Polecamy:

SOCKI · 2009-12-30, 21:05

Cytat:

Napisane przez KochanaGadzinka

Póki co, On nic dobrego w ich kierunku nie zdziałał. Może starczy tych jednostronnych starań Dziewczyny?! Czas na Faceta - w końcu tym facetem w związku jest, tak? A zachowuje się jak obrażona baba, no ludzie...

Aha......czyli Asia jako nasza księżniczka powinna usiąść i czekać aż jej książę przejedzie pół Polski z prędkością 200 na godzinę albo wynajmie helikopter i do niej przyleci z bukietem czerwonych róż w garści błagając o przebaczenie?

Życie to nie film. A kto był w związku dłuższym wie, że obie strony muszą się starać.

Aha i nie wiesz co myśli jej Tż, co czuje, czy waha się "zadzwonić/nie zadzwonić", czy żałuje czy nie. Tego nie wiesz. Więc nie oceniaj go i jego zachowania, którego nie znasz w tym momencie.

Asia uczyniła krok ku pogodzeniu, teraz mężczyzna czyni krok- jak w tańcu. Bo związek to taki taniec trochę. Do tanga trzeba dwojga.

Merys · 2009-12-30, 21:06

A ja jestem ciekawa czy w odwrotnej sytuacji, mianowicie kiedy Ty bys wyjechala do znajomych to czy on zrobilby pierwszy krok?
Szczerze - nie wierze..
Ty byłabys ta zła i ostatnia nie on.
Nie wiem co musialo by sie stac, zebym zostawila mojego lubego w taki dzien samego.

SOCKI · 2009-12-30, 21:07

Cytat:

Napisane przez KochanaGadzinka

Przekreśliliby związek gdyby teraz Ona powiedziała, że nie ma najmniejszej ochoty wysłuchiwac Jego wywodów, Jego tłumaczeń itp.
Tylko, że problem w tym, że On póki co milczy, a Ona czeka aż się chłopak otrząśnie i napisze, albo zadzwoni. Już mu wystarczająco dała do zrozumienia, że jest Jej przykro przez całą tą sytuacje ale teraz pora na Niego. Ileż ma pisac. Jedna jaskółka wiosny nie czyni

Przecież ja jej nie radzę, żeby spakowała walizki i pojechała za nim. Bardzo dobrze się zachowała, dorośle i spokojnie i tu brawa dla niej. A sama niczego nie zrobi to wiadome.

KochanaGadzinka · 2009-12-30, 21:17

Cytat:

Napisane przez SOCKI

Aha......czyli Asia jako nasza księżniczka powinna usiąść i czekać aż jej książę przejedzie pół Polski z prędkością 200 na godzinę albo wynajmie helikopter i do niej przyleci z bukietem czerwonych róż w garści błagając o przebaczenie?

Życie to nie film. A kto był w związku dłuższym wie, że obie strony muszą się starać.

Aha i nie wiesz co myśli jej Tż, co czuje, czy waha się "zadzwonić/nie zadzwonić", czy żałuje czy nie. Tego nie wiesz. Więc nie oceniaj go i jego zachowania, którego nie znasz w tym momencie.

Asia uczyniła krok ku pogodzeniu, teraz mężczyzna czyni krok- jak w tańcu. Bo związek to taki taniec trochę. Do tanga trzeba dwojga.

To przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi i odpowiednio je zinterpretuj. Bo dokładnie jak Ty teraz napisałaś, to co ja pisałam wcześniej tylko innymi słowami - do tanga trzeba dwojga.

I nie uważam, że powinna czekac na Niego aż przyleci. Powinna się dobrze bawic i starac jak najmniej myślec o tym co jej zrobił.
Ale sama już też nie powinna naciskac - dała sygnał? Dała.
Teraz Jego kolej. Sama to napisałaś Kobieto - obie strony się muszą starac.

asia 90 · 2009-12-30, 21:22

Cytat:

Napisane przez Merys

A ja jestem ciekawa czy w odwrotnej sytuacji, mianowicie kiedy Ty bys wyjechala do znajomych to czy on zrobilby pierwszy krok?
Szczerze - nie wierze..
Ty byłabys ta zła i ostatnia nie on.
Nie wiem co musialo by sie stac, zebym zostawila mojego lubego w taki dzien samego.

nie wiem czy zrobilby pierwszy krok ale chyba nie

dziewczyny on sie nie odezwal nie mam wiec co liczyc na odzew z jego strony. ide wyprac sobie sukienke na jutrzejsze balety

Merys · 2009-12-30, 21:29

Cytat:

Napisane przez asia 90

nie wiem czy zrobilby pierwszy krok ale chyba nie

dziewczyny on sie nie odezwal nie mam wiec co liczyc na odzew z jego strony. ide wyprac sobie sukienke na jutrzejsze balety

No widzisz i po co tu sie starac skoro tak sie odwdziecza? Nawet nie raczy sie odezwac. Pewnie po pijaku zadzwoni jak mu sie "przypomni"
Baw sie jutro dobrze, postaraj sie go olac. Wiem ze to nie latwe ale z drugiej strony trzeba pokazac ze tylko nie wokol niego sie kreci Twoje zycie. Potrafisz rownie dobrze bawic sie tu i teraz, bez niego.
A i pamietaj. Telefon zostaw w domu, dla wlasnego dobra

KochanaGadzinka · 2009-12-30, 21:34

Cytat:

Napisane przez Merys

No widzisz i po co tu sie starac skoro tak sie odwdziecza? Nawet nie raczy sie odezwac. Pewnie po pijaku zadzwoni jak mu sie "przypomni"
Baw sie jutro dobrze, postaraj sie go olac. Wiem ze to nie latwe ale z drugiej strony trzeba pokazac ze tylko nie wokol niego sie kreci Twoje zycie. Potrafisz rownie dobrze bawic sie tu i teraz, bez niego.
A i pamietaj. Telefon zostaw w domu, dla wlasnego dobra

Nie no niech lepiej weźmie telefon

Różne rzeczy się w życiu dzieją. Niech weźmie.

asia 90 · 2009-12-30, 21:57

Cytat:

Napisane przez KochanaGadzinka

Nie no niech lepiej weźmie telefon

Różne rzeczy się w życiu dzieją. Niech weźmie.

tel wezme chociazby dlatego ze bywaja rozne sytuacje a tu zonk nie ma jak zadzwonic

KochanaGadzinka · 2009-12-30, 23:12

Cytat:

Napisane przez asia 90

tel wezme chociazby dlatego ze bywaja rozne sytuacje a tu zonk nie ma jak zadzwonic

No właśnie!!!!!!
POWODZENIA

Bothi · 2009-12-31, 11:53

Chłopak mówi, że nie chce jechac, autorka wątku się zgadza, mówi mu, żeby odwołał wyjazd, on tego nie robi. Nagle mu się zachciewa jechac i jest jeszcze zły na autorkę, że ona jechac nie chce. No ludzie, ja bym mu nogi z d... powyrywała

. Autorka wątku dobrze zrobiła, że go przeprosiła, przynajmniej tym smsem, teraz jego ruch.

asia 90 · 2009-12-31, 12:00

Cytat:

Napisane przez Bothi

Chłopak mówi, że nie chce jechac, autorka wątku się zgadza, mówi mu, żeby odwołał wyjazd, on tego nie robi. Nagle mu się zachciewa jechac i jest jeszcze zły na autorkę, że ona jechac nie chce. No ludzie, ja bym mu nogi z d... powyrywała

. Autorka wątku dobrze zrobiła, że go przeprosiła, przynajmniej tym smsem, teraz jego ruch.

przemyslalam sobie wszystko i on jest skonczonym draniem, potraktowal mnie jak idiotke. Teraz pewnie jeszcze rozpowiada ze to moja wina. zal mi siebie nie dosc ze pol nocy nie spalam to mam potworna migrene a na wadze 2 kg mniej...

kejci100 · 2009-12-31, 12:25

Cytat:

Napisane przez Bothi

. No ludzie, ja bym mu nogi z d... powyrywała

.

ja tez

rybkie · 2010-01-01, 14:59

no i juz po sylwestrze, mam nadzieje ze sie pogodziliscie?

KochanaGadzinka · 2010-01-01, 15:36

I jak tam autorko??

asia 90 · 2010-01-01, 19:30

wlasnie wrocilam z sylwka.... nie pogodzilismy sie niestety. pisalismy wieczorem smsy ale on przy swoim ze juz nie chce ze to koniec.

Merys · 2010-01-01, 19:36

Cytat:

Napisane przez asia 90

wlasnie wrocilam z sylwka.... nie pogodzilismy sie niestety. pisalismy wieczorem smsy ale on przy swoim ze juz nie chce ze to koniec.

Ja na Twoim miejscu bym pierwsza z nim zerwala. Nowy rok sie zaczal, nowe wyzwania, znajomosci, nowi faceci i przygody

Glowa do gory

asia 90 · 2010-01-01, 19:38

Cytat:

Napisane przez Merys

Ja na Twoim miejscu bym pierwsza z nim zerwala. Nowy rok sie zaczal, nowe wyzwania, znajomosci, nowi faceci i przygody

Glowa do gory

ale jak ja mam z nim pierwsza zerwac skoro my praktycznie razem nie jestesmy. z reszta latwoi radzic zerwij z nim jest kupa facetow- ta jasne to teoria tak nanprawde

Merys · 2010-01-01, 19:45

Cytat:

Napisane przez asia 90

przemyslalam sobie wszystko i on jest skonczonym draniem, potraktowal mnie jak idiotke. .

Twoje slowa, tak latwo powiedziec, bo ja od 16 roku zycia mam tego samego faceta, jasne. Nikt nie mowi, ze zerwanie, zapomnienie jest latwe, ale chyba lepsze to, niz bycie z facetem, ktory nie ma do Ciebie szacunku. Po tym co zrobil moge tak stwierdzic. Wiec wez sie kobieto w garsc, zajmij sie soba.
Nie liczy sie staz w zwiazku, tylko relacje miedzy partnerami.

asia 90 · 2010-01-01, 19:55

Cytat:

Napisane przez Merys

Twoje slowa, tak latwo powiedziec, bo ja od 16 roku zycia mam tego samego faceta, jasne. Nikt nie mowi, ze zerwanie, zapomnienie jest latwe, ale chyba lepsze to, niz bycie z facetem, ktory nie ma do Ciebie szacunku. Po tym co zrobil moge tak stwierdzic. Wiec wez sie kobieto w garsc, zajmij sie soba.
Nie liczy sie staz w zwiazku, tylko relacje miedzy partnerami.

wzielam sie w garsc i zajelam sie swoim zyciem. bylam wczoraj ze znajomymi na sylwku bawilam sie dobrze w ktoryms momencie ktos zapytal "no i jak tam kurde... ach pogodzicie sie" -zareagowalam placzem,ryczalam jak bobr, ale swoje przepłakałam, czekam na dalszy rozwój sytuacji. Nie bede mu du*** zawaracac , na pewno nie jutro pojutrze, za jakis czas jak juz spojrze na to z dystansem poprosze o zwrot moich rzeczy , jego rowniez spakuje i tyle.

pieluchomajtek · 2010-01-01, 20:08

Cytat:

Napisane przez asia 90

napislam mu smsa stwierdzialam ze to bezpieczniejsze ( moze przez tel by krzyczal etc.) przeprosilam za swoje zachowanie, napisalam ze oboje zle rozegralismy ta sytuacje ze zaluje ze spedzimy ten dzien osobno , ze chcialabym pogadac na spokojnie i jezeli ma tez ochote to niech da znac, na razie nie odpisal

jak on ma Cie nie miec w dupie skoro sama mu tam wlazisz?

Cytat:

Napisane przez KochanaGadzinka

Niby z jakiej racji Ona ma Go przepraszac?

Cytat:

Napisane przez Kredzia_

I tak go razem nie spedza, sa od siebie 400km ... Dziewczyna chce zalagodzic sytuacje. Aby nie bylo takiej sytuacji, ze on wraca do domu i pierwsze co sa znowu klotnie i krzyki. Oszczedza sobie przynajmniej tego.

Ale czmu TO ONA ma lagodzic syutacje skoro zawinil ON

A potem baby sie dziwia, ze faceci ich nie szanuja.

Cytat:

Napisane przez asia 90

przemyslalam sobie wszystko i on jest skonczonym draniem, potraktowal mnie jak idiotke. Teraz pewnie jeszcze rozpowiada ze to moja wina. zal mi siebie nie dosc ze pol nocy nie spalam to mam potworna migrene a na wadze 2 kg mniej...

Sama jak idiotka sie potraktowalas. Facet Cie, delikatnie rzecz ujmujac, wyfiutal, a Ty go jeszcze przepraszasz

asia 90 · 2010-01-01, 20:11

Cytat:

Napisane przez pieluchomajtek

jak on ma Cie nie miec w dupie skoro sama mu tam wlazisz?

Ale czmu TO ONA ma lagodzic syutacje skoro zawinil ON

A potem baby sie dziwia, ze faceci ich nie szanuja.
Sama jak idiotka sie potraktowalas. Facet Cie, delikatnie rzecz ujmujac, wyfiutal, a Ty go jeszcze przepraszasz

dzieki za mila wypowiedz

pieluchomajtek · 2010-01-01, 20:13

Cytat:

Napisane przez asia 90

dzieki za mila wypowiedz

to nie bylo mile. Po prostu tak to widze. Moze ujelam to dosadnie, ale niestety. Taka prawda :|

asia 90 · 2010-01-01, 20:22

Cytat:

Napisane przez pieluchomajtek

to nie bylo mile. Po prostu tak to widze. Moze ujelam to dosadnie, ale niestety. Taka prawda :|

napisalam to ironicznie ale najwyrazniej nie zrozumialas....

Merys · 2010-01-01, 20:23

Cytat:

Napisane przez asia 90

wzielam sie w garsc i zajelam sie swoim zyciem. bylam wczoraj ze znajomymi na sylwku bawilam sie dobrze w ktoryms momencie ktos zapytal "no i jak tam kurde... ach pogodzicie sie" -zareagowalam placzem,ryczalam jak bobr, ale swoje przepłakałam, czekam na dalszy rozwój sytuacji. Nie bede mu du*** zawaracac , na pewno nie jutro pojutrze, za jakis czas jak juz spojrze na to z dystansem poprosze o zwrot moich rzeczy , jego rowniez spakuje i tyle.

Cieszy mnie niezmiernie to co napisalas

asia 90 · 2010-01-01, 20:29

Cytat:

Napisane przez Merys

Cieszy mnie niezmiernie to co napisalas

ciezkie to wszystko niby wiem co mam zrobic ale łudze sie jeszcze i czekam az da znak ze trzeba pogadac podsumowac co sie takiego stalo etc. a on nic po prostu zamilkl

Merys · 2010-01-01, 20:34

Cytat:

Napisane przez asia 90

ciezkie to wszystko niby wiem co mam zrobic ale łudze sie jeszcze i czekam az da znak ze trzeba pogadac podsumowac co sie takiego stalo etc. a on nic po prostu zamilkl

Ale co tutaj jest do podsumowywania, dobra rozumiem, to był Twoj facet i chcialabys zakonczyc to tzw Happy Endem, w tym wypadku on mial Cie gleboko w ... i nie zasluguje nawet na podsumowanie.

asia 90 · 2010-01-01, 20:37

Cytat:

Napisane przez Merys

Ale co tutaj jest do podsumowywania, dobra rozumiem, to był Twoj facet i chcialabys zakonczyc to tzw Happy Endem, w tym wypadku on mial Cie gleboko w ... i nie zasluguje nawet na podsumowanie.

chcialabym owszem, ja po prostu nie uznaje telefonicznego konczenia zwiazku . kurde noo nic nie poradze ze kocham

asia 90 · 2010-01-06, 13:59

dzis mija tydzień od calej sytuacji. Nie widzieliśmy sie, bylo kupe sms-ów kilka razy gadaliśmy przez telefon. On powiedzial ze dla niego to koniec i tyle. W tym tygodniu najprawdopodobniej mamy oddac sobie rzeczy. Ciezko mi na maxa

Merys · 2010-01-06, 14:12

Badz silna, czas leczy rany

asia 90 · 2010-01-06, 14:16

Cytat:

Napisane przez Merys

Badz silna, czas leczy rany

ale o jakich Ty ranach mowisz>> hmm bo ja sie nie czuje zraniona.. nie czuje w ogole ze jego juz nie bedzie przy mnie

2009-12-30, 21:06	#62
Merys Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: UK Wiadomości: 7 289	Dot.: musze sie wygadac A ja jestem ciekawa czy w odwrotnej sytuacji, mianowicie kiedy Ty bys wyjechala do znajomych to czy on zrobilby pierwszy krok? Szczerze - nie wierze.. Ty byłabys ta zła i ostatnia nie on. Nie wiem co musialo by sie stac, zebym zostawila mojego lubego w taki dzien samego.

2009-12-31, 11:53	#70
Bothi Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-03 Lokalizacja: UK Wiadomości: 591	Dot.: musze sie wygadac Chłopak mówi, że nie chce jechac, autorka wątku się zgadza, mówi mu, żeby odwołał wyjazd, on tego nie robi. Nagle mu się zachciewa jechac i jest jeszcze zły na autorkę, że ona jechac nie chce. No ludzie, ja bym mu nogi z d... powyrywała. Autorka wątku dobrze zrobiła, że go przeprosiła, przynajmniej tym smsem, teraz jego ruch.

2010-01-01, 14:59	#73
rybkie Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-09 Lokalizacja: UK Wiadomości: 969	Dot.: musze sie wygadac no i juz po sylwestrze, mam nadzieje ze sie pogodziliscie?

2010-01-01, 15:36	#74
KochanaGadzinka Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-01 Lokalizacja: Piszę z Górnego Śląska Wiadomości: 894	Dot.: musze sie wygadac I jak tam autorko?? __________________ "Nie ufaj nikomu, to nikt Cię nie oszuka" Rozjaśnię w końcu te czarne kłaki!

2010-01-01, 19:30	#75
asia 90 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 381	Dot.: musze sie wygadac wlasnie wrocilam z sylwka.... nie pogodzilismy sie niestety. pisalismy wieczorem smsy ale on przy swoim ze juz nie chce ze to koniec.

2010-01-06, 13:59	#88
asia 90 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-05 Wiadomości: 381	Dot.: musze sie wygadac dzis mija tydzień od calej sytuacji. Nie widzieliśmy sie, bylo kupe sms-ów kilka razy gadaliśmy przez telefon. On powiedzial ze dla niego to koniec i tyle. W tym tygodniu najprawdopodobniej mamy oddac sobie rzeczy. Ciezko mi na maxa

2010-01-06, 14:12	#89
Merys Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: UK Wiadomości: 7 289	Dot.: musze sie wygadac Badz silna, czas leczy rany

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)

Narzędzia
Pokaż wersję do wydruku Wyślij tę stronę emailem