Aparaty ortodontyczne cz. VII :)

[88Ekaterina88]

Napisane przez toro10

więc zawiążę supełek i nie otworzę ust dopuki nie odpowie mi na moje pytania

z ustami moze nie wypalic bo jakos pytania musisz zadać

[toro10]

Napisane przez 88Ekaterina88

z ustami moze nie wypalic bo jakos pytania musisz zadać

zanim zacznie mi grzebac w zębach zadam pytania i będę czekał

[CatchyKathy]

Napisane przez toro10

zanim zacznie mi grzebac w zębach zadam pytania i będę czekał

To ja chyba też tak zrobię Bo zwykle jak chcę coś zapytać na koniec to z wrażenia nowości na zębach poprostu zapominam i 'yyyy o co ja miałam Pana zapytać'

[milutek]

Alice in Wonderland - z tego co zrozumiałam, papryce nie chodzi o ekstrakcję ósemek, tylko innych zębów - np. 4,5 czy 6. co do ósemek, to nie ma dyskusji - każda aparatka wie o tym, że ósemki mogą wyrządzić szkody, w niczym nie pomagają i najlepiej się ich pozbyć - każda z nas to zna jak pacież a jeśli chodzi o Damona - często pozwala on na leczenie bez ekstrakcji 4,5 czy 6 (ósemki to już inna historia).

[Fibbi]

Napisane przez villemoo

ojjj odliczam a gumki.. myślałam o takich malinowych jakichś..

ładny kolor , ale ja u swojej orto takich nie widziałam, nawet nie miała fioletowych

maricken- piękne zęby

luciferangel- ładnie Ci sie zęby prostują. ja zakładałam dzień wcześniej, a efektów żadnych

wklejam zdjecia moich zębisk po miesiącu, gumki w rzeczywistości są ciemniejsze. wiem, że jestem niecierpliwa ale chciałabym żeby ta moja nieszczęsna trójka 'dołączyła' do pozostałych zębów..
swoją drogą to troche dziwne wciąż fotografować swoje krzywe zęby a co do pytań do orto, ja również ciągle zapominam o co chciałam zapytać, a poza tym moja orto jest bardzo 'konkretna' i kończy wizyty w pięć minut..

[milutek]

Fibbi - fajne zameczki - takich jeszcze nie widziałam - mają tylko dwa skrzydełka

[Laity]

w uśmiechu Maricken to się zakochałam jak z reklamy Blend-a-med, naprawdę.

luciferangel, różnica jest widoczna i to wyraźnie Też bym chciała żeby u mnie po miesiącu noszenia coś już się ruszyło. I mam nadzieję, że również pokocham swój aparat bo póki co to...

Mam małe pytanko. Wszechogarniający ból po założeniu aparatu już minął, ale zęby nadal bolą jak jem i gryzę. Czy to też minie, czy mam się przygotować na to, że tak teraz będzie przez najbliższy rok?

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Napisane przez milutek

Fibbi - fajne zameczki - takich jeszcze nie widziałam - mają tylko dwa skrzydełka

Rzeczywiście. Fajnie to wygląda

Fibbi, nie przejmuj się. Teraz jeszcze trójeczka się nie ruszyła, ale jak już się ruszy to nawet nie będziesz wiedziała kiedy

[milutek]

Jeśli chodzi o ból - to u mnie wygląda to tak, że przez 3 dni po założeniu aparatu - umierałam, kolejne 5 dogorywałam tak samo było po ekstrakcji dwóch 5 i założeniu grubszego łuku. a już jutro będę miała zakładny dół i na samą myśl, że znowu scenariusz się powtórzy (3 dni umierania, 5 dogorywania ) mam dość

aha i zapomniałam dodać, że cały czas mam te zęby jakieś takie nieswoje, rozchwiane, nie mogę się wgryzać (np. owoce najpierw kroję, potem takie małe kawałki mogę już gryźć). zęby są słabe, kiedyś mocniej mogłam gryźć mojego męża, teraz już mi się nie obrywa

[Fibbi]

Napisane przez milutek

Fibbi - fajne zameczki - takich jeszcze nie widziałam - mają tylko dwa skrzydełka

skrzydełka? heh..ja dopóki mi orto nie pokazała co mi założy na zęby też takich nie widziałam
dziękuje
a ja z owocami mam tak samo. i w sumie cieszę się, że miałam zakładny aparat jednocześnie na góre i dół.

Napisane przez Laity

Mam małe pytanko. Wszechogarniający ból po założeniu aparatu już minął, ale zęby nadal bolą jak jem i gryzę. Czy to też minie, czy mam się przygotować na to, że tak teraz będzie przez najbliższy rok?

Rzeczywiście. Fajnie to wygląda

Fibbi, nie przejmuj się. Teraz jeszcze trójeczka się nie ruszyła, ale jak już się ruszy to nawet nie będziesz wiedziała kiedy

dziękuje mam nadzieje, że sie ruszy
a co do bólu, minie po tygodniu,dwóch (mnie długo dość trzymało w porównaniu do innych aparatek na forum). teraz już normalnie gryzę, ale też nie wszystko.
wczoraj na przykład miałam kukurydze gotowaną na obiad i nie dałam rady jej zjeść.. ale w sumie to dobrze, bo to znaczy że mi sie zęby powolutku przesuwają

[gorzalkaa]

Napisane przez kropeczka89

niooo ładne ładne ząbki

ja noszę aparat od 17.09.09 i narazie mnie strasznie boli... i te haczyki z siódemek strasznie mi rozcinają policzki, nawet wosk nie pomaga... a efektów narazie nie zauwałam, teraz szykuje się na aparacik dolny mam jeszcze trochę czasu bo aż do 28 listopada i muszę w tym czasie wyrwać 2 ósemki dolne straaasznie się boję....

pozdrawiam wszytskie aparatki

nie masz co sie nbac ja przezylam 4 osemki wiec dasz rade teraz sa takie znieczulenia ze nic nie poczujesz oprocz igiełki ;D

[kar0link4]

Napisane przez luciferangel

Witam Was kochane (kochani;p) po długiej nieobecności tyle tu naskrobaliście, że nie wiem czy w tydzień zdołam to wszystko przeczytać Teraz już postaram się bywać tutaj częściej
Powiem Wam, że w końcu pokochałam swój aparacik. W sobotę minął równiutki miesiąc noszenia, jestem po pierwszej wizycie, na której orto skrócił mi drut i troche go podkręcił. Zostawił ten sam bo powiedział, że ma on jeszcze troche pracy Najbardziej to się cieszę, że po miesiącu widzę aż tak wielkie, jak dla mnie, efekty. Jak będzie tak dalej się wszystko "naprawiać" to z przyjemnością ponoszę go jeszcze te 2 lata:P Oczywiście dodaję fotki. Pierwsze to tuż przed założeniem drucika, reszta zrobiona w te sobotę. Troszkę się ruszyło

No ruszyło się, ruszyło I fajnie, że w końcu pokochałaś swój aparacik On przecież jest taki wspaniały...

Napisane przez kosheen

Witajcie !

Czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta?
5 tygodni mnie nie było a wiadomości to jest tyle, jakbym całą wieczność nie była na wizażu.
Jeśli chodzi o aparat to wielkich zmian nie ma. W poniedziałek miałam wizytę i najwspanialszą wiadomością dla moich uszu było to, że za miesiąc ściągamy łuk podniebienny
Muszę trochę Was nadrobić
Pozdrowienia

Witaj.! Ja Cię pamiętam Ojj, łuk podniebienny - wiem coś o tym Cieszę się razem z Tobą, że już za miesiąc się go pozbędziesz

[Laity]

Oj, tak. Ja też czuję, że mi się te zęby chwieją. I też muszę wszystko kroić na małe kawałki. Wczoraj próbowałam zjeść surowego kalafiora pokrojonego na drobne i niestety poległam Pewnie jakoś to się w miarę unormuje, ale i tak po każdej wizycie u orto i przykręcaniu drucika ból będzie się pojawiał, prawda?

milutek, z tym aparatem na dół i przechodzeniem wszystkiego od początku to Ci nie zazdroszczę. Ale im szybciej go założysz i przeżyjesz te pierwsze dni, tym szybciej będziesz mieć piękne ząbki i pozbędziesz się aparatu

Moja orto namawiała mnie do założenia obu łuków jednocześnie, ale spanikowałam. Z jednej strony żałuję, bo im szybciej założę, tym szybciej zdejmę, ale na dzień dzisiejszy się cieszę, bo ze wstydu bym buzi nie otworzyła chyba.

Męczy mnie jeszcze jedna kwestia (a propos wspomnianego męża przez milutka ). Jak zobaczyłam te okropne śrubska z tyłu to pierwsze co pomyślałam to to, że nie wyobrażam sobie z kimś się całować. Teraz nikogo nie mam, więc generalnie nie ma problemu, ale przez ten aparat jakąś barierę sobie postawiłam, że dopóki nie pozbędę się aparatu, to nie mogę z nikim się związać... Jak to jest? Druga osoba (nie nosząca aparatu i nie orientująca się w tych kwestiach) wyczuje to żelastwo na zębach..?

[bab42440679247773fa7d2c59b0e3e438c6ee5f2_5f7ba5de35cd1]

Napisane przez gorzalkaa

dzis jestem po 2 rozkrecniach hyraxa i tak dziwnie mi ciasno i patrze a tam miedzy jedynkami doslownie minimalna szpara zaczyna sie robic od gory widze tzn tak od dzisla sie robi do dolu jeszcze nie ma ale moze sie juz nei powiekszy zreszta nie wiem moze mialam taka a nie przypatrywalam sie?

Może jesteś przewrażliwiona? W sumie po 2 rozkręceniach to mało prawdopodobne (no ale nie nierealne), żebyś już miała szparę. W sumie w takim układzie po miesiącu rozkręcania byłoby... uhuhu Ja wczoraj miałam 5 rozkręcanie hassa i nie widzę jeszcze żadnej szpary, a też się dopatruję tak jak ty hehehehe

Napisane przez kropeczka89

niooo ładne ładne ząbki

ja noszę aparat od 17.09.09 i narazie mnie strasznie boli... i te haczyki z siódemek strasznie mi rozcinają policzki, nawet wosk nie pomaga... a efektów narazie nie zauwałam, teraz szykuje się na aparacik dolny mam jeszcze trochę czasu bo aż do 28 listopada i muszę w tym czasie wyrwać 2 ósemki dolne straaasznie się boję....

pozdrawiam wszytskie aparatki

Ale haczyki w sensie zamki przy pierścieniach czy końcówka drucika ci wystaje i haczy? Bo jak drucik to można go zawsze próbować odgiąć w inną stroną. Nie bój się wyrywania ósemek, to nie takie straszne jak się wydaje

[milutek]

Napisane przez Laity

Oj, tak. Ja też czuję, że mi się te zęby chwieją. I też muszę wszystko kroić na małe kawałki. Wczoraj próbowałam zjeść surowego kalafiora pokrojonego na drobne i niestety poległam Pewnie jakoś to się w miarę unormuje, ale i tak po każdej wizycie u orto i przykręcaniu drucika ból będzie się pojawiał, prawda?

milutek, z tym aparatem na dół i przechodzeniem wszystkiego od początku to Ci nie zazdroszczę. Ale im szybciej go założysz i przeżyjesz te pierwsze dni, tym szybciej będziesz mieć piękne ząbki i pozbędziesz się aparatu

Moja orto namawiała mnie do założenia obu łuków jednocześnie, ale spanikowałam. Z jednej strony żałuję, bo im szybciej założę, tym szybciej zdejmę, ale na dzień dzisiejszy się cieszę, bo ze wstydu bym buzi nie otworzyła chyba.

Męczy mnie jeszcze jedna kwestia (a propos wspomnianego męża przez milutka ). Jak zobaczyłam te okropne śrubska z tyłu to pierwsze co pomyślałam to to, że nie wyobrażam sobie z kimś się całować. Teraz nikogo nie mam, więc generalnie nie ma problemu, ale przez ten aparat jakąś barierę sobie postawiłam, że dopóki nie pozbędę się aparatu, to nie mogę z nikim się związać... Jak to jest? Druga osoba (nie nosząca aparatu i nie orientująca się w tych kwestiach) wyczuje to żelastwo na zębach..?

dzięki, też się tak pocieszam, że to tylko 8 dni męczarni miną i będzie tylko lepiej! a Ty będziesz miała zakładany dół, jeśli tak to kiedy? i nie ma się czego wstydzić, na pewno jak większość aparatek wyglądasz uroczo

a jeśli chodzi o sprawy damsko - męskie dzięki temu, że ząbki trochę mi się wyprostowały, poczułam się bardziej pewna siebie! w końcu leczę swój największy kompleks i z miesiąca na miesiąc jest on coraz mniejszy, a ja coraz bardziej pewna siebie. i to przekłada się na nasze życie, całowanie się i te sprawy... także mój mąż jest bardzo zadowolony. aparacik wcale nie przeszkadza.

[Morfina]

Napisane przez luciferangel

Witam Was kochane (kochani;p) po długiej nieobecności tyle tu naskrobaliście, że nie wiem czy w tydzień zdołam to wszystko przeczytać Teraz już postaram się bywać tutaj częściej
Powiem Wam, że w końcu pokochałam swój aparacik. W sobotę minął równiutki miesiąc noszenia, jestem po pierwszej wizycie, na której orto skrócił mi drut i troche go podkręcił. Zostawił ten sam bo powiedział, że ma on jeszcze troche pracy Najbardziej to się cieszę, że po miesiącu widzę aż tak wielkie, jak dla mnie, efekty. Jak będzie tak dalej się wszystko "naprawiać" to z przyjemnością ponoszę go jeszcze te 2 lata:P Oczywiście dodaję fotki. Pierwsze to tuż przed założeniem drucika, reszta zrobiona w te sobotę. Troszkę się ruszyło

to super, że pokochałaś

Napisane przez gorzalkaa

ladne masz zabki ;D i mniejsza wade niz moja ja mialam jedna 2 mega cofniata a 2 troche bardziej niz twoja i taka lekko obkrecona? jakos tak ;d zreszta dodawalam zdj ;d


uhh dzis jestem po 2 rozkrecniach hyraxa i tak dziwnie mi ciasno i patrze a tam miedzy jedynkami doslownie minimalna szpara zaczyna sie robic od gory widze tzn tak od dzisla sie robi do dolu jeszcze nie ma ale moze sie juz nei powiekszy zreszta nie wiem moze mialam taka a nie przypatrywalam sie?

ehh nie wiem mi ta szpara do szczescia potrzebna nie jest

Gorzalkaa powiem ci tyle- ta szpara nie daje szczęścia mialam i mam i nie bylam wcale szczęsliwa....

Napisane przez milutek

Jeśli chodzi o ból - to u mnie wygląda to tak, że przez 3 dni po założeniu aparatu - umierałam, kolejne 5 dogorywałam tak samo było po ekstrakcji dwóch 5 i założeniu grubszego łuku. a już jutro będę miała zakładny dół i na samą myśl, że znowu scenariusz się powtórzy (3 dni umierania, 5 dogorywania ) mam dość

aha i zapomniałam dodać, że cały czas mam te zęby jakieś takie nieswoje, rozchwiane, nie mogę się wgryzać (np. owoce najpierw kroję, potem takie małe kawałki mogę już gryźć). zęby są słabe, kiedyś mocniej mogłam gryźć mojego męża, teraz już mi się nie obrywa

no, no gryźć męza ja w hyraxie tez owoce kroję na kawalki bo nie ugryzę np jabłka

Napisane przez kropeczka89

niooo ładne ładne ząbki

ja noszę aparat od 17.09.09 i narazie mnie strasznie boli... i te haczyki z siódemek strasznie mi rozcinają policzki, nawet wosk nie pomaga... a efektów narazie nie zauwałam, teraz szykuje się na aparacik dolny mam jeszcze trochę czasu bo aż do 28 listopada i muszę w tym czasie wyrwać 2 ósemki dolne straaasznie się boję....

pozdrawiam wszytskie aparatki

ekstrakcja ósemek.... ja jutro ściągam szwy powiem ci tak- to nie takie straszne jak można sie naczytac na niektorych forach internetowych. A wyrosły Ci te ósemki czysa zatrzymane w dziąslach?

[milutek]

Napisane przez Morfina

no, no gryźć męza ja w hyraxie tez owoce kroję na kawalki bo nie ugryzę np jabłka

ale to tylko w calach leczniczych, jak mnie zęby swędzą

[CatchyKathy]

Napisane przez milutek

ale to tylko w calach leczniczych, jak mnie zęby swędzą

Ja kiedyś siedziałam z kumplem na jakiejś domówce i mnie tak swędziało, że bez pytania go ugryzłam w ramię Był zły ale że nieco znieczulony to wiadomo

A jak o gryzieniu, to ostatnio w niedziele wspominałyśmy z mamą jak byłam mała i chciałam się fajnie bawić i ugryzłam mamkę w brzuch Do tej pory ma bliznę po moich ostrych mleczakach i pamięta moje słowa: 'Fu ta skóra jest niedobra'

[milutek]

he he dobre
idę na spacerek z synkiem

[kropeczka89]

ja mam aparat damona i na ostatnich zamkach są takie haczyki i one są strasznie wystające i cały czas zahaczają mi się o policzek i mnie ranią... ;/ ortro powiedziała, że muszę się do tego przyzwyczaić;/ mam nadzieję, że to mi minie... a co do samego wyrwania ósemek to wiem, że nie będzie bolało, boję się raczej co będzie po jak już znieczulenie nie będzie działalo i czy będę mocno spuchnięta...

a ósemki mam już widoczne ale nie są całkowicie wyrżnięte... w zasadzie to tylko ,,przebiły się,, przez dziąsło...

[Alice in Wonderland]

Napisane przez milutek

Alice in Wonderland - z tego co zrozumiałam, papryce nie chodzi o ekstrakcję ósemek, tylko innych zębów - np. 4,5 czy 6. co do ósemek, to nie ma dyskusji - każda aparatka wie o tym, że ósemki mogą wyrządzić szkody, w niczym nie pomagają i najlepiej się ich pozbyć - każda z nas to zna jak pacież a jeśli chodzi o Damona - często pozwala on na leczenie bez ekstrakcji 4,5 czy 6 (ósemki to już inna historia).

Okay, okay


Aaaa no własnie GDZIE usuwałyście np 8????
moja mama dzownila dzis do prywatnego stom. chir. i emmm 350zł za jeden ząb poszaleli??? bez jaj
no eeeee
ale mila pani z info. powiedziala, ze mozna tez normalnie na nfz
tylko ciekawa jestem ile czekac moge ;/

a jak to bylo u was?

[kropeczka89]

Napisane przez Alice in Wonderland

Okay, okay


Aaaa no własnie GDZIE usuwałyście np 8????
moja mama dzownila dzis do prywatnego stom. chir. i emmm 350zł za jeden ząb poszaleli??? bez jaj
no eeeee
ale mila pani z info. powiedziala, ze mozna tez normalnie na nfz
tylko ciekawa jestem ile czekac moge ;/

a jak to bylo u was?

ja będę usówała ósemki z nfz, bo tam gdzie zakładałam aparat jedna ekstrakcja kosztuje... uwaga aż 600 zł !!!

[Morfina]

Napisane przez CatchyKathy

Ja kiedyś siedziałam z kumplem na jakiejś domówce i mnie tak swędziało, że bez pytania go ugryzłam w ramię Był zły ale że nieco znieczulony to wiadomo

A jak o gryzieniu, to ostatnio w niedziele wspominałyśmy z mamą jak byłam mała i chciałam się fajnie bawić i ugryzłam mamkę w brzuch Do tej pory ma bliznę po moich ostrych mleczakach i pamięta moje słowa: 'Fu ta skóra jest niedobra'

hm.. ale jak zęby swędzą.... nie wybrażam sobie tego

[88Ekaterina88]

Napisane przez Alice in Wonderland

Okay, okay


Aaaa no własnie GDZIE usuwałyście np 8????
moja mama dzownila dzis do prywatnego stom. chir. i emmm 350zł za jeden ząb poszaleli??? bez jaj
no eeeee
ale mila pani z info. powiedziala, ze mozna tez normalnie na nfz
tylko ciekawa jestem ile czekac moge ;/

a jak to bylo u was?

linki do wątków o wyrywaniu ósemek jest podany w pierwszym poście

atak btw. to mozna wyrywać na nfz za darmo

[Morfina]

Napisane przez Alice in Wonderland

Okay, okay


Aaaa no własnie GDZIE usuwałyście np 8????
moja mama dzownila dzis do prywatnego stom. chir. i emmm 350zł za jeden ząb poszaleli??? bez jaj
no eeeee
ale mila pani z info. powiedziala, ze mozna tez normalnie na nfz
tylko ciekawa jestem ile czekac moge ;/

a jak to bylo u was?

ja usuwalam dwie dolne zatrzymane w dziąsle na NFZ. Jak poszlam prywatnie sie popytac to chcieli od 250-350zl. Nie stać mnie biednej studentki na to Ale jest straaaaaasznie zadowolona z pracy mojego chirurga szczękowego

Napisane przez kropeczka89

ja mam aparat damona i na ostatnich zamkach są takie haczyki i one są strasznie wystające i cały czas zahaczają mi się o policzek i mnie ranią... ;/ ortro powiedziała, że muszę się do tego przyzwyczaić;/ mam nadzieję, że to mi minie... a co do samego wyrwania ósemek to wiem, że nie będzie bolało, boję się raczej co będzie po jak już znieczulenie nie będzie działalo i czy będę mocno spuchnięta...

a ósemki mam już widoczne ale nie są całkowicie wyrżnięte... w zasadzie to tylko ,,przebiły się,, przez dziąsło...

to jak się juz przebily to nie będzie zle nie ma sie czego bać! Moje byly jakieś 4 mm pod dziąslem a usuniecie nie bylo aż takie złe do przyjemnych rzeczy to nie nalezy, nie ma co oszukiwać, ale z dnia na dzień jest potem tylko lepiej

[Alice in Wonderland]

Napisane przez kropeczka89

ja będę usówała ósemki z nfz, bo tam gdzie zakładałam aparat jedna ekstrakcja kosztuje... uwaga aż 600 zł !!!

WooooW !!!!!!
tooo się ceeeeenią

a długo czekasz? jak na nfz? czy nie? pewnie zalezy tez od miejscowosci, ja jutro ide sie pytac i jak cos - wyrywam uułaa! kurde chciałabym mieć to już za sobą
zwlaszcza teraz, keidy mam jeszcze wolne

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:15 ----------

Napisane przez 88Ekaterina88

linki do wątków o wyrywaniu ósemek jest podany w pierwszym poście

atak btw. to mozna wyrywać na nfz za darmo

Tak, tak wiem, ale linki są do tego np. jak to jest, albo co jeść "po" itp


a mi chodzi własnie GDZIE mialyscie owa "akcje"/chyba że nie zauważyłam takiego wątku z góry pardon/

ja dostałam przy okazji od pomocnicy orto wizytówke, dziś mama tam dzwonila to wlasnie 350 zł jeden ząbek czyli razem 700 zł za wyrwanie normalnie szał ciał hehehhee

a jutro ide do nfz z zapytaniem w sumi nie spodziewalam sie, ze u prywatnego az tyle! sadzilam ze mooooze ze stowke wezmie za jeden, ale 350 zł wow a u kropeczki89 600 zł to juz w ogole loool

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

aaaa jak na NFZ to potrzebne skierowanie???????????- do tych osemek????

[kropeczka89]

jak na nfz to chyba niezbyt długo czekam zapisywałam się 20 września a 19 października już mam wyznaczoną wizytę ekstrakcji;p

[gorzalkaa]

ja placilam prywatnie za 1 osemke 140 zl a za taka jedna co mi juz troszke wyrosla to wyrwal mi zwykly dentysta za 50 zl;p

[Morfina]

Napisane przez kropeczka89

jak na nfz to chyba niezbyt długo czekam zapisywałam się 20 września a 19 października już mam wyznaczoną wizytę ekstrakcji;p

ja czekalam tydzień...

[luciferangel]

Jej, dziękuję Wam za te słowa, nawet nie wiecie jak podniosłyście mnie tym na duchu. Już bym chciała żeby ten czas szybciej leciał, abym widziała kolejne efekty i zębiska były w końcu proste
Fibbi, cieszę się że jesteś obecna nadal na forum, bo jakoś od samego początku utożsamiłam się z Tobą, czułam że razem przeżywamy to samo i dzięki temu było mi lepiej. I nie przesadzaj, bo wcale nie masz takich tragicznych tych zębów. A zresztą w końcu kiedyś się ruszą porządnie, pomalutku Jakoś to przetrwamy, a potem będziemy szpanować cudnym uzębieniem

[Rozczochranna]

Napisane przez Alice in Wonderland

Okay, okay


Aaaa no własnie GDZIE usuwałyście np 8????
moja mama dzownila dzis do prywatnego stom. chir. i emmm 350zł za jeden ząb poszaleli??? bez jaj
no eeeee
ale mila pani z info. powiedziala, ze mozna tez normalnie na nfz
tylko ciekawa jestem ile czekac moge ;/

a jak to bylo u was?

Ja byłam prywatnie, czekałam dwa tygodnie, ale to ze względu na mój zaplanowany wyjazd, tak to bym była szybciej I za jeden płaciłam 250 zł.

Pomyślcie sobie, jakie my teraz wartościowe jesteśmy.