Sprzątanie po psach

[watashi]

Napisane przez olcik_07

i po co zaraz krzyczeć

nikt niczego nie musi. Chyba, ze ze środka chodnika

Dokładnie. I tu się zgadzamy. Z chodnika powinno się sprzątać tak samo jak z placu zabaw gdzie przebywają małe dzieci

[aferaa]

I proszę, nawet taka drobnostka jak sprawa sprzatania po swoim psie pokazuje, że do wszystkiego w życiu trzeba mieć odrobinę wyczucia i klasy.
Niektórzy się z tym rodzą (czyli dla niektórych tutaj jest już za późno). Niektórzy są w stanie dorosnąc ( z uwagi na młody wiek niektórych jest jeszcze szansa).
Niektórzy zostają "żywcami" do końca życia i z tym trzeba nauczyć się żyć
Miłej niedzieli

[daqa90_]

Napisane przez olcik_07

i po co zaraz krzyczeć

nikt niczego nie musi. Chyba, ze ze środka chodnika

To strasznie irytujące gdy wychodzi się na dwór i spacerując wchodzi się psie kupy.
Ze środka chodnika ? Gratuluje jeśli ktoś ma aż tak dobrze wychowanego psa.
Co do placów zabaw, boisk itp. miejsc gdzie przebywają dzieci psów nie powinno tam być.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Napisane przez aferaa

I proszę, nawet taka drobnostka jak sprawa sprzatania po swoim psie pokazuje, że do wszystkiego w życiu trzeba mieć odrobinę wyczucia i klasy.
Niektórzy się z tym rodzą (czyli dla niektórych tutaj jest już za późno). Niektórzy są w stanie dorosnąc ( z uwagi na młody wiek niektórych jest jeszcze szansa).
Niektórzy zostają "żywcami" do końca życia i z tym trzeba nauczyć się żyć
Miłej niedzieli

Mądre słowa.
Jednak czego jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał.

[watashi]

ok nikogo w tym wątku nie obraziłam chociaż równie dobrze mogłabym tak samo.Prosiłam tylko o odrobinę tolerancji. Ale to mnie się ciągle tylko obraża -.- Więc dla mnie jednak EOT bo od paru stron ja powtarzam to samo więc nic nowego dodać nie mogę a mogę przeczytać jeszcze dużo rzeczy o tym jaka jestem niewychowana itd

P.S powtarzam że psu nie pozwalałam się załatwiać na chodnikach a na place zabaw z nim nie chodziłam bo dzieci zawsze chciały go głaskać i przytulać i bawić sięz nim a ja osobiście ich nie lubię

[budyniek90]

W moim mieście właśnie zaczeła się wielka akcja sprzątania po psach.
Wcześniej chodziłam z psem na teren starych opuszczonych działek, jednak teraz budują tam bloki i musze z psem chodzić gdzie indziej. Noszę przy sobie chusteczki, żeby w razie czego sprzątnąć po psie, ale muszę przyznać, że zdarza mi się nie sprzątać, gdy pies nakupka na wieelkim trawniku, z dala od placu zabaw i chodników
Cały czas się tylko zastanawiam, gdzie wyrzucić taką kupę? Nie ma specjalnego kosza w mojej okolicy [kosz na psie odchody jest jakiś kilometr od mojego bloku], nawet zwykłych koszy jest jak na lekarstwo - jeden na placu zabaw, drugi przy bibliotece Głupio mi wrzucac tam kupy - dzieci czasem mają różne dziwne pomysły i grzebią w koszu, poza tym często widzę bezdomnych/biednych szukających puszek.

Wczoraj dobiła mnie jakas starsza kobieta - wyszłam z psem na dwór, zaczął sobie sikac na trawnik, a jakaś pani drze sie na mnie, że muszę sprzątnąć, bo ona na mnie doniesie, że zostawiam psie brudy Zapytałam, jak mam sprzątnąć siki, a ona stwierdziła, że widziała jak inni sprzątają i nie wie, z czym ja mam problem.

[olcik_07]

Napisane przez daqa90_

To strasznie irytujące gdy wychodzi się na dwór i spacerując wchodzi się psie kupy.
Ze środka chodnika ? Gratuluje jeśli ktoś ma aż tak dobrze wychowanego psa.
Co do placów zabaw, boisk itp. miejsc gdzie przebywają dzieci psów nie powinno tam być.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------


Mądre słowa.
Jednak czego jaś się nie nauczył tego Jan nie będzie umiał.

Kupa na chodniku to był przykład. Bo nie raz się tak zdarza. Mój nie robi bo tak go wychowałam

Napisane przez watashi

ok nikogo w tym wątku nie obraziłam chociaż równie dobrze mogłabym tak samo.Prosiłam tylko o odrobinę tolerancji. Ale to mnie się ciągle tylko obraża -.- Więc dla mnie jednak EOT bo od paru stron ja powtarzam to samo więc nic nowego dodać nie mogę a mogę przeczytać jeszcze dużo rzeczy o tym jaka jestem niewychowana itd

Nie przejmuj się
pamiętaj, ze to My jesteśmy te złe, bo nie zbieramy kup z dala od chodników i placów zabaw

Napisane przez budyniek90

Wczoraj dobiła mnie jakas starsza kobieta - wyszłam z psem na dwór, zaczął sobie sikac na trawnik, a jakaś pani drze sie na mnie, że muszę sprzątnąć, bo ona na mnie doniesie, że zostawiam psie brudy Zapytałam, jak mam sprzątnąć siki, a ona stwierdziła, że widziała jak inni sprzątają i nie wie, z czym ja mam problem.

Hehehe jak widzisz, i tacy ludzie się zdarzają nie warto z dyskutować, bo takim nie przetłumaczysz. Ja miałam sąsiadke ( w poprzednim bloku w którym mieszkałam) której przeszkadzało, ze ludzie rozmawiali na ławce która była blisko okna. A nikt nie krzyczał tylko normalnym tonem sobie rozmawiali. Ale Ona ma otwarte okno i Ona chce mieć cisze. Ehhh

[watashi]

Napisane przez olcik_07

Kupa na chodniku to był przykład. Bo nie raz się tak zdarza. Mój nie robi bo tak go wychowałam

Dokładnie, zawsze pilnowałam tego, chociaż w zimę było ciężej bo nie widział gdzie trawa a gdzie chodnik ^^

Nie przejmuj się
pamiętaj, ze to My jesteśmy te złe, bo nie zbieramy kup z dala od chodników i placów zabaw


Wiem wiem ale cóż robić

Hehehe jak widzisz, i tacy ludzie się zdarzają nie warto z dyskutować, bo takim nie przetłumaczysz. Ja miałam sąsiadke ( w poprzednim bloku w którym mieszkałam) której przeszkadzało, ze ludzie rozmawiali na ławce która była blisko okna. A nikt nie krzyczał tylko normalnym tonem sobie rozmawiali. Ale Ona ma otwarte okno i Ona chce mieć cisze. Ehhh

Miałam na placu taką jedną właśnie. Jej przeszkadzało jak ktoś przechodził koło jej okna. Czaiła za firanką i wyskakiwała krzycząc, że jej trawę pod oknem niszczą i hałasują, ona chce mieć spokój i ciszę i

[olcik_07]

Napisane przez watashi

Miałam na placu taką jedną właśnie. Jej przeszkadzało jak ktoś przechodził koło jej okna. Czaiła za firanką i wyskakiwała krzycząc, że jej trawę pod oknem niszczą i hałasują, ona chce mieć spokój i ciszę i

Haha ta moja tak samo. Po roku takich krzyków zeszło jej się. Musiała być na coś chora, bo nie była jeszcze aż tak stara
no ale potem przynajmniej nikt nie krzyczał...

a co TY masz za pieska watashi?

[watashi]

Napisane przez olcik_07

Haha ta moja tak samo. Po roku takich krzyków zeszło jej się. Musiała być na coś chora, bo nie była jeszcze aż tak stara
no ale potem przynajmniej nikt nie krzyczał...

a co TY masz za pieska watashi?

Jak mieszkałam w bloku to byłam szczęśliwą posiadaczką cudownego sznaucera średniego Niestety zdechł niedługo potem jak się przeprowadziliśmy Aktualnie mam kolejnego sznaucera średniego, suczkę mastifa tybetańskiego, i ostatnio przygarnęliśmy ze schroniska ok 12 letniego "dziadka";p też sznaucera A myślimy jeszcze nad przygarnięciem gdzieś w przyszłym roku jeszcze jednego xD A ty olcik_07?

[olcik_07]

Napisane przez watashi

Jak mieszkałam w bloku to byłam szczęśliwą posiadaczką cudownego sznaucera średniego Niestety zdechł niedługo potem jak się przeprowadziliśmy Aktualnie mam kolejnego sznaucera średniego, suczkę mastifa tybetańskiego, i ostatnio przygarnęliśmy ze schroniska ok 12 letniego "dziadka";p też sznaucera A myślimy jeszcze nad przygarnięciem gdzieś w przyszłym roku jeszcze jednego xD A ty olcik_07?

OoO, masz świetną gromadkę. Ja mam tylko 1 pieska, jest to kundelek którego kupiłam 3 lata temu na placu. Grzał się na słońcu jako mały szczeniak w koszyku, jakiś idiota go trzymał na słońcu ;/ wieć go wzięłam, zeby go chociaż 1 pieska uratować

[watashi]

Napisane przez olcik_07

OoO, masz świetną gromadkę. Ja mam tylko 1 pieska, jest to kundelek którego kupiłam 3 lata temu na placu. Grzał się na słońcu jako mały szczeniak w koszyku, jakiś idiota go trzymał na słońcu ;/ wieć go wzięłam, zeby go chociaż 1 pieska uratować

uh zawsze jak takie widzę to mam ochotę zabrać wszystkie^^ Tylko nie wiem gdzie bym je pomieściła Ale ludzie nie myślą chcą tylko opchnąć komukolwiek:/ Ja za to nadrabiam kotami-miałam 5 niestety teraz "tylko" 4

[olcik_07]

Napisane przez watashi

uh zawsze jak takie widzę to mam ochotę zabrać wszystkie^^ Tylko nie wiem gdzie bym je pomieściła Ale ludzie nie myślą chcą tylko opchnąć komukolwiek:/ Ja za to nadrabiam kotami-miałam 5 niestety teraz "tylko" 4

Oj nie. Ja za kotami nie przepadam, jakoś nie przekonuje mnie trzymanie kota w domu. Nie wiem czemu

Ja opowiem, cóż widziałam kilka dni temu jak szłam z moim psiakiem na spacer:
Godz. 19:30.
Bezchmurne niebo.
Alejka pomiędzy działkami a boiskiem.
Naprzeciwko mnie idzie sobie Pani i jej pies.
Po czym pupilek wchodzi na otwartą działke i robi kupę na samym środku xD
Reakcja Pani:"mój kochany chodź chodź do domku"
Właściciel działki nie zauważył, ponieważ był po drugiej stronie.

tu nie trzeba komentować

[watashi]

Napisane przez olcik_07

Oj nie. Ja za kotami nie przepadam, jakoś nie przekonuje mnie trzymanie kota w domu. Nie wiem czemu

Znam sporo ludzi, którzy nie lubią kotów. Chociaż czworo z nich zmieniło zdanie jak spędziło trochę czasu z moimi ^^Ale ja się rozpływam z akażdym razem jak mój się do mnie w nocy przytula Ludzie chyba z reguły albo są kociarzami albo psiarzami Ja jestem zdeklarowaną kociarą^^

Ja opowiem, cóż widziałam kilka dni temu jak szłam z moim psiakiem na spacer:
Godz. 19:30.
Bezchmurne niebo.
Alejka pomiędzy działkami a boiskiem.
Naprzeciwko mnie idzie sobie Pani i jej pies.
Po czym pupilek wchodzi na otwartą działke i robi kupę na samym środku xD
Reakcja Pani:"mój kochany chodź chodź do domku"
Właściciel działki nie zauważył, ponieważ był po drugiej stronie.

tu nie trzeba komentować

No chyba by mnie krew zalała jakbym zobaczyła to na swojej działce xD Niektórzy ludzie przesadzają w swojej "miłości" do milusińskich ;p

[kurulinu]

Witam,
Widze, że jest tak jak myślałam, każdy ma swoje zdanie na temat sprzątania psich odchodów.
Moje osiedle jest dosyć duże, mieszkają tu i dorośli i dzieci i lidzie z psami i bez. Niektorzy puszczją psa bez niczego ( bez kaganca ani smyczy) co mnie denerwuje, natomiast ja nie sprzątam po swoim co moze denerwowac innych. Denerwują mnei pikaczki na ławeczkach albo młodzi że tam powiem niewychowani ludzie, ale cóż przechodzi sie dalej i tyle. Na całym osiedlu jest jedna kobieta, ktora zwraca mi uwage apropo sprzątania psej kupy. Któregoś razy spotkałam ją i powiedziała, że zrobiła mi zdjęcie. nie wiem czy tam można robić ale równie dobrze niemozna pozostawiac kupy, ktora zrobil moj pies. Ja wiem, że powinnam po nim posprzątac ale nawet jak dostane miliard takich mandató nie bede tego robic, mimo tego że są tu i kosze iw oreczki i wszyystko i miejsca wyznaczone dla załatwianai sie zwierząt. Ja spaceruje z moim psem tam gdzie mis ie podoba i no niestety dla mnei jest to bardzo upokarzające sprzątać jego kupe no trudno niech sie mnei czepiają niech straż miejska wypisuje mandaty. Trudno taki mandat mi nie straszny chyab ze bedzie naprawde bardzo wysoki, ale potem bede jeszcze z wieksza satysfakcją przechodziłą koło kupki mojego psa. Nienawidze jak ktos zwraca mi uwage w sprawie psa. Fakt nie jestem jakimś świetnym trenerem, to moje pierwsze zwierze w zyciu, ale chyba jednak lepiej żeby był w moim domu a nie w schronisku.

ostatnio moja sasiadka z 5tego piętra (ja mieszkam na ósmym) złożyła skargę na POLICJE że mój pies szczeka i to nie w nocy, bo w nocy mu na to nei pozwalam, ale za dnia.... no czy to nei jest poaranoja???????? ludziom sie nudzi zycie im nie poszło tak jak chcieli to sie czepiają inych .... jak by nei mogli olac, na niektore sprawy przymknęli oko... no mi naprawde wiele rzeczy przeszkadza, ale nie latam do policji o takie glupoty niech oni sie zajmują łapaniem przestępców!

Jeżeli chodzi o trawniki to są wydzielone miejsca na zabawy dla dzieci np. place zabaw xDDD nikt nie kaze dzieciamom sie klasc i turlac na trawie. Ale do końca świata ludzie będą sie czepiać siebie nawzajem. Taka nasz natura, trudno.

To naprawde jest tak że jedna osoba nic nei zmieni. Jezlei np. wszyscy właściciele psów z jednego osiedla zebraliby się na jakimś zebraniu iustalili że wszyscy bede konsekwentnie zbierac kupy po psiakach to jestm jak najbardziej za. Jezeli nie to niech mi wlepiaja te mandaty trudno. Nigdy jeszcze zandego nei dostałam i watpie żeby to sie komukolwiek kiedyś przytafiło :PP ( pewnie zapeszyłam w tym momencie:PP)

POZDRAWIAM

---------- Dopisano o 18:10 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Rany Rany Rany strasznie przepraszam za literówki ale pisałam pod wpływem impulsu i mi palce laały po klawiaturze jak szalone xD ;P

[pupi19]

Witajcie

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Witajcie
Gdy mieszkałam w domku jednorodzinnym i miałam owczarka niemieckiego to wychodziłam z psem na długie spacer poza tereny gdzie bawią się dzieci - wtedy nie sprzątałam po swoim piesku.
Teraz od paru miesięcy mieszkam w bloku a od 4 miesięcy mam szczeniaczka.

Moje podejście do sprzątanie po psa zmieniło się gdy zamieszkałam w bloku. teraz cały czas sprzątam po moim psie .

Ludzie krzywo na mnie patrzą, śmieją się , stroją sobie żarty -ale mi to nie przeszkadza ,całkowicie to olewam. U nas na osiedlu nikt poza mną i moja sąsiadką nie sprząta po swoich psach. A maja rożne psy dogi niemieckie , ratlerki , dobermany itd.

Jak widzę jak jakiś właściciel nie sprząta po swoim psie ,to zwracam mu uwagę aby posprzątał bo nie mam ochoty koło tego przechodzić i daje takiemu właścicielowi woreczek i czekam aż posprząta.

Ktoś tu napisał ,że nie będzie sprzątać po swoim psie bo nie ma do tego warunków ,że do zwykłego śmietnika tego nie wyrzuci.
A moim zdaniem jest to czyste lenistwo i egoizm . Ta osoba myśli tylko o sobie .

Lepiej aby chodniki , parki , trawniki były osrane - niż żeby śmierdziało na śmietnisku ( chociaż i tak tam śmierdzi )

W moim osiedlu tez nie ma specjalnych pojemników na woreczki z dochodami to jednak nie przeszkadza mi w sprzątaniu po mojej psince.

U nas tez jest mało śmietników na osiedlu ale nic złego mi się nie stanie jak poniosę woreczek w odchodami do najbliższego śmietnika.

kupiłeś psa to bierz odpowiedzialność za niego. Od tego nie ma żadnych wymówek. trzeba było się nad tym zastanowić zanim kopiłeś psa.

Przypomnijcie sobie jak wy weszliście w psia kupę - co wtedy czuliście?
Ja byłam skrepowana niezle wkurzona a jak bym dorwała własciciela tego psa który to zrobił to bym go chyba zabiła . Dlatego sprzatam po moim psie.

[watashi]

Napisane przez pupi19

Witajcie
(..)

Przypomnijcie sobie jak wy weszliście w psia kupę - co wtedy czuliście?
Ja byłam skrepowana niezle wkurzona a jak bym dorwała własciciela tego psa który to zrobił to bym go chyba zabiła . Dlatego sprzatam po moim psie.

Ja wtedy po prostu myślę "łeee" ale co myślę konkretnego? raczej nic Najprędzej zła jestem na siebie, że pod nogi nie patrzyłam akurat tam.Żebym miałą mieć od razu jakieś mordercze myśli? Aż tak się nie brzydzę

[silvi27]

Na moim osiedlu jest taka duuuuuża trawka tzn. ja to tak nazywam ale to duży teren pokryty trawą i tylko trawą, właściwie to łaką, na której podobno mają w przyszłości wybudować blok mieszkalny. Przychodzą tam pewnie wszystkie pieski z osiedla bo tam można je puścić wolno (bez smyczy) i mogą sobie pobiegać. Jest bezpiecznie ponieważ jest to miejsce w środku osiedla między blokami, z daleka od ruchliwych ulic. Piesków jest naprawdę sporo.
Kiedyś sama nie sprzątałam po swoich pieskach (mam 2 shih tzu) i bałam się wchodzić na tą trawę - wiadomo dlaczego... Jednak od jakiegoś czasu zauważyłam, że tych koop jest bardzo malutko, właściwie śladowe ilości. Postanowiłam, że i ja będę sprzątała bo przecież nie mogę być gorsza od reszty Wiecie co, jak sprzątnęłam pierwszą koopę to poczułam się jakbym zrobiła jakiś niesamowicie dobry uczynek dla ludzkości. Teraz robię to kilka razy dzienie
Nie rozumiem jak ktoś może mówić, że sie brzydzi. Ja swoje pieski traktuję jak rodzone dzieci. Czy jak małe dziecko narobi w pieluchę to się brzydzisz?? Ktoś wrażliwy - no dobrze - na początku ale i tak musisz to zebrać i umyć dziecku dupcię, przewinąć. Tak samo i pieskiem trzeba sie zajmować bo on sam tego nie zrobi. Moje psinki mają długie włoski i czasem przy dupci coś przyczepi się do nich i tak sobie wisi. Co mogę to zbieram z włosa a z resztą biegniemy z powrotem do domciu i do wanny umyć dupcię. Dla mnie to normalka. Gdybym się brzydziła to pieski czasem musiałyby chodzić po ulicy z koopą przy dupce. Wtedy to wszyscy głupio by sie patrzyli na mnie a nie na te biedne pieski. Skoro je mamy to zajmujmy sie nimi należycie. W naszych rękach ich los..

[pupi19]

Napisane przez watashi

Ja wtedy po prostu myślę "łeee" ale co myślę konkretnego? raczej nic

Jakbyś miała na sobie buty za 500zł to byś się chyba zdenerwowała


zgadzam się z silvi27 . Ja tez się nie brzydzę sprzątać po swojej psince .Inaczej jednak sprawa wygląda jeśli wchodzisz w kupkę nie swojego psa ale przypuśćmy jakiegoś doga niemieckiego .
Najprędzej zła jestem na siebie, że pod nogi nie patrzyłam akurat tam.Żebym miałą mieć od razu jakieś mordercze myśli? Aż tak się nie brzydzę

[watashi]

Napisane przez pupi19

Jakbyś miała na sobie buty za 500zł to byś się chyba zdenerwowała


zgadzam się z silvi27 . Ja tez się nie brzydzę sprzątać po swojej psince .Inaczej jednak sprawa wygląda jeśli wchodzisz w kupkę nie swojego psa ale przypuśćmy jakiegoś doga niemieckiego .
Najprędzej zła jestem na siebie, że pod nogi nie patrzyłam akurat tam.Żebym miałą mieć od razu jakieś mordercze myśli? Aż tak się nie brzydzę

Psia kupa przecież nie "przeżre" materiału Nie raz i nie dwa weszłam w psie odchody glanami;p oznaczało to jakąś godzinę skrobania zapałką butów, potem ich mycie itd.. Nic przyjemnego. Ale i tak morderczych myśli nie miałam^^Raczej miałam ochotę zamordować moje glany xD
Brzydzić się brzydzę jak każdych odchodów Zdarzało się, że musiałam sprzątać po psach w domu. I wielkiej tragedii też nie robiłam. Ale na dworze nie widzę sensu ani potrzeby sprzątać

[pupi19]

watashi widzę że nasza dyskusja do niczego dobrego nie zmierza. Może jesteś tak prymitywnym człowiekiem że psia kupa ci nie przeszkadza, może twoje podejście do tej sprawy zmieni się jak kiedyś twoje dziecko będzie się chciało pobawić na placu zabaw i całe się wysmaruje psimi odchodami.

[olcik_07]

Napisane przez pupi19

watashi widzę że nasza dyskusja do niczego dobrego nie zmierza. Może jesteś tak prymitywnym człowiekiem że psia kupa ci nie przeszkadza, może twoje podejście do tej sprawy zmieni się jak kiedyś twoje dziecko będzie się chciało pobawić na placu zabaw i całe się wysmaruje psimi odchodami.

Bez przesady, nikt nie jest tutaj prymitywnym człowiekiem
Na placach zabaw psy nie powinny przebywać i koniec kropka no i zarówno watashi jak i ja, nie wypuszczamy swoich psów na takie placyki

[watashi]

Napisane przez olcik_07

Bez przesady, nikt nie jest tutaj prymitywnym człowiekiem
Na placach zabaw psy nie powinny przebywać i koniec kropka no i zarówno watashi jak i ja, nie wypuszczamy swoich psów na takie placyki

Dokładnie To nie podlega dyskusji. Nie sprzątałam po psie ale wiedziałam gdzie z nim chodzić nie mogę i gdzie nie mógł się załatwiać.

Napisane przez pupi19

watashi widzę że nasza dyskusja do niczego dobrego nie zmierza. Może jesteś tak prymitywnym człowiekiem że psia kupa ci nie przeszkadza, może twoje podejście do tej sprawy zmieni się jak kiedyś twoje dziecko będzie się chciało pobawić na placu zabaw i całe się wysmaruje psimi odchodami.

Ekhem..podkreślonego nie skomentuję..
Dyskusja jest po to żeby dyskutowac a nie żeby zgadzać się ze sobą we wszystkim
A co do dzieci bawiących się na placu. Zawsze widywałam ich z rodzicami czy babciami którzy pilnowali by nie jadło piasku itd. Nie widziałam jeszcze dziecka które z własnej nieprzymuszonej woli leci wysmarować się psią kupą;p
A mnie osobiście wchodzić w psią kupę zdarzało się jak już byłam troszkę starsza, że sama biegałam po placu i niestety również po trawnikach nie patrząc pod nogi Ale będąc dzieckiem naprawdę to nie przeszkadza. Czyści się szybko buta i wraca do zabawy. Ale to tak z mojego doświadczenia

[passionfruit]

Dzewczyny, mam takie pytanie. Tylko uczciwie (ciekawe kto będzie miał odwagę się przyznać). Czy idąc na spacer z Waszym psem sprzątacie po nim miny?
Pytam bo wkurzaja mnie ludzie którzy nie sprzątają. Mieszkam na parterze, a pod moimi okanmi jest plac zabaw i trawnik, gdzie ludzie wyprowadzają psy, a potem biegają po tym dzieci.
Dziś wieszając pranie zobaczyłam jak Pani wyprowadziła pieska dokładnie pod mój balkon, kiedy zaptałam ją czy zamierza to sprzątnąć bardzo się oburzyła, że ona ne jest od sprzątania ulic...
Straszne to. Bardzo chciałabym żeby było u nas jak w wielu innych państwach, gdzie właścicciele sprzątają po swoich pupilkach, ale niestety dopóki nie zjadzie się ten pierwszy i dopóki ludzie będą przymykali oko na takie zachowanie nic się nie zmieni.

[motylek1007]

jest juz takie wątek
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=30341

[passionfruit]

motylku dzięki. Ślepa jestem.
Moderatora prosze o połączenie

[ananke_2]

Napisane przez watashi

A ja ciągle piszę o tym że takich rzeczy nie da się uniknąć mieszkając na osiedlu. Nie można dogodzić wszystkim i zawsze każdemu coś przeszkadza. Trzeba nauczyć się z tym żyć
Kiedy pojawią się grzywny może wtedy zacznę sprzątać Co do placów zabaw i chodników-tam też nie mam zamiaru sprzątać bo nie mam czego^^ Nigdy nie pozwalałam załatwiać się swojem psu w takich miejscach

Da sie uniknac. Wystarczy sprzatac po swoim psie.

Napisane przez watashi

Eh.. już pisałam, że u mnie nigdy nie było takie nakazu, prawa czy obowiązku. Może zależy to od miasta, nie wiem. W każdym razie takiego obowiązku nie mam chyba, że sama czuję że tak powinnam.

No wlasnie. Przykre jest to, ze nie czujesz. Masz do tego prawo, ale zrozum, ze taka postawa jest w dzisiejszych czasach coraz mniej akceptowana.

[olcik_07]

Napisane przez ananke_2

No wlasnie. Przykre jest to, ze nie czujesz. Masz do tego prawo, ale zrozum, ze taka postawa jest w dzisiejszych czasach coraz mniej akceptowana.

No ja nie widzę, żeby postawa 'nie sprzątania' była mniej akceptowana. Jak na razie, to mało kto sprząta po swoim psie i to jest ewenement.

[watashi]

Napisane przez ananke_2

Da sie uniknac. Wystarczy sprzatac po swoim psie.

Zwróć uwagę na poprzednie moje posty. Chodziło mi nie o sytuacje sprzątania po swoim psie ale o wszystkie sytuacje, które się toleruje mieszkając na osiedlu i że trzeba iść na różne kompromisy, żeby uniknąć nieprzyjemnych sytuacji i zeby dało się jakoś wspólnie razem żyć. Np ja nikomu nie robię awantury, że ma u siebie imprezę po 22 a on zrobi to samo kiedyś kiedy ja będę urządzać taką u siebie, nikt mi nie zwraca uwagi, że np mój pies szczeka a ja nie będę miec pretensji że za scianą dziecko płacze. Takie jest niestety życie w blokach..

No wlasnie. Przykre jest to, ze nie czujesz. Masz do tego prawo, ale zrozum, ze taka postawa jest w dzisiejszych czasach coraz mniej akceptowana.

Napisane przez olcik_07

No ja nie widzę, żeby postawa 'nie sprzątania' była mniej akceptowana. Jak na razie, to mało kto sprząta po swoim psie i to jest ewenement.

Dokładnie tak jak pisze olcik_07 jak na razie ci którzy sprzątają po psach są w mniejszości.

[lovebites]

Co ja sądzę na ten temat. ogólnie jest mi to obojętne...
Może większość mnie za to zlinczuje, ale ja po swoim psie nie sprzątam... ale dlaczego... już mówię!
Płace za niego podatek i uważam, że z tego podatku dozorcy powinni sprzątać. A co ciekawego nawet dozorca nie sprząta po psie na osiedlu. Wiec wszyscy biorą przykład z niego eheh
A co jeszcze. Jest jakieś tam ogłoszenie, ze należy sprzątać, ale co ciekawe NIGDZIE nie ma specjalnych koszy do kupek;D a do zwyklego kosza nie wolno wrzucać. Co ciekawe spóldzielnia osiedla zażyczyła sobie, zeby odchody psa były wkładane do czarnych worków i takich ktore mozna poddac recyklingu. Takze jesli dostane takie oto worki, i beda owe smietniki...ale nie jeden na 2 osiedla ! i beda oprozniane co 2 - 3 dni nie widze zadnych przeciwskazan do tego abym sprzatala po moim psie ;D

[Piksi1]

A ja z jednej strony myśle, że to dobry pomysł a z drugiej to raczej nie. Zobaczcie. Przecież takiej kupy nie włozysz do papierowego woreczka tylko do plastikowego. A licząc, że pies załatwia sie 1 lub 2 razy dziennie i znając liczbę psów w Polsce możemy łatwo policzyć o ile wzrosłoby zużycie nieekologicznych śmieci. Przecież taka kupajest bardziej ekologiczna. O czywiście kultura powinna wymać tego, żeby nie wyprowadzać psa tam, gdzie bawią się dzieci i są ławki. A miasto powinno zapewnic więj trawników z napisem: "Dla psów". A tak w ogóle zastanawia mnie to jak posprzątać kupe po psie, jeżeli załatwi sie on na żadko...
Wiele jest też psów bezpańskich, które robią kupe i nie ma kto po nich posprzątać...