Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[JossStone]

Napisane przez Romanaccia

Ja w szkole najbardziej kochalam matematyke , jedyna rzecza,ktora umialam policzyc byly pieniadze i tak mi zostalo do dzisiaj .... ,ale wstyd

ale za to zawsze mialam talent do jezykow obcych... nie wiele mi trzeba,zeby sie jakiegos dobrze nauczyc.... przynajmniej to

zawsze marzylam,zeby studiowac atronomie lub astrofizyke.... niestety,ani matematyka,ani fizyka,ani nawet chemia nigdy mnie nie kochaly .... jestem beznadziejnym przypadkiem i klasyczna humanistka ...

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------



zamieszkam sobie gdzies w poblizu metalowej wiezy (chyba pod mostem,albo pod wieza ) poznam tam sobie jakiegos fajnego francuskiego kloszada i bedziemy razem jesc suche bagietki

mam w sumie podobnie coś mnie przedmioty ścisłe nie kochają szkoda
a co do języków to kiedyś mi robili test, że mam niby wysoką inteligencje językową czy coś takiego, że teoretycznie szybko się uczę języków... no nie wiem czy to prawda czy nie, nie próbowałam za wiele razy , tyle co angielski, niemiecki (kiedyś nawet wygrywałam olimpiady z niemieckiego) i teraz rosyjski w szkole.. no i 1 godzina francuskiego lata temu i włoski troszku w moim zakresie, ale teraz nie mam na to czasu za bardzo

[Romanaccia]

Napisane przez JossStone

mam w sumie podobnie coś mnie przedmioty ścisłe nie kochają szkoda
a co do języków to kiedyś mi robili test, że mam niby wysoką inteligencje językową czy coś takiego, że teoretycznie szybko się uczę języków... no nie wiem czy to prawda czy nie, nie próbowałam za wiele razy , tyle co angielski, niemiecki (kiedyś nawet wygrywałam olimpiady z niemieckiego) i teraz rosyjski w szkole.. no i 1 godzina francuskiego lata temu i włoski troszku w moim zakresie, ale teraz nie mam na to czasu za bardzo

ja niemieckiego uczylam sie w szkole przez pare ladnych lat i nic nie umiem moze dlatego ,ze zawsze wtedy chodzilm na wagary ,a pozatym nie nawidze niemieckiego....zaluje,ze wczesniej nie zaczelam uczyc sie francuskiego ....

[gucia6]

Napisane przez Romanaccia

ja niemieckiego uczylam sie w szkole przez pare ladnych lat i nic nie umiem moze dlatego ,ze zawsze wtedy chodzilm na wagary ,a pozatym nie nawidze niemieckiego....zaluje,ze wczesniej nie zaczelam uczyc sie francuskiego ....

Lepiej zacząć późno niż wcale

A niemiecki jest trudnym językiem.
Ja uczyłam się niemca od 5tej klasy podstawówki, w liceum niestety wynudziłam się jak mops, bo nie było klasy z dwoma zaawansowanymi językami obcymi i angielski poszedł do przodu, a niemiecki w las Potem na studiach w PL miałam jeden rok niemieckiego i co?
I niewiele mi to wszystko dało, bo jak pojechałam do Niemiec na studia to stałam jak taka :dupa: i ani me anie be Nawet teraz po 4 latach w Niemczech wiele mi jeszcze brakuje i często zdarza się, że nie rozumiem.

A co do angielskiego i różnych akcentów. Wstawałam dziś z fotela i mówię do tzta: The worst is standing up. A on do mnie z zaskoczeniem: The warlus is standing up?
W sumie przez brzuch to czasem czuję się jak taki mors

[Romanaccia]

Napisane przez gucia6

Lepiej zacząć późno niż wcale

A niemiecki jest trudnym językiem.
Ja uczyłam się niemca od 5tej klasy podstawówki, w liceum niestety wynudziłam się jak mops, bo nie było klasy z dwoma zaawansowanymi językami obcymi i angielski poszedł do przodu, a niemiecki w las Potem na studiach w PL miałam jeden rok niemieckiego i co?
I niewiele mi to wszystko dało, bo jak pojechałam do Niemiec na studia to stałam jak taka :dupa: i ani me anie be Nawet teraz po 4 latach w Niemczech wiele mi jeszcze brakuje i często zdarza się, że nie rozumiem.

A co do angielskiego i różnych akcentów. Wstawałam dziś z fotela i mówię do tzta: The worst is standing up. A on do mnie z zaskoczeniem: The warlus is standing up?
W sumie przez brzuch to czasem czuję się jak taki mors

ja rowniez od 5 klasy podstaowki uczylam sie niemieckiego ... a wlasciwie "uczylam" i nic nie rozumiem ...

Ja we wloszech mieszkam od 7 lat,przez te siedem lat czesciej uzywalam i uzywam wloskiego nic polskiego.... ,wloski stal sie "moim" jezykiem ,nie tylko dlatego,ze mowie nim biegle i uzywam go na codzien,ale przedewszystkim dlatego,ze od kilku lat mysle po wlosku czesciej niz popolsku .... mam sny po wlosku,jak cos sobie analizuje czy sie nad czym zastanawiam,to po wlosku.... tylko licze po polsku

pozatym w pracy na codzien uzywam angielskiego i hiszpanskiego (rowniez ze znajomymi ,bo pochodza z ameryki poludniowej i niektorzy nie mowia dobrze po wlosku) no i ten francuski by sie bardzo przydal,do pracy rowniez


ostatnio jak bylam w polsce i kupowalam buty do dopiero po kilku minutach zorietowalam sie,ze mowilam po wlosku do ekspedientki.... ta patrzyla na mnie takimi ----> O_O oczami i mowi "przepraszam,ale ja nic nie rozumiem!" ,a ja ...
... potem jak mi pokazywala buty to ja ciagle do niej "si si..." ...
pewnie myslala,ze jakas nienormalna jestem

[gucia6]

Napisane przez Romanaccia

ostatnio jak bylam w polsce i kupowalam buty do dopiero po kilku minutach zorietowalam sie,ze mowilam po wlosku do ekspedientki.... ta patrzyla na mnie takimi ----> O_O oczami i mowi "przepraszam,ale ja nic nie rozumiem!" ,a ja ...
... potem jak mi pokazywala buty to ja ciagle do niej "si si..." ...
pewnie myslala,ze jakas nienormalna jestem

Mi czasem zdarza się zagadać do mamy po angielsku (ona nie zna wcale, tylko mój tata trochę), tak z przyzwyczajenia (z tztem rozmawiamy w domu po angielsku).
Parę razy tez mi się zdarzyło tłumaczyć jej coś tam z angielskiego na... angielski To też tak dziwnie na mnie patrzyła.

Ogólnie po polsku mówię tylko wtedy, gdy rozmawiam z rodzicami albo bratem, ewentulanie jak gadam z jakąś kumpelą też mieszkającą w Niemczech. A tak to tylko angielski i niemiecki. Hiszpańskiego na razie tylko słucham

Natomiast jak jestem w Polsce, to często zapominam gdzie jestem i tak bardzo się dziwię, że tyle Polaków można spotkać, dopiero po chwili dociera do mnie, że to w sumie całkiem normalne w Polsce

[Romanaccia]

Napisane przez gucia6

Mi czasem zdarza się zagadać do mamy po angielsku (ona nie zna wcale, tylko mój tata trochę), tak z przyzwyczajenia (z tztem rozmawiamy w domu po angielsku).
Parę razy tez mi się zdarzyło tłumaczyć jej coś tam z angielskiego na... angielski To też tak dziwnie na mnie patrzyła.

Ogólnie po polsku mówię tylko wtedy, gdy rozmawiam z rodzicami albo bratem, ewentulanie jak gadam z jakąś kumpelą też mieszkającą w Niemczech. A tak to tylko angielski i niemiecki. Hiszpańskiego na razie tylko słucham

Natomiast jak jestem w Polsce, to często zapominam gdzie jestem i tak bardzo się dziwię, że tyle Polaków można spotkać, dopiero po chwili dociera do mnie, że to w sumie całkiem normalne w Polsce

oj ! ja tez tak mam bardzo czesto,najzabawniejsze jest to ,ze jak mi zabraknie slow po polsku to zaczynam (nieswiadomnie,to jest niekontrolowane) mowic czy tlumaczyc cos po wlosku ,albo jak mnie ktos obudzi jak jestem w domu i jestem jeszcze troche snieta to gadam po wlosku... moja mama z rana zaczela do mnie ze slowniczkiem przychodzic

[JossStone]

ja mam podobnie z anglieskim, bo z teżetem gadam tylko pa ang zazwyczaj, i czasami (zwłaszcza jak on tutaj jest/był i używałam ang prawie 24 godziny na dobę) to do innych po ang zaczynam mówić.. a najlepsze jest to, że czasami wystarczy mi jedno słowo w ang powiedzieć, no tytuł piosenki czy filmu, to potem kontunnuuje po angielsku, ludzie też czasami dziwnie patrzą.. a co do myślenia po włosku, angliesku czy w jakimkolwiek innym języku - wg mnie to podstawa nauki języka, żeby nawet myśleć w tym języku, to świadczy tylko o tym, że ten język znamy na tyle dobrze, żeby w nim się komunikować bez przeszkód i myślę, że to daje nam niejaką swobodę w używniu tego języka, myślę po angielsku jak gadam z teżetem i jak np. myślę, że coś muszę mu powiedzieć, albo coś takiego
btw, Romanaccia - jak cię wywiało do tego Rzymu w ogóle?

[tajka88]

Napisane przez szien

Tż kiedyś mi powiedział, że nie mam polskiego akcentu tylko londynskiej klasy pracującej
nie wiem czy się cieszyć czy płakać
w sumie to mi zasugerował, że mówię jak londyński robol
Wlasnie jak slyszalam twoj angielski to takiego duzego angielskiego robala mi przypominalas


już mi się tu spowiadać co o mnie mówiłyście
ja powiedzialam, ze cie nie lubie bo masz za duzo butelek... ja nie mam ani jednej a kropka wolala sie nie wypowiadac
------------------------------------------------------

Butelka wyjadła moje batoniki
kupiłam sobie pudło batoników, wiecie takie płatki owsiane z miodem i rodzynkami
biorę je ze sobą kiedy jestem w pracy i nie mam czasu na normalny posiłek
np. tak jak wczoraj, kiedy pracowałam od 14 do 21 non stop
i zaglądam wczoraj do pudełka i z 8 tylko 2 zostały
wiem, że to nie Tż bo on ich nieznosi, poza tym to było nowe pudełko i on nie byłby w stanie go otworzyć...
wkurzyć się porządnie można
my mamy w umowie podpisane 5f dziennie na jedzenie dla nich
i tak wydajemy więcej niż powinniśmy
ale czemu ja mam jej sponsorować słodycze?
ehhh...

jak by mi butelka wyjadla batoniki to jakos bym probowala je z tej butelki wyciagnaC

Napisane przez emanko

udalo sie zalogowac czy nie?? udalo sie
a ja jestem fajtlapa jakich malo
chcialam nozem rozdzielic rybe by wziasc tylko czesc z opakowania i co??? i prawie wielkie nic. Fakt rybe rozdzielilam ale......przy okazji rozcielam sobie paskudnie palucha (a wlasciwie to dwa) i teraz nie mam jak sie porudac jednym palcem wiec pisze by one hand. Jeden palec calkiem calkiem, gorzej z drugim mam go zdretwialego i nie wiem czy to dlatego ze mocno plaster zawinelam czy co. W kazdym razie nie zsinial ani nie odpadl
jak nie odpadl to przezyjes a jak odpadnie to bedziesz miala fajna pamiatke
a rybe....bedzie tz robic wedlug mych wskazowek - a co
Hmm Kropka i Tajka - co wyscie tam plotkowaly o Mieszadelkach eeeee a co nie mozna:P??

Tajka - widze, ze mialas wiecej szczescia z Kropkowym Ksieciuniem niz ja ma sie te przywileje nawet mnie pocalowal

A u nas po staremu, jestesmy do soboty w Polsce. Wczoraj TZ sie odnalazl kupil nawet recznik... po polskiemu:P tzn jako, ze ze slaska jestem to po niemiecku chcieli do niego mowic...ale kupil

Pojechalismy do parku wodneo i sie wybawilismy niezle, wzielismy mame wiec bylo troszke sztywniej, bo ona zazdrosna:P
Wieczorem pojechalismy do mojej chrzestej, a ze mieszka na wsi to J. sprobowal wszystkie owoce i warzywa z ogrodu(on ejstkucharzem wiec byl bardzo zadowolony).
Pozniej duuuzo jedzonka i piwko. Mnie troszke meczy tlumaczenie,ale coz. Ciotka stwierdzila, ze jak zmienie TZta to mnie zabije wiec nawet nie probuje


Dzis mama miala rozprawe rozwodowa w sadzie i pojechalismy w 3 ale przelozyli na grudzien, bo ojciec zmienil adwokata. Powiedzialam mu nawet"czesc tato"... i odpowiedzial"czesc"...wow

Od ciotki dostalismy zabitego krolika to teraz TZ gotuje, a ja robie nic

[roux666]

Tajko, az milo czytac, ze u Was tak fajnie...!

Dziewczyny, wiecie moze, jak mam poprawic jakosc sygnału internetu?Mam lapa na wifi, sygnał jest ok, tak długo, jak jestem w pokoju, gdzie mam livebox. Ale przeprowadzam sie do innego pokoju, wiec...od tego pudelka internetowego bedą mnie dzielic drzwi ze szkłem (x2) i kilka metrów. Sprawdzałam juz, w tamtym pokoju internet mi ledwo ciągnie, a czasem nawet zdycha. Wiecie, co poradzic?

[Romanaccia]

Napisane przez JossStone

Romanaccia - jak cię wywiało do tego Rzymu w ogóle?

Wczesniej,przez prawie 5 lat mieszkalam w Rimini,potem mialam krotki "romans" z Turynem i Florencja ,do Rzymu w zasadzie trafilam przypadkowo,nie mialam zamiaru tu zostawac,praca w sumie tez sama mnie znalazla.....
w ciagu 2 lat w Rzymie wydarzylo sie wiecej niz w calym moim zyciu,to miasto to jakies przeklenstwo dla mnie.... ,ale moze to przeznaczenie ,widocznie tak mialo byc,bo ten rzym od lat wokol mnie krozyl i za kazdym razem coraz bardziej sie do niego zblizalam,az w koncu mnie tu przywialo .... i masz babo placek !

[emanko]

Tajka - paluchy nie odpadly jedynie jeden wczoraj sie zrobil duuuuuzy i zsinialy - ale juz dzis lepiej
oczywiscie ochran od tz ze czego nie zadzwonilam do niego - a ja...bo nie chcialam mu przeskadzac no to mialam pogadanke i ..

[Ehinokokus]

Napisane przez roux666

Tajko, az milo czytac, ze u Was tak fajnie...!

Dziewczyny, wiecie moze, jak mam poprawic jakosc sygnału internetu?Mam lapa na wifi, sygnał jest ok, tak długo, jak jestem w pokoju, gdzie mam livebox. Ale przeprowadzam sie do innego pokoju, wiec...od tego pudelka internetowego bedą mnie dzielic drzwi ze szkłem (x2) i kilka metrów. Sprawdzałam juz, w tamtym pokoju internet mi ledwo ciągnie, a czasem nawet zdycha. Wiecie, co poradzic?

Mocniejsza antene musisz zainstalowac - (nie wiem do konca jak to jest z liveboxem?)
ja mam wifi i odbiera internet nawet w drugim mieszkaniu- gdzie pomiedzy mieszkaniami jest jedno mieszkanie. Zamotane, ale mam nadzieje, ze wiecie o co chodzi

[wenedka]

Jeśli planowałyście dzisiaj libacje, ale nie miałyście pretekstu, to już macie- KUPIŁAM SKRZYPCE

Sama idę dziś w miasto świętować
Dużo mnie kosztowały, ale wiecie co? Ani trochę mi żal tych pieniędzy.
Zdjęcia na Facebook wkrótce

JossStone, ja studiuję psychologię.

[roux666]

Ehino
dzieki za info!
Okazało się, ze mam w domu kabel ethernet i to dosc dlugi, podlaczylam sie do liveboxa, nie musze miec bezprzewodowego, nie lubie z lapem łazic po domu

Wen
Graty!)
Tak z ciekawosci...moja kuzynka jest pianistką i wiem, ze takie sprzety to dosc droga sprawa. lol sama sobie kiedys gitarrę kupiłam (lol). Skrzypeczki to chyba kasa rzędu tysięcy?(mowie o złotówkach).
ale glupie pytanie. zamiast zapytac, co bedziesz pic ja tu z takimi wyjezdzam

[wenedka]

Napisane przez roux666

Ehino
dzieki za info!
Okazało się, ze mam w domu kabel ethernet i to dosc dlugi, podlaczylam sie do liveboxa, nie musze miec bezprzewodowego, nie lubie z lapem łazic po domu

Wen
Graty!)
Tak z ciekawosci...moja kuzynka jest pianistką i wiem, ze takie sprzety to dosc droga sprawa. lol sama sobie kiedys gitarrę kupiłam (lol). Skrzypeczki to chyba kasa rzędu tysięcy?(mowie o złotówkach).
ale glupie pytanie. zamiast zapytac, co bedziesz pic ja tu z takimi wyjezdzam

Ja zapłaciłam 750 funtów, więc po przeliczeniu, zaraz poniżej 4tys. zł.
Z XIX wieku
A pić będę pewnie tequile

[Anessa]

Napisane przez wenedka

Jeśli planowałyście dzisiaj libacje, ale nie miałyście pretekstu, to już macie- KUPIŁAM SKRZYPCE

Sama idę dziś w miasto świętować
Dużo mnie kosztowały, ale wiecie co? Ani trochę mi żal tych pieniędzy.
Zdjęcia na Facebook wkrótce

JossStone, ja studiuję psychologię.

Ogromne gratulacje Wen!!!

[kropka241]

Wenedko no to zdroweczko kiedys musisz mi zagrac cos najlepiej kazika

[Eskadia]

hej Mieszadełka,

widzę, że dyskusja na temat j. niemieckiego była, ja też uczyłam się tego języka od 5 klasy podstawowej aż do 1 roku studiów i wstyd się przyznac, ale nawet zdania nie potrafię sklecić w tym językujakoś nigdy mi się nie podobał i nie przywiązywałam do niego wagi, chyba szkoda, bo babcia mówi biegle po niemiecku, to był jej pierwszy język w jakim nauczyła się mówić, polskiego dopiero zaczęła się uczyć, gdy miała 15 lat, bo śląskie tereny były kiedyś pod okupacją niemiecką.

wenedka - też gratuluję zakupu skrzypiec
malaja - gratuluję zdania filozofii

[wenedka]

Napisane przez Anessa

Ogromne gratulacje Wen!!!

Dziękuję Tobie i Eskadii (post się nie zacytował)

Napisane przez kropka241

Wenedko no to zdroweczko kiedys musisz mi zagrac cos najlepiej kazika

No nie bardzo z tym zdróweczkiem, bo wczoraj piłam różności, zatem pomieszałam napoje, a dziś wstałam jak idiotka i napiłam się soku pomarańczowego, więc teraz cierpię

Rzuca mi się już na mózg z tymi skrzypcami

[gucia6]

Napisane przez wenedka

Rzuca mi się już na mózg z tymi skrzypcami

A grasz zawodowo, czy tylko dla przyjemności?

Ja kupiłam sobie 2 lata temu porządne pianino elektryczne, bo moje drewniane musiałam zostawić u rodziców I teraz grywam tylko dla przyjemności. Chociaż może uda mi się to jakoś wykorzystać kiedy w końcu zapiszę się do chóru

[wenedka]

Napisane przez gucia6

A grasz zawodowo, czy tylko dla przyjemności?

Ja kupiłam sobie 2 lata temu porządne pianino elektryczne, bo moje drewniane musiałam zostawić u rodziców I teraz grywam tylko dla przyjemności. Chociaż może uda mi się to jakoś wykorzystać kiedy w końcu zapiszę się do chóru

Gram w orkiestrze charytatywnie
Więc nie, nie gram zawodowo, bo pan w komisji stwierdził kilka lat temu, że super gram, ale mają miejsce na fagocie, więc odpuściłam. Szkoda gadać. Smuty mojego życia

[Romanaccia]

Gracie,spiewacie.... tylko ja jakies beztalecie jestem ... a nie ! ja tez gralam ...
w pilke nozna ! przez prawie 5 lat .... moze to nie to samo,no ale ...
co to byly za czasy

[kropka241]

Napisane przez wenedka

Rzuca mi się już na mózg z tymi skrzypcami

a co tz na twoje nowe dziecko?? zazdrosny??

[Romanaccia]

Napisane przez kropka241

a co tz na twoje nowe dziecko?? zazdrosny??

Jesli poswieca skrzypca wiecej czasu niz jemu,to moze skrzypka niedlugo przydarzyc sie maly wypadek



co tu dzisiaj tak pusto ? nikog nie ma

[gucia6]

Napisane przez Romanaccia

Jesli poswieca skrzypca wiecej czasu niz jemu,to moze skrzypka niedlugo przydarzyc sie maly wypadek

Ojj... nie darowałabym, gdyby ktoś, zwłaszcza tz, zrobił coś mojemu pianinu - ot zboczenie muzyka
Myślę, że to samo tyczy się skrzypiec Wenedki

[Malaja]

hej!

Wen gratuluje skrzypiec!Napewno się cieszysz ogromnie!

Ja wczoraj miałam udany dzień,rano z przyjaciółką poszyłysmy do naszego ulubionego second handu a w nocy na bilarda.Milo spedzilam czas,szkoda tylko ze nie widzimy sie juz tak czesto jak za czasów LO.Powspominałysmy sobie stare dobre czasy do których chętnie bym się wróciła.
Tż był u kumpla na męskiej imprezie pożegnalnej jednego kolegi ktory jedzie do Hiszpanii i pewnie sie nie predko zobaczą, a teraz zdycha pewnie i leczy kaca.Nawet do mamy nie wrócił na noc,co może oznaczać tylko jedno

A dzisiaj Kraków,trzeba sie wybrać po wpis,strasnzie mi sie nie chce jechać,choć z 2 strony cieszę się bo pogoda jest super.Wlasnie spakowalam do torbeki "Zmierzch" to mi pewnie czas w pociągu zleci Mam nadzieje,ze ksiązka mnie nie rozczaruje.

Pozdrawiam wszystkie mieszadła i zycze miłego dnia!

[Amoura]

Wen gratuluje nowego dziecka Moja byla wspollokatorka tez gra

Eskadia skonczylam czytac Zmierzch i powiem ci ze zamierzam czytac dalej

Ja ostatnie 2 dni mialam wyjete z zycia- choroba mnie rozlozyla- ledwo co na nogach stalam. Ale juz jest lepiej, wlasnie siadlam i rozsylam CV gdzie sie da moze gdzies mnie przyjma...

W przyszlym tygodniu powinnam miec juz podlaczony internet do laptopa wiec bede czesciej wpadac bo teraz to tak tylko podczytuje bo bracia mnie gonia albo mala cos chce

[*aga***]

Witajcie dziewczynki miałam plan żeby przeczytać cały ten wątek (od pierwszej części) ale wymiękłam na 24 stronie części pierwszej....wiem,wiem jestem mięczakiem;//ale postaram się doczytać ja poznałam mojego obcokrajowca w Grecji, gdzie odpoczywałam po maturalnym chaosie Pomogłyście mi uwierzyć,że ten związek ma szanse bo ja oczywiście co jakiś czas mam chwile załamania wszyscy powtarzają,że to nie ma sensu bo odległość itp.
staram się być uparta i nie słuchać tych głupot!!)

aaa właśnie wenedko gratuluje skrzypiec

[roux666]

dzien dobry Mieszadełka!

kurcze i ja nabrałam ochoty na Zmierzch, wszyscy dookoła to czytają lub czytali;>
zaopatrzę się..

Amoura, powodzenia z CV

Aga witaj !
Rozumiem, ze poznaliscie się na tych wakacjach? czy to tez turysta, czy grek? btw, mamy tu Mieszadełko (Emanko) w zwiazku z grekiem..)


jejku dziewczyny,
siło mi sie dzis, ze S. przyjechal do mnie do domu, ze obiecal poprawe, ze zaczął kupowac przy mnie bilety do Polski...
chyba mam jakas schize.

Byłam wczoraj na koncercie zydowskim, znaczy sie, kapela, rzeszowska, ktora gra muzykę zydowska, i ....jestem pozytywnie zaskoczona! Mysle nad kupnem CD.
aaa. no i niestety nie wyrwałam żadnego żyda z pejsami

[*aga***]

Napisane przez roux666

Aga witaj !
Rozumiem, ze poznaliscie się na tych wakacjach? czy to tez turysta, czy grek? btw, mamy tu Mieszadełko (Emanko) w zwiazku z grekiem..)

jest grekiem,mieszka w Salonikach poznaliśmy się właśnie na tych wakacjach jak to zawsze bywa przez przypadek) a miałam jechać w innym terminie do Grecji....teraz nie wyobrażam sobie,że mogłabym go nie spotkac...

roux666, a co do żydowskiej muzyki to bardzo polecam izraelski zespół reggae- hope6 (hatikva6) mogę Ci wysłać na maila kilka utworów jeżeli chcesz )