szukam koleżanki z Katowic, Gliwic lub okolic ;-)

[piccola87]

Aaaa z laskami to też pierwsze moje spotkanie z kolesiami... no było ich pare. Zawsze to coś nowego

Beciaaa ale to w każdej pracy są takie chwile kiedy chce się płakać, grunt mieć fajnego szefa, kierownika, który nie wyżywa się na pracownikach, a klienci... zawsze będą i fajni, mili, sympatyczni i marudni, chamscy i złośliwi. niestety jesteśmy tylko ludźmi.
ja tez prawka nie mam, ale zawsze mnie motoryzacja ogólnie interesowała tak w ogóle to zbieramy się i po nowym roku zapisujemy na kurs więc jesli potrzeba Ci motywacji, to my możemy Ci w tym pomóc.
modzianka ja będę miała aparat więc no problemo
a mnie ten śnieg denerwuje włosy będę miała do niczego
Tycikata musisz ugryźć się w język następnym razem jak będziesz chciała powiedzić coś zbyt wylewnego. a najlepiej to mu powiedz jak Ci super, wspaniale, będzie taki zazdrosny, że sam przestanie się odzywać.

to do zobaczonka przy drugim wejściu koło PKS. buziale

[modzianka]

dotarłam do domku, dzięki dziewczyny za świetny wieczór. Bardzo miło było Was poznać ale zdecydowanie całonocna balanga jest bardziej wskazana tak więc następnym razem: KIERUNEK-> ZANZIBAR zbieram się umyć i nyny bo kto za mnie do pracki wstanie? dobranoc

[Tycikata]

Zgadzam się to był świetny wieczór dzięki Dziewczyny i fajnie że udało nam się spotkać.

Ale moje zakończenie tego dnia jest fatalne...Dziewczyny poszłam się spotkac jeszcze z moim facetem...poszliśmy do baru gdzie my spotkaliśmy sie po razy pierwszy..od tamtej pory nigdy tam nie byliśmy znowu..i trafił się nam ten sam stolik co wtedy...on się mnie spytał jak ja to widzę dalej z nami...a że ja sama nie jestem pewna..to powiedziałam szczerze.....rozpłakałam sie na dobre...chyba się rozstajemy.... a ja sama nie wiem czego chce...

[Beciaaa]

Ja właśnie wychodzę do pracy Też Wam dziękuję za przyjemny wieczór
A dzisiaj wieczorem idę na siłownię więc jak któraś chce się przyłączyć i zobaczyć jak tam jest to zapraszam

Napisane przez Tycikata

Zgadzam się to był świetny wieczór dzięki Dziewczyny i fajnie że udało nam się spotkać.

Ale moje zakończenie tego dnia jest fatalne...Dziewczyny poszłam się spotkac jeszcze z moim facetem...poszliśmy do baru gdzie my spotkaliśmy sie po razy pierwszy..od tamtej pory nigdy tam nie byliśmy znowu..i trafił się nam ten sam stolik co wtedy...on się mnie spytał jak ja to widzę dalej z nami...a że ja sama nie jestem pewna..to powiedziałam szczerze.....rozpłakałam sie na dobre...chyba się rozstajemy.... a ja sama nie wiem czego chce...

Jejku... Bardzo mi przykro... Ale jeśli rzeczywiście czujesz że to nie ma przyszłości to może i lepiej. Przemyśl to na spokojnie i daj sobie pae dni. Nerwy sa złym doradcą. Buźka i nie płacz...


A tak w ogóle to tyle się wczoraj nagadałam, że mam chrypę i chyba z 4 tony niższy głos

[nielegalnaa]

Dzięki dziewczyny za super spotkanie! Przyznam, że trochę się go bałam, w sensie, że może rozmowa się nie będzie kleić. Okazało się jednak, że potrafimy pogadać tak jakbyśmy się już wcześniej znały Mam nadzieję, że faktycznie zgadamy się do tego Zanzibaru żeby też trochę potańczyć

Tycikata przykro mi, że tak wyszło, ale to prawda, że być może jeśli zdecydujecie się na rozstanie to będzie lepiej. Najlepiej przemyśleć to na spokojnie. Może powinniście sobie powiedzieć o swoich obawach i oczekiwaniach...chyba, że faktycznie szanse na przetrwanie są nikłe. Najważniejsze to nie robić czegoś na siłę.

PS. Następnym razem musimy zrobić więcej zdjęć!

[przytulanka87]

Witam dziewczynki!!!
Dzięki za super spędzony wieczór!!!!
Wczoraj wyprułam jak torpeda a i tak bus stał jeszcze ze 2 min....hehe
Tycikata przykro mi z powodu Twego rozstania
Nie płacz Kochana...tego kwiatu jest pół światu jak mawia tata mojej koleżanki......
modzianka masz w zupełności racje...następnym razem całonocna balanga...ja już się na to piszę
A teraz zmykam rozwiesić pranie:/
Miłego dnia

[modzianka]

Ojej Monisia....strasznie mi przykro..... nie wiem jak Cię pocieszyć, ale z jednej strony może to i lepiej dla Ciebie i Twojej przyszłości? staraj się znaleźć dobre strony, a może jutro lub pojutrze poczujesz ze jednak to jest to czego szukasz i się zejdziecie?

Becia-pojechałam po pracy tam (pracuje na ptasim) i musze stwierdzic ze ta silka jest na najwiekszym zadupiu jakie widzialam :P chodzisz tam pieszo czy jezdzisz czyms?

Anetka-a jak dojechalas do domku? bezpiecznie? o ktorej bylas? i racja racja wiecej zdjec hehe niech no ja tylko dostane moj aparacik w lapki to bedziecie opstrykane z kazdej mozliwej strony
no więc nastęnym razem lecim się bawić całą noc, a moze i jakas wódeczkę się skusimy będziemy potem spiewac "...dawaj naliwaj pagawarim"

a gdzie Żancia sie straciła? ahmmmm

[123asia]

Czesc dziewczyny Wielkie sorry, że Wam się wbijam do wątku, ale mam prośbę. Więc nie jestem z Katowic i nie mam tam znajomych, a mam pewne dość trywialne pytanie. Mianowicie możecie mi powiedzieć jak dostać się z Dworca Katowice(pl.Szewczyka) do Mega Klubu,ktory znajduje się na ulicy Żelaznej? Czy jest to duża odległość?Czy można ją pokonać na piechotę? Z góry dzięki pozdrawiam!!

[modzianka]

123asia ja proponuje wsiąść na rynku w k-cach do tramwaju lini n 41(kierunek bytom) i wysiąść obok silesi city center na piechotę też idzie ale troszke daleko(tzn zalezy z jakiej strony patrzec bo moje leniwe dupsko by raczej nie przeszło takiej odległości)także jednak proponuję tramwajek,ewentualnie autobus np lini 674 wsiadasz na "mickiewicza" i wysiadasz tak jak tramwajem z tym że nie pamiętam jak sie nazywa przystanek przy silesi... jak coś będzie nie jasne to pisz, chetnie pomoge

[sallie]

przepraszam że się wtykam... ale dziewczyny orientujecie sie może w jakich godzinach są otwarte sklepy na rynku typu h&m, new yorker, vero moda itp. 31 grudnia?

[123asia]

Napisane przez modzianka

123asia ja proponuje wsiąść na rynku w k-cach do tramwaju lini n 41(kierunek bytom) i wysiąść obok silesi city center na piechotę też idzie ale troszke daleko(tzn zalezy z jakiej strony patrzec bo moje leniwe dupsko by raczej nie przeszło takiej odległości)także jednak proponuję tramwajek,ewentualnie autobus np lini 674 wsiadasz na "mickiewicza" i wysiadasz tak jak tramwajem z tym że nie pamiętam jak sie nazywa przystanek przy silesi... jak coś będzie nie jasne to pisz, chetnie pomoge

Tak więc wysiadam na przystanku przy Silesi, i w którą stronę mam się kierować? Wtedy będę już w miarę blisko klubu?

[modzianka]

123asiahmm przechodzisz podziemnym przejsciem na druga strone a potem musisz sie pytac bo nie orientuje sie jak Ci ytłumaczyć którędy masz isc, ale w sumie powinno byc głośno więc trafisz

Sallie-myślę że jak wszędzie do 13-14-15

[123asia]

Hm czy mam wysiąść na przystanku Dąb Silesia City Center?Bo takie info znalazlam w rozkladzie.
Dobrze szukam: http://rozklady.kzkgop.pl/cgi-bin/kz...ke=2&x=79&y=20 ?

[modzianka]

wiesz co nie jestem pewna bo to albo przystanek huta baildon albo dab kosciol.....

[123asia]

Dobra już ostatnie pytanie i daję Wam spokój. Czy jeżeli wysiąde na przystanku Katowice Grundmanna, to będę bliżej mojego celu? Dzięki za odpowiedzi i cierpliwość, ale moja orientacja w terenie jest słabiutka.

[modzianka]

no to mnie zabiłas, bo mieszkam w k-cach 20lat i nie wiem e jest taka ulica lub przystanek.....

[nielegalnaa]

Paulinko dojechałam w końcu tym pociągiem Co prawda później bym miała autobus do domu dopiero za 25 minut, ale zadzwoniłam do mamy żeby podjechała po mnie na dworzec Także w domku byłam jakoś tak 22.10-22.15.
A dziś już jestem po pracy i właściwie to nie wiem co z sobą zrobić

[modzianka]

to dobrze ze spokojnei dojechałaś no a ja dziś mam wolne i tez nie wiem co robic..... hah wpadnij do mnie na kawuche bo samej to tak glupio pic nawet jakies ciacho by sie znalazlo kupilam sobie wczoraj na allegro te ksiazke "potega podswiadomosci" o ktorej rozmawialam z Beata heh nie umialam sie doczekac zeby mi pozyczyla wiec kupilam sama powinna jutro dosc ale potem bede madraaaa

[przytulanka87]

Witam dziewczynki.......ja wczoraj serniczek upiekłam więc zapraszam na kawusię i ciacho jak się dalej nudzicie

[modzianka]

Napisane przez przytulanka87

Witam dziewczynki.......ja wczoraj serniczek upiekłam więc zapraszam na kawusię i ciacho jak się dalej nudzicie

hah Aguś nie mów dwa razy bo ode mnie to zaledwie kawałeczek autobusem

[Beciaaa]

Widzę, że Wy spędzacie spokojny dzień a ja nawet nie mam kiedy usiąść. Dopiero teraz znalazłam chwilkę żeby wejść na wizaż i coś zjeść. Jutro wyjeżdżam a nie mam nadal przebrania :/ nic fajnego i oryginalnego nie przychodzi mi do głowy Pozostaje tylko to co miałam przygotowane na imprezę z moim byłym - czyli strój hawajski. W ogóle mój były mnie wkurza niemiłosiernie... Ma laskę a komentuje mnie czasem w taki sposób że aż mi głupio. Chyba zacznę współczuć tej jego nowej dziewczynie, którą swoją drogą dzisiaj poznam ;]

Modzianka vel Paulinka - ja na siłownie dojeżdzam z paderewy busem 51. Staje koło ogródkow działkowych i trzeba jeszcze kilka minutek na piechotę iść. Straaaszne zadupie - zgadzam się i czasem strach samej wracać, ale trener mnie czasem odprowadza jak razem wychodzimy

Dobra wracam do szału przed-sylwestrowego - muszę jakoś zwinąć śpiwór, skombinować pompke do materaca, spakować ciuchy, umówić sie z kumpelą na jutro i jeszcze porządnie się wypeelingować, wyleżeć w wannie i ogólnie zrobić na bóstwo :P agdzie tam zakupyyyy i sprzatanie w pokoju gdzie wygląda jak po huraganie

[przytulanka87]

Napisane przez modzianka

hah Aguś nie mów dwa razy bo ode mnie to zaledwie kawałeczek autobusem

No to dupę w troki i do autobusu migusiem.....hehe...... póki jeszcze sernik w lodówce jest...........bo mój Tż to straszny łasuch .......
Beatka normalnie widzę przed sylwestrowy zawrót głowy.....jej aż Ci zazdroszczę trochę tego............ja nigdy nie spędzałam sylwka w tak urozmaicony sposób ....heh.......zawsze tak pospolicie

[piccola87]

Jestem, jestem laski. Paulinko nie martw się jeszcze nigdzie nie zaginęłam... po prostu mam tak okropny humor , że lepiej nie podchodzić. A wczoraj wieczorkiem jak chciałam tu coś naskrobać net mi padł i kapunia... wyłączyłam tego dziada i poszłam spać.
Ja bardziej martwie się o Monike... pewnie bidulka przeżywa teraz strasznie. Odezwij się kochana
Beti to nie jest dobrze, że razem mieszkacie... on insynuuje, Ty się stresujesz... niezdrowo. A jak wrażenia po poznaniu dziewczyny Twoego EX??
Aga heheh a ja już sobie naszykowałam sexi piżamkę na jutro. Godzina 00:15 wbijam do łóżka i przynajmniej się wyśpię.
Anetka nie wiem z czego wyniknęły Twoje obawy przecież baby się zawsze dogadają do czasu aż nie zaczną razem pracować bynajmniej

[nielegalnaa]

Och na kawkę się też kiedyś musimy spotkać z ciasteczkiem! Ja dziś w sumie odpoczywałam. Rodzice pojechali do babci naprawiać piec, a ja opiekowałam się pieskiem i oglądałam moją ukochaną bajkę z dzieciństwa. Wciągnęłam się strasznie
I też bym chciała wiedzieć co u Moniki Nic się nie odzywa, mam nadzieję, że jakoś sobie radzi.
Żancia ja właściwie też nie wiem dlaczego miałam takie obawy, może dlatego że pierwszy raz byłam na spotkaniu tego typu
Aguś nie martw się ja też zawsze pospolicie spędzam sylwestra. Właściwie to w 90% spędzałam go w domu. Dopiero od kiedy mam chłopaka to raz czy dwa byłam na jakiejś imprezce, ale też kameralnej. Jutro za to idę na sylwka z dwoma koleżankami...też nic nadzwyczajnego. I tak nie wiem czy bym nie wolała po prostu iść spać. Jakoś nie bawiło mnie nigdy obchodzenie takich świąt.

[Beciaaa]

Ja Wam powiem że odechciało mi się jechać gdziekolwiek Złapał mnie taki dół że tylko ryczeć mi się chce :/ Mam nadzieję że przejdzie mi do jutra...

Żancia - Wiem, że poniekąd jest to niezdrowe. Mieszkanie z Nim serio było dla mnie przyjemne, wygodne, dobrze się dogadywaliśmy. Zawsze gdzieś była z jego strony chęć powrotu do mnie, ale ja zawsze stawiałam granice - mieszkamy razem jako przyjaciele. Nie chce się wyprowadzać bo to oznacza dla mnie powrót do domu...

Po poznaniu Dziewczyny - hmm, w sumie zamienilysmy pare słów. Raczej brak refleksji Wydaje się miła. Troche to dla mnie dziwna sytuacja, bo jeszcze go nie widzialam z inna dziewczyna i gdzieś tam jeszcze w środku troszkę mnie to boli, ale myśle że kwestia przyzwyczajenia.

Anetka - A jaka to bajka ? Ja w sumie z dzieciństwa najbardziej zapamiętałam Muminki, Gumisie i Toma&Jerrego


Co do ciastka - teraz na zły humor chętnie zjadłamy tone ciasta. Takie dołki zawsze u mnie kończą sie wchłonięciem conajmniej jednej czekolady. Jezuuuu, niech mnie ktoś kopnie w tyłekkkkkkkkk. Nie wiem po co ja sie tak zadręczam wszytskim. Głupia ja!

[nielegalnaa]

Też mam nadzieję Beti, że Ci przejdzie do jutra, choć najlepiej by było gdyby już Ci przeszło. W razie czego wpadnę z toną ciasta.
Mi samej zresztą też się nie chce nigdzie jechać, choć z innych powodów (po prostu mam nadzieję, że ten kameralny sylwester nie przerodzi się w niekameralny sylwester, a już jakieś słychy o tym idą...nie bardzo mam na to ochotę).

A ta bajka to właśnie Muminki - uwielbiam je. Mają taki niesamowity klimat. Bardzo mi poprawiły dziś nastrój

[Beciaaa]

Mam straszne huśtawki, chyba PMS. Blech. Autentycznie tak mnie dzisiaj przybiło.. Nawet nie wiem co... Jakieś dziwne myśli mi się kręcą po głowie. Rano skakałam po całym domu z radości, a teraz obraz nędzy i rozpaczy. Nie wiem, może przybija mnie to że mój były jakoś potrafi sobie kogoś znaleźć, cieszyć sie z tego, a ja jakby cały czas stoje w miejscu... Nie umiem jakoś ruszyc do przodu po tym związku.

A ciachem nie pogardze po powrocie z sylwestra

A czemu tak bardzo nie chcesz żeby ten Twój sylwester się troszkę rozkręcił ?

Muminkowy klimat jest troszkę psychodeliczny moim zdaniem Pamietam jak sie bałam Buki jak byłam mała. I jeszcze tych małych, białych stworków co ich było tak dużo Nie ma co, jedna z lepszych bajek "naszych czasów". Nie to, co teraz dzieciaki oglądają.

[modzianka]

eeeeh tak pieknie naisalam i mi sie usunelo ;/ porazka....

no wiec jeszcze raz w skrocie...
Beata-obiekt i teren swietny i imponujacy ale dojazd do pupy a ze planuje chodzic po pracy czyli od ok 17 do 21 na rozne zajecia czy aerobic czy np spinnning to nie za bezpieczne samej tak w nocy wracac. A to cos sie konkretnego stało czy oprostu masz kryzys? hmm a moze jakies indyjskie klimaty? albo n żone edwarda nożycorękiego (w tym momencie bys sobie ubrala jakąś stara czarna kiecke, czarny gorset, zrobila buzie ze niby blada jestes, ubralays rękawiczki albo zwykle albo lateksowe i do tego bys przykleila albo lekko przyszla folie aluminiowa taka do pieczenia i wiesz ze niby blyszczace ozyce hehe albo lepiej nie, to glupi pomysl
Aga-wiesz mam bezosredni bus 72 ktory jedzie pod kosciolk w centrumw iec do Ciebie mialabym bluziutko uwazaj nadchodze a to nie pracujesz nigdzie?
Anetka-ja uwielbiam niekameralne imprezki w sumie juz nie wiem co to znaczy kameralnie w gronie kilku znajomych.. Hmmm mam rozumiec ze nie idziesz z facetem?
Żanet-a Tobie co sie maleńa dzieje?

Pisałam dziś z Moniką i ugadała sie z facetem ze jednak ida razem na tego sylwka więc iejmy nadzieję że wszystko się ułoży i będzie haraszo
A ja dostałąm dzis zaproszenie na sylwka od byłego tzn byłego byłego no a że nie mam innych propozycji to pójdę z nim, szczególnie ze ma być sporo ludzi to jakoś sie zabawię. mam nadzieje ze będę się bardzo dobrze bawic i caly nasteny rok bedzie o wiele lepszy niz ten.....

[przytulanka87]

Paulinko ja pracuje na telefon tzn. jak klientka do mnie zadzwoni to jadę..czasem mam urwanie głowy a czasem mam błogi spokój,aż się normalnie nudzę,więc siedzę w domu i piekę ciasta..........hehehe
Kochana jak przeczytasz tą książkę to daj znać to się do Ciebie szeroko uśmiechnę,bo też mnie korci żeby ją przeczytać
Beatko jak tam dzisiaj Twój nastrój??Mam nadzieję że Ci się poprawiło

Widzę ze wszystkie dziś świętujecie w większym gronie(impreza,potańcówka )mmmmmmmmmm....no oczywiście oprocz naszej Żanci która wybiera się na biała salęTyle że Żanetka jak widać bardzo się z tego cieszy,a to już coś....no i ja...kolejny sylwek taki nijaki.......i jakoś mnie to nie cieszy......eh..........a le to nic przynamniej pracę se napisze i do kolosów się przygotuję.....jak zaliczę kolokwia i zdam egzamy to musimy to uczcić......hehe....... ...w szczególności jak zaliczę anatomię....to dopiero będzie sukces ....hahaha.....

Kochane wszystkim Wam życzę na dzisiaj wspaniałych humorów i szampańskiej zabawy i oby ten nowy rok był duzo duużo lepszy od starego!!!
:win ko:: winko::wink o:
: piwo:
:win ko:: winko::wink o:

[piccola87]

Anetka tzn. z facetem wiadomo czasem rozmowa się nie klei, bo oni czasem są ograniczeni i po prostu nie idzie z nimi o niczym normalnym porozmawiać, ale baby nic z tych rzeczy. mam takiego jednego kolege... 30-stka na karku a zachowanie 15-latka... jak on to mówi "Sex, alkohol i narkotyki". cytat chyba pozostawia wiele do życzenia?!
aaa wiesz jaką ja bajkę lubiłam Bałwanka Bouli nie wiem czy ktoraś z Was pamięta?? Muminki oczywiście też, ale fakt dzisiejsze bajki to porażka... ryją psyche dzieciom i to fest...
Beti miej go gdzieś... on specjalnie to robi żeby Ci namieszać w główce. w gruncie rzeczy faceci są bardzo złośliwi. poza tym nie mają umiaru, nie wiedzą kiedy przestać.
Paulina sama nie wiem. moze to ten koniec roku tak mnie dobija. taka refleksja, że cały rok minął tak bez sensu. znów rok starsza i zamiast iść do przodu to mam juz czasem wrażenie że się cofam. tak sobie myślałam ile rzeczy mogłam zrobić, a nie zrobiłam i teraz tego żałuję....

Udanego Sylwestra Kochane i Szczęśliwego Nowego Roku

Aguś nie cieszę się z tego mojego sylwestra, to tylko pozory. taki kolega zaproponował mi wczoraj żebym do niego wpadła, ale ja go nie znam na tyle, żeby iść do niego na chate na noc.
a skoro Twój facet nie lubi chodzić na imprezy, to zawsze z okazji Sylwestra może z Tobą zatańczyć w domu