wspólne odcudzanie od 1.09.

[martyna3a]

Jeżeli nadal będziesz tak ćwiczyć i się odchudzać<dieta> to z pewnością ci się uda ;*

Czarna 018 staram się od dzisiaj tak jak i ty ograniczać to co jem i unikać ziemniaków, makaronów, słodkich napoi i przede wszystkim słodyczy;p Mam nadzieje że mi się uda schudnąć;*
Ważę 55kg przy wzroście 1.50m!!! Wiem że masakra ale nic takiego by nie było gdyby nie mój odstający brzuch i okropne tłuste uda.. Też jestem strasznym leniuchem;p oprócz czasem spacerku moim jedynym sportem jest 45min w-f ;p mam nadzieje że jakoś schudnę do wiosny do minimum 47kg<radocha> ;D ale muszę się ostro wziąć za siebie ;]]]

[ella900]

Napisane przez Bob_Budowniczy_20

Mogę sie też przyłączyć? Jestem już na kilku innych wątkach ale z chęcią do was też dołączę Ja odchudzam się już 3 miesiace, startowałam z wagą 75 kg teraz jest już 61,5 tak więc 13,5 kg za mną. Stosuję dietę South Beach a do tego rowerek, łyżworolki, twister i stepper moim przyjacielem Chciałabym dojść do wymarzonej wagi 55 kg tylko czy to mi się uda??;>

No to jestem pod wrażeniem. 13,5 kg w 3 miesiące? O jeny...
Trudno się tak odchudzać? Jeej, podziwiać tylko, heh
Ja jestem słaba w tym całym odchudzaniu. Co chwilę zaglądam do kuchni z przyzwyczajenia i ssie mnie z głodu tak dziwnie...
Ma ktoś jakieś rady żeby tego unikać?

[magd00sinek]

To moze i ja sie przylacze, jesli mozna Zalozylam wprawdzie inny watek pol roku temu, ale juz chyba umiera smiercia naturalna.

Trudno mi powiedziec w kg, ile chcialabym schudnac, bo wiadomo ze one nie sa wyznacznikiem wygladu... Ale chce po prostu miec rozmiar 36, a na razie mam 38 gora, 40 dol.

Moim marzeniem jest miec 60 cm w talii, 90 w biodrach, i ok. 53 w udach... Ale wiem, ze to ile gdzie strace cm, niekoniecznie zalezy ode mnie Na razie mam w talii 70, biodrach 99 :O i udach 58. Czyli zgroza.

[Madziulinek]

No a ja już jestem po obiadku
Mama robiła pierożki więc się skusiłam na 4 ale bez żadnego tłuszczyku tylko z barszczykiem czerwonym. Na kolacje planuje zjeść sam jogurt naturalny

[Bitt3rsweet]

ella900 na głód polecam np. szklankę wody (zapełnia żołądek więc nie chce się jeść) albo błonnik (pęcznieje w żołądku i daje poczucie sytości)
I dobrze jest po prostu czymś się zająć, bo wiadomo, że jak się nudzimy i nie wiemy co ze sobą zrobić, to od razu przychodzi nam na myśl przekąszenie czegoś

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez ella900

No to jestem pod wrażeniem. 13,5 kg w 3 miesiące? O jeny...
Trudno się tak odchudzać? Jeej, podziwiać tylko, heh
Ja jestem słaba w tym całym odchudzaniu. Co chwilę zaglądam do kuchni z przyzwyczajenia i ssie mnie z głodu tak dziwnie...
Ma ktoś jakieś rady żeby tego unikać?

Dieta SB nie odbiega wiele od normalnego jedzenia, poczytaj sobie trochę o niej a sie przekonasz. Przede wszystkim straciłam dużo przez ćwiczenia... wiem że wszyscy są leniwi, ja też do pracusiów nie należę, ale chyba lepiej ciężko pracowac ale też efekty mieć na dłużej. Nie jestem zwolenniczką głodówek bo po pierwsze niszczymy organizm a po drugie efekt jojo murowany a przecież nie o to nam w diecie chodzi zeby być szczupłą przez miesiąc, dwa lecz już na zawsze Jeżeli chcesz to zapraszam do wspólnego odchudzania z dietą SB, w dwójkę raźniej

[ella900]

Napisane przez Bob_Budowniczy_20

Dieta SB nie odbiega wiele od normalnego jedzenia, poczytaj sobie trochę o niej a sie przekonasz. Przede wszystkim straciłam dużo przez ćwiczenia... wiem że wszyscy są leniwi, ja też do pracusiów nie należę, ale chyba lepiej ciężko pracowac ale też efekty mieć na dłużej. Nie jestem zwolenniczką głodówek bo po pierwsze niszczymy organizm a po drugie efekt jojo murowany a przecież nie o to nam w diecie chodzi zeby być szczupłą przez miesiąc, dwa lecz już na zawsze Jeżeli chcesz to zapraszam do wspólnego odchudzania z dietą SB, w dwójkę raźniej

Ciekawa ta dieta SB Na pewnej stronce wychwyciłam, że często można jajka jeść ;D Ale mi to nie przeszkadza. Lubie je w każdej postaci.
http://radkowiecki.is.evil.pl/dieta.html
I te potrawy nie wyglądają czasem na takie dietetyczne, heh
Ważne żeby ograniczyć słodkości - a z tym będzie u mnie ciężko, bo uwielbiam Mmm ;p

[kuleczka18]

W Sb najtrudniejsza jest pierwsza faza później już jakoś leci.
Ja dziś troche dużo zjadłam nie wiem...na rozpoczęciu roku w szkole burczało mi w brzuchu, mimo,iż zjadłam śniadanie przyszłam do domu i rzuciłam się na jedzenie zrobiłam sobie omlet z 3 jajek z owsianką i serkiem wiejskim z miodem, potem płatki kukurydziane z mlekiem i kakao:/ teraz cwiczyłam może z 40 min aeroby+interwały na rowerku później hula hop i agrafka;D o 3 coś zjem, potem idę na miasto więc nie bedzie problemu z podjadaniem, gorzej wieczorem...;/

[mimochodem]

Zmierzylam i zwazylam sie

wzrost: 169 cm
waga:53 kg
talia:63 cm
biodra:87 cm
udo:50 cm

nie jest zle, ale chcialabym miec wyrazniejsza talie (:

[kuleczka18]

Napisane przez mimochodem

Zmierzylam i zwazylam sie

wzrost: 169 cm
waga:53 kg
talia:63 cm
biodra:87 cm
udo:50 cm

nie jest zle, ale chcialabym miec wyrazniejsza talie (:

świetne wymiary. z czego Ty się chcesz odchudzać, co? Na talię polecam hula hop

[majeczka944]

Hej dziewczyny!
Uff... pierwszy dzień szkoły za mną!

Mój wczorajszy jadłospis wyglądał tak :
śniadanie: musli+jogurt naturalny
II śniadanie : jabłko i mandarynka
obiad: brokuły+kotlet schabowy bez panierki
kolacja: sałtka z warzywa

A znacie może jakieś dobre cwiczenia na boczki, oprócz hulajhopa i twistera? Z nimi mam największy problem

[ella900]

- 1,5 jabłka
- Szklanka wody
- Kubek herbaty niesłodzonej [ohydne;p Nie przyzwyczaiłam się jeszcze do zmian]
- Kawałek ciasta [ok. godz 10.30]
- Śniadanie: Talerz płatków [wspominałam, że czekoladowe :P]
- Obiad czyli 1 kotlecik mielony, 1 kartofelek malutki i mała porcja buraczków. [Nie dało się uciec, heh ;p Moja mama nie uznaje, że mogłabym nie zjeść, ale postanowiłam ograniczyć mój jakże pojemny zazwyczaj talerz i wcale nie czuje głodu ^^]

No i tyle. Na kolacje szykuje coś leciutkiego. O ile coś mam w lodówce takiego, haha Nikt się u mnie nie odchudza i to trochę dziwne, że ja zaczęłam :P
A poza tym ćwiczyłam przy muzyce. Zrobiłam chyba ze 100 brzuszków i tańcowałam Byle się ruszać. Heh
A jak tam u Was dziewczynki?
Hm, proponuje jakieś ważenie... Może np. w każdy poniedziałek? :P No nie wiem, jeszcze pomyślimy. Grunt to motywować się do działania i wspierać.

[malolkaa]

Sniadanie;kisiel z paczka
Przed obiadem kolo 13 salatka z marchewki z jablkiem
Obiad: kurczak gotowany, warztwa z patelni
Kolacja;grahamka z serkiem bialym
ja sie zwarze rano dokladnie

[axelka]

przylaczam sie do was dziewuszki!!!
ja od czerwca przytylam jakies 7 kilo ,przez cale wakacja tylko jadlam i jadlam !
Chce zrzucic te 7 kilo do nowego roku!
Dzis juz pierwszy dzien bez slodyczy i pieczywa !

[Bob_Budowniczy_20]

Myślę że ważenie się w każdy poniedziałek jest dobrym pomysłem bo będzie to bardziej motywować "jeżeli mi się nic nie udało a innym choćby 0,1 kg w dół więc i ja muszę się zabrać do pracy nad sobą bardziej" To jak będzie??

[28nana]

witam

i ja się dołączam

pomimo iż od 2 lat chodzę na fitness ( 3 x tyg ) waga stoi - a czasem mam wrażenie że rośnie... do tego lubię piwo z sokiem imbirowym hehe , na szczęście na słodycze mnie nie ciągnie :P


wzrost: 170
waga 68 ( z wahaniami )
potrzeba wsparcia : wysoka

kupiłam wczoraj wagę z pomiarem tkanek: tłuszczowej, mięśniowej, kostnej i wody ... przeraziłam się .... tkanka tłuszczowa 30 % ;/


od dziś ograniczenie kalorii + suplement diety Olimp Therm Line Forte
myślę też o diecie SB - ale chcę się do niej przygotować

zaczynam
trzymajcie kciuki -
- na moje wsparcie możecie liczyć

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez 28nana

myślę też o diecie SB - ale chcę się do niej przygotować

No to jak co to możemy razem podietować Ja też jestem na SB a w dwójkę raźniej zawsze można skonsultować z tą drugą osobą tak więc... współpraca??

[28nana]

Napisane przez Bob_Budowniczy_20

No to jak co to możemy razem podietować Ja też jestem na SB a w dwójkę raźniej zawsze można skonsultować z tą drugą osobą tak więc... współpraca??

bardzo chętnie- plażowac zacznę od przyszłego poniedziałku - muszę trochę zasięgnąć wiedzy na temat kupiłam sobie nawet książkę o tej diecie ; oraz zrobić rewolucję w lodówce - żeby nie kusiło
po pierwszym " przeglądzie" stwierdzam ze całkiem spoko dietka . Jedyne z czym będę miała problem to z kombinowaniem śniadań.
Jakoś nie wyobrażam sobie pichcenia omlecików w pracy. Jakoś przywykłam do jogurta lub kromeczki z czymś na śniadanko

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez 28nana

bardzo chętnie- plażowac zacznę od przyszłego poniedziałku - muszę trochę zasięgnąć wiedzy na temat kupiłam sobie nawet książkę o tej diecie ; oraz zrobić rewolucję w lodówce - żeby nie kusiło
po pierwszym " przeglądzie" stwierdzam ze całkiem spoko dietka . Jedyne z czym będę miała problem to z kombinowaniem śniadań.
Jakoś nie wyobrażam sobie pichcenia omlecików w pracy. Jakoś przywykłam do jogurta lub kromeczki z czymś na śniadanko

ja też się bałam że nie pogodzę diety z pracą (pracuję na budowie więc ciągle w trasie lub terenie) ale silna wola i motywacja wzięły górę Możesz w wątku o SB popodglądać jadłospisy bo śniadanie to nie koniecznie tylko i wyłącznie omlet

[28nana]

Napisane przez Bob_Budowniczy_20

ja też się bałam że nie pogodzę diety z pracą (pracuję na budowie więc ciągle w trasie lub terenie) ale silna wola i motywacja wzięły górę Możesz w wątku o SB popodglądać jadłospisy bo śniadanie to nie koniecznie tylko i wyłącznie omlet

hehe kobiety na traktory ;-)
Kobieta w budownictwie to niezła perełka

Ja mam do zgubienia 10 kg więc muszę się silne zmotywować

A ty z iloma walczysz??

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez 28nana

hehe kobiety na traktory ;-)
Kobieta w budownictwie to niezła perełka

Ja mam do zgubienia 10 kg więc muszę się silne zmotywować

A ty z iloma walczysz??

Narazie zaczynam swoją karierę z budownictwem a wiesz, budowlańcy to przystojni mężczyźni więc praca .... marzenie

Ja zaczynałam od wagi startowej 75 kg, obecnie po ciut wiecej niż 3 miesiącach ważę 69,8 kg (dzisiaj ważona) czyli 15,2 kg na minusie z czego jestem bardzo ale to bardzo dumna Jakby tak moja waga pokazała 55 kg to bym była przeszczęśliwa Przez całe 3 miesiące jestem na diecie SB i ANI RAZU nie czułam głodu! Do słodyczy na tej diecie mnie po prostu nie ciągnie ( a jeszcze w czerwcu byłam wielkim łasuchem który nie wyobrażał sobie dnia bez "pyszności"), ze słodkich i gazowanych napojów też łatwo było zrezygnować Dieta pogata w przeróżne produkty tak więc jest w czym wybierać, no i jak widać skuteczna Oczywiście do tego jak już gdzieś chyba pisałam rower, stepper, twister i łyżworolki moimi przyjaciółmi No a w każdy weekend zabawa z chłopakiem na której przy tańczeniu też spalamy nagromadzone kalorie- przyjemne z pożytecznym więc niech mi nikt nie mowi że się nie można zmobilizować bo nawet taki wielki leniuch jak ja mógł dźwignąć wreszcie d*** sprzed telewizora i zacząć się bardziej ruszać! A efekty cieszą oko:P Ale się rozpisałam, wybacz.

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:03 ----------

Przepraszam popełniłam błąd- moja dzisiejsza waga to nie 69,8 tylko 59,8 Wybacz!

[malolkaa]

Śniadanie;kisiel
2 sniadanie;jablko
obiad;pomidor z cebulka, warzywa z rosolu
kolacja;1 suchar i jablko
moja waga 65 kg;/ a marze o 55

[Nowa_Nadzieja]

No hej

Witam wszytskie nowe dziewczyny

Ale się rozpisałyście.Ale widzę,że dieta idzie jak pomaśle i kiloski spadają.Oby tak dalej!

Ja dzisiaj taki słaby dzień miałam:

Ś:1 i 1/2 kromki chleba razowego z powidłamiśliwkowymi(mama specjalnie robiła takie bez cukru)
IIŚ:kilka suszek owocowych (śliwki i gruszki) i jedna gruszka
Obiad:serek wiejski i 2 łyżki ryżu bązowego z pomidorami
i o 19:30 zjadłam kilka śliwek(będzie gdzieś z 10)Wiem,że nie powinnam,ale głupia jestem i się skusiłam!.

Co do ruchu to wieczny bieg w szkole,lekcja w-f i powrót do domu ze szkoły na nogach z zachaczeniem o kilka sklepów na mieście(bedzie gdzieś z 5-6 km).Jutro zamiarzamy razem z kolażanką iść i wracać na nogach to trochę zejdzie.

[ella900]

No to ja dziś :
-śniadanie:porcja płatków, jak codzień, heh ;p Taka moja słabość, ale w zasadzie to jedyna słodka rzecz jaką jem. I to na szybko, bo rano czasu nie mam, żeby wymyślić coś innego. Tak przyjemnie obudzić się i płateczki na stole...
- II śniadanie[czyli to co w szkole] : jabłko, pół bułeczki z serem.
- Obiad, czyli godzina 15. Kilka kopytek. Chyba 4. Nie da się uciec od obiadku mojej mamy. Fakt, że były tylko gotowane. Podsmażonym - stanowcze nie ;d
- Podwieczorek: jabłko ;p
- Kolacja [19.00] - serek musli + bułeczka.

Niby nie wygląda to jak jadłospis osoby, która porwała się z motyką na dietę, ale hmm...zawsze jadłam zdecydowanie więcej. Trudno było mnie zatrzymać, heh
A dziś poraz pierwszy nie byłam wciąż głodna w szkole. Bo zawsze mimo jedzenia burczało mi w brzuchu i szybko głodniałam. A dziś? Żadnego burknięcia

A poza tym to ćwiczenia. Aż bolą mięśnie brzucha, heh Ale w taki hmm... przyjemny sposób ;D

[czarnowlosa20]

Hej dziewczyny jesli moge to i ja się przyłacze do waszego odchudzania. Wlasnie zaczynam od teraz. Wiec dziewczynki wspierajcie mnie bo dużo do zrzucenia mi zostało minimum 10kg ................... bede pisac jak mi idzie
A wiem ze bedzie ciezko bo mam siedzaca prace i leniwa jestem. Ale mysle ze z wami dam rade

[kuleczka18]

Ja od dziś jestem na diecie proteinowej i nieźle mi idzie zjadłam dzisiaj chyba z 1500 kcal i spaliłam 420 na rowerku ćwicząc, szkoła się zaczeła więc będę regularnie jeść, nie to co w wakacje. jak u reszty? trzymałyście dziś dietkę?

[51eb7b1acd47bd33c5c16690ed8ee2bace5a6d43_5e96409a7b024]

Wczoraj:

z rana 15 min rowerek w powietrzu

Śn. Bułka ziarnista + serek twarogowy
2Śn. Lód big milk + jogurt activia
Ob. Gulasz + ćwikła
Pod.kromka razowca + twaróg + kiełki + troche orzeszków

ok.40 min marszu

Kol. Serek wiejski lekki + kukurydza

ok.40 min hula hop
i chyba z 4 szklanki herbaty zielonej i duuuzo wody ^^


Dziś:

Śn.Otręby + płatki owsiane + musli + mleko xD
IIŚn.Kromka razowca + wędlina + kiełki
Ob .Rosół + mięsko gotowane
Pod.kromka razowca + wedlina + ogorki kiszoneee
Kol. marchewka + twaróg + kromka razowca znoww xD

Duzo herbaty i wody xd

Dzis malo cwiczylam bo nie mialam czasu ale teraz jeszcze sobie pohulahopuje tak z pol godz

[kinka1984]

heja dziewczyny,
trochę mnie nie było, ale miałam egzamin i mnóstwo zajęć, ale diety trzymam się twardo. Nie przekraczam 1000 kcl,a w mojej diecie królują warzywa szczególnie brokuły i ryby,na śnaidanko grzanka i jogurcik,na razie jest ok i do tego dużo ruchu zwłaszcza po siedzącej pracy, a najlepsze jest bieganie po sklepach. Wagę sprawdzę w sobotę, mam nadzieję,że jakiś efekt już jest. Podrawiam i trzymam za was kciuki

[kinka1984]

[1=51eb7b1acd47bd33c5c1669 0ed8ee2bace5a6d43_5e96409 a7b024;14007221]Hej~!
Ja tez sie przyłącze Mój cel : o 5 kg lżejsza
Podobnie jak kinka1984 próbowałam "zjeść" moje problemy
Szkoła to jak dla mnie świetny moment na odchudzanie
W ogóle wtedy nie myślę o jedzeniu

Pozdr [/QUOTE]


Hej ,
a masz jakieś sposoby na zagłuszenie takiego słodyczowego głodu?ja potrafię wytrwać tygodnie bez słodkości, ale jak się złamię i zacznę to już jest dramat i lawina słodyczy, potem mam z tego powodu wyrzuty i w związku z tym, by się pocieszyć sięgam po kolejne ciasteczka....to jest moja zmora, ale znowu walczę z waszym wsparciem będzie łatwiej i w chwilach zwatpienie natychmaist zasaidam do forum. Dla mnie najgorzsze są dwa pierwsze tygodnie, jak to przetrwam to już jest ok

[Bob_Budowniczy_20]

Napisane przez kinka1984

Hej ,
a masz jakieś sposoby na zagłuszenie takiego słodyczowego głodu?ja potrafię wytrwać tygodnie bez słodkości, ale jak się złamię i zacznę to już jest dramat i lawina słodyczy, potem mam z tego powodu wyrzuty i w związku z tym, by się pocieszyć sięgam po kolejne ciasteczka....to jest moja zmora, ale znowu walczę z waszym wsparciem będzie łatwiej i w chwilach zwatpienie natychmaist zasaidam do forum. Dla mnie najgorzsze są dwa pierwsze tygodnie, jak to przetrwam to już jest ok

Ja też zawsze miałam problem ze słodyczami, moglam nie jesc kilka tygodni a nawet miesięcy ale ... wystarczył jeden malutki cukiereczek, jeden batonik, kilka gramów "pyszności" i poległam na starcie, on taki malutki ważący zaledwie 75 g zdołał pobić takiego grubaska o wadze 75 kg... ale teraz mam na to sposób! Po prostu nie sięgam ani po ten jeden jedyny cukiereczek Wole zjeść coś o wiele wiekszego i zdrowszego Cukier nadrabiam w inny sposób bo wiem że słodycze już na zawsze będą moją słąbością, tego po prostu nie da się pokonać Teraz jestem na diecie wiec efekty które osiągnęłam motywują mnie jeszcze bardziej więc do słodyczy wogole mnie nie ciągnie a nawet odpycha mnie, ale wiem ze jezeli bym spróbowała to znów polegnę, taka moja "silna" wola :P