Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[Red Lipstick]

Cześć kobietki.
Ale się wyspałam (wreszcie). i na dodatek miałam erotyczny sen. Najdziwniejsze jest to, że w roli głównej wcale nie był mój tż, lecz....mój najbliższy kolega. Niby to tylko sen, ale jakoś mi dziwnie teraz. Zaraz idę do sklepu i piekę ciasta, ubieram choinkę. A wieczorem z tżtkiem do kina. No i jeszcze muszę kudełki w międzyczasie ufarbować, trzymajcie kciuki żeby tragedii nie było.

[asienka1702]

Napisane przez m a d e i r a

Asia nie przesadz tylko z tym solarium A faceta wiadomo...nie zaciągniesz

Nie nie.. ja z umierem zawsze chodze chce tylko lekkich kolorkow nabrac przed studniowka zebym nie msiala sie zadnym pudrem traktowac czy innymi specyfikami
A jego kurde od wakacji nie moge namowicccc :|

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Napisane przez Red Lipstick

Cześć kobietki.
Ale się wyspałam (wreszcie). i na dodatek miałam erotyczny sen. Najdziwniejsze jest to, że w roli głównej wcale nie był mój tż, lecz....mój najbliższy kolega. Niby to tylko sen, ale jakoś mi dziwnie teraz. Zaraz idę do sklepu i piekę ciasta, ubieram choinkę. A wieczorem z tżtkiem do kina. No i jeszcze muszę kudełki w międzyczasie ufarbować, trzymajcie kciuki żeby tragedii nie było.

Trzymam kciuki za wszystko
A taki sny sie zdarzaja.. nie wiem dlaczego ale duzo ludzi wlasnie ma tak ,ze zamiast snic o swoich milosciach zycia to snia sie im ich koledzy, przyjaciele.. Ale nie przejmuj sie mojej przyjaciolce wczoraj sie snilo ze jest lesbija i sie zdenerwowala bo w snie ja dziewczyna zostawila

[m a d e i r a]

Napisane przez Red Lipstick

Cześć kobietki.
Ale się wyspałam (wreszcie). i na dodatek miałam erotyczny sen. Najdziwniejsze jest to, że w roli głównej wcale nie był mój tż, lecz....mój najbliższy kolega. Niby to tylko sen, ale jakoś mi dziwnie teraz. Zaraz idę do sklepu i piekę ciasta, ubieram choinkę. A wieczorem z tżtkiem do kina. No i jeszcze muszę kudełki w międzyczasie ufarbować, trzymajcie kciuki żeby tragedii nie było.

Mi się śnią takie rzeczy czasem, ale nigdy z moim TŻ w roli głównej co dziwne...

Na jaki kolor się farbujesz?

[Lagunaaa]

Napisane przez Red Lipstick

Cześć kobietki.
Ale się wyspałam (wreszcie). i na dodatek miałam erotyczny sen. Najdziwniejsze jest to, że w roli głównej wcale nie był mój tż, lecz....mój najbliższy kolega. Niby to tylko sen, ale jakoś mi dziwnie teraz. Zaraz idę do sklepu i piekę ciasta, ubieram choinkę. A wieczorem z tżtkiem do kina. No i jeszcze muszę kudełki w międzyczasie ufarbować, trzymajcie kciuki żeby tragedii nie było.

A ja jak jestem z TZ to w ogole mi sie nie sni a jak sie rozste to od razu dzien w dzien sny z TZ meczace, ale cos w tym chyba jest

[szatanica1989]

Cześć dziewczyny


Wczoraj miałam kiepski dzień, jeszcze się z Tżtem na samą noc posprzeczałam :/ no ale dzisiaj już jest dobrze, pieczenie ruszyło wczoraj pełną parą



Pisaliśmy z Tżtem o jego mamuśce, wkurzyła mnie wczoraj konkretnie. Zadzwoniła jak robiliśmy zakupy, że ich mały kot zniknął i od trzech godzin szuka. Dziwne, bo jak Tż wrócił okazało się, że kot jest, przyszedł do kuchni. Dziwne, nie?



W ogóle jak byłam ostatnio u Tż i piliśmy grzecznościową herbatę z mamusią to właściwie Tż powiedział, że zaprasza mnie na drugie Święto, teściówka cisza, jeszcze chwila i by szklankę zębami rozgryzła Teściu się cieszył, chociaż on.



Tż będzie miał gości w drugie Święto, oczywiście wysłuchaliśmy litanię żalów, że jak tak można zwalać się w 6 osób, pewnie będą tylko jeść, nie pomogą, i takie tam. Ona jest ak taki ludzik z The Sims, zachowuje się jakby ktoś stale wciskał jej kursorem opcję “Narzekaj”.


Tż mówi, że nie pozwoli żeby coś złego mnie w jego domu spotkało, oprócz wymownej ciszy kiedy Tż znika i zostaję sama z teściową chyba nic gorszego mi się nie przydarzy, chociaż kto ją wie. Lubię ją, tak jak się lubi psa sąsiada – jest, to jest. Grunt, że nie szczeka i nie warczy. Nie musi przecież się łasić


Chcę już Sylwestra, przymierzałam gorset, mam do niego rurki, jeszcze muszę łańcuchy dokupić, będę wyglądała ostro i rockowo chociaż większość przywdzieje suknie z tafty pewnie a co tam, ja wolę spodnie


Zazdroszczę Wam studniówek, jak ja miałam swoją to nigdzie ładnych butów nie było, więc musiałam kupić koszmarki z czubkiem, tylko raz je założyłam . No i miałam grypę żołądkową, która pozostała uśpiona aż do następnego dnia, na szczęście! Zafundowałam sobie też na tę okazję (studniówki, nie grypy) tipsy, krótkie, ale chyba źle zrobione były bo odrywały się następnego dnia jak zwykłe na kleju robione. Może to lepiej, denerwowały mnie.


Wczoraj w markecie widziałam jak ludzie tłoczą się przy baseniku z karpiami, rodzice pokazywali rybki dzieciom. Ciekawe, co mówili swoim pociechom, pewnie: “Kochanie, zobacz, to jest karp, najpierw będzie się dusił w reklamówce w drodze do domu, a potem tatuś obetnie mu łeb”. Nie kupujemy karpia na Święta, mamy rybę w kostkach. Przynajmniej nie musi pływać w wannie. Zresztą, nie mamy wanny, tylko prysznic, więc karp odpada.


Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze

[Lagunaaa]

Kurde dziewczyny jak sie ubrac na Sylwestra na domowke?? Wystarcza czarne rurki i jakas bardziej sylwestrowa, odkryta bluzeczka?? Zawsze zakladam jakies spodniczki i bardziej sie 'odstrajam' ale teraz bede znala tam kilka osob, poza tym nie chce po raz n-ty zakladac tego samego ubrania a niestety funduszy na nowa spodniczke brak czy moze leginsy i koszula?? no nie wiem

[szatanica1989]

Napisane przez Lagunaaa

Kurde dziewczyny jak sie ubrac na Sylwestra na domowke?? Wystarcza czarne rurki i jakas bardziej sylwestrowa, odkryta bluzeczka?? Zawsze zakladam jakies spodniczki i bardziej sie 'odstrajam' ale teraz bede znala tam kilka osob, poza tym nie chce po raz n-ty zakladac tego samego ubrania a niestety funduszy na nowa spodniczke brak czy moze leginsy i koszula?? no nie wiem

Ja bym założyła rurki i jakąś fajną bluzkę, żeby było ładnie, ale też wygodnie. Nie lubię leginsów, czuję się w nich jak w rajstopach , koszula z kolei może wyglądać zbyt "sztywno", więc myślę, że rurki i bluzka to dobra opcja

[Lagunaaa]

Napisane przez szatanica1989

Ja bym założyła rurki i jakąś fajną bluzkę, żeby było ładnie, ale też wygodnie. Nie lubię leginsów, czuję się w nich jak w rajstopach , koszula z kolei może wyglądać zbyt "sztywno", więc myślę, że rurki i bluzka to dobra opcja

Wlasnie tez mysle ze koszula to tak troche za elegancko i nie pasuje na impreze sylwestrowa tylko kurcze jak dla mnie to rurki tez sa takie za 'zwykle', bo ja jestem przyzwyczajona do odwaznych ubiorow typu krotkie spodniczki, spodenki ale do obcego towarzystwa nie wiem czy tez pasuje

[Cocaine essence]

My na Sylwestra jedziemy na domówkę za miasto..
Bez kitu...w co ja się ubiore
Tż przyszedł do mnie pospać o 10
Wyszedł niedawno, a ja skradam się do sprzątania szafy jak ,,pies do jeża"

[szatanica1989]

Napisane przez Lagunaaa

Wlasnie tez mysle ze koszula to tak troche za elegancko i nie pasuje na impreze sylwestrowa tylko kurcze jak dla mnie to rurki tez sa takie za 'zwykle', bo ja jestem przyzwyczajona do odwaznych ubiorow typu krotkie spodniczki, spodenki ale do obcego towarzystwa nie wiem czy tez pasuje

Skoro nie znasz tych ludzi, lepiej ubierz rurki - zwłaszcza ciemne są bardzo uniwersalne, moim zdaniem pasują na tę okazję. Spodenki czy krótka spódniczka nie są dobrym pomysłem, mogłabyś wypaść nieelegancko, zwłaszcza, że nie wiesz kim są Ci ludzie, lepiej nie odsłaniać za wiele

[Lagunaaa]

Napisane przez szatanica1989

Skoro nie znasz tych ludzi, lepiej ubierz rurki - zwłaszcza ciemne są bardzo uniwersalne, moim zdaniem pasują na tę okazję. Spodenki czy krótka spódniczka nie są dobrym pomysłem, mogłabyś wypaść nieelegancko, zwłaszcza, że nie wiesz kim są Ci ludzie, lepiej nie odsłaniać za wiele

Tak chyba tez zrobie a zeby troche zaszalec zaloze brazowa bluzke koronkowa na plecach i do tego ostrzejszy makijaz a coooo jak szalec to szalec heh

[Cocaine essence]

Napisane przez Lagunaaa

Tak chyba tez zrobie a zeby troche zaszalec zaloze brazowa bluzke koronkowa na plecach i do tego ostrzejszy makijaz a coooo jak szalec to szalec heh

No a kiedy szaleć jak nie w Sylwestra?

[Lagunaaa]

Napisane przez Cocaine essence

No a kiedy szaleć jak nie w Sylwestra?

Ja to szaleje calym rokiem

[szatanica1989]

Napisane przez Lagunaaa

Tak chyba tez zrobie a zeby troche zaszalec zaloze brazowa bluzke koronkowa na plecach i do tego ostrzejszy makijaz a coooo jak szalec to szalec heh

Lubię ostry makijaż, heh zamierzam zrobić sobie na Sylwestra smokey eyes plus moje ulubione kreski tak jak zwykle, czyli coś między smokey a kocim okiem ależ ja kombinuję

Zaszalej, a co! Ja będę miała gorset na guziki z Top Secret, fajny jest, taki niepozorny muszę go do stanika przyszyć, żeby nie zjechał, chociaż będę miała ramiączka sylikonowe chyba. Przemyślę to

[Cocaine essence]

Napisane przez Lagunaaa

Ja to szaleje calym rokiem

Ja to w Sylwestra od rana chodzę i czekam kiedy się szykować
Na zwykłych imprezach tak nie mam

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Ja bez makijażu wyglądam tak ...nijak , że szok
Ale jakiś tusz będę musiała sobie kupić wystrzałowy, bo mam obsesje na punkcie oczu, MUSZE je mieć pociągnięte czymkolwiek i już

[KroplaDeszczu]

A ja chociaż znam tylko 3 osoby z ekipy sylwestrowej ubieram minisukienkę. Do tego ostrzejszy makijaż (ostry to dla mnie jakiś cień na powiekach + kreska ).

[MadameButterfly6]

Kurcze fajnie macie, ze sobie mozecie zaplanowac sylwka... Ja myslalam zeby zostac w domu z rodzicami, ale w tej sytuacji to chyba zly pomysl... Moze wyjade sobie do miasta gdzie studiuje i posiedze sama w pokoju w akademiku...

[Lagunaaa]

Napisane przez MadameButterfly6

Kurcze fajnie macie, ze sobie mozecie zaplanowac sylwka... Ja myslalam zeby zostac w domu z rodzicami, ale w tej sytuacji to chyba zly pomysl... Moze wyjade sobie do miasta gdzie studiuje i posiedze sama w pokoju w akademiku...

A z TZ nie? Nie mieliscie zadnych planów??


Ja na codzien oczy maluje tylko tuszem, no i oczywiscie jakis podklad puder, a jak ide na impreze to jakis cien, i czarne kreski Tez bez makijazu zle sie czuje, w ogole zawsze jak wychodze to musi byc chociaz podklad i tusz nie lubie siebie takiej 'nagiej' na Sylwestra pewnie tez jakos pomaluje na srebrno-czarno oczy

[MadameButterfly6]

Napisane przez Lagunaaa

A z TZ nie? Nie mieliscie zadnych planów??


Ja na codzien oczy maluje tylko tuszem, no i oczywiscie jakis podklad puder, a jak ide na impreze to jakis cien, i czarne kreski Tez bez makijazu zle sie czuje, w ogole zawsze jak wychodze to musi byc chociaz podklad i tusz nie lubie siebie takiej 'nagiej' na Sylwestra pewnie tez jakos pomaluje na srebrno-czarno oczy

W sumie nie mielismy nic konkretnego... Wiadomo, ze razem mielismy cos zrobic, ale nie wiedzielismy jeszcze co...
Ale teraz to juz wiem, ze sylwestra spedze sama.

[KroplaDeszczu]

Napisane przez Lagunaaa

A z TZ nie? Nie mieliscie zadnych planów??


Ja na codzien oczy maluje tylko tuszem, no i oczywiscie jakis podklad puder, a jak ide na impreze to jakis cien, i czarne kreski Tez bez makijazu zle sie czuje, w ogole zawsze jak wychodze to musi byc chociaz podklad i tusz nie lubie siebie takiej 'nagiej' na Sylwestra pewnie tez jakos pomaluje na srebrno-czarno oczy

Ja na co dzień wcale się nie maluję. Czasami rzęsy pociągnę tuszem, i to wszystko. Podkład planuje sobie kupić na sylwestra, pierwszy w życiu (podkład). Czasami używam sypkiego, a chcę mieć fluid.A na imprezy jakiś cień mam na powiekach i wytuszowane rzęsy. Tyle.

[Lagunaaa]

Napisane przez MadameButterfly6

W sumie nie mielismy nic konkretnego... Wiadomo, ze razem mielismy cos zrobic, ale nie wiedzielismy jeszcze co...
Ale teraz to juz wiem, ze sylwestra spedze sama.

A skad wiesz? Rozmawialas z TZ??

[KroplaDeszczu]

Napisane przez MadameButterfly6

W sumie nie mielismy nic konkretnego... Wiadomo, ze razem mielismy cos zrobic, ale nie wiedzielismy jeszcze co...
Ale teraz to juz wiem, ze sylwestra spedze sama.

Jakieś koleżanki?

[oh Mandy]

Napisane przez KroplaDeszczu

Ja na co dzień wcale się nie maluję. Czasami rzęsy pociągnę tuszem, i to wszystko. Podkład planuje sobie kupić na sylwestra, pierwszy w życiu (podkład). Czasami używam sypkiego, a chcę mieć fluid.A na imprezy jakiś cień mam na powiekach i wytuszowane rzęsy. Tyle.

ja z kolei na co dzień maluję się podkładem matującym, troszkę pudru i róż, no i oczy podkreślam i błyszczyk :P

[MadameButterfly6]

Napisane przez Lagunaaa

A skad wiesz? Rozmawialas z TZ??

No rozmawialam niby wczoraj... Dzisiaj sie nie odzywa. Chcial troche czasu na przemyslenie. Ale ja juz sama nie wiem czy chce z nim byc... Tzn. chce, ale jakby mial inne podejscie... A im on sie dluzej zastanawia tym ja mniej chce... No bo sobie mysle, skoro on sie tak dlugo zastanawia to znaczy, ze chyba mnie naprawde nie kocha i nie chce ze mna byc...

Napisane przez KroplaDeszczu

Jakieś koleżanki?

Po pierwsze to nie mam w tej sytuacji ochoty imprezowac, po drugie to kolezanki juz sa poumawiane a ja nie lubie sie "wbijac na krzywy ryj" jak to sie mowi...

[oh Mandy]

Napisane przez MadameButterfly6

No rozmawialam niby wczoraj... Dzisiaj sie nie odzywa. Chcial troche czasu na przemyslenie. Ale ja juz sama nie wiem czy chce z nim byc... Tzn. chce, ale jakby mial inne podejscie... A im on sie dluzej zastanawia tym ja mniej chce... No bo sobie mysle, skoro on sie tak dlugo zastanawia to znaczy, ze chyba mnie naprawde nie kocha i nie chce ze mna byc...



Po pierwsze to nie mam w tej sytuacji ochoty imprezowac, po drugie to kolezanki juz sa poumawiane a ja nie lubie sie "wbijac na krzywy ryj" jak to sie mowi...

a ja myśle że spedzisz sylwestra z TŻtem

[Lagunaaa]

Napisane przez MadameButterfly6

No rozmawialam niby wczoraj... Dzisiaj sie nie odzywa. Chcial troche czasu na przemyslenie. Ale ja juz sama nie wiem czy chce z nim byc... Tzn. chce, ale jakby mial inne podejscie... A im on sie dluzej zastanawia tym ja mniej chce... No bo sobie mysle, skoro on sie tak dlugo zastanawia to znaczy, ze chyba mnie naprawde nie kocha i nie chce ze mna byc...



Po pierwsze to nie mam w tej sytuacji ochoty imprezowac, po drugie to kolezanki juz sa poumawiane a ja nie lubie sie "wbijac na krzywy ryj" jak to sie mowi...

Ehhhh.... czasami kazdy potrzebuje czas zeby pomyslec a nie oznacza to ze sie kogos nie kocha. Zobaczysz ulozy sie i Sylwestra spedzicie razem

[Cocaine essence]

Ja na codzień fluid, puder, róż jako ,,podstawa"
Potem cienie, kredka, tusz, błyszczyk.
W ogóle ja wcześnie zaczełam się malować i jestem ,,uzależniona"
Jak TŻ-towi mówie, żeby rzucił palenie, to mi odpowiada , że przestanie palić jak przestane się malować.

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Ja na codzień fluid, puder, róż jako ,,podstawa"
Potem cienie, kredka, tusz, błyszczyk.
W ogóle ja wcześnie zaczełam się malować i jestem ,,uzależniona"
Jak TŻ-towi mówie, żeby rzucił palenie, to mi odpowiada , że przestanie palić jak przestane się malować.

moj makijaż tak samo wygląda oprócz cieni

[MadameButterfly6]

Laguna no wlasnie nie wiem... Skoro on sie tyle zastanawia to ma jakies watpliwosci. A skoro ma watpliwosci co do swojej milosci i naszego zwiazku to niech spada. Powiem mu to chyba dzisiaj zadzwoni... Naprawde zaczynam to wszystko dokladnie analizowac i sie wkurzam...

[Lagunaaa]

Napisane przez MadameButterfly6

Laguna no wlasnie nie wiem... Skoro on sie tyle zastanawia to ma jakies watpliwosci. A skoro ma watpliwosci co do swojej milosci i naszego zwiazku to niech spada. Powiem mu to chyba dzisiaj zadzwoni... Naprawde zaczynam to wszystko dokladnie analizowac i sie wkurzam...

Nie no jesli ma watpliwosci co do swojej milosci to faktycznie niech spada, ale mi sie wydaje ze ma watpliwosci co do Twojego szczescia przy jego boku. Co do tego jak dalej bedzie wygladala wasza przyszlosc bez aprobaty rodzicow. A to juz jest inna sprawa. Twoj chlopak wydaje sie byc dojrzaly i nie opiera wszystkiego na powiedzeniu 'milosc wszystko przetrzyma' tylko racjonalnie mysli i podchodzi do sytuacji przyszlosciowo. Nie martw sie. Zobaczysz bedzie dobrze!




Co do makijazu, ja zaczelam sie malowac jakos w 2 klasie gimnazjum (ok 14 lat ) to chyba tez wczesnie i pamietam swoje pierwsze noce z TZ jak wstydzilam sie troche jak mnie zobaczy bez podkladu i tuszu heh ale jak zaczal mowic ze bez makijazu jestem jeszcze ladniejsza i naturalna to sie przelamalam
Kropla zazdroszcze tez bym chciala miec taka cere uzyteczna do wyjscia bez makijazu w sumie nie powinnam narzekac, bo nie mam tradziku tylko czasami mi cos wyskoczy, ale mam lekkie piegi, ktorych nie lubie i dlatego opalam sie zaslaniajac twarz zeby sie nie wyostrzyly, a co za tym idzie mam twarz jasniejsza od reszty ciala i musze jakos to wyrowanc