|
|
#31 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Dzisiaj zamiast slodzika dodalam łyzke miodu lipowego- pycha, kalorii bardzo malo. Czuje sie syta. Niestety, blonnika ubywa i chyba zbankrutuje :P
|
|
|
|
|
#32 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Ja tez niestety jestem maniaczka slodyczy...
Potrafie zjesc np cala paczke pieguskow czy delicji w ciagu godzinki na filmie, albo cala czekolade itp. Ogolnie to jestem w miare zadowolona ze swojej figury wiec nie ma tragedii, ale jednak wiem, ze bez slodyczy to juz w ogole byloby idealnie wiec probuje sie zmotywowac do "rzucenia nalogu". Zauwazylam, ze kilka lat temu jeszcze w liceum moglam jesc tony slodyczy i nawet nie pojawila mi sie faldka tluszczu (pomimo tego, ze do aktywnych nie naleze), ale juz od okolo roku (po 20tych urodzinach...) zaczelam zauwazac, ze jednak nadmiar slodyczy skutkuje tym, ze troszeczke tluszczyku czasem sie pojawi...Ech, starosc nie radosc ![]() Jest tylko jeden problem - otoz w okresie intensywnej nauki (czyli w moim przypadku przez wiekszosc roku akademickiego) po prostu potrzebuje tego cukru w jadlospisie, zeby moc sie efektywnie uczyc, skupic itd. Bez tego naprawde ciezko mi idzie, czuje sie senna, zmeczona, a jak wsune pol tabliczki czekolady to od razu lepiej mi idzie i ucze sie z dobrym skutkiem przez te kilka godzin (to tak jak niektorzy pija kawe, bo bez tego nie sa w stanie pracowac/uczyc sie). Tak wiec o ile teraz na wakacje probuje wlasnie ograniczyc jedzenie slodyczy, to boje sie, ze od pazdziernika juz sobie z tym nie poradze...Macie moze jakies pomysly jak sobie z tym poradzic? Bo ja naprawde tych slodyczy jem za duzo, na sport rzadko mam czas a nie chce przytyc
|
|
|
|
|
#33 | |||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 403
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Cytat:
Pociesza mnie to, ze niedługo zjem coś pysznego np. jakieś dietetyczne kanapki z chleba pieczonego w domu, ktory jest na prawde pyszny, albo coś dobrego na obiad czy np. wieczorem mówie sobie, że rano czeka mnie pyszna owsianka z owocami, więc musze jeszcze troche wytrzymać![]() Cytat:
, brzydka cera, próchnica, możliwość łatwego uzależnienia.Cytat:
![]() Cytat:
Dzisiaj pomimo złego nastroju, nic nie zjadłam, a już miałam isc do sklepu chociażby po jakieś lody (mało kaloryczne). Zreszta w domu też pełno słodyczy, no ale mówi sie trudno. Jak schudne (a im mniej grzeszków teraz, tym będzie łatwiej) odbije sobie troche, oczywiście zachowując umiar Tydzień szybko zleci, to się tylko takie straszne wydaje ![]() Cytat:
|
|||||
|
|
|
|
#34 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: ślązaczka-śpiewaczka
Wiadomości: 641
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Nie, 100% błonnika wyizolowanego z kakao. Do kupienia w aptekach
|
|
|
|
|
#35 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 403
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
|
|
|
|
|
#36 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 858
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Ja dzisiaj miałam wielką ochotę na słodycze. Pewnie dlatego, że byłam z mamą na zakupach w supermarkecie i napatrzyłam się na te wszystkie pyszności
ale że to mój trzeci dzień bez słodyczy, pomyślałam, że się nie poddam. Wlałam sobie 100ml mleka 0% i wypiłam je przez słomkę o smaku karmelu (na 1 słomkę: 12,2 kcal, białko: 0,0g, węglowodany: 3g, tłuszcz: 0,0g). W sumie wyszło niecałe 50 kcal, a było pyszne i już zaspokoiłam swój głód słodyczowy (przynajmniej na jakiś czas ). Także polecam!
__________________
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 3 272
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
u mnie dopiero trzeci dzień, a taaaaak mnie skręca.. podświadomie znajduję tysiąc powodów, żeby zjeść chociaż jedno ciastko... ale wytrwałam.
|
|
|
|
|
#38 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: PokójBezŚcian
Wiadomości: 17
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Dziewczyny! Moge dołączyć do Waszej grupy wsparcia?
Zawsze jadłam słodycze w sporych ilościach, ale w te wakacje przeszłam samą siebie ! Rzuciłam palenie, przez co głóg nikotynowy zastępowałam cukrem.. iii masz babo placek. 10 kg do przodu dlatego postanowiłam: koniec ze słodyczami( przynajmniej na jakiś czas, dopóki waga mi się nie unormuje), wiem, że nie będzie łatwo, ale z nikotyną sobie poradziłam to z cukrem też sobie poradzę
|
|
|
|
|
#39 |
|
Raczkowanie
|
u mnie sprawa wyglada podobnie. gprzej ze w domu mamy ""spiżarnie" z taka iloscia słodyczy ze nie ma szans sie opanowac:? a baardzo chciałabym schudnąć. mam pytanko do którejś z wizażanek. Czy pisze sie na wspólne wspieranie mailami (ja + ona) w czasie odrzucania od siebie słodyczy i próby zrzucenia zbędnych kilogramów. Potrzebowałabym tak popisa ć (nie tylko na forum) Jesli ktoś chętny. Czekam na wiadomosc. Pozdrawiam wszytskich łakomczuchów.
|
|
|
|
|
#40 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Cytat:
Oj, ja mam pododnie niestety, gdy jestem w domu na wakacje...Moja mama czesto piecze ciasta i jak widze cos takiego za kazdym razem, jak otworze lodowke to ciezko jest Poza tym czasem wpada do mnie do pokoju z jakas gigantyczna porcja lodow, mowiac "Kupilismy sobie troche wiec ci przynioslam" No i wtedy przeciez ciezko to po prostu wyrzucic czy odmowic...No ale od dzisiaj postanowilam, ze bede twarda.
|
|
|
|
|
|
#41 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 337
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
oo mogę się się dołączyć?
od tygodnia jestem na diecie. mam do zrzucenia kilkanaście kilo. moją największą zmorą są słodycze. w ciągu roku szkolnego zamist kanapek w szkole jadłam batony i chipsy:O przez wakacje ograniczyłam chipsy i nawet mnie do nich nie ciągnie ale nadal pozostają słodycze.. w ciągu tygodnia zjadłam parę batonów muesli ale muszę ograniczyć całkowicie!dziś zjadłam loda i to był mój ostatni lód na długo! odstawiam całkowicie: batony wafelki chipsy cukierki ciastka ciasta kamyczki, draże torty lody paluszki żelki unikam: dżemów słodkich napoii kiśli, budyni, słodkich galaretek Edytowane przez 201605021513 Czas edycji: 2009-08-30 o 13:54 |
|
|
|
|
#42 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: gdzieś daleko
Wiadomości: 1 112
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
od wczoraj nei jadłam nic słodkiego!! to ci dopiero wyczyn
![]() najgorsze ze mama robi szarlotkę i już pachnie cały dom i jak tu się powstrzymać? może wyjdę na podwórek i wróce jak już wszyscy zjedzą ciacho hehe trzymajcie kciuki zebym nie zgrzeszyła ![]() ---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ---------- Cytat:
![]() dasz rade!! już raz pokazałaś ze jesteś silna, więc nie wątpię że i tym razem sobie poradzisz
__________________
|
|
|
|
|
|
#43 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;13979673]Oj, ja mam pododnie niestety, gdy jestem w domu na wakacje...Moja mama czesto piecze ciasta i jak widze cos takiego za kazdym razem, jak otworze lodowke to ciezko jest
Poza tym czasem wpada do mnie do pokoju z jakas gigantyczna porcja lodow, mowiac "Kupilismy sobie troche wiec ci przynioslam" No i wtedy przeciez ciezko to po prostu wyrzucic czy odmowic...No ale od dzisiaj postanowilam, ze bede twarda. [/QUOTE]skads to znam u mnie przeważnie kłada na stole upieczone ciasta. a dziś jak weszłam do kuchni to układali ciasta na paterze... jeny... ślinka cieknie, ale juz od wczoraj założyłam niejedzenie słodyczy. ale zeby zapobiec rzuceniu sie na słodycze w późniejszym czasie to pozwole sobie na jedna kostke czekoladki dziennie w nagrode. Chociaz wtedy docenie tą słodycz a nie zjem takich 10 -15. postaram sie czesciej tu zagladac i dzielic moimi codziennymi grzeszkami. jakby ktos miał prywatna sprawe do mnie to piszcie na skrzynke.Całuje. Ivven |
|
|
|
|
#44 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 1 440
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Hej dziewczyny!
Tak sie zastanawiam własnie czy siebie też moge zakwalifikować jako słodyczoholiczkę. Tzn ja moge nie jesc słodyczy całymi miesiącami, ale jak nie daj boze zasmakuje czegos np. snikersa to juz koniec, totalna klapa. Dwa tygodnie temu mialam takiego klopsa, złapała mnie straszna chcica na grillu bo wszyscy cos jedli a ja nie jadam miesa, a poza tym nie miałam jakiejś ekstra ochoty na warzywa z grilla i dorwalam sie do snikersa, a pozniej stwierdzilam ze mi mało to poszła princessa xxl i prince polo xxl. Nie wiem czy to po prostu organizm sie domagał bo nie pamietam kiedy przed tym zdarzeniem ostatni raz jadłam słodycze, czy po prostu jak sprobuje to koniec. Od tego czasu nie jadłam zadnych słodyczy i mnie nie ciągnie bo śniadanko mam dosyć obfite w węgle czyli owsianka owoce i błonnik kakaowy- co zastępuje mi czekoladę. Moze powinnyscie sprobowac? Nie wiem jakie jadacie śniadanka, ale polecam sie skupic nad tym zeby byly bogate w węgle bo to po 1. dodaje energii a po 2. 5 łyżek takiej owsiany naprawde syci na długo. buziaki
__________________
|
|
|
|
|
#45 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 107
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Ja ciągle byłam zbyt miękka... Od dzisiaj rzucam słodycze, z tym, że ja wyłącznie kupowane, bo to moja największa zmora. Na początek do końca tygodnia bo chcę się nauczyć ograniczania, a nie całkiem odrzucić.
Ogólnie to mi się wydaję, że one same w sobie nie są złe... Trzeba po prostu znać umiar, którego ja nie mam Gdybym jadła pasek czekolady, a nie tabliczkę to chyba nie byłoby problemu.
|
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 4 858
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Cytat:
Pasek czeko jest dobrym pomysłem, tylko niestety jestem ogromnym czekoladożercą i zawsze ciężko mi skończyć po trzech kostkach
__________________
|
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 814
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Mogę dołączyć? Rzucałam już parę razy i nie dawałam rady. Maksymalnie wyruszymalam 40 dni (w post) a pozeram wszystko: kindery każdego rodzaju, milke, lindta, duplo, krówki, delicje, gofry a najbardziej lubię jak rozpływa mi się w ustach kinder maxi king! O mamo.... Na sama myśl robi mi się dobrze (zartuję)
ale od dzisiaj mówię STOP SŁODYCZOM! mam nadzieję, że bedziemy się wspolnie wspierać ![]() ---------- Dopisano o 15:51 ---------- Poprzedni post napisano o 15:39 ---------- Aha i poproszę o linka do wątku pt."100 dni bez słodyczy " bo jakoś nie mogę znaleźć. Jest tylko 100 dni bez kawy i chipsów. Z góry dziękuję
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post47119723 link do wymiany |
|
|
|
|
#48 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Gdańsk / Heidelberg
Wiadomości: 259
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
A jak to jest z bezami ?
![]() mozna? slyszalam ze kalorii tyle co kot naplakal... |
|
|
|
|
#49 |
|
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: za górami za lasami
Wiadomości: 443
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
ja jak mnie przypili i muszę zjeść coś słodkiego zamiast słodyczy chrupię musli, bardzo lubię vitalisy bakaliowe albo tropikalne, są też słodkie i smaczne a nie tuczące
|
|
|
|
|
#50 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 6 814
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
ja tam nie chce rezygnować ze słodyczy z powodu wagi bo mimo to że ich pochłaniam sposo to nie tyję. Ale tu chodzi o problemy skórne(trądzik)
ponawiam pytamie: Możecie podać mi link do wątku pt"100 dni bez słodyczy"? bo nie mogę znaleź. jest tylko "100 dni bez kawy" i chipsów
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post47119723 link do wymiany |
|
|
|
|
#51 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 77
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Hej, jestem kolejną uzależnioną, która potrzebuje odwyku.
Więc uroczyście oświadczam, że powstrzymam się od jedzenia ww. porduktów : - ciastka, drożdżówki, pączki i inne smaczne słodkie wypieki (oprócz domowych ciast i muffinów !) - batony - cukierki - żelki - pizza - chipsy ( z tym nie ma problemu ) - wszelkie czekolady (oprócz Lindta 70% kakao i wyżej) hmm na dobry początek to tyle. Z tymi mam największy problem. Ale niektórych z nich już się pozbyłam ze swojego jadłospisu na zawsze
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 883
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Cytat:
....za to pierwsze 3 dni byly ciezkie..takze 3MAJ SIE!!
__________________
"Prawdziwy przyjaciel to podwójne szczęście, prawdziwy przyjaciel to połowa cierpień" ... hmm
|
|
|
|
|
|
#53 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 4 076
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Dziewczyny, jak Wam idzie?
Chyba się do Was dołączę jeśli można..? Jakiś czas temu udało mi się schudnąć 9 kg ale przez mój beznadziejny słodyczowy nałóg znów przytyłam prawie 6 :O Chudnąć jest dużo łatwiej niż utrzymać wagę, wiesz wtedy co jest "dozwolone", a zasada - "wszystko, byle z umiarem" u mnie niestety kompletnie się nie sprawdza Uwielbiam jeść słodycze, niestety nie umiem jednak delektować się nimi. Zjedzenie 1 kostki czekolady nie daje żadnej przyjemności, jedynie-zdenerwowanie, że nie mogę zjeść reszty... Największą radość daje mi pochłanianie coraz większych ilości słodyczy, grahamek, muesli, orzechów, wszystkiego, co tylko wpadnie mi w ręce. Oczywiście potem są okropne wyrzuty sumienia. I tak na zmianę. Tak, wiem, to głupie- i dlatego chcę ostatecznie z tym zerwać! Podsumowując- czemu chcę zrezygnować ze słodyczy? Bo... -kiedy nie jem słodyczy łatwiej mi stosować pozostałe założenia diety (i chudnąć )-mam więcej energii, chętniej ćwiczę -nie mam problemów z bólem brzucha, wzdęciami itp -jestem dumna ze swojej siły woli, większa wiara z siebie -oszczędzam pieniądze i czas Dwa lata temu udało mi się wytrzymać 95 dni bez słodyczy Teraz nie daję sobie terminu, pewnie jak będzie jakaś większa uroczystość (na szczęście nic nie widać na horyzoncie) to na coś tam się skuszę. W innym wypadku- może być to jedynie odrobina 90% czekolady.Wierzę, że się uda Ktoś też się pisze??
|
|
|
|
|
#54 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Witam
moge sie tez przyłaczyc???? Słodycze to też mój nałog................nie ma dnia bez czegos słodkiego i to w dużych ilościach...ostatnio w ciągu 2 dni wszamałam 1kg chałwy... Przeciesz to sa miliony kcl........ i nie tylko chałwa była bo jeszcze jakies ciasta sie znalazły.STOP! Musze z nimi skończyć. START dzisiaj. Mam nadzieje że mi pomożecie...
__________________
Start 12.01.2011r. 176cm waga początkowa - 87kg waga aktualna - 85,4kg cel I - 80kg cel II - 75kg cel III - 70kg cel ostateczny - 60kg |
|
|
|
|
#55 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Podlasie
Wiadomości: 44
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
znów się dzisiaj najadłam tych słodyczy.
czuję, że brzuch robi mi się jak balon. muszę oduczyć się sięgania po nie i schudnąć te cholerne 2-3kg. heelp :< :frown:
__________________
łyżeczkę szczęścia zjadłam, co w sercu lśni. <3 |
|
|
|
|
#56 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Tam, gdzie spełniają sie marzenia
Wiadomości: 128
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Czytam ten wątek kończąc paczke familijnych. To moja ostatnia. Zaczynam 100 dni bez zasmiecaczy.
__________________
Księżycowy anioł, krucha tak jak szept
|
|
|
|
|
#57 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 149
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Ojej jak to dobrze, ze nie tylko ja mam taki problem
Ale uwaga od poniedziałku nie jem słodyczy bo przeszłam na Dukana więc jest nieźle ![]() Życzę wszystkim silnej woli! |
|
|
|
|
#58 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Szczecinek
Wiadomości: 313
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Ja kocham słodycze nie umiem z nich zrezygnowac wiec jem tylko slodycze. Naprawde! To jedyny sposob by je jesc i nie tyc. Ale nie polecam, bo to niezdrowe.
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Ziemia obiecana
Wiadomości: 5 161
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
Pomocyyyy!
Dziewczyny, ja już naprawdę nie wiem, co robić. Dzień bez czekolady, dniem straconym. Phi! Co ja mówię, czekolada to na sam początek. Później batonik, na deser jakiś słodki jogurt z bitą śmietaną przypieczętowany ciastkiem. ![]() Nie wiem już, jak z tym walczyć. Myślę.. "nie zjem Cię, nie zjem, od jutra już nie jem słodyczy".. a jutro znowu to samo, a później ogromne wyrzuty sumienia i oczywiście seria ćwiczeń na poprawę sumienia. Najszczęśliwsze w tym wszystkim jest to, że praktycznie nie tyję ale chcę odżywiać się zdrowo, każdego dnia sobie to obiecuję a kolejnego jest to samo, czyli góra słodyczy..
__________________
Żyj pełnią życia i nie bój się tego co Cię spotyka. Wszystko zawsze kończy się dobrze! |
|
|
|
|
#60 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: katowice
Wiadomości: 48
|
Dot.: mój okropny nałóg: SŁODYCZE!
biedronka91 to po co kupujesz te słodycze?
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dietetyka
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:30.







Pociesza mnie to, ze niedługo zjem coś pysznego np. jakieś dietetyczne kanapki z chleba pieczonego w domu, ktory jest na prawde pyszny, albo coś dobrego na obiad czy np. wieczorem mówie sobie, że rano czeka mnie pyszna owsianka z owocami, więc musze jeszcze troche wytrzymać
może to by nas trochę zmotywowało








