Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - Strona 160 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-24, 09:46   #4771
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Witajce z rana ...
Edytko, napisz nam co sie dzieje, my tu usychamy bez wiesci od Ciebie


Ja miala ''przemily'' poranek ... Najpierw ilo w lozku a po 5 minutach kltnia...
Nie odzywamy sie do siebie. Jestem tak wsciekla ze masakra
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 09:51   #4772
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Witajce z rana ...
Edytko, napisz nam co sie dzieje, my tu usychamy bez wiesci od Ciebie


Ja miala ''przemily'' poranek ... Najpierw ilo w lozku a po 5 minutach kltnia...
Nie odzywamy sie do siebie. Jestem tak wsciekla ze masakra
hehe ja z moim też już zdążyłam sie pokłócić, ale zaraz przyszedł się kajać i błagać o wybaczenie. Dziś chciałam się wyspać najpierw mnie obudził że ma ochotę na małe co nieco więc już się zdenerwowałam że chociaż mógł zaczekać jak wstanę, moje kochanie ma wieść parę do ślubu i miał rano z przyjacielem jechać pucować autko więc poprocił mnie o śniadanko i zażyczył sobie omleta. No więc zła że obudzona poszłam mu zrobić, a on najpierw poszedł do kibla na 20min a później przed kompem siedział i tak się wkurzyłam bo stałam nad tą patelnią a on nawet talerza nie wyjął żebym mogła przerzucić omleta wrrr.... no ale ogarnął się i przyszedł przepraszać

A jak u Ciebie?
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 09:57   #4773
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez latko0 Pokaż wiadomość
hehe ja z moim też już zdążyłam sie pokłócić, ale zaraz przyszedł się kajać i błagać o wybaczenie. Dziś chciałam się wyspać najpierw mnie obudził że ma ochotę na małe co nieco więc już się zdenerwowałam że chociaż mógł zaczekać jak wstanę, moje kochanie ma wieść parę do ślubu i miał rano z przyjacielem jechać pucować autko więc poprocił mnie o śniadanko i zażyczył sobie omleta. No więc zła że obudzona poszłam mu zrobić, a on najpierw poszedł do kibla na 20min a później przed kompem siedział i tak się wkurzyłam bo stałam nad tą patelnią a on nawet talerza nie wyjął żebym mogła przerzucić omleta wrrr.... no ale ogarnął się i przyszedł przepraszać

A jak u Ciebie?
No u nas tez ze spraw codziennych ... Z rana mnie obudzil, gdzies przed 7, wlazl do lozka na golasa i u nas bylo male co nieco ...
A potem zaczela sie jazda odnosnie porzadku, a raczej jego braku ...
Ostatnio nie chcialo mi sie zbyt wiele robic, pelno prania wszedzie itd
I nagle zaczal mi wypominac wszysto co sie dalo. Posprzatalam, bo i tak planowalam dzisiejszy dzien poswiecic na sprzatanie calego mieszkania, ale on tego nie rozumie, dla niego wszystko musi byc zrobione zanim zdarzy zauwazyc :/ Puscily nam nerwy i polecialo kilka slow za duzo, a w sumie pstryklo o bzdure ...
Dzisiaj po poludniu jeszcze lecimy do PL na urodziny jego babci, ciekawe jaka bedzie wtedy atmosfera :/

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:56 ----------

Znajac zycie to moj odezwie sie do mnie jak trzeba bedzie go spakowac na weekend
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 10:00   #4774
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

hehe no tak facet to myśli że my to maszyny, że nie mamy nic innego do roboty tylko latać i sprzątać po nich, no ja sobie większe porządki też zostawiam na weekend bo w tygoniu jak wracam z pracy to nic mi się nie chce tylko jakieś tam drobne rzeczy. No ale jak mój by się zaczął awanturować to krótko bym mu powiedziała że ręce do mu nie przyrosły i niech też pomoże
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 10:18   #4775
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Ja z jednej strony rozumiem, bo ja pracuje mniej wiecej 2 dni w tygodniu, reszte czasu w domu siedze. Ale to tez nie jest tak ze siedze i nic nie robie ... Spotykam sie ze znajomymi, z jego mama jezdzimy i szukamy dla nas nowej sofy do salonu i goscinnego i takie rzeczy wypelniaja mi dosyc duzo czasu.
Ja nie lubie calymi dniami sama siedziec w domu i wychodze gdzie sie da.
Tez codziennie porobie co trzeba, naczynia, podlogi, itd Ale wieksze rzeczy jak np prasowanie zostawiam na weekend chyba ze bede w PL to robie w piatek. No a balagan uzbieral sie wlasciwie wczoraj, bo po powrocie z zakupow z tesciowa, robilam szybko obiad i lecialam z kolezanka sie spotkac. Wszystkie naczynia w kuchni, oni oczywiscie butelki po piwku pozostawiane, syf na podlodze... No ale sama nie mieszkam i oni tez mogliby cos robic
Ach niewazne Wazne co z Edyta teraz sie dzieje!!! Gdzie ona sie podziewa? i czemu nic nie pisze
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 10:45   #4776
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Witajce z rana ...
Edytko, napisz nam co sie dzieje, my tu usychamy bez wiesci od Ciebie


Ja miala ''przemily'' poranek ... Najpierw ilo w lozku a po 5 minutach kltnia...
Nie odzywamy sie do siebie. Jestem tak wsciekla ze masakra
To zupełnie jak u nas dziś, miłe wspólne śniadanko, a po nim kłótnia! Może mają jakiś dzień zły nasi panowie?
Mojego nie ma, bo pojechał do rodziców.
Edzia ma nas gdzieś jak zaraz tu nie powie co i jak .....
__________________

Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 11:00   #4777
Linka24
Wtajemniczenie
 
Avatar Linka24
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Tam, gdzie mi najlepiej;)
Wiadomości: 2 329
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

No co wy laski!! weekend jest a wy już od rana burze z tż!! Wyluzujcie trochę! Niech idą gdzie mają iść a wy nie szargajcie sobie nerwów!!
Linka24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 11:05   #4778
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Rzeczywiscie, chyba jakis dzisiaj meski dzien klocenia sie ....


Moj juz sie pogodzil ze mna, bo sniadania jeszcze nie jadl
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 11:08   #4779
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez Linka24 Pokaż wiadomość
No co wy laski!! weekend jest a wy już od rana burze z tż!! Wyluzujcie trochę! Niech idą gdzie mają iść a wy nie szargajcie sobie nerwów!!
To nie ja pierwsza zaczęłam! Jeszcze oka dobrze nie otworzyłam, a tu skacze i drze się.
Ja i tak mam to gdzieś.
__________________

Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:02   #4780
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

witajcie
w zasadzie nie mam siły żeby pisać ale musze gdzieśc się wyładować, dziń w którym na monitorze ekrana usg miałam zobaczyć moje maleństwo był najgorszym z możliwych dni,okazało się że w pecherzyku nie ma dziecka, nie ma nic gorszego niż zobaczyć taki widok spodziewając się czegoś innego. Chodziłam do lekarza co dwa tygodnie i wszystko niby było w porządku, pokochałam juz maleństwo które we mnie było i co i dupa, w tym roku nie spotkało mnie niec miłego i myslałam że to dzieciątko wszystko odmieni, nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić nawet teraz pisze i cały czas rycze, nastawiałam się cały czas pozytywnie mimo głupich myśli, ale widać to że się stresowałam miało uzasadnienie, przepraszam ze wam tu psuje chumary ale ja już nie wiem co robić mam takiego doła
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:14   #4781
aneczka555
Zadomowienie
 
Avatar aneczka555
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 019
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

boze czemu tu tyle zlych wiesci????
aa2 lec do innego gina i to juz!!!!!!!!

ja wczoraj sie dowiedzialam ze moge poronic gdyz kosmowka sie odkleja
horrror jakis!!!!!!

dzis jade do innego miasta do gina do szpitala mam nadzieje ze mnie przyjma!!!!
__________________

aneczka555 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:21   #4782
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

już nie mam po co iść do innego , bo od czwartku lekko plamiłam a dzisiaj krwawie bardzo intensywnie, na usg byłam u innego lekarza niż chodzę bo to miały być od razu badania prenatalne, a dzisiaj mam zadzwonić domojego i bedziemy myśleć co dalej, on jeszcze nie wie że krwawie, może nie będe musiała iśc dzięki temu do szpitala na łyżeczkowanie i moze własnie oczyszcza mi się organizm
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:23   #4783
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
witajcie
w zasadzie nie mam siły żeby pisać ale musze gdzieśc się wyładować, dziń w którym na monitorze ekrana usg miałam zobaczyć moje maleństwo był najgorszym z możliwych dni,okazało się że w pecherzyku nie ma dziecka, nie ma nic gorszego niż zobaczyć taki widok spodziewając się czegoś innego. Chodziłam do lekarza co dwa tygodnie i wszystko niby było w porządku, pokochałam juz maleństwo które we mnie było i co i dupa, w tym roku nie spotkało mnie niec miłego i myslałam że to dzieciątko wszystko odmieni, nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić nawet teraz pisze i cały czas rycze, nastawiałam się cały czas pozytywnie mimo głupich myśli, ale widać to że się stresowałam miało uzasadnienie, przepraszam ze wam tu psuje chumary ale ja już nie wiem co robić mam takiego doła
Ojej kochanie co za straszne wieści, wiem co czujesz, kochana nie załamuj sie, wiem że to trudne, ale musisz teraz zebrać się w sobie. Będzie dobrze, teraz musicie starać się dalej i dalje i uda wam się. Mi też ciężko było najgorszy był pierwszy tydzień, ale teraz stwierdziłam że nie dam za wygraną i stramy się dalej i chcę jeszcze w tym roku znowu zobaczyć dwie kreseczki, i mam wielką nadzieję że się uda. I Tobie życzę tego z całego serduszka. Teraz odpocznij sobie przez pare dni, a później znowudo roboty

Cytat:
Napisane przez aneczka555 Pokaż wiadomość
boze czemu tu tyle zlych wiesci????
aa2 lec do innego gina i to juz!!!!!!!!

ja wczoraj sie dowiedzialam ze moge poronic gdyz kosmowka sie odkleja
horrror jakis!!!!!!

dzis jade do innego miasta do gina do szpitala mam nadzieje ze mnie przyjma!!!!
Aneczko kochana poczytałam trochę w internecie na temat odklejania i jest bardzo dużo wypowiedzi dziewczyn które też miały to samo i mają teraz już duże maleństwa, urodziły i są szczęśliwymi mamusiami. Opowiadały że ten stres był straszny ale to się nie liczy, bo mają dzieci! Więc Aniu pozytywne myślenie to podstawa, nie łam się i czekamy z niecierpliwością na wieśći co powiedział drugi lekarz
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:24   #4784
aneczka555
Zadomowienie
 
Avatar aneczka555
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 019
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

boze kochana ale ja tez plamilam,musisz to skonsultowac z innym ginem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!! oni tez sie myla.przeciez wczesniej wszystko bylo ok prawda?
__________________

aneczka555 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:30   #4785
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

dzięki anuś ale u mnie to już nie jest plamienie tylko maskryna ilość krwi plus skrzepy(przepraszam za zobrazowanie) no i usg było 4d i widać jak nic pustą plamę, lekarz powiedział że po prostu zarodek się nie rozwinoł a pęcherzyk rósł normalnie jakby był tam zarodek dlatego mnie wybrzuszyło itd...mój lekarz nie mogł chyba stwierdzić że coś nie tak bo macica mi się powiekszała i nic mi nie było będe z nim rozmawiać jeszcze

dzięki latko, też bym chciała się starać jeszcze w tym roku ale się boję
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:36   #4786
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
dzięki anuś ale u mnie to już nie jest plamienie tylko maskryna ilość krwi plus skrzepy(przepraszam za zobrazowanie) no i usg było 4d i widać jak nic pustą plamę, lekarz powiedział że po prostu zarodek się nie rozwinoł a pęcherzyk rósł normalnie jakby był tam zarodek dlatego mnie wybrzuszyło itd...mój lekarz nie mogł chyba stwierdzić że coś nie tak bo macica mi się powiekszała i nic mi nie było będe z nim rozmawiać jeszcze

dzięki latko, też bym chciała się starać jeszcze w tym roku ale się boję
Kochana ja też się strasznie boje, zaczynając od tego czy uda mi się znowu zajść, po przez to czy tym razem nie poronie, czy utrzymam, czydziecko będzie zdrowe, boje się że nie będe mogła narmalnie funkcjonować martwiąc się czy dziecko ma plus, czy mam wystarczjąco progresteronu by utrzmać, i wiele wiele innych obaw. No ale nie widzę innego wyjścia, wielu kobietą zdarza się poronić w pierwszych 3 miesiącach jest to 33 % ale to przy zdarza się głównie przy pierwszym zajściu w ciąże bo organiz nie jest orzygotowany na nowy organizm w sobie, a przy następnym zajściu już wszystko jest ok. I ja się tego trzymam. Po tym jak poroniłąm to okazało się że wiele osób z mojego otoczenia poroniło tylko nie mówiły o tym a jak ja poroniłam to powiedziały że im też się to zdażyło a teraz mają zdrowe dzieciaczki. Dlatego głóowa do góry, uda nam się tym razem!
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:43   #4787
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
witajcie
w zasadzie nie mam siły żeby pisać ale musze gdzieśc się wyładować, dziń w którym na monitorze ekrana usg miałam zobaczyć moje maleństwo był najgorszym z możliwych dni,okazało się że w pecherzyku nie ma dziecka, nie ma nic gorszego niż zobaczyć taki widok spodziewając się czegoś innego. Chodziłam do lekarza co dwa tygodnie i wszystko niby było w porządku, pokochałam juz maleństwo które we mnie było i co i dupa, w tym roku nie spotkało mnie niec miłego i myslałam że to dzieciątko wszystko odmieni, nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić nawet teraz pisze i cały czas rycze, nastawiałam się cały czas pozytywnie mimo głupich myśli, ale widać to że się stresowałam miało uzasadnienie, przepraszam ze wam tu psuje chumary ale ja już nie wiem co robić mam takiego doła
Nie wiem co powiedziec.... Kochanie tak mi przykro ... Nie wyobrazam sobie nawet jak sie musisz czuc .... przytulam Cie mocno

Wydaje mi sie ze Latkoo ma racje, choc w tej chwili gdy emocje sa tak silne ciezko Ci uwierzyc ze spotka Cie jeszcze szczescie ... Jestesmy z Toba, pamietaj ze w kazdej chwili wesprzemy Cie



Aniu, kochana, nie denerwuj sie, odpoczywaj i dbaj o siebie Wierze ze nic zlego sie nie stanie z Twoja dzidzia, trzymam mocno kciuki Tylko balagm cie kochanie, nie mysl o tym wszystkim i nie zamartwiaj sie!
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:44   #4788
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

nademną to chyba jest w tym roku jakieś fatum, w marcu zmarł mi tata, w sierpniu problemy z pracą, nie wiem co teraz z nią będzie pewnie mnie zwolnią jak wróce, teraz to po drode u mojej przyjaciółki było to samo zmarła teściowa wczesniej poronienie ...aż szkoda gadać niech ten rok już się skończy ....
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:45   #4789
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Latkoo, wiem ze bardzo Cie dotknelo to wszystko co sie ostatnio wydarzylo ... Wiem jak sie musisz bac i ile mysli masz naraz w glowie ...
Ale wiem tez ze jestes mega silna babka i poradzisz sobie ze wszystkim! Napewno zajdziesz niedlugo w ciaze i ja donosisz i urodzic pieknego bejbika !
Wy wszystkie bedziecie mialy!!!
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:53   #4790
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
nademną to chyba jest w tym roku jakieś fatum, w marcu zmarł mi tata, w sierpniu problemy z pracą, nie wiem co teraz z nią będzie pewnie mnie zwolnią jak wróce, teraz to po drode u mojej przyjaciółki było to samo zmarła teściowa wczesniej poronienie ...aż szkoda gadać niech ten rok już się skończy ....
Ja też kochana mam ciężki rok, mi w tym roku zmarł wójek brat taty mój chcesny, miesiąc później babcia,cały czas awantury z rdzicami, a jeszcze w międzyczasie brat miał wypdaek, skasował samochód że na złom się nadaje i jeszcze poroniłam. Jak zobaczyłam dwie kreski myślałam że fatum się odwróciło, ale jednak nie... No i podjełam decyzję że będe walczyła o własne szczęście i że mam nadzieje że Bóg pozwoli zaznać mi szczęścia i że jeszcze w tym roku znowu będe w ciąży. Wiem że teraz nie zależnie co bym napisała i tak nie ukoi Twojego bólu ale będe się modliła żeby i u Ciebie wszystko się ułożyło pomyślnie!!!

Cytat:
Napisane przez Cosmaaaaaaa Pokaż wiadomość
Latkoo, wiem ze bardzo Cie dotknelo to wszystko co sie ostatnio wydarzylo ... Wiem jak sie musisz bac i ile mysli masz naraz w glowie ...
Ale wiem tez ze jestes mega silna babka i poradzisz sobie ze wszystkim! Napewno zajdziesz niedlugo w ciaze i ja donosisz i urodzic pieknego bejbika !
Wy wszystkie bedziecie mialy!!!
Cosmaaaaa bardzo Ci dziękuje za miłe słowa, powiem Ci że czasami mam gorsze dni ale stwierdziłam że muszę być silna i walczyć o własne szczęście, bo jeśli nie ja to kto. Wierzę że szczęście musi być już bardzo blisko, może nawet puka do mych drzwi tylko trzeba to usłyszeć i je wpuścić... A jeśli jeszcze nie puka to trzeba je zaprosić do siebie, a to można zrobić tylko po przez pozytywne nastawienie i myślenie!
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 12:58   #4791
Cosmaaaaaaa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: We wlasnym niebie ... :)
Wiadomości: 2 912
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez latko0 Pokaż wiadomość
Ja też kochana mam ciężki rok, mi w tym roku zmarł wójek brat taty mój chcesny, miesiąc później babcia,cały czas awantury z rdzicami, a jeszcze w międzyczasie brat miał wypdaek, skasował samochód że na złom się nadaje i jeszcze poroniłam. Jak zobaczyłam dwie kreski myślałam że fatum się odwróciło, ale jednak nie... No i podjełam decyzję że będe walczyła o własne szczęście i że mam nadzieje że Bóg pozwoli zaznać mi szczęścia i że jeszcze w tym roku znowu będe w ciąży. Wiem że teraz nie zależnie co bym napisała i tak nie ukoi Twojego bólu ale będe się modliła żeby i u Ciebie wszystko się ułożyło pomyślnie!!!


Cosmaaaaa bardzo Ci dziękuje za miłe słowa, powiem Ci że czasami mam gorsze dni ale stwierdziłam że muszę być silna i walczyć o własne szczęście, bo jeśli nie ja to kto. Wierzę że szczęście musi być już bardzo blisko, może nawet puka do mych drzwi tylko trzeba to usłyszeć i je wpuścić... A jeśli jeszcze nie puka to trzeba je zaprosić do siebie, a to można zrobić tylko po przez pozytywne nastawienie i myślenie!
Licze na to ze zaznacie tego szczescia! Walczyc trzeba zawsze ... zawsze poki jest na to szansa!
Tyle zlych wiesci, ze az boje sie pomyslec co jeszcze sie stanie ...
Trzymam za Was kciuki!
Cosmaaaaaaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:00   #4792
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez latko0 Pokaż wiadomość
Ja też kochana mam ciężki rok, mi w tym roku zmarł wójek brat taty mój chcesny, miesiąc później babcia,cały czas awantury z rdzicami, a jeszcze w międzyczasie brat miał wypdaek, skasował samochód że na złom się nadaje i jeszcze poroniłam. Jak zobaczyłam dwie kreski myślałam że fatum się odwróciło, ale jednak nie... No i podjełam decyzję że będe walczyła o własne szczęście i że mam nadzieje że Bóg pozwoli zaznać mi szczęścia i że jeszcze w tym roku znowu będe w ciąży. Wiem że teraz nie zależnie co bym napisała i tak nie ukoi Twojego bólu ale będe się modliła żeby i u Ciebie wszystko się ułożyło pomyślnie!!!


Cosmaaaaa bardzo Ci dziękuje za miłe słowa, powiem Ci że czasami mam gorsze dni ale stwierdziłam że muszę być silna i walczyć o własne szczęście, bo jeśli nie ja to kto. Wierzę że szczęście musi być już bardzo blisko, może nawet puka do mych drzwi tylko trzeba to usłyszeć i je wpuścić... A jeśli jeszcze nie puka to trzeba je zaprosić do siebie, a to można zrobić tylko po przez pozytywne nastawienie i myślenie!
dziękuje, mam nadzieje że jeszcze wszystko się poukłada, najgorsze jest to ze nie chce już płakać bo widze że wtedy mój mąż cierpi podwujnie ale łzy same lecą mimo że chce je powstzrymać, nie możemy znaleśc sobie w domu miejsca i jest jakoś tak pusto, a najgorsze jeszcze przed nami bo dużo osób wiedziało o tym że jestem w ciązy i teraz zaczną sie pytania , jak uda mi się znowu zajść w ciąze to nikomu nie powiem nawet rodzicom dopuki nie będe wiedzieć że wszystko ok
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:06   #4793
latko0
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 167
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
dziękuje, mam nadzieje że jeszcze wszystko się poukłada, najgorsze jest to ze nie chce już płakać bo widze że wtedy mój mąż cierpi podwujnie ale łzy same lecą mimo że chce je powstzrymać, nie możemy znaleśc sobie w domu miejsca i jest jakoś tak pusto, a najgorsze jeszcze przed nami bo dużo osób wiedziało o tym że jestem w ciązy i teraz zaczną sie pytania , jak uda mi się znowu zajść w ciąze to nikomu nie powiem nawet rodzicom dopuki nie będe wiedzieć że wszystko ok
U mnie było tak samo, wszyscy wiedzieli i później pytania. Teraz też postanowiłam że nie powiem nikomu do 3 miesiąca wtedy już mniejsze zagrożenie. I stwierdziłąm że nie będe robiła testu tak wcześnie, zrobie dopiero jak okrez się spóźni z 2 tyg. wtedy jeśli się uda dzidzia będzie już większa i może będzie lepiej. U mnie mąż też to strasznie przeżył, pomagał mi bardzo i dzięki niemu łatwiej wróciłam do "życia" Kochana mam nadzieje że u was się ułoży, musisz być silna słonko!
latko0 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2009-10-24, 13:10   #4794
sas
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: pl:)
Wiadomości: 2 595
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

czesc kochane moje)
oj... az smurtno sie robi na sreduszku jak to wszystko czytam...
aa2 i aneczka ja moge tylkompowiedziec, ze jestem z Wami..3mam za was kciuki, zawsze mozecie sie wyzalic i wogole...i przede wszsytkim aa2 nie trac wiary w to, ze niedlugo sloneczko zaswieci dla ciebie....
aneczka staraj sie tak tym nie denerwowac... pojedziesz do innego lekarza i bedziesz caly czas pod kontrola..napewno bedzie dobrze

Cosma latko... nie klocic mi sie chlopy jak dzieci same mi to ostatnio pisalyscie ehh
latko ja cie rozumiem... ja w zeszlym roku mialam ciezki okres..3mam kciuki zebys to wszystko przetrwala !!!
sas jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:15   #4795
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
witajcie
w zasadzie nie mam siły żeby pisać ale musze gdzieśc się wyładować, dziń w którym na monitorze ekrana usg miałam zobaczyć moje maleństwo był najgorszym z możliwych dni,okazało się że w pecherzyku nie ma dziecka, nie ma nic gorszego niż zobaczyć taki widok spodziewając się czegoś innego. Chodziłam do lekarza co dwa tygodnie i wszystko niby było w porządku, pokochałam juz maleństwo które we mnie było i co i dupa, w tym roku nie spotkało mnie niec miłego i myslałam że to dzieciątko wszystko odmieni, nie wiem kompletnie co mam ze sobą zrobić nawet teraz pisze i cały czas rycze, nastawiałam się cały czas pozytywnie mimo głupich myśli, ale widać to że się stresowałam miało uzasadnienie, przepraszam ze wam tu psuje chumary ale ja już nie wiem co robić mam takiego doła
Przykro mi czytać tak smutną wiadomość. Ja nie wiem co czujesz, a jedynie mogę się domyślać. Ja trzymam za ciebie kciuki, byś mogła jak najszybciej rozpocząć nowe staranka.
A co do humoru - to ja mam i tak zepsuty z samego rana. Robiłam porządki w szafach, a teraz lecę dalej do roboty, bo jak jestem wściekła to jestem bardzo produktywna.



Cytat:
Napisane przez aneczka555 Pokaż wiadomość
boze czemu tu tyle zlych wiesci????
aa2 lec do innego gina i to juz!!!!!!!!

ja wczoraj sie dowiedzialam ze moge poronic gdyz kosmowka sie odkleja
horrror jakis!!!!!!

dzis jade do innego miasta do gina do szpitala mam nadzieje ze mnie przyjma!!!!
Aneczko porozmawiaj o swoich wątpliwościach z lekarzem, bo po to jest. Nie bójcie się pytać, bo potem wracacie do domu i zamartwiacie się zamiast cieszyć i dbać o siebie.

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
nademną to chyba jest w tym roku jakieś fatum, w marcu zmarł mi tata, w sierpniu problemy z pracą, nie wiem co teraz z nią będzie pewnie mnie zwolnią jak wróce, teraz to po drode u mojej przyjaciółki było to samo zmarła teściowa wczesniej poronienie ...aż szkoda gadać niech ten rok już się skończy ....
Kochanie nad tobą nie wisi żadne złe fatum! Było kilka złych chwil w twoim życiu i tyle. A teraz musisz zmienić swoje nastawienie, bo sama przyciągasz zło, a twoje szczęście chce do was powrócić.
Trzymam za Was wszystkie bardzo mocno.
A ja w tym cyklu nie miałam owulacji i siedzę
__________________

Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:23   #4796
aa2
Zakorzenienie
 
Avatar aa2
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 12 242
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

właśnie zastanawiam się co robić ,mój lekarz jest na wyjeździe, będzie dzisiaj i mam do niego zadzwonić o 20 z tym że on nie wie że ja od rana mam duże krwawienie, mam nadzieje że to dobrze i że nie będę musiała iśc do szpitala na czyszczenie, ale z drugiej strony ono jest tak wielki że niewiem czy nie podjechać do szpitala, sama nie wiem już co robić
aa2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:33   #4797
Pepus
Wtajemniczenie
 
Avatar Pepus
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: ♥ tam gdzie świeci Słońce ♥
Wiadomości: 2 885
GG do Pepus
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
właśnie zastanawiam się co robić ,mój lekarz jest na wyjeździe, będzie dzisiaj i mam do niego zadzwonić o 20 z tym że on nie wie że ja od rana mam duże krwawienie, mam nadzieje że to dobrze i że nie będę musiała iśc do szpitala na czyszczenie, ale z drugiej strony ono jest tak wielki że niewiem czy nie podjechać do szpitala, sama nie wiem już co robić

Najlepiej zadzwoń do ginekologa i powiedz, że krwawisz. Powinien ci powiedzieć co robić. Ja bym chyba jednak pojechała do szpitala i nie czekała na rozwój przypadków, bo ja to typ panikary jestem.
__________________

Pepus jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 13:38   #4798
Carol77
Zakorzenienie
 
Avatar Carol77
 
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: ♥ Mysłowice ♥
Wiadomości: 3 739
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Witajcie kochane

Kurde wchodze, a tutaj tyle strasznych wieści!!!!!!!!!!
Asieńko kochana, tak mi strasznie przykro nie wiem co mam napisać....Trzymaj sie kochana ja wierzę, tak jak dziewczyny mówią, ze wszystko się poukłada!!! Jestem z Tobą myślami i sercem i przytulam Cię mocno, w razie czegokolwiek jestem do Twojej dyspozycji

Pepus dobrze radzi, zadzwoń do lekarza, a najlepiej jedzcie do szpitala, jak tak mozn krwawiesz, musi to lekarz zobaczyć!!!!!

Aniu a jak Ty się czujesz????
__________________


Olusia
Filipek

Adaś


A baby is born with a need to be loved - and never outgrows it.


Edytowane przez Carol77
Czas edycji: 2009-10-24 o 13:40
Carol77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 15:24   #4799
aneczka555
Zadomowienie
 
Avatar aneczka555
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 019
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

wlasnie wrocilam od lekarza,chca mnie polozyc na oddzial w sumie to lekarz dziwil sie ze tamten lekarz(ten wczorajszy) nic nie zareagowal na to ze odkleja mi sie kosmowka...zrobia mi kolejne usg i badania

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

wiec kochane moje ide dzis do szpitala nie wiem do kiedy tam bede jak bedzie wszystko ok to wkrotce mnie wypuszcza a jak nie to bede musiala tam zostac....ale powiem wam ze tam sa zupelnie inni lekarze od razu sie mna zainteresowali i nie olali sprawy tak jak ten wczorajszy lekarz!

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

jeszcze musze wam cos powiedziec:
jak plamilam za pierwszym razem to poszlam do gina i czekam w kolejce a przede mna wpychaja sie babki ktore wrocily z usg bo te podobno sa juz bez kolejnosci ...i czekam i czekam i czekam....jak po ok 1,5 godz.dostalam sie w koncu do gabinetu to ten mi mowi ze usg jest juz zamkniete i musze za nie zaplacic zeby mi zrobili!!!!!! normalnie horror jakis!!!!! na moje to jest wyludzanie pieniedzy,co o tym myslicie?? wczoraj tez placilam za usg a podobno lekarz w tym momencie byl na dyzurze w szpitalu i robil to usg na sprzecie szpitalnym a pieniadze i tak skasowal do swojwj kieszeni


na moje pyt o badaniach prenatalnych to on twierdzi ze po co????
inne badania typu krew po co???
i on z gory zaklada ze wszyscy sa zdrowi


obled jakis
__________________

aneczka555 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-24, 16:14   #4800
motylek85
Zakorzenienie
 
Avatar motylek85
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Mój Raj na ziemi
Wiadomości: 3 879
Dot.: Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

Cytat:
Napisane przez aa2 Pokaż wiadomość
właśnie zastanawiam się co robić ,mój lekarz jest na wyjeździe, będzie dzisiaj i mam do niego zadzwonić o 20 z tym że on nie wie że ja od rana mam duże krwawienie, mam nadzieje że to dobrze i że nie będę musiała iśc do szpitala na czyszczenie, ale z drugiej strony ono jest tak wielki że niewiem czy nie podjechać do szpitala, sama nie wiem już co robić

kochana do szpitala i to szybciutko, muszą cie obejrzeć i przebadać, żebyś jakiegoś zakażenia nie dostała (u mnie też się martwili o to). ja też byłam w takiej sytuacji ale to było już równo 3 lata temu, też bardzo mocno to przeżyłam bo gdy się dowiedziałam nie byliśmy na to gotowi i mówiłam, że nie chcę być w ciąży (myślałam, że to przez te słowa Bóg mnie pokarał)... też powiedzieliśmy rodzicom a moi rozpowiedzieli rodzinie (u nas najpierw były komentarze bo jak to tak bez ślubu i w ogóle a jak się dowiedzieli, że nic z tego nie będzie to zamknęli buźki bo im chyba głupio było). Rodzice tż chyba nikomu nie powiedzieli (mieszkają na wsi i tam inaczej się na takie sprawy patrzy, było by zaraz gadanie w całej wsi, pewnie chcieli poczekać aż weźmiemy przynajmniej cywilny i dopiero powiedzieć... wiem, że do tej pory nikt od nich z rodziny nie wie...).

ja właśnie byłam w szpitalu i u mnie musieli wywoływać lekami "poród" (bo takie leki mi właśnie na wywołanie porodu dali). Dopiero po nich zaczęłam krwawić i wtedy zabieg nie mogłam wrócić do siebie przez jakieś półtora miesiąca (tyle trwało jeszcze gojenie się w środku - miałam jeszcze krwawienia i plamienia w tym czasie). lekarze mówią, żeby odczekać 3 miesiące bo tyle jest mniej więcej potrzebne na zregenerowanie się organizmu. ale kochana pamiętaj, nie ma co się bać bo to normalna kolej rzeczy, zwłaszcza dla kobiety macieżyństwo to ważna sprawa, trzeba do tego dążyć mimo lęków i nie rozpamiętywać tego co było. ciężko jest na początku bo czuję się pustkę, czegoś brakuje... takie dziwne uczucie...

---------- Dopisano o 16:14 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

Cytat:
Napisane przez aneczka555 Pokaż wiadomość
wlasnie wrocilam od lekarza,chca mnie polozyc na oddzial w sumie to lekarz dziwil sie ze tamten lekarz(ten wczorajszy) nic nie zareagowal na to ze odkleja mi sie kosmowka...zrobia mi kolejne usg i badania

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

wiec kochane moje ide dzis do szpitala nie wiem do kiedy tam bede jak bedzie wszystko ok to wkrotce mnie wypuszcza a jak nie to bede musiala tam zostac....ale powiem wam ze tam sa zupelnie inni lekarze od razu sie mna zainteresowali i nie olali sprawy tak jak ten wczorajszy lekarz!

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

jeszcze musze wam cos powiedziec:
jak plamilam za pierwszym razem to poszlam do gina i czekam w kolejce a przede mna wpychaja sie babki ktore wrocily z usg bo te podobno sa juz bez kolejnosci ...i czekam i czekam i czekam....jak po ok 1,5 godz.dostalam sie w koncu do gabinetu to ten mi mowi ze usg jest juz zamkniete i musze za nie zaplacic zeby mi zrobili!!!!!! normalnie horror jakis!!!!! na moje to jest wyludzanie pieniedzy,co o tym myslicie?? wczoraj tez placilam za usg a podobno lekarz w tym momencie byl na dyzurze w szpitalu i robil to usg na sprzecie szpitalnym a pieniadze i tak skasowal do swojwj kieszeni


na moje pyt o badaniach prenatalnych to on twierdzi ze po co????
inne badania typu krew po co???
i on z gory zaklada ze wszyscy sa zdrowi


obled jakis

kochana ja ci współczuję takiego lekarza, na twoim miejscu szybko bym go zmieniła.
Co do sytuacji w poczekalni przy pierwszym krwawieniu to sądzę, że ty jako kobieta w ciąży z czymś takim miałaś ewidentnie pierwszeństwo (pomyśl, co by było gdyby to krwawienie spowodowało coś gorszego?). Co do lekarza to lekarz-naciągacz i do tego zaniedbujący pacjentki - to się nadaje do zgłoszenia odpowiednim władzom...
Teraz przynajmniej będziesz pod okiem kilku fachowców, leż, odpoczywaj, nic się nie martw, oni są po to żeby było dobrze i będą mieli cię stale na oku i pod kontrolą
__________________

♥37/40♥
USG: 03.10 - 2090g szczęścia
USG: 22.11
Wizyta: 28.11
motylek85 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:55.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.