Lubelskie Panny Młode cz.VII (& Żonki'09)

[MalgosiaM8]

Napisane przez kamab22

Małgosiu ależ Ty się z nami drażnisz
Będziesz na pokazach jutro? Na lotnisku?


Zmykam na zakupy Milego dnia wszystkim życzę.
Ale mam dziś zaje***** humorek

A to są jutro pokazy jak są to pewnie będę

Napisane przez Quillaja

siedzę samiuteńka w domu..więc doprowadzę się do porządku
wyleżę, nadrobię zaległości ...
i pomaluję paznokietki, wykąpię,
zjem coś dobrego
posprzątam..

Ja tak samo , ale wybywam jakoś nie mogę siedzieć w domu, TŻ na rybach leniuchuje to ja jade do koleżanki na ploteczki

[Magda MM]

Maria,Negila,Madzikownia !
Wszystkiego najlepszego, duuużo słoneczka dzisiaj i wogóle przez całe życie, kochajcie się na maxa (i rozmnażajcie )

[MAGiALENA]

Napisane przez MalgosiaM8

A to są jutro pokazy jak są to

co to za pokazy i gdzie?

[diya1983]

Maggie fenksssss, będzie ecru koszula i czarno-bordowy krawat

Co do zazdroście, wiadomo złoty środek najlepszy ale znam przypadki chorobliwej i przejawia się znacznie gorzej niż w przypadku Twojego TŻ z tego co mówisz. Z dwojga złego lepszy zazdrosny niż totalnie olewający

[MAGiALENA]

diya1983 mój Robert: "ten avatar jest zaj...sty! w końcu jakiś inny niż te wasze weselne."

[diya1983]

hehehe

[gospella]

jak to jest że te nasze Tżty jakos wizażu nie lubią może zazdrośni są

ja po robocie wrócilam i już szarloteczke uczyniłam plus zapiekanke dla mojego niunia
niezła ze mnie przyszła żonka hłe hłe

ja dietę staram się trzymać, więc szarlotki zjem tyci tyci a zapiekanki nic

[diya1983]

Ja bym się Gospella nie mogła tak katować ... jeść jak wróbel szkoda życia

[Quillaja]

Napisane przez gospella

jak to jest że te nasze Tżty jakos wizażu nie lubią może zazdrośni są

ja po robocie wrócilam i już szarloteczke uczyniłam plus zapiekanke dla mojego niunia
niezła ze mnie przyszła żonka hłe hłe

ja dietę staram się trzymać, więc szarlotki zjem tyci tyci a zapiekanki nic

podziwiam z dieta.
choć sama również muszę się za siebie wziać na dobre...
dziś i tak jakoś mało zjadłam - nie wiem, ale chyba to wszechobecne przeziębienie, zapalenia gardła i mnie dosięgły....
przez jakiś czas czułam się, jakbym miała sie przewrócić...
ble.

a pogoda taka cudna...

[gospella]

Napisane przez diya1983

Ja bym się Gospella nie mogła tak katować ... jeść jak wróbel szkoda życia

wiesz mi też szkoda ale wolę mieć rozmiar mniej niż szukać ciuchów w sklepach dla xxl
schudłam 15kg co mnie nastraja miło, teraz mam chwilę odsapnięcia, ale niestety to kwestia fatalnych nawyków, jak zarzuce zdrowsze jedzenie to przytyje jak nic

Napisane przez Quillaja

podziwiam z dieta.
choć sama również muszę się za siebie wziać na dobre...
dziś i tak jakoś mało zjadłam - nie wiem, ale chyba to wszechobecne przeziębienie, zapalenia gardła i mnie dosięgły....
przez jakiś czas czułam się, jakbym miała sie przewrócić...
ble.

a pogoda taka cudna...

ja choruje na zatoki, ale najdałam się dla odmiany.... szarlotka nie chwaląc się wyszła mi pyszna, no może za słodka troszke
a pogoda faktycznie super, zwłaszcza na ślub heheh

[MalgosiaM8]

Napisane przez gospella

wiesz mi też szkoda ale wolę mieć rozmiar mniej niż szukać ciuchów w sklepach dla xxl
schudłam 15kg co mnie nastraja miło, teraz mam chwilę odsapnięcia, ale niestety to kwestia fatalnych nawyków, jak zarzuce zdrowsze jedzenie to przytyje jak nic

ja choruje na zatoki, ale najdałam się dla odmiany.... szarlotka nie chwaląc się wyszła mi pyszna, no może za słodka troszke
a pogoda faktycznie super, zwłaszcza na ślub heheh

Ło matko 15 kg

Ja się byłam w szoku tymi 5 kg którymi schudłam , ale 15 kg szokk

[diya1983]

JA raz 10kg w stresie w ciągu 1,5 tygodnia
ale ogólnie mam spore wahania wagi 48-58kg...

[ana_01]

Napisane przez marhalczar

Negilko, madzikownia i maria28 ...wszystkiego najlepszego, duzo usmiechu i malo stresu w tak pieknym dla was dniu i oby sloneczko wam zaswiecilo a zabawa do bialego rana trwala!!!! Zdróweczko za was!!!

Dołączam się do życzeń z całego serca!

Napisane przez MAGiALENA

co to za pokazy i gdzie?

Jeśli się nie mylę to chodzi o pokazy Grupy Żelazny jutro w Świdniku.

[liwaczka]

Wpadłam do Was tylko na chwilkę żeby złożyć wszytskim wczoraj ślubującym Pannom i Panom Młodym spóźnione ale najlepsze życzenia, dużo uśmiechu i szczęścia przez całe życie no i oczywiście spełnienia Waszych wspólnych marzeń

A ze spraw ślubno weselnych w końcu mamy zespół na nasze wesele...nie wiem czy rzeczywiście taki dobry ale i tak jestem szczęśliwa bo w końcu mamy to za sobą, a wybór padł na Retro Band mam nadzieję że nas nie zawiodą

[MAGiALENA]

Napisane przez ana_01

Jeśli się nie mylę to chodzi o pokazy Grupy Żelazny jutro w Świdniku.

zainteresowałyscie mojego "Cywila".

[aksamitka23]

Witam!
Wiem że elizabarbara się tam czesała u właścicielki i była zadowolona, ja tam byłam chciałam się na próbną umówić na sobotę, nie było właścicielki akurat, a panie powiedziały że nie czeszą próbnych w soboty i wogóle nie były mną zainteresowane to sobie poszłam [/QUOTE]

witaj mi też jedna z pań powiedziała ze próbnych nie robią w sobotę ,ale później przyszła inna pani i zapytała czy nie mam jakiegoś wesela czy innej imprezki ,ze mnie uczesz i jak mi się spodoba to żaden problem, żeby później tak na wesele zrobic kwestia podejscia ... wogole to po wyjściu z tamtąd pomysłam ze lepiej było by gdybym posżła i powiedizła ze chce jaks fajna fryzurkę bo ide na wesele i tyle , zrobią to samo a duuzo tanije bo nie bedzie się nazywać śłubna...

[monaliskaa]

czesc dziewczynki, ciekawa jestem jak tam sie maja świeżo upieczone żonki.... tyle miesiecy misternych przygotowań a impreza weselna pewnie minela jak z bicza strzelił.... ja dalej utknełam na etapie poszukiwania zespołu jak juz go znajde to bede naprawde szczesliwa

[Quillaja]

ja z kolei jakoś mam ochotę - jak nigdy wcześniej - przymierzyć sukienusię pooglądać, poprzymierzać....
i zdecydować - kupić czy szyć..

[monaliskaa]

ja to najpierw musze schudnac z 10kg bo inaczej to nie zmieszcze sie w zadna suknie.... choc z drugiej strony wiem ze wybor sukni to bedzie przyjemnosc, cos czego juz nigdy pozniej nie doswiadcze dlatego chce zarezerwowac sobie wiecej czasu na szukanie i mierzenie... chyba zaczne gdzies na poczatku grudnia jak juz zalatwie wszystkie sprawy organizacyjne

[Quillaja]

JA TEŻ PLANOWAŁAM SCHUDNĄĆ WCZEŚNIEJ..ojej, duże literki mi sie włączyły..
ale jakoś mam ochotę teraz, i nie wiem, czy się oprę...
ale na początek poszłabym sama chyba. z niewielką obstawą.. (a chętnych mam wiele )

[monaliskaa]

w zasadzie to dobry pomysl zeby zaczac juz chodzic bo trzeba znalezc odpowiedni fason sukni zeby dobrze w niej wygladac.... no i decyzja czy kupic czy szyc, chociaz ja na pewno wole kupic lub wypozyczyc z salonu niz szyc sukienke bo z doswiadczen moich kolezanek to nic dobrego z takiego szycia nie wyszlo....

[MalgosiaM8]

Napisane przez monaliskaa

w zasadzie to dobry pomysl zeby zaczac juz chodzic bo trzeba znalezc odpowiedni fason sukni zeby dobrze w niej wygladac.... no i decyzja czy kupic czy szyc, chociaz ja na pewno wole kupic lub wypozyczyc z salonu niz szyc sukienke bo z doswiadczen moich kolezanek to nic dobrego z takiego szycia nie wyszlo....

Nie generalizujemy ja szyłam wyszło rewelacyjnie , moim zdaniem krawcowa uszyła dokładniej , tak jak mówie nic mi się nie oderwało nie porwało

[monaliskaa]

masz racje, kazdy ma inne podejscie do tego tematu ja jestem poprostu wygodna i wole wziąć sukienke z wieszaka i gotowe

[MAGiALENA]

Napisane przez diya1983

Ja bym się Gospella nie mogła tak katować ... jeść jak wróbel szkoda życia

ja tak samo.

[maria28]

Napisane przez maciejka83

dzisiaj, dzisiaj -Tobie Mario życzonka złożę osobiście

cieszę się, że przyszliście i mam nadzieję, że się dobrze bawiliście, choć impra się zaczęła po 2, mój szwagier mi śpiewał do mikrofonu, potem i ja wraz z moimi siostrami śpiewałam, leciały tylko nasze piosenki

na dłuższą relację nie mam czasu.
Spałam 2 h, padam na twarz, ale z drugiej strony jeszcze mnie adrenalina trzyma, w nocy jedziemy do Wawy i lecimy w podróż.

Było super!! Strasznie szybko minęło.
Stres w kościele ogromny, wargi mi drżały przy przysiędze, ale ponoć nie było tak słychać tego, podobno oboje mówiliśmy w sposób bardzo spokojny i opanowany.

Goście byli zachwyceni ojcem dominikaninem, który naszą mszę poprowadził - zrobił to niekonwencjonalnie, na wesoło, ciekawie, zadawał nam w trakcie pytania - atmosfera była super!!! Wszyscy mówili, że to kazanie ślubne na pewno zapamiętają

Chcieliśmy sie wybawić na własnym weselu i ten plan zrealizowaliśmy.

Stres nam puścił dopiero po pierwszym tańcu, który.....o dziwo, nie wiem dosłownie jakim cudem, wyszedł nam bez pomyłek, ale jakby nasz trener to widział, to by się na pewno przyczepił, bo w tym stresie to ani ramy nie trzymaliśmy, ani bioder tak jak trzeba
Nie wiem co się wokół mnie działo, ale goście po tym tańcu nam mówili, że super, że są zaskoczeni, że my tak tańczymy (hehe, dobre) i ponoć ze 4 razy w trakcie tańca nam bili brawo (nie słyszałam, zobaczę na filmie)

Tort z Nasutowa - pychota!!!!! (trochę było nieporozumień z ilością i godzina dowozu tortu do lokalu, ale jeszcze w piatek sie wyjaśniło)

Ciasta ze Zbyszka - pychota ponoć, zjadłam jeden kawałek, bo za bardzo jeść nie mogłam, czasu nie było

Dj Struś, super, mogę polecić, nie ma takiej renomy jak Hiszpan, ale i tańszy jest
Jedyny minus z djem - 2 razy mu mówiłam, że nie życzę sobie piosenek Feela na moim weselu, bo po prostu mam odruch wymiotny jak go widzę i słyszę, ale nie posłuchal i jedną puscił.

Zdjęć od pana Z. długo jeszcze nie zobaczę, bo plener jeszcze, ale dopiero w październiku.
Mam nadzieję, że sie spisał, choć dopiero teraz widzę, że mogłam mu parę pomysłów podsunąć, ale nie miałam do tego głowy, a on jakoś też na to nie wpadł

Butów nie zmieniłam, choć miałam przygotowane balerinki na zmianę. Za to dziś stóp nie czuję. Ale wytańczyłam się za wszystkie czasy!!

Acha, i to wcale nieprawda, że po weselu jest się tak zmęczonym, że nie ma mowy o nocy poślubnej U nas się wesele skończyło po 4 rano (od 17) i mimo zmęczenia skonsumowaliśmy nasze małżeństwo a zasnęliśmy jak się jasno na dworze zrobiło

[Quillaja]

serdeczne gratulacje Mario!!!
super, ze się wybawiliście i że wszystko się ostatecznie udało

już się nie mogę docczekać fotek

Ps. też mi się wydaje, że mimo wszystko, noc poślubna być powinna

[Wioletaa]

Och Mario jak ja Ci zazdroszczę...Ja też już bym chciała by mój dzień nadszedł. I też nie mogę się doczekać zdjęć jak będziesz miała to nam od razu pokaż

[MalgosiaM8]

Noc poślubna musi być znaczy poranek, i Maria dobrze pisze bo pomimo zmęczenia ma się jeszcze siłe na to

[carolcia88]

Jutro idę szukać tej jedynej wymarzonej...
Idę z mamą, bo nikt mi szczerze prawdy nie powie tylko ona (jeśli będę w czymś tragicznie wyglądała) noo jeszcze tż mi doradzi ale jego przecież nie mogę wziąść..
Jutro zdam relację jak było...

[maciejka83]

Napisane przez maria28

cieszę się, że przyszliście i mam nadzieję, że się dobrze bawiliście, choć impra się zaczęła po 2, mój szwagier mi śpiewał do mikrofonu, potem i ja wraz z moimi siostrami śpiewałam, leciały tylko nasze piosenki

na dłuższą relację nie mam czasu.
Spałam 2 h, padam na twarz, ale z drugiej strony jeszcze mnie adrenalina trzyma, w nocy jedziemy do Wawy i lecimy w podróż.

Było super!! Strasznie szybko minęło.
Stres w kościele ogromny, wargi mi drżały przy przysiędze, ale ponoć nie było tak słychać tego, podobno oboje mówiliśmy w sposób bardzo spokojny i opanowany.

Goście byli zachwyceni ojcem dominikaninem, który naszą mszę poprowadził - zrobił to niekonwencjonalnie, na wesoło, ciekawie, zadawał nam w trakcie pytania - atmosfera była super!!! Wszyscy mówili, że to kazanie ślubne na pewno zapamiętają

Chcieliśmy sie wybawić na własnym weselu i ten plan zrealizowaliśmy.

Stres nam puścił dopiero po pierwszym tańcu, który.....o dziwo, nie wiem dosłownie jakim cudem, wyszedł nam bez pomyłek, ale jakby nasz trener to widział, to by się na pewno przyczepił, bo w tym stresie to ani ramy nie trzymaliśmy, ani bioder tak jak trzeba
Nie wiem co się wokół mnie działo, ale goście po tym tańcu nam mówili, że super, że są zaskoczeni, że my tak tańczymy (hehe, dobre) i ponoć ze 4 razy w trakcie tańca nam bili brawo (nie słyszałam, zobaczę na filmie)

Tort z Nasutowa - pychota!!!!! (trochę było nieporozumień z ilością i godzina dowozu tortu do lokalu, ale jeszcze w piatek sie wyjaśniło)

Ciasta ze Zbyszka - pychota ponoć, zjadłam jeden kawałek, bo za bardzo jeść nie mogłam, czasu nie było

Dj Struś, super, mogę polecić, nie ma takiej renomy jak Hiszpan, ale i tańszy jest
Jedyny minus z djem - 2 razy mu mówiłam, że nie życzę sobie piosenek Feela na moim weselu, bo po prostu mam odruch wymiotny jak go widzę i słyszę, ale nie posłuchal i jedną puscił.

Zdjęć od pana Z. długo jeszcze nie zobaczę, bo plener jeszcze, ale dopiero w październiku.
Mam nadzieję, że sie spisał, choć dopiero teraz widzę, że mogłam mu parę pomysłów podsunąć, ale nie miałam do tego głowy, a on jakoś też na to nie wpadł

Butów nie zmieniłam, choć miałam przygotowane balerinki na zmianę. Za to dziś stóp nie czuję. Ale wytańczyłam się za wszystkie czasy!!

Acha, i to wcale nieprawda, że po weselu jest się tak zmęczonym, że nie ma mowy o nocy poślubnej U nas się wesele skończyło po 4 rano (od 17) i mimo zmęczenia skonsumowaliśmy nasze małżeństwo a zasnęliśmy jak się jasno na dworze zrobiło

cos nas nasza Maria oszukała, że dostała brzydsze bolerko, bo błyszczało jak szalone. Wyglądała ślicznie, bardzo z klasą i miała śliczny bukiecik.
Pod kościołem żartowała i dowcipkowała więc wydawała się bardzo wyluzowana i stresu nie było widać. Kazanie ojca Dominikanina... nigdy w życiu nie bylam jeszcze na takim ślubie, z tak poprowadzoną mszą.Normalnie mialam gęsią skórkę i łezka mi się w oku zakręciła-coś pięknego!
Pierwszy taniec był rodem z tańca z gwiazdami!!!
Jedzonko było pycha, wyszukane i smakowite, a porcje rozwiały moje obawy-sprawdzalam lokal na sylwestra i porcje zdawały mi się wówczas mniejsze,a teraz było dużo i często. Talerzyki i sztućce wymieniano równie często. Torcik z Nasutowa nasączony alko mniam,mniam,mniam i te świnki na szczycie.
zdradzę jeszcze w sekrecie, że nasza PM-ka jest chyba fanką bollywood, co ruszyło zadki wielu gości do super zabawy.
Mario raz jeszcze dziękujemy za zaproszenie i tak jak mówilam już wczoraj Twojemu już mężusiowi-widzimy się w tym samym miejscu już za niecałe 9 miesięcy

ps. to był ten słynny mr Z.?