Sabat Czarownic:)część III nieostatnia:D

[kulbit]

Napisane przez kropka75

He he przeżyję.

bedziesz musiała


ale jakby co mam drugą reakcję: (czytaj sobie którą wolisz )

Ojej Kropcia jak super ztymi wiadomościami!!!!!!!!!!!! !! Hura! Hura! Ależ jestem zakoczona!!!

Napisane przez kropka75

Muląco. Cały dzień. Moje poranne mdłości są zdecydowanie całodobowe.

mam nadzieję, że szybko Ci przejdą te atrakcje?
A spać Ci sie nie chce?

aaaa kiedy zobaczymy fotke fasolinka?

[kropka75]

Napisane przez hihi

Czyli Pani doktor olała informację o "moczanach" i dała karmę na podstawie PH

Dobra, dalej będę je tym karmić...

Albo olała albo nie ma pojęcia, że taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca.

Tak czy siak karma dobra.

Sprawdzaj odczyn czy spada. Masz czym, kupiłaś? Czy do laboru zaniosłaś?

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez kulbit

bedziesz musiała


ale jakby co mam drugą reakcję: (czytaj sobie którą wolisz )

Ojej Kropcia jak super ztymi wiadomościami!!!!!!!!!!!! !! Hura! Hura! Ależ jestem zakoczona!!!

Napisane przez kulbit

mam nadzieję, że szybko Ci przejdą te atrakcje?
A spać Ci sie nie chce?

aaaa kiedy zobaczymy fotke fasolinka?

Ja też mam taką nadzieję.

Nie, spać mi się nie chce. Jestem permanentnie zmęczona, ale nie śpiąca.

Fotkę? Jak się urodzi pewnie.
Na USG nic nie widać, kropka z pulsującym czymś. To wszystko.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Albo olała albo nie ma pojęcia, że taka sytuacja nie ma prawa mieć miejsca.

Tak czy siak karma dobra.

Sprawdzaj odczyn czy spada. Masz czym, kupiłaś? Czy do laboru zaniosłaś?

Zaniosłam siury do labu, bo nie przywieźli mi pasków, a nie miałam siły latac po mieście w poszukiwaniu tego, szczególnie, że mnie w weekend dopadł okres i ten pieprzony ból pleców nie schodzi.

[kropka75]

Napisane przez hihi

Zaniosłam siury do labu, bo nie przywieźli mi pasków, a nie miałam siły latac po mieście w poszukiwaniu tego, szczególnie, że mnie w weekend dopadł okres i ten pieprzony ból pleców nie schodzi.

I tylko pH robiłaś czy całe badanie na nowo??

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Napisane przez kropka75

Ja też mam taką nadzieję.

Nie, spać mi się nie chce. Jestem permanentnie zmęczona, ale nie śpiąca.

Fotkę? Jak się urodzi pewnie.
Na USG nic nie widać, kropka z pulsującym czymś. To wszystko.

Tego Ci życzę

Aha rozumiem

No na razie kropka a pulsującym czymś! Ale przecież przez 9 miesięcy nie będzie kropka!
Ja oczekuje fotki i juz

prociem...

[hihi]

Napisane przez kropka75

I tylko pH robiłaś czy całe badanie na nowo??

Chciałam szybko, to zrobili mi tylko PH, bo "jezu, tak mało tego moczu, przecież z tego nic nie wyjdzie, nie dała Pani rady więcej zebrać, no ludzie, do czego to doszło, żeby kotom mocz badać i jeszcze SZYBKO SZYBKO" Nie miałam siły się Sylwuś użerać. Mam 2 laby w mieście... a ten, do którego chodzę i tak jest tym lepszym...

Jak kiedyś krew pobierałyśmy to mnie odesłały, bo ZA MAŁO. Wetka się wkurzyła, zadzwoniła, opieprzyła tam tego co siedział przy telefonie i mu pwoeidziała, że jest dupa nie analityk, bo to badanie to sie z kropli zrobi jak sie chce

[kropka75]

Napisane przez kulbit

No na razie kropka a pulsującym czymś! Ale przecież przez 9 miesięcy nie będzie kropka!
Ja oczekuje fotki i juz

prociem...

Zobaczymy co się da zrobić.

Napisane przez hihi

Chciałam szybko, to zrobili mi tylko PH, bo "jezu, tak mało tego moczu, przecież z tego nic nie wyjdzie, nie dała Pani rady więcej zebrać, no ludzie, do czego to doszło, żeby kotom mocz badać i jeszcze SZYBKO SZYBKO" Nie miałam siły się Sylwuś użerać. Mam 2 laby w mieście... a ten, do którego chodzę i tak jest tym lepszym...

Nie skomentuję.

Napisane przez hihi

Jak kiedyś krew pobierałyśmy to mnie odesłały, bo ZA MAŁO. Wetka się wkurzyła, zadzwoniła, opieprzyła tam tego co siedział przy telefonie i mu pwoeidziała, że jest dupa nie analityk, bo to badanie to sie z kropli zrobi jak sie chce

Co racja to racja.
Ja u mnie mam lepiej, ale kiedyś chciałam szybko i blisko, więc poleciałam do szpitala to mi baba w drzwiach wykład zrobiła, że za mało. Kierowniczka notabene.
Na końcu języka miałam, że właśnie przez takie durne teksty nie przyjęłam u nich oferty pracy, bo wstyd tam pracować, ale się ugryzłam...


Od tamtej pory mówię, że mocz małego dziecka, jest zastój i nie wycisnę na siłę. Wtedy cisza...

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Zobaczymy co się da zrobić.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Nie skomentuję.


Co racja to racja.
Ja u mnie mam lepiej, ale kiedyś chciałam szybko i blisko, więc poleciałam do szpitala to mi baba w drzwiach wykład zrobiła, że za mało. Kierowniczka notabene.
Na końcu języka miałam, że właśnie przez takie durne teksty nie przyjęłam u nich oferty pracy, bo wstyd tam pracować, ale się ugryzłam...


Od tamtej pory mówię, że mocz małego dziecka, jest zastój i nie wycisnę na siłę. Wtedy cisza...

Ja po tamtym wykładzie wzięłam się w sobie wyciszyłam i powiedziałam, żeby mi PH podały, bo inaczej to chybabym...

Mówisz, że jak powiem, ze małego dziecka to nie będą wyskutować i zrobią bez słowa?

[kropka75]

Napisane przez hihi

Ja po tamtym wykładzie wzięłam się w sobie wyciszyłam i powiedziałam, żeby mi PH podały, bo inaczej to chybabym...

Mówisz, że jak powiem, ze małego dziecka to nie będą wyskutować i zrobią bez słowa?

Na bank.
Jest problem, zastój moczu, pęcherz zatkany albo silny stan zapalny, dziecko nie sika tylko kapie. Poważna sprawa, badanie na cito. Robią i ani nie mrugają.

Wiedzą, że od tego zależy życie.

U kota mają to w dupie. W przypadku dziecka jasne jest, że jak pęcherz pęknie czy coś innego się stanie, to taka pani może być pociągnięta do odpowiedzialności...

A faktycznie wystarczy 1ml moczu, żeby osad zbadać. Oczywiście osad może być uboższy, ale tak czy siak widać czy są bakterie, czy kryształy, czy masa leukocytów... Tylko księżniczkom się nie chce.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Na bank.
Jest problem, zastój moczu, pęcherz zatkany albo silny stan zapalny, dziecko nie sika tylko kapie. Poważna sprawa, badanie na cito. Robią i ani nie mrugają.

Wiedzą, że od tego zależy życie.

U kota mają to w dupie. W przypadku dziecka jasne jest, że jak pęcherz pęknie czy coś innego się stanie, to taka pani może być pociągnięta do odpowiedzialności...

I wtedy może porządnie analize zrobi, a nie moczany zamiast fosforanów

[kropka75]

Napisane przez hihi

I wtedy może porządnie analize zrobi, a nie moczany zamiast fosforanów

Jak niedouczona to nie zajarzy.

W laborach nie dba się o umiejętności pracowników.

Ja startowałam do mojego szpitala z dyplomem na 5 konkurując z koleżanką, która miała 2 i to z poprawki. Przyjęli ją, bo jak powiedziała pani kierownik - ona odbyła u nich praktykę.
Ja poszłam na praktykę tam, gdzie było przerąbane i dużo roboty, ona tam gdzie nikt nic nie wymagał i cały miesiąc biła pieczątki. I robotę dostała.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Jak niedouczona to nie zajarzy.

W laborach nie dba się o umiejętności pracowników.

Ja startowałam do mojego szpitala z dyplomem na 5 konkurując z koleżanką, która miała 2 i to z poprawki. Przyjęli ją, bo jak powiedziała pani kierownik - ona odbyła u nich praktykę.
Ja poszłam na praktykę tam, gdzie było przerąbane i dużo roboty, ona tam gdzie nikt nic nie wymagał i cały miesiąc biła pieczątki. I robotę dostała.

Z drugiej strony - chciałabyś tam pracować tak naprawdę...?

[kropka75]

Napisane przez hihi

Z drugiej strony - chciałabyś tam pracować tak naprawdę...?

Chciałam pracować w szpitalu i w swoim mieście. To była jedyna opcja.

No i w tym zawodzie nie ma wiele możliwości. Czeka się na pracę latami albo nie dostaje jej nigdy.

A jak pojawiają się ogłoszenia, to wiadomo u kogo... Śląsk opanowała jedna Pani. Zrobiła prywatną sieciówkę. Najniższa krajowa. Robota po naście godzin. Nikogo nie obchodzi że jest 22ga, a Ty już nie masz jak do domu wrócić. Koleżanka tam pracowała, to jak miała popołudnie, spała (oczywiście po tajniacku) na leżance w laborze, bo nie miała powrotu do domu. A zostać oficjalnie nie można było...

[betig1975]

Napisane przez kropka75

Muląco. Cały dzień. Moje poranne mdłości są zdecydowanie całodobowe.

Napisane przez kropka75

Nie, spać mi się nie chce. Jestem permanentnie zmęczona, ale nie śpiąca.

Fotkę? Jak się urodzi pewnie.
Na USG nic nie widać, kropka z pulsującym czymś. To wszystko.

Czyli objawy ciąży już Ciebie dopadły. I to jest mniej miła strona ciąży... ale za kilka m-cy zostanie to wynagrodzone.

To Ty teraz jesteś podwójna Kropka - Kropka ma Kropkę

[hihi]

Napisane przez kropka75

Chciałam pracować w szpitalu i w swoim mieście. To była jedyna opcja.

No i w tym zawodzie nie ma wiele możliwości. Czeka się na pracę latami albo nie dostaje jej nigdy.

A jak pojawiają się ogłoszenia, to wiadomo u kogo... Śląsk opanowała jedna Pani. Zrobiła prywatną sieciówkę. Najniższa krajowa. Robota po naście godzin. Nikogo nie obchodzi że jest 22ga, a Ty już nie masz jak do domu wrócić. Koleżanka tam pracowała, to jak miała popołudnie, spała (oczywiście po tajniacku) na leżance w laborze, bo nie miała powrotu do domu. A zostać oficjalnie nie można było...

Superfajnie Jeśli tak rzeczywiście wygląda sytuacja to az przykro. Szczególnie biorac pod uwagę jakość usług laboratoryjnych...

[betig1975]

Napisane przez kropka75

W laborach nie dba się o umiejętności pracowników.

Ja startowałam do mojego szpitala z dyplomem na 5 konkurując z koleżanką, która miała 2 i to z poprawki. Przyjęli ją, bo jak powiedziała pani kierownik - ona odbyła u nich praktykę.
Ja poszłam na praktykę tam, gdzie było przerąbane i dużo roboty, ona tam gdzie nikt nic nie wymagał i cały miesiąc biła pieczątki. I robotę dostała.

I tacy niedouczeni ludzie badają krew, mocz i inne sprawy, wydają jakieś wyniki od których czasami zależy czyjeś życie??? Przecież to jest duża odpowiedzialność, od tego zależy diagnoza, dalsze leczenie itd. Wyniki to podstawa...
Ale widać, jak się u nas dostaje pracę

Napisane przez kropka75

Chciałam pracować w szpitalu i w swoim mieście. To była jedyna opcja.

No i w tym zawodzie nie ma wiele możliwości. Czeka się na pracę latami albo nie dostaje jej nigdy.

A jak pojawiają się ogłoszenia, to wiadomo u kogo... Śląsk opanowała jedna Pani. Zrobiła prywatną sieciówkę. Najniższa krajowa. Robota po naście godzin. Nikogo nie obchodzi że jest 22ga, a Ty już nie masz jak do domu wrócić. Koleżanka tam pracowała, to jak miała popołudnie, spała (oczywiście po tajniacku) na leżance w laborze, bo nie miała powrotu do domu. A zostać oficjalnie nie można było...

Tej Pani to się należy
Jak tak można traktować pracowników, szok po prostu

[kropka75]

Napisane przez betig1975

Czyli objawy ciąży już Ciebie dopadły. I to jest mniej miła strona ciąży... ale za kilka m-cy zostanie to wynagrodzone.

To Ty teraz jesteś podwójna Kropka - Kropka ma Kropkę

Tak, z tydzień temu... i męczą, i męczą...

A chłop lata, bo raz mi wchodzi oranżada, raz cola, raz herbata z cytryną, a nie ma cytryny, a raz suchary...

Tak, już nawet dostałam ksywę Dwukropka.

[hihi]

Napisane przez kropka75

Tak, z tydzień temu... i męczą, i męczą...

A chłop lata, bo raz mi wchodzi oranżada, raz cola, raz herbata z cytryną, a nie ma cytryny, a raz suchary...

Tak, już nawet dostałam ksywę Dwukropka.

Fajnie, że lata, cieszy mnie to bardzo!!

Dwukropka, widziałam, widziałam

[kropka75]

Napisane przez hihi

Superfajnie Jeśli tak rzeczywiście wygląda sytuacja to az przykro. Szczególnie biorac pod uwagę jakość usług laboratoryjnych...

Ano przykro.

U nas był jeden labor, wtedy jeszcze państwowy, gdzie było inaczej. Miałam tam roczną praktykę. Baba tak nas trzepała, że szok. I pracowników też przyjmowała z 4 -5 na dyplomie. Dostać się tam to był cud.
Ale ktoś wykupił, poszło w inne ręce i już jest kiepsko...

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez betig1975

I tacy niedouczeni ludzie badają krew, mocz i inne sprawy, wydają jakieś wyniki od których czasami zależy czyjeś życie??? Przecież to jest duża odpowiedzialność, od tego zależy diagnoza, dalsze leczenie itd. Wyniki to podstawa...
Ale widać, jak się u nas dostaje pracę


Tej Pani to się należy
Jak tak można traktować pracowników, szok po prostu

Niestety.

Oczywiście ci lepsi też pracują, choć z mojego roku to tylko jedna laska z bdb na dyplomie została w zawodzie.

W ostatnim miejscu, gdzie praktykowałam, to rekrutacja wyglądała tak, że nowa musiała być: nie za ładna, nie za brzydka, niepewna siebie, coś umieć, ale nie za dobrze i najlepiej żeby siedziała cicho.
Ja się ścięłam z kierowniczą w pierwszym tygodniu, bo nie zaniżyłam wyniku jak sobie życzyła (pani miała fobię na punkcie wysokich i bardzo niskich wyników i wszystko uśredniała) i już byłam na straconej pozycji.

Moja koleżanka znalazła tam owsiki w moczu pacjenta, a jej opiekunka zakazała jej tego pisać na wyniku, bo sama nie wiedziała co to jest, a bała się powiedzieć kierowniczce.

Życie...

---------- Dopisano o 11:09 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Napisane przez hihi

Fajnie, że lata, cieszy mnie to bardzo!!

Dwukropka, widziałam, widziałam

Chciał, to ma.

Ach, no tak, na pazurach Basia napisała. Notabene ona to właśnie wymyśliła.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

W ostatnim miejscu, gdzie praktykowałam, to rekrutacja wyglądała tak, że nowa musiała być: nie za ładna, nie za brzydka, niepewna siebie, coś umieć, ale nie za dobrze i najlepiej żeby siedziała cicho.
Ja się ścięłam z kierowniczą w pierwszym tygodniu, bo nie zaniżyłam wyniku jak sobie życzyła (pani miała fobię na punkcie wysokich i bardzo niskich wyników i wszystko uśredniała) i już byłam na straconej pozycji.

Moja koleżanka znalazła tam owsiki w moczu pacjenta, a jej opiekunka zakazała jej tego pisać na wyniku, bo sama nie wiedziała co to jest, a bała się powiedzieć kierowniczce.

Niezłe rzeczy nam tu opowiadasz.. strach sie bac! Zamiast dac info o owsikach, człowiek by dostał lek od lekarza i miałby z głowy to sobie będzie dalej łaził z tym syfem.. az nie wiem co! kurka.. co za ludzie.. masakra

[puchatkowa]

kropuś gratulacje!!!
Wszystko na pewno będzie ok!
To sam początek dopiero?

[kropka75]

Napisane przez kulbit

Niezłe rzeczy nam tu opowiadasz.. strach sie bac! Zamiast dac info o owsikach, człowiek by dostał lek od lekarza i miałby z głowy to sobie będzie dalej łaził z tym syfem.. az nie wiem co! kurka.. co za ludzie.. masakra

Chyba w każdym zawodzie są takie kwiatki i każdy mógłby coś takiego fajnego poopowiadać.
Jak mój mąż opowiada o jakości samochodów marki Opel, to też każdy pada na pysk.
Z tej konkretnej strony, wszystko wygląda inaczej...

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez puchatkowa

kropuś gratulacje!!!
Wszystko na pewno będzie ok!
To sam początek dopiero?

Dziękuję.

Tak, 7my tydzień.

[puchatkowa]

Napisane przez kropka75

Tak, 7my tydzień.

Super Mdli Cię od samego początku?

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Chyba w każdym zawodzie są takie kwiatki i każdy mógłby coś takiego fajnego poopowiadać.
Jak mój mąż opowiada o jakości samochodów marki Opel, to też każdy pada na pysk.
Z tej konkretnej strony, wszystko wygląda inaczej...

A ja mam Opla i sobie chwalę
hahaha
ale tak masz rację generalnie

[betig1975]

Napisane przez kropka75

Tak, z tydzień temu... i męczą, i męczą...

A chłop lata, bo raz mi wchodzi oranżada, raz cola, raz herbata z cytryną, a nie ma cytryny, a raz suchary...

Tak, już nawet dostałam ksywę Dwukropka.

Fajna ksywka

To dobrze, że mąż lata

Napisane przez kropka75

Ano przykro.

U nas był jeden labor, wtedy jeszcze państwowy, gdzie było inaczej. Miałam tam roczną praktykę. Baba tak nas trzepała, że szok. I pracowników też przyjmowała z 4 -5 na dyplomie. Dostać się tam to był cud.
Ale ktoś wykupił, poszło w inne ręce i już jest kiepsko...

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------


Niestety.

Oczywiście ci lepsi też pracują, choć z mojego roku to tylko jedna laska z bdb na dyplomie została w zawodzie.

W ostatnim miejscu, gdzie praktykowałam, to rekrutacja wyglądała tak, że nowa musiała być: nie za ładna, nie za brzydka, niepewna siebie, coś umieć, ale nie za dobrze i najlepiej żeby siedziała cicho.
Ja się ścięłam z kierowniczą w pierwszym tygodniu, bo nie zaniżyłam wyniku jak sobie życzyła (pani miała fobię na punkcie wysokich i bardzo niskich wyników i wszystko uśredniała) i już byłam na straconej pozycji.

Moja koleżanka znalazła tam owsiki w moczu pacjenta, a jej opiekunka zakazała jej tego pisać na wyniku, bo sama nie wiedziała co to jest, a bała się powiedzieć kierowniczce.

Życie...

Niestety tak to wszystko wygląda, smutne to..

A z tymi owsikami to kobita przegięła

Mój mąż miał robiony tomograf komp. Akurat trafił na lekarza, który podobno nic nigdy nie widzi i u niego zawsze jest wszystko dobrze. Jakiś znajomek kierownictwa szpitala, nie ruszą go. Napisał, że wszystko dobrze, głowa czysta, nic tam nie ma, a człowiek tak naprawdę nie wie...

Napisane przez kulbit

Niezłe rzeczy nam tu opowiadasz.. strach sie bac! Zamiast dac info o owsikach, człowiek by dostał lek od lekarza i miałby z głowy to sobie będzie dalej łaził z tym syfem.. az nie wiem co! kurka.. co za ludzie.. masakra

Zgadzam się

Napisane przez kropka75

Chyba w każdym zawodzie są takie kwiatki i każdy mógłby coś takiego fajnego poopowiadać.
Jak mój mąż opowiada o jakości samochodów marki Opel, to też każdy pada na pysk.
Z tej konkretnej strony, wszystko wygląda inaczej...

Pewnie tak...

[kropka75]

Napisane przez puchatkowa

Super Mdli Cię od samego początku?

Od początku mnie ssie. Od terminu @ coś mi siedzi na żołądku. Mdli mnie od 5go tygodnia.

Napisane przez kulbit

A ja mam Opla i sobie chwalę
hahaha
ale tak masz rację generalnie

Twój Opel nie został wyprodukowany w Gliwicach.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez betig1975

Mój mąż miał robiony tomograf komp. Akurat trafił na lekarza, który podobno nic nigdy nie widzi i u niego zawsze jest wszystko dobrze. Jakiś znajomek kierownictwa szpitala, nie ruszą go. Napisał, że wszystko dobrze, głowa czysta, nic tam nie ma, a człowiek tak naprawdę nie wie...

Ano właśnie.

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Twój Opel nie został wyprodukowany w Gliwicach.

ano fakt

[kropka75]

Wiecie co... ostatnio mnie normalnie wszyscy prześladują... Wczoraj była w pracy mini impreza z okazji ślubu kolegi.
Od 10 lat jak tu pracuję nigdy nie piłam wódki, nigdy. A wczoraj jak na złość szefowa szukała kompana do kieliszka i nie dawała mi żyć przez całe spotkanie. Aż mnie zaczęło trzepać ze złości. Gryzłam się w język, żeby czegoś nie palnąć.

Dlaczego ludzie są tacy tępi?

[kulbit]

Napisane przez kropka75

Wiecie co... ostatnio mnie normalnie wszyscy prześladują... Wczoraj była w pracy mini impreza z okazji ślubu kolegi.
Od 10 lat jak tu pracuję nigdy nie piłam wódki, nigdy. A wczoraj jak na złość szefowa szukała kompana do kieliszka i nie dawała mi żyć przez całe spotkanie. Aż mnie zaczęło trzepać ze złości. Gryzłam się w język, żeby czegoś nie palnąć.

Dlaczego ludzie są tacy tępi?

skad ja to znam? ja nigdy nie pijam na imprezach firmowych i zawsze dla wszystkich to było bardzooooo dziwne! padały nawet pytania, niby żartem, sugerujące, że mam problem może z alkoholem i dlatego nie piję..
w naszym kraju zdziwienie wzbudzają nie Ci co piją, tylko Ci którzy nie używają alkoholu..