Lubelskie Żonki!! cz. III

[SELKA*]

Dzień dobry

[skrzatek24]

Dzień dobry
Od razu przechodzę do rzeczy

Malpka - Jula śliczna, no i rzeczywiście niezły z niej aniołek skoro całą Mszę przespała
Szkoda, że mąż musi wyjechac akurat gdy jesteście sami w domku.
Selka - zdrówka, oby operacja nie była konieczna
Sija - wiem, wiem, że najgorsze są pierwsze 3 miesiące. Czekam na to jak na zbawienie szczerze mówiąc, za nami już 1,5. Mam nadzieję, że po tym czasie przynajmniej problemu brzuszkowe mu miną. Wredne kolki wykańczają mojego synka. Niewiele mu pomaga. Wczoraj wyłam razem z nim, bo nie mogłam patrzeć i słuchać jak się męczy z bólu A dzis idziemy na szczepienie. Zobaczymy czy będzie miał jakąs reakcję poszczepienną.
Sija, Tola - też jestem ciekawa tych nosidełek. Ja zamówiłam chustę. Przetestowałam u męża siostry i mały ładnie w niej spał na spacerku (w wózku mi się często wybudza i marudzi). Mam nadzieję, że dzisiaj dostane paczuszkę.
Jodie - filmik niezły. Uśmialismy się z mężem
Bandola - powodzenia w pracy. Obys szybko się wkręciła.
Martuko - wszystkiego naj........ z okazji imienin. Przede wszystkim zdrówka no i spełnienia wszystkich marzeń. Nie wiem czy to dziś, ale życzeń nigdy za wiele
Edit: doczytałam, robisz w pracy imieninki z wyprzedzeniem, a myślałam, że to dziś
Wszystkich wyjazdów, a nawet wyjść do kina zazdroszczę strasznie Ja jak dotąd przestałam wierzyc, że kiedykolwiek wyjdę gdzieś z domu

U mnie ogólnie humor do . Ale już nie będę przynudzać dlaczego, bo i tak robię się monotematyczna.

Krewetka doprowadza mnie do szału

Załączam fotki Oskarka (bo chyba jakiś czas temu Jodie pisała, zeby cosik wstawić nowego)

[Sonia11]

Skrzatek - Oskarek cudny.
Tak sobie o Was myślałam wczoraj wieczorem bo Szymona też wzdęcia strasznie męczyły. Też byłam na diecie bezmlecznej ale to chyba miało niewielki wpływ. Na czym dokładnie polego problem Oskarka - ma problemy żeby się odgazować? Jakie leki podajecie? U nas pomógł wentylek.

[pola_m]

dzień dobry

Martuko, na Coco mam ochote się wybrać ale chyba dzisiaj bo jutro mamy wizyte rodzinki z Norwegii a w przyszła środę wybieram się na koncert w ramach festiwalu Inne brzmienia.

miłego dnia dziewczyny

[sija]

Napisane przez skrzatek24

Załączam fotki Oskarka (bo chyba jakiś czas temu Jodie pisała, zeby cosik wstawić nowego)

śliczności, już się z Oskarka zrobił niezły pulpecik a jaką ma kształtną główkę
za szczepienia masz na wszelki wypadek coś od gorączki w domu?

[jodie]

ahoj!

SELKA
skrzatek - Twoj synio to mały przystojniaczek
sija - dentysty nie zazdroszczę

Tola i jak z czwartkiem?
Bandola

[Sonia11]

Tola - znalazłam nr do tej kobiety, która prowadzi zajecia z maluchami na basenia UP, potrzebujesz jeszcze?

[SELKA*]

Napisane przez skrzatek24

Wszystkich wyjazdów, a nawet wyjść do kina zazdroszczę strasznie Ja jak dotąd przestałam wierzyc, że kiedykolwiek wyjdę gdzieś z domu

U mnie ogólnie humor do . Ale już nie będę przynudzać dlaczego, bo i tak robię się monotematyczna.

U mnie z wyjściami podobnie Kompletnie nie mam w czym chodzić, teraz wyprzedaże w sklepach a nie mam jak się wyrwać z domu.
A co się dzieje? Dlaczego masz humor do ? Napisz, może zrobi Ci się lżej na duszy, w końcu od tego m.in. jesteśmy

Napisane przez Sonia11

Tola - znalazłam nr do tej kobiety, która prowadzi zajecia z maluchami na basenia UP, potrzebujesz jeszcze?

Ja poproszę, jeśli można oczywiście

Dzięki dziewczyny za wszystkie słowa wsparcia i trzymanie Leki nic nie dają, wręcz przeciwnie Nie wierzę już,że ominie mnie szpital. Cholernie się boję, siedzę sama w domu i nie mogę myśleć o niczym innym Podobno do szpitala przyjmują z dzieciaczkami, więc może nie stracę pokarmu...

[Ostrowczanka]

Selka .
Ja też dziś mam jakiś fatalny humor. Kiepsko spałam, o 6 rano pod naszym blokiem zaczęli kosić trawę... Generalnie nie mam na nic ochoty, tu uczyć się trzeba i posprzątać chałupę. I jeszcze znowu nam się popsuł samochód - niby drobiazg, ale znowu 40 zł trzeba wydać. Jedno co mnie cieszy to wyjazd 18.07 na wesele - mam zamiar się wyskakać, wybawić i dobrze zjeść (podobno świetne żarełko mają w tamtej knajpie).
Idę zjeść loda na polepszenie humoru...

[Sonia11]

SELKA - poszło na pw.
Oj niedobrze z tym szpitalem, ale może jednak leki pomogą tylko trzeba zmienić nastawienie. Po Twoich postach "widać" że masz kiepski humor a psychika naprawdę działa cuda. Nie ma możliwości żeby chciaż na godzinkę lub dwie ktoś popilnował Bartusia a Ty wybrała się na zakupy do kina czy cokolwiek? Jeśli chodzi o karmienie to możesz ściągnąć pokarm a potem ktoś poda mu z butli.

Pamiętasz jak martwiłaś się o Bartusia a wszystko dobrze się skończyło i urodziłaś ślicznego, zdrowego chłopca - teraz też się uda


Ostrowczanka - jakiego masz loda? Ja mam szarlotkę

[Ostrowczanka]

Śmietankowo-karmelowego. Ale pomógł słabo.

[skrzatek24]

Napisane przez Sonia11

Skrzatek - Oskarek cudny.
Tak sobie o Was myślałam wczoraj wieczorem bo Szymona też wzdęcia strasznie męczyły. Też byłam na diecie bezmlecznej ale to chyba miało niewielki wpływ. Na czym dokładnie polego problem Oskarka - ma problemy żeby się odgazować? Jakie leki podajecie? U nas pomógł wentylek.

Sonia, dzięki za info. I komplement dla synia.

Napisane przez sija

śliczności, już się z Oskarka zrobił niezły pulpecik a jaką ma kształtną główkę
za szczepienia masz na wszelki wypadek coś od gorączki w domu?

Napisane przez jodie

ahoj!
skrzatek - Twoj synio to mały przystojniaczek

Dziękujemy Mam coś od gorączki, miejmy nadzieję, że się nie przyda.

Napisane przez SELKA*

U mnie z wyjściami podobnie Kompletnie nie mam w czym chodzić, teraz wyprzedaże w sklepach a nie mam jak się wyrwać z domu.
A co się dzieje? Dlaczego masz humor do ? Napisz, może zrobi Ci się lżej na duszy, w końcu od tego m.in. jesteśmy

Jakoś tak ogólnie. Miałam nie dać się baby bluesowi, ale jakoś średnio mi to wychodzi. Wszyscy (poza mną) wiedzą najlepiej czego potrzebuje moje dziecko, setki rad, co robić, jak postępować... "bo kiedyś sie słuchało rad starszych i pomagało", a przecież nie jestem głupia i robie naprawdę wszystko, żeby swojemu synkowi pomóc. Mam dość. Już doszło do tego, że ktoś powiedział mi, że jeszcze nie spotkał się z tym, żeby dzieciątko tak marudziło i płakało i nic mu nie pomagało, co dla mnie było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że nie potrafię sobie poradzić z własnym dzieckiem i jestem złą matką. Do tego teść codziennie przychodzi i opowiada jaki to jego drugi miesięczny wnuk jest grzeczny i spokojny, całymi dniami jest poza domem (a my często mamy problem, żeby wyjść na spacer, kiedy Oskarek płacze). To tak w skrócie. Mówie Wam juz nawet nie chcę mi się odbierać telefonów, bo każdy przyprawia mnie o masę nerwów. W zasadzie moge liczyć tylko na męża.

[Sonia11]

Skrzatek - jeszcze raz napiszę - skad ja to znam - pamiętam jak nawet na spacer bałam się dalej wyjść z obawy że będę wracać biegiem na syrenie.
Na pocieszenie - to naprawdę mija - buziaki.

[katey]

czesc

ja tak sie przywitam bo w sumie to nie wiem o czym pisac....

no chociaz moge w koncu odetchnac bo bank sie odezwal i w czwartek umowe kredytowa podpisujemy wiec budowa znowu ruszy......chociaz nie wiem czy jest z czego sie cieszyc... 30 lat kieratu.....

[tola3804]

Cześć!

sija! Nie znam się na nosidełkach, ale to chyba nie jest usztywniane.

skrzatek! Śliczny jest Oskarek! Super zdjęcia! Dokładnie wiem, co masz na myśli pisząc, że masz dosyć rad wszystkich dookoła, którzy pozjadali wszystkie rozumy. Miałam to samo. Czasami miałam ochotę kogoś zarąbać, albo przynajmniej rozłączyć się bez słowa, jeśli to była rozmowa telefoniczna. Tak, oczywiście! Wszyscy wiedzą lepiej! Masakra jakaś z tymi doradcami! Trzymaj się jakoś! Wkrótce na pewno będzie lepiej. Buziaki!

selka! Do Ciebie w zasadzie powinnam skierować podobne słowa. Pamiętam doskonale te początki, jak miałam wszystkiego i wszystkich dosyć. Nigdzie nie mogłam się ruszyć na krok i zaczynałam się zastanawiać, czy ja jeszcze kiedykolwiek wyjdę sama z domu? Może nie jest teraz dużo lepiej (w sensie, że wcale tak często się nie udaje), ale zdarza się i co ciekawe teraz dużo chętniej spędzam czas z Mikim. Im większe dziecko, bardziej "kumate", tym łatwiej. Tak mi się wydaje. Co do szpitala, no to faktycznie nieciekawie. Mimo wszystko trzymam kciuki, żeby się bez niego obyło. Buziaki!

sonia! Sama nie wiem, czy chcę jeszcze ten numer, ale wrzuć mi na PW, może się kiedyś przyda. Dzięki za pamięć! Wiadomo coś już z tą Twoją nową pracą?

katey! Gratuluję kredytu! Trochę lipa, że tyle lat się spłaca, ale chyba jednak lepiej na swoim.

jodie! Zaraz wyślę smsa.

Kupowałam dziś papier na zaproszenia i wizytówki dla mojej siostry na ślub oraz koperty (na 100 zaproszeń i ok. 150 wizytówek). Kto zgadnie ile zapłaciłam?

I byliśmy dziś wieczorem w Słonecznym Wrotkowie. Fajnie nawet. Pierwszy raz od porodu byłam na basenie. Tak to jest... Cieszyłam się jak dziecko.

Buziaczki!

[pola_m]

dzień dobry paniom

Skrzatek, co prawda nie mam doświadczenia z bobasami, ale tez mi się wydaje, że to minie i będzie tylko lepiej, w końcu im się znudzi doradzanie. No i fajnie że masz wsparcie w mężu. trzymaj się dzielnie

Selka, Ty też się trzymaj mocno trzymam kciuki, żeby jeśli szpital ma być faktycznie nieunikniony, to żeby sie wszystko odbylo szybko, skutecznie i bezboleśnie.

Katey, dobrze że Wam udzielili tego kredytu- 30 lat to sporo, teraz się chyba nie da inaczej być na swoim. No i zawsze możecie wcześniej spłacić

A ja w końcu nie poszłam wczoraj do kina, za to trochę się obłowiłam na wyprzedażach (i wróciłam do domu bo byłam głodna i szkoda juz mi było kaski ) Kupiłam sobie kieckę, sweterek, spodni i trochę biżuterii

kurde, mam nadzieję że się rozpogodzi po południu...

miłego dnia

[miss.hot]

Napisane przez skrzatek24

U mnie ogólnie humor do . Ale już nie będę przynudzać dlaczego, bo i tak robię się monotematyczna.

Załączam fotki Oskarka (bo chyba jakiś czas temu Jodie pisała, zeby cosik wstawić nowego)

Skrzatek głowa do góry - w końcu będzie lepiej, a i Ci wszyscy mądrzy przestaną "doradzać" Widać taki los niektórych młodych mamuś i widać, że trzeba jakoś to przetrwać
Wszystko przede mną
Oskarek słodki

Pochwalę się, że zdecydowaliśmy się z małżem na imię dla synka - będzie Grześ

A u mnie zaczyna się jakaś odmiana bezsenności - wieczorem siedzę długo, a rano już po 6 nie śpię Mam nadzieję, że nie będzie tak do końca, bo potem to już standard w małej ilości snu

Miłego dnia

[SELKA*]

Dzień dobry

Napisane przez skrzatek24

Jakoś tak ogólnie. Miałam nie dać się baby bluesowi, ale jakoś średnio mi to wychodzi. Wszyscy (poza mną) wiedzą najlepiej czego potrzebuje moje dziecko, setki rad, co robić, jak postępować... "bo kiedyś sie słuchało rad starszych i pomagało", a przecież nie jestem głupia i robie naprawdę wszystko, żeby swojemu synkowi pomóc. Mam dość. Już doszło do tego, że ktoś powiedział mi, że jeszcze nie spotkał się z tym, żeby dzieciątko tak marudziło i płakało i nic mu nie pomagało, co dla mnie było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że nie potrafię sobie poradzić z własnym dzieckiem i jestem złą matką. Do tego teść codziennie przychodzi i opowiada jaki to jego drugi miesięczny wnuk jest grzeczny i spokojny, całymi dniami jest poza domem (a my często mamy problem, żeby wyjść na spacer, kiedy Oskarek płacze). To tak w skrócie. Mówie Wam juz nawet nie chcę mi się odbierać telefonów, bo każdy przyprawia mnie o masę nerwów. W zasadzie moge liczyć tylko na męża.

To już chyba niepisana tradycja,że wszyscy wiedzą lepiej jak zajmować się naszym dzieckiem. Jedyna rada to zacisnąć zęby, przemilczeć i przeczekać. Chociaż u mnie nie do końca to się udaje. Kilka razy pokłóciłam się z mamą ale jest oki, bo za długo się nie gniewamy Gorzej z teściową, w poniedziałek wpadła bez zapowiedzi, wygłosiła swoje niezastąpione rady no i powiedziałam jej kilka niemiłych słów- obraziła sięNajgorsze jest to,że powiedziała wcześniej mojej mamie, że nie obchodzi jej czy ja ją toleruję czy też nie a ona i tak z Bartusiem będzie robiła, to co chce

Napisane przez katey

no chociaz moge w koncu odetchnac bo bank sie odezwal i w czwartek umowe kredytowa podpisujemy wiec budowa znowu ruszy......chociaz nie wiem czy jest z czego sie cieszyc... 30 lat kieratu.....

Ciężko ale w obecnych czasach to często jedyne wyjście na posiadanie własnych 4. kątów. My też mamy kredyt na wieeeele lat.

Napisane przez tola3804

I byliśmy dziś wieczorem w Słonecznym Wrotkowie. Fajnie nawet. Pierwszy raz od porodu byłam na basenie. Tak to jest... Cieszyłam się jak dziecko.

I jak te baseny? Codziennie tam spaceruję i wydają mi się malutkie. Można popływać bez problemu?

Napisane przez pola_m

A ja w końcu nie poszłam wczoraj do kina, za to trochę się obłowiłam na wyprzedażach (i wróciłam do domu bo byłam głodna i szkoda juz mi było kaski ) Kupiłam sobie kieckę, sweterek, spodni i trochę biżuterii

Pochwal się zdobyczamami Ja stęskniona zakupów

Napisane przez miss.hot

Pochwalę się, że zdecydowaliśmy się z małżem na imię dla synka - będzie Grześ

Ładne imię My mieliśmy olbrzymi problem z wyborem imienia dla chłopca, żadne jakoś nie było tym w stylu "wow, to jest to" Dla dziewczynki bez problemu= miała być Hania.

Miłego dnia laseczki.

P.S. Tak właśnie śpią sobie moi mężczyźni

[miss.hot]

Napisane przez SELKA*

Ładne imię My mieliśmy olbrzymi problem z wyborem imienia dla chłopca, żadne jakoś nie było tym w stylu "wow, to jest to" Dla dziewczynki bez problemu= miała być Hania.

P.S. Tak właśnie śpią sobie moi mężczyźni

U nas dla dziewczynki też było prosto, dla synka trudniej, w sumie nagle przyszło nam to imię do głowy

Super fotka - widać mąż zmęczony, że koszulkę nawet założył na lewą stronę

[Sonia11]

Napisane przez tola3804;13139301
[B

sonia![/B] Sama nie wiem, czy chcę jeszcze ten numer, ale wrzuć mi na PW, może się kiedyś przyda. Dzięki za pamięć! Wiadomo coś już z tą Twoją nową pracą?

Kupowałam dziś papier na zaproszenia i wizytówki dla mojej siostry na ślub oraz koperty (na 100 zaproszeń i ok. 150 wizytówek). Kto zgadnie ile zapłaciłam?

Z pracą caly czas czekam na tel., ma dzwonić a tym tyg.

Nie wiem ile zapłaciaś ale ciekawi mnie gdzie w końcu to wesele i kiedy?

Napisane przez miss.hot

Pochwalę się, że zdecydowaliśmy się z małżem na imię dla synka - będzie Grześ

A u mnie zaczyna się jakaś odmiana bezsenności - wieczorem siedzę długo, a rano już po 6 nie śpię Mam nadzieję, że nie będzie tak do końca, bo potem to już standard w małej ilości snu

Miłego dnia

Imię śliczne, a co do snu to moje "niemowle" obudziło dziś się w oklicy 4 i było już wyspane

Napisane przez SELKA*

To już chyba niepisana tradycja,że wszyscy wiedzą lepiej jak zajmować się naszym dzieckiem. Jedyna rada to zacisnąć zęby, przemilczeć i przeczekać. Chociaż u mnie nie do końca to się udaje. Kilka razy pokłóciłam się z mamą ale jest oki, bo za długo się nie gniewamy Gorzej z teściową, w poniedziałek wpadła bez zapowiedzi, wygłosiła swoje niezastąpione rady no i powiedziałam jej kilka niemiłych słów- obraziła sięNajgorsze jest to,że powiedziała wcześniej mojej mamie, że nie obchodzi jej czy ja ją toleruję czy też nie a ona i tak z Bartusiem będzie robiła, to co chce


P.S. Tak właśnie śpią sobie moi mężczyźni

Masakra z tą teściową - jak tak można powiedzieć.

A zdjęcie super - widać że synek tatusia

[Malpka]

hej no i pojechalam wczoraj do świdnika a Julka jak zjadla o 12 i mi usneła to musialam ją o 19 obudzic bo mąż po nas przyjechal

Napisane przez SELKA*

U mnie pojawiły się komplikacje poporodowe, dostałam leki i jeśli nie pomogą do środy muszę położyć się do szpitala, czeka mnie operacja. Felerny egzemplarz ze mnie całe szczęście,że Bartuś urodził się zdrowy...

Selka mam i ja nadzieje ze jednak leki pomogą mocne kciuki!

Napisane przez skrzatek24

Załączam fotki Oskarka (bo chyba jakiś czas temu Jodie pisała, zeby cosik wstawić nowego)

jaki słodziak

Napisane przez jodie

Tola i jak z czwartkiem?

czyżby jakieś spotkanko

Napisane przez Sonia11

Tola - znalazłam nr do tej kobiety, która prowadzi zajecia z maluchami na basenia UP, potrzebujesz jeszcze?

ja tez poprosze a UP to znaczy gdzie

Napisane przez Sonia11

Ostrowczanka - jakiego masz loda? Ja mam szarlotkę

a ja mam robione ale juz zostało na ostatnią porcje wiec pewnie wieczorkiem zrobie nowe

Napisane przez skrzatek24

Jakoś tak ogólnie. Miałam nie dać się baby bluesowi, ale jakoś średnio mi to wychodzi. Wszyscy (poza mną) wiedzą najlepiej czego potrzebuje moje dziecko, setki rad, co robić, jak postępować... "bo kiedyś sie słuchało rad starszych i pomagało", a przecież nie jestem głupia i robie naprawdę wszystko, żeby swojemu synkowi pomóc. Mam dość. Już doszło do tego, że ktoś powiedział mi, że jeszcze nie spotkał się z tym, żeby dzieciątko tak marudziło i płakało i nic mu nie pomagało, co dla mnie było jednoznaczne ze stwierdzeniem, że nie potrafię sobie poradzić z własnym dzieckiem i jestem złą matką. Do tego teść codziennie przychodzi i opowiada jaki to jego drugi miesięczny wnuk jest grzeczny i spokojny, całymi dniami jest poza domem (a my często mamy problem, żeby wyjść na spacer, kiedy Oskarek płacze). To tak w skrócie. Mówie Wam juz nawet nie chcę mi się odbierać telefonów, bo każdy przyprawia mnie o masę nerwów. W zasadzie moge liczyć tylko na męża.

chyba każda to przechodzi, że ktos ciagle nam truje nad głowami co robic z własnym dzieckiem i oby kolki mineły

Napisane przez tola3804

Kupowałam dziś papier na zaproszenia i wizytówki dla mojej siostry na ślub oraz koperty (na 100 zaproszeń i ok. 150 wizytówek). Kto zgadnie ile zapłaciłam?

o jakis konkurs 25 zł

Napisane przez pola_m

A ja w końcu nie poszłam wczoraj do kina, za to trochę się obłowiłam na wyprzedażach (i wróciłam do domu bo byłam głodna i szkoda juz mi było kaski ) Kupiłam sobie kieckę, sweterek, spodni i trochę biżuterii

uuu no to sie obłowiłaś

Napisane przez miss.hot

Pochwalę się, że zdecydowaliśmy się z małżem na imię dla synka - będzie Grześ

slicznie

Napisane przez SELKA*

P.S. Tak właśnie śpią sobie moi mężczyźni

jak słodko

no i czegos mi nie zacytowało ale nie wiem czego
acha co do fotek moich z chrztu to ja brzydko wychodze na zdjeciach wogóle brzydka jestem wiec nie bede nic wrzucać

ale badziewiasta pogoda

[skrzatek24]

Hej,
Dzięki dziewczyny za wsparcie. To naprawdę dużo daje.
Tola - mnie już zdarzyło się rozłączyć bez słowa
Selka - coż za wredna kobieta z Twojej teściowej. Jak tak można!A co na to Twój mąż? Próbował z nią rozmawiać? Chociaż w przypadku ludzi z takim charakterem rozmowa pewnie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.Współczuję. Trzymaj się dzielnie.
Zdjęcie super! A jakie Bartuś ma długie włoski.
Miss.hot - ładne imię wybraliście. U nas był mega problem z imieniem dla chłopca, za to dla dziewczynki imię było zanim dowiedziałam się o ciąży.
Katey - Z trojga złego czyli własnego mieszkania na kredyt, mieszkania z teściami lub rodzicami czy też wynajmowania przez całe życie, to pierwsze to jednak najlepsze rozwiązanie. Przynajmniej wiadomo, że wkładacie $ we własne mieszkanko no i oszczędzicie kupę nerwów mieszkając sami. No i fajnie, że udało się z kredytem, bo i o to teraz niełatwo.
Pola - pochwal sie co kupiłaś. Niech przynajmniej oko nacieszę
Tola - wrzuć jakieś fotki z urlopu
Obstawiam 30 zł za papier biały, a55 za kolorowy
Malpka - nieźle Julka Ci przesypia. Mój mlekopijca chyba umarłby z głodu po takim czasie. Zresztą wczoraj lekarka zrobiła wielkie oczy jak zobaczyła ile Oskarkowi przybyło od narodzin. Waży juz ponad 5 kg. No i stwierdziła, że jego "obżarstwo" to prawdopodobnie główna przyczyna kolek. No ale przecież nie odmówię dziecku jedzonka.

[miss.hot]

Napisane przez Malpka

no i czegos mi nie zacytowało ale nie wiem czego
acha co do fotek moich z chrztu to ja brzydko wychodze na zdjeciach wogóle brzydka jestem wiec nie bede nic wrzucać

Małpka - tylko bez takich tekstów tu
Dawaj zdjęcia i już !

Skrzatek polecamy się jako "grupa wsparcia"

[skrzatek24]

Napisane przez miss.hot

Skrzatek polecamy się jako "grupa wsparcia"

dzięki

Malpka - UP - Uniwersytet Przyrodniczy, basen mieści sie przy ul. Głębokiej.

[rudalbn]

Dzień dobry !

Właśnie zjadłam pyszniutkie naleśniki z truskawkami i odpoczywam jakaś dziwna pogoda dzisiaj aż mi się nic nie chce

Skrzatek Oskarek jest cudny i nie przejmuj się u mnie było podobnie z Krzysiem a teraz już jest super, także musisz przeczekać ten najgorszy moment a potem zobaczysz jak szybko zapomnisz że były złe momenty szczególnie jak zacznie się Oskarek uśmiechać
a teścia to (skąd ja to znam moja mama nie chce się Krzysiem zajmować bo: "Madzia - jej druga wnusia, to się z nią bawi, a Krzyś jej płacze" więc woli się Madzią zajmować (ona ma roczek to nie dziwne że się bawi a nie płacze) no i tyle co mi Tż pomaga bo poza tym to .... nawet na matkę nie można liczyć ... ale za to Krzyś jest słodki i dajemy sobie radę

Selka oby nie skończyło się szpitalem, a teściowa że jak to niby będzie z Bartkiem robiła co chce a to jej dziecko czy jak .... (moja ma podobne podejście najlepiej by mi Krzysia zabrała bo ja nie umiem go wychować ale jak to mój Tż mówi jednym uchem wpuszczaj a drugim wypuszczaj co mówi )
a Tż z Bartkiem super śpią z rączkami do góry a Bartuś jaką ma ciemną karnację suuuper (później jak znajdę to wkleję fotkę jak mój Tż z Krzychem śpią )

Ostrowczanka jak dzisiaj humorek ? Ja też idę na wesele 18 mam ochotę trochę się pobawić

Katey może i 30 lat kieratu ale własny dom

tola zazdraszczam basenu

miss.hot Grześ bardzo ładne imię a z tą bezsennością ja tak miałam prawie całą ciążę (jak mówili że w ciąży jest się bardziej senną i chce się spać tak u mnie odwrotnie) i tak mi zostało siedzę do 23-24 a o 6 już wstajemy z małym (chociaż zdarzają się dni kiedy odsypiamy razem do 10)

Sonia oby z pracy zadzwonili

[skrzatek24]

Napisane przez rudalbn

Dzień dobry !

Właśnie zjadłam pyszniutkie naleśniki z truskawkami i odpoczywam jakaś dziwna pogoda dzisiaj aż mi się nic nie chce

Skrzatek Oskarek jest cudny i nie przejmuj się u mnie było podobnie z Krzysiem a teraz już jest super, także musisz przeczekać ten najgorszy moment a potem zobaczysz jak szybko zapomnisz że były złe momenty szczególnie jak zacznie się Oskarek uśmiechać
a teścia to (skąd ja to znam moja mama nie chce się Krzysiem zajmować bo: "Madzia - jej druga wnusia, to się z nią bawi, a Krzyś jej płacze" więc woli się Madzią zajmować (ona ma roczek to nie dziwne że się bawi a nie płacze) no i tyle co mi Tż pomaga bo poza tym to .... nawet na matkę nie można liczyć ... ale za to Krzyś jest słodki i dajemy sobie radę

Naleśniki! Już wiem co dziś zjem na obiadek Tylko nie z truskawkami:/, a z prażonymi jabłkami.
Szkoda, że Twoja mama ma takie dziwne podejście. Jak w ogóle można porównywać zajmowanie się dziećmi w tak różnym wieku.

A mnie poprawił się troszkę humorek. Zadzwoniłam na uczelnię i okazuje się, że nie muszę nic sama załatwiać z wypłata za nadgodziny. A musiałabym jechać do Lublina i załatwiać setki podpisów od różnych osób co w sezonie urlopowym nie jest łatwe i pewnie na jednym wyjeździe nie skończyłoby się. Znajomi z katedry wszystko zrobili za mnie. Kochani są!!! A koleżanka zwerbowała magistrantów, którzy w ramach swoich praktyk pomogą mi w badaniach do doktoratu na czas mojej nieobecności. A martwiłam się, że ze wszystkim nie zdąrzę.

[Malpka]

Napisane przez miss.hot

Małpka - tylko bez takich tekstów tu
Dawaj zdjęcia i już !

monitory wam popękają

Napisane przez skrzatek24

dzięki

Malpka - UP - Uniwersytet Przyrodniczy, basen mieści sie przy ul. Głębokiej.

no tak potem pomyślałąm ze to to dzięki

Napisane przez rudalbn

Dzień dobry !

Ostrowczanka jak dzisiaj humorek ? Ja też idę na wesele 18 mam ochotę trochę się pobawić

ja tez mam wesele 18-go

ale mnie Julka kupą uraczyła, aż po pachy

[jodie]

ahoj!

ja się tylko witam ,kac gigant męczy , a wiedziałam aby nie mieszać alko

[Sonia11]

jodie - a co to za imprezownie w środku tygonia

Malpka - namiary poszły na PW

A ja znowu mam lenia i spać mi się chce

[miss.hot]

Ehh ja też dziś leniwie - prasuję na raty, ale muszę skończyć, zostało mi już tylko kilka koszulek małża i moich bluzek....