Studentki 2oo9! Świeże mięso na Uczelniach=p Obawy, wrażenia, emocje...

[sideritis]

Ja w domu nie używam gadu tylko konnekta [ o niebo lepszy] ale akurat nie jestem na swoim kompie.
Char, jak sprawuje się laptop?

Najgorsze jest to, że mój TŻ obchodzi w piątek urodziny. I oczywiście mam problem, co mu kupić i czy w ogóle coś kupić...

[Charmain]

Jak na jakies 4 godziny uztkowania to wysmienicie

[nicRu]

Sid, będzie ok

Brak posiadania tżeta w związku z moim kłótliwym charakterem jest błogosławieństwem - min raz w tygodniu siedzialabym i zastanaiwała się o co się pokłóciłam i jak to naprawić

[sideritis]

Dzięki Dziewczyny : )
Ja sto razy bardziej wolę kontakt realny od rozmowy przez komunikator bo przez to mam tylko same problemy. Wolę rozmawiać z ludźmi w cztery oczy, widzieć ich reakcje itp.
Ech.
Dobranoc.

[sydunia]

Sid mój TŻ ma urodziny w poniedziałek i kupuję książkę + jakąś grę. Chyba. Tzn książkę na 100% i na pewno coś do tego

Zostałam tak jakby wylana z pracy. Wszystko byłoby super, gdyby nie cała otoczka, to jacy ludzie są żałośni i to, że w razie potrzeby w ciągu najbliższych 2 tygodni po mnie zadzwonią. Ale ja się chyba już tam nie zjawię...

[Adriana Lecouvreur]

nicRu gdzie Twoja buźka na avku?

[Charmain]

Sydunia, ale że jak Cię zwolnili ?

Nicru, i Ty brutusie wielbisz tego pana

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez Charmain

Sydunia, ale że jak Cię zwolnili ?

Nicru, i Ty brutusie wielbisz tego pana

moj avek mi się znudził, to sobie narysuję mojego Fryderyka z opowiadania, i wkleję o

[sydunia]

Miałam pracować jeszcze przez 2 tygodnie następne. Tymczasem jeśli będę potrzebna (czyt. jeśli nie znajdzie się nikt na ziemi, kto będzie mógł iść za mnie), to zadzwoni po mnie. Ale ja mam gdzieś, nie idę. Raczej nie. Szefowa mogła to załatwić w normalny sposób. Bo ja rozumiem, że musi kogoś nowego zatrudnić i że chce, żeby ktoś już zaczął pracę. Ale lepiej znaleźć lepszy powód, żeby mnie usunąć. Od tygodnia się czepiała bzdur, dzisiaj dostałam naganę z uśmiechem na twarzy, a popołudniu się dowiedziałam jakim to ja beznadziejnym sprzedawcą jestem, tylko w bardziej dyplomatyczny sposób to było powiedziane. Prawdy w tym nie ma nic, bo szefowa nie wie, w jaki sposób się odnoszę do klientów, bo nie widzi mnie w pracy. Może jedynie oceniać moje utargi, które nie są gorsze niż drugiej pracującej tam dziewczyny. A ja pracuję w środku tygodnia, gdzie nie ma prawie ludzi. Ona w weekendy. Pracę miałam załatwioną po znajomości przez kolegę TŻta, dla którego szefowa jest bliską rodziną. TŻ zna też i szefową, i jej męża. W tej chwili podobno ten kolega chce kogoś ważniejszego niż ja wkręcić na moje miejsce i ta szopka jest prawdopodobnie z tego powodu. Bo kto by się przejmował mną Jeśli jeszcze raz usłyszę, jak to niby ja beznadziejnie pracowałam, to nie ręczę za swoje słowa...

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

etam, nie mogę zasnąć

Sylwia, ale chyba nie przejmujesz się tą robotą, co? bo z tego co mówiłaś, to praca raczej nie jest warta nerwów
Adriana, widzę że w podpisie masz reklamę naszego wątku fajnie
ja na szczęście nigdy nie mam problemów z wyborem prezentów, bo w domu nic nie obchodzimy i nie ma tradycji dawania prezentów

[sydunia]

Kasia to że już koniec jest mi w pewnym sensie na rękę. Bo nie mogę tam już pod względem nudy. Większość czasu nie mam kompletnie co ze sobą zrobić. Nawet nie ma mocno do kogo podejść i spytać, czy pomóc w czymś. To tylko wczorajszy dzień był fenomenem, gdzie nie miałam czasu na nudę. Ale to, że zostałam uznana za beznadziejnego sprzedawcę boli, bo ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Myślałam, że zakończenie będzie wyglądało inaczej. Oddam klucz, umówię się na odbiór wypłaty wrześniowej, podziękujemy sobie za współpracę i z uśmiechem się rozejdziemy. A nie, że nagle się dowiem, że jestem do niczego

[Charmain]

Sydunia, nie warto jak mówi Cuddy, teraz nie ma się co denerwować a cieszyć zbliżającym październikiem

Cuddy, kielich wiśniówki podobno najlepszy na sen, może masz tam gdzieś w poblizu

[Adriana Lecouvreur]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;14050888]etam, nie mogę zasnąć

Sylwia, ale chyba nie przejmujesz się tą robotą, co? bo z tego co mówiłaś, to praca raczej nie jest warta nerwów
Adriana, widzę że w podpisie masz reklamę naszego wątku fajnie
ja na szczęście nigdy nie mam problemów z wyborem prezentów, bo w domu nic nie obchodzimy i nie ma tradycji dawania prezentów[/QUOTE]



i mam mojego Fryderyka nabazgrany na szybko, poprawię potem

idę kąpu kąpu... jutro mam coś zanieść koleżance do byłego liceum. mam nadzieję że nie wpadnę na mojego wych

[sideritis]

Sydunia
nie przejmuj się jakąś wredną babą. Skroro ona nie widziała, jak pracujesz to nie ma prawa Cię oceniać. A przecież Ty znasz sytuację i wiesz dobrze, że starałaś się wypaść jak najlepiej w pracy.
Natomiast jeśli chodzi o obsadzanie miejsc rodziną - dla mnie to jest OKROPNE tzn. rozumiem z jednej strony, ciężko o pracę i człowiek chwyta się wszystkiego. Ale z drugiej - to jest naprawdę perfidne, jeśli kogoś zwalniają a na jej miejsce przychodzi kuzyneczka szefa a ja już znam wiele takich przypadków.

Nie zadręczaj się tylko ciesz ostatnimi tygodniami wakacji

____________
Dzień dobry tak w ogóle
wstałam wcześniej, bo stwierdziłam, że szkoda dnia
zaraz muszę iść do sklepu, a potem - się zobaczy. Może odwiedzę swoje LO. Chociaż wolałabym najpierw jakiś plan lekcji zobaczyć, czy będą dzisiaj moje ulubione profesorki

[Charmain]

Dzień dobry
Ja też dziś wyjątkowo wcześnie, ale gra warta świeczki- ide sprzedać troche ksiąg coby zasilić budżet

Co do tej pracy, niestety tak było, jest i będzie..eh

[kasiao17]

Napisane przez zakochana w sloncu

To w sumie jak ja, tylko że w moich oczach można dostrzec każdy kolor oprócz niebieskiego A w dowodzie mam wpisane "piwne"

mam dokładnie ten sam "problem". w zależności od padania światła moje oczy mają inny kolor: zielony, niebiesko-zielony, zielono-żółtawy, brązowo-zielony (w stronę zgnitej zieleni) lub szare... ostatecznie w dowodzie wpisałam szare, bo nie chciało mi się kombinować...

Napisane przez Adriana Lecouvreur

a ja chciałam zawsze mieć delikatne rysy twarzy. Tak jednak się jakoś złożyło, że w okolicach XVIII wieku w moim drzewie genealogicznym pojawia się Grecja i w związku z tymi mam wredną grecką paszczę plus rzymski nos i słowiańską karnację

Widziałam Twoje zdjęcia na MM, masz na prawdę bardzo ciekawą twarz "urodę"

Za to ja... o matko.... nie, no w sumie nie jest aż tak źle
mam jasną karnację (w zimę to już w ogóle), ciemnobrązowe włosy z tendencją do kręcenia się (jeśli jest wilgotno), typowo polski nos ( z garbkiem- u mnie w rodzinie to dziedziczne). Gdyby nie ten nos, no i kształt zębów, a i jeszcze jakieś hmmm... 5 cm (mam 167-168) to nie miałabym na co narzekać...

Napisane przez senira666

oj ja tam nigdy nie chcialam byc wysoka blondynka... fakt niska nie jestem i sie z tego ciesze ale mam taki "mysi" kolor wlosow bo od farbowania sie zmienil. aktualnie mam taki splukany fiolet na glowie co juz bardziej braz przypomina i
szaro-niebiesko-zielone oczy a w dowodzie wpisali mi niebieskie

ja tez nigdy nie chciałam być blondynką- uważam, że brunetki mają w "sobie to coś" (bez urazy) wystarczy spojrzeć na światowe "miski" większość to brunetki...

Napisane przez Charmain

A ja tam nie chciałabym sie zmieniac za bardzo, lubie siebie i co moze źle zabrzmiec, ale uwielbiam swoje dlugaśne rzęsy- przynajmniej nie wydaje na tusz

Tez mam długie rzęsy, tyle tylko że proste i w żaden sposób sama nie jestem ich w stanie podkręcić.....


Pisałyście o facetach...
Tutaj też ie będzie wyjątków. Wysoki brunet...( o jednego )

[19monisia89]

aaaaaaaaa jestem znowu

jeju, przyjechałam, żeby siedzieć z mamą, bo wrócił tydzień temu, a ciagle praktycznie mnie nie ma.
ojśś.. muszę nadrobić zaległości ze znajomymi

a co tam u Was?

[nicRu]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

nicRu gdzie Twoja buźka na avku?

A pewnie jeszcze bedzie, potrzebowałam zmiany, a tak leżałam na łózku z bolącym brzuchem i oglądalam jakąs gazetę i mi się ubzdurało, że Pattinson jest przystojny (uprzedzam - nie oglądałam Zmierzchu, nawet ksiażki nie czytałam ).

Sydunia, czytałam tu i na maturzystkach. Beznadziejnie zrobione, że ot tak, bez normalnego powodu zostałaś zwolniona, ale co poradzić skoro tak juz sobie ubzdurali Przynajmniej choć trochę popracowałaś...

Kasiao17, to ja poprosze o drugiego bruneta dla siebie 1.80, jasne oczy, mily i sympatyczny

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez nicRu

A pewnie jeszcze bedzie, potrzebowałam zmiany, a tak leżałam na łózku z bolącym brzuchem i oglądalam jakąs gazetę i mi się ubzdurało, że Pattinson jest przystojny (uprzedzam - nie oglądałam Zmierzchu, nawet ksiażki nie czytałam ).

Sydunia, czytałam tu i na maturzystkach. Beznadziejnie zrobione, że ot tak, bez normalnego powodu zostałaś zwolniona, ale co poradzić skoro tak juz sobie ubzdurali Przynajmniej choć trochę popracowałaś...

Kasiao17, to ja poprosze o drugiego bruneta dla siebie 1.80, jasne oczy, mily i sympatyczny

a ja poproszę, że by ten co w avku istniał naprawdę
to nic, że jest złośliwy, zakompleksiony, zazdrosny, ma koszmarnie trudny charakter i problemy psychiczne...
Ja chcę Fryderyka. Drobnego, średniego wzrostu, ciemnego szatyna z tymi jego jasnozielonkawymi oczami. I żeby tak grał na skrzypcach jak gra. I żeby tak kochał mnie, jak kocha Różę. Może tylko żeby nie umierał dwa lata po ślubie...

Koncert życzeń skończony.

[ladylajla]

dzień dobry, nie mam siły

Napisane przez nicRu

Zakochana, ty tez chciałaś być blondynka o niebeiskich oczach? Witaj w klubie. Tak czy siak jestem niska, mam brązowe oczy i brązowe włosy

a mnie się udalo zostać blondynką o kręconych włosach i niebieskich oczach. Wielbię recesywne geny mojego tatusia

Napisane przez Adriana Lecouvreur

wszystkie zgrzyty jakie byly w mojej przyjazni z R. kiedykolwiek nastąpiły przez gadu. z powodu gadu. ... zobaczycie się, wyjaśnicie sobie. nie warto przez gadu, naprawdę. nie dojdziecie do niczego...

przez gadu o mało nie zerwałam najfajniejszej i najlepszej przyjaźni, jaka mnie w życiu spotkała


Moj kot właśnie złowił wróbelka i przyniósł go, zeby się pochwalić Bezczelny

[zakochana w sloncu]

Napisane przez ladylajla

a mnie się udalo zostać blondynką o kręconych włosach i niebieskich oczach. Wielbię recesywne geny mojego tatusia

Szczęściara Kręcone włosy też mam, ale dlaczego brązowe?
Moja przyjaciółka ma piękne rude, długie, falowane włosy.
Gadu to zło
nicRu, Adriana, przecież Wy jesteście naprawdę śliczne!

[senira666]

tak wogole to dzien dobry

kasiao17 - "typowo polski nos ( z garbkiem- u mnie w rodzinie to dziedziczne)"

mam tak samo. garbek na srodku nosa. moze nie bylo by zle gdyby nie to ze po zlamaniu wyglada gorzej.

[Zuza229]

Dzien dobry Kochane
Ja wlasnie wrocilam z Miasta bylam w Versace.. Matko te baby to jakies pomylone.. W jedynym ciuchu normalnie kupilam dwie rzeczy(kurtke w kratke, i sztruksowy plaszczyk za tylek) . Poszlam do innego tragedia ludzie sie pchaja na chama.. Nic nie kupilam wyszlam po 10min.. Jeszcze sprzedawczyni do mnie przy wejsciu zebym pokazala co mam w torebce( mialam tam zakupy z poprzedniego ciucha a ze torebka duza to sie zmiescily) wiec jej mowie ze zakupy z innego sklepu a ona czy mam paragon a ja ze to bezczelnosc ze mam zapakowane ciuchy wiec niby jak mialam ukrasc cos??!! Co za tepa baba.. Ale tak postala chwile i mowi ze bym szla i nikomu nie mowila o tym co sie stalo Co za malpa Wiecej do tego ciucha nie ide.. Nie dosc ze nic nie ma to obsluga nie normalna.. Rozumiem ze to jej praca ale bez przesady po sklepie kreci sie ok 10 pracownic i niby kiedy mialam cos ukrasc

[sydunia]

Co do swojego wyglądu... mogłabym wymieniać rzeczy, które chciałabym mieć inne,ale no... nie będę zanudzać

Czy któraś z was wystawiała podręczniki na All? W tamtym roku tak zrobiłam i moment mi poschodziły, a teraz... kilka sprzedałam, ale jeszcze masa mi została

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

dzień dobry
mój brat zabrał mi większość książek, więc nie mam za bardzo czym handlować
idę robić sałatkę na obiad

[sydunia]

Uh, ja też muszę dzisiaj sałatkę na obiad zrobić, ale mi się taaaak nie chce Zresztą ja już swój obiad zjadłam w ramach śniadania

Chyba poprzeglądam stronę Ikei sobie. Będę w sobotę i mam zamiar kupić jakieś talerze i różne rzeczy potrzebne do mieszkania W ogóle mam taką ogromną ochotę na zakupy jakieś jesienne, ale niestety na chwilę obecną mam ściśle określoną bardzo ubogą listę zakupową i nie mogę nic ponad to zafundować sobie. No chyba, że się książki posprzedają, to wtedy może może...

[Charmain]

Sydunia, moja koleżanka sprzedawała tzn, chciała ale własnie chętnych był brak- jednak przez all cieżko sprzedać bo w sumie przesyłka wychodzi dużo.
Ja jak wystawie to tylko "czarne grzbiety" bo to towar deficytowy
A w szkole jedna dziewczyna wszystko odemnie wzięła i mam mniej w biurku i więcej w portfelu

[sydunia]

No ja już patrzyłam na gronie mojego LO, czy robią w tym roku kiermasz czy nie robią. Ale nic nie jest podane.

[Charmain]

A po co kiermasz, na dwudziestominutowej przerwie przeleciałam się po klasach i zawsze ktos był chętny

[sydunia]

Bo mam tego dużo i latać z tym po całej szkole po wszystkich piętrach, to by była masakra A kiermasz polega na tym, że wystawiają nam na jednym korytarzu kilka ławek i można tam się ze swoimi klamotami rozłożyć.