Gorące zazdrośnice na mroźne wieczory-edycja III limitowana.

[oh Mandy]

Napisane przez Rebelious

na pewno podjął próbę kontaktu.
o ile już wstał.
zawsze rano ja czekam aż jaśnie pan wstanie i napisze.
niech teraz on napisze i spojrzy 5 razy na telefon, zastanowi się czemu nie odpisuję.
nie chce zachowywać się jak małe dziecko, ale nie mam siły na ten moment.
mam wrażenie, że mojemu facetowi potrzeba herod baby, która by go porządnie wspierała, bo ja już nie mam siły. może A.?

a dzisiaj Międzynarodowy Dzień Pocałunku hehe czego to Amerykanie nie wymyślą

co do tabsów to ja zaczynam się źle czuć również fizycznie, chyba że sobie wmawiam. zobaczę jak będę się czuła po odstawieniu, jeśli źle to nie omieszkam powrócić do tabsów, ale nie wiem czy na pewno do Yasminelle, bo strasznie drogie są

Rebel, wyłączanie telefonu to najgorsze co może być..

[Lagunaaa]

Jesli chodzi o tabsy to ja osobiscie polecam Cilest 14 zl a jak dla mnie jest ok

[Rebelious]

Napisane przez kamila2006

rebel ja sie musze wrocic do twojej sytuacji bo nie bardzo wiem o co z tż poszlo o tego sylwetsra chodzi tak? ze idziecie do kuzynki?

Rebel pogodzicie sie tylko daj mu szanse. moze jak nie bedziesz odpisywac to wpadnie niespodziewanie

ja z Y zrezygnowalam choc czulam sie swietnie. cena byla dla mnie za wysoka. biore 4 miesiac tabletki za 19 zł i hmm... powiem ze roznicy nie widze. poki co bede je brała. mimo ze mam juz plynnosc finansową (tż też wiecej zarabia) to nie wracam do Y.

a co teraz bierzesz?

z TŻtem poszło o to, że jest pantoflem swoich kolegów - nie chce mu się iść, ale zadzwonia i poleci.
w tym tygodniu widzieli się 3 razy.
poza tym upił się w Szczepana i głupio żartował z kolegami (np. że pójdzie z jednym z nich grać w butelkę z jego koleżankami). dosyć głupio się czułam, ale miałam się o to nie czepiać.
sam się o to prosił.
na Sylwestra też musi iść tam gdzie oni.
mnie tam nie przeszkadza, że pójdziemy do jego siostry, ale chodzi o sam fakt, że zachowuje się jak przydupas, a koledzy nie rozumieją że już nie jest wolny i nie będzie pił z nimi wódki co tydzień. bez przesady.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez MadameButterfly6

No wlasnie Rebe napisz dokladnie jeszcze raz, bo szczerze mowiac to ja Twoich wczorajszych wypowiedzi nic nie zrozumialam. Ale to moze moja wina...
Ty sie widzialas wczoraj z TZ? Przeciez on mial isc do kolegow a Ty do kolezanki... Czy to przez telefon bylo? Opowiedz nam dokladnie i po kolei, to moze cos doradzimy ok?

tak.
jak zwykle to JA do niego zadzwoniłam, gadaliśmy 10min, słyszałam, że płacze i ogólnie jakiś załamany jest.
załamał się tym co mu powiedziałam
załamał się zamiast wziąć się w garść i postawić się kolegom!


on nie miał wczoraj iść do kolegów, bo mu się nie chciało.
ale zadzwonili i poszedł.

my jesteśmy pogodzeni, bo się wczoraj spotkaliśmy, ale ja mam żal do niego.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Napisane przez m a d e i r a

Reb a ile one kosztują??

40zł

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez oh Mandy

Rebel, wyłączanie telefonu to najgorsze co może być..

ale co to za różnica, skoro nawet jak napisze to nie mam ochoty mu nic odpisywać.

wiecie.. ja flaki sobie wypruwam, staram się, walczę sama ze sobą, a on to potrafi schrzanić w jeden wieczór.

nie chcę bronić siebie, ale przez ostatni miesiąc byłam naprawdę do rany przyłóż.

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

a co teraz bierzesz?

z TŻtem poszło o to, że jest pantoflem swoich kolegów - nie chce mu się iść, ale zadzwonia i poleci.
w tym tygodniu widzieli się 3 razy.
poza tym upił się w Szczepana i głupio żartował z kolegami (np. że pójdzie z jednym z nich grać w butelkę z jego koleżankami). dosyć głupio się czułam, ale miałam się o to nie czepiać.
sam się o to prosił.
na Sylwestra też musi iść tam gdzie oni.
mnie tam nie przeszkadza, że pójdziemy do jego siostry, ale chodzi o sam fakt, że zachowuje się jak przydupas, a koledzy nie rozumieją że już nie jest wolny i nie będzie pił z nimi wódki co tydzień. bez przesady.

---------- Dopisano o 11:44 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------



tak.
jak zwykle to JA do niego zadzwoniłam, gadaliśmy 10min, słyszałam, że płacze i ogólnie jakiś załamany jest.
załamał się tym co mu powiedziałam
załamał się zamiast wziąć się w garść i postawić się kolegom!


on nie miał wczoraj iść do kolegów, bo mu się nie chciało.
ale zadzwonili i poszedł.

my jesteśmy pogodzeni, bo się wczoraj spotkaliśmy, ale ja mam żal do niego.

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------



40zł

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------



ale co to za różnica, skoro nawet jak napisze to nie mam ochoty mu nic odpisywać.

wiecie.. ja flaki sobie wypruwam, staram się, walczę sama ze sobą, a on to potrafi schrzanić w jeden wieczór.

nie chcę bronić siebie, ale przez ostatni miesiąc byłam naprawdę do rany przyłóż.

Kurde, ja jak zwykle sie pogubilam

Zadzwonilas do niego jak byl z kolegami tak? I powiedzialas mu, ze jest pantoflem kolegow tak? I on sie poplakal przez to?
No kurdeeee niech nie placze, tylko zrobi cos ze soba, niech sie ogarnie...
Widze, ze to Ty jestes facetem w tym zwiazku...

[Rebelious]

Napisane przez MadameButterfly6

Kurde, ja jak zwykle sie pogubilam

Zadzwonilas do niego jak byl z kolegami tak? I powiedzialas mu, ze jest pantoflem kolegow tak? I on sie poplakal przez to?
No kurdeeee niech nie placze, tylko zrobi cos ze soba, niech sie ogarnie...
Widze, ze to Ty jestes facetem w tym zwiazku...

nie, napisałam mu to w smsie (bardzo chciał)
potem on napisał, że na mnie nie zasługuje i że ma tylko szczęście.
wtedy zadzwoniłam (koło 22), był już w domu.
o 22.30 się spotkaliśmy i wszystko sobie wyjaśniliśmy. niby, bo przepraszał mnie, ale widziałam że jego zdaniem niepotrzebnie się czepiłam (bo co to za różnica czy siedzi w domu czy u kolegów? i że przecież on im często odmawia).
tylko że mi chodzi o to, że mu tak dupę zawracają.
taaak mu się wczoraj nie chciało, taki był chory, a zamiast siedzieć na dupie to poleciał do nich! no ja pieprze, chory jest okropnie już od miesiąca, niedługo w szpitalu wyląduje przez te zatoki.
do tego zapalenie oskrzeli
a on sobie na piwo lata. niepoważny


spokojnie Rebe, spokojnie
1.. 2.. 3.. 10..
uff, już mi trochę lepiej

dobra, już nie jestem na niego zła, włączę telefon, zobaczę co mądrego spłodził z rana

potem lecę się uczyć i sprzątać, także buziaki dla was
nie piszcie dużo
wieczorem dam znać co u mnie

[MadameButterfly6]

Napisane przez Rebelious

nie, napisałam mu to w smsie (bardzo chciał)
potem on napisał, że na mnie nie zasługuje i że ma tylko szczęście.
wtedy zadzwoniłam (koło 22), był już w domu.
o 22.30 się spotkaliśmy i wszystko sobie wyjaśniliśmy. niby, bo przepraszał mnie, ale widziałam że jego zdaniem niepotrzebnie się czepiłam (bo co to za różnica czy siedzi w domu czy u kolegów? i że przecież on im często odmawia).
tylko że mi chodzi o to, że mu tak dupę zawracają.
taaak mu się wczoraj nie chciało, taki był chory, a zamiast siedzieć na dupie to poleciał do nich! no ja pieprze, chory jest okropnie już od miesiąca, niedługo w szpitalu wyląduje przez te zatoki.
do tego zapalenie oskrzeli
a on sobie na piwo lata. niepoważny


spokojnie Rebe, spokojnie
1.. 2.. 3.. 10..
uff, już mi trochę lepiej

dobra, już nie jestem na niego zła, włączę telefon, zobaczę co mądrego spłodził z rana

potem lecę się uczyć i sprzątać, także buziaki dla was
nie piszcie dużo
wieczorem dam znać co u mnie

No to w koncu po co plakal? Przeciez uwaza, ze niepotrzebnie sie czepialas... Nie rozumiem go kompletnie...

[nafiyqa]

Napisane przez Cocaine essence

Nie możesz kazać ex , że tak brzydko powiem wypie***lać?
No raczej wrócić do faceta który Cie zgwałcił to tak troche...hmmm..nie halo...

Wlasnie wlasnie...Mycha, za nic w swiecie nie odnawiaj tego kontaktu, potem jeszcze trudniej bedzie Ci sie z tego uwolnic.

Napisane przez Rebelious

wczoraj dzwoni do TŻta telefon, wyświetla się jakieś ICE. w pierwszym momencie nie skojarzyłam. chodzi o numer ICE = In Case of Emergency. ma tak zapisaną w telefonie swoją mamę.
i jak gdyby nigdy nic zaczyna mi tłumaczyć - bo jakbym umierał, albo coś by mi się stało to się dzwoni pod ten numer.
sama nie wiem co to za różnica, ale przeraziło mnie to.

Tez o tym slyszalam. Moi znajomi zapisuja sobie "ICE mama", "ICE brat" tak, zeby ktos wiedzial z kim ma do czynienia

Napisane przez oh Mandy

my mieliśmy pokój z łazienką, łoże małżeńskie, telewizor, czajnik.
kuchnia była do dyspozycji, chodziliśmy tam gotować obiadki.
mimo, że jest to wioska, to przynajmniej odpoczeliśmy i chodziliśmy na pomost nad zatokę
do władka jeździ sporo busików, po 2,50 lub 3 zł jest bilet, albo chodziliśmy na pieszo , bo 3 km to nie tak dużo.
nam sie tak tam spodobało, że znów chcemy tam jechać i to do tego samego pokoju.

Wladek jest suuuper, spedzilam tam cale tegoroczne wakacje

Mandy, bylas w koncu u tego swojego?

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez pycia17

głowa do góry <przytul> nowy rok przyniesie z soba nowe cudowne chwile , teraz może być tylko lepiej , pamietaj co nas nie zabije to nas wzmocni

Wlasnie! Nowy rok zaczniesz bez bylego TZta i bez uczuc do niego. Potem bedzie tylko lepiej

Napisane przez kika17

Bardzo chętnie, zaraz musze znaleźć jakiś wątek tym poświęcony.


Ja też jestem jedynaczką i nadopiekuńczość rodziców nie zna granic...

Ja w sumie czuje sie jak jedynaczka chociaz mam siostre... 4-letnia. Gdy ja wyprowadzalam sie z domu, ona miala ok 1,5 roku, wiec w zasadzie ja wychowywalam sie sama i ona rowniez. Mimo tego rodzice zawsze na wiele mi pozwalali (w sumie to sadze, ze sobie ich na swoj sposob wychowalam )

Napisane przez Lagunaaa

Bede z wami szczera. Na prawde chcialabym z nim byc, bo go kocham. Ale jest tyle przeszkod... po pierwsze odleglosc-wiem, z tym jeszcze jakos mozna dac rade, po drugie jego praca-nieunormowany czas, w nocy o polnocy, swieta nie swieta, sluzba nie druzba (mundurowy), po trzecie moi rodzice-juz by tego nie zaakceptowali, za duzo razy cierpialam, nawet wczoraj powiedzialam ze ide do kolezanki i nie pozwolilam by mnie odprowadzil pod klatke a zawsze to robil. Po czwarte strasznie sie boje. Juz nie chce cierpiec, juz nie chce plakac. Chcialabym byc szczesliwa. Ja wierze w takie zlepiane zwiazki bo u mnie w rodzinie jest takich kilka i sa malzenstwem-szczesliwym. Gdyby minal rok dwa to moze bym wierzyla ze sie zmienil, ale minely 3 miesiace. Ludzie sie nie zmieniaja tak szybko. Poza tym ja nie chce budowac tego zwiazku na ruinach poprzednich. Chcialabym zaczac to tak od poczatku. Bez rozmow o tym co bylo. Chcialabym znowu zaczac sie spotykac jak obcy ludzie chociaz to niemozliwe. Za dobrze sie znamy. Nie wiem co mam robic.

Kurcze Laguna, mi sie wydaje, ze sie troszke w tym wszystkim pogubilas. Tzn za kazdym razem dajesz sie poniesc emocjom. Bylas z Twoim ostatbim TZtem - mowilas, ze go chyba kochasz. Ostatnio pojawil sie ex ex (chyba dobrze nazwalam ), tez twierdzilas, ze to milosc. I tym razem znow pojawia sie to samo slowo. Nie wiem ile to potrwa, bo za kazdym razem szybko Ci przechodzilo...

Napisane przez Lagunaaa

Jesli chodzi o tabsy to ja osobiscie polecam Cilest 14 zl a jak dla mnie jest ok

Rowniez polecam

[Lagunaaa]

Napisane przez nafiyqa

Kurcze Laguna, mi sie wydaje, ze sie troszke w tym wszystkim pogubilas. Tzn za kazdym razem dajesz sie poniesc emocjom. Bylas z Twoim ostatbim TZtem - mowilas, ze go chyba kochasz. Ostatnio pojawil sie ex ex (chyba dobrze nazwalam ), tez twierdzilas, ze to milosc. I tym razem znow pojawia sie to samo slowo. Nie wiem ile to potrwa, bo za kazdym razem szybko Ci przechodzilo...

Owszem pogubilam sie. Co do mojego ostatniego ex to temat raczej zakonczony, bo to nie byla milosc tylko poprostu mile spedzanie czasu. Nie poiwedzialam mu ze go kocham. Z ex ex wiem ze to bylo to, nadal go kocham tak samo jak kocham ex ex ex. I wlasnie to mnie przeraza. Mozna kochac dwie osoby na raz?? I nie prawda ze szybko mi przechodzilo. Tak bylo tylko z ex, a bylismy razem miesiac. Z ex ex i ex ex ex nie przeszlo mi do tej pory a tyle czasu juz minelo....

[oh Mandy]

byłam u Niego w drugi dzień świąt

Lagunko, a odzywa się któryś z nich do Ciebie?

[Lagunaaa]

Napisane przez oh Mandy

byłam u Niego w drugi dzień świąt

Lagunko, a odzywa się któryś z nich do Ciebie?

Z ex ex ex caly czas pisze

[yellowsunshine]

Rebe, ja też mam zapisane numery do rodziców "ICE" a co do Twojego TŻta, to dobrze, że mu powiedziałaś. Ale kurcze, z jednej strony tak przeżywa, mówi, że nie jest Ciebie wart, a z drugiej zwala wine na Ciebie? Stanowczo masz racje, że za bardzo ulega.


oh Mandy, czyli jak z TŻtem wyjechałaś, to byłaś Ty niepełnoletnia a on pełnoletni, tak? i było ok? w sensie, tam ludzi, którzy Wam te pokoje dawali etc.


Co do stereotypu jedynaka/jedynaczki to sama jestem jedynaczką i zawsze bardzo chciałam mieć rodzeństwo. Mój tata jest bardzo opiekuńczy, zawsze strasznie się o mnie martwi, ale nie odczuwam jakiegoś dawania mi co się żywnie podoba. W ogóle nie lubie stereotypów. Blondynek, jedynaków itd. Sama jestem blondynką i to jasną, bez farbowania. Dlatego też wkurza mnie, jak niekótrzy sądzą, że każda blondynka jest po prostu głupia.

Laguna no skoro czujesz coś do niego, związek trwał 3 lata.. może warto spróbować. Ale szczerze mówiąc, powinnaś się bardzo zastanowić. Po pierwsze, przykładowo, czemu się rozstaliście? Wiesz, czasami obiektywnie trzeba ocenić sytuacje, czy ludzie mogą sobie na nowo zaufać.
Ciężko jest ocenić, powiedzieć, nie nie będziesz płakać, nie będziesz miała gorszych dni w tym związku. Dlatego też musisz się Ty czuć gotowa na bycie z kimś. I jeśli zajdzie taka potrzeba - o walke o taki związek.

co do opisów, to tak często mamy do siebie ale bez jakiś "uwielbiam Cię kochanie" etc. czasem buziak jakiś, czasem jakiś tekst z piosenki mój TŻ ma ładniutki opis : " Addicted to you " Hihi, i bardzo lubię ten opis. Ale opisy nie mają jakiegoś ogromnego znaczenia, to ma tak umilić

Madame, przykro mi, że jesteś chora... ale to na 100 % nici w wyjazdu?

Maderia, musicie coś ustalić, na spokojnie Ja cie całkowicie rozumiem, że średnio chcesz tam jechać, a to, że przyjechała przyjaciółka już umocniło Twoją decyzję.

edit : Koszka ( dobrze napisane ) jak tam ?

[oh Mandy]

yellow - ja miałam 17 lat, a On niecałe 19.
Rezerwacja była na niego zrobiona, mnie o wiek nie pytali, zresztą nie przypuszczali pewnie, że rodzice sami puszczą do pokoju dwuosobowego niepełnoletnie osoby. Ja poszłam zapłacić, bo TŻ sprzątał i ta pani myślała, że jestem starsza, dlatego poprosiła mnie o jakiś dokument mój, czyli prawko lub dowód. Ja powiedziałam, że dam jej dowód TŻ, bo na niego była rezerwacja.

Nic innego prócz pieniędzy nie wymagali

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

ja też jestem jedynaczką i też blondynką , z tym że ja włosy farbuję

[Cocaine essence]

Ja się pokłociłam z rodzicami, yhhh..
Powiedzieli trochę za dużo, ale potem , w ramach wkupienia się w łaski tata zabrał mnie do drogerii na zakupy

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Ja się pokłociłam z rodzicami, yhhh..
Powiedzieli trochę za dużo, ale potem , w ramach wkupienia się w łaski tata zabrał mnie do drogerii na zakupy

I jaki kupiłaś ten tusz?
Bo ja mam ten żółty, gruby Maybelline i chcę go zmienić, bo mnie wkurza.

[Cocaine essence]

Napisane przez oh Mandy

I jaki kupiłaś ten tusz?
Bo ja mam ten żółty, gruby Maybelline i chcę go zmienić, bo mnie wkurza.

Poszłam do osiedlowej natury i nie było tam stoiska Max Factora
Więc Maybelline na razie zakupiłam znowu, u mnie sprawuje się dobrze, lubię go,tylko szybko mi zasycha , ale tak na teraz jest ok, efekt mi się podoba, a mama przy okazji kupi ten 2000 calorie.

[gwiazdeczka172]

Zrzucam tłuszcz.

170 cm - 55,5 kg

Będzie 50 kg!


Mandy Ty chcesz jeszcze schudnąć?! Wariatka
ale ja tez muszę sobie wymyśleć jakieś postanowienie noworoczen, albo nawet kilka

[oh Mandy]

Napisane przez Cocaine essence

Poszłam do osiedlowej natury i nie było tam stoiska Max Factora
Więc Maybelline na razie zakupiłam znowu, u mnie sprawuje się dobrze, lubię go,tylko szybko mi zasycha , ale tak na teraz jest ok, efekt mi się podoba, a mama przy okazji kupi ten 2000 calorie.

ja też poluję na 2000 calorie.
a jaki masz puder?

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

Napisane przez gwiazdeczka172

Zrzucam tłuszcz.

170 cm - 55,5 kg

Będzie 50 kg!


Mandy Ty chcesz jeszcze schudnąć?! Wariatka
ale ja tez muszę sobie wymyśleć jakieś postanowienie noworoczen, albo nawet kilka

'no, zawsze chciałam ważyć 50 kg. najmniej ważyłam 52 i było super

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

ja tez mam kilka postanowien, a musialam koniecznie o odchudzaniu napisac, zeby nie jesc tylko sliodyczy jak leze w lozku z kompem

[yellowsunshine]

Napisane przez oh Mandy

yellow - ja miałam 17 lat, a On niecałe 19.
Rezerwacja była na niego zrobiona, mnie o wiek nie pytali, zresztą nie przypuszczali pewnie, że rodzice sami puszczą do pokoju dwuosobowego niepełnoletnie osoby. Ja poszłam zapłacić, bo TŻ sprzątał i ta pani myślała, że jestem starsza, dlatego poprosiła mnie o jakiś dokument mój, czyli prawko lub dowód. Ja powiedziałam, że dam jej dowód TŻ, bo na niego była rezerwacja.

Nic innego prócz pieniędzy nie wymagali

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

ja też jestem jedynaczką i też blondynką , z tym że ja włosy farbuję

o, no widzisz a co do tej rezerwacji, to świetnie. Ja w sumie jestem niepełnoletnia, ale wyglądam podobno na starszą, więc pewnie też byłoby ok. A od jakiego wieku puszczali Cię tak rodzice ta taki wyjazd? to 1 raz był?

Napisane przez Cocaine essence

Ja się pokłociłam z rodzicami, yhhh..
Powiedzieli trochę za dużo, ale potem , w ramach wkupienia się w łaski tata zabrał mnie do drogerii na zakupy

Hah, no proszę

Napisane przez oh Mandy

I jaki kupiłaś ten tusz?
Bo ja mam ten żółty, gruby Maybelline i chcę go zmienić, bo mnie wkurza.

Moja koleżanka go ma i jest nim zachwycona, mówi że jak dla niej najlepszy ja stosuje tusze które są troche mniej widoczne, bo właśnie przez to, że jestem blondynką, mam w miare jasną karnacje i brwi, to takie grube rzęsy na codzień mniej mi pasują Chociaż bez podkreślenia oczu raczej się nie ruszam, strasznie denerwuje mnie, że mam jasne rzęsy

[m a d e i r a]

A co do tuszów... ide wlasnie dzis do drogerii i mam 2 wymagania ma byc wodoodporny i pogrubiający. Co radzicie?

[Cocaine essence]

Mam fluid rimmel Lasting FINISH i pudrowe kulki z avonu które stosuje do podkreślenia kości policzkowych, puder mam essence pure mineral, nakładam pędzlem, z wakacji został mi jeszcze rozświetlający sensique,bo musiałam kupić coś na szybko

W ogóle to widziałam róże fajne dzisiaj, ale nie jestem przekonana żeby modelować sobie twarz za pomocą takiego RÓŻOWEGO różu() , malujecie się nimi?

[oh Mandy]

Napisane przez yellowsunshine

o, no widzisz a co do tej rezerwacji, to świetnie. Ja w sumie jestem niepełnoletnia, ale wyglądam podobno na starszą, więc pewnie też byłoby ok. A od jakiego wieku puszczali Cię tak rodzice ta taki wyjazd? to 1 raz był?


Hah, no proszę



Moja koleżanka go ma i jest nim zachwycona, mówi że jak dla niej najlepszy ja stosuje tusze które są troche mniej widoczne, bo właśnie przez to, że jestem blondynką, mam w miare jasną karnacje i brwi, to takie grube rzęsy na codzień mniej mi pasują Chociaż bez podkreślenia oczu raczej się nie ruszam, strasznie denerwuje mnie, że mam jasne rzęsy

a ile masz lat? mi się ubzdurało, że masz 19-20
tak, to był pierwszy wyjazd z chłopakiem, wcześniej to wyjeżdzałam na jakieś obozy jedynie..

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

Napisane przez Cocaine essence

Mam fluid rimmel Lasting FINISH i pudrowe kulki z avonu które stosuje do podkreślenia kości policzkowych, puder mam essence pure mineral, nakładam pędzlem, z wakacji został mi jeszcze rozświetlający sensique,bo musiałam kupić coś na szybko

W ogóle to widziałam róże fajne dzisiaj, ale nie jestem przekonana żeby modelować sobie twarz za pomocą takiego RÓŻOWEGO różu() , malujecie się nimi?

ja mam rożowy roż
mało go nakładam, dlatego wg mnie nie wygląda śmiesznie

[yellowsunshine]

Napisane przez oh Mandy

a ile masz lat? mi się ubzdurało, że masz 19-20
tak, to był pierwszy wyjazd z chłopakiem, wcześniej to wyjeżdzałam na jakieś obozy jedynie..

---------- Dopisano o 14:06 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------



ja mam rożowy roż
mało go nakładam, dlatego wg mnie nie wygląda śmiesznie

ja wiek licealny ale cholernie nie lubie mówić o tym ile mam lat

a co do tuszów, próbowałyście tych granatowych? Bo zamierzam kupić.

[Cocaine essence]

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-34094-opis-My-Secret-Smoky-Rock-Powder-Blush-Rozswietlajacy-roz-do-policzkow.htm

O na ten zwróciłam uwagę, nie chce kupować drogiego, bo nie wiem jak będę w tym wynalazku wyglądać

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 14:11 ----------

Napisane przez yellowsunshine

ja wiek licealny ale cholernie nie lubie mówić o tym ile mam lat

a co do tuszów, próbowałyście tych granatowych? Bo zamierzam kupić.

Ja chciałam fioletowy

[yellowsunshine]

Napisane przez Cocaine essence

Ja chciałam fioletowy

a widać taki fioletowy? Ja mam jakiś taki stary, nawet nie wiem skąd jasny niebieski, ale akurat dla mnie nie jest dobry, nie używam. Ale granat, albo fiolet (jeśli widać) chyba warto spróbować

[oh Mandy]

http://www.wizaz.pl/kosmetyki/produk...-policzkow.htm ja mam taki, kolor 04

[gwiazdeczka172]

Z góry przepraszam, ale nie mam siły Was nadrabiać
jesteście szalone!
15 stron w tył to jak dla mnie za dużo


U mnie ok
TŻ przyjechał w I dzień świąt. Był u rodzinki i zadzwonił, czy mógłby już w ten pierwszy dzień przyjechać powiedziałam, że pewnie! ale kazał zapytać rodziców... no to poszłam, a że mój tata miał troszkę wypite
ja: tata, D. się pyta czy może wieczorem przyjechać...
tata: a zapytaj się mu czy chce dostać wpie*dal przecież drzwi są dla niego u nas otwarte

potem gadałam z tatą, powiedziałam mu o rezygnacji TŻ ze szkoły, bałam się że go skreśli czy coś, ale powiedział że może i lepiej, bo nie podobał mu się ten cały masaż mówił, że jakby moja mama teraz poszła do jakiegoś masażysty to ten by miał krucho hehe powiedział tylko, że ważne żeby mnie szanował, by był pracowity i uczciwy miło mi się zrobiło, bo się bałam... co prawda mój tata miał trochę w czubie, ale wiem, że człowiek pijany jest szczery... a mój tata wtedy wygadany, bo tak to trochę milczek jest (sam się do tego mi przyznał )

TŻ przyjechał, siedzimy przy kolacji a tata do niego: badzo Cię lubię,ale jak coś zbroisz to Cię znajdę! nawet jak do usa polecisz, pamiętaj, że mam tam bratanicę i mam kontakty hehe ale się brechtaliśmy

w II dzień świąt jechaliśmy do mojej kuzynki, a wczoraj byliśmy u niego
było słodko, jak wracałam autosanem do domu to zadzwonił i podziękował mi za święta i że już się cieszy na kolejny wspólny sylwester

ogółem jestem zadowolona

[Cocaine essence]

Moja koleżanka miała i było widać, miała z avonu, nim ja się zebrałam żeby go kupić to go wycofali

[MadameButterfly6]

Napisane przez yellowsunshine

Rebe, ja też mam zapisane numery do rodziców "ICE" a co do Twojego TŻta, to dobrze, że mu powiedziałaś. Ale kurcze, z jednej strony tak przeżywa, mówi, że nie jest Ciebie wart, a z drugiej zwala wine na Ciebie? Stanowczo masz racje, że za bardzo ulega.

co do opisów, to tak często mamy do siebie ale bez jakiś "uwielbiam Cię kochanie" etc. czasem buziak jakiś, czasem jakiś tekst z piosenki mój TŻ ma ładniutki opis : " Addicted to you " Hihi, i bardzo lubię ten opis. Ale opisy nie mają jakiegoś ogromnego znaczenia, to ma tak umilić

Madame, przykro mi, że jesteś chora... ale to na 100 % nici w wyjazdu?

No w sumie to nie wiem... Nie wiem czy gdzies pojedziemy, bo nie mamy w sumie gdzie. Zobaczy sie jeszcze. Ja zrobie wszystko, zeby w srode pojechac do TZ. Jak nigdzie nie wyjedziemy to ja bede miala wolny pokoj w akademiku, wiec jakos damy rade. No i reszta weekendu tez bedzie nasza

Nie no wiecie, moj TZ tez ma zawsze jakis romantyczny opis z piosenki do mnie. To nie jest zwykle kocham Cie. Obecnie ma "I believe I can fly, I believe I can touch the sky... only with You". A wczesniej tez mial piekny :"I think and I dream about You all the time..."

Rebe, yellowsunshine ma racje... On chyba chcial w Tobie wzbudzic poczucie winy... Zebys mu juz nie trula i zeby sobie mogl wychodzic i pic z kolegami... Pomysl, co to za facet, ktoremu Ty zwracasz na cos uwage, a on placze... Powiedz niech bedzie mezczyzna a nie jakims mazgajem. Zachowuje sie jak 5-letnie dziecko. Cos w stylu: "daj mi wyjsc z kolegami, bo bede plakac " Nie obraz sie, ale kurcze to tak wyglada...

[gwiazdeczka172]

Napisane przez oh Mandy

[/COLOR]
'no, zawsze chciałam ważyć 50 kg. najmniej ważyłam 52 i było super

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:00 ----------

ja tez mam kilka postanowien, a musialam koniecznie o odchudzaniu napisac, zeby nie jesc tylko sliodyczy jak leze w lozku z kompem

ah
też chcę schudnąć, chciałabym nie jeść np. chipsów ale ja tak lubię sobie pochrupać
albo słodyczy, a ja tak kocham słodkie


słyszałam, że wystarczy z diety wykluczyć białe pieczywo i ziemniaczki i podobno ładnie się schudnie

[yellowsunshine]

Cocaine, to jak byś miała już ten tusz to daj znać jaki jest

a co myślicie o tym pudrze z tą rolką? co teraz reklamują jako "nowość"

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ----------

Napisane przez MadameButterfly6

No w sumie to nie wiem... Nie wiem czy gdzies pojedziemy, bo nie mamy w sumie gdzie. Zobaczy sie jeszcze. Ja zrobie wszystko, zeby w srode pojechac do TZ. Jak nigdzie nie wyjedziemy to ja bede miala wolny pokoj w akademiku, wiec jakos damy rade. No i reszta weekendu tez bedzie nasza

no to i tak super