dziwny pomysł na ślub

[kornicze_k]

To sie nazywa kompletny brak wyobraźniNo nic,puki co czekam.Jak tż zmądrzeje to się z wami podzielę dobrymi wieściami.
Całe życie z wariatami hehe

[Elfir]

Ogród w zasadzie i tak musicie wczesniej czy później zrobić.
Przydałoby sie wyrównać teren i posiać trawę.
Ale!
1. Tylko dojrzały, minimum roczny trawnik przetrwa całodzienną imprezę, młodsza trawa ulegnie zniszczeniu
2. Panie nie mogłyby przyjśc w szpilkach (zapadną się w trawniku i zostaną dziury po obcasach)
3. Co na to sasiedzi - wesele nie jest ciche. Jesli działka nie ma 5000m2 i jest w centrum osiedla domków narazicie się sasiadom.
4. W Polsce pogoda płata figle - podczas zimnego, deszczowego lata pod namiotami bedzie smętnie. (slub kuzyna w plenerze 7.07.2007 -16 stopni C, deszcz i silny wiatr)

Chcesz niechęcic męza, zrób kosztorys:
Na pewno trzeba byłoby zrobić ten trawnik (dobrej jakości trawa, nawiezienie zyznej ziemi, nawozy, robocizna) - 15-20 zł /m2
Wynając namioty a w zimne lato również ogrzewacze gazowe
Kupić jakąs roślinnośc do dekoracji - drzewka, żywopłot, zywe kwiaty na stół (urzadzenie "pod klucz" ogrodu o pow. do 1000 m2 przez profesjonalną firmę to jakieś 15 -45 tyś bez fajerwerków)
Wynając stoły i krzesła
Wynając zastawę (macie komplet 25 identycznych kieliszków, sztućców, talerzy z jednej zastawy?)
Kupić obrusy, świeczniki, wazony, świece, lampiony
Wykonać instalację elektryczną na ogród do doświetlenia stołów i miejsca do tańca
Wynając parkiet do tańca (na trawie można, ale połamać nogi)
Wynając kelnerkę i kucharkę (trudno żebyś ty w dzień ślubu sterczała przy garach, a teściowa ma być na waszym weselu gościem czy kucharką?)
kupić produkty zywnościowe

tak na początek

[kornicze_k]

Tak mu to przedstawiłam na kartce.Były ciche dni,ale dziś rano śniadanko i przeprosiny.Długo nie musiąłam czekać.Powiedział:"zachow ałem sie jak dupek,zrobimy ten ślub tak,abys była zadowolana,ale prosze nie doprowadź mnie do bankructwa hihihi "No i super

[mysiak]

Wygląda więc na to, że ten upór wynikał przede wszystkim z nieznajomości tematu i może braku wyobraźni ile trzeba wydać i ile się narobić, korzystając z takiej "oszczędnej" formy wesela...

Cieszę się, że mamy historię z happy endem.

[gramwzielone]

Napisane przez kornicze_k

Może i lamentuje,masz rację,ale dla tego to forum wybrałam,by polamentowaćLżej mi trochę a w realu nie mam komu pomarudzić.Przedstawiam misiowi moja decyzję.Narazie ciche dni,nie rozmawiam z nim.Poczekam aż przemyśli.Oświadczył,mi,ż e ogrodem spokojnie sie sama zajmę i w zaledwie 3miesiące zrobie z niego raj(kompletny brak wyobraźni)Stwierdził,że nie ma co zapraszac wiele ludzi tylko najblizszych.Wyszlo 23 osoby.Więc mogę zając się jedzonkiem a teściowa mi pomoże(hahahahaha juz to widzę).Dlatego powiedziałam mu,ze jeśli takie to poświęcenie dla niego to ślubu nie musi być.Za parę dni jadę z synkiem do babaci odpocząć.Niech mysli.Skoro jest takim przeciwnikiem slubów to troche musi mieć czasu.Dzięki za wsparcie)

O prosze jaki madrala.
Wytlumacz swojemu przyszlemu mezowi, ze jesli chce miec wesele w ogrodzie to niech sam sie nim zajmuje. Bo Ty bedziesz Panna Mloda, a nie kucharka, kelnerka i opiekunka do dziecka. Jak jest taki sprytny i madry niech wymysli co z tym zrobic, bo Ty palcem nie kiwniesz.

[bianeczkaa]

Napisane przez kornicze_k

Tak mu to przedstawiłam na kartce.Były ciche dni,ale dziś rano śniadanko i przeprosiny.Długo nie musiąłam czekać.Powiedział:"zachow ałem sie jak dupek,zrobimy ten ślub tak,abys była zadowolana,ale prosze nie doprowadź mnie do bankructwa hihihi "No i super

No widzisz! Bardz osię cieszę Bo facetowi trzeba czarno na białym pokazać co i jak Oni zazwyczaj nie mają pojęcia o takich sprawach i kosztach z tym zwiazanych, dla nich wiele rzeczy jest zbędnych JA np teraz wymyśliałam sobie z mamą pokrowce na krzesła, bo te krzesłąs na sali są kiszkowate, i fontanne czekoladową, i jestem praktycznie pewna że będzie o to sprzeczka, bo po co, ale może mnie zaskoczy JAk by nie było to kolejny 1000 zł wydatków

[kornicze_k]

Myslę,ze to nie koszty jakie mu przedstawiłam pomogły w zmianie decuzji,ale to jaka byłam nieszczęsliwa.Przeprowadz iłam się do pokuju synkahehehPowiedział,że nie wiedział,że to dla mnie takie wazne.Spóźniony zapłon też dobry jest,heheh.Bedę miała piękny ślub i wesele jak trzeba.Heheheh,ale się cieszę

[gramwzielone]

Napisane przez kornicze_k

Myslę,ze to nie koszty jakie mu przedstawiłam pomogły w zmianie decuzji,ale to jaka byłam nieszczęsliwa.Przeprowadz iłam się do pokuju synkahehehPowiedział,że nie wiedział,że to dla mnie takie wazne.Spóźniony zapłon też dobry jest,heheh.Bedę miała piękny ślub i wesele jak trzeba.Heheheh,ale się cieszę

Moze sadził, ze to szczyt marzeń kobiety by samodzielnie zorganizować swój ślub i wszystko przygotować oraz być na nim kucharką, kelnerką i potem samej posprzatac to wszystko, a pan młody ma tylko przyjść, bawić się i pozwolić się obsłużyć
Gratuluje

[gospella]

Napisane przez kornicze_k

Musiałabym zasiać trawę lub kupic w rolkach już gotową,zasadzic jakieś kwiaty tak by nie zostały zniszczone czyli na obrzeżach ogrodu aby było miejsce na stoły.Myslę że zmniejsze listę gości.sąsiadów nie zaproszę,bo mi wódy nie starczysukienka i fryzjer to najmniejszy problem,fotograf także.Ale co co mnie bedzie czekało przed i po ślubie na działce to mnie zniechęca.Mój tż ma 33 lata,nie chcę czekac aż będzie miał 50,bo noc poślubna nie wypali

wiesz tak czytam sobie te rozwazania
chyba ekonomiczniej jednak będzie wynając salę z jedzeniem, niekoniecznie na full opcje, my robimy krotsze wesele i płacimy ok polowy stawki, tak jak za dluzszy obiad albo komunie
sprawdalam catering kiedys wychodzi jak za wynajecie sali zjedzeniem- czyli żadna okazja, zespół można zamienic na dj'a zawsze to koszt nie 2 a 1 tysiak
też myslalam o imprezie w ogordzie, ale pogoda moze byc niepewna, namioty to spory koszt, dochodzą do teog sztucce, kieliszki, zastawa, kwiaty, podest do tanca wiec masz po dziurki w nosie załatwiania.
a jeśli masz stan ogrodu jak w trakcie budowy to musiszsie liczyć z tym, ż enawet jak połozysz trawę to krzeselka będa sie wciskac w ziemie, obcasy itp
moim zdaniem łatwiej i taniej jest wynając po prostu dom weselny, czy salę, i oszczędzić sobie latania i załatwiania


o widzę ze sprawa się rozwiazała nie doczytałam, i super
powodzenia i wszytkiego najlepszego