a wręcz izoluję się od nich.
Jakoś nie mam ochoty na kolejne randki, poznawanie się, etapy poznawania drugiej strony. Znudziło mi się to już.
Widać jak nie on - to może nikt.
Prędzej czy później pozbieram się i będę szczęśliwa sama ze sobą, bo za nowego Tż to ja już dziekuję.
Muszę zacząć żyć jak przed tymi 4 latami.
Próbuję...

Edytowane przez despi
Czas edycji: 2009-06-19 o 18:51
despi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 18:57   #696
k4rotk4
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 614
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

a ja jestem dzisiaj o dziwo spokojna... jeszcze nie płakałam...
śniła mi się stara kobieta (sprawdziałam w senniku, że to oznacza kłtónie ;x ) i straż pożarna (piękna przyszłość)
jakoś się tym pocieszylam, choć w to nie wierze..
__________________
Gdy się zobaczyło tylko raz piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi.

— Albert Camus
k4rotk4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 20:01   #697
yee
Raczkowanie
 
Avatar yee
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 182
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

guleczek
k4rotk4
Lady Marmalade
Niezmienna

jak mnie moje życie męczy i dołuje, ostatnio wszystko idzie tylko źle.
nawet nie ciesze sie na myśl o wakacjach.

Ilona
, mam bardzo podobnie. Chciałabym mieć grupke znajomych, takich z którymi można wszystko. Ale nie od czasu do czasu, tylko tak.... zawsze. Brakuje mi ludzi na których moge zawsze liczyć, takich na dobre i na złe, do których moge zadzwonic o każdej porze z kazdym problemem, brakuje mi wsparcia. Buu.
Teraz to nawet głupich wakacji nie mamz kim spędzić, żadnej pracy sobie nawet nie załatwiłam, ciągle żyje tlyko jedną sprawą ;(

Ale się użalam nad sobą :/ ALe to chyba w mojej naturze tak.... ;(
__________________
...głupia, naiwna...
yee jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 20:38   #698
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

łoo jak dawno mnie tu nie było niestety miałam problem z kompem, oddałam go do naprawy, utraciłam hasło, nie mogłam go odzyskać bo nie mam już tamtej poczty i w końcu postanowiłam założyć nowe konto całe szczęście nick prawie się nie zmienił hehe

Co u mnie hmm...wczoraj minęło 11 miesięcy odkąd nie jesteśmy razem..
od mojej ostatniej wizyty tutaj spotkałam go raz, na zabawie. Olał mnie totalnie, udawał że nie widział po czym uwaga...pobił swojego brata bo mi kiwnął głową i coś mu tam powiedział jak mnie zobaczył...:eek :
Kilka dni po tym wydarzeniu miałam urodziny, oczywiście o życzeniach nie ma nawet co pomarzyć.
Natomiast kilka dni temu jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na gg z pytaniem co słychać itp. Rozmowa nie powiem, bo jedna z lepszych, no ale co z tego heh...
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:00   #699
Paperlove899
Raczkowanie
 
Avatar Paperlove899
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 472
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

a ja wlasnie nie wiem czy skoczyc sobie z kolega do kina....hmmmm w sumie taki nocny seans;p i tak troche glupioo pozatym nigdy przenigdy nic z tego nie bedzie bo to nie moj typ ))
Paperlove899 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:01   #700
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
łoo jak dawno mnie tu nie było niestety miałam problem z kompem, oddałam go do naprawy, utraciłam hasło, nie mogłam go odzyskać bo nie mam już tamtej poczty i w końcu postanowiłam założyć nowe konto całe szczęście nick prawie się nie zmienił hehe

Co u mnie hmm...wczoraj minęło 11 miesięcy odkąd nie jesteśmy razem..
od mojej ostatniej wizyty tutaj spotkałam go raz, na zabawie. Olał mnie totalnie, udawał że nie widział po czym uwaga...pobił swojego brata bo mi kiwnął głową i coś mu tam powiedział jak mnie zobaczył...:eek :
Kilka dni po tym wydarzeniu miałam urodziny, oczywiście o życzeniach nie ma nawet co pomarzyć.
Natomiast kilka dni temu jak gdyby nigdy nic napisał do mnie na gg z pytaniem co słychać itp. Rozmowa nie powiem, bo jedna z lepszych, no ale co z tego heh...
Hmm czyli nadal masz nadzieję, że będziecie parą? A sądziłam, że z czasem można zapomnieć o swoim byłym.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:03   #701
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Nie. Nadziei nie mam. Ale nie zapomniałam i czuje coś nadal. I to dość mocno...Wiesz, to że ja nie mogę zapomnieć to nie oznacza że z Tobą też tak bedzie Każda z nas jest inna.
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:04   #702
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
a ja wlasnie nie wiem czy skoczyc sobie z kolega do kina....hmmmm w sumie taki nocny seans;p i tak troche glupioo pozatym nigdy przenigdy nic z tego nie bedzie bo to nie moj typ ))
Idź, przynajmniej obejrzysz sobie film a skoro to kolega to nie powinno Ci być głupio
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:07   #703
Paperlove899
Raczkowanie
 
Avatar Paperlove899
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 472
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
Idź, przynajmniej obejrzysz sobie film a skoro to kolega to nie powinno Ci być głupio
ale wiem ,ze on chcialby cos wiecej
Paperlove899 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:18   #704
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość
Nie. Nadziei nie mam. Ale nie zapomniałam i czuje coś nadal. I to dość mocno...Wiesz, to że ja nie mogę zapomnieć to nie oznacza że z Tobą też tak bedzie Każda z nas jest inna.
Właśnie o to chodzi, że im więcej czasu mija tym bardziej za nim tęsknię i mam wrażenie, że ja jednak coś do niego czułam(chociaż wcześniej wmawiałam sobie, że nie). Minęło już 3 miesiące a ja nie potrafię o nim zapomnieć. A spotykałaś się z kimś innym? Bo ja próbuję umawiać się z innymi chłopakami i tym bardziej uświadamiam sobie, że chciałabym spróbować jeszcze raz...

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
ale wiem ,ze on chcialby cos wiecej
A mówiłaś mu, że Ty go traktujesz tylko jako kolegę? Bo jeśli tak to idź a jesli nie, to najpierw powinnaś z nim szczerze porozmawiać.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:22   #705
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 862
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

A ja sie o dziwo podnioslam psychicznie
Mialam taki kryzys po 3 dni ze tylko ryczalam.. ale obecnie nie bede bo nie mam powodu
(ogolnie to wtedy z tydzien ryczalam bo ostatni tydzien przeczuwalam co sie swieci)
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:29   #706
Cynamonkaa
Cytrynka
 
Avatar Cynamonkaa
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 840
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
Właśnie o to chodzi, że im więcej czasu mija tym bardziej za nim tęsknię i mam wrażenie, że ja jednak coś do niego czułam(chociaż wcześniej wmawiałam sobie, że nie). Minęło już 3 miesiące a ja nie potrafię o nim zapomnieć. A spotykałaś się z kimś innym? Bo ja próbuję umawiać się z innymi chłopakami i tym bardziej uświadamiam sobie, że chciałabym spróbować jeszcze raz...

Tak, próbowałam. Miałam nawet krótki romans z jego najbliższym kumplem...Z innymi facetami hmm.... znajomość kończyła się po jednym, gora trzech spotkaniach...Każdy z nich mi nie pasował, każdy był tak inny od Exa...
A ja tak naprawdę myśle tylko o nim. O tym ile chciałabym mu powiedzieć. Wiem że dopiero wtedy mogłoby mi ulżyc. Niestety to niemożliwe.
Cynamonkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 21:41   #707
Alice in Wonderland
Wtajemniczenie
 
Avatar Alice in Wonderland
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Pomorskie
Wiadomości: 2 093
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

:Powiadacie iz jechac?
hmmm no chyba sie skusze, z reszta to nie ja nalegam
a on twierdzi ze to kolezenstwo, a ze cos tam moze innego, to juz nie moja sprawa
mysle nad tym
ciekawi mnie tylko jak z transportem bo moze z niemiec bede musiala jechac do wwy hmmmm hmmmm
hmmm, a do tego tam przeciez moj ex!!!!!!!! ;p

Paperlove
- a co Ty sie zastanawiasz, idz film chociaz obejrzysz

Niezbytszczeliwa
STO LAT STO LAT!!!!! duzo radosci, spenieni marzen i wszystkiego naj naj w zwiazku i ukladaniu owego! oraz pozytywnych zmian w sobie!


swiecacy tort FOR YOU
OOOCZKOOOO
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: gif happy.gif (29,4 KB, 11 załadowań)
__________________
23.12.2014
23.04.2016

Edytowane przez Alice in Wonderland
Czas edycji: 2009-06-19 o 21:48
Alice in Wonderland jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 22:50   #708
merciless
Raczkowanie
 
Avatar merciless
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 125
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Chyba muszę dołączyć do tego grona...

Byliśmy razem prawie 4 lata. Pierwszy rok był cudowny. Potem też nie było źle, a od kiedy poszedł do nowej pracy (od ponad pół roku) zaczęło się psuć.
Rok temu ustaliliśmy, ze 2010 roku weźmiemy ślub. Zauważyłam jednak ostatnio, że nic się nie działo, a przecież czas najwyższy. Poprosiłam żeby się zastanowił nad tym czy chce ślubu czy nie. Poprosił o miesiąc czasu. Pech chciał, że dzień przed tym, jak upłynął termin poszedł do kolegi na męską imprezę. Mieliśmy ustalone, że jak sami faceci-to niech idzie i bawi sie dobrze, ale jak na imprezie są też dziewczyny, to chodzimy oboje. Ustaliliśmy to sobie już na początku związku. Koło północy zadzwoniłam żeby spytać jak się bawi... usłyszałam w tle jakąś dziewczynę. Zdenerwowałam sie i wyzwałam go od oszustów, kłamców. On powiedział, że mam mu dać się w spokoju pobawić i... wyłączył telefon
Następnego dnia przepraszał, tulił się... myslałam, że się dogadamy. Przyjęłam przeprosiny i poprosiłam o podjęcie decyzji. A on co ? Powiedział, że zaręczyć sie możemy, ale ślubu to on nie chce i nie wie kiedy będzie chciał i czy w ogóle Mówił, że każdy jego kolega, który ma żonę żałuje, że wzieli ślub, że oni powiedzieli mu że po ślubie wszystko na gorsze się zmienia itd. Normalnie nigdy nie spodziewałabym sie po nim takiego tekstu. Byłam pewna w 100% że powie, że ślub będzie tak jak mi wcześniej obiecał, a tu niespodzianka. Zerwałam z nim, bo postanowiłam sobie, że nie ma co ciągnać związku, w którym to facet nie chce ze mną być "na serio". On zdawał sie nie przyjmować tego do wiadomości, przez dwa nastepne dni próbował załagodzić sytuacje, pytał czemu nie chce z nim być, przecież jest ok... Noi nastąpił przełom, kiedy ja wszystko przemyślałam i doszłam do wniosku, że może faktycznie z tym ślubem troszkę przesadziłam-jemu się odwidziało. I do teraz nie ustępuje... doszło nawet do tego, że powiedział mi prosto w oczy, że mnie nie kocha (odkochał się w jeden dzień ! ), bo wtedy jak był na imprezie źle nazwałam żonę jego kolegi (to nic, że kolega narzeka na żonę i obgaduje ją przed kolegami).Zdaje się, że koledzy byli i są dla niego ważniejsi ode mnie. To ich zdanie sie liczy, nie moje.
Próbowałam 3 razy z nim rozmawiać żeby jakos dojść do porozumienia, ale on dalej przy swoim twardo; nie chce ze mną być, chce byc sam, odpoczywać, realizować się w pracy, wyjeżdżać za granicę, mieć spokój, a rodzina ograniczałaby go tylko. Chce się ze mną spotykać (nazwał to niezobowiązująco) na piwie czy na spacerze żeby pogadać, nawet mówił cos o wspólnych wakacjach (mamy zarezerwowany domek) Stwierdził, że jak tak się będziemy spotykać to może mu sie odwidzi i znowu będziemy razem, ale na razie chce byc sam.
Ja próbuję szukać kompromisów, on ma je gdzieś... robię z siebie idiotkę, poniżam się. Dzis nawet powiedział mi, że skad nie wiem, że on nie ma nowej dziewczyny Załamał mnie... walnał nawet tekstem, że być może jak zobaczy mnie z innym facetem to mu sie odmieni

Tragedia. Ciągle płaczę. Chodze do pracy z podkrążonymi oczyma. Ludzie pytają co mi jest. Zwalam winę na sesję i naukę. Nie mogę dłużej tego wytrzymać. Jest mi strasznie ciężko. Tyle razem spędziliśmy czasu, widywaliśmy się codziennie... dużo rzeczy robiliśmy razem. Wspierałam go, starałam się dla niego... nie byłam idealna, to fakt, zdarzało mi się dość często strzelić na krótko bo krótko ale jednak-focha. Czepiałam się czasem bzdur, nie lubiłam jak wychodził z kolegami na piwo, ale tylko dlatego, że ja mu ufałam, że będzie trzymał sie naszych zasad, a on odwalał numer i potem tłumaczył sie glupio, że to ja je narzuciłam. On tez kurcze nie był idealny, ale przecież nie skreśla się człowieka z powodu takich rzeczy...
Wracałam z pracy, jadłam obiad i czekałam na niego. Przyjeżdzał robiłam mu herbatę, obiad, troszczyłam się o niego. Teraz nie mam żadnych celów, nie mam po co wracać do domu...
Wieczorami płaczę, rano budzę sie i jest mi tak strasznie źle, czuję taką pustkę w życiu. W pracy mam gorący okres, pracy tyle, że nie wiem w co ręce wkładać. Kiedy był on-dawałam radę dla niego, wiedziałam, że będę mogła się do niego przytulić, wyżalić, a teraz... nie mam nikogo dla kogo mogłabym dawać radę, starać się.

Ciężko mi strasznie. Nie wiem co robić. Ciągle o nim myślę, chce go znienawidzić za to co zrobił, powiedział, ale nie mogę. Brakuje mi go. Ja go tak bardzo kocham, tyle chciałabym mu dać, tyle dla niego zrobić.
Nie wiem czy spotykać się z nim tak jak to on chce... nie wiem co z wakacjami-mielismy wspólne plany, wszystko zaplanowane co i jak, urlop już wzięłam w terminie tym samym, w którym on ma... Mam jutro egzamin, a praktycznie nic nie umiem, bo skupić się nie mogę Co za beznadzieja.
Nie widzę siebie obok żadnego innego faceta. Każdy wydaje mi się brzydki, niepodobny do niego. Czuję obrzydzenie do bycia z jakimkolwiek innym mężczyzną, to straszne.

Przepraszam za mój długi wywód. Chciałam się wygadać
__________________
Nowy początek !
merciless jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 23:39   #709
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Merciless...to jak zachowal sie Twoj były,jest żenujące...Przestraszył się odpowiedzialności...zdał sobie sprawę,że ślub to poważna sprawa i stchórzył niestety.Ja z mojej strony moge Ci tylko powiedzieć,że powinnas sie cieszyc ,że teraz a nie później.Co byłoby gdyby on zdał sobie sprawe ,że się nie wyszalał po ślubie??Rozwód...w najgorszym wypadku ,lub zdrady a nie daj Boże bylyby dzieci...
Wiem,że teraz żadne słowa nie są w stanie Cie pocieszyc,ale ja radzę Ci zebyś pod żadnym pozorem nie utrzymywała z nim kontaktu!!Dla Twojego dobra!Nie daj sie poniżać .To co on ci zaproponował ,te spotkania wyjazd na wakacje....są po prostu dla mnie śmieszne! Kim Ty jesteś dziewczyną do łóżka??Tak to własnie wygląa!!
Powinnaś jak najszybiej oznajmic mu ,że nie chcesz z nim mieć kontaktu.
Może się facet ocknie...A jeśli nie...to tylko lepiej dla Ciebie....ze nie jesteś z kimś takim!!

Edytowane przez Niezmienna
Czas edycji: 2009-06-19 o 23:41
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 23:50   #710
mimochodem
Raczkowanie
 
Avatar mimochodem
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 422
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Odezwalam sie do bylego... cala rozmowa przebiegla bardzo milo, on strasznie nalega na spotkanie, twierdzi ze musimy powaznie pogadac i takie tam...jednoczesnie cos czesto odzywa sie do mnie kolega z klasy, wspomina cos o wspolnym wyjezdzie gdzies..ehh i znowu mam metlik w glowie. Czemu oni zawsze musza sie pojawiac w kilku stawiajac mnie przed wyborem. I czemu zawsze ja nie potrafie wybrac i zostaje bez niczego... ;/
__________________
walka ze zbędnymi centymetrami

talia: 64->60
biodra: 90->85
udo: 52->49


mimochodem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-19, 23:56   #711
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez _Ewelka___ Pokaż wiadomość
Paula, czy my nie bylysmy z tym samym facetem?!

Ja rowniez zmienilam podejscie do zwiazku, miłości.... nie bedzie łatwo. Mysle, ze gdy pojawi sie odpowiednia osoba, nie bedzie musial sie wysilac - moje obawy same odejda

tylko, ze ja bym chciala juz.

co do usmiechow - tak moje drogie, faceci to wyłapują. Ja sama częsciej się usmiecham, pozwalam sobie na rozmowe, kiedys bylam naprawde niedostepna. Wiele osob uwazalo ze nieśmiala

Rowniez myslalam, ze jestem stala w uczuciach, tymczasem pojawil sie ktos w moim zyciu, ale ten pan jest nie dla mnie, chociaz zaprasza tu i tam, mam ochote ale trzymam sie z daleka
A może to my jesteśmy tak bardzo do siebie podobne?

No właśnie, ja też bym chciała już! Chciałabym natrafić na tego właściwego teraz już natychmiast, a z drugiej strony byłoby mi prawie (!) wszystko jedno gdybym miała możliwość umówienia się z jakimś facetem, byleby z kimś się spotkać, pogadać, spróbować poznać drugą osobę. Bez zobowiązań i obietnic.
Ostatnio wymieniam spojrzenia z chłopakiem ze szkoły młodszym o rok. Nie mój typ zupełnie, ma mało męskie rysy, co tu ukrywać - jeszcze dzieciak.
Gdybym usłyszała z jego strony jakąś propozycję to może, może byśmy się spotkali, chociaż z góry zakładam, że nic by się nie wydarzyło.

Czekam na dalsze rewolucje jakie przyniesie mi rozstanie. Robi się naprawdę ciekawie.



Cytat:
Napisane przez sim Pokaż wiadomość
ja mam 23 lata i jeszcze nie wybieram sie na tamten swiat :P
Całe zycie przed nami, naprawde nie ma sensu użalać sie nad soba...
... hmm... i wcale jeszcze nie stanęłam na nogi, po prostu powoli zmieniam myslenie i dzieki temu czuje sie lepiej niż wtedy kiedy cały czas żyłam nadzieja na powrót... to naprawde nie ma sensu..

jezeli on bedzie chciał do ciebie wrócić to wróci... ale ty powinnas przestac tak mysleć... kto wie moze przyjdzie taki dzien ze on bedzie cie błagał zebys z nim była, a ty juz wcale nie bedziesz tego chciała, bo bedziesz szczesliwa i juz
usmiechnij sie, pomysl co zawsze chciałas zrobic, zajmij sie swoim zyciem, realizacja swoich marzeń!!! Faceci tylko ograniczaja, przy nich włącza nam sie lampka: a moze by tak ślub, rodzina... Ale dziewczyny, jestesmy jeszcze strasznie młode i trzeba to teraz właśnie wykorzystywać!!!
tak mi sie wydaje
Jakbym słyszała moją mamę.

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
a ja wlasnie nie wiem czy skoczyc sobie z kolega do kina....hmmmm w sumie taki nocny seans;p i tak troche glupioo pozatym nigdy przenigdy nic z tego nie bedzie bo to nie moj typ ))

No wiesz co, ja bym poszła. Przynajmniej miło spędzisz czas, a jemu daj do zrozumienia, że Wasza znajomość opiera się wyłącznie na relacjach koleżeńskich.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 00:03   #712
Lady Marmalade
Wtajemniczenie
 
Avatar Lady Marmalade
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 2 929
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Merciless

a jaaaa wrocilam w pubu bylo bardzo milo... kolo 23 przyszedl tam ex a ja zadowolona usmiechnieta smialam sie z kolezanka... widzial mnie raczej, ale nie odezwal sie ani slowem (h** mu w dupe) ... cos sie tam smialysmy i ja z kumpela umowilam sie ze znajomym-barmanem TZta na picie wodki w pn na oczach exa, nie wiem czy widzial ale na pewno slyszal jak sobie zartowalismy, bo nas bylo na caly pub slyszec ... a pic co mamy bo taki gostek nawalony co sie zeni jutro dal kazdej po 0,7 wodki ... byle do poniedzialku ... kurcze a ten barman ma tak samo na imie jak moj byly ale jest 2 lata mlodszy ode mnie... kolegow mozna miec, tym bardziej, ze jest to dobry znajomy exa ...
__________________
Wybrałam figlarną Sugar Baby!
Lady Marmalade jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 01:10   #713
Paperlove899
Raczkowanie
 
Avatar Paperlove899
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 472
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

eh...wrocilam z tego kina
noi bylo tak jak sie spodziewalam ....czyliii raczki raczki! a ja tylko musialam go upominac;/ponad toooo ja nie lubie jak ktos gada w kinie wiec mnie tak wkurzal ze grrrr,denerwowalo mnie w nim wszystko ! nawet jako w koledze;/ oj niedobrze niedobrze ze mna...;p na jakas jedze wychodze...
Paperlove899 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 06:55   #714
despi
Raczkowanie
 
Avatar despi
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 119
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

merciless oj jak ja to dobrze znam...

Musisz jakoś przetrwać - ja już miewam dni, że bywa mi lepiej (choć póki co nie minął jeszcze miesiąc).
Wypłacz się, bo to potrzebne (mnie było bardzo potrzebne - takie "upuszczenie" złych emocji).
U nas też w pierwszym roku znajomości to Tż nalegał na ślub - najlepiej natychmiast, a ja (ta bardziej racjonalna niż romantyczna) chciałam czekać.
Potem wszystko się odmieniło niestety i mój Tż też mówił, że wszystkie małżeństwa kolegów się sypią, że są niezadowoleni itd. - czyli argumenty jak u Ciebie. Mówił, że on póki co nie chce, ale będzie chciał tylko nie wie kiedy...

No nic - trzymaj się ciepło i staraj się jakoś żyć (łatwo mi się mówi, jak sama trzymam się średnio ).
Jak widać inne dziewczyny na forum wyszły z tego - więc Ty też w końcu wyjdziesz!
despi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 08:35   #715
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 862
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

JA wczoraj do swojego eks napisalam smsa(tak ogolnie co u niego..czy ma sesje?) nie odpisal.
A mowil ze czasem mozemy popisac i na razie to bedzie tylko znajomosc a on to przemysli(jaasne)
Czuje sie oszukana mimo wszystko..myslalam ze ten mi takiego numeru nie wytnie (ze jest szczery)
W zyciu nie pomyslalam ze to sie tak skonczy(ale jak patrze na wasze przyklady i zareczyny i koniec to jestem w szoku)
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 10:44   #716
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
eh...wrocilam z tego kina
noi bylo tak jak sie spodziewalam ....czyliii raczki raczki! a ja tylko musialam go upominac;/ponad toooo ja nie lubie jak ktos gada w kinie wiec mnie tak wkurzal ze grrrr,denerwowalo mnie w nim wszystko ! nawet jako w koledze;/ oj niedobrze niedobrze ze mna...;p na jakas jedze wychodze...

Hmm to ja chyba też jestem jakąś jędzą bo gdy jakiś chłopak,, który mnie nie zainteresował, jest dla mnie miły albo stara się o moje względy to też mnie wszystko w nim denerwuje

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Cytat:
Napisane przez Cynamonkaa Pokaż wiadomość

Tak, próbowałam. Miałam nawet krótki romans z jego najbliższym kumplem...Z innymi facetami hmm.... znajomość kończyła się po jednym, gora trzech spotkaniach...Każdy z nich mi nie pasował, każdy był tak inny od Exa...
A ja tak naprawdę myśle tylko o nim. O tym ile chciałabym mu powiedzieć. Wiem że dopiero wtedy mogłoby mi ulżyc. Niestety to niemożliwe.

No to ja przynajmniej z nim rozmawiam na gg i mogę powiedzieć co mi "leży na sercu" i chyba dlatego nie mogę o nim zapomnieć. A tak sobie myślę, że może powinnaś mieć w przyszłości kogoś zupełnie innego od Exa, żebyś ciągle nie porównywała nowego partnera z byłym Chociaż sądzę, że nie robisz tego świadomie tylko myśli same nachodzą.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 11:01   #717
Niezmienna
Wtajemniczenie
 
Avatar Niezmienna
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
eh...wrocilam z tego kina
noi bylo tak jak sie spodziewalam ....czyliii raczki raczki! a ja tylko musialam go upominac;/ponad toooo ja nie lubie jak ktos gada w kinie wiec mnie tak wkurzal ze grrrr,denerwowalo mnie w nim wszystko ! nawet jako w koledze;/ oj niedobrze niedobrze ze mna...;p na jakas jedze wychodze...

Ehh czyli jednak kolega chce coś więcej...i Twoje przeczucia się sprawdziły
Ja to bym mu przyfasoliła....nie znosze natrętów,a jeszcze jak mnie ktos dotyka...yhhh tragedia!
I wcale nie wychodzisz na jędze...
Niezmienna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 11:44   #718
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez Paperlove899 Pokaż wiadomość
eh...wrocilam z tego kina
noi bylo tak jak sie spodziewalam ....czyliii raczki raczki! a ja tylko musialam go upominac;/ponad toooo ja nie lubie jak ktos gada w kinie wiec mnie tak wkurzal ze grrrr,denerwowalo mnie w nim wszystko ! nawet jako w koledze;/ oj niedobrze niedobrze ze mna...;p na jakas jedze wychodze...
Oj, pozabijałabym.

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
JA wczoraj do swojego eks napisalam smsa(tak ogolnie co u niego..czy ma sesje?) nie odpisal.
A mowil ze czasem mozemy popisac i na razie to bedzie tylko znajomosc a on to przemysli(jaasne)
Czuje sie oszukana mimo wszystko..myslalam ze ten mi takiego numeru nie wytnie (ze jest szczery)
W zyciu nie pomyslalam ze to sie tak skonczy(ale jak patrze na wasze przyklady i zareczyny i koniec to jestem w szoku)
Dziewczyno, przestań wreszcie do niego pisać. Oni czasami mówią co innego na odczepkę, a robią co innego.
Wiem, że chciałaś tylko ot tak dowiedzieć się co u niego, ale wszystko w swoim czasie. Daj mu odpocząć. Jeżeli tak bardzo będzie chciał z Tobą popisać to na pewno się odezwie i sam zacznie konwersację. Jeżeli nie - nie ma nad czym płakać, naobiecywał, a tego nie zrobił. Trudno, jego pech.
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 11:58   #719
ilo16na
Zakorzenienie
 
Avatar ilo16na
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 17 862
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez paula-zla Pokaż wiadomość

Dziewczyno, przestań wreszcie do niego pisać. Oni czasami mówią co innego na odczepkę, a robią co innego.
Wiem, że chciałaś tylko ot tak dowiedzieć się co u niego, ale wszystko w swoim czasie. Daj mu odpocząć. Jeżeli tak bardzo będzie chciał z Tobą popisać to na pewno się odezwie i sam zacznie konwersację. Jeżeli nie - nie ma nad czym płakać, naobiecywał, a tego nie zrobił. Trudno, jego pech.
EHh bo pamietam dobre chwile z nim...jakby on do mnie napisal bylabym w 7 niebie..albo chcial sie spotkac..to bym dobiegla chyba tam te 20 km..
Glupia jestem wiem..
I spedzam jak mowilam samotnie weekend (nie mam sie z kim spotkac)
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.

  • "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą"

ilo16na jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-06-20, 12:05   #720
paula-zla
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 14 179
Dot.: Rozstanie z facetem - czy któraś z Was to przeżywa? Część 7

Cytat:
Napisane przez ilo16na Pokaż wiadomość
EHh bo pamietam dobre chwile z nim...jakby on do mnie napisal bylabym w 7 niebie..albo chcial sie spotkac..to bym dobiegla chyba tam te 20 km..
Glupia jestem wiem..
I spedzam jak mowilam samotnie weekend (nie mam sie z kim spotkac)
Niestety, na Twoim miejscu nie liczyłabym na cud. Nie czekaj na to, że on w końcu zmądrzeje i do Ciebie napisze. Moim zdaniem, on po prostu chce się od Ciebie uwolnić. Chce, żebyś dała mu wreszcie spokój. Jemu na Tobie nie zależało tak jak Tobie na nim.
Zamiast gdybać, skoncentruj się na sobie!
__________________
don't leave my hyper heart alone on the water
cover me in rag and bone and sympathy
'cause i don't want to get over you
i don't want to get over you



wymienię
paula-zla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:03.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.