Inglot

[LusciousElegance]

ale mi chodzi o podkłady inglota

[mejkapownia]

witam na wątku inglotowym - jako że jestem fanką cieni to czas się tu dołączyć
poszłam do inglota z zamiarem złożenia sobie pro5 w szarościach i czerni ale matach - a tu klops - matów nie ma
piękne natomiast szarości matowe w cieniach pojedynczych - i tak od słowa do słowa wyszło że chyba złożę sobie patelę 16 - aż sie wierzyć nie chce - one naprawde kosztują tylko 100 zł??
nie rozumiem jak to możliwe - kupiłabym 5 sztuk pojedynczych też zapłaciłabym 100 zł - to jak dostać 9 cieni gratis
od 3 dni rozmyślam o kolorach i chyba w końcu wiem co chcę...
składałyście takie szesnastki? jesteście zadowolone?

[cetrizini]

Nie składałam bo niestety nie we wszystkich inglotach składają 16, ale one właśnie najkorzystniej cenowo wychodzą bo i cienie większe niż w pro 5 i 3, spróbuj przeszukać wątek, ktoś na pewno wklejał zdjęcia 16 tylko nie pamiętam kto

[Mloda]

Napisane przez LusciousElegance

ale mi chodzi o podkłady inglota

No to sie troszke nie dogadałysmy haha .
Tak jak pisalam uzywałam tylko podkładu rownowazacego. Kryje hmmm jak standardowy podkład, na wieksze rzeczy potrzebny jest korektor. Jego najwieksza zaleta moim zdaniem jest dopasowywanie sie do koloru skory.

[monisia811]

Kupiłam jakieś 4 dni temu pedzel INGLOTA do pudru i różu(15 BJF) i jestem wsciekla, bo strasznie sie kruszy włosie. Zostaje na buzi i łamie sie włosie a szczegolnie te włoski zewnetrzne. te zewnetrzne zamiast pionowo ida poziomo tak sa zniekształcone! poszlam na drugi dzien do Pni ktora mi sprzedala ten pedzel i powiedzialam jaki mam problem to odpowiedziala ze to normalne ze na poczatku kazdy pedzel sie kruszy i gubi włosie. Czy to jest wg was normalne? tak powinno być?

[Susanna]

Chciałam kupić tą szminkę w pudełeczku ale na wyspece nie było. No wiec kupiłam szminkę z koenzymem Q10 - bardzo przyjemna, fajnie się ją nanosi, kolor intensywny. Ciekawe czy nie będzie wysuszać

[Ishikawa]

Napisane przez monisia811

Kupiłam jakieś 4 dni temu pedzel INGLOTA do pudru i różu(15 BJF) i jestem wsciekla, bo strasznie sie kruszy włosie. Zostaje na buzi i łamie sie włosie a szczegolnie te włoski zewnetrzne. te zewnetrzne zamiast pionowo ida poziomo tak sa zniekształcone! poszlam na drugi dzien do Pni ktora mi sprzedala ten pedzel i powiedzialam jaki mam problem to odpowiedziala ze to normalne ze na poczatku kazdy pedzel sie kruszy i gubi włosie. Czy to jest wg was normalne? tak powinno być?

o kurcze, zaniepokoilas mnie bo tez chcialam pedzel do rozu z inglota kupic;/
Wg mnie to nie jest normalne i powinna byla Cie uprzedzic, ze tak sie może dziać...no ja osobiscie pierwsze slysze, ale kto wie...

[Axaxax]

Napisane przez monisia811

Kupiłam jakieś 4 dni temu pedzel INGLOTA do pudru i różu(15 BJF) i jestem wsciekla, bo strasznie sie kruszy włosie. Zostaje na buzi i łamie sie włosie a szczegolnie te włoski zewnetrzne. te zewnetrzne zamiast pionowo ida poziomo tak sa zniekształcone! poszlam na drugi dzien do Pni ktora mi sprzedala ten pedzel i powiedzialam jaki mam problem to odpowiedziala ze to normalne ze na poczatku kazdy pedzel sie kruszy i gubi włosie. Czy to jest wg was normalne? tak powinno być?

Absolutnie to nie jest normalne! Normalnie wypadają jakieś 3-4 włoski i nie mają prawa się wykruszać. Idź go wymień, bo jakiś feler Ci sprzedali.

[Susanna]

Napisane przez Axaxax

Absolutnie to nie jest normalne! Normalnie wypadają jakieś 3-4 włoski i nie mają prawa się wykruszać. Idź go wymień, bo jakiś feler Ci sprzedali.

Dokładnie! Żaden z moich pędzli się nie kruszył. jak juz wypadło kilka włosków i jest spokój. Powinnaś go zareklamować, mam nadzieję, że masz jeszcze paragon...

[papug]

Napisane przez monisia811

Kupiłam jakieś 4 dni temu pedzel INGLOTA do pudru i różu(15 BJF) i jestem wsciekla, bo strasznie sie kruszy włosie. Zostaje na buzi i łamie sie włosie a szczegolnie te włoski zewnetrzne. te zewnetrzne zamiast pionowo ida poziomo tak sa zniekształcone! poszlam na drugi dzien do Pni ktora mi sprzedala ten pedzel i powiedzialam jaki mam problem to odpowiedziala ze to normalne ze na poczatku kazdy pedzel sie kruszy i gubi włosie. Czy to jest wg was normalne? tak powinno być?

to już wiem, że nie kupię pędzla z Inglota. Szkoda, bo były dosyć tanie, a naczytałam się pozytywnych opinii. Włosie w dobrym pędzlu nie może się łamać i to w żadnym wypadku nie jest normalne. Zrobiłabym awanturę tej "mądrej" pani.

[Axaxax]

I nie daj sobie wciskać, że tak ma być, że musisz poczekać, umyć go, wyprać, wysuszyć. Sprzedawczyni po prostu nie chce się zająć Twoją sprawą z czystego lenistwa. Stanowczo powiedz, że chcesz reklamować i koniec!

---------- Dopisano o 12:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez papug

to już wiem, że nie kupię pędzla z Inglota. Szkoda, bo były dosyć tanie, a naczytałam się pozytywnych opinii. Włosie w dobrym pędzlu nie może się łamać i to w żadnym wypadku nie jest normalne. Zrobiłabym awanturę tej "mądrej" pani.

Ja polecam pędzle z Rossmanna. Te z czarnymi rączkami, są z naturalnego włosia i nie są drogie. Moim zdaniem są lepsze niż Inglota. I tańsze

[papug]

te pojedyncze, czy w zestawie? Miałam kiedyś zestaw i pędzel do pudru miał naprawdę fajne włosie- elastyczne, nie łamało się, był jednak trochę za mały jak na mnie,wolę pędzelek kabuki
Ale spróbuję, faktycznie w Rossmannie są niedrogie pędzle

[monisia811]

Tak tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu i uzyłam go juz kilka razy I co teraz sadzicie ze mi wymienią ? kurcze pojde do niej . Uwierzcie mi ze co rano jak nakladam puder czy roz mam całe kolana w włoskach a na buzi to co chwila włos z pędzla! Tylko ciekawed czy mi wymiena uzywany i bez paragonu

[Axaxax]

Napisane przez papug

te pojedyncze, czy w zestawie? Miałam kiedyś zestaw i pędzel do pudru miał naprawdę fajne włosie- elastyczne, nie łamało się, był jednak trochę za mały jak na mnie,wolę pędzelek kabuki
Ale spróbuję, faktycznie w Rossmannie są niedrogie pędzle

Mówię o tych pojedynczych. Sztuka kosztuje 20 zł do pudru, 17 zł do różu. Są bardzo dobre jakościowo. A kabuki używam z Essence za 10 zł

Napisane przez monisia811

Tak tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu i uzyłam go juz kilka razy I co teraz sadzicie ze mi wymienią ? kurcze pojde do niej . Uwierzcie mi ze co rano jak nakladam puder czy roz mam całe kolana w włoskach a na buzi to co chwila włos z pędzla! Tylko ciekawed czy mi wymiena uzywany i bez paragonu

Ale to nie jest Twój problem. Ona ma OBOWIĄZEK Ci dać paragon. A jak nie dała to jej problem. Poza tym sama zmusiła Cię do używania go, bo Ty chciałaś już wcześniej go zareklamować! Nie ma nawet mowy o opcji, żeby Ci nie wymieniła go na dobry!

[Susanna]

Napisane przez Axaxax

Ja polecam pędzle z Rossmanna. Te z czarnymi rączkami, są z naturalnego włosia i nie są drogie. Moim zdaniem są lepsze niż Inglota. I tańsze

A ja ich nie polecam. Na początku byłam bardzo zadowolona (mam 1 duży i 2 do różu) ale po kilku miesiącach pędzle straciły fason, zrobiły się takie puszyste (w negatywnym słowa znaczeniu) a włoski się pofalowały i końcówki kruszą. Pędzle póki co sa jeszcze w moim posaidaniu ale nie lubie ich używac :/ jedynie którego uzywam cały czas to pędzelek do cieni, fajnie się nim nakąłda jeden kolor albo rozciera

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez Axaxax

Ale to nie jest Twój problem. Ona ma OBOWIĄZEK Ci dać paragon. A jak nie dała to jej problem. Poza tym sama zmusiła Cię do używania go, bo Ty chciałaś już wcześniej go zareklamować! Nie ma nawet mowy o opcji, żeby Ci nie wymieniła go na dobry!

No tak ale teraz baba może lać wodę i wpierać ze napewno dała paragon, nie wiadomo też czy pamięta koleżankę. Wszystko zależy od stanu jej pamięci i sumienia

[Axaxax]

Napisane przez Susanna

A ja ich nie polecam. Na początku byłam bardzo zadowolona (mam 1 duży i 2 do różu) ale po kilku miesiącach pędzle straciły fason, zrobiły się takie puszyste (w negatywnym słowa znaczeniu) a włoski się pofalowały i końcówki kruszą. Pędzle póki co sa jeszcze w moim posaidaniu ale nie lubie ich używac :/ jedynie którego uzywam cały czas to pędzelek do cieni, fajnie się nim nakąłda jeden kolor albo rozciera

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------


No tak ale teraz baba może lać wodę i wpierać ze napewno dała paragon, nie wiadomo też czy pamięta koleżankę. Wszystko zależy od stanu jej pamięci i sumienia

Dziwne... ja już mam je trochę. Żeś mnie nastraszyła teraz, że mi moje ulubione pędzle umrą! Ale jak coś to kupię następne, bo 20 zł to nie taki majątek.

Można zaskarżyć i postraszyć Państwową Inspekcją Pracy Mogą wtedy przeglądnąć kasę fiskalną i wyjdzie kto ściemnia.

[monisia811]

Można zaskarżyć i postraszyć Państwową Inspekcją Pracy Mogą wtedy przeglądnąć kasę fiskalną i wyjdzie kto ściemnia.[/QUOTE]


Dziękuję Ci kochana za wsparcie Jutro po pracy zajde do nich i zobaczymy co mi powiedzą te panienki!!!
Moze i to moja wina ze nie dałą mi paragonu, wtedy spieszylam sie na pociag i wpadlam do tego sklepiku poprosilam pedzel z naturalnym włosiem zaplacilam i szybciutko wybieglam zeby zdarzyc na pociag i nastepnego dnia rano jak go uzyłam bylam wsciekla jak osa, pociagniecie pedzlem i włosy na buzi. szok wzielam go zeby odmienily mi ale uslyszalm odpowiedz tak musi byc na poczatek to naturalne. Ja im jutro pokaze kurcze!!!!
Dziłękuje raz jeszcze za odpowiedzi

[Axaxax]

Napisane przez monisia811

Dziękuję Ci kochana za wsparcie Jutro po pracy zajde do nich i zobaczymy co mi powiedzą te panienki!!!
Moze i to moja wina ze nie dałą mi paragonu, wtedy spieszylam sie na pociag i wpadlam do tego sklepiku poprosilam pedzel z naturalnym włosiem zaplacilam i szybciutko wybieglam zeby zdarzyc na pociag i nastepnego dnia rano jak go uzyłam bylam wsciekla jak osa, pociagniecie pedzlem i włosy na buzi. szok wzielam go zeby odmienily mi ale uslyszalm odpowiedz tak musi byc na poczatek to naturalne. Ja im jutro pokaze kurcze!!!!
Dziłękuje raz jeszcze za odpowiedzi

Nie ma problemu
Trzymam kciuki!

[Pepus]

Napisane przez monisia811

Tak tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu i uzyłam go juz kilka razy I co teraz sadzicie ze mi wymienią ? kurcze pojde do niej . Uwierzcie mi ze co rano jak nakladam puder czy roz mam całe kolana w włoskach a na buzi to co chwila włos z pędzla! Tylko ciekawed czy mi wymiena uzywany i bez paragonu

To porozmawiaj z panią Blondynką na spokojnie. A następnym razem proś o paragon, a jeśli pani powie, że włożyła do reklamówki to sprawdź przy niej.
Pracuję w handlu i zawsze wydaję paragon, bo nie będę się narażać na kłopoty, a czasem jak klient mówi, że nie chce to przy nim drę paragon i wrzucam do kosza.
A może napisz do Inglota?

---------- Dopisano o 14:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Napisane przez monisia811

Można zaskarżyć i postraszyć Państwową Inspekcją Pracy Mogą wtedy przeglądnąć kasę fiskalną i wyjdzie kto ściemnia

Dziękuję Ci kochana za wsparcie Jutro po pracy zajde do nich i zobaczymy co mi powiedzą te panienki!!!
Moze i to moja wina ze nie dałą mi paragonu, wtedy spieszylam sie na pociag i wpadlam do tego sklepiku poprosilam pedzel z naturalnym włosiem zaplacilam i szybciutko wybieglam zeby zdarzyc na pociag i nastepnego dnia rano jak go uzyłam bylam wsciekla jak osa, pociagniecie pedzlem i włosy na buzi. szok wzielam go zeby odmienily mi ale uslyszalm odpowiedz tak musi byc na poczatek to naturalne. Ja im jutro pokaze kurcze!!!!
Dziłękuje raz jeszcze za odpowiedzi

PIP tu nic nie pomoze ani straszenie panienek nim. Ja radzę najpierw załatwić na spokojnie sprawę, a dopiero jak nie po dobroci to z grubej rury. Aczkolwiek szkoda nerwów, bo na mnie bardziej działają "proszące oczka" niż rozdarte na pół ulicy kobiety.
Szkoda, że nie masz paragonu, bo wtedy możesz więcej. Jeśli dziewczyny Cię pamiętają to nie powinny robić problemu.

[wścibiuszka]

Napisane przez monisia811

Tak tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu i uzyłam go juz kilka razy I co teraz sadzicie ze mi wymienią ? kurcze pojde do niej . Uwierzcie mi ze co rano jak nakladam puder czy roz mam całe kolana w włoskach a na buzi to co chwila włos z pędzla! Tylko ciekawed czy mi wymiena uzywany i bez paragonu

Co to w ogóle za stwierdzenie " pani BLONDYNKA"?? Jakie znaczenie w tej sytuacji ma kolor włosów??!! Sprawa z paragonem tez wydaje mi się dziwna bo obsługa ma obowiązek dać ci go(najczęściej chowany jest do torebki z zakupami bo takie zasady obowiązują w Inglocie). Być może wyrzuciłaś go niechcący.... Gdzie konkretnie kupowałaś te pędzle?
Poza tym nawet jeśli kupiłaś felerny towar to nie jest to wina "pani Blondynki" i wyżywanie się na niej i grożenie nic Ci nie da... Tym bardziej jeśli nie masz paragonu....
Moim zdaniem, też nie ma co panikować bo to, że włoski wypadają z pędzli to normalne, używam pędzle wielu firm i każdy na poczatku mniej lub więcej ich gubił. Któraś z wizażanek napisała, że pędzle zaczęły się puszyć.... Trzeba brać pod uwagę, że jest to produkt profesjonalny i trzeba o niego odpowiednio dbać- kiedy się je wypierze, należy dobrze "wygłaskać" pędzelki i będą jak nowe. Wystarczy spojrzeć na pas z pędzlami, który nosi obsługa w Inglocie- te pędzle są używane codziennie i mają czasami nawet po kilka lat a bardzo często wyglądają jakby nie były używane.
Moja rada... podejdź do sprawy ze spokojem i nie pisz w ten sposób bo możesz kogoś po prostu urazić.

[Mloda]

Napisane przez wścibiuszka

Co to w ogóle za stwierdzenie " pani BLONDYNKA"?? Jakie znaczenie w tej sytuacji ma kolor włosów??!! Sprawa z paragonem tez wydaje mi się dziwna bo obsługa ma obowiązek dać ci go(najczęściej chowany jest do torebki z zakupami bo takie zasady obowiązują w Inglocie). Być może wyrzuciłaś go niechcący.... Gdzie konkretnie kupowałaś te pędzle?
Poza tym nawet jeśli kupiłaś felerny towar to nie jest to wina "pani Blondynki" i wyżywanie się na niej i grożenie nic Ci nie da... Tym bardziej jeśli nie masz paragonu....
Moim zdaniem, też nie ma co panikować bo to, że włoski wypadają z pędzli to normalne, używam pędzle wielu firm i każdy na poczatku mniej lub więcej ich gubił. Któraś z wizażanek napisała, że pędzle zaczęły się puszyć.... Trzeba brać pod uwagę, że jest to produkt profesjonalny i trzeba o niego odpowiednio dbać- kiedy się je wypierze, należy dobrze "wygłaskać" pędzelki i będą jak nowe. Wystarczy spojrzeć na pas z pędzlami, który nosi obsługa w Inglocie- te pędzle są używane codziennie i mają czasami nawet po kilka lat a bardzo często wyglądają jakby nie były używane.
Moja rada... podejdź do sprawy ze spokojem i nie pisz w ten sposób bo możesz kogoś po prostu urazić.

Wscibiuszka ładnie to ujełas .
Ja jeszcze nigdy nie wyszłam z Inglota bez paragonu, bo zawsze czy chce czy nie chce to mam go w siateczce z zakupami.
Uwazam ze uzywanie słów "pani BLONDYNKA" w kontekscie obrazania 2 osoby jest bardzo niestosowne.
Z kazdego duzego pedzla (puder, róz) jaki tylko miałam w zyciu na poczatek wypadały włosy, to normalne.

[Axaxax]

Dziewczyny! Ona mówi, że włosy się wykruszają, a nie wypada kilka włosów! Czytajcie uważnie!

A co do blondynki, to nie zgadzam się z wami, że jest to obraźliwe. Ot, zwykły stereotyp.

[Mloda]

Napisane przez Axaxax

Dziewczyny! Ona mówi, że włosy się wykruszają, a nie wypada kilka włosów! Czytajcie uważnie!

A co do blondynki, to nie zgadzam się z wami, że jest to obraźliwe. Ot, zwykły stereotyp.

Rozumiem ze Ty nie jestes blondynka, bo widzisz ja jestem i tu jest roznica. Ciebie stereotyp "głupiej blondyny" pewnie nie uraza, i jak widac nie uznajesz tego za obrazliwe. Ja natomiast nienawidze takiego myslenia. W zdaniu "tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu" słowo blondynka = idiotka, szczegolnie napisane drukowanymi literami dla podkreslenia wagi zjawiska. Tak jakby nalezało winic pania blondynke, ze dziewczyna nie wzieła paragonu ze sklepu, albo moze za to ze ta akurat sztuka towaru ma wade.

[Ishikawa]

Mloda ma racje.
a ja se kupilam 2 cienie dzisiaj zolty vertigo i integre..potem dam na swatche

[tuRmaNIA]

Napisane przez Mloda

Rozumiem ze Ty nie jestes blondynka, bo widzisz ja jestem i tu jest roznica. Ciebie stereotyp "głupiej blondyny" pewnie nie uraza, i jak widac nie uznajesz tego za obrazliwe. Ja natomiast nienawidze takiego myslenia. W zdaniu "tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu" słowo blondynka = idiotka, szczegolnie napisane drukowanymi literami dla podkreslenia wagi zjawiska. Tak jakby nalezało winic pania blondynke, ze dziewczyna nie wzieła paragonu ze sklepu, albo moze za to ze ta akurat sztuka towaru ma wade.

Dokładnie tak!
A jeśli pani nie dała paragonu, to trzeba było poprosić. Ja tak za każdym razem robię, gdy nie dostaję go automatycznie i nie ma z tym problemu.
Paragon jest zawsze podstawą reklamacji.

[edyt]

Napisane przez Mloda

Rozumiem ze Ty nie jestes blondynka, bo widzisz ja jestem i tu jest roznica. Ciebie stereotyp "głupiej blondyny" pewnie nie uraza, i jak widac nie uznajesz tego za obrazliwe. Ja natomiast nienawidze takiego myslenia. W zdaniu "tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu" słowo blondynka = idiotka, szczegolnie napisane drukowanymi literami dla podkreslenia wagi zjawiska. Tak jakby nalezało winic pania blondynke, ze dziewczyna nie wzieła paragonu ze sklepu, albo moze za to ze ta akurat sztuka towaru ma wade.

Mloda ma racje - zamiast napisac "Pani z inglota", napisalas BLONDYNKA i to wielkimi literami. To nie bylo zbyt mile.
Poza tym to Ty powinnas pilnowac paragonu, w Twoim interesie jest go wziasc, albo upomniec sie o niego.
Ja pytalam sie Pan w inglocie i powiedzialy ze reklamacje przyjmuja nawet po roku od kupienia i pedzel moze byc uzywany, a podstawa do reklamacji jest paragon. Reklamacja dotyczy nadmiernego wypadania wlosia lub np odklejenia skowki pedzla od drewnianej raczki. Wiec nie widze problemu.

P.S. Mam jeden pedzel do pudru inglota ten najwiekszy, duo- fibre i kilka do oczu i nie pamietam, aby ktorykolwiek mial lamiace sie wlosie, a wypadamie dotyczylo jedynie duo-fibre przy pierwszych dwoch myciach. Moim zdanie pedzle inglota pod tym wzgledem sa swietne - w porownoaniu do pedzli sephorowych, z ktorych o wiele wiecej wlosia wypada.

[Axaxax]

Napisane przez Mloda

Rozumiem ze Ty nie jestes blondynka, bo widzisz ja jestem i tu jest roznica. Ciebie stereotyp "głupiej blondyny" pewnie nie uraza, i jak widac nie uznajesz tego za obrazliwe. Ja natomiast nienawidze takiego myslenia. W zdaniu "tylko jest jeden problem pani BLONDYNKA ktora mi go sprzedała nie dała mi paragonu" słowo blondynka = idiotka, szczegolnie napisane drukowanymi literami dla podkreslenia wagi zjawiska. Tak jakby nalezało winic pania blondynke, ze dziewczyna nie wzieła paragonu ze sklepu, albo moze za to ze ta akurat sztuka towaru ma wade.

Tak się właśnie składa, że jestem blondynką. Niepotrzebnie coś zakładasz, bo jesteś w błędzie. Po prostu mam dystans do tego i nie mam kompleksów z powodu włosów. Widać w Twoim przypadku jest odwrotnie.

[Mloda]

Napisane przez Axaxax

Tak się właśnie składa, że jestem blondynką. Niepotrzebnie coś zakładasz, bo jesteś w błędzie. Po prostu mam dystans do tego i nie mam kompleksów z powodu włosów. Widać w Twoim przypadku jest odwrotnie.

Kolor Twoich włosow to było przypuszczenie, a nie pewniak wiec to chyba Ty błednie rozumiesz wypowiedz.
Tak sie sklada ze uwazam sie za osoba inteligentna i dlatego wlasnie NIE POZWOLE oceniac sie komus po kolorze włosow. Widac w Twoim przypadku jest odwrotnie.

[Aggie125]

Napisane przez Axaxax

Tak się właśnie składa, że jestem blondynką. Niepotrzebnie coś zakładasz, bo jesteś w błędzie. Po prostu mam dystans do tego i nie mam kompleksów z powodu włosów. Widać w Twoim przypadku jest odwrotnie.

Tu nie chodzi o kompleks czy nie -sama jestem blondynką - ale o pejoratywne określenia jakie polecialy w kierunku sprzedawczynki - BLONDYNKA (w sensie kretynka) czy "panienki z Inglota". Trzeba pilnować, aby paragon został włożony do torebki, a nie spieszyć się. I nie odgrażać si ę"ja im pokażę", bo łatwo mozna się stać posmiewiskiem. Takie sprawy zalatwia się na spokojnie. I radzę nie wyskakiwać od razu z PIP-em, bo w ten sposób nic się nie załątwi...

[Mloda]

Napisane przez Aggie125

Tu nie chodzi o kompleks czy nie -sama jestem blondynką - ale o pejoratywne określenia jakie polecialy w kierunku sprzedawczynki - BLONDYNKA (w sensie kretynka) czy "panienki z Inglota". Trzeba pilnować, aby paragon został włożony do torebki, a nie spieszyć się. I nie odgrażać si ę"ja im pokażę", bo łatwo mozna się stać posmiewiskiem. Takie sprawy zalatwia się na spokojnie. I radzę nie wyskakiwać od razu z PIP-em, bo w ten sposób nic się nie załątwi...

Dobrze powiedziane